Moment WTF
Drogi Czytelniku, droga Czytelniczko. Mam dla Was propozycję. Podłączę Was do wykrywacza kłamstw, zadam sporo pytań - większość z nich będzie dla Was krępująca, niewygodna lub zwyczajnie bezczelna. Potem wybierzemy te, które przyniosą Wam najwięcej wstydu, a nam największej oglądalności, i puścimy je w telewizji. Może potem dostaniecie trochę kasy. No i będziecie mieli Państwo przyjemność obcować z tym Panem:
Jestem odporny na różne reality shows, na tańce-wygibańce na lodzie, w powietrzu i na lądzie. Nie są mi straszne Guinessowe rekordy i dziury w ścianach. Żadnego zrozumienia nie mam jednak dla programu Moment Prawdy prowadzonego przez zonkmana, Zygmunta Chajzera. Wiem jak może być motywacja uczestników (kasa, kasa, kasa, kasa) i widzów (pośmiać się z cudzego nieszczęścia zawsze jest miło i przyjemnie), ale i tak nie potrafię ich pojąć. Jakim człowiekiem trzeba być, żeby dać się podłączyć do takiej maszynki...
But it better not pre-empt Monday Night Football
I can't even come up with my own views
I'm taught how to think from the evening news, oh
I never dreamed that I'd spend my days
Staring at some tube emitting cathode rays
I need my TV
... i odpowiadać na pytania dotyczące zdrady małżeńskiej, problemów seksualnym, obmawiania innych w kościele i innych, równie żenujących szczegółów z życia prywatnego? Dla mnie jest to tragiczna mieszanka ekshibicjonizmu i zachłanności. Uczestników reality show jestem jeszcze w stanie zrozumieć, bo tam wchodzi się w jakiś sztuczny świat, można się kreować i samemu selekcjonować, co o sobie chce się ujawnić. Ciekaw jestem ile małżeństw rozpadło się po udziale w takim programie... Zresztą, sami sobie winni. A co z 2 481 339 osób, czyli średnią widownią programu?
Cóż, może ktoś się obrazi, ale dla mnie oglądanie tego programu też jest formą perwersji. Trochę emocjonalnego voyeuryzmu, może nieco sadystycznej przyjemności z czyichś porażek. Ja sam oglądałem część jednego odcinka i było to dla mnie zbyt wyczerpujące - zbyt duża dawka głupoty i skrzywienia medialno-ludzkiego. Nie wiem, jak inni, ale ja w gównie babrać się nie lubię.
Carlos Ruiz Zafón
Cień wiatru
30 komentarzy
Rekomendowane komentarze