Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EGM

EGM w sosie własnym

Polecane posty

Jako, że nie wiem czy Generał czyta komentarze na swoim blogu, postanowiłem wyrazić swoją opinię tutaj...

Otóż kompletnie nie zgadzam się z mości EGMem w sprawie piractwa i nie chodzi tu w ogóle o CDA (którego, nawiasem mówiąc, nie kupuję od dłuższego czasu). I cóż z tego, że tracą na tym pośrednicy? Tym bardziej, że odbywa się to częściej na zasadzie my Ci płacim, a potem z tym robim co chcem, czyli twórca swoje odbębnił, dostał kasę... A produkt staje się WŁASNOŚCIĄ wydawcy (tak książka, jak i gra). Więc tak czy siak okradany jest prawowity właściciel. Jestem ciekaw czy Generał cieszyłby się z kserowania, gdyby swoje tłumaczenia wydawał sam na własną rękę ;)

Poza tym - takie prawo twórcy, by wystawić produkt za taką cenę, jaka mu się podoba*. A jeśli kogoś nie stać - cóż, granie nie jest rzeczą niezbędną do życia.

It's so simple...

* Sam regularnie zaniżam ceny broni na polskim rynku w eRepublik, bo taka moja wola. Jednak jeśli ktoś chce, to stara się zawyżać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smuggler, nie nasiusiałem na dywan w TWOIM domu, tylko ewentualnie wskazałem drogę do SWOJEGO (z obsiusianym dywanem). Kto chce, niech zagląda, nikogo nie zmuszam. To po pierwsze.

Po drugie, nie uprzedzaliście mnie, że usuniecie link z mojej sygnaturki.

Po trzecie, nie stawiaj mnie, psiakryda, w jednym rzędzie z handlarzami narkotyków, czy złodziejami komórek! Nie przesadzaj, pancermistrzu!

Po czwarte, osiągnęliście jedynie to, że na mój blog było dziś 600 wejść.

Gaszenie pożaru benzyną nie jest rozsądne.

A w stosunku do piractwa każdy może mieć własną opinię. Tylko że... Jak to powiedział Disraeli pewnemu przeciwnikowi politycznemu? "NIE ZGADZAM SIĘ Z TWOJĄ OPINIĄ, ALE ODDAM ŻYCIE, BYŚ MÓGŁ JĄ GŁOSIĆ"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że nie wiem czy Generał czyta komentarze na swoim blogu, postanowiłem wyrazić swoją opinię tutaj...

Otóż kompletnie nie zgadzam się z mości EGMem w sprawie piractwa i nie chodzi tu w ogóle o CDA (którego, nawiasem mówiąc, nie kupuję od dłuższego czasu). I cóż z tego, że tracą na tym pośrednicy? Tym bardziej, że odbywa się to częściej na zasadzie my Ci płacim, a potem z tym robim co chcem, czyli twórca swoje odbębnił, dostał kasę... A produkt staje się WŁASNOŚCIĄ wydawcy (tak książka, jak i gra). Więc tak czy siak okradany jest prawowity właściciel. Jestem ciekaw czy Generał cieszyłby się z kserowania, gdyby swoje tłumaczenia wydawał sam na własną rękę ;)

Poza tym - takie prawo twórcy, by wystawić produkt za taką cenę, jaka mu się podoba*. A jeśli kogoś nie stać - cóż, granie nie jest rzeczą niezbędną do życia.

It's so simple...

* Sam regularnie zaniżam ceny broni na polskim rynku w eRepublik, bo taka moja wola. Jednak jeśli ktoś chce, to stara się zawyżać.

I właśnie przez takie myślenie wydawcy robią z nami co chcą kiedyś gry kosztowały po 180 zł ceny spadały spadały i doszło do 100 zł myślałem że świat gier uratowany nic bardziej mylnego znowu nowości są wydawane są za kosmiczną cenę 140 zł !? (pogięło ich) i do tego trzeba płacić za jakieś beznadziejne dodatki (DLC) 10 ojro czyli na nasze około 40 zł w których dodane jest tyle co nic już w niektórych grach więcej zmian daje patch niż te płatne DLC ... przez takich jak ty będziemy płacić za gry tak jak za rozmowy telefonicznie z naliczaniem sekundowym Call of Duty 10 już od 1 euro za minutę ...

Żeby nie było ja nie piracę tylko moje max za grę to 100 zł ale musi być naprawdę miodna ale najczęściej i tak czekam na to aż gra trafi do taniej serii, jest tyle starych fajnych gier do przejścia że praktycznie nie zwracam uwagi na nowości za które sobie wspaniali wydawcy każą płacić nie wiadomo ile.

A jeśli kogoś nie stać - cóż, granie nie jest rzeczą niezbędną do życia.

I tu się z tobą nie zgodzę nie lubię czegoś takiego niech se Francuzi czy Angole płacą te 50 euro za grę ja im nie bronię ale chcę żeby świat dążył do doskonałości i żeby rozgrywka była dostępna dla każdego nawet w takiej Afryce chciałbym żeby za 100 lat każdy mógł kupić grę i mieć co do garnka włożyć i żyć na normalnym poziomie.Ciebie stać, mnie też stać ale szkoda mi tych wszystkich którzy muszę tyrać za grosze i nie mają nawet prawa do rozrywki bo wydawcy nie liczą się z nimi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym wyrazić moje poparcie dla EGMa w walce z cenzurą na forum CDA.

To, co się stało zakrawa na paranoję, a przynajmniej jest wielce niesmaczne. EGM i każdy inny forumowicz ma prawo wyrażać swój pogląd w dowolnej sprawie w sposób jaki uzna za stosowny. Z całym szacunkiem, ale to,m że nie masz ochoty tłumaczyć się przed całym światem, że poglądy EGMN nie są zgodne z polityką redekcji w żaden sposób nie jest nadrzędne wobec zagwarantowanego przez konstytucję prawa do wolności wypowiedzi, któej przejawem jest także prawo do wygłaszania własnych poglądów na blogu i informowania o tym blogu, jako o miejscu prezentacji swoich poglądów. Możesz się z tymi poglądami nie zgadzać, możesz do znudzenia powtarzać, że nie masz z nimi nic wspólnego, ale nie masz prawa ich cenzurować, możesz rwać sobie włosy z głowy z powodu spowodowanych tym nieporozumień wqśród różnych półanalfabetów - Twoje prawo, ale i też obowiązek. Bo to na Tobie i na CDA spoczywa obowiązek ścierpienia tych przykrości. EGM obowiązku powstrzymywania się od sprawiania Wam tej przykrości nie ma i mieć nie może. A że boli? Trudno - Twój problem. Znosisz w końcu jakoś że w temacie "CDA a piractwo" a czasem i w czasopiśmie na łąmach AR pojawiają się głosy, których nijak za zgodne z linią redakcji uznać nie można i są tolerowane. Nie wydaje Ci się, że niezależnie od zaszłości, wszyscy jesteśmy równi wobec prawa? A przynajmniej powinniśmy być?

Stawiając sprawę ostro, albo jest to forum prowadzone na serwerach demokratycznego kraju i każdy ma prawo zamieszczać tutaj dowolne treści, o ile nie łamią prawa i regulaminu (w tej właśnie kolejności, chociaż regulamin chyba ma podobny wydźwięk, ale przypominam,m że gdyby regulamin forum stał w sprzeczności z ogólnymi przepisami prawa, to mają one pierwszeństwo stosowania, a regulamin należałoby zmienić), albo od dziś powinniście skasować solidarnie wszystkie linki wszystkich użytkowników forum do wszelkich treści niezgodnych z "polityką" redakcji. Bo nie wiem już, czy zostanę ukarany jeśli na swoim blogu umieszczę podobną opinię i podam do niej link w swojej sygnaturze? Albo o zgrozo umieszczę w niej link do bloga EGMa?

EGM na forum nie umieścił żadnej niezgodnej z prawem, czy regulaminem informacji. Zamieścił link, który nie kierował do żadnhych niezgodnych z prawem treści. Więc powinien być potraktowany tak, jak każdy inny forumowicz. Zwłaszcza, że skoro Wasza współpraca się zakończyła, także i inne traktowanie oraz wydawanie poleceń służbowych jest nie na miejscu.

Na koniec przyłączę się do komentarza Generała, a konkretnie do cytatu który jest straszliwie oklepany, ale pasuje jak ulał do całej tej żenującej (dla CDA, nie dla Generała) sytuacji. Wręcz przytoczę ponownie, bo najwyraźniej nawet w dzisiejszych czasach trzeba o tym z uporem Gandhiego przypominać:

Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć.

PS. Zawsze żyłem w przeświadczeniu, że to jednak Voltaire a nie Disraeli ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na koniec przyłączę się do komentarza Generała, a konkretnie do cytatu który jest straszliwie oklepany, ale pasuje jak ulał do całej tej żenującej (dla CDA, nie dla Generała) sytuacji. Wręcz przytoczę ponownie, bo najwyraźniej nawet w dzisiejszych czasach trzeba o tym z uporem Gandhiego przypominać:

Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć.

PS. Zawsze żyłem w przeświadczeniu, że to jednak Voltaire a nie Disraeli ;)

Masz rację, Smoku. Chyba się pomyliłem. Nieważne zresztą, kto to powiedział. Istotne jest to, żeby każdy mógł wygłosić swoje zdanie. Zdaje się, że swego czasu Jezus też wygłaszał poglądy "niezgodne z polityką redakcji..."

Znasz to powiedzenie: "Jak ktoś nie może polegać na sile argumentów, ucieka się do argumentu siły..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem wirtuozem pióra ale potrafię docenić mistrzów rzemiosła. Uważam że EGM był najlepszym recenzentem gier w historii cd-action. Wraz z jego odejściem czasopismo straciło bardzo dużo , dlatego teraz gdy Szanowny Generał otworzył bloga chciałem poczytać jego teksty, niestety przez pancermistrzów którzy dążą do krucjaty nie mogę znaleźć linku, WIELKI Smugglerze masz swoje przekonania i każde inne zostają kasowane.

Zebys zatem nie czul sie rozczarowany, ze obale twe slowa, dostaniesz - w ramach tepienia innych pogladow niz moje - bana na 24 h, zebys ochlonal. [smg]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGM, czy nam i jemu sie to podoba, czy nie - jest ogolnie kojarzony przez graczy jako "redaktor CDA".

Tym redaktorem od pewnego czasu nie jest, nie prowadzi też już spraw redakcyjnych i mało co ma z nią wspólnego. Więc jego zdanie na jego prywatnym blogu nie jest stanowiskiem redakcji. Posądzanie ludzi o to, że będą kojarzyć jedno z drugim to spora przesada. A przynajmniej traktowanie tychże ludzi jak idiotów, zbyt mocno upraszczających rzeczywistość.

Rozumiem, że proste skojarzenie EMG = CDA może mieć miejsce, lecz powiedzcie szczerze - jak często? I czy każdy, kto przeczyta cokolwiek na blogu Generała od razu uzna, że to zdanie redakcji? A co za problem zaznaczyć, że to tylko prywatna opinia blogowicza? BA! Przecież to logiczne, że nią jest! Inaczej powinien wpisać pod tekstem "Tak sądzę ja, tak sądzi redakcja". Ale w takim wypadku kim jest, by uzewnętrzniać zdanie innych? Redaktorem? Już nie. Naczelnym? W sumie nie pamiętam, by był. Na rzecznika prasowego też nie wygląda. Wniosek - pisze prywatnie.

Dlatego ja również stwierdzam, że redakcja nie powinna i nie ma prawa cenzurować sygnaturki Generała i usuwać z niej wpisu do bloga, który nie jest linkiem do strony z torrentami, warezu, pornografią ani innymi materiałami naruszającymi regulamin forum. Jeśli zaś sądzi, że każde słowo autora będzie traktowane jak słowo redakcji, to wielce mi przykro, ale musiałby doprowadzić do kasacji bloga. Bo czy się to komuś podoba czy też nie, to link ten i tak się prędzej czy później pojawi, tak samo jak nowe wpisy. I czy za każdym razem będziecie pisać, że to jest zdanie Generała a nie redakcji?

Jeśli się trafią osoby nie potrafiące tego zrozumieć, Smugg, olej. Nie tłumacz a olej. Z idiotami się nie gada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że nie wiem czy Generał czyta komentarze na swoim blogu, postanowiłem wyrazić swoją opinię tutaj...

Otóż kompletnie nie zgadzam się z mości EGMem w sprawie piractwa i nie chodzi tu w ogóle o CDA (którego, nawiasem mówiąc, nie kupuję od dłuższego czasu).

Iskier, nie dyskutujemy TU o piractwie. W tej kwestii zapraszam na mojego bloga - słowo komsomolca, że nie wytnę Ci ani jednej litery z komentarza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGM ma na forum status Gościa Redakcji. Wychowano mnie w przekonaniu, że gość szanuje swojego gospodarza. Ponieważ treści na blogu godzą w dobre imię gospodarza, podjąłem decyzje o usunięciu linku do bloga z sygnaturki.

Jeśli Generał chce odzyskać te linki proszę bardzo, ale nie jako Gość Redakcji.

Przedstawione tam poglądy może głosić jako osoba prywatna. Więc wybór jest prosty, albo nie ma linka i nadal jest Gościem Redakcji wraz ze związanymi z tym przywilejami i ulgowym traktowaniem, albo jest osobą prywatną, a wtedy nastąpią dwie zmiany:

1. Zostanie przeniesiony do grupy Forumowicze z wszelkimi konsekwencjami z tego wynikającymi, czyli koniec ulgowego traktowania przez moderatorów.

2. Temat "EGM w sosie własnym" zostanie zamknięty.

O decyzję proszę EGM'a. Dalsze komentarze zaistniałej sytuacji czy mojego postu będą usuwane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ghost, nie zależy mi już na odzyskaniu tych linków. Zechciej mi tylko powiedzieć, gdzież to ja godziłem w dobre imię gospodarza, wyrażając swoje poglądy na kwestię piractwa? Tam jest mój blog i wyraziłem na nim moje poglądy, ani razu nikogo nie wymieniając po nazwisku, czy nicku. Chcecie mnie wyrzucić, wasze prawo, ale nie jestem pewien, czy dobrze to się odbije na opinii redakcji w oczach Forumowiczów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generale dobrze znasz stanowisko redakcji w sprawie piractwa. Propagując je w sytuacji gdy jesteś na forum pisma w dodatku jako gość redakcji naruszasz jej dobre imię. To tak jakbyś poszedł w gości do kogoś kto nie lubi palenia papierosów i ostro je krytykuje, po czym na środku salonu ostentacyjnie odpalił szluga ze zdaniem "fajki też są dla ludzi".

Ale żeby nie było, że gospodarz jest zły. Na forum jest temat do dyskusji o piractwie. Mało tego istnieje prawie od początku działania forum i pojawiały się tam opinie bardziej kontrowersyjne niż Twoje. Zapraszam na niego do dyskusji.

http://forum.cdaction.pl/CDA-a-piractwo-ni...cie--t3810.html

Oczywiście oczekuję, że jako Gość redakcji na początku swojej wypowiedzi dodasz notkę, że jest to Twoja prywatna opinia i nie odzwierciedla ona stanowiska redakcji.

Sprawa druga. Sugerowanie że piśmie o grach komputerowych (użycie słowa deluxe mocno zawęża listę tytułów), "ta reklama w dużym skrócie płaci recenzentowi. Więc nie dziwota, że chłopak/dziewoja tańczy, jak mu reklamodawca zaśpiewa. " jest dosyć nieprzyjemną sugestią. Ale zaraz, Ty przecież też pisałeś dla takiego pisma. Ponad 10 lat. Jakoś nie pamiętam, żebyś tańczył jak reklamodawca zaśpiewa. Ile to razy redakcja sugerowała Ci żebyś podwyższył ocenę gry? Bo jakoś sobie tego nie przypominam. Natomiast pamiętam, że często dochodziło do odwrotnej sytuacji. Kiedy to Ty upierałeś się przy wysokiej ocenie. Zastanów się jak to wygląda w świetle tego co jest napisane na blogu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby byla jasnosc, nasze sugestie odnoscnie "zbyt wysokich ocen dla przygodowek" sugestiami pozostaly, tzn. nigdy sami z siebie nie obnizylismy chocby o pol punkta oceny, ktora wystawil grze EGM. (*) No, pare razy nie poparlismy jego nominacji do 10/10, ale to akurat jest prawem redakcji - 10/10 jako JEDYNA ocena w CDA wystawiana jest WSPOLNIE, a nie przez jedna osobe.

(*) nie bylo tez ZADNYCH dzialan w druga strone, tzn. zawyzania finalnej oceny.

Smuggler, nie nasiusiałem na dywan w TWOIM domu, tylko ewentualnie wskazałem drogę do SWOJEGO (z obsiusianym dywanem). Kto chce, niech zagląda, nikogo nie zmuszam. To po pierwsze.

>>>W pewnym fragmencie siusnales na moj dywan, albo zasugerowales, ze sam tam sikam :)

Po drugie, nie uprzedzaliście mnie, że usuniecie link z mojej sygnaturki.

>>>Ghost mowil, ze cie ostrzegl, ale tu juz nie wnikam, jesli tak to sorki. W razie czego link zawsze moze byc przywrocny

Po trzecie, nie stawiaj mnie, psiakryda, w jednym rzędzie z handlarzami narkotyków, czy złodziejami komórek! Nie przesadzaj, pancermistrzu!

<<<<Nie stawialem i nie zamierzam, analogia byla adresowana do innego osobnika, a podalem mu przyklady, ktore DO NIEGO mialy trafic.

Po czwarte, osiągnęliście jedynie to, że na mój blog było dziś 600 wejść.

<<<No to pogratulowac udanej akcji promocyjnej.

Gaszenie pożaru benzyną nie jest rozsądne.

<<<Spalenie Rzymu, zeby opiewac w piesni jego zaglade, tez. :P

A w stosunku do piractwa każdy może mieć własną opinię. Tylko że... Jak to powiedział Disraeli pewnemu przeciwnikowi politycznemu? "NIE ZGADZAM SIĘ Z TWOJĄ OPINIĄ, ALE ODDAM ŻYCIE, BYŚ MÓGŁ JĄ GŁOSIĆ"...

>>>Nie zabraniamy ci miec swej opinii na jakikolwiek temat. Co nie znaczy, ze musimy ja promowac. Tego nawet Disraelli by nie zdzierzyl.

I właśnie przez takie myślenie wydawcy robią z nami co chcą

>>>No jasne, to dlaczego ceny rosna, mimo ze jest piractwo? Jakos zawsze piraci twierdzili, ze to wskutek ICH szlachetnych dzialan producenci nie moga dyktowac dowolnych cen. A tu prosze, piractwo zyje w najlepsze, a ceny gier rosna. I od razu widac, ze gadanie piratow mozna se wsadzic w... (No chbya, ze zaraz powiedza ,ze gdyby nie oni toby gry kosztowaly po 500 zl/szt).

Ceny gier spadaly bo zlotowka byla silna, ludzie mieli prace, wiec i kase. Kupowali duzo gier i oplacalo sie sprzedac wiecej za niska marze. Teraz zlotowka oslabla, ceny licencji wiec wzrosly, ludzie kupuja mniej.

Wiec ceny rosna, bo koszta rosna, a spadajaca sprzedaz nie pozwala robic duzych pieniendzy na duzym oborocie.

kiedyś gry kosztowały po 180 zł ceny spadały spadały i doszło do 100 zł myślałem że świat gier uratowany nic bardziej mylnego znowu nowości są wydawane są za kosmiczną cenę 140 zł !? (pogięło ich) i do tego trzeba płacić za jakieś beznadziejne dodatki (DLC) 10 ojro czyli na nasze około 40 zł w których dodane jest tyle co nic już w niektórych grach więcej zmian daje patch niż te płatne DLC ... przez takich jak ty będziemy płacić za gry tak jak za rozmowy telefonicznie z naliczaniem sekundowym Call of Duty 10 już od 1 euro za minutę ...

>>>A kto ci KAZE kupowac DLC?

Żeby nie było ja nie piracę tylko moje max za grę to 100 zł ale musi być naprawdę miodna ale najczęściej i tak czekam na to aż gra trafi do taniej serii, jest tyle starych fajnych gier do przejścia że praktycznie nie zwracam uwagi na nowości za które sobie wspaniali wydawcy każą płacić nie wiadomo ile.

>>>No to o co ci chodzi? Nie placisz za gre 180 zl tylko w Taniej Serii 20-30 zl i jeszcze narzekasz, ze gry sa drogie i warto piracic? No facet, litosci.

A jeśli kogoś nie stać - cóż, granie nie jest rzeczą niezbędną do życia.

I tu się z tobą nie zgodzę nie lubię czegoś takiego niech se Francuzi czy Angole płacą te 50 euro za grę ja im nie bronię ale chcę żeby świat dążył do doskonałości i żeby rozgrywka była dostępna dla każdego

>>>To zaloz wlasna firme i rozdawaj gry za darmo. Ja tez moge powiedziec, ze sie nie zgadzam z cenami Mercedesow i zaczac je krasc, bo chcialbym zeby kazdy mogl sobie nim pojezdzic. Fajnie, ale czy TY chcialbys pracowac za np. 50 zl miesiecznie po to, zeby fabryka w ktorej hipotetycznie pracujesz mogla np. sprzedawac telewizory 46" za 200 zl za sztuke, zeby kazdy mogl sobie je kupic? Watpie. Ale oczekujesz tego od innych, bo TY chcesz COS tanio kupic... Smiech na sali.

nawet w takiej Afryce chciałbym żeby za 100 lat każdy mógł kupić grę i mieć co do garnka włożyć i żyć na normalnym poziomie.

>>>I dlatego piracisz gry?

Ciebie stać, mnie też stać ale szkoda mi tych wszystkich którzy muszę tyrać za grosze i nie mają nawet prawa do rozrywki bo wydawcy nie liczą się z nimi.

>>>No to daj im troche swojej kasy, skoro ci ich zal, zeby sobie kupili jakas gre. Ciekawe zreszta skad tych ludzi stac na komputer, zeby sobie mogli pograc w nowe a wiec wymagajace drogiego sprzetu, gry? A?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obu dżentelmenom (Smugglerowi i Ghostowi) odpowiem tak:

Po pierwsze, całe to bicie piany dotyczy nie piractwa, tylko faktu wyrzucenia linka z mojej sygnaturki. NIE PROPAGUJĘ PIRACTWA. Używam legalnych programów "windy i ofisia" (do okazania na żądanie). Niedawno opublikowaną na moim blogu reckę gry "Chronicles of Mystery: Drzewo życia" zrobiłem na podstawie egzemplarza jak najbardziej legalnie kupionego we Wrocławskim Empiku, toż samo dotyczy "Avatara" o którym pisze Anakha. Nie godzę się tylko na nazywanie piractwa kradzieżą, bo nią nie jest. Owszem, w świetle prawa jest przestępstwem. Prawo jednak się zmienia - za kilkanaście lat może będzie inne.

Wszystko dotyczy oceny społecznej szkodliwości piractwa. Uważam, że nie jest aż tak wielka, jak się to przedstawia. Mogę tak uważać? Chyba mogę.

Rzecz w tym, że ja nie mam wam za złe waszych poglądów. Możecie wejść na mój wątek i "zdebać" mnie jak wszy bociana. Naprawdę zapraszam. Wiem, że macie "mnóstwo za bardzo pracy" w redakcji i na Forum, wiem, że Czytelnicy w całej Polsce bardzo wiele wam zawdzięczają i z prawdziwą radochą powitam waszą obecność na moim blogu. Naprawdę obaj go uświetnicie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym wyrazić moje poparcie dla EGMa w walce z cenzurą na forum CDA.

To, co się stało zakrawa na paranoję, a przynajmniej jest wielce niesmaczne. EGM i każdy inny forumowicz ma prawo wyrażać swój pogląd w dowolnej sprawie w sposób jaki uzna za stosowny.

>>> Czyli mam prawo napisac ci na czole sprayem "precz z [tu wpisac kogos, kogo BARDZO lubisz]. Bo skoro w dowolnej sprawi i w sposob jaki uznam za stosowny, to i taka forma jest dopuszczalna.

Z całym szacunkiem, ale to,m że nie masz ochoty tłumaczyć się przed całym światem, że poglądy EGMN nie są zgodne z polityką redekcji w żaden sposób nie jest nadrzędne wobec zagwarantowanego przez konstytucję prawa do wolności wypowiedzi, któej przejawem jest także prawo do wygłaszania własnych poglądów na blogu i informowania o tym blogu, jako o miejscu prezentacji swoich poglądów.

>>>Z calym szacunkiem ale zupelnie mylisz dwie rzeczy. W zaden sposob nie zabraniam (i nie mialbym prawa, nawet gdybym chcial) EGMowi prowadzenia jego bloga i zawierania tam dowolnych (poki zgodnych z prawem i dobrym obyczajem) pogladow. natomiast nie ma ZADNYCH podstaw prawnych czy moralnych zebysmy MUSIELI zamieszczac linki do owych wypowiedzi na naszym forum. Skoro wolnosc slowa to wolnosc slowa, prawda? My tez mamy prawo zamieszczac na forum takie tresci jakie chcemy - i zgodnie z regulaminem forum mamy prawo NIE zamieszczac tam tresci, ktore naszym zdaniem naruszaja regulamin czy dobre obyczaje.

Możesz się z tymi poglądami nie zgadzać, możesz do znudzenia powtarzać, że nie masz z nimi nic wspólnego, ale nie masz prawa ich cenzurować,

>>>Zatem nie masz prawa zetrzec sobie z czola mojego napisu wykonanego sprayem.

możesz rwać sobie włosy z głowy z powodu spowodowanych tym nieporozumień wqśród różnych półanalfabetów - Twoje prawo, ale i też obowiązek.Bo to na Tobie i na CDA spoczywa obowiązek ścierpienia tych przykrości.

>>>Owszem, ale to nie oznacza, ze sam mam wkladac swoje jaja w imadlo. Masochista nie jestem.

EGM obowiązku powstrzymywania się od sprawiania Wam tej przykrości nie ma i mieć nie może.

>>>Ha, ciekawie rozumiesz wolnosc slowa. Jeden moze wszystko, drugi ma obowiazek to scierpiec. Otoz mylisz wolnosc z anarchia.

Stawiając sprawę ostro, albo jest to forum prowadzone na serwerach demokratycznego kraju i każdy ma prawo zamieszczać tutaj dowolne treści, o ile nie łamią prawa i regulaminu (w tej właśnie kolejności, chociaż regulamin chyba ma podobny wydźwięk, ale przypominam,m że gdyby regulamin forum stał w sprzeczności z ogólnymi przepisami prawa, to mają one pierwszeństwo stosowania, a regulamin należałoby zmienić), albo od dziś powinniście skasować solidarnie wszystkie linki wszystkich użytkowników forum do wszelkich treści niezgodnych z "polityką" redakcji. Bo nie wiem już, czy zostanę ukarany jeśli na swoim blogu umieszczę podobną opinię i podam do niej link w swojej sygnaturze? Albo o zgrozo umieszczę w niej link do bloga EGMa?

>>>Nasze forum, nasz regulamin, nasze decyzje. Nikogo sila tu nie zaciagalismy i nikogo sila tu nie trzymamy. Gwoli scislosci samo piractwo jeszcze bysmu zdzierzyli, ale w tekscie pojawily sie malo sympatyczne sugestie kwestionujace nasza wiarygodnosc - i to z ust czlowieka, ktory przez wiele lat wspoltworzyl to pismo. Zadnych dowodow, tylko sugestie. Za takie cos skasowanie linka i tak jest bardzo lagoda reakcja redakcji.

EGM na forum nie umieścił żadnej niezgodnej z prawem, czy regulaminem informacji.

>>>Jesli podam ci link do strony zachecajacej do brania narkotykow (co nie oznacza ze stawiam blog EGM na rowni z tym...) to bedzie OK? jak podam link do torrenta tutaj, to bedzie OK?

Zamieścił link, który nie kierował do żadnhych niezgodnych z prawem treści.

>>> Polemizowalbym.

Więc powinien być potraktowany tak, jak każdy inny forumowicz.

>>>Wtedy dostalby bana.

Zwłaszcza, że skoro Wasza współpraca się zakończyła, także i inne traktowanie oraz wydawanie poleceń służbowych jest nie na miejscu.

>>>A jakie to polecenie sluzbowe wydalem ja czy ktos inny EGM? Zas co dotraktowania - patrz wyzej.

Na koniec przyłączę się do komentarza Generała, a konkretnie do cytatu który jest straszliwie oklepany, ale pasuje jak ulał do całej tej żenującej (dla CDA, nie dla Generała) sytuacji. Wręcz przytoczę ponownie, bo najwyraźniej nawet w dzisiejszych czasach trzeba o tym z uporem Gandhiego przypominać:

Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć.

>>>No to oddaj zycie za to, zebysmy mogli sobie kasowac linki do blogow, ktore zawieraja tresci nam nieprzypadajace do gustu. Bo dziwnym jest, ze to zdanie uwazasz za obowiazujace tylko wobec jednej ze stron.

Podkreslam raz jeszcze: EGM moze sobie glosic co chce (choc niektore sugestie w jego artykule uwazam - delikatnie ujmujac - za niesmaczne wobec dawnych "towarzyszy broni". Ale - skoro chce nam pluc do zupy, trudno). Ale czemu mamy to jeszcze naglasniac. "Moja wolnosc tam sie konczy, gdzie zaczyna wolnosc innczego czlowieka", mocium panie. A nie "mamy wolnosc, wiec moge wszystko, a ty masz siedziec cicho". Jestesmy za pierwsza definicja wolnosci.

Sprowadzajac do trywialnosci: wolnosc slowa polegajaca na tym, ze X moze mowic Y 'ty ch..."! (bo mamy wolnosc), a Y ma to znosic "bo mamy wolnosc i kazdy moze mowic co chce" to kpina, a nie wolnosc.

Wolnosc slowa polega na tym, ze KAZDY moze mowic co chce, ale tez MOZE poniesc konsekwencje swoich slow. Wiec jesli ja w ramach wolnosci powiem czym zajmowaly sie twe przodkinie na 10 pokolen wstecz (czyli najstarszym zawodem swiata) to ty nie musisz tego pokornie sluchac, tylko np. pozwac mnie do sadu o znieslawienie. I jesli nie bede mial dowodow na to, co ci zarzucilem, to dostane wyrok i bede musial przepraszac itd. Mimo, ze mamy wolnosc slowa i kazdy moze mowic co chce. (My naturalnie ciagac sie z EGM po sadach itd. by bronic swego dobrego imienia nie zamierzamy, to oczywiste.)

Obu dżentelmenom (Smugglerowi i Ghostowi) odpowiem tak:

Po pierwsze, całe to bicie piany dotyczy nie piractwa, tylko faktu wyrzucenia linka z mojej sygnaturki. NIE PROPAGUJĘ PIRACTWA. Używam legalnych programów "windy i ofisia" (do okazania na żądanie). Niedawno opublikowaną na moim blogu reckę gry "Chronicles of Mystery: Drzewo życia" zrobiłem na podstawie egzemplarza jak najbardziej legalnie kupionego we Wrocławskim Empiku, toż samo dotyczy "Avatara" o którym pisze Anakha. Nie godzę się tylko na nazywanie piractwa kradzieżą, bo nią nie jest. Owszem, w świetle prawa jest przestępstwem. Prawo jednak się zmienia - za kilkanaście lat może będzie inne.

Wszystko dotyczy oceny społecznej szkodliwości piractwa. Uważam, że nie jest aż tak wielka, jak się to przedstawia. Mogę tak uważać? Chyba mogę.

Rzecz w tym, że ja nie mam wam za złe waszych poglądów. Możecie wejść na mój wątek i "zdebać" mnie jak wszy bociana. Naprawdę zapraszam. Wiem, że macie "mnóstwo za bardzo pracy" w redakcji i na Forum, wiem, że Czytelnicy w całej Polsce bardzo wiele wam zawdzięczają i z prawdziwą radochą powitam waszą obecność na moim blogu. Naprawdę obaj go uświetnicie...

EGM, tak naprawde poszlo o pare nieladnych zdan w jednym akapicie. Bardzo krzywdzacych i z d.. .wzietych, szczegolnie gdy plyna z ust wieloletniego wspolpracownika. Twoje poglady na piractwo sa nam nieco obce ale szanujemy je i prawo do ich gloszenia tez. Nie zamierzam sie udzielac na twoim blogu. Tu jest moje miejsce. Tym bardziej, iz mam dziwne podejrzenie ,ze chodzi nie tyle o moja obecnosc tam i moje poglady, co o to zeby zareklamowac twoj blog. I ta cala dyskusja tez sie do tego sprowadza - nie mysl, ze tego nie widze. Jak mowil pewien krasnoludzki bankier "moja sympatia dla ciebie konczy sie na 3000 orenow". Moja sympatia do ciebie EGM nie jest az tak wielka bym robil ci reklame po tym, jak zasugerowales, ze piszemy recenzje "pod reklamodawcow". Tym niemniej jest ona na tyle spora ciagle, ze retorsje wobec tego oburzajacego twierdzenia ograniczylem do niemoznosci ich reklamowania na lamach forum CDA. Nie uwazasz, ze oczekiwanie od redakcji CDA lansowania bloga, w ktorym to redakcji CDA zarzuca sie takie rzeczy, to JAKBY niewielka przesada? :huh:

Na koniec przyłączę się do komentarza Generała, a konkretnie do cytatu który jest straszliwie oklepany, ale pasuje jak ulał do całej tej żenującej (dla CDA, nie dla Generała) sytuacji. Wręcz przytoczę ponownie, bo najwyraźniej nawet w dzisiejszych czasach trzeba o tym z uporem Gandhiego przypominać:

Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć.

PS. Zawsze żyłem w przeświadczeniu, że to jednak Voltaire a nie Disraeli ;)

Masz rację, Smoku. Chyba się pomyliłem. Nieważne zresztą, kto to powiedział. Istotne jest to, żeby każdy mógł wygłosić swoje zdanie. Zdaje się, że swego czasu Jezus też wygłaszał poglądy "niezgodne z polityką redakcji..."

I go zabili. :happy:

Ale ze tak powiem - blog i Jezus w jednym szeregu. :wink:

Znasz to powiedzenie: "Jak ktoś nie może polegać na sile argumentów, ucieka się do argumentu siły..."

Albo pomowien, sugestii, oskarzen niepopartych zadnymi dowodami...

A swoja droga - czy moglbys sie ustosunkowac do prosby Ghosta? Tzn. jak wiele razy w czasie wieloletniej wspolpracu z pismem "gdzie recenzent tak tanczy, jak mu reklamodawca zagra" zostales zmuszony do zawyzenia oceny recenzowanej przez siebie gry, ew. zobaczyles ze redakcja dokonala takiej manipulacji. I czy ci to przez te lata nie przeszkadzalo w nim pracowac i brac pieniadze za to? Bo widze tu jakis dysonans w tym naglym oswieceniu i nawroceniu sie. A jesli reklamodawcy wywierali na ciebie jakas presje, to czemu nas o tym nie powiadomiles? No i jak sie ma to,co piszesz do faktu, ze wiekszosc recenzowanuch przygodowek oceniales wysoko, a czasem tak wysoko, ze to powodowalo zdziwienie w redakcji. A?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smuggler.

Nie chcę się przerzucać argumentami, skoro obaj wyraźnie zarysowaliśmy nasze stanowiska, więc tylko skomentuję kilka spraw.

1. Moje niedopowiedzenie " EGM i każdy inny forumowicz ma prawo wyrażać swój pogląd w dowolnej sprawie w sposób jaki uzna za stosowny" - owszem o ile czyni to w granicach prawa, regulaminu itp. Z tego powodu obaj chyba się zgodzimy, że mazanie sprayem po czyimś czole w granicach tego uprawnienia się nie mieści. Inna sprawa, że zamieszczanie linku do bloga moim zdaniem jak najbardziej.

2. Co do obowiązku ścierpienia - na tym polega tolerancja wobec odmiennych poglądów, o ile są one wyrażane w sposób wyraźnie nie naruszający pewnych ustalonych norm lub czyjejś godności. Dodawszy to, co pominąłem poprzednio a dodałem teraz w pkt. 1., śladów anarchii tu nie odnajduję. Po prostu zasada na której opiera się liberalizm, realizuj swoją wolność do takiego momentu, w którym nie naruszasz wolności kogoś innego. Reszta pozostaje kwestią interpretacji.

3. Zwracam honor - zawoalowane sugestie odnośnie recenzyjnej korupcji umknęły mi w ocenie tej sprawy. Myślę, że tutaj EGM powinien się do tej sprawy ustosunkować. Bo bez podawania przykładów i dowodów jest to tak samo niesmaczne, jak Wasza, w mojej ocenie przesadzona reakcja. Przynajmniej gdyby chodziło tylko o piractwo. Ten fakt daje Wam dodatkową argumentację na korzyść rozwiązania, które wybraliście, jednak nadal mam wątpliwości, czy nie lepiej byłoby to załatwić w kulturalnej dyskusji, w której EGM by się ze swoich sugestii wycofał, wy odcięlibyście się od jego poglądów i nie doszłoby do całej tej awantury. W ten sposób przecież zachowaliście się w AR wobec kogoś, kto sugerował Wam stronniczość na rzecz CDP. Ok, sugestie EGM to nie ta ranga, co anonimowego czytelnika CDA, ale mogliście z tego wybrnąć bardziej elegancko.

EDYT - W całej tej sytuacji już nawet nie tyle chodzi o to, czy mieliście prawo i mogliście tak postąpić, bo nawet jeśli, to czy na pewno powinniście byli do takich kroków się uciekać niezależnie od tego ile krwi EGM Wam napsuł? Nie zawsze represja jest najodpowiedniejszą reakcją na wykroczenie, wie to chyba każdy moderator, czy stróż prawa.

4. Może to zbyt słabo zaakcentowałem, ale cytat był skierowany także do EGMa, bo mam w omawianych kwestiach odmienne zdanie od niego. Tyle, że w żadnym wypadku nie uważam cenzurowania postów, choćby w najszlachetniejszym zamiarze za przejaw realizacji wolności słowa.

Na koniec polemizowałbym też, czy tolerowanie linka do bloga jest od razu promocją pewnych treści, a usuwanie tego linka odpowiednią formą obrony swych interesów. To musicie już rozważyć sami. Moim zdaniem środki absolutnie przesadzone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Smuggler.

Nie chcę się przerzucać argumentami, skoro obaj wyraźnie zarysowaliśmy nasze stanowiska, więc tylko skomentuję kilka spraw.

1. Moje niedopowiedzenie " EGM i każdy inny forumowicz ma prawo wyrażać swój pogląd w dowolnej sprawie w sposób jaki uzna za stosowny" - owszem o ile czyni to w granicach prawa, regulaminu itp. Z tego powodu obaj chyba się zgodzimy, że mazanie sprayem po czyimś czole w granicach tego uprawnienia się nie mieści. Inna sprawa, że zamieszczanie linku do bloga moim zdaniem jak najbardziej.

>>>Na TYM forum moderator jest najwyzsza instancja i jego decyzja jest obowiazujaca. Zaakceptowaliscie to akceptujac regulamin forum.

2. Co do obowiązku ścierpienia - na tym polega tolerancja wobec odmiennych poglądów, o ile są one wyrażane w sposób wyraźnie nie naruszający pewnych ustalonych norm lub czyjejś godności. Dodawszy to, co pominąłem poprzednio a dodałem teraz w pkt. 1., śladów anarchii tu nie odnajduję. Po prostu zasada na której opiera się liberalizm, realizuj swoją wolność do takiego momentu, w którym nie naruszasz wolności kogoś innego. Reszta pozostaje kwestią interpretacji.

>>>EGM zasugerowal BARDZO brzydkie rzeczy pod naszym adresem w swoim blogu. Wolnosc slowa to nie jest wolnosc obrazania innych i podwazania ich wiarygodnosci.Naprawde uwazasz, ze mamy reklamowac na naszym forum blog kogos, kto przypina nam latke "lapowkarzy" piszacych "recenzje sponsorowane". Kazdy inny forumowicz by za takie cos dostal bana. EGMowi skasowalismy TYLKO link do bloga, gdzie te tresci zamiescil. jakos nie widze zeby ustosunkowal sie tutaj do swoich zarzutow, albo zeby poprawil w tekscie cos, co moglo mu sie w zapale oratorskim wymknac... "Ja nic nie sugeruje ale Smoku jest zlodziejem, sa ku temu twierdzeniu powazne przeslanki". I teraz tlumacz sie, ze wcale nie, bo ja milcze usmiechajac sie tajemniczo.

3. Zwracam honor - zawoalowane sugestie odnośnie recenzyjnej korupcji umknęły mi w ocenie tej sprawy. Myślę, że tutaj EGM powinien się do tej sprawy ustosunkować. Bo bez podawania przykładów i dowodów jest to tak samo niesmaczne, jak Wasza, w mojej ocenie przesadzona reakcja.

>>>Rozumiem, ze kopniecie kogos w jaja bez ostrzezenia jest niesmaczne i to, ze kopniety zawyl z bolu tez jest ROWNIE niesmaczne?

Przynajmniej gdyby chodziło tylko o piractwo. Ten fakt daje Wam dodatkową argumentację na korzyść rozwiązania, które wybraliście, jednak nadal mam wątpliwości, czy nie lepiej byłoby to załatwić w kulturalnej dyskusji, w której EGM by się ze swoich sugestii wycofał, wy odcięlibyście się od jego poglądów i nie doszłoby do całej tej awantury.

>>>Po co gdybac? Poprosilem EGMa i tutaj i na priv, zeby rozwinal te mimochodem rzucona mysl i jak na razie odpowiedzi sie nie doczekalem.

W ten sposób p0rzecież zachowaliście się w AR wobec kogoś, kto sugerował Wam stronniczość na rzecz CDP. Ok, sugestie EGM to nie ta ranga, co anonimowego czytelnika CDA, ale mogliście z tego wybrnąć bardziej elegancko.

>>>Elegancko wykasowalismy link do bloga i uznalismy sprawe za zamknietna. No ale jak widac sie nie dalo, teraz dyskusje, zarzuty itd. Oj, rosnie we mnie chec "ostatecznego rozwiazania kwestii blogowo/EGM", nie ukrywam.

4. Może to zbyt słabo zaakcentowałem, ale cytat był skierowany także do EGMa, bo mam w omawianych kwestiach odmienne zdanie od niego. Tyle, że w żadnym wypadku nie uważam cenzurowania postów, choćby w najszlachetniejszym zamiarze za przejaw realizacji wolności słowa.

>>>MODEROWANIE to nie jest cenzura, moderowaniu poddajesz sie dobrowolnie (akcepptujac regulamin) ie czego mozesz wymoderowane tresci zamiescic w innym moejscu, jesli chcesz dotrzec z nimi do innych.

Na koniec polemizowałbym też, czy tolerowanie linka do bloga jest od razu promocją pewnych treści, a usuwanie tego linka odpowiednią formą obrony swych interesów. To musicie już rozważyć sami. Moim zdaniem środki absolutnie przesadzone.

>>>Poczekaj az ktos w necie zamiesci informacje, ze np. dajesz d... za pieniadze i poda twoj numer komorki "oczekuje propozycji". I czy wowczas bedziesz rownie wyluzowany i mowil o przesadzie i eleganckim zalatwieniu sprawy. Stary, podwazanie - publiczne - wiarygodnosci dziennikarskiej to nie jest takie sobie byle co. Bywaly o to procesy sadowe nawet. Co innego gdy takim tekstem rzuca "mlody gniewny". Ale co innego gdy czlek pelnoletni, by nie rzec, bardzopelnoletni, do tego dawny wspolpracownik. czlowiek, ktory powinien znac wage slow, ktorymi ciska w innych i konsekwencji tego.

naprawde, panowie, robicie EGMowi niedzwiedzia przysluge takimi postami, gdyz zwyczajnie zaczyna mnie to coraz mocniej drzaznic, a jak ja sie zdrzaznie to wtedy robie nieraz rzeczy, ktorych potem zaluje. Alno i nie zaluje.

A jalo pointa komentarz forumowicza, zamieszczony na blogu EGM

"Bardzo mnie zainteresowal fakt z ostatniego akapitu ten o reklamie i recenzji. Heh normalnie bym w to nie wierzyl no ale skoro EGM'e siedziales w tej branzy"

PIEKNE DZIEKI, EGM.

Oczekujemy juz OFICJALNIE, ze sie do swoich slow i postawionych nam zarzutow o nierzetelene ocenianie gier (tzn. uleganie wplywom reklamodawcow) ustosunkujesz w ciagu max 24 godzin od tego momentu - i w zaleznosci od tego podejmiemy dalsze decyzje. To oficjalne stanowisko redakcji CDA w tej sprawie, a nie moja prywatna opinia. Nie mozemy tolerowac by ktokolwiek stawial nam takie zarzuty i podwazal nasza wiarygodnosc. Jesli masz jakies DOWODY na poparcie swych tez - przedstaw je.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, widzę, że jedziecie naprawdę ostro teraz. Mam nadzieję, że sprawę wyjaśnicie między sobą (znaczy pomiędzy redakcją i EGMem) niczym dżentelmeni. Zaś na forum, mam nadzieję, zostanie zachowana neutralność.

Po prostu oczekujemy by EGM wyjasnil co mial dokladnie na mysli piszac owe slowa. I jest nam BARDZO przykro, ze taki czlowiek takie slowa nam w twarz rzucil.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O w mordę, wojna redakcji i EGM'a...I za kim się opowiedzieć? Eee tam, napiszę do AR. A tak poza tym, Smugg, pokaż czas edycji posta, żeby było dokładnie wiadomo, kiedy te 24h mijają. :)

EDIT@ Smuggler: NIe cytujemy poprzedniego posta, prosto z regulaminu. :)

Nie przytaczaj regulaminu, skoro najwyraźniej go nie znasz. A stoi tam napisane "Powyższe wyznaczniki nie dotyczą Administratorów - to jest ich forum i mogą pisać jak chcą."...

[wies.niak]

Wiem, chciałem zażartować...[brylant](To też był żart)

{SMG} W sumie masz racje... Porzadek musi byc, a kto ma go dawac jak nie administratorzy i moderatorzy. Sorkil

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O w mordę, wojna redakcji i EGM'a...I za kim się opowiedzieć? Eee tam, napiszę do AR. A tak poza tym, Smugg, pokaż czas edycji posta, żeby było dokładnie wiadomo, kiedy te 24h mijają. :)

Panowie, jesli moge prosic, to nie wkladajacie teraz palcow miedzy drzwi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla rozluźnienia...Nonsensopedia twierdzi, coś takiego :):

Skala ocen - zakres liczbowy minimalna-maksymalna ocena. Zwykle jest to od 1 do 10, ale gdy EGM ocenia gry przygodowe, ta skala wzrasta do 3-13

Naprawdę trzeba kochać przygodówki, by zapracować na taką opinię.

I szukając Pana bloga trafiłem na coś takiego:

Ksywka EGM to skrót od El General Magnifico - służył kiedyś w wojsku i jest generałem.

Który numer według redaktorów CDA miał najgorszą okładkę? I co ona przedstawiała?

A potem:

Ksywka EGM to skrót od El General Magnifico - służył kiedyś w wojsku i jest generałem.

Który numer według redaktorów CDA miał najgorszą okładkę? I co ona przedstawiała?

a właśnie, że nie:P:P:P

nie czytało się dokładnie:]

EGM służył w wojsku ale bynajmniej nie był generałem:]

generała dostał od kumpli z bodajże klubu fantastyki

To jak było?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smuggler, przestań się żołądkować. Nie napisałem ani słowa o jakimkolwiek przekupstwie, nie wymieniłem żadnego tytułu ani nazwiska. Nie zaprzeczysz, że wpływy z reklam są częścią kosztorysu czasopisma i istnieje coś takiego jak cenzura wewnętrzna. Nie rozwijajmy tematu - wyjaśniłem rzecz na moim blogu i chyba wystarczy. Jak chcesz robić z tego sprawę Rywina - proszę bardzo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smuggler, przestań się żołądkować. Nie napisałem ani słowa o jakimkolwiek przekupstwie, nie wymieniłem żadnego tytułu ani nazwiska. Nie zaprzeczysz, że wpływy z reklam są częścią kosztorysu czasopisma i istnieje coś takiego jak cenzura wewnętrzna. Nie rozwijajmy tematu - wyjaśniłem rzecz na moim blogu i chyba wystarczy. Jak chcesz robić z tego sprawę Rywina - proszę bardzo.

Nie wymieniles zadnego tytulu ani nazwiska ale z twoich slow jednoznacznie wynika na jakie pismo wskazywales.

A wplywy z reklam do budzetu czasopisma to nie jest to samo, co stwierdzenie, ze chlopcy/dziewoje tancza tak, jak im reklamodawca zagra, czyli publiczne zarzucenie redakcji nierzetelnosci przy ocenianiu gier.

Mylisz sie tez mowiac, ze ja sie zoladkuje. Napisalem, ze pytam w imieniu redakcji pisma, a nie swoim. Sklamalem, Jam teraz juz ustami kogos duzo wiekszego niz sama redakcja CDA. Nazywa sie Bauer, wydawnictwo Bauer.

Chcialbym bys jednoznacznie sie wypowiedzial - czy KIEDYKOLWIEK podczas pracy w CDA byles swiadkiem czy obiektem dzialan redakcji, ktora miala na celu ZAWYZENIE oceny jakiejs grze? Czy kiedykolwiek jakikolwiek wydawca/deweloper sugerowal tobie albo komus w redakcji by zawyzyl ocene jakiejs grze, ktora reklamowal/dystrybuowal?

Bo jesli tak - to bylbysmy wdzieczny za przedstawienie tutaj dowodow lub chocby okolicznosci tego zdarzenia.

Jesli nie - to byloby milo jakbys to oswiadczyl a w swoim blogu np. uscislil ten passus, gdyz w obecnym brzmieniu wskazuje on bardzo wyraznie, ze

1) fakty takowe mialy miejsce

2) dotycza CDA

A komentarze czytajacych nie pozostawiaja zludzen, ze ludzie tak to wlasnie odbieraja. Dlatego zalezy REDAKCJI i WYDAWNICTWU (nie mi, bo to juz nie tylko moja sprawa) by jednoznacznie i publicznie te sprawe wyswietlic i wyjasnic. Musisz zdawac sobie sprawe, ze jako byly wspolpracownik, rzucajac takie sugestie, stawiasz nas w bardzo niezrecznej sytuacji. A sprawa jest czyms wiecej niz tylko wpisem na blogu, czy forumowa pyskowka. Czasem slowko wroblem wyleci... i chyba wlasnie tak sie stalo. Nie mozemy po prostu przejsc nad tym do porzadku dziennego. I nie chcemy. Wiarygodnosc w oczach czytelnika to nasz najwiekszy kapital i nie pozwolimy go szargac. Nikomu. Nigdy.

Mam nadzieje, ze wszystko jest jasne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Z całym szacunkiem dla EGM - czy Ty zawsze miałeś taki niewyparzony język, czy to cecha nabyta wraz z wiekiem? Bo rzeczywiście świństwem jest po kilkuletniej współpracy podkładać świnie redakcji i to jeszcze na jej podwórku. Zresztą to nie pierwsza wywołana przez ciebie kłótnia - może, woda sodowa uderzyła do głowy? Pomyślmy - piszesz do magazynu przez parę lat, twoje recenzje są drukowane, ale nie czujesz się zbytnio doceniany. Aż nagle odkrywasz forum FA - setki fanów, dziesiątki ludzi gotowych skoczyć w ogień za Tobą, widzących w Tobie autorytet. Jesteś z tego powodu bardzo zadowolony, ale chcesz więcej - co robisz? Rozsiewasz plotki bez pokrycia! A im bardziej absurdalne tym mają większą ilość słuchaczy. Rzuciłeś pracę w CDA, tłumacząc się kłopotami ze zdrowiem - ale może był inny powód? Zapewne masz emeryturę, na pieniądzach bardzo ci nie zależy, zresztą jest wielu chętnych by cię zatrudnić - przez lata wyrobiłeś sobie "markę", więc rzucasz pracę w CDA, tylko po to by bezkarnie głosić swoje poglądy i plotki. El Pudelek

Absurdalne? Idiotyczne? Może, ale mamy wolność słowa - jak argumentuje większość Twoich wyznawców.

2. Również z całym szacunkiem dla Smugga. Dlaczego dyskutujesz takie sprawy na forum publicznym? IMO od tego jest mail, telefon, gg, spotkanie osobiste, by uzgodnić wspólną wersję, jakoś się pogodzić. Można wydać oświadczenie, można ocenzurować za niezgodność z regulaminem. Ale wybrałeś drogę dyskusji. Dyskusji, której mojej zdaniem nie powinny widzieć osoby postronne, ponieważ spowoduje to podział na zwolenników twoich i EGM. Przy dobrych wiatrach zakończy się na kilku stronach nic nie wnoszących postów. Przy nie korzystnej pogodzie może z tego wyniknąć flame, jakiego jeszcze nie widziałem między Smugglerowcami a EGMowcami. A jako, że od pewnego czasu dużą część FA stanowią użytkownitcy >13, to się im jeszcze w główkach poprzewraca - Smugg i EGM są ich idolami, a tu nagle oboje się kłócą, kogo wybrać? Którą stronę mocy wybrać? Kto jest ten zły?

3. A może ta cała kłótnia jest z góry zaplanowana? Ma na celu zwiększyć zainteresowanie forum czy danymi tematami? W sumie całkiem możliwe. Oglądacie może serial Układy z Glenn Close? Glenn zwalnia oficjalnie swojego zastępce, by ten mógł pracować dla nie incognito. Może EGM odchodzi z redakcji by zainteresować ludzi forum - w końcu internet jest przyszłością i nie zdziwiłbym się gdyby CDA już teraz planowało przejście do wersji elektronicznej, przeznaczając część swoich pracowników tylko do tego celu (EGM), innych mocno angażując w tą pracę (HUT). Ale narazie ciii, przecież społeczeństwo nasze nie jest na to gotowe może za dwa, trzy, pięć lat? A zamieszanie wokół EGM. Może to wynik polityki w stylu "byle mówili, obojętnie co, ale mówili". W końcu każda bójka ma dużo gapiów, a każda kłótnia na forum jest śledzona przez wielu użytkwników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do @smugga

A kto ci KAZE kupowac DLC?

>>>Nikt mnie oczywiście nie zmusza ale boli fakt iż firmy próbują wydoić z nas jeszcze więcej kasy, moim zdaniem to świństwo wyciąć kilka toporków,mieczy,maczug z gry żeby później za nie dopłacać wcale nie takie małe pieniądze.

No to o co ci chodzi? Nie placisz za gre 180 zl tylko w Taniej Serii 20-30 zl i jeszcze narzekasz, ze gry sa drogie i warto piracic? No facet, litosci.

>>>Chodzi mi oto że jestem wielkim maniakiem gier, praktycznie każda wolną chwilę spędzam przed kompem zagrywając się w przeróżne tytuły. Napisałem że nie lecę jak głupi i nie kupuję każdej nowości , nie napisałem też nigdzie że nowych gier nie kupuje bo jednak kupuje.

Przez rok przechodzą\gram online w około 30-40 gier z czego większość staram się kupić jak najtaniej i są to gry tak jak napisałeś z taniej serii za 20-30 zł, trafi się też czasem kilka darmowych tytułów bo te również są godne uwagi, ale w ciągu tego roku kupuję gdzieś około 5-7 gier za około 100 zł staram się nie przekraczać tej bariery bo uważam że płacenie więcej to już przesada.

Ten post odnosił się to słów Iskiera " A jeśli kogoś nie stać - cóż, granie nie jest rzeczą niezbędną do życia." strasznie mnie zdenerwował nie wiem dlaczego :)

Gdy pisałem swoje wypociny jeszcze nie byłem świadom co jest napisane na blogu EGM dlatego nie mam pojęcia dlaczego napisałeś że ja myślę że warto piracić,ja się tylko dziwie wydawcom dlaczego wydają tak drogo gry przecież jest ona tworzona jednorazowo każda następna jest kopiowana , przy tworzeniu samochodu każdy robimy od podstaw tu jest inaczej

grę się robi raz później wypala do woli,co szkodzi wypalić kilka płyt więcej? sprzedać taniej a więcej i zarobić tyle samo :P Ludzie powinni się wszystkim dzielić nie mówię że za darmo ale tak żeby wilk był syty i owca cała.

To zaloz wlasna firme i rozdawaj gry za darmo. Ja tez moge powiedziec, ze sie nie zgadzam z cenami Mercedesow i zaczac je krasc, bo chcialbym zeby kazdy mogl sobie nim pojezdzic. Fajnie, ale czy TY chcialbys pracowac za np. 50 zl miesiecznie po to, zeby fabryka w ktorej hipotetycznie pracujesz mogla np. sprzedawac telewizory 46" za 200 zl za sztuke, zeby kazdy mogl sobie je kupic? Watpie. Ale oczekujesz tego od innych, bo TY chcesz COS tanio kupic... Smiech na sali.

>>>Napiszę tak ja nie piracę , chciałbym żeby każdy mógł w swym życiu zakosztować chociaż trochę luksusu wiem że to nie możliwe , może trochę tu za bardzo fantazjuję ale lubię kiedy widzę radość, szczęście niż smutek i biedę. Niestety muszę ci poinformować że są na świecie miejsca gdzie ludzie pracuję za te marne 50 zł i nie będę się rozpisywał dlaczego tak jest bo każdy o tym wie jest kilka grubych ryb i liczą tylko kasę reszta bieduję i tych ludzi jest mi najbardziej szkoda.

Ale co ja będę się to rozpisywał tu przesadziłem powinienem zachować to dla siebie bo w sumie to nie jest ani twoja wina ani redakcji, nie wiem dlaczego tak jest ale naprawdę dziwię się Bogowi o ile taki istnieję że pozwala na takie coś w świecie.

"nawet w takiej Afryce chciałbym żeby za 100 lat każdy mógł kupić grę i mieć co do garnka włożyć i żyć na normalnym poziomie."

>>>I dlatego piracisz gry?

>>>Na tego komentarza nie potrafię odpowiedzieć mogę tylko napisać że gier nie piracę, jedyne co można mi zarzucić to kilka romów i emulator do NESa, nie wiem o co chodzi ci z tym piraceniem i dlaczego cały czas piszesz że piracę ja tylko jęczę z powodu wysokich cen gier i dodatków DLC.

A co sądzę o poście Generała na temat piractwa? (znalazłem wreszcie link i przeczytałem posta) to już się nie wypowiem zostawię to dla siebie, nie widzę powodów dlaczego oskarżasz go oto że w jakiś sposób obraża redakcję , jak sam napisał nigdzie nie ma nazwisk ani nazw,loga firmy, wydaję mi się ze EGM napisał ogólnie o czasopismach o grach

nie tylko o waszym świat się na was nie kończy :)

No to daj im troche swojej kasy, skoro ci ich zal, zeby sobie kupili jakas gre. Ciekawe zreszta skad tych ludzi stac na komputer, zeby sobie mogli pograc w nowe a wiec wymagajace drogiego sprzetu, gry? A?

>>>Niestety aż tyle kasy żeby rozdawać na prawo i lewo to nie posiadam, sprowadzasz cały czas temat do piractwa i tego że stać ich na te komputery ja piszę ogólnie o tych co nawet nie stać bo muszę pracować za 50 zł miesięcznie choć tak naprawdę wykonują prace dużo bardziej przydaną światu niż inne dziedziny za które niektórzy sobie liczą milion 500 100 900.

Jednak granie wychodzi mi dużo lepiej niż pisanie , zarejestrowałem się tylko po to żeby zdobyć klucz do bety nie wiem czemu coś mnie podkusiło żeby przeglądnąć forum, chyba się nie nadaję do dyskusji dlatego też smugg nie będę więcej pisał w tym temacie załatwcie to miedzy sobą Ty kontra EGM (walka stulecia przebiję Gołota vs Adamek a nawet Najman vs Pudzian), nie widzę żeby tu się redakcja burzyła w jakiś sposób ta sprawa zaczyna być bardzo osobista dlatego załatwcie to jak najszybciej szkoda czasu na kłótnie lepiej zając się czymś co daję radość z życia.Pozdrawiam no i dziękuję za bana dzięki nie mu zrozumiałem że jak się jest gdzieś gościem to trzeba się dostosować do racji gospodarza, nie do końca mi te rację odpowiadają dlatego chyba będę czytał czasopismo i przeglądał newsy na stronce a pisanie na forum oddam ludziom

dużo mądrzejszym ode mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...