Kacik staruszka :)

[Gość Sokar]

panowie watpie zeby bylo to odpowiednie miejsce na qwiz historyczny a pozatym wystarczy looknac o encyklopedi, a odpowiadajacemu nie udowodnisz, ze to zrobil

[Qbuś]

To rzeczywiście były piękne czasy. Ja i mój piękny C64. Te piękne paski na ekranie, ustawianie głowicy, ech... to se ne vrati. Z gier na pewno zapamiętam Mag Max, International Karate, Rick'a Dangerous'a, no i wiele wiele innych.

[Gość spoxgreq]

Qbusiu drogi, taaak łezka się woku kręci, a gardło ściska niespodziewany żal..to se ne vrati..

Ale w bardzo stare gierce też pogiercowac jeszzce mozna..i Slawa Bohu za to..

[Gość Galago De Codi]

I nie dotykać yoysticka jak sie wgrywa...

[Gość secha]

I nie dotykać yoysticka jak sie wgrywa...

Oooo tak pamiętam to na moim atari Wkładało sie kasete, wpisywało komende i na paluszkach opuszczało pokuj. A po dziesieciu minutach wgrywania......ERROR i jeszcze raz

[Qbuś]

( Chlip chlip - pociekła łza ) Tak to były czasy. Bez savów, bez opisów, bez kodów. Wszystko szło na żywioł. Tak... bez dostykanie joy'a. I te krzyki na wszystkich żeby tylko się nie ruszali Próby odczytania tajemnicy z pasków.

A do tego jeszcze pierwsze programy tekstowe w BASIC'u. Ja co prawde poza te programy nie wyszedłem ( oprócz później Pascal'a ), ale zabawa była przednia

[Gość spoxgreq]

( Chlip chlip - pociekła łza ) Tak to były czasy. Bez savów, bez opisów, bez kodów. Wszystko szło na żywioł. Tak... bez dostykanie joy'a. I te krzyki na wszystkich żeby tylko się nie ruszali Próby odczytania tajemnicy z pasków.

A do tego jeszcze pierwsze programy tekstowe w BASIC'u. Ja co prawde poza te programy nie wyszedłem ( oprócz później Pascal'a ), ale zabawa była przednia

Heheh, tak "doświadczonym" graczem aż to nie jestem. O Cóż chodzi z tym nie ruszaniem joya i byciem cichhhutko?

[Gość secha]

O Cóż chodzi z tym nie ruszaniem joya i byciem cichhhutko?

Atari i commodore były tak delikatnymi maszynami że nawet malutki wstrząs powodował że gra sie nie wgrywała i wyskakiwał ERROR(ekran śmierci :twisted: ) i trzeba było być bardzo cicho. Zawsze najlepsze gry sie najrzadziej ładowały

A kto pamieta ZORRO na commodorca, ta grafika, ten klimat, ta różnorodność ciosów, ten klimat, ta fabuła, niezapominajmy o klimacie teraz już takich gier nie robią

[Gość Asthner]

Ja grałem w Zorro na Atari... Zarąbista gierka! Pod względem realizmu walki szpadą równa jest temu aspektowi w Jedi Knight'cie .

[Gość nihil_novi]

A pamiętacie Cannon Forder na Amige? To była jedyna gra która dała sie save'ować na mojej Amidze

[Pan_Feanor]

canon Forderea już przypominałem to byłą fajna gierka

[Gość spoxgreq]

Dzięki secho za uświadomienie. W moich początkach, kiedy grywałem w DOSowskie gierce, które tylko tam się odpalały, a potem początki Windows, popularny był BSOD, czy właśnie "blue screen of dead"

Cannon Fodder to i ja pamiętam. Nawet na GBC miałem..swego czasu..kultowa gierka

[Qbuś]

Zorro... grałem, grałem. To klasyka i basta. Amigi nie miałem na własność, ale od czego są koledzy Tak... Cannon Fodder, Settlers, North&South ( to była GRA ), Mortal Combat. Jakie to robiło wrażenie... Heh :roll: A na kółko komputerowe do szkoły zapisałem się i... przez kilka miechów nie robiłem nic poza graniem w Lemmings z kumplem :twisted:

A z tym wgrywaniem to było tyle przesądów. Ale wtedy robiło się wszystko byleby się ukochana gra wgrała.

[Camilo]

A pamietacie Gobllins na Amige?? to dopiero byla gra (wszystki czesci) mozna bylo grac wiekami

[Qbuś]

Kto by nie pamiętał Ja bym do tego dodał nieśmiertelną Monkey Island. Pierwsza wersja w jaką grałem była niemiecka wersja na Amigę. Nic nie rozumiałem

[Gość spoxgreq]

Heh ja w pierwszej klasie podstawówki zapisałem się na kółko tzw. "informatyczne" chcąc się w DOSie pouczyć wielu komend i rzezcy. Yhm..prez acły rok dowiedziałęm się, że żeby włączyć jakąś grę trzeba nacisnąć to z rozszerzeeniem exe. lub bat. A pozatym grałem w rózne stare gierki, w tymLemmingi

[Pan_Feanor]

Więc była taka gra Setlers 1 na 4 dyskietkach jak zobaczyłem intro to mnie zwaliło z nóg ! Jakaż to była wspaniała grafika ! Intro jak bajka

[Gość spoxgreq]

HEhe a było...nawet do 4 doszło..

A ja jako jedną z pierwszych fajniejszych gier na kompie jakie ujrzałem..znaczy już na Winzgrozie, z fajnym interkiem i wogóle spox, yli..Polanie Pamięta ktoś tę zacną giercę ?

[Camilo]

A moze porozmawiamy o bijatykach ? . Mi najbardziej utwila w pamieci gra na amige pt. Full Contact to bylo cos ) zwlaszcza walka z tym buldogiem

[Gość Asthner]

Polanie to była bardzo porządna polska strategia, która zapewne tylko dzięki jakiemuś imperialistycznemu spiskowi nie osiągnęła gigantycznego sukcesu na zachodzie!

A CDA jest wielkie, wspaniałe, itp., bo dało tą gierę w pełnej wersji...

MUUUUUUUU!!! :lol:

A bijatyki to średnio lubię, choć w Virtua Fightera sobie chwilę popykałem...

[Gość Ninjatrzydziestyosmy]

Witka :!: :!:

A pamiętacie Fox-a na Amigę Commodore 600

Lub Lotusa :?: :?:

Połamałem na nim joystick ( ach te wiraże )

Amigę miałem aż do 1999 ,

potem sprzedałem i kupiłem komputer

( Celeron 433 MhZ , 32 MB RAM , 8 MB VGA ) .

To były czasy

[Gość DoomHell]

Moją pierwszą i zarazem najfajniejszą gerą był Super Frog Ale to były dawne dzieje

[Gość secha]

Moją pierwszą i zarazem najfajniejszą gerą był Super Frog Ale to były dawne dzieje

Przecież to jest gierka cudo, nawet na sylwestra sobie ją z netu ściągnąłem igrałem, grałem, grałem, szkoda że żeby ją uruchomić to trzeba do dosa wejść. Ale gra jest świetna.

[Arnie]

ja odpalilem demko polan jak mialem jakis 7 lat. I za nic w swiecie nie moglem sie domyslec, co trzeba zrobic .

Settlers, ah, Settlers! Nie gralem w 1 czesc, ale gralem w kazda nastepna. najbardziej mi do gustu przypadla 2. pamietam, jak sie podniecalem, ze mialem kraine od morza do morza . a to tak naprawde bylo male panstewko . za trojka nie przepadam, ale bnie dlatego, ze mi sie nie podobala. Gral w nia brat, a zajmowala ona bagatela 300 MB! A jak mialem dysk 1 GB (dysk byl 2GB, ale dwie partycje). Jeszcze system itp. i na inne gry nie bylo miejsca! Ah, ile ja brata namawialem, do usuniecia Settlersow 3!

[Qbuś]

Ach te gry Setllersi byli rzeczywiście nieźli. A jakim napięciem oglądało się walki - nasz czy ich, nasz czy ich?! Ale ze strategii i tak na pierwszym miejscu jest Cywylizacja. Zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Ta radość z pojawiających się budynków, nowych wynalazków i te atmówki :twisted:

A z bijatyk to chyba jednak Mortal, no i część z tych "chodzonych w prawo". Ale one raczej na automatach.