The Elder Scrolls (seria)

[Morphine]

Ja też za takimi nie przepadam. Chociażo ostanio znalazłem przypadkowo ametyst bez skazy. Ech, czemu to nie był rubin?

[kisiel231]

Szukaj po gigantach. Mi się tak trzy trafiły.

[Morphine]

Ale chodzi ci o te skrzynie co są w obozach gigantów, czy żeby przeszukiwać giganty?

BTW, polecacie mi kupno Dawnguarda? Czy za tą cenę opłaca się go kupić? I jeszcze jedna ważna sprawa. Czy w pudełku jest płyta, czy kod do pobrania? I czy Dragonborn wyszedł już w Polsce, a jeśli nie, to czy coś wiadomo na ten temat? I który z tych dwóch DLC jest lepszy?

300 post. ^^

Edytowano Styczeń 22, 2013 przez Morphine

[TimeX]

Dragonborn nie wyszedł w Polsce. Jeszcze nie. W pudełku jest płyta, jak się kupi pudełkowego Dawnguarda. Który z DLC jest lepszy? Sam sobie odpowiedz na pytanie, gusta są różne. Odnośnie postu kisiela231, przeszukuj zarówno skrzynki w obozach Gigantów, jak i truchła gigantów.

[rumbur]

Wiecie, pod wczorajszym newsem dotyczącym trailera Elder Scrolls Online znalazł się wspis, że walki nie są klimatyczne. No i tak na tym rozmyślałem, i faktycznie te walki ( na trailerze ) nie są takie jak w Morrowindzie, Oblivionie i Skyrimie, ponieważ są MASOWE. No naprawdę, w której części TES pojawiała się jakaś większa bitwa ? Już Oblivion mnie dobił, ja zobaczyłem, tuż przed końcem wątku fabularnego

ja, Martin Septim, i chyba trzy Ostrza, kontra 5 potworów z Obliviona, no normalnie bitwa stulecia, fajnie, że imperator wybiera się na kluczową niby bitwę z taką armia

, z kolei w Skyrimie nie było lepiej, tylko raz pamiętam w miarę fajną rozwałkę, jak będąc po stronie Legionu zaatakowałem razem z innymi żołnierzami jedną twierdzę. No to było piękne, masa wrogów, fireballe latające w powietrzu, setki strzał, trup ściele się gęsto.. tyle tylko, że to było raz, a już jak przyszło do wykończenia Ulfrica to w ogóle porażka, atakowałem ja, plus "armia cesarstwa" znaczy się 5 piechurów i Tulius. Normalnie epickość się wylewała z ekranu .

[MajkelAMG]

Czy ktoś z forumowiczów miał problem z samoczynnym wyłączaniem się Skyrima po kilku minutach gry? Próbowałem rozwiązania z dźwiękiem. Podobno jest jakiś nieoficjalny patch, który to niweluje. Na początku myślałem, że to przez xfire, lecz to nie jego wina.

Wskazówki mile widziane.

[TimeX]

Może napisz coś więcej o tym błędzie. Dochodzi Skyrim w ogóle do menu? Czy po wczytaniu zapisu się sam wyłącza, niezależnie co zrobisz? Instalowałeś jakieś mody niedawno?

[Bethezer]

@UP:

A może lepiej iść z tym do "Pomocnej Dłoni"? I na przyszłość radzę takie rzeczy zgłaszać raportem i na nie NIE odpisywać.

[Kirrin]

@TimeX, na stronie 430 tego tematu pisałeś, że nie ma gry w której magią można wpływać na przyrodę i wykorzystywać ją do naszych celów. Taka gra istnieje. Jest to Magicka. Może oferuje jedynie namiastkę tego o czym pisałeś, ale lepsze to niż nic.

[TimeX]

@rumbur

Te "epickie" walki są wynikiem silnika. Niestety, ale Skyrimowski silnik nie jest stworzony do takich bitew bo takie bitwy całkiem sporo mocy CPU żrą, przez co gra może klatkować lub się nawet wywalić do pulpitu. Ale, jeśli mimo wszystko pragniesz takich walk, to polecam Ci moda Warzone Civil Unrest który dodaje losowe walki, jak: magowie, strażnicy Stendarra kontra wampiry, Gromowładni kontra Legioniści i takie tam.

Ale prawda jednakowoż, że jest to durne ograniczenie. Walkę z większą ilością przeciwników ma się chociażby w siedzibie Thalmoru (nie ambasadzie), w większym obozowisku bandytów, podczas przejmowania fortów lub w siedliskach wampirów lub Renegatów.

[kyuu1]

Nie nudzi się wam jak gracie miecz+tarcza?

[rumbur]

I dlatego liczę na TESO, może tam w końcu doczekam się ataku mnie, plus 30 chłopa na zamek nieprzyjaciela, choć pewnie jak zwykle się przeliczę.

@up - nie specjalnie, tarczą też można zdrowo przyłożyć, ponadto z odpowiednim perkiem niweluje straty od obrażeń elementalnych o połowę, co czyni smoki, magów i inne takie tam o wiele łatwiejszymi w podejściu Inna sprawa, to ze faktycznie Skyrim podobnie jak poprzednie TESY cierpi na brak większej ilość animacji walki, rzecz jasna jest to logiczne, bo jak naciskam przycisk myszki to atak musi być dokładnie ten sam, co po poprzednim naciśnięciu, mimo to w Morrowindzie można było wyprowadzać ciosy trzymając jednocześnie klawisz kierunkowy, co owocowało innym atakiem ( znaczy się, z innej strony )). Zabij mnie, ale nie wiem czy to samo jest teraz w Skyrimie, walczę głównie łukiem.. Ale za to jakie ładne finishery dodali

[Morphine]

Nie nudzi się wam jak gracie miecz+tarcza?

Moją pierwszą postacią był łucznik, miałem nim 36lv. Jedną z kolejnych postaci był właśnie Nord miecz+tarcza. Ale jakoś gra nim, nie dawała mi frajdy. Jednak teraz, gdy zacząłem sobie grać taką samą postacią, czyli miecz+tarcza+łuk, bardzo mi się to spodobało. Ukończyłem główny wątek, misje dla Towarzyszy, a teraz chce zrobić wszystkie zadania dla Gromowładnych. Teraz, gdy już mam wszystko daedryczne(oprócz tarczy, bo mam tarcze Ysgramora), to gra się naprawdę BARDZO PRZYJEMNIE. Dla mnie, jeśli wojownik, to TYLKO Nord .

Edytowano Styczeń 24, 2013 przez Morphine

[kyuu1]

A nie uważasz że gra tarcza miecz jest po prostu najłatwiejsza?

[TimeX]

A może zapytam tak: dlaczego gra tarcza+miecz ma być niby najłatwiejsza?

[kyuu1]

No nie wiem, spotkałem się z taką opinią. Nie jest ona moją własną. Żeby ją sobie zbudować pytam innych o zdanie.

[kisiel231]

Bo jest klasyczna. W każdej epoce w której dominowała broń biała walczyło się miecz+tarcza. Wszystko zaczęło się zmieniać wraz z nadejściem renesansu i najazdami turków, którzy nie używali tarcz bo były zbyt ciężkie i drogie, a szlachcice i bogate mieszczaństwo raczej nie zabierało ze sobą tarczy gdy wychodziło na miasto. Łatwiej było wziąć szpadę bądź rapier. Ewentualnie koncerz.

Edytowano Styczeń 24, 2013 przez kisiel231

[Morphine]

A nie uważasz że gra tarcza miecz jest po prostu najłatwiejsza?

Hmm, no może. Chociaż dość łatwo też się gra wojownikiem dwuręcznym, bo bronię mają większe obrażenia. Chociaż jak chcesz żeby było trudno, to graj magiem. Osobiście polecam ci granie łucznikiem. Ja grałem nim bardzo długo i ten styl rozgrywki daje naprawdę baaardzo dużo zabawy. Nawet teraz, kiedy gram wojem, to gdy tylko mogę, starcie zaczynam od cichego strzału w tył głowy oponentów.

Podsumowując, może i granie miecz+tarcza jest proste, ale daje mnóstwo frajdy. Wierz mi.

Edytowano Styczeń 24, 2013 przez Morphine

[rumbur]

Czemu ma być ciężko magiem ? Ja grałem magiem i bardzo sobie chwaliłem, zwykła kula ognia zabija większość słabszych przeciwników, a na resztę mogę poprawić drugą taką, albo ewentualnie jest lodowa kula, albo podmuch, nie wiem jak się nazywa, po rzuceniu zaklęcia z twoich rąk wystrzeliwuje podmuch arktycznego powietrza, kształtujący się w kulę i lecący, dość powoli, przed ciebie, zostawiając na swojej drodze lodowy ślad, który zadaje dodatkowe obrażenia tym, którzy na niego wejdą. Zaklęcie bardzo fajne, praktycznie idealne na wąskie ścieżki, gdzie jeden przed drugiego musi się pchać. Teraz gram wojownikiem, Redguardem, rozwiniętym na tarczę+miecz, ale tylko w ostateczności, zwykle wystarczy mój łuk A i bawię się w kowala, tak jako bonus.

[kyuu1]

A co z postacią zachodzącą od tyłu, starającą się być niezauważonym?

[Smigol]

No nie wiem, spotkałem się z taką opinią. Nie jest ona moją własną. Żeby ją sobie zbudować pytam innych o zdanie.

Żeby zbudować własną opinię to powinieneś zagrać i sprawdzić sam-jeśli ktoś ci tu napisze czy jest łatwo/trudno to będzie to jego zdanie a nie twoje, które przecież może się nijak mieć do tego co dla ciebie jest lepsze.

[Morphine]

Czemu ma być ciężko magiem ? Ja grałem magiem i bardzo sobie chwaliłem, zwykła kula ognia zabija większość słabszych przeciwników, a na resztę mogę poprawić drugą taką, albo ewentualnie jest lodowa kula, albo podmuch, nie wiem jak się nazywa, po rzuceniu zaklęcia z twoich rąk wystrzeliwuje podmuch arktycznego powietrza, kształtujący się w kulę i lecący, dość powoli, przed ciebie, zostawiając na swojej drodze lodowy ślad, który zadaje dodatkowe obrażenia tym, którzy na niego wejdą. Zaklęcie bardzo fajne, praktycznie idealne na wąskie ścieżki, gdzie jeden przed drugiego musi się pchać. Teraz gram wojownikiem, Redguardem, rozwiniętym na tarczę+miecz, ale tylko w ostateczności, zwykle wystarczy mój łuk A i bawię się w kowala, tak jako bonus.

Co do maga to się po części zgodzę, choć może jest on łatwy, ale na pewno nie jako pierwsza postać dla początkujących graczy. Dla mnie, jeśli grasz magiem, to obowiązkiem jest zrobienie misji dla Akademii Magów, przede wszystkim po to, aby dostać Szatę Arcymaga, która znacznie ułatwia rozgrywkę. Jeszcze w ostatniej dla Magów misji, zdobywa maskę Morokeia, która też się przydaje. Ogólnie dla mnie, gra magiem jest trudna, ale tylko na początku. Bo gdy później już trochę się rozwiniemy, jest w miare łatwo.

[rumbur]

Faktycznie, na początku jest to trochę zabójcza postać, niemniej warto się pomęczyć, aby później móc dzielić i rządzić, szczególnie polecam mody dodające nowe zaklęcia, jak necromancer pack, pozwalający na przyzywanie całych armii nieumarłych Chociaż w sumie ja grałem magiem zniszczenia, więc jako przyzywania używałem staff of atronach, taki jeden mroźny zbir odciągał uwagę ode mnie, a w tym czasie ja waliłem zaklęciem za zaklęciem. Za to nigdy nie używałem spellwardów, bo po pierwsze za szybko drenują manę, po drugie nie można zza nich rzucać zaklęć, po trzecie można je przebić silniejszym atakiem lub zaklęciem, a ty jesteś trochę otumaniony zaraz po zniszczeniu tarczy, więc " kombo murowane" jak pisali kiedyś w Mortal Korner

[kisiel231]

Zza tarczy można rzucać zaklęcia. Są co prawda słabe, bo są rzucane z jednej dłoni, ale są. Ja akurat gram czarodziejką i muszę przyznać, iż na poczatku trzeba było uciekać przed każdym. Teraz każdy musi uciekać przede mną. Obczaiłem fajny sposób na łapanie dusz. Najpierw trzeba ?sczyścić? hp przeciwnika prawie do zera. Potem go uspokaiamy i z odległości z ktorej nie może się na nas zamachnąć rzucamy pułapkę duszy. Potem dobijamy. Niestety na silniejszych wrogów trzeba mieć dobrze rozwiniętą iluzję.

Co do modów; Polecam Apocalypse spell package. Sporo nowych, przydatnych zaklęć.

[TimeX]

@kyuu1

Postać nastawiona ogólnie pod ciche zabójstwa jest przyjemna w feelingu, ale niestety, sama mechanika leży. Dlaczego? Gdyż postać trudniąca się cichobójstwem nie ma łatwo. Tutaj wszystko opiera się o liczby, nie ma możliwości nawet poderżnięcia gardła słabo zbudowanemu nekromancie, gdyż ma za dużo HP ... No, leżała. Ja sobie modziwo zrobiłem, które umożliwia zabicie Human-race na hita z ukrycia po zdobyciu perka Ukryte Ostrze w drzewku skradania, jeśli się nie mylę.

Odnośnie pytania: każdy styl jest tutaj na swój sposób przepakowany.

Broń+tarcza? Tarczą walnąć, bronią dobić. Plus jeszcze plusy do tarczy, to już w ogóle, mało co nas może ruszyć.

Dual wielding? Podwojone obrażenia. Najbardziej przekokszone. Kilka mocnych ataków i wszystko leży.

Ciężka broń? Każdy potężny atak to wytrącenie przeciwnika z równowagi. Choć, najmniej OP ze sposobów walczenia.

Łuk? Jakby się dało zaklinać strzały ... Ale łukiem można też sporo zdziałać, zwłaszcza w połączeniu z truciznami i magią.

Magia zniszczenia? Jak się dobierze odpowiednie żywioły do walk z przeciwnikiem i mu się zaaplikuje awersję do żywiołu, to można całkiem nieźle zdziałać tą magią. Ale szkoda, że najpotężniejsze czary są tak słabe ...

Magia iluzji? Jak się odpowiednio ją dopakuje, to można sprowokować walki między przeciwnikami. Ale musi być ich więcej niż jeden, bo inaczej lipa.

Przemiana? Przydatne jedynie: niewidzialność, paraliż/grupowy paraliż i smocza łuska. Z tych mniej przydatnych, to głównie zaklęcia podwyższające współczynnik obrony.

Przywracanie? Leczenie i magiczne tarcze przed zaklęciami. Nic więcej.

@rumbur

A na jakim poziomie trudności grałeś? Na Mistrzu mag nie ma tak lekko

@kisiel231

A na przykład jakie zaklęcia ten mod dodaje? Bo cały czas noszę się z zamiarem jego ściągnięcia, ale jakoś nie jestem przekonany, czy nie będzie on zbyt przekoszony. Możesz opisać jakieś?

Edytowano Styczeń 24, 2013 przez TimeX