Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

Holy.Death- uważam podobnie. Morrowind i Gothic to gry RPG, ale dające radość z innych elementów.

W Morrowind'zie podobało mi się to, że świat jest ogromny. I tak różnorodny. Pod względem flory i fauny. I tak zróżnicowany "klasowo".

A Gothic'u? Chociażby "żywy" świat.

Obie gry mają wady i zalety, które na dodatek są przeciwstawne- Gothic ma coś, czego nie ma Morrowind i na odwrót. Dlatego polecam kupić sobie i Gothic'a i Morrowind'a.

BTW: Krypty w Morrowind'zie? Tak. Tereny Orków w Gothic'u nocą? Tak. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: Krypty w Morrowind'zie? Tak. Tereny Orków w Gothic'u nocą? Tak. ;)

I ruiny w Oblivionie! Chociaż temu niepowtarzalnemu klimatowi grobowców w Morrowindzie trudno dorównać...

A czego najbardziej Oblivionowi brakowało? Daedrycznych ruin... Oh tak już sobie je wyobrażam w tej świetnej oprawie... No mamy na szczęście za to Oblivion "urządzony" w daedrycznym stylu =).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: Krypty w Morrowind'zie? Tak. Tereny Orków w Gothic'u nocą? Tak. ;)

I ruiny w Oblivionie! Chociaż temu niepowtarzalnemu klimatowi grobowców w Morrowindzie trudno dorównać...

A czego najbardziej Oblivionowi brakowało? Daedrycznych ruin... Oh tak już sobie je wyobrażam w tej świetnej oprawie... No mamy na szczęście za to Oblivion "urządzony" w daedrycznym stylu =).

Ja bym z kolei chciał odwiedzić jakąś dwemerową pozostałość... te dziwne maszynerie wszędzie wokół, atakujący Centurioni i duchy... I mnóstwo drogocennych zdobyczy. :P Ale ten klimat był świetny, ciekawe, czy jest jakiś mod do Obliviona, który dodaje dwemerowe ruiny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie popieram przedmowce, chcialbym zwiedzic dwemerowe ruiny wejsc do obserwatorium i sprawdzic czy mozna spojrzec przez dziwny teleskop... Zobaczyc jak wygladalo by oswietlenie w tych ruinach przy shaderach i innych nowych tehnologiach... Ewentualnie jeszcze stoczyc walke z ogrimem i Dagoth Ur-em (uff...co to by bylo za przezycie... spojrzenie mu prosto w te zle slepie... i powiedzenie ty... z reszta nie wazne...) tak musza zrobic moddodatek który doda swiat morrowind do Obliviona... A wiecie co zrobią jak dodazą jeszcze swiaty Elsweyr, Valenwood, Black Marsh?? Pewnie zrobia gre The Elder Scrolls: Anniversary :) i tam beda wszystkie swiaty (Morrowind, DaggerFall, Arena, Oblivion + te ktore jeszcze sie nie ukazały) w jednym... To bedzie uczta... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie zrobia gre The Elder Scrolls: Anniversary :) i tam beda wszystkie swiaty (Morrowind, DaggerFall, Arena, Oblivion + te ktore jeszcze sie nie ukazały) w jednym... To bedzie uczta... :D

A masz 30GB wolnego miejsca na HDD żeby to zainstalować? :twisted:

A na serio- na pewno nie zrobią takiej gry, bo po prostu jej ogrom by przerażał... ;). Ale zawsze warto pomarzyć.

PS. Morrowind kładzie Obliviona na łopatki 8). Lepsza (IMHO) fabuła, więcej opcji czarowania itp. Tego nie da się powtórzyć xD.

PS 2. To już rok odkąd się tutaj zarejestrowałem. Nawet nie zauważyłem, jak ten czas leci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TES: Elsweyr... Tak, to bym kupił w ślepo :D (od zawsze gram Khajiitami, choć po pierwszym odpaleniu Morrowinda miałem sporą ochotę zadusić Bethesdę za wyrzucenie Ohmesów)

Tyle możliwości... Zróżnicowane rasy... Klimat pustyń... Fajnie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elsweyr... Tak, to bym kupił w ślepo

Pustynie w grach zawsze mnie pociągały, a jako że w Daggerfalla przyjemności grać nie miałem z chęcią bym zagrał w Obliviona w świecie Elweyr. Nie wiem jak Wy, ale mnie monotonia lasów Cyrodiil zaczęła po dłuższym czasie nużyć. Trudno porównać klimat nawet najlepiej zaprojektowanego zagajnika do szarganej wiecznymi wiatrami pustyni.

Szkoda też, że nie ma kuszy jak w M.... i szurikenów i nożyków do rzucania

Byłoby świetnie, skradanie się w O zostało rozwiązane wybornie, a gdyby do tego dodać parę zatrutych Shurikenów u boku to na pewno zostałbym skrytobójcą. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pustynie w grach zawsze mnie pociągały, a jako że w Daggerfalla przyjemności grać nie miałem z chęcią bym zagrał w Obliviona w świecie Elweyr. Nie wiem jak Wy, ale mnie monotonia lasów Cyrodiil zaczęła po dłuższym czasie nużyć. Trudno porównać klimat nawet najlepiej zaprojektowanego zagajnika do szarganej wiecznymi wiatrami pustyni.

Ja grałem w Daggerfalla- genialna gra :) A co do pomysłu z pustyniami, to Elweyr byłby całkiem dobrym miejscem na następną część TESa. Chociaż pustynie to wolę w Two Worlds :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiam wam moją kolekcję z podróży po świecie Morrowind :D Screenshoty robiłem dawno, bo ok. 2 lata temu, a w paczce znajdziecie m.in. Dagoth Ura i ostatniego żyjącego krasnoluda :shock:

Wszędzie się było i się to widziało, myślę że dla każdego kto ukończył wątek główny to miłe wspomnienia =). Ale szczerze mówiąc nie przyłożyłeś się, mogłeś trochę więcej screenów z mniej znanych miejsc wsadzić ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elsweyr... Tak, to bym kupił w ślepo

Pustynie w grach zawsze mnie pociągały, a jako że w Daggerfalla przyjemności grać nie miałem z chęcią bym zagrał w Obliviona w świecie Elweyr. Nie wiem jak Wy, ale mnie monotonia lasów Cyrodiil zaczęła po dłuższym czasie nużyć. Trudno porównać klimat nawet najlepiej zaprojektowanego zagajnika do szarganej wiecznymi wiatrami pustyni.

A bo widzisz, "wilderness" w Oblivionie został wygenerowany losowo - proceduralnie. Oczywiście, procedury znacznie bardziej zaawansowane niż w Daggerfallu, ale nadal losowe. Ręcznie dodano tylko trochę rzeczy, np. mosty, a i to tylko przy drogach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może wypowiem się o Morrowindzie... Dla mnie to żadna rewelacja. Jeśli miałbym ocenić dałby 4/10. Mimo, że jestem fanem gier cRPG to jednak Morrowind nie przypadł mi do gustu.

Przede wszystkim czas na poświecenie jednej misji jest bardzo wydłużony - wiąże się to m.in z tym, że świat w Morrowindzie jest bardzo rozbudowany i trzeba daleko chodzić (dla niektórych może się to wydawać ogromnym plusem, jednak ja nie lubie wykonywać jednej, prostej misji niewiadomo ile czasu). W dodatku tyle się trzeba nalatać (a bohater strasznie powolny). Nie wiem, może jest jakaś szybka forma poruszania się po krainie, ale niestety ja jej nie odkryłem ;)

Na dłuższą metę gra staje się monotonna i strasznie nudna (przynajmniej tak było w moim przypadku). Kiepsko, kiepsko...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dodatku tyle się trzeba nalatać (a bohater strasznie powolny). Nie wiem, może jest jakaś szybka forma poruszania się po krainie, ale niestety ja jej nie odkryłem ;)

Na dłuższą metę gra staje się monotonna i strasznie nudna (przynajmniej tak było w moim przypadku).

Po pierwsze to RPG i rozwijasz swoją postać, także szybkościowo a więc gdy rozwiniesz odpowiedni skill to porusza się znacznie szybciej. Po drugie są środki transportu: Łaziki i Łodzie, nie musiałeś ich "odkrywać", wystarczyło spytać jakąkolwiek postać lub się rozejrzeć (takie duże owady które trudno przeoczyć).

Kiepsko, kiepsko...

Kiepsko gdy ledwo się liznęło grę i wysuwa tak daleko idące wnioski =).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to RPG...

Ha! Śmiała teza... możesz wytłumaczyć dlaczego tak uważasz? (hehe)

Po drugie są środki transportu: Łaziki

Wiem, że istnieje coś takiego. Jednak one transportują jedynie do jakiś miast, wiosek itp. A co zrobić gdy się ma questa, w którym trzeba przejść przez pół planszy między górami i różnymi polami... hy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że istnieje coś takiego. Jednak one transportują jedynie do jakiś miast, wiosek itp. A co zrobić gdy się ma questa, w którym trzeba przejść przez pół planszy między górami i różnymi polami... hy?

Ja robiłem tak, że łazikiem/łodzią/teleportem transportowałem się do miasta najbliższego miejscu questa i nigdy nie musiałem jakoś specjalnie łazić. Polecam też używanie oznaczenia i przeniesienia - bardzo pomaga.

Daj jeszcze jedną szansę Morrowindowi - to IMO naprawdę genialna gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może wypowiem się o Morrowindzie... Dla mnie to żadna rewelacja. Jeśli miałbym ocenić dałby 4/10. Mimo, że jestem fanem gier cRPG to jednak Morrowind nie przypadł mi do gustu.

Przede wszystkim czas na poświecenie jednej misji jest bardzo wydłużony - wiąże się to m.in z tym, że świat w Morrowindzie jest bardzo rozbudowany i trzeba daleko chodzić (dla niektórych może się to wydawać ogromnym plusem, jednak ja nie lubie wykonywać jednej, prostej misji niewiadomo ile czasu). W dodatku tyle się trzeba nalatać (a bohater strasznie powolny). Nie wiem, może jest jakaś szybka forma poruszania się po krainie, ale niestety ja jej nie odkryłem ;)

Na dłuższą metę gra staje się monotonna i strasznie nudna (przynajmniej tak było w moim przypadku). Kiepsko, kiepsko...

Niektórych ludzi nigdy nie zrozumiemy.... :?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że istnieje coś takiego. Jednak one transportują jedynie do jakiś miast, wiosek itp. A co zrobić gdy się ma questa, w którym trzeba przejść przez pół planszy między górami i różnymi polami... hy?

Ja robiłem tak, że łazikiem/łodzią/teleportem transportowałem się do miasta najbliższego miejscu questa i nigdy nie musiałem jakoś specjalnie łazić. Polecam też używanie oznaczenia i przeniesienia - bardzo pomaga.

Daj jeszcze jedną szansę Morrowindowi - to IMO naprawdę genialna gra.

I to jest sposób. Wystarczy tylko mała orientacja w terenie i misje wykonuje się bardzo szybko....o ile mamy dobrą postać.

Ostatecznie... trzeba było założyć "Buty Oślepiającej Szybkości"(tak się to nazywało?). Będziesz szybki( i ślepy) jak błyskawica.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest sposób. Wystarczy tylko mała orientacja w terenie i misje wykonuje się bardzo szybko....o ile mamy dobrą postać.

Ostatecznie... trzeba było założyć "Buty Oślepiającej Szybkości"(tak się to nazywało?). Będziesz szybki( i ślepy) jak błyskawica.

Albo zrobić sobie jakiś przedmiot rzucający lewitację o dużej mocy (nie przedmiot o dużej mocy, tylko "włożyć" weń zaklęcie dużej mocy :) ), przenosisz się w pobliże miejsca docelowego, wzbijasz w powietrze i only sky is beyond. Wprawdzie taki wesoły pierścień kosztował mnie kilkanaście (albo kilkadziesiąt :scratch: ) tysięcy u zaklinacza, ale i tak było warto.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...