Skocz do zawartości

Free Sesja - dyskusje


Gość Radyan

Polecane posty

Turambar, nie spojleruj. :P Chcesz czymś nas zaskoczyć? Proszę bardzo i niekoniecznie musimy wiedzieć. Tutaj każdy sam dla siebie jest sobie mistrzem, więc pole do popisu ma spore. Popatrz - ja tam nikogo nie ostrzegałem o tajemniczym arcymagu* i wszystko ładnie wyszło. :P

* Myślałem, że tego arcymaga potraktujecie jako miejscowego mistrza gildii, ale skoro chcecie czynić z niego głównego wroga - proszę bardzo. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Jeszcze raz przypominam jakie są fakty. Mag to jeden z zaufanych ludzi Złego arcymaga, którego będe od teraz nazywał Głównym Złym - GZ.

Mag został wysłany aby pomagać zdrajcy, który jest komesem miasta. Zdrajca jest doskonałym wojownikiem, ale nie zna się na magii, dlatego GZ przydielił mu magiczne wsparcie.

Poza tym oni już wiedzą o naszej obecności - pamiętacie pseudo-kupców z przed bramy? Tylko czekają na odpowiednią okazję do ataku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc kolejny mój post na Free Sesji stał się faktem... osobiście mi sie raczej nie podoba - głownie jego środkowa część, ale bardzo źle też chyba nie jest. Co do pułapki jaką zabójca zastawił - jest to oczywiście rękawica z wmontowaną wyrzutnią pocisków (ma ktoś jakiś pomysł jak to nazwać tak, by pasowało do realii fantasy?) wycelowana tak, by przewietrzyć bebechy nieostrożnemu łotrzykowi... poza tym jak myślicie - do jakiego filmu nawiazaniem jest pewna specyficzna umiejętność zabójcy (korzystanie, z której w przeciwieństwie do filmu kończy się dla niego jednakoż nieprzyjemnie)... szczerze mówiąc miałem także ochotę nieco rozbudować przejście konserw o pewien incydent, ale doszedłem, że zrobienie zadymy prawie na środku miasta byłoby mało dyskretne...

tak poza tym - w chwili gdy postac traci przytomność jest godzina około 9.30 i poleży sobie w pozycji embrionalnej tak jakieś pół godziny do czterdziestu pięciu minut...

a teraz co do komentowania...

na poczatku stwierdzę, że kusza, z której oberwała El musiała być lekka i kiepsko naciągnięta, ale to detal nie istotny... po drugie gratuluje jej hartu ducha (El znaczy się)...

co do posta Turambara - cóż, ładnie wybrnąłeś z zagwozdki "jak do diaska przyłączyć się do akcji ratunkowej) od siebie tylko dodam, że gratuluję Twojej postaci dobrego wzroku, po jeżeli wśród kilkuset do może nawet kilku tysięcy ludzi zobaczy krasnoluda... ale jak to się mówi: details, details... swoją drogą Twój pomysł o plotkach na temat egzekucji przyniósł mi pewną myśl, którą może wykorzystam...

FaceDancer - "pseudo-kupcy" - czy Ty aby nie przesadzasz? <pu>

poza tym Miziołko - jesteś słodka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(ma ktoś jakiś pomysł jak to nazwać tak, by pasowało do realii fantasy?)

Obawiam się, że będziesz musiał przy tym pozostać albo zamień ją na naręczną kuszę or sth like that. ;)

Gwoli ścisłości - na podwyższeniu nie ma żadnej cholernej szubienicy. Wyobrażacie sobie, żeby wieszano Orka, nie obawiając się, że ten swoim ciężarem prędzej będzie na twardej ziemi, niż w zaświatach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mav---> Nazwałem ich pseudo - kupcami poniewąż odkryłem, że byli oni szpiegami zdrajcy, któzy mieli go informować o każdym nowym trafiającym do miasta, dlatego poleciłem krasnoludowi uważać na nich.

Paul, niziołka---> Myśle, że już w następnym poście was spotkam. Jeśli chcecie jeszcze coś zrobić to powiedzcie, a ja się jeszcze wstrzymam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stała dość widoczna szubienica. Dwóch parobków odcinało z niej zwłoki jakiegoś poprzedniego nieszczęśnika.

Uprzejmie proszę Cię niziołko, żebyś raczyła ten fragment zmienić na:

było widoczne podwyższenie. To pewnie jest miejce kaźni....

Z góry dziękuję, a i Hawk będzie uszczęśliwiony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry dziękuję, a i Hawk będzie uszczęśliwiony.
Nie ma za co. Dosłownie :P Na Sesji panuje specjalna zasada: nikt, nawet ja nie edytuję postów. Raz napisanej akcji nie da się odwołać, tak jak na sesji słów. No, chyba, że wsyscy gracze zgodziliby się na zmianę, ale już i tak szybciej im chyba będzie przeczytać tutaj aneksik :P
Gwoli ścisłości - na podwyższeniu nie ma żadnej cholernej szubienicy. Wyobrażacie sobie, żeby wieszano Orka, nie obawiając się, że ten swoim ciężarem prędzej będzie na twardej ziemi, niż w zaświatach?
No cóż, były jeszcze inne powszechnie akceptowane sposoby zabijania ludzi zgodnie z prawem np. ścinanie głowy mieczem przez kata :]

A zresztą, co ja się będę przejmować:

Metody wykonywania kary śmierci

Napewno znajdziecie coś dla siebie :P

Maverick-> powtarzasz się :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<Rosły osobnik (ta... chciałoby się... naprawde jestem mikry :P) w kilcie podchodzi do mikrofonu>Khem khem... 1,2,3 próba mikrofonu... okej, mam ogłoszenie dla wszystkich

Okay Lads, time to rock this party :D

Jeśli wasze postacie mają jeszcze coś do załatwienia, to prośiłbym o pośpiech, bo jutro razem z Mavem mamy zamiar pisać o wydażeniach dziejących sie "Punkt 12" więc to również wasza pora działania...

Dziękuje wszystkim za uwagę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wasze postacie mają jeszcze coś do załatwienia, to prośiłbym o pośpiech, bo jutro razem z Mavem mamy zamiar pisać o wydażeniach dziejących sie "Punkt 12" więc to również wasza pora działania...

Dziękuje wszystkim za uwagę...

Dobrze, świetnie chciałoby się rzec... pozbyłem się brata na trzy dni (ha... betonowe buciki bardzo się przydały), więc jutro będę miał cały dzinek na ogarnięcie sytuacji i napisanie posta :D

Swoją drogą jestem ciekawy, jak wygląda wasz "szatański plan"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i plan zaczął być wprowadzany w życie... swoją drogą podoba mi się moralność mojej postaci - robiąc godny pogrzeb osoby, która spotkał tylko przelotem podpala kawał miasta (bo, że się zacznie palić bardzo sympatycznie to pewne akurat). Swoją drogą znowu prawdy nabiera zasada, że najbardziej obrywają zawsze biedacy... jakby ktoś miał wątpliwości - ów olej, którym namaszczałem żebraka, to nie żaden balsam pogrzebowy, tylko wysoce łatwopalna substancja (co tłumaczy czemu domostwo się tak szybko zajęło)... A więc teraz przy okazji egzekucji będziecie mieli małe zamieszanie spowodowane pożarem, lktóre będziecie mogli wykorzystać... ale po co ja to w ogóle mówię... Jest godzina około 11.45, Yoss radośnie wieje przed konserwami, miasto radośnie zaczyna się palić, Hawk (nie do końca) radośnie oczekuje na egzekucję - dobry dzień...

a jeszcze jedno - wiem, że w penym momencie od mojej postaci powiało Punisherem i w ogóle kiczem, ale tak wyszło... poza tym to co zrobił zabójca, właśnie najbardziej było podobne do kary...

co do szubienicy - jeja, a to innych skazańców w tej mieścinie nie mieli? Dla orków specjalna obsługa, a dla reszty podstawowy pakiet usług...

Ethaine - i tak jesteś słodka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoją drogą podoba mi się moralność mojej postaci - robiąc godny pogrzeb osoby, która spotkał tylko przelotem podpala kawał miasta (bo, że się zacznie palić bardzo sympatycznie to pewne akurat).
Zawsze wiedziałam, że masz w sobie coś z Wertera :D Teraz już nawet wiem co - samozachwyt nad własnymi dziełami ;]
co do szubienicy - jeja, a to innych skazańców w tej mieścinie nie mieli? Dla orków specjalna obsługa, a dla reszty podstawowy pakiet usług...
Oto wspaniały przykład gatunkizmu :]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wiedziałam, że masz w sobie coś z Wertera

Ja sądzę, że to bardziej skłonność do autodestrukcji :D

a jeszcze jedno - wiem, że w penym momencie od mojej postaci powiało Punisherem i w ogóle kiczem, ale tak wyszło... poza tym to co zrobił zabójca, właśnie najbardziej było podobne do kary...

Dobra, nie ma co... twoja postać jest lekko zwichnięta psychicznie... :D

Jestem ciekaw czy jeśli przy badaniu jakiegoś okropnie skatowanego człowieka, ból byłby tak silny, że mógłby doprowadzić do twojej śmierci.

Powiedz jak to z tym twoim darem jest...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mav: Twój zakapturzeniec ma w sobie coś z głównej bohaterki "Misery", czy też mi się wydaje? Podoba mi sie pożar przez Ciebie wywołany - coś mi się zdaje, że po wszystkim z mieściny nie zostanie kamień na kamieniu :D

co do szubienicy - jeja, a to innych skazańców w tej mieścinie nie mieli? Dla orków specjalna obsługa, a dla reszty podstawowy pakiet usług...

To takie miasteczkowe centrum rozrywek (dosłownie) - full serwis: co pan sobie życzy? Wieszanie? Dekapitację? (mamy tu taki ładny pieniek!) A może ćwiartowanie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam teraz kilka uwag do naszego "brand new" Turambara:

Po pierwsze:

Do karczmy wszedł nagle jakiś bardzo brudny jegomość. Z powodu warstwy błota nie mogłem dostrzec jego rysów twarzy, miał on jednak dziwną posturę - nieproporcjonalnie długie ramiona. Podszedł do karczmarza, zamienił z nim kilka słów, rzucił parę monet i udał się do pokoju.

Nie wiem jakim cudem zdołałeś poznać posturę mojej postaci, skoro byłem owinięty w płaszcz, a twarz zasłaniał kaptur. Ramiona były zakryte pod płaszczem więc nie można było ocenić ich długości.

Nie lubię takich postaci, które mnie od razu odkrywają, vide pamiętna sprzeczka z Yossem :D.

Po drugie:

Spojrzałem w stronę kontuaru i ujrzałem łysego barmana - wyglądał zdecydowanie gorzej niż wczoraj... Pewnie nie skończyło się na jednym piwie...

A to już mój post napisany chwilę przed twoim:

Wyszedłem szybkim krokiem z gospody, przechodząc koło pijanego jak bela barmana - czy on zawsze tak ma?

Nie wiem po co opisujesz w dwóch przypadkach tego samego barmana, ale wygląda to na powielanie mojego posta, w którym sam się do tego odnosiłem. Jestem jednak skłonny uznać to za dostosowanie do tego co ja napisałem i to akurat nie jest jakimś przewinieniem.

Po trzecie, grzech główny, który nakłonił mnie do wysłania postu:

Nie wiem jak czytałeś poprzednie posty, ale Hawk już tam stoi od dobrych 30 minut, a ty piszesz, że zaczynają go dopiero wyprowadzać z celi. Po prostu nc...

PS. Muszę przyznać, że jestem czepialski, ale błąd szybko rozpoznany to błąd, którego można w przyszłości uniknąć. Hmm... Wujaszek byłby ze mnie dumny :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Face: Bardzo lubię, gdy ktoś się mnie czepia - znam moje błędy, dzięki czemu w przyszłości postaram się nich uniknąć. Więc dziękuję Ci za Twoje czepialstwo, bo człowiek uczy się na błędach...

Co do barmana: ta sama gospoda, ten sam barman. Ale TY wychodziłeś wcześniej, a ja później i chłopak zdążył wytrzeźwieć i ocknąć się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisalem posta na FS, ale jakos tak dziwnie sie czuje. Zaczynam tracic orientacje troche. Do tego jakos tak coraz trudniej mi przychodzi spamietanie wszystkiego... Starosc? Czy moze nadmiar akcji? Dlatego tez prosze o naprostowanie kilku szczegolow:

1. Co robi Holy na egzekucji, jak sie tam znalazl, po co, jesli mozna wiedziec?

2. Dlaczego Raraic jest raz opisywany jako bardzo potezny, a to znowu jako zwykly przecietniak? Czy zaproponowane przeze mnie wyjasnienie typu "najzdolniejszy uczen" jest zadowalajace?

3. Czy mistrz Raraica byl juz wczesniej wymieniany z imienia, czy tylko (jak mi sie wydawalo) pojawil sie jako propozycja na dyskusjach? Czy wykorzystanie go do moich potrzeb bylo bledem? Proponuje, ze jesli jednak juz sie pojawil, to mozemy znac go pod roznymi imionami ;)

4. Jak ma na imie postac Hawka? Zapomnialem, a nie mam czasu ni sily, by przekopywac sie przez dyskusje... Czy juz nam sie przedstawiala?

5. Ilu osobom cos spierniczylem piszac tak dlugiego posta i nadajac konkretne historie tylu postaciom?

Face - jestem dumny :P Ale skoro dzialamy "zespolowo" to moglbys choc czasem poczekac na moj albo niziolki post, zamiast ciagnac nasze postacie swoimi kolejnymi :P

Mav, Yoss - jestescie jakby nieco opoznieni (chyba ze tak mialo byc, ale myslalem, ze szybciej sie spotkacie...) Z drugiej strony teraz zapowiada sie kombinacja walka-ucieczka-walka-zamkniete bramy-walka-ucieczka-genialny_pomysl-ucieczka. Takie kombinacje zwykle daja nieco czasu.

ach jeszcze jedno - 6. Face to kiedy walczymy z tym zdrajca?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się sensownie odpowiedzieć na wszystkie punkty:

1.Sam się dziwiłem, co on tam robi, bo wydaje mi się, że po prostu ominął ten fragment. Coś jest chyba napisane podczas rozmowy z kapitanem straży, ale nie brzmi to przekonująco. Na pewno zlecił mu to ten mag dla, którego pracuje.

2. Mogłoby być, ale ja bym wolał jako "drugi mag w królestwie" :D

3. Zawsze mi się wydawało, że mistrzem Raraica był nasz GZ(Główny Zły), przyjaciel arcymag, który zamierza nam pokrzyżować szyki i chyba jego imię nie było wymieniane. Proponowałbym także, żeby podczas wizyty w mieście się nie pojawiał.

4. Też nie pamiętam :D. Hawk przedstaw się :D

5. Mi nie :D

6. Trochę później kiedy uda nam się już zwiać i zbierzemy się w grupkę. Jak tylko będziemy bezpieczni to moja postać wam wyjawi swoje zamiary. Można powiedzieć, że wam zaufa :D

PS. Pochwały od Wujaszka są cenniejsze od złota i postaram się was dalej nie ciągnąć postami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ad. 4. Imienia Wam nie zdradzę. Nie żebym coś do Was miał, ale moja postać nikomu się jeszcze na Sesji nie przedstwiała, więc teraz też nie widzę takiej potrzeby. Dla Was jestem Półorkiem, imię moje nie jest Wam znane, ale przyjdzie jeszcze czas na przedstawianie się. Oby...

ad. 5. Nie. Bardzo dobrze, że napisałeś wszystko i zdążyłeś znaleźć się w akcji. Sesja wraca do bardzo dobrego tempa.

Na koniec drobna uwaga - moja postać - Półork - jest skrzyżowaniem Człowieka i Orka. Postura, rysy - orcze. Kolor skóry - ludzki. W związku z tym nie życzę sobie nazywania mnie zielonoskórym. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mav, Yoss - jestescie jakby nieco opoznieni (chyba ze tak mialo byc, ale myslalem, ze szybciej sie spotkacie...) Z drugiej strony teraz zapowiada sie kombinacja walka-ucieczka-walka-zamkniete bramy-walka-ucieczka-genialny_pomysl-ucieczka. Takie kombinacje zwykle daja nieco czasu.

Mieliśmy się juz spotkać w naszej następnej serii postów, ale w tej sytuacji, kiedy Holy (oczywiście rękami Raraica :P) ugasił nam piękny pożar musimy powrócić do fazy planowania, bo Mav stwierdził, że miasto i tak zostanie zniszczone i szczerze mówiąc jeśli zdecydujemy się na ten krok co omawialiśmy to ja radzę wszystkim znaleźć dobrą i szybką drogę ucieczki z miasta :devil: ale spotkanie i tak wkrótce będzie, tylko muszę się zająć tymi konserwami co mnie ścigają :P (jeszcze dzisiaj post powinien się ukazać

Holy => Taką piękną wizję dramatycznej ucieczki w płomieniach i utknięcia w płonącej ślepej uliczce mi zniszczyłeś, no... tY sChOoJo :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hawk - Tak sie zastanawiam, jak to mozliwe... bo ja wiem ze Abbarin ma krotkie nozki i nie biega w zadziwiajacym tempie, ale skoro byl zaledwie kilkanascie metrow za twoim polorkiem, to powinien dopasc paladyna i zaatakowac najpozniej w momencie, gdy sie podnosisz. Ale nic to, wymysle jakies dobre wytlumaczenie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daję Ci na to czas, zaprzestanę teraz pisania jakiegokolwiek posta na FS, żeby nie wyprzedzać za bardzo akcji.

Sugeruję, że mogłeś poślizgnąć się albo wpaść na niewinnego cywila. Whatever... Sorry za zamieszanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy się juz spotkać w naszej następnej serii postów, ale w tej sytuacji, kiedy Holy (oczywiście rękami Raraica ) ugasił nam piękny pożar musimy powrócić do fazy planowania, bo Mav stwierdził, że miasto i tak zostanie zniszczone i szczerze mówiąc jeśli zdecydujemy się na ten krok co omawialiśmy to ja radzę wszystkim znaleźć dobrą i szybką drogę ucieczki z miasta ale spotkanie i tak wkrótce będzie, tylko muszę się zająć tymi konserwami co mnie ścigają (jeszcze dzisiaj post powinien się ukazać

No cóż... Takie są konsekwencje gry na sesji, gdzie każdy gracz jest jednocześnie Mistrzem Gry - nigdy nie możesz być pewien czy twoi podopieczni nie wykręcą ci jakieś numeru, którego całkiem się nie spodziewałeś. A, że jest magia... głupi by z niej nie skorzystał. Tak swoją drogą - to miasto jest całe z drewna czy co? Bo mi przychodzi na myśl średniowieczne miasto-warownia zdolne odeprzeć atak małej armii. Może się mylę?

Holy => Taką piękną wizję dramatycznej ucieczki w płomieniach i utknięcia w płonącej ślepej uliczce mi zniszczyłeś, no... tY sChOoJo

Zawsze możesz uciekać w strugach deszczu, gdy stopy grzęzną w błocie po kostki, a przeciwnik zagonił cię do ślepej uliczki. Deszcz chlaszcze bezlitośnie po twarzy, odwracasz się i... Z każdej sytuacji można znaleźć wyjście trzeba tylko pomyśleć.

Obyś miał ciekawe życie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilka uwag co do waszych postów i parę informacji żebyście nie zabrnęli za daleko.

Mav & Yoss bros---> Też nie podobało mi się, że całe miasto ma runąć bo jak wcześniej napisałem w poście, z drewna zbudowana jest jeno dzielnica slumsów, która podpaliliście więc całe miasto by się od niej nie zajęło.

Holy---> No tak Raraic gaszący pożar to dość prawdopodobne, ale widzę kilka nieścisłości. Jest on na pewno bardzo potężny, ale czy nikt nie zauważył, że jest on magiem ognia? Przybył na egzekucję Hawka po to, żeby rzucić na niego spalający czar. Magia wody jest szkołą przeciwną i wątpię czy mógłby się uczyć tych dwóch szkół. Mam jeszcze inne zastrzeżenie. Czemu Raraic, wredny, zły mag miałby się przejmować pożarem w dzielnicy biedaków i żebraków? Ja myślałem, że nawet by się ucieszył i powiedział pod nosem coś w stylu: Nareszcie się to hołotę przetrzebi." A tu taki z niego się filantrop i samarytanin zrobił :D

Chciałbym także, żebyście nie opuszczali miasta, jak niektórzy już proponowali bo pamiętacie zapewne mojego zdrajcę? Proponuję, żebyśmy się gdzieś ukryli, przeczekali, ja tymczasem wyjaśnię wszystko GT(Paul, nzk, Hawk) no i dopiero wtedy ruszamy w stronę centrum miasta, tam gdzie znajduje się oddzielony od miasta kamiennym murem gród, gdzie ukrywa się nasz zdrajca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mav & Yoss bros---> Też nie podobało mi się, że całe miasto ma runąć bo jak wcześniej napisałem w poście, z drewna zbudowana jest jeno dzielnica slumsów, która podpaliliście więc całe miasto by się od niej nie zajęło.

Oczywiście zdaje sobie z tego sprawe i miało splonąć wszystko co drewniane, ale znając siebie i Mava, który naprawde chce zniszczyć to miasto, to na pożarze by się pewnie nie skończyło... i się nie skończy, bo szykuje się doprawdy ciekawa akcja...

Chciałbym także, żebyście nie opuszczali miasta, jak niektórzy już proponowali bo pamiętacie zapewne mojego zdrajcę?

No pamiętam, ale co mojej postaci i postaci Mava do tego... my mamy ważniejsze sprawy na głowie, niż jakiś ork-zdrajca... ;] zresztą wszystkoi teraz zależy od mojej i waszej fantazji bo znając was, cała historia skończy się zupełnie inaczej, niz z początku miała się skończyć ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...