Skocz do zawartości

Free Sesja - dyskusje


Gość Radyan

Polecane posty

Może ktoś przyniesie trumnę?

To od razu dwie proszę, biedaczek Zen może się jeszcze przeziębić lub nawet gorzej.

Niekoniecznie. Pamiętacie jak napisałem, że ta gospoda wcale nią nie jest? Że to miejsce znajduje się poza czasem i przestrzenią?

No to znając życie (sesję) nie mamy się o co martwić, bo te "nieokiełznane paradoksy czasowe" bedą tańcyć tak, jak my im zagramy (Hilarion na kościanej fletni zombie-satyra, Dougan na nerwach rozpiętych na harfie a Rotbard na trumnianej perkusji). Więc jeśli będziemy chcieli, to pojawimy się "akurat" tam gdzie wy (w tej samej strefie), albo, jeśli Rev będzie szybszy, to na jakimś wygwizdowie nieumarłych, gdzie diabłu mówią dobranoc otulając go kocem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Az tak ci sie marzy uprowadzenie i wykorzystanie w niecnych celach (czyt. sprzatanie, gotowanie, pranie) twojej postaci?
Ty mnie nie mieszaj do swoich kudłatych myśli, Paul :P Ja powiedziałam tylko o porwaniu, ty dopowiedziałeś wykorzystanie... głodnemu chleb na myśli? :P
To czas cofnął się o trzy dni. Trzeba wtedy będzie uważać na paradoksy. I możemy być gdziekolwiek - ta gospoda podróżuje, krąży między sferami, to wszystko co powinniście o niej wiedzieć, reszta jest milczeniem.
Tylko czemu to tak bardzo kojarzy mi się z "wędrownym sklepikiem" u Pratchetta, który wyglądał, jakby był tu od zawsze? :wink:

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, o co chodzi z problemem czasowym... w kazdym razie, jeśli dotrzecie tam 3 dni przed nami(o to chodzi? :P ), to możecie z nudów załatwić nam wszystkim jedzenie na deogę, wypytać wszystkich ludzi w karczmie o Questy w poszukiwaniu Świetnego Grilla, nowe ubrania dla nas itd... poza tym skombinować mapę, zastraszyć kler i szlachtę, i wybudować zamek, żebyśmy stamtąd mogli całą drużyną robić zbrojne wypady... znów chyba przesadzam :P

A jeśli się okarze, że to my przybywamy 3 dni przed wami też się nie martwcie, coś załatwimy ^_^

Jak myślicie, Dobrzy, skończymy w tyle czasu z tworzeniem portretów pamięciowych, wypisywaniem nagrody za martwych lub zabitych(w wypadku niektórych to spora różnica)i wywieszaniu ogłoszeń na ścianie karczmy? :P

Cóż, właśnie zamierzałem delikatnie o tym przypomnieć... Może komuś się wyda, iż jestem chory? Może prykryjecie mnie kocem? Może ktoś przyniesie trumnę?
Wszelka choroba bierze się z niedokrwienia, wiesz?

Nie patrz tak łakomie :P

Chodzi mi o to, że wystawienie cię na opalanie napewno pomoże ci przywrócić krążenie do zdrowego, ludzkiego poziomu :) :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buuuu a ja myslalem, ze to ja tu pisze zabawne i pelne ironii posty na dyskusje... a tu taki wstyd... pobity! Przez kobiete! (P_aul idzie sie rzucic ze skaly... swoja droga ile razy juz ginalem w ciagu ostatniego miesiaca?)

A teraz, jak zwykle od konca ;)

Niziolko - trzeba kupic jakis krem do opalania, bo nam sie biedak moze popazyc... Swoja droga Darek to skad jest twoja postac? Bo jak juz bedziemy kupowali trumne, to trzeba ja wypelnic ziemia z rodzinnych stron albo z grobu wampira, dla ktorego sie to poslanko przygotowuje. No chyba ze cos pokrecilem ;)

Ja wiem, ze nie masz czasu czytac naszych postow, a juz szczegolnie tych, ktore nie dotycza good teama, wiec ci streszcze, o co chodzi z karczma. Nasi mroczni wpakowali sie w wypelniona upiorami, demonami i na oko polowa zawartosci piekla karczme. Jakos jednak, z nieznanych mi przyczyn nie poczuli sie tam jak w domu (moze dlatego, ze upiory chcialy przejac ich ciala...) wiec teraz usilnie probuja sie wydostac. Problem czasowy jest taki, ze grupy wprowadzily wlasny czas i niekontrolowaly "ktora godzina" u tych drugich, wiec nie jestesmy pewni, czy mamy ten sam dzien, czy moze inny. Nasza wesola kompania (kto sie wciska w rajtuzy? :D) nie ma zamiaru isc do karczmy, aczkolwiek biorac pod uwage postulaty Reva mysle, ze ta przyjemnosc nas nie ominie. No i problemem jest to czy nie spotkamy sie z jakims zaburzeniem czasowym (np. bedziemy w jednym miejscu ale trzy dni pozniej/wczesniej.) To tyle.

głodnemu chleb na myśli?

No i rozgryzlas moja skomplikowana wydawaloby sie osobowosc... to kolejny powod aby rzucic sie ze skaly... (hmmm... ciekawe swoja droga, bo o ile sprztam sam (czasem) to juz gotowanie i pranie odwalaja za mnie inni... wiec co moglem miec na mysli z tym wykorzystywaniem???)

Spell - jakby ci to delikatnie powiedeziec... Zenowi przeziebienie juz raczej nie grozi. Zreszta moze zupelnie spokojnie palic, bo rak pluc tez nie...

Swoja droga o ile sesja jest wybitnie powazna, o tyle juz dyskusje i komentaze coraz bardziej podchodza pod Pratchetta. Co by oznaczalo ,ze wszyscy sie dorbze bawia. Wiec zabawcie sie jeszcze troche i napiszcie jakies posty ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buuuu a ja myslalem, ze to ja tu pisze zabawne i pelne ironii posty na dyskusje... a tu taki wstyd... pobity! Przez kobiete! (P_aul idzie sie rzucic ze skaly... swoja droga ile razy juz ginalem w ciagu ostatniego miesiaca?)
Blah blah :P A swoją drogą - strasznie ostatnio gociejesz, to pewnie wina D. Freya :P Jeszcze trochę i przestaniesz używać emotek, a w kazdym miejscu, gdzie powinno być 'w' zaczniesz pisać 'v' :P
Niziolko - trzeba kupic jakis krem do opalania, bo nam sie biedak moze popazyc... Swoja droga Darek to skad jest twoja postac? Bo jak juz bedziemy kupowali trumne, to trzeba ja wypelnic ziemia z rodzinnych stron albo z grobu wampira, dla ktorego sie to poslanko przygotowuje. No chyba ze cos pokrecilem
Dobra, przestańmy się z niego nabijać, bo jeszcze ja się poczuję zaatakowana :P W czasie najbliższym mam zacząć przyjmować jakąś chemię na uczulenie na słońce(łapię udar słoneczny w wiosnę, dobra jestem :P )
No i rozgryzlas moja skomplikowana wydawaloby sie osobowosc... to kolejny powod aby rzucic sie ze skaly... (hmmm... ciekawe swoja droga, bo o ile sprztam sam (czasem) to juz gotowanie i pranie odwalaja za mnie inni... wiec co moglem miec na mysli z tym wykorzystywaniem???)
To mało, w tej chwili powinieneś jeszcze umieć poza praniem, sprzątaniem i gotowaniem jeszcze prasowanie(tak, są tacy idealni mężczyźni :D ^.^ ) - poza tym... twój krasnolud jako kawaler też powinien to umieć robić, bo jak mogę wam dać wskazówkę - El tego nei potrafi(może co najwyżej spróbować ukraść jedzenie i pranie :P )
Swoja droga o ile sesja jest wybitnie powazna, o tyle juz dyskusje i komentaze coraz bardziej podchodza pod Pratchetta. Co by oznaczalo ,ze wszyscy sie dorbze bawia. Wiec zabawcie sie jeszcze troche i napiszcie jakies posty
Albo pisanie na sesji jest dla nas taką traumą, że tam musimy odreagować :P

BTW- dzięki za wytłumaczenie problemu z czasem :wink: Ja problemów robić nie będę, o ile oczywiście karczma wygląda, jakby w środku było jedzenie i pieniądze do ukradnięcia ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga o ile sesja jest wybitnie powazna, o tyle juz dyskusje i komentaze coraz bardziej podchodza pod Pratchetta. Co by oznaczalo ,ze wszyscy sie dorbze bawia. Wiec zabawcie sie jeszcze troche i napiszcie jakies posty

Do tego dodajmy jeszcze to, że wszyscy równo olewają sesję, a w dyskusjach dziwnym sposobem postów przybywa w zastraszająco krótkim czasie.

To mało, w tej chwili powinieneś jeszcze umieć poza praniem, sprzątaniem i gotowaniem jeszcze prasowanie(tak, są tacy idealni mężczyźni ^.^ )

A co ja mam powiedieć? Mnie mama nie uczyła, jak prasować pełną zbroję płytową. A prać? W 40 czy w 60 stopniach? I czy mogę prać z kolorowymi szatami heraldycznymi? Rozterki kawale(rzysty)a.

wypytać wszystkich ludzi w karczmie o Questy w poszukiwaniu Świetnego Grilla

Pah, my zdążymy wykonać tego questa i zrobić sobie wielkie BBQ zanim wy dojdziecie! Nekrusy wygrzebią jakieś trupy, Rotbard zbierze wilczych jagód na sałatkę itd. Idzcie za zapachem pieczystego!

Spell - jakby ci to delikatnie powiedeziec... Zenowi przeziebienie juz raczej nie grozi. Zreszta moze zupelnie spokojnie palic, bo rak pluc tez nie...

Ano płuc nie...tak go okrutnie rozrąbali, że chyba płóca gdzieś po drodze wypadły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P_aul napisał

Jakos jednak, z nieznanych mi przyczyn nie poczuli sie tam jak w domu

jestes tego pewien :D

Revotur na sesji powiedział (napisał)

Mozna powiedzieć, ze czułem sie "jak w domu"...

Spell wyczarował

Do tego dodajmy jeszcze to, że wszyscy równo olewają sesję, a w dyskusjach dziwnym sposobem postów przybywa w zastraszająco krótkim czasie.

Oż! Podaj ich nicki a zostaną przykladnie ukarani :twisted: :D

Spell znow (o)czarował

Ano płuc nie...tak go okrutnie rozrąbali, że chyba płóca gdzieś po drodze wypadły...

Przypomniałą mi sie sesja Feo, gdzie jeden z bochaterow wysmarkał płuco a pozniej nim walczył :lol:

Rev, czy twoje wypowiedzi mogłyby być chociaż trochę bardziej merytoryczne? :? Bo rzucenie trzema cytatami i dopisanie do ich nic nie wnoszących komentarzy raczej chwały ci nie przysporzy :? -nzk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Wiem co czujeś darek... ten pacan już od pół dnia smieci na forum a to co zrobił na FS to juz przechodzi ludzkie pojęcie... ale Szaitis już sięze mną kontaktował na PW i zaraz buca sprzątnął... Skąd się tacy ludzie biorą to ja nie wiem... nie wiem też jak bardzo trzeba być bezczelnym, żeby się dopisywać do jakiejkolwiek Sesji RPG :evil: :evil: :evil:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że nie powinienem... Naprawdę chciałem się powstrzymać, wierzcie mi! Serio! Ale...

BAN HIM!!! BAN!

Coś przeczuwałam, że powinnam od rana siedzieć przy komputerze... nie zdążyłam, ktoś mnie uprzedził :cry:

A swoją drogą - wiem, że ten buc(chociaż swoją drogą - wyobraźnię miał :D ) wypowiedział się w temacie o Free Sesji, ale po coś wam chyba stworzyłam temat 'dyskusje po sesji'? :3

Swoją drogą - jeżeli nie chcecie tam pisać, a za to wolelibyście w tematach 'dyskusji' rozmawiać luźniej - po prostu napiszcie, nie gryzę... :roll:

Swoją drogą - lubię tamten dział, nie trzeba w każdym temacie krzyczeć na was, wystarczy tam :P

nie wiem też jak bardzo trzeba być bezczelnym, żeby się dopisywać do jakiejkolwiek Sesji RPG
Wcale nie... niektórzy tak zaczynali, nie wiedzieli, że trzeba się najpierw zapytać... (nie patrzcie tak na mnie, kazdy popełnia błędy :P )
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie... niektórzy tak zaczynali, nie wiedzieli, że trzeba się najpierw zapytać... (nie patrzcie tak na mnie, kazdy popełnia błędy :P )

Z tą różnicą, że ten gość z premedytacją w ramach akcji "niech żyją dzieci neostrady" zaczął rozchrzaniać sesję... dobrze, że się do pozostałych nie dobrał... rozumiem pomyłkę "ups, nie wiedziałem/am, że trzeba porposić o zgodę w dyskusjach" ale to juz była wielka przesada

a co do pisania w "dyskusje po sesji": ja tego miejsca nie odwiedzam... IMO lepiej zostać przy "luźniejszej formie". ale to moje zdanie i jeśli zostane przegłosowany to nie będe protestował...

Nie gryziesz?? Na pewno?? Po kolejnym seansie "Od zmierzchu do świtu" niczego nie można być pewnym :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yoss - uno nie byl to pierwszy i obawiam sie ze nie ostatni przypadek. Nie ma sensu sie tym stresowac, trzeba po prostu zapomniec ;) Zwei dyskusje po sesji powstaly wlasnie, zeby rozmawiac na rozne tematy okolosesjowe i wszelkie inne a nie zasmiecac watku dyskusyjnego danej sesji. I tak dla nowego gracza znalezienie waznej informacji (na przyklad naszych kart postaci...) graniczy z cudem a temat dyskusyjny rozwija sie w zastraszajacym tempie (pamieta ktos jeszcze czasy, gdy na FS bylo dwa razy wiecej postow niz na FSD? :D )

Ciociu - Daimon jest dla mnie inspiracja od dawna a inkwizytor juz sie znudzil ;) Swoja droga obejrzalem jakis czas temu kolejna ekranizacje amerykanskiego komiksu pod enigmatyczna nazwa Hellboy. Bylem nieco zaskoczony gdy w wielkim finale okazalo sie, ze czerwony jest "aniolem z kluczem do czelusci" :D

A teraz przyznac sie - kto z grajacych aktualnie najpierw zapoznal sie z regulaminem a dopiero potem wparowal z butami na sesje a nie na odwrot? Czas was rozliczyc za bledy przeszlosci :twisted: (jesli wydaje wam sie, ze ten tekst byl inspirowany ostatnimi wypowiedziami politykow to jestescie na dobrej drodze ;) )

Jeszcze raz Yoss - spojrz na moj post. Niby odpowiada na pytania zawarte w dyskusjach, ale jest tak daleki od sesji, ze do niej samej nic nie wnosi. Specjalnie wrzucilem do niego rzeczy, ktore mialem napisac na DpS zeby pokazac po co jest ten dzial ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie gryziesz?? Na pewno?? Po kolejnym seansie "Od zmierzchu do świtu" niczego nie można być pewnym
Oficjalna wersja jest taka, że nie gryzę :P Ale to, że naprawdę mam uczulenie na słońce(wysypka, zawrotu głowy, katar) niestety już się sprawdza :( )
a co do pisania w "dyskusje po sesji": ja tego miejsca nie odwiedzam... IMO lepiej zostać przy "luźniejszej formie". ale to moje zdanie i jeśli zostane przegłosowany to nie będe protestował...
No więc dobrze - w takim wypadku ten temat pozostawiam otwarty 'na wszelki wypadek gdyby ktokolwiek chciał cokolwiek napisać i nie był pewny gdzie' :)

Poza tym - chyba rzeczywiście lepiej tu pisać, bo o FS nawet nie ma co dyskutować - bo sesja leży w stanie agonalnym :P

Bylem nieco zaskoczony gdy w wielkim finale okazalo sie, ze czerwony jest "aniolem z kluczem do czelusci"
Jeśli naprawdę chcesz być zaskoczony, przeczytaj sobie mangę "Kamikadze Kaito Jeanne"... zgroza o_0
A teraz przyznac sie - kto z grajacych aktualnie najpierw zapoznal sie z regulaminem a dopiero potem wparowal z butami na sesje a nie na odwrot? Czas was rozliczyc za bledy przeszlosci
<Milczy>

...

No dobra, ale nie musisz mnie z tego rozliczać, sama sobie z tym poradziłam, i w ogóle jestem już po etapie noszenia pokutnej włosiennicy :P

A tak swoją drogą-ogłaszam wszem i wobec że w dniach od środy(ew. czwartku) do niedzieli-poniedziałku w ogóle nie będzie mnie dla nikogo :) . W każdym razie zachowujcie się grzecznie, może odwiedzi was inna przedszkolanka :P

EDIT:

Yoss, mam do ciebie małą prośbę... Ponieważ: gdy jeden z graczy chciał grać kowalem(Twarzotańcz? to było dawno :P ), musiał opisać, jak się coś wykuwa itd... a więc czy ty mógłbyś napisać, w jaki sposób pomogłeś Wujaszkowi P. z jego pokrzywdzonymi żebrami? :P Zainteresowało mnie to :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, jak możecie się domyślić postanowiłem nie odpuścić wam i dalej się ubiegać o członkostwo w owym elitarnym gronie, jako że jednak nie miałem ochoty kastrować lorda Blackthorna (tyczy się to zmiany historii postaci, której się pewnym osobom nie chciało czytać (tak, chodzi o tego linka)) to postanowiłem stworzyć kolejną arcysympatyczną postać, której kartę niniejszym tutaj zamieszczam:

Imię: (na razie censored)

Płeć: Mężczyzna

Rasa: Tiefling

Wiek: nieokreślony

Waga: 86kg

Klasa: Zabójca

Mroczny Posłaniec:

Do karczmy wchodzi ubrana na czarno, wysoka postać. W ciemnym, dziwnym obuwiu miękko i bezdźwięcznie stawia kroki. Jego szata nie wydaje najmniejszego szelestu, przy poruszaniu się, jedynie płaszcz z znakiem gildii powiewa poruszony chwilowym podmuchem wiatru. Wprawny obserwator mógłby dostrzec wiele sztyletów i temu podobnych narzędzi dyskretnie ukrytych pośród wielu warstw ubioru tajemniczego nieznajomego. Jednak w karczmie nie ma takowych, uwagę gości od powoli opróżnianych kufli odwraca jedynie podmuch zimnego powietrza, który wtargnął przez otwarte drzwi, co roztropniejszym włosy jeżą się na karku, odwracają wzrok. Głupcy, tacy jak ów barman który właśnie wychodzi zza kontuaru by przeciąć przybyszowi drogę nie żyją dość długo by opowiedzieć innym, że spojrzeli śmierci w twarz. A gospodarz jest durniem. Widzi mrocznego przybysza, jego dłonie ukryte pod wzmacnianymi stalą rękawicami wyposażonymi na bokach w ostrza, widzi iż owa istota przynosi jedynie kłopoty, a on nie lubi kłopotów. Intruz nie ma na sobie pancerza, chyba, że pancerzem by nazwać ten dziwny, znoszony czarny ubiór… zresztą, któż wie co takiego on okrywa. Twarz przybysza zasłania czarny szal, dokładnie owinięty wokół szyi, warg i nosa. Odsłania jedynie oczy i czoło. Czarne oczy, duże pozbawione blasku, nikt rozsądny nie spojrzy z własnej woli w te dwa matowe jeziora bezdennej, zabójczej toni… to tak jakby spojrzeć w oczy samej śmierci… a głupcy umierają zbyt szybko. Nieznajomy ma białe proste włosy, tak nienaturalne jak reszta jego postaci… włosy osoby, która ujrzała samą śmierć… i wsadziła jej ostrze pomiędzy żebra… włosy postaci, która sama jest śmiercią. Jego uszy są nieco wydłużone… w prawym ma wpięty onyksowy kolczyk – misternej roboty czarnego kruka. Przybysz nie ma przy sobie widocznej broni, oprócz niepraktycznego w walce w zamkniętym pomieszczeniu dziwnego bicza - zachęta dla głupców szukających zwady. Jak ów zidiociały karczmarz. Ci mądrzejsi czym prędzej odsuwają się od przechodzącej obok postaci i za wszelką cenę unikają spojrzenia jej w oczy, lepiej nie zwracać na siebie uwagi Posłańca Złej Nowiny.

Pakt:

Gospodarz najwyraźniej przesadnie ufny w swą siłę zastępuje drogę nieznajomemu

- nie chcemy tu takich jak ty! Wynoś się czym prędzej!

Wskazuje lagą na drzwi. Biedny głupiec.

- nie przyszedłem po ciebie, odsuń się...

- sam tego chciałeś, dziwadło!

Bierze szeroki zamach, zbyt powolny, czarny przybysz z łatwością łapie opadającą po łuku rękę, nim ta osiągnie groźną szybkość, szybkim ruchem znajduje się za swym oponentem wykręcając mu rękę. Drugą dłonią przystawia mu do gardła ostrze sztyletu. Jeden oddech. Pałka wydaje głuchy odgłos upadając na podłogę. Szept mrocznej postaci, podobny do syku, bądź odgłosu zakrwawionego sztyletu wycieranego o sukno jest wyraźnie słyszalny w ciszy, która w jednej chwili zapanowała w gospodzie:

- nie przyszedłem po ciebie, lecz nie potrzebuje posłania by zabijać, nurzam się w śmierci niczym w ogrodach rajskiej rozkoszy, a możliwość odbierania życia jest dla mnie największą nagrodą. Teraz cię puszczę, a od twych następnych czynów będzie zależeć czy dołączysz do grona milczących. Lecz byś nie zapomniał nigdy tej chwili, spełnią puchar wina wymieszanego z twą krwią.

Głuchy jęk rozlega się po sali, gdy zabójca wbija swe ostrze głęboko w ramię głupca, który śmiał przekroczyć jego ścieżkę, strużka krwi powoli spływa po jego ramieniu… kap… kap… czerwone krople rytmicznie bębnią w deski podłoża.

Czarny Wędrowiec w ciszy przerywanej wyłącznie jękami swej ofiary kieruje się do stolika stojącego na uboczu, w najciemniejszym kącie sali, przy którym siedzą dwie zakapturzone postacie uważnie obserwujące zaistniałą scenę. Siada przy nich tak, by mieć na oku wszystkich gości, a za plecami mieć wyłącznie ścianę. Postacie rozpoczynają cichą rozmowę.

- niezłe przedstawienie, mroczny

- głupcy żyją krótko, Derdales

- cicho! Bez imion, skąd je w ogóle znasz?

- wiem o was znacznie więcej, Branigan, w mojej profesji kluczowe znaczenie ma dobre poinformowanie na temat zleceniodawcy.

- skoro ty znasz nasze imiona to może zdradzisz nam swoje?

- widzisz Branigan, wy, ludzie bardzo lekceważąco podchodzicie do kwestii imion, nie musicie go znać. Poza tym, inny jest cel naszej rozmowy, czy też może zaprosiliście mnie tutaj, by sobie pożartować w tym jakże doborowym gronie… nie musiałem się fatygować w tak daleką podróż, by poobcować z plebsem.

Wykonuje nieokreślony ruch ręką w kierunku gości, którzy już uspokojeni wracają do swych własnych spraw, od czasu do czasu aby nerwowo spoglądając w stronę przybysza.

- nie, oczywiście, iż nie, mroczny.

- pozwól, iż przedstawimy ci zlecenie.

- dobrze, więc komu mam dostarczyć Mroczne Posłanie?

- spokojnie, to nie jest oficjalna robota.

- zerwanie czyjejś więzi życia i zapisanie go w księdze umarłych nazywasz „robotą”? Derdales, nie bądź banalny.

- ty dla odmiany mógłbyś skończyć z tym natchnionym tonem, ktoś jeszcze pomyśli że jesteś fanatykiem. Masz jedynie przysporzyć temu światu kilka zwłok więcej do pogrzebania.

- Jesteście banalni…dla was to takie proste – kilka cięć i po krzyku, ja dla odmiany widzę piękno w umieraniu, powoli ulatniające się życie z stygnących zwłok, cudowne piękno przemijania zobrazowane w zmasakrowanym, gnijącym ciele. Jestem artystą nurzającym się w rajskich ogrodach śmierci.

- słuchaj, dla mnie jesteś zwykłym popaprańcem, z chorymi obsesjami, ale powiem więcej – jesteś cholernie dobrym popraprańcem i właśnie dlatego odgniatamy sobie tutaj razem tyłki na tych niewygodnych ławach – chcemy by ktoś stał się zimnymi zwłokami, a ty możesz to nam zapewnić, interesuje cię to?

- Derdales, nie zachowuj się jak prostak, bo to właśnie ty staniesz się stygnącymi zwłokami. A teraz mów, co to za zadanie.

Zakapturzona postać wyjmuje spod płaszcza zapieczętowany dokument i przesuwa go po blacie stołu w stronę Zabójcy.

- tutaj masz szczegóły dotyczące zadania.

Mroczny Przybysz bez śladu zainteresowania bierze kopertę, łamie pieczęć i pozbawionym emocji zimnym wzrokiem wodzi po otrzymanym dokumencie.

- wygląda na wyzywające. Dobrze, wykonam owo zadanie, lecz to ja wybiorę kiedy i w jaki sposób.

- twoja wola, lecz jeśli uznamy, że się ociągasz wyślemy za tobą tobie podobnych najemników. Pamiętaj, potrafimy być bardzo nieprzyjemni, gdy nas zniecierpliwić, nie wspominając o osobie, którą reprezentujemy.

- nie testujcie mej cierpliwości. A co do waszego pana – moim zdaniem powinien wybrać znacznie bardziej reprezentacyjne psy służebne. A tak poza tym – nie zapomnieliśmy przypadkiem omówić mej zapłaty?

- podobnie jak zapomnieliśmy omówić twoje kwalifikacje.

- mam ci sypnąć w oczy sherskenem byś przestał się ze mną drażnić? Co twoim zdaniem powinien umieć zabójca – tańczyć w balecie i grać na lutni? Ile mi proponujecie za najęcie mych umiejętności?

Zakapturzone postacie wyraźnie trzęsą się ze złości, jedna z nich wyraźnie sięga ręką w stroną pasa z ostrzem, po chwili jednak się uspokaja.

- dwadzieścia tysięcy złotych monet.

- powiedziałem byś ze mnie nie kpił – trzydzieści tysięcy.

- dwadzieścia trzy tysiące i osiem tysięcy z góry.

- dwadzieścia pięć tysięcy i dziesięć tysięcy z góry, albo obetnę ci jaja.

- jak śmie…

- uspokój się Branigan, nie przestraszysz mnie tą kuszą trzymaną pod stołem, po prawdzie to teraz ręce ci drżą jak małej dziewczynce i defekujesz pod siebie ze strachu, poza tym nie byłbyś w stanie mnie ugodzić nie strzelając poprzez kolana twego towarzysza, a takowa próba mam wrażenie zbytnio by mu nie przypadła do gustu. Obawiam się, że miałby o to potem do ciebie pretensje. Zresztą – zastanawiałeś się może czemu pancerz na mojej lewej rękawicy jest taki gruby – już wyjaśniam twoje wątpliwości – otóż kryje on misternej roboty wyrzutnię pocisków, wprawdzie mieści ona tylko jeden dysk, w dodatku ponowne jego napięcie jest dość kłopotliwe i zajmuje sporo czasu, za to siła z jaką ów pocisk jest wyrzucany wystarcza, by przebił się on przez pancerz bądź rozsadził ludzką głowę niczym dojrzałego arbuza. A gdybyś nie zauważył – od początku naszej uroczej pogawędki trzymam ową zabawkę wycelowaną w ciebie. Więc jak – powinienem przyozdobić ową ponura sale twoimi wnętrznościami?

- dobra, wygrałeś, masz dwadzieścia pięć tysięcy i dziesięć tysięcy góry, a teraz znikaj wykonać zadanie, psie!

- Nie tak prędko – najpierw zgodnie ze zwyczajem złożymy razem ręce i poprzysięgniemy wiekuisty sekret.

Zakapturzone postacie niechętnie wstają i kładą prawe dłonie na stole, jedna na drugą, mroczny przybysz w tym samym momencie wyciąga z rękawa sztylet i błyskawicznym ruchem przybija dłonie swych rozmówców do blatu stołu.

- ostrzegałem, by nie obrażać Posłańca Złej Nowiny… a teraz pozwolicie - fartowny głupcze, podaj mi zamówiony przeze mnie trunek.

Czarny Posłaniec zabiera sakiewkę z blatu stołu i udaje się w stronę kontuaru gnany rozlegającymi się w prawie absolutnej ciszy okrzykami wściekłości osób, z którymi zawarł pakt…

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Drugie podejście zdecydowanie lepsze, trzeba przyznać. Ale czy wystarczająco dobre, abyś dołączył do naszego (bleh!) elitarnego grona? Ano sprawdźmy... :twisted:

Czytając ten kawałeczek prozy - napisany w sumie całkiem dobrze, bez większych potknięć - muszę zauważyć, iż trzymasz sie w swych postaciach pewnej konwencji i dobrze, bo jesteś konsekwentny, w tym co robisz. Ogólnie całkiem ciekawe, trzeba tylko wyłączyć znieczulenie na pompatyczne teksty i nieprawdopodobne ubiory ( :P ).

Najbardziej jednak zaciekawiła mnie inna rzecz. Otóż... kogo z naszych miłych dwóch drużynek obrałeś sobie za cel eksterminacji? Żywię bowiem nadzieję, że przedstawione przez Ciebie zlecenie nie było tylko historycznym wątkiem, lecz będzie się wiązało z przyszłą sesją. Mam rację? Oby :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja odpowiem krotko i tresciwie:

Plusy:

+ Shersken :]

+ Styl

+ Klimat

+ Opisy

+ Postac

Minusy:

- Nieco zbyt zlozone zdania. Niektore mozna by spokojnie rozdzielic na dwa lub nawet trzy co ulatwiloby odbior ;)

- Postac. Jest plusem i minusem, bo z jednej strony ma w sobie "to cos", z drugiej tacy mordercy sa wybitnie schematyczni. Inaczej - kazdy typowy mroczny i bardzo dystyngowany a takze nieco pokrecony morderca ma w sobie "to cos" :D

Podsumowujac - wazne aby plusy nie przeslonily nam minusow... tym razem jednak przeslaniaja wiec jestem na TAK.

Fajnie ze sie nie poddales i stwozyles ciekawa postac. Widac ze masz spore doswiadczenie literackie, nawet jesli tylko amatorskie, wiec jest szansa, ze wreszcie w postach na sesji pojawi sie nieco stylu :D To tyle...

sesja leży w stanie agonalnym

Eee tam przesada. Jeden post na tydzien to zwykly stan wiekszosci sesji. A zauwaz ze czesc osob miala dopiero co testy, inni walcza z maturami, inni nagle zauwazyli zblizajacy sie raptownie koniec roku i nie poprawione jedynki z kilku(nastu) przedmiotow. Jeszcze inni sa katowani kolokwiami ktore uzbieraly sie po serii dlugich przerw. Mysle ze kolo Lipca znowu nabierzemy, jak co roku, rozpedu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... na wstępie muszę zaznaczyć, że masz ogromny talent literacki... a to już drugi plus... co prawda niektóre zdania trochę pogmatwane i nie sposób ich zrozumieć, inne są przeładowane pompatycznością, ale narazie wychodzi z tego naprawdę interesujaca postać...

masz moje zdecydowane TAK! To już 3 głos poparcia, tak więc czuj się przyjęty :twisted:

Pozostaje jeszcze kwestia teamu... osobiście bym cię posłał do "złych" bo

a)dobrych jest już ponad 2x więcej :P

b)twoja postać napewno znajdzie wspólny jeżyk z pozostałymi "mroczniakami" tej sesji ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co mogłem powiedzieć orzekli moi przeciwnicy, twoja karta mi się podoba; ciekawie napisana, bez większych błędów (może poza jednym - w dialogach po myślniku powinno być z dużej litery, ale to szczegół), sądzę, że masz potencjał i daję ci mój głos.

Sam obierzesz swą ścieżkę po której będziesz stąpał, ja na twój wybór wpływać nie będę - tam trafisz gdzie zechcesz.

P.S. Yoss - możesz tak nie "spacjować" swoich tekstów? Wygląda trochę na sztuczne wydłużanie i psuje ogólne wrażenie z czytania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam obierzesz swą ścieżkę po której będziesz stąpał, ja na twój wybór wpływać nie będę - tam trafisz gdzie zechcesz.
Czy ta stylizacja tekstu tak, aby była podobna do sposobu pisania Mavericka jest chwytem marketingowym? :P
[Mysle ze kolo Lipca znowu nabierzemy, jak co roku, rozpedu
Nie rozśmieszaj mnie, wujaszku :] Przecież wiadomo, że na wakacje nie będzie szans, by choćby na jeden dzień zebrali się wszyscy naraz :]
- Postac. Jest plusem i minusem, bo z jednej strony ma w sobie "to cos", z drugiej tacy mordercy sa wybitnie schematyczni.
Może nawet nie tyle schematyczni, co trochę... pocieszni :P Przecież ile poważnych osób(np. z dworu) podejdzie do kogoś, kto ma praktycznie na czole wypisane "Jestem mordercą i wchodzę w konflikt z prawem"? :] (zwłaszcza, że podczas wszelkich nagonek i skandali takie osób pierwsze nabijane są na pal). Mnie zawsze bardziej przekonywali 'wędrowni kupcy oferujący wszelakie usługi' :twisted:
Najbardziej jednak zaciekawiła mnie inna rzecz. Otóż... kogo z naszych miłych dwóch drużynek obrałeś sobie za cel eksterminacji? Żywię bowiem nadzieję, że przedstawione przez Ciebie zlecenie nie było tylko historycznym wątkiem, lecz będzie się wiązało z przyszłą sesją. Mam rację? Oby
O nie! :D Tylko mi nie mów, że ty też masz dziwne wrażenie, że jest szansa na to, że to my jesteśmy nieodłączną częścią kontraktu? :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozśmieszaj mnie, wujaszku :] Przecież wiadomo, że na wakacje nie będzie szans, by choćby na jeden dzień zebrali się wszyscy naraz :]

Naraz nie, ale ci ktorzy akurat beda mieli dostep do kompa z nudow beda pisac na sesje. Jesli naraz znajda sie chocby dwie takie osoby to sesja bedzie sie krecic :D

Może nawet nie tyle schematyczni, co trochę... pocieszni Razz Przecież ile poważnych osób(np. z dworu) podejdzie do kogoś, kto ma praktycznie na czole wypisane "Jestem mordercą i wchodzę w konflikt z prawem"? :] (zwłaszcza, że podczas wszelkich nagonek i skandali takie osób pierwsze nabijane są na pal). Mnie zawsze bardziej przekonywali 'wędrowni kupcy oferujący wszelakie usługi'

To zalezy od specyfiki swiata... Jesli sklaniamy sie ku polsko-fantazowemu super realizmowi (zauwazyliscie ze 80% polskich pisarzy tworzy swiaty fantasy, ktore niczy nie roznia sie od zwyklego, poza moze zakleciem od czasu do czasu ;) ) to Achajowy "wedrowny kupiec" rzeczywiscie jest duzo lepszy. Z drugiej strony musisz przyznac ze niejaki Artemis Entreri zachowujacy sie dosc podobnie do Maverickowego zabijaki ma w sobie duzo uroku i jest jedna z najpopularniejszych postaci Zapomnianych Krain.

Scotti -> Dolaczam do prosby Holy'ego. Zwarty tekst jest duzo ladniejszy niz podwojny enter co drugie zdanie.

wspólny jeżyk

Na glowie? Czy taki jak w tym dowcipie o misiu i zajaczku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezłe, ale troche mi śmierdzi ta odzywka do barmana - za poetycka dla mnie. Mam nadzieję że nie będzie to tak sztampowe jak "zabójca ścigający grupę bohaterów".

Zgadzam się z Ethaine w związku z rozpoznawalnością bohatera - każdy normalny cel widząc kogoś takiego ucieknie gdzie raki zimują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naraz nie, ale ci ktorzy akurat beda mieli dostep do kompa z nudow beda pisac na sesje. Jesli naraz znajda sie chocby dwie takie osoby to sesja bedzie sie krecic
A reszta postaci to co? Będzie spać? :P A może stracą mowę i będą sparaliżowani? Wtedy jedyną możliwością dla takich 2 aktywnych graczy będzie zapakowanie ich do trumny i noszenie na plecach od miasta do miasta :P
Z drugiej strony musisz przyznac ze niejaki Artemis Entreri zachowujacy sie dosc podobnie do Maverickowego zabijaki ma w sobie duzo uroku i jest jedna z najpopularniejszych postaci Zapomnianych Krain.
Nie lubiłam nigdy Entreriego, chociaż i tak był wielokrotnie lepszą postacią od Drizzta... poza tym widać było, że jego pasją życiową jest zabijanie, a nie poezja :D

Poza tym, tak jak obiecywałam- od jutra do niedzieli/poniedziałku mnie nie ma, bądźcie grzeczni, napewno ktoś się wami zajmie :twisted:

Dalej: może mój post na FS nie jest szczytem możliwości jeśli chodzi o kreatywność, posuwanie fabuły do przodu i walory literackie, ale nie chciałam na te dni powodować zastoju... poza tym -macie możliwość wymyślania samotnie czym to coś jest... bawcie się dobrze, bo ja nie mam dosyć wyobraźni :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echhhh ludziki ludziki... Naprawde... sesja na chwile zamarla to wprowadzmy tabun wrogow. Napewno to podkreci akcje... A fakt, ze jeden gracz jest ranny i do walki za bardzo sie nie nadaje, drugi nie moze dzialac na sloncu, a trzecia ma tylko noze nie ma tu nic do rzeczy... <P_aul wali glowa w mur> Jesli juz mamy walczyc to wymyslcie choc ciekawego NPCa, ktory najpierw tajemniczo sie wprowadzi, potem narobi zamieszania a dopiero potem my go ubit... Jak zwykle sam musze wszystko naprawiac -_-

Po zastanowieniu - No chyba ze takie granie wam sie podoba, ale to ja sie wypisuje i nabije swojego karla na jakis miecz...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haj :)

Do niedzieli ja będę sprawował nad wami pieczę. Cieszycie się? :) A to oznacza, że jeszcze zatęsknicie do matczynej opieki Olci ;] Krótko mówiąc ze mną da się zgodnie żyć, wystarczy przestrzegać paru prostych przepisów: przestrzegać regulaminu, nie pić, nie palić, utrzymywać wstrzemięźliwość seksualną, nie smętolić nie bzdurzyć nie cudować nie pajacować nie... You get the point. :)

Grać, nie wymyślać. ;]

Poza tym mieszać się nie będę, RPG to od pewnego czasu nie moja brocha.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echhhh ludziki ludziki... Naprawde... sesja na chwile zamarla to wprowadzmy tabun wrogow. Napewno to podkreci akcje... A fakt, ze jeden gracz jest ranny i do walki za bardzo sie nie nadaje, drugi nie moze dzialac na sloncu, a trzecia ma tylko noze nie ma tu nic do rzeczy... <P_aul wali glowa w mur> Jesli juz mamy walczyc to wymyslcie choc ciekawego NPCa, ktory najpierw tajemniczo sie wprowadzi, potem narobi zamieszania a dopiero potem my go ubit... Jak zwykle sam musze wszystko naprawiac -_-
A czy ja mówiłam, że 'musicie z nimi walczyć' i że to 'napewno wrogowie'? :P To może być ta sarenka opisana przeze mnie wcześniej, którą olaliście _^_ Albo poranne zwidy z głodu... chyba po coś nie określałam i nie nazywałam tego czegoś? Pewnie po to, że ma być to bramką na wypadek, gdyby wam się to nie spodobało _^_

Cardi->Dzięęęęki x]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...