Turambar Napisano Grudzień 23, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 23, 2009 Stephen King - "Oczy smoka" Powieść ta to kolejny dowód na to, że King nie samymi horrorami stoi. "Oczy smoka" napisał dla swojej córki, której nie podobały się dotychczasowe książki ojca. Postanowił napisać więc klasyczne do bólu fantasy. Udało mu się, "Oczy smoka" to ciekawa powieść rozgrywająca się gdzieś w świecie z którego pochodzi Roland Deschain i opowiadająca o walce dobra ze złem przedstawionej w konwencji nieco baśniowej. Niewątpliwym smaczkiem jest zły czarnoksiężnik, który nazywa się... Flagg. Fani Kinga dodali teraz chyba 2+2 i wiedzą, kto to Sama powieść opowiada o królestwie Delain rządzonym przez niezbyt inteligentnego, lecz sympatycznego króla Rolanda Dobrego, którego doradcą jest rzeczony Flagg. Choć gdyby król się zastanowił chwilkę, to zdziwiłby się, że ten sam mag doradzał jego przodkom przed kilkudziesięciu laty, a nie postarzał nię niemal wcale... Reszta została napisana, więc nie ma sensu tego przedstawiać. Zainteresowani przeczytają i dowiedzą się, jak się ta historia skończyła, a niezainteresowani zamkną temat i zapomną, co napisałem Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Saint Napisano Grudzień 23, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 23, 2009 Według moich obserwacji książka dość często jest przez fanów Kinga uważana za "tę najgorszą". Ja muszę przyznać, że czytało mi się ją całkiem sprawnie i wspominam ją nawet miło - nie jest to jakieś specjalne cudo i jest według mnie bardziej ciekawostką, która gdyby nie osoba autora pewnie dość szybko by przepadła. Na pewno warto samemu spróbować, niż kierować się negatywnymi opiniami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qbuś Napisano Grudzień 23, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 23, 2009 Czytałem dawno, dawno temu. Zresztą ta książka była elementem biblioteczki mego domu. Tylko nie mam pojęcia skąd tam się wzięła, bo nikt fantasy nie czytał... No, ale nadal gdzieś sobie na półce leży. Gdy czytałem nie wiedziałem nawet kto to King Albo nie skojarzyłem. Anyways, czytało mi się lekko, przyjemnie choć nieco sztampowo. Fanom Kinga poleciłbym bardziej jako ciekawostkę. Z czystym sercem polecałbym młodszym lub niewyrobionym fanom fantasy. Ja miałem taką wersję: Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turambar Napisano Grudzień 23, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 23, 2009 Toteż napisałem, że to raczej niezobowiązująca baśń. Taka Kingowska ciekawostka, którą można sobie szybko przeczytać i przekonać się, że fantasy też pisać potrafi. A że sztampowe i dość proste? Nic dziwnego, skoro pisarz napisał ją dla kilkunastoletniej wówczas córki. No i wyraźnie widać, że powieść od samego początku miała być lekka, łatwa i przyjemna. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Tzar Napisano Grudzień 23, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 23, 2009 No to chyba już wszystko zostało powiedziane. Zgadzam się z przedmówcami. Też czytałem dawno temu, po ukończeniu wzruszyłem ramionami i zabrałem się za kolejną książkę Kinga. Przyznać jednak muszę, że kilka scen mam w pamięci do tej pory. Miła rozrywka na kilka godzin. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregory82 Napisano Grudzień 29, 2009 Zgłoś Share Napisano Grudzień 29, 2009 Dla mnie kiepska pozycja. King to mój ulubiony pisarz, ale uważam, że powinien trzymać się dotychczasowej konwencji. Oczy smoka jako fantasy są zwyczajnie słabe. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Wrzesień 8, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 8, 2011 Czyta się to dosyć szybko i strawnie (jeden dzień, góra 5-6h), bo i mam wrażenie, że King nie miał zamiaru czynić z tego jakieś wielowątkowej sagi... ot, taka opowiastka wpisująca się w wiele kanonów fantasy, dająca ciekawostkę dotyczącą Flagga i tym podobne ;] Świat przedstawiony nie jest zrobiony na odlew, ale też możemy zapomnieć o szczegółowości rodem z sag Ericksona albo Martina. Mile się to czyta i właściwie tyle... King chyba sam chciał spróbować jak to jest pisać fantasy a ew. potem wplatać jego elementy do innych książek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turambar Napisano Wrzesień 8, 2011 Autor Zgłoś Share Napisano Wrzesień 8, 2011 King chyba sam chciał spróbować jak to jest pisać fantasy a ew. potem wplatać jego elementy do innych książek Jakbyś przeczytał wstęp, albo zakończenie (nie pamiętam już gdzie to było), to dowiedziałbyś się, że King napisał to dla córki. Nie podobały jej się jego książki, więc napisał coś lekkiego, łatwego i przyjemnego w konwencji fantasy. I tę lekkość widać. Trzeba po prostu pamiętać o kontekście - autor przecież bardzo często pisze dlaczego coś napisał i w jakich okolicznościach Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iselor Napisano Wrzesień 8, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 8, 2011 Bardzo sympatyczne fantasy. Lekkie, łatwe i przyjemne:) Miło wspominam ale czuję niedosyt, że nie ma żadnej kontynuacji. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MDotcom13 Napisano Wrzesień 9, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2011 Dla mnie sentymentalna powieść, pierwsza książka wielkiego mistrza . Czytałem to mając 12 lat więc sie podobała, ale teraz ciutke mniej. Zdecydowanie wolę, gdy King pisze horrory, a nie fantasy. Co prawda linowe to jak Call of Duty i taka fantazja, ale przeczytać i kupić można(co chyba jest najważniejsze). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Black Shadow Napisano Wrzesień 10, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 10, 2011 Jakbyś przeczytał wstęp, albo zakończenie (nie pamiętam już gdzie to było), to dowiedziałbyś się, że King napisał to dla córki.And what about it? Czy tenże fakt wyklucza możliwość uzyskania jakiegoś doświadczenia w sztuce pisarskiej? Śmiem twierdzić, że nie, bo IMO z każdym napisanym słowem pisarz może się doskonalić. Owszem, w zacytowanym poście tego w taki sposób nie ująłem, ale cóż... błędy. No i, jakby nie spojrzeć, to w niemal każdej książce pojawia się dedykacja ;] Niejako ma, w cyklu "Mroczna Wieża" występuje czarownik znany pod imieniem Flagg. Co się z nim dzieje-pozostawiam bez odpowiedzi Indeed. Pośrednio zresztą RF łączy ze sobą kilka powieści i IMO jego obecność w książce to takie puszczone oko dla doroślejszych fanów, którzy zdołali polubić/znienawidzić tego szaleńca Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
POLIPOLIK Napisano Wrzesień 20, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 20, 2011 Świat przedstawiony nie jest zrobiony na odlew :O Osobiście wspominam "Oczy smoka" bardzo pozytywnie, pewnie z tego względu, że wcisnąłem je do mojej maturalnej prezentacji bez uprzedniego zapoznania się z lekturą - bo chciałem mieć coś z Kinga, a czasu była niewiele, poza tym większość powieści pana Stefana ze względu na gatunek się nie nadawała. Wniosek jest taki, że da się malowniczo nawijać o książce, której się nie widziało na oczy, ale pod warunkiem, że komisja też nie. Później jednak nadrobiłem zaległości i wcale mi prostota "Os" nie przeszkadzała, tym bardziej że przecież nikt nie powiedział, że King musi pisać strachowe horrory albo wielowątkowe powieści o objętości książki telefonicznej - co już mnóstwo razy udowodnił (vide Buick 8, Skazani na Shawshank, Colorado Kid etc.). A mimo prostoty fabularnej, czyta się toto szybko i świetnie, dlatego można "Oczy" zarekomendować młodszym czytelnikom lub osobnikom o słabych nerwach chcącym się zapoznać z twórczością Króla. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qbuś Napisano Wrzesień 20, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 20, 2011 Hmmm... Dziwne. Za Kingiem nie przepadam, choć Oczy Smoka nawet nawet mi się dawno temu spodobały... Ale o Flaggu swego czasu poczytałem sobie nieco. Polecam: http://pl.wikipedia.org/wiki/Randall_Flagg Choć o potencjalnych spoilerach ostrzegam. I polecam też wersję angielską artykułu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...