Skocz do zawartości
Turambar

Sporty i sztuki walki

Polecane posty

Mówiłem o ostatniej walce Endrju, ale to nie jest prawda. Parodysta Najman załatwił mu walkę ''pożegnalną'' kolejną już w sobotę w formie takiej towarzyskiej bez werdyktu na cztery rundy. Pomimo tego, że to jest bardziej taka imprezka i pokazania starej szkoły bokserskiej, to muszę Andrzeja oglądnąć. Ostatnia nadzieja białych i właściwie ciężko powiedzieć o nim coś nowego. Gdyby nie jego kontrowersyjna działania, to przeszedłby bez echa. Gdyby wygrał przynajmniej połowę z tych walk to też mało kto o nim by dzisiaj pamiętał. Był Wielki w sensie takim, że przegrywał pechowo (na własne życzenie, albo jak go okradziono dziesięć lat temu remisowym rezultatem). Jeżeli ktoś się z niego aktualnie śmieje to pewnie chłop który nic w życiu nie osiągnął. W Tysonem np. uciekł, bo był kontuzjowany Endrju, a sam Tyson był pod wpływem narkotyków. Siedziało się i czekało na jego walki i tak jego karierę zapamiętam. Powinien zająć się trenerką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kariera Gołoty jest bardzo ciekawa.Pamiętam jak miałem 10-12 lat cała Polska żyła walkami Gołoty. Niezapomniane transmisje w HBO. Wtedy to było coś mieć HBO :-)

Szkoda, że nie zdołał osiągnąć więcej w boksie. Tak jak pisze kolega wyżej- czasem przez jego glupie zachowanie, a czasem sędziowie.

Mam nadzieję, że walka pożegnalna będzie ciekawa. Walki raczej nie zobaczę, ale liczę na wygraną Gołoty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jednak liczyłem, że Adamek wygra doświadczeniem. Miał lepsze i gorsze momenty i przegrał zasłużenie. Młodość tym razem górą.

Walką wieczoru oczywiście zostaje starcie Kostecki - Sołdra. Trochę tu nie pasuje, ale Dawid pokonał Goliata po raz kolejny. Brawa dla nich za walkę bo nie pykali się tylko poszli na wymianę ciosów i było na co popatrzeć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak Nastula zdobywał medale w Atlancie ( były to jedne z pierwszych igrzysk, które oglądałem smile_prosty2.gif) Szkoda że przegrał. Zaskoczył mnie Pudzian i to pozytywnie. Jestem ciekaw kto będzie jego następnym przeciwnikiem.

Edytowano przez grz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: zawiodłem się. Po walce stulecia, czy nawet millenium, oczekiwałem dużo więcej. Choć właściwie już powinienem się przyzwyczaić, bo wielkie walki bokserskie mają to do siebie, że wszystkie są tak samo nudne. Tak było w przypadku pojedynku Kliczki z Hayem, tak też musiało być i w przypadku Moneya i Pacmana(oczywiście mówię o walkach po roku 2000). Nie będę ukrywał, kibicowałem Manny'emu. Filipińczyk, w moich oczach, jest lepszy sportowo od Floyda. Walczył podobno z kontuzją prawej ręki, której nabawił się kilka miesięcy temu. Dziwi mnie, że nie pozwolono mu wziąć dopuszczalnego środka przeciwbólowego w postaci zastrzyku...Może wtedy, w pełni sił i ze zdrowym umysłem, mógłby stawić większy opór Maywatherowi. Z drugiej jednak strony trzeba oddać Amerykaninowi, co jego. Jest świetnym bokserem, i choć osobiście nie podoba mi się jego styl bycia, pokazał klasę, bądź co bądź, zasłużenie wygrywając konfrontację. Liczę na rewanż i zwycięstwo Pacmana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak. Raczej każdy się spodziewał, że JJ obroni pas, ale raczej nikt nie spodziewał się aż takiego lania. Twarz Jessici już po 1 rundzie wyglądała po prostu strasznie, aż przykro mi było na to patrzeć. Dobrze, że walkę sędziował gość, znający się na swojej robocie, bo decyzja o przerwaniu pojedynku w 3 starciu była jedynym, rozsądnym rozwiązaniem. Inaczej mogłoby się to skończyć podobnie jak walka Antonio Margerito z Mannym Pacquiao, kiedy to Meksykanin wylądował w szpitalu z ponad 20 złamaniami w kościach głowy. Wielkie gratulacje dla JJ, czekam z niecierpliwością na jej kolejną walkę, choć na razie nie widzę nikogo, kto mógłby jej zagrozić w jakikolwiek sposób. (Dana White porównał ją na swoim fejsbuku do Chucka Liddella. Fajnie, że nawet szef UFC upatruje w naszej zawodniczce legendy klasy Icemana)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie przeraża, że na 2 dni przed UFC189 w tym temacie taka cisza. Ludzie, przecież to będzie gala z dwoma walkami o mistrzostwo! i w dodatku w walce wieczoru weźmie udział ulubieniec White'a - McGregor. Osobiście nie przepadam za Irlandczykiem, to znaczy jestem fanem jego stylu walki, ale charakter ten człowiek ma po prostu straszny. W trashtalku nie ustępuje nawet braciom Diaz, co więcej, już dawno ich w nim przegonił... Przechodząc do meritum. Jako jeden z nielicznych fanów UFC, dużo bardziej zajmuje mnie walka Lawlera z MacDonaldem, jako, że po prostu uwielbiam Rory'ego. Kanadyjczyk jest świetny w każdym aspekcie walki, w dodatku nie wdaje się w żadne przepychanki. Kiedyś już obaj dżentelmeni skrzyżowali rękawice, wtedy nieznacznie wygrał Lawler (niejednogłośnie). Nie zapominajmy jednak, że wtedy MacDonald był nieopierzonym dzieciakiem, robiącym całą masę błędów . Teraz, po ostatnich walkach wydaje mi się, że śmiało można postawić go w roli faworyta w walce o swój pierwszy, mistrzowski tytuł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie cytuj poprzedzającego posta w całości. ~y 

Cóż, nic dziwnego że tak mało tu wypowiedzi, fani MMA zazwyczaj siedzą na innych forach :D

Ale skoro już tutaj jesteśmy, to:

Chad Mendes vs Conor McGregor - tutaj z brakiem przekonania typuje Irlandczyka ( nieco z sympatii, nie z powodu jakiejkolwiek analizy ) - to młoda krew, wciąż się rozwija, jest kreatywnym perfekcjonistą, znakomite wyczucie czasu i dystansu. Nie ukrywam, iż mam wątpliwości czy Conor poradzi sobie z zapaśniczą presją, a także czy prawica Mendesa nie pośle potomka celtyckich wojowników do krainy Morfeusza, aczkolwiek mam nadzieję że to zasięg i finezja McGregora sprawią, że Amerykanin rozbity licznymi prostymi na twarz, w końcu ulegnie i padnie na deski po jakiejś efektownej akcji.

Robbie Lawler vs Rory MacDonald - jestem od dawna wielkim fanem Robbiego, ale tutaj niestety dosyć wyraźnym faworytem jest Kanadyjczyk - jest młody, trenuje z GSP, piekielnie inteligenty w oktagonie i notujący wciąż bardzo duży progres zawodnik, to może być za dużo dla Lawlera, który jednak przez sporą część kariery był zawodnikiem jednopłaszczyznowym. Pamiętajmy, iż pierwsza ich walka była bardzo wyrównana, a szale zwycięstwa przeważył knockdown w 3 rundzie w wykonaniu Lawlera. Tym razem walka potrwa 5 rund, co niestety faworyzować będzie Kanadyjczyka, gdyż Robbie Lawler w swoich ofensywnych zrywach dosyć szybko traci energię i robi się pasywny. Podsumowując, 65-35 na dycyzje dla Kanadyjczyka, szansy Lawlera upatruję w jakimś niesamowitym zrywie w stylu tego kończącego rewanż z Hendricksem, który mógłby mocno naruszyć Kanadyjczyka, czego by nie mówić, Lawler to jednak piekielnie groźny i doświadczony fighter.

Z całej gali warto również zwrócić uwagę na walkę Thomasa Almeidy - prawdopodobnie będzie to kapitalny pokaz Muay Thai w wykonaniu piekielnie utalentowanego Brazylijczyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMFG. Błachowicz będzie walczył z Anthonym Johnsonem na gali UFC191... Nie wierzę. To jest potężna, właściwie niepowtarzalna szansa dla naszego zawodnika. "The Rumble" jest bowiem sklasyfikowany na pierwszym miejscu w ich kategorii wagowej, i jeśli nasz atleta da mu radę, to być może dostanie nawet szansę walki o mistrzostwo (choć szczerze wątpię, że dałby radę DC, ale cóż...mma jest nieprzewidywalne). Nie mogę się doczekać, jestem pełen wiary, choć w głębi serca...Johnson jest cholernie dobry. Przez długi czas był uważany za jedynego, który może w jakikolwiek sposób zagrozić legendarnemu już skandaliście Jonowi "Bonesowi" Jonsowi. To będzie zdecydowanie najważniejsza walka w historii polskiego, męskiego mma. Oby Johny wziął przykład z naszej kochanej Joasi i pokazał Anthonemu, kto jest lepszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I gdzie są teraz hejterzy Conora? Niepokonany od 10 lat Aldo, a tu boom, 13 sekund i mamy nowego mistrza świata wagi piórkowej straight outta Irlandia! Gość jest po prostu niesamowity...Just like that! Uwielbiam Conora, nie tylko ze względu na jego sposób bycia (zazwyczaj braku pokory nie lubię, ale cholera, Conor po prostu ma umiejętności, on może sobie na to pozwolić), ale przede wszystkim dzięki jemu unikalnemu stylowi walki, bardzo tradycyjnej pozycji taekwondo, świetnej pracy, niesamowicie szybkich nóg... Weidmana mi bardzo szkoda, bo to był mój ulubiony zawodnik, ale trzeba jasno powiedzieć, że Luke był w co-main evencie po prostu lepszy. Gratulacje dla dwóch nowych mistrzów UFC! No, to teraz czekamy na walkę Dos Anjosa z Kowbojem i potem na UFC195, w którym Lawler zmierzy się z Conditem w walce o mistrzostwo wagi półśredniej! Ależ będzie się działo :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubolewam, że w dobie ogromnych sukcesów polskich zawodników w UFC (Karolina Kowalkiewicz, Krzysztof Jotko, a przede wszystkim Joanna Jędrzejczyk) tak mało w tym temacie poświęca się temu miejsca. Bo mamy się czym szczycić; nasza polska zawodniczka jest topową gwiazdą UFC i na piątkowym finale programu The Ultimate Fighter pokonała swoje przeznaczenie, a więc Claudę Gadelhę i potwierdziła swoją dominację w wadze słomkowej. Trudna, cholernie trudna walka, ale fenomenalnie została rozegrana przez Jędrzejczyk. Nasza mistrzyni wiedziała, że pękająca od koksu Brazylijka będzie piekielnie groźna w pierwszych dwóch rundach, więc... Asia oddała jej te rundy. Oddała, ale nie pozwoliła Brazylijce na nic wielkiego, ot game plan JJ polegał na pozwoleniu "wyszumieć się" pretendentce, a późniejsze trzy rundy, w tym dwie mistrzowskie to już była pełna kontrola Jędrzejczyk i zasłużone zwycięstwo, które kończy tę rywalizację między obiema paniami. O ile po pierwszym ich pojedynku wiele osób kręciło nosem, tak ta walka już przesądziła o wszystkim, a o zwycięstwie naszej championki przekonany jest każdy, z wyjątkiem... Gadelhi, która uważa, że wygrała 3 z 5 rund (choć nie zgadza się z nią nawet jej trener...). 

Dzień po tej konfrontacji doszło do historycznej gali UFC 200, która z Cormier vs. Jones II przeszła do... Tate vs. Nunes. Wszystko za sprawą Bonesa, mającego kolejne problemy z dobrym prowadzeniem się, w efekcie czego awaryjnym rywalem DC został Anderson Silva, a sama walka spadła mocno w hierarchii. Wielki szacunek dla Spidera za przyjęcie tej walki na kilkadziesiąt godzin przed jej miejscem, bo pokazał charakter i zaprezentował się z całkiem niezłej strony - dużo silniejszy Cormier wytarzał Andersonem matę oktagonu, jednak nie był - lub nie chciał - go skończyć przed czasem. 

Wydarzeniem wieczoru był jednak powrót po 5 ponad latach do oktagonu UFC Brocka Lesnara. Brock dostał niełatwe zadanie, bo postawiono przed nim wiecznie groźnego Marka Hunta, którego cios potrafi być dewastujący i posyłać rywali na deski. Nie tym razem jednak, bowiem Lesnar pokazał, że mimo pięcioletniej przerwy od mma nadal ma w sobie spory pokład umiejętności i pewnie wygrał na punkty z Samoańczykiem, inkasując tym samym największy zarobek w historii UFC. 

Ktoś z Was śledzi UFC? Oglądacie gale? Jestem ciekaw, jak odbieracie UFC 200 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UFC  jeszcze nie, ale KSW interesuję się od kilku gal, pomimo tych głupich frików i braku drabinek, cholernie mnie KSW wciągnęło :D  najbliższa gala w marcu, świetna karta walk jak do tej pory. 

Mamed vs Narkun - jestem za Mamedem całym sercem, to najlepszy polski zawodnik, bez dwóch zdań.

Gamrot vs Szuli - Gamer niezły kocur, ale jestem za Szulim, po ostatniej walce Gamera i jego lamerskich fauli, stracił w moich oczach. 

Materla vs Askham -  jestem za Materlą tylko dlatego, że chciałbym zobaczyć rewanż z Mamedem. 

Te trzy walki najbardziej mnie interesują. Fajnie jakby Anzor Anzhiev wrócił, jest jedno wolne okienko w fightcardzie, a i on sam mówił że w marcu mógłby zawalczyć. Ten gośc to bestia ze wschodu :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.02.2018 o 17:02, konio52 napisał:

UFC  jeszcze nie, ale KSW interesuję się od kilku gal, pomimo tych głupich frików i braku drabinek, cholernie mnie KSW wciągnęło :D  najbliższa gala w marcu, świetna karta walk jak do tej pory. 

Mamed vs Narkun - jestem za Mamedem całym sercem, to najlepszy polski zawodnik, bez dwóch zdań.

Gamrot vs Szuli - Gamer niezły kocur, ale jestem za Szulim, po ostatniej walce Gamera i jego lamerskich fauli, stracił w moich oczach. 

Materla vs Askham -  jestem za Materlą tylko dlatego, że chciałbym zobaczyć rewanż z Mamedem. 

Te trzy walki najbardziej mnie interesują. Fajnie jakby Anzor Anzhiev wrócił, jest jedno wolne okienko w fightcardzie, a i on sam mówił że w marcu mógłby zawalczyć. Ten gośc to bestia ze wschodu :D 

A jak tam u ciebie z muay thai? Interesuję Cię trochę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 października, kto ogląda?? Conor vs Khabib, szczerze jaram się tym zestawieniem, i szczerze? lubię oglądać Rudego w klatce, w stójce nie ma sobie równych, jeżeli obroni obalenia to prędzej czy później ustrzeli Kebaba. :P

 

CIeszy też wygrana Janka z Krylovem, mocno liczę na pas, chociaż będzie naprawdę ciężko. Jones wraca, może jeszcze w tym roku zawalczy, Gustafson tez już raz pokonał Blachowicza, przed Jankiem piekielnie ciężka praca...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oficjalne wyniki:

Szpilka-Chisora / Wygrana - Chisora

Whyte-Rivas / Wygrana - Whyte

Thurman-Pacquaio / Wygrana Pacquaio

Allen-Price / Wygrana Price

Jedynym pewniakiem w typowaniu okazał się Szpilka z tym że wszyscy mieli podobne zdanie nawet w studiu TVP (30 - na wygraną Szpilki / 70 - na wygraną Chisory). Czekam na walkę Szpilka vs Różański ale pewne jest że nie dojdzie do tej konfrontacji - Wasilewski o to już się postara ale emocji ta walka by dostarczyła. Puncher mocno bijący vs techniczny styl mańkuta. Siła vs technika obaj mają tylko jeden atut na walkę.

Edytowano przez cali
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpilka ksw albo taniec z gwiazdami. O poważnych walkach w boksie może już zapomnieć. W sobotę świetna gala UFC, Cormier vs Miocic w rewanżowym starciu o pas wagi ciężkiej. Naprawdę obstawiam Miocica, bo jak Cormier wygra to na 100% będzie 3 walka z Jonesem, a przecież nasz Janek nie może czekać w nieskończoność...zwłaszcza, że wszyscy w top5 mają już walki poza kontuzjowanym Smithem.  Bardziej jednak czekam na Diaz vs Pettis. Jak uwielbiam Pettisa, tak chciałbym wygraną Diaza, i trzecią walkę z Conorem, bo obie poprzednie walki to były swietne widowiska, jednak jego prawie 3 letnia przerwa od MMA stawia nad nim spory znam zapytania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, konio52 napisał:

W sobotę świetna gala UFC, Cormier vs Miocic w rewanżowym starciu o pas wagi ciężkiej. Naprawdę obstawiam Miocica, bo jak Cormier wygra to na 100% będzie 3 walka z Jonesem, a przecież nasz Janek nie może czekać w nieskończoność...zwłaszcza, że wszyscy w top5 mają już walki poza kontuzjowanym Smithem.  Bardziej jednak czekam na Diaz vs Pettis. Jak uwielbiam Pettisa, tak chciałbym wygraną Diaza, i trzecią walkę z Conorem, bo obie poprzednie walki to były swietne widowiska, jednak jego prawie 3 letnia przerwa od MMA stawia nad nim spory znam zapytania.

Jones waga półciężka a Cormier ciężka. Jones dwie poprzednie walki wygrał z Cormierem (jedna uznana za nieodbytą). Jones nie zmieni kategorii wagowej a Cormier nie schudnie do półciężkiej zresztą również z obawy przed Jonesem. Walka Jones vs Cormier można już uznać za niemożliwą. Błachowicz jest opcją dla Jonesa po wygranej nad Rockholdem. Dana Whyte lubi $$Conora$$, ma konflikt z Diazem tak samo jak Conor. Najlepiej pozbyłby się Diaza tak samo jak zrobił z Cris Cyborg.

Edytowano przez cali
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy po gali, więc można podyskutować. Szkoda mi Romero, to była świetna walka, ale Costa w dniu walki sporo przytył, nie sądziłem że w tak krótkim czasie można tyle przybrać. Diaz fajny powrót, naprawdę dobra dyspozycja, walka z Jorge byłaby fajna ( Jorge ma swoje 5 minut teraz ), ale myślę że będą negocjacje odnośnie 3 walki z rudym, jest 1:1, chłopaki mają sobie coś do udowodnienia :) Conor we ( chyba ) wczorajszym wywiadzie? powiedział że jest otwarty na kolejną walkę z Diazem, ale wymienił tez sporo innych zawodników z którymi chciałby potańczyć w oktagonie. Miocic szacun, przegrywał chyba każdą rundę na punkty, aż tu nagle zaskoczyl totalnie DC, te ciosy na wątrobę robiły robotę. Ciesze się bardzo z jego powrotu na tron, pytanie co z DC teraz? kolejna długa przerwa tylko wybije go bardziej z "rytmu", swoje lata ma. Pojawiają się plotki, jakoby Janek miał bić się Oezdemirem na jesieni, no cóż...jeżeli do tego dojdzie, to będzie znaczyło ze UFC naprawdę nie chce dać mu tej walki o pas. Fajnie że Jano odpalił medialne race do Jonesa, ale czy nie za późno? powinien kuć żelazo póki gorące, czyli świeżo po nokaucie na Rockholdzie. Odnosze wrażenie, ze Jano nie umie w te klocki totalnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...