Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielu1983

Czy z CDA można "wyrosnąć"?

Polecane posty

Ja myśle, że nawet jak nasz bardzo starszy kolega Smuggler pracuje w CDA to chyba my z czytania nie możemy "wyrosnąc". Nawet nie wiem, czy może się nam to znudzic, bo każdy numer CD-Action w jakiś sposób nas zaskakuje: a to pierwsza na świecie recenzja, nowiutka gra na DVD, jakiś plakat itp. To jest jak używanie komputera :wink: Możemy wyrosnąc np. z grania, ale na komputerze na przykład będziemy filmiki, czy muzykę tworzyc. Czyli możemy wyrosnąc z "Na Luzie", ale zaczniemy czytac publicystyke... A jak "wyrośniemy" ze wszytkiego to nam redakcja da nowy dział :huh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że większość z Was nie pamięta czasopism typu Secret Service, Reset, Świat Gier Komputerowych, Gambler, ale jeśli by się one odrodziły, to wzięlibyście pod uwagę "przesiadkę" z CDA na coś innego?

Ja pamiętam wszystkie te czasopisma. Mam ich sporą kolekcję na strychu włącznie z Top Secret, Magazyn Amiga, Amiga Komputer Studio. Najlepszy był chyba Secret Service. Ten jego soczysty, czerwony kolorek... Ale raczej bym się nie przesiadł. Pewnie kupował bym oba.

A co do wyrastania z CDA, to odpowiem pytaniem na pytanie. A czy z grania da się wyrosnąć? Jeśli się da, to i z kupowania CDA też. Ale u nie to nie ma lewara... Dzień (noc?) bez grania - dzień stracony. Miesiąc bez CDA - to samo :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baaaaaardzo dawno temu kolekcjonowałem CDA, dokładnie nie pamiętam który rok, około 2002.

Mam zamiar do tego wrócić, jednak najpierw muszę wymienić sobie kompa, bo czytając niektóre artykuły o grach i mając świadomość że nic mi nie pójdzie to mnie skręca od środka.

Myślę że za około miesiąc zamówię prenumeratę.

Co do pytania

Czy z CDA można "wyrosnąć"?
wydaje mi się że nie, tak samo jak i z rozrywki się nie wyrasta.

P.S.

na forum osiedlam się na stałe :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy z CDA można "wyrosnąć"? To tak, jakbyś spytał sąsiadkę, kiedy przestanie czytać "Panią Domu", to tak, jakbyś kazał babci przestać oglądać modę na sukces, to tak, jakby ja miał przestać grać w Gothica... ;p

Nie da się, to jest nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika. CDA będą czytał, dopóki będzie trzymać poziom i nie zejdzie na psy jak np. "Click!", którzy postanowili zmienić się doszczętnie (i ze szczętem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze całkiem niedawno myślałem, że można. Pod koniec zeszłego roku moje życie zaliczyło zwrot niczym w najlepszej książce kryminalnej i wtedy CDA (Smuggler nie bij, i trzymaj Allora, niech nigdzie nie dzwoni!) poszło na chwilę w odstawkę. I w sumie nawet nie myślałem o tym, ale pewnego dnia tryb życia trochę zwolnił, ja chciałem coś poczytać, a że Sai Kinga nie było w pobliżu, do pustej przestrzeni wewnątrzgłowia mego wpadła myśl "Co ja czytałem w wolnych chwilach?". I oczywiście - CDA, wpadło od razu. Ale znów - pojazd rzeczywistości wrzucił piątkę i z rykiem silnika pracującego na ośmiu tysiącach ruszył w drogę. I tak co zakręt, to kiosk, a co kiosk - cud merchandisingowy: w każdym kiosku na froncie CDA! I szarpie, kusi, ciągnie jak elektromagnes, aż w końcu zawitałem do ściany płaczu (czyt. bankomatu), Blood Money pobrałem i w pierwszym lepszym kiosku zakupiłem CDA numer lutowy. I od wtedy znów jestem nałogowym czytelnikiem CDA.

Podsumowując - nie, niedasię :P. Podświadomie próbowałem :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując - nie, niedasię :P. Podświadomie próbowałem :).

Ja jestem jeszcze za młody (miech temu urodzinki 14), ale wiem że naprawdę kusi.

Bo kupiłem se kiedyś książkę Diuna, na umilanie czasu w szpitalu.

No i oczywiście miałem w "plecaczku" CDA. No to czytałem księgę (920 stron) przez 10-12 godz. i patrzeć w owym wymienionym pojemniku, leży CD-Action. I przez resztę 4 dni pobytu nic innego nie czytałem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na karku mam 19 lat i nie zauważyłem oznak "wyrastania z CDA". Życie leci do przodu jak rakieta a problemów i zajęć przybywa -----> Matura. studia, staż , dziewczyna, treningi , dom , kasa i tak można bez końca ... ALE ciągle staram się znaleźć trochę czasu na poczytanie CD-Action. I czytając je czuje się nadal jak 6lat temu z pierwszym własnym numerem w ręce :happy: . Nooo tylko teraz więcej trudnych słów rozumiem :tongue: ...

Myślę że jeżeli ktoś interesuję się rynkiem komputerowym w tym grami i ciągle granie sprawia mu przyjemność to z CDA nie wyrośnie. W końcu to czasopismo robione przez dorosłych ludzi dla dorosłych ludzi. O :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD-Action jest jak narkotyk jak raza wsiąkniesz w klimaty to trudno się oderwać, od 8 lat wciągam tekst i nie wyobrażam sobie życie bez czytania tego czasopisma, a teraz na serio, myślę że jednak z CD-Action da się wyrosnąć, bo to trochę dziwne żebym ja jako stary zgred kupował CDA i stał w kolejce razem ze smarkatymi bachorami :P, już teraz zauważyłem że powoli odchodzę w innym kierunku, nie mam już czasu na kupowanie i czytanie, pieniędzy też powoli trochę żałuje, a mam sporo innych wydatków.

Pyskaty pisałeś że pismo jest dla dorosłych, a ja zauważyłem wręcz odwrotnie, pismo coraz bardziej kierowe jest dla młodych graczy czyli tych w przedziale 12-16, tekst pisany jest pod nich, już nie ma tylu wyszukanych zwrotów, ciekawych tez, może to tylko ja mam takie odczycie, i może też zbyt wiele wymagam.

Z gier na pewno nie wyrosnę bo sprawiają mi zbyt ogromną przyjemność, ale CDA z biegiem lat przestane kupować, pewnie od czasu do czasu spojrzę na półeczkę z czasopismami i powodzę wzrokiem za CD-Action, ale już na pewno czasu nałogowego chłonięcia tekstu minęły , chociaż kto wie, życie pokaże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie tyle wyrosłem z CD Action co musiałem zrezygnować z powodu braku kasy. Nie czytam od dłuższego czasu, dlatego też nie mogę nic powiedzieć na temat tego, co się dzieje z pismem, jednak prawdopodobnie gdy będę miał trochę drobniaków to kupię i poczytam.

Da się wyrosnąć, niektórzy mówią że nie, ale nie przeczytali by z 4 numery i by zmienili zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CD-Action jest jak narkotyk jak raza wsiąkniesz w klimaty to trudno się oderwać, od 8 lat wciągam tekst i nie wyobrażam sobie życie bez czytania tego czasopisma, a teraz na serio, myślę że jednak z CD-Action da się wyrosnąć, bo to trochę dziwne żebym ja jako stary zgred kupował CDA i stał w kolejce razem ze smarkatymi bachorami :P, już teraz zauważyłem że powoli odchodzę w innym kierunku, nie mam już czasu na kupowanie i czytanie, pieniędzy też powoli trochę żałuje, a mam sporo innych wydatków.

Pyskaty pisałeś że pismo jest dla dorosłych, a ja zauważyłem wręcz odwrotnie, pismo coraz bardziej kierowe jest dla młodych graczy czyli tych w przedziale 12-16, tekst pisany jest pod nich, już nie ma tylu wyszukanych zwrotów, ciekawych tez, może to tylko ja mam takie odczycie, i może też zbyt wiele wymagam.

Z gier na pewno nie wyrosnę bo sprawiają mi zbyt ogromną przyjemność, ale CDA z biegiem lat przestane kupować, pewnie od czasu do czasu spojrzę na półeczkę z czasopismami i powodzę wzrokiem za CD-Action, ale już na pewno czasu nałogowego chłonięcia tekstu minęły , chociaż kto wie, życie pokaże.

Eskel047 powiem Ci że coś w tym jest... Sam czasem mam wrażenie że styl pisma jest nieco "prostszy" w porównaniu z numerami z wcześniejszych lat. Mam nadzieje że tylko nam się tak wydaje. A może się starzejemy ?... :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z majtek można w ;-) yrosnąć ale z czasopisma to jeszcze nie wiedziałem.

A na marginesie pierwszy numer jaki przeczytałem to 04/2008 i szczerze mówiąc poniekąd była to najlepsza odsłona odkąd przeczytałem do dziś włącznie. Śmieszne Na Luzie, obszerne i świetnie wyglądające strony , po mojemu dzisiejszy wyglad CDA nie podoba mi się, jedynie te większe recenzje są nadal tak samo fajne. A zawartość ? Oprócz Action Redaction, które teraz jest pustymi listami bez tych genialnych frazesów Panów odpowiedzialnych za nie i Na Luzie, bez zmian, bo raczej nie da się stracić zdolności pisarskich z dnia na dzień. :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem, że ostatnio znów zacząłem odpalać płytki, gdyż od jakiegoś czasu zawsze odkładałem to na później, i tak sobie leżały składowane w ogromnych segregatorach..... aż chyba z miesiąc temu wrzuciłem jedną z ciekawości i znów odkryłem magię ich zawartości co jeszcze bardziej przyciąga do pisma...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniając nieco temat, to ostatnio zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Jak to jest, że kiedyś (9-10 lat temu) CDA miało nakład 200 000 sztuk, kosztowało prawie 20 dychy i do tego miało konkurencję na kioskowych wystawach. Natomiast obecnie nakład jest znacznie mniejszy, pismo tańsze i konkurencji brak. Czy ludzie przestają czytać, czy to zasługa Internetu, czy jeszcze coś innego....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniając nieco temat, to ostatnio zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Jak to jest, że kiedyś (9-10 lat temu) CDA miało nakład 200 000 sztuk, kosztowało prawie 20 dychy i do tego miało konkurencję na kioskowych wystawach. Natomiast obecnie nakład jest znacznie mniejszy, pismo tańsze i konkurencji brak. Czy ludzie przestają czytać, czy to zasługa Internetu, czy jeszcze coś innego....

Zdecydowanie internet wypiera gazety:(

Sam kiedyś kupowałem różne gazety do puki internet się nie rozwinął na dobre no ale CDA to już inna bajka :)

Tak czy inaczej nie sądzę abym z kupowania tej gazetki wyrósł lubie sobie po pracy kupić dnia premierowego gazetkę i w drodze z biura wstąpić do kawiarni przysiąść na chwilkę i trochę odskoczyć od rzeczywistości i coś sądze, że nie prędko mi to minie mimo iż mam rozliczne hobby, pracę, rodzinę to mimo 25 lat na karku nadal dla CDA mam czas :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przestałem czytać CDA jakieś 2 - 3 lata temu. Przestałem interesować się grami, trochę mnie już znudziły trochę z nich może wyrosłem, pojawiły się nowe zainteresowania i zajęcia i jakoś CDA w tym zaginęło.

BTW nie podoba mi się, że teraz konsole pojawiły się w CDA. Pamiętam, że CDA zawsze było ostoją pecetowców ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie. Szkoda. Mój brat wyrósł (prawie, ma 12 lat) na CD Actionie.

Wyrósł z niego: DIABEŁ!!! On nienawidzi CDA czytać, nie wiem czemu, to zaje***** pisemko, gra w gry

z waszego covera, ale nienawidzi -cytuję- "tego brukowca" wg. niego. :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...