Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielu1983

Czy z CDA można "wyrosnąć"?

Polecane posty

Z CD-A nie da się wyrosnąć. No chyba że będzie tak nudne ze nawet otwierać się nie chciało będzie. Musze się zgodzić że to CD-A trzeba dorosnąć. Na początku gdy zacząłem kupować CD-A chodziło mi głównie o dodawane to niego gry. Później zacząłem się również interesować recenzjami i itd. Teraz kupuje CD-A głownie po to aby poczytać o tym co się dzieje w branży komputerowej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam zamiaru przestać czytać CD-Action, i będę je czytał jeszcze dłuuuga tak samo jak teraz, czyli :

- "od deski do deski"

- z 15x

- A AR z 20 :)

- GameWalker też koło 20x

- potem oglądam płytkę tak z 4x

- i tak z każdym numerem, jaki mam...

Moi rodzice sobie żartują tak :

"Ty pewnie chcesz się tej gazety na pamięć nauczyć"

A ja na to : "Może się nauczę..."

I tak z każdym numerem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem krótko z CDA nie da się wyrosnąć

Również tak myślę.

CDA jest według mnie dla każdej grupy wiekowej od dzieci poczynając i na "staruszkach" kończąc :tongue:

Ja powiem krotko - z CDA da sie wyrosnac.:D

Mam 'tylko' 17 lat i moze niewiele wiem, ale uzywajac slow jednego z 'antyfanow' z AR - "humor CDA jest zuplnie nie smieszony".xD

CDA zas utrzymuje, ze nie zmienilo sie nic wiec najwlasciwszym wyjasnieniem jest fakt, ze z tych zalosnych zartow wyroslem. Moze fakt, ze stare numery mnie smiesza to tylko sentyment, ale w koncu skoro redaktorzy twierdza, ze nic sie nie zmienilo to... chyba tak byc musi, bo ludzie wiedza najlepiej co sami pisza, nie?

No, ale i tak przedstawie moja teorie. O przyklad ciezko, bo musialbym sie przekopac przez moje zapasy CDA, ale wydaje mi sie, ze wielu czytelnikow zrozumie. Kiedys w wielu tekstach mozna bylo zobaczy subtelne aluzje i inteligente zarty. Teraz teksty tez sa ich pelne, ale gdy je czytam to czuje sie jakby autor od razu probowal taki zart wszystkim wytlumaczyc. Tak jakby uwazal, ze czytelnicy sa za glupi zeby zrozumiec. Stad tez moja konkluzja, ze to nie ja wyroslem z CDA tylko CDA zmienilo target na mlodsza grupe wiekowa. Za jakos specialnie elokwetna i inteligetna osobe si nie mam, bo wiem, ze przy moim wieku wielu cztelnikow mogloby dla mnie byc dziadkami, ale ten humor w nowszych CDA naprawde sie zmienil i wydaje mi sie byc bardzo tandetny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moze do CDA trzeba po prostu DOROSNAC by cenic te pismo :) czemu wszyscy tu pisza o wyrastaniu ? :) Mi sie to kojarzy z taka sytuacja: Mam 25 urodziny, robi mi sie garb, przestaje czytac CDA, grac na komputerze i czytam jedynie literature naukowa :) CDA nie jest gazeta dla dzieci, a dla pasjonatow gier komputerowych. Tak samo moglbym zapytac "czy z gazety charaktery da sie wyrosnac?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz CD-A pokazało że nie jest to pismo tylko dla dziatwy grającej na kompach przez całe dni (a recenzja strip pokerów i.t.p... wiem że tego nie było mało, ale jednak...). A ja to nie wiem cy wyrosnę z CD-A, może kiedyś ale jeszcze nie teraz. Trochę lat już siedzę na nim więc... :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno da się wyrosnąć, widzę to już po sobie. Kupuję CD-A od czterech lat i nie przegapiłem żadnego numeru, ale tylko przez pierwsze dwa lata jarałem się już tydzień przed zakupem danego numeru aż do przeczytania go od deski do deski. Na razie nie zamierzam przestać kupować tego czasopisma, tym bardziej, że na dzień dzisiejszy nie ma żadnej konkurencji dla CD-A. I wątpię żebym w ciągu najbliższych lat z tego wyrósł ale jak mówię to już nie to samo co kiedyś, być może dlatego, że zawsze pierwsze podniecenie każdym produktem przechodzi z czasem. W moim przypadku "uzależnienie" od "Actiona" jest silne i dlatego kupuję nadal ale na pewno są tacy, którym czytanie go się po prostu nudzi po kilku(-nastu; -dziesięciu) numerach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja CDA czytam (z małymi przerwami na romanse z konsolami) od grudnia '97 i wydaje mi się, że wyrosnąć się z tego nie da. Myślę, że to jest po prostu tak, że z biegiem czasu inne rzeczy stają się w czasopiśmie istotne - dla przykładu, obecnie mniej do mnie trafia humor prezentowany na łamach (nie uważam, że jest zły, tylko nie dla mnie), ale czytam CDA dla recenzji i wiem, że kupując gry na ich podstawie raczej nie wyrzucę kasy w błoto.

Kiedyś natomiast czytałem je głównie dla śmiesznych tekstów - pamiętam jak w jednym AR, chyba koło lata 98 albo 99 Smuggler przez całą długość listu (a do krótkich list ów nie należał) jechał po gościu za napisanie słowa "nużące" przez "rz" (pamięta ktoś? to było prawdziwe arcydzieło złośliwości ;) ) i wtedy to było dla mnie bardziej interesujące niż recenzje gier.

Dlatego całe szczęście, że CDA jest różnorodne, bo w każdym wieku można znaleźć coś dla siebie.

pzdr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z reckami jest podobnie... Na podstawie CDA jeszcze nigdy nie kupiłem jakiegoś słabiaka. Wierzę w to co piszą (no chyba że mówimy o Divinity 2... i trochę się nie zgodziłem). Ale jak sobie czytam starsze AR to mnie skręca ze śmiechu... XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to jest z tym wyrastaniem, ale faktycznie ostatnio zauważam, że CDA przestaje być pismem mi odpowiadającym. No i właśnie nie chodzi tu o to, że to ze mną coś się robi nie tak. Otóż wcale nie uważam, że starzeję się w tak zastraszającym tempie, żeby z dnia na dzień coś mnie przestało interesować. Czyli co tu jest nie tak? To nie ludzie się zmieniają tylko CDA. Pytanie nie powinno brzmieć czy z CDA da się wyrosnąć, ale raczej czy CDA zamierza utrzymać pewien poziom, czy też zrównać się do poziomu coraz to młodszej dzieciarni. Zresztą najlepszym przykładem są ci co nie chcieli do tego przykładać ręki. Mam na myśli Elda i EGM. Nie wiadomo oczywiście dlaczego tak naprawdę odeszli, ale podejrzewam, że właśnie z wymienionych powodów. Mogę się mylić rzecz jasna, bo na ten temat żadnych komentarzy nigdy nie było.

A w chwili obecnej (mam na myśli aktualny target i ogólną zawartość pisma) z wielką chęcią przesiadłbym się na jakieś inne pismo o grach. Problem tylko w tym, że NIE MA żadnej sensownej konkurencji. No bo jaka niby ma być? Czy jest ktoś w stanie wymienić jakiś tytuł? Teraz to już tak właściwie kupuję CDA tylko z rozpędu. najstarsze numery mam z 2001 bodajże roku. I na tym roczniku kupowanie raczej zakończę. Kredyt zaufania, który daję CDA jeszcze na ten rok coraz bardziej się wyczerpuje. Zmienili grupę docelową. Ja już do niej nie należę i nie widzę zatem sensu w dalszym kupowaniu magazynu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy sobie zadać pytanie "co to znaczy wyrosnąć z CD-A"? Czy chodzi o to, ze nagle teksty zaczną się wydawać infantylne, czy po prostu nasze zainteresowanie grami już nie jest tak silne jak kiedyś.

Widać po tym pisemku, że jest sprofilowane na gracza w wieku gimnazjalno-licealnym i autorzy tekstów muszą do tego sie dostosować. Oczywiście są osoby w wieku 40 lat, którzy lubią czytać bajki dla dzieci, są też osoby w wieku 40 lat lubiący czytać CDA. Moim zdaniem nie należy jednak zarzucać redaktorom infantylizmu ponieważ taki jest rynek w PL.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynek chyba nie tylko w PL ale i na całym świecie. W każdym razie ten rynek się zmienia. A różne pisma, żeby nie wypaść z obiegu muszą się do niego dostosować. A czy rynek zmienia się na lepsze? To już zupełnie inna sprawa. Wystarczy spojrzeć nie tylko na branżę gier. Filmy, programy telewizyjne. Wszystko to jakieś tak jakby nastawione na mało wymagającego i jeszcze mniej myślącego odbiorcę. Nie inaczej jest z CDA. Jak do tej pory zawsze to pismo dobrze trafiało w moje gusta. Teraz dostosowuje się do określonej grupy. Ot i cała tajemnica pytania "co to znaczy wyrosnąć?"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm w zasadzie to ja traktuje CDA jako czytadło, trochę informacji o sprzęcie. Gram tylko w dobre, głośne (muszę przyciszać głośniki do minimum :) ) gry, kieruję się recenzjami w CDA. Niemniej, rzeczywiście, coś mniej mnie interesują nowe numery...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...