Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Kuchnia

Polecane posty

Łubudubu, czyli pyszne chińskie zupki ze sklepu.

Ostatnio sobie podjadam te jakże naturalne smakołyki, parę firm przerobiłem i pragnąłbym zaprezentować najlepszą i dosyć tanią - Knorr. Za złotych jeden i ćwierć można posilić się albo "doprawionym skur3bykiem" bądź "red hot czyli kurczak". Zupy te niesamowitym sposobem skutecznie zapychają żołądek i są dobre, nawet doprawiać samemu zbytnio nie trzeba...

P.S. Post wyżej Cardiusza proszę traktować jako blef - tylko Bro ma u mnie specjalne względy ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za złotych jeden i ćwierć można posilić się albo "doprawionym skur3bykiem" bądź "red hot czyli kurczak".

Ja tam najbardziej lubie "Ser w ziołach" ;]

Zarąbiście dobre są te zupki i można nawet jako tako zapchać nimi żołądek.

Najlepsze jest w zupkach to, że tylko otwieram, wrzucam, zalewam i jem ^^

Kocham te zupki :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochasz je?

Ale zdajesz sobie sprawę że to "śmieciowe" jedzenie jest. Rozumie, że można się tym czymś odżywiać awaryjnie dzień czy dwa, ale nie cały czas :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochasz je?

Ale zdajesz sobie sprawę że to "śmieciowe" jedzenie jest. Rozumie, że można się tym czymś odżywiać awaryjnie dzień czy dwa, ale nie cały czas :)

Heh, dokładnie RoZy. Jeśli nie wierzycie sprawdźcie sobie z tyłu opakowania ilość składników "e". Krótko mówiąc e są to najbardziej szkodliwe rzeczy jakie można wsadzić do żarcia. Tam jest ich pełno. Poza tym Paweł_J jako kolarz jesz takie rzeczy ;) Upadnie nam kółko rowerzystów w dziale o rowerach i będzie lipa bueheh:) Pozdrawiam!:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie zupek, to pamiętacie jak szedłem z jedną na mieście? :D Ludzie się tak dziwnie na nas (Bro po lewicy, Cardi po prawicy, jam center) patrzyli... Whatever.

Dziś rodzicielka spaghetti zrobiła - nie powiem, kucharzenie to jedna z niewielu jej przytadnych skillów :twisted: .

BTW - macie tak na chacie, że matule wam psioczą, jakie one to są grube (moja ma 164cm, 55kg i narzeka :shock: ), po czym idą w kierunku domowego składu czekolady? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię te zupki, ale jem je tylko jak jestem w Zakopcu. No i najbardziej lubię ostry rosół z kury Gorący Kubek i barszczyk Amino. Fajny jest, bo ma dużo makaronu :D.

WFL>> nie, bo nie mam składu czekolady :D. A jutro chcę pizzę na obiad :D. To jest najlepsze żarcie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie zupek, to pamiętacie jak szedłem z jedną na mieście? :D Ludzie się tak dziwnie na nas (Bro po lewicy, Cardi po prawicy, jam center) patrzyli... Whatever.

--> Heheh, fajnie to musiało wyglądać!:)

Dziś rodzicielka spaghetti zrobiła - nie powiem, kucharzenie to jedna z niewielu jej przytadnych skillów :twisted: .

--> Hyhyhy, módl się żeby tego nie czytała, bo więcej nie dostaniesz smacznego obiadu :twisted:

BTW - macie tak na chacie, że matule wam psioczą, jakie one to są grube (moja ma 164cm, 55kg i narzeka :shock: ),

Ejjjj... mamy tą samą matkę?:P Moja ma 164 cm i 54 kg, ale ciągle mówi, ze "ma wielką dupę"... :twisted: :wink:

po czym idą w kierunku domowego składu czekolady? :D

--> Tak, czyli jednak mamy tą samą mamę!:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, nałogowo to ich nie jem :) od tego są dobre obiadki (szczególnie weekendowe) mamusi ^^

Ale jak dopadnie głód i się kanapki nawet nie chce zrobić to tylko otwieram szatańskie wrota Knorra (czyt. szafke ;) ) i zaraz jem zupke buahaha :P

Co prawda jest tam pewnie 99% chemii ale co tam raz się zyje :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś miałem - jak to niektórzy mawiają - grylla. Ale burżujska rodzinka zostawiła mi tylko jedną kiełbaskę. Toteż zjadłem ją odpowiednio - z sosem ketchupowo-majonezowym.

Ząb - zupa zębowa, dąb - du... eee... zupa dębowa :) >>> Rosół Amino (duuużo makaronu) do jedzenia, albo barszczyk/rosołek z torebki do picia. A z "chińskich" pikantna doprawiona odpowiednią ilością pieprzu i ostrej papryki. (nazywają się pikantne, a pikantne wcale nie są [mówię o tych czerwonych Wofon czy Wifon])

Skład czekolady >>> Czekolada składa się w 100% z czekolady. :P

A tak serio to u mnie nie ma, ale pomysł świetny. Już ja dopilnuję, żeby był [w moim pokoju...]. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj było diablenie gorąco, a przecież pięciu godzin tak sobie wytrzyamć nie da się, jeżeli trzeba skosic trawę na i pomalować cholerny płot :? Zrobiłem sobie w tym czasie kilka(naście?) razy napój, nawet smakował :) A oto przepis: dwie łyżeczki soku cytrynowego, tyle samo miodu - pomieszać i zalać wodą (niezbyt dobre wtedy jest), wodą minerlaną (no, lepsze) sokiem pomarańczowym (jako tako), lub... winem (najlepsze) :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW - macie tak na chacie, że matule wam psioczą, jakie one to są grube (moja ma 164cm, 55kg i narzeka Shocked ), po czym idą w kierunku domowego składu czekolady? :D
Heh moja mama jest troche wyższa, nienarzeka po cyzm idzie do domowego składu czekolady. :P

Zupki w proszku-> Lubie zupki chińskie ale nie jadam. Chyba, ze w takic wypadkach jak nie jestem w domu tlyko na wyjeździe to czesem się posilić można :) Najlepszy jest złoty kuczak czy jakoś tak, a zatymi knora to nie przepadam. Inne to ju w ogóle.

A ja dziś miałem - jak to niektórzy mawiają - grylla. Ale burżujska rodzinka zostawiła mi tylko jedną kiełbaskę. Toteż zjadłem ją odpowiednio - z sosem ketchupowo-majonezowym.
Też ostatnio grilla miałam i tez rodiznka m tylo kiełbaske jeną zostawił, ale za to nadzianą serem, którą schrupałam z keczupem musztard i razowym chlebkiem mniam.

at ak wszyscy zawsze rozmawaiją o saym niezdrowym jedzonku jak zupki z proszku, pizza, a może lubicie coś zdrowego jeść? Ja jem tylko razowy chleb no ichoć nienaweidze warzyw(pomidora, papryki, oliwek, kukurydzy igroszku z puszki, gotowanej marchewki itd.) to postanowiłam troszke ich pojeść, bo rodzice każą :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochasz je?

Ale zdajesz sobie sprawę że to "śmieciowe" jedzenie jest. Rozumie, że można się tym czymś odżywiać awaryjnie dzień czy dwa, ale nie cały czas :)

Heh, dokładnie RoZy. Jeśli nie wierzycie sprawdźcie sobie z tyłu opakowania ilość składników "e". Krótko mówiąc e są to najbardziej szkodliwe rzeczy jakie można wsadzić do żarcia. Tam jest ich pełno.

Hm, z zajęć techniki jak i z biologii w szkole pamiętam, że większość owych E-XXX to substancje w 100% naturalne, jak np. karmel czy czerwień koszenilowa (barwniki ogólnie)... Natomiast sztuczne i szkodliwe są tylko niektóre 'numerki' (głownie konserwanty), miałem je wypisane w zeszycie do bioli w 4. klasie podstawówki ;]. Co nie zmienia faktu, że im tego tałatajstwa mniej, tym lepiej...

Tutaj macie indeksik ładny (po angielsku), jeśli kogoś intrygują kody na gorących kubkach w pięć minut i innych kisielobudyniach :): http://www.ukfoodguide.net/enumeric.htm

Osobiście tego typu rzeczy wcinam tylko w w razie potrzeby (zloty, obozy, kempingi), w życiu nie dla przyjemności - wolę domowy obiadek... Chyba, że mówimy o budyniach, kisielach, owsiankach i innej kaszy mannie - tego rodzinna kuchnia nie prowadzi, więc siłą rzeczy przyrządzam 'z torebki'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popijam sobie właśnie truaskawkowy koktajl - świetna sprawa. Do przygotowanie potrzebne są truskawki (niespodzianka! :D ) - ile kto tam chce, krowa kefiru (no dobra - 0,7) i z trzy łyżki stołowe cukru. Całość pakujemy do miksera i mieszamy... Genialna sprawa - orzeźwia, a i jest bardzo zdrowe w przeciwieństwie do wszystkiego innego ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie zupek, to pamiętacie jak szedłem z jedną na mieście? Very Happy Ludzie się tak dziwnie na nas (Bro po lewicy, Cardi po prawicy, jam center) patrzyli... Whatever.

To było chyba wtedy jak odprowadzaliscie mnie i Kondzia na pociag :] Jak ty turystycznie wtedy wygladałes z tym kubkiem XDD

Co do tych substancji z E... to pamietam ze kiedys miałem w podstawowce takie zadanie zeby przyniesc kilka opakowan po jakims zarciu coby sprawdzie jakie tam są substancje. Z tego co wiem (tzn. powiedziała nam to wtedy nauczycielka) to czesc tych E ilestam jest rakotworcza. ofkorz nie jest tak, ze jesz i masz od razu raka, ale po jakims czasie moze to ujemnie na organizm wpłynac. Niemniej, nikt chyba w klasie nie miał w zadnym z przyniesionych produktow tego typu rzeczy ;] Takze raczej zadko są spotykane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm moja przygoda z zupkami zaczęła się, podczas gdy byłem w podstawówce i kolega wepchnął mi garść chili do buzi... przez 2 godziny nic nie mówiłem, a półlekcji siedziałem w kiblu i piłem wodę :] Potem, jak jużbyłem wytreniony, zacząłem w Tesco kupować przepyszne, chińskie zupki, bądźgorace kubki. A swoją drogą... jadł ktośTygryski? Przepyszne paróweczki!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm moja przygoda z zupkami zaczęła się, podczas gdy byłem w podstawówce i kolega wepchnął mi garść chili do buzi...

Ja bym mu dał w mordę :D

A swoją drogą... jadł ktośTygryski? Przepyszne paróweczki!

Dziadostwo :D Spróbowałem raz - wystarczyło. Po prostu mi nie smakuja

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dogłówkowałem jak zrobić karmel.Niby proste bo tylko cukier , ale zawsze mi się palił.A teraz niesamowicie odkrywczy sposób.Do garka wlewamy troche wody na gaz i sypiemy cukru tyle żeby było gęste.Ciągle mieszamy aż wywar nabieże lekko brązowego koloru.Teraz możemy zająć sie dalszą obróbką jak to woli można dodaś smietanę i mamy jakiś tam sos.Ważne roztopiony cókier ma chyba ze 120 stopni.Nie próbujcie go (ja spróbowałem)lepi się jak napalm.Z karmelu można zrobić swietne ozdóbki i się poparzyć.Ja biore jakiś kubek odwracam go i wyciągam na niego cienklie nitki karmelu pozsunięciu kubka mamy karmelowy koszyczek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam mówie, nie ma jak kiełbaski z Constaru... :P

Jesli rozmawiamy już o kuchni, musze sie pochwalic. Moja mamusia jest zawodową kucharką i w domu mam taki rarytas, ze ho ho...Ale ja tam wybredny nie jestem, wystarczy mi zestaw:

Kotlet schabowy(z piersi kurczaka)w platkach Cornflakes+frytki+sałatka tzw. "kaczy żer"+ketchup of course+do popicia cos w stylu Tymbarka Jabłkowo-Mietowego....Mniam, mniam :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uh będzoe o szkodliwości odtłuszczonego masła :!:

Niezłe co a więc zaczynamy:

1 w takim masełku cholesterol został zamieniany na substancje chemiczne (nie naturalne)

2 Oszukiwanie mózgu.Mózg kontroluje poziom cholesterolu dokładnie zawiaduje wątrobą która produkuje do 70% cholesterolu.

Oki do trj pory jedliśmy zwykłe masło a teraz przesiadamy się na to ZDROWE.Mózg do wątroby "te przestan produkować choles. bo go nam dostarczają.Po jakimś czasie "te wątroba jest coś dziwnego nie wzrósł poziom ch. doprodukuj go".Po jakimś czasie "znów robią nas w balona wiesz co teraz zawsze produkuj tyle ch."Po jakimś znów powracamy do zwykłego masła.

"te wątroba znów robią nas w balona weź produkuj ch."I cholesterol skacz nam jak cholera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Bierzemy 3 jajka

2. Rozbijamy na patelni.

3. Szybko wlewamy odrobine keczapu

4. 3 łyżki tuńczyka z puszki

5.4 plastry sera topionego odzdzielnie pakowanego.

6. Smażymy

7 Spożywamy z bułką z masłem

8. Smakuje nam.

9. Wymiotujemy i gotujemy coś, co da się zjeść ;].

Dogłówkowałem jak zrobić karmel.

Przedtem robiłeś go BEZ wody?! Lol... Masz talent :twisted:

Spróbowałem raz - wystarczyło. Po prostu mi nie smakuja

A fee... Do parówek mam totalny wstręt.

krowa kefiru (no dobra - 0,7)

Sprzedam krowę, kupujesz?

A co do koktajlu- dobry, faktem jest. Pod warunkiem, że wszystko jest zimne.

Chińskie zupki- dobra jest tylko nazwa. No dobra, da się zjeść. Ale na dłuższą metę nie dość, że niezdrowe, to gratis niedobre...

Dziś rodzicielka spaghetti zrobiła - nie powiem, kucharzenie to jedna z niewielu jej przytadnych skillów :twisted:.

Zrobienie spaghetti akurat trudne nie jest. Trochę mięcha, sos instant i makaron ;]. A, zapomniałbym. Obowiązkowo Ser do posypania :).

A ja w najbliższej przyszłości chciałbym nauczyć się trudnej sztuki robienia Sushi ;]. Może ktoś zostanie moim Masterem i podszkoli w tym skillu?...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś próbowałem zrobić karmel tak:

Najpierw dałem nieco na talerzyk, do mikrofalówki i zrobiłe się karmel!

Zachciało mi sie więcej do wsypałem jakieś 0,3 kg do garnuszka - położyłem na ogien. Chyba się przypaliło bo "karmel" miał taki czarny kolor... Potem pół dnia czyściłem ten garnuszek...

bez komentarzy proszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś próbowałem zrobić karmel tak:

Najpierw dałem nieco na talerzyk, do mikrofalówki i zrobiłe się karmel!

Zachciało mi sie więcej do wsypałem jakieś 0,3 kg do garnuszka - położyłem na ogien. Chyba się przypaliło bo "karmel" miał taki czarny kolor... Potem pół dnia czyściłem ten garnuszek...

bez komentarzy proszę.

W mikrofali cukier,sam?Terz prubowałem ale talerzyk rozgrzał się jak cholera a karmelu jak nie było tak nie ma.

Mikrofala kidyś włożyłem tależ (ozdobny z serwisu ostatni)z pozłacznym brzegiem czy coś.

I jajo miałem małe pioruny w mikrofali. :o

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto przepis (króciutki, lecz treściwy :P ) na najlepsze kanapeczki:

1.) Bierzemy bułkę francuską (może być bagietka) i rozcinamy ją: na pół wzdłuż dlugości a potem rozcinamy ją cztery razy na szerokość

2.) Smarujemy ją serkiem "Almette" śmietankowy, bądź z ziołami

3.) Kładziemy na nasze kanapki dwa plastry sera Hochland: Tost

4.) Na ser kładziemy dwa plasterki salami (obojętnie jakie)

5.) Solić dla smaku. Nie pieprzyć! (ale zabrzmiało :) )

-----------

Smacznego :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...