Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

HoMM - wszystkie części

Polecane posty

Heroes5 to gra świetna ale według mnie troszkę ustępuje 3. Natomiast 4 to gra słaba.
O ile mi się wydaje, temat, w którym to napisałeś, znajduje się w dziale "Komentarze" - dlatego może spróbuj wytłumaczyć, dlaczego H5 jest twoim zdaniem świetne, a H4 słabe?
A jeszcze jak się ma mieszaną armię z różnych zamków i większość jednostek zajmuje co najmniej 2 , a często 4 polapola to nawet nie bardzo jest się jak rozstawić bo po rozpoczęciu walki i tak robi się totalny chaos i o np. efektywnym użyciu oddziałów strzelających często niema mowy.
Jednostki w H5 zajmują albo 1, albo 4 pola. I problem przy użyciu jednostek strzeleckich pojawia się dopiero wtedy, gdy mamy w armii czarodziejów lub arcymagów.
Jeśli w H3 bohater był na 30 poziomie ze świetnym ekwipunkiem to nie musiał znać tych najlepszych czarów, bo jego armia była również mocno przypakowana razem z nim (ale jeśli chciał pokonać maga na tym samym poziomie, to musiał mieć tej armii więcej ).
Właśnie o to mi chodzi - bohater-wojownik w H3 jest prawie w ogóle nieprzydatny, poza tym, że wspiera jednostki pasywnie - natomiast mag, robi to i pasywnie, i aktywnie. Wiem, że wojownik może rzucać zaklęcia i tak, ale to jest raczej pomoc szczątkowa.

Dlatego też - każdemu bohaterowi dawałam jakąś magię, najczęściej magię ziemi - jest po prostu najwszechstronniejsza, a przez to najbardziej przydatna.

W Heroes IV te słynne Klatki barbarzyńców są bardzo drogie i liczą się dopiero w późniejszej fazie bitwy. Poza tym Natura ma przecież doskonały budynek, dzięki któremu może werbować więcej jednostek, do tego swobodnie wybierając ich rodzaj.
Wiem, że Zagrody dopiero po pewnym czasie można sobie załatwić - jednak one powiększają proporcjonalnie dużo przyrost. Poza tym - zwykle, kiedy przewagą ma być wielkość armii - a raczej bonusy, które ją wzmacniają, trzeba czekać jakiś czas, zanim będą efekty. Dlatego Chaos mógłby mieć przewagę nad innymi chyba tylko na początku gry.
Mogę sie zgodzić, że barbarzyńcy mają pewne fory (chociaż ich podstawową jednostką, berserkerami, nie sposób dowodzić), ale żeby pisać, że Moc bije Chaos? Co to, szachy?
Mimo, że berserkerami nie da się sterować, jest to chyba najsilniejsza pierwszopoziomowa jednostka. I moc, dzięki odporności na magię przynajmniej osłabia działanie czarów Chaosu. Jednak wiadomo - wszystko zależy od gracza.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o jednostki pierwszopoziomowe, zdecydowanie wolę kuszników z armii Życia i rusałki z armii Natury. Szczerze mówiąc, to wolę wszystkich poza bersererami, bo to skończeni kamikaze. Wymuszają albo taktykę ofensywną, co w wielu wypadkach kończy się olbrzymimi stratami lub nawet przegraną bitwą, albo zgodę na bezsensowną w dodatku hekatombę wśród beserkerów w większości starć. A ja nie lubię godzić się na ciężkie straty moich oddziałów.

Dlatego Chaos mógłby mieć przewagę nad innymi chyba tylko na początku gry.

Początek jest najważniejszy. A poza tym Chaos w moich oczach ma najpotężniejsze wojska czwartopoziomowe. Co do czarnych smoków trudno nawet o jakąkolwiek dyskusję, ale nawet dwukrotnie tańsze od nich hydry górują nad konkurencją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ukończyłem Heroes chronicles 5 The World Tree i 6 Thie Fiery Moon. Bardzo fajne kampanie kontynuujące przygodę Tarnuma. Szkoda tylko że po angielsku. Jak ktoś z was zna linka do ściągnięcia "Revolt of the Beastmasters" i "The Sword of Frost" to będę bezgranicznie wdzięczny.

Jakby co to 5,6,7 i 8 część są darmowymi prezentami od 3DO.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się - pierwsza kampania jest dla tych, którzy wcześniej z Heroesami nie mieli do czynienia, żeby opanowali, co, gdzie i jak - zarówno w interfejsie, jak i w mechanice. Natomiast później misje robią się trochę ciekawsze - prawda, nie są tak zróżnicowane jak w Warcrafcie, ale jakieś starania są :)

Po prostu w pierwszej kampanii nie ma za wiele fabuły. Zaczyna się tym, że Godryk jedzie do magów poprosić o pomoc, Beatrice w tym samym celu do elfów, a Izabela zbiera oddziały jako "chłopską milicję". I właśnie Izabelą przychodzi graczowi kierować. Więc to nie dziwne, że kilka scenariuszy tej kampanii zawieta w sobie niewiele fabuły. Aby się rozwinęła, potrzeba czasu...

Właśnie o to mi chodzi - bohater-wojownik w H3 jest prawie w ogóle nieprzydatny, poza tym, że wspiera jednostki pasywnie - natomiast mag, robi to i pasywnie, i aktywnie. Wiem, że wojownik może rzucać zaklęcia i tak, ale to jest raczej pomoc szczątkowa.

Dlatego też - każdemu bohaterowi dawałam jakąś magię, najczęściej magię ziemi - jest po prostu najwszechstronniejsza, a przez to najbardziej przydatna.

I w Heroes IV głównie z powodu aktywności tamtejszego bohatera gram w tę grę (tzn. w Heroes IV :)). Można bohatera wytrenować tak, by bez żadnej zadyszki kosił solo nawet największe armie. I ja tę aktywność lubię. Ma to jednak wadę - jeśli heros nie zna taktyki, to jednostki nie dostają premii. Ale coś za coś...

A propos Heroes IV... Właśnie przeszedłem kampanię Mocy. :) Teraz się zabrałem za kampanię Ładu. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. ;)

A na resztę nie chce mi się odpowiadać. Wiadomo, długo tu nie pisałem...

Ale przynajmniej od kilku dni widnieje news dotyczący Tribes of the East:

http://jaskiniabehemota.net/h5/nowina/2231.html

Szkoda, że nie będzie kampanii z pierwszego dodatku i chyba jeszcze podstawki. :( Ale pomysł z tym, że można rekrutować i jedno ulepszenie jednostki, i drugie, jest moim zdaniem znakomity. Przynajmniej nie będzie trzeba w danym mieście tracić na zawsze danej jednostki na rzecz innej.

Swoją drogą, w Jaskinii Behemota toczą się dyskusje na temat dodatku. Warto tam zajrzeć, by dowiedzieć się więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie będzie kampanii z pierwszego dodatku i chyba jeszcze podstawki. :(.

Nie ma co się tak nad tym użalać. Wszak to tylko dodatek, a po nim oczekuje się paru wielkich bonusów do podstawowej wersji. No owszem, jest samodzielny, ale fani i tak mają podstawkę i Kuźnię i mogliby się poczuć lekko oszukani, gdyby okazało się, że za mniejsze pieniądze (bo cena pewnie będzie typowa dla rozszerzeń) można dostać wszystko w jednym zestawie.

Ale pomysł z tym, że można rekrutować i jedno ulepszenie jednostki, i drugie, jest moim zdaniem znakomity. Przynajmniej nie będzie trzeba w danym mieście tracić na zawsze danej jednostki na rzecz innej.

I będą możliwe nowe kombinacje, w budowaniu armii. Nie będzie można tak łatwo przewidzieć, jakie jednostki w armii może mieć przeciwnik. No i jak wspomniałeś, nie będzie trzeba "wypychać" stworów innymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o jednostki pierwszopoziomowe, zdecydowanie wolę kuszników z armii Życia i rusałki z armii Natury. Szczerze mówiąc, to wolę wszystkich poza bersererami, bo to skończeni kamikaze. Wymuszają albo taktykę ofensywną, co w wielu wypadkach kończy się olbrzymimi stratami lub nawet przegraną bitwą, albo zgodę na bezsensowną w dodatku hekatombę wśród beserkerów w większości starć. A ja nie lubię godzić się na ciężkie straty moich oddziałów.
Wcale się nie dziwię - wkurza mnie tylko to, że fakt, iż komputer z berserkerami ma zdecydowaną przewagę nad graczem z berserkerami - ponieważ oszukuje, nie raz widziałam, jak swoim barbarzyńcom przepuszczał kolejkę na czekanie albo obronę.
Początek jest najważniejszy. A poza tym Chaos w moich oczach ma najpotężniejsze wojska czwartopoziomowe. Co do czarnych smoków trudno nawet o jakąkolwiek dyskusję, ale nawet dwukrotnie tańsze od nich hydry górują nad konkurencją.
Na hydry można rzucić spowolnienie i wystrzelać je jak kaczuszki na odległość. A to, czy początek jest taki ważny -zależy od tego, na jakiej mapie się gra.
Nie ma co się tak nad tym użalać. Wszak to tylko dodatek, a po nim oczekuje się paru wielkich bonusów do podstawowej wersji. No owszem, jest samodzielny, ale fani i tak mają podstawkę i Kuźnię i mogliby się poczuć lekko oszukani, gdyby okazało się, że za mniejsze pieniądze (bo cena pewnie będzie typowa dla rozszerzeń) można dostać wszystko w jednym zestawie.
Mnie zalezy tylko na tym, żeby było dorzuconych w dodatku - poza kampanią - kilka scenariuszy, i aby były jednak trochę 'podRPGowane', jak te w H4.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, trzeba mieć naprawdę po-tęż-ne oddziały strzelców, aby wystrzelać hydry, w dodatku z daleka. Zresztą, jesli ktoś spowolnia czerem moje hydry, co mi szkodzi je znowu (także czarem) przyśpieszyć?
I widzisz, tutaj zaczyna się gdybanie - jakie czary, jakie wojska itd. Dlatego też, ja zwykle mówię o tym, jakie są jakieś jednostki, gdy są neutralne - bez żadnych wspierających bohaterów itd, przeciwko poprowadzonej armii. Bo oczywiście, hydry bezboleśnie można by było niszczyć tylko zaklęciami, jednostkami dystansowymi lub nie pozwlającymi na kontratak. Jednak to i tak już całkiem sporo - przynajmniej w porównaniu z innymi jednostkami 4 poziomu(chociaż z behemotami również walczy się stosunkowo łatwo).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o jednostki pierwszopoziomowe, zdecydowanie wolę kuszników z armii Życia i rusałki z armii Natury. Szczerze mówiąc, to wolę wszystkich poza bersererami, bo to skończeni kamikaze. Wymuszają albo taktykę ofensywną, co w wielu wypadkach kończy się olbrzymimi stratami lub nawet przegraną bitwą, albo zgodę na bezsensowną w dodatku hekatombę wśród beserkerów w większości starć. A ja nie lubię godzić się na ciężkie straty moich oddziałów.
Wcale się nie dziwię - wkurza mnie tylko to, że fakt, iż komputer z berserkerami ma zdecydowaną przewagę nad graczem z berserkerami - ponieważ oszukuje, nie raz widziałam, jak swoim barbarzyńcom przepuszczał kolejkę na czekanie albo obronę.

Nie bądźmy tak źle nastawieni.Jak dla mnie berkserkerzy byli ciekawym pomysłem.Byli zbyt silni jak na jednostki 1-szego poziomu,dlatego dano im ten "szał".Przy odpowiedniej taktyce można było naprawdę nieźle z nimi hmm.... "współpracować", jednak kiedy moja armia nabierała naprawdę sporych rozmiarów zamieniałem ich na inne jednostki.

Początek jest najważniejszy. A poza tym Chaos w moich oczach ma najpotężniejsze wojska czwartopoziomowe. Co do czarnych smoków trudno nawet o jakąkolwiek dyskusję, ale nawet dwukrotnie tańsze od nich hydry górują nad konkurencją.

Nie byłbym taki pewien.Siły czarnych smoków w H4 nikt nie kwestionuje,ale te 8 tys.szt.złota to ciut wygórowana cena.Za jednego czarnego smoka mielibyśmy 3 behemoty(z czego już dwa przerabiają smoczka na polędwicę) i jeszcze by na piwo zostało.

I widzisz, tutaj zaczyna się gdybanie - jakie czary, jakie wojska itd. Dlatego też, ja zwykle mówię o tym, jakie są jakieś jednostki, gdy są neutralne - bez żadnych wspierających bohaterów itd, przeciwko poprowadzonej armii. Bo oczywiście, hydry bezboleśnie można by było niszczyć tylko zaklęciami, jednostkami dystansowymi lub nie pozwlającymi na kontratak. Jednak to i tak już całkiem sporo - przynajmniej w porównaniu z innymi jednostkami 4 poziomu(chociaż z behemotami również walczy się stosunkowo łatwo).

Oczywistym faktem jet to,że jednostki neutralne sprawiają znacznie mniej problemów(jeśli wogule jakieś sprawiają) niż armia wrogiego herosa.Bo takie samotne behemoty raczej inteligencją nie grzeszą. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bądźmy tak źle nastawieni.Jak dla mnie berkserkerzy byli ciekawym pomysłem.Byli zbyt silni jak na jednostki 1-szego poziomu,dlatego dano im ten "szał".

Bez przesady. Porównajmy ich do pierwszego z brzegu, innego oddziału pierwszopoziomowego, np. do wilków z armii Natury. Przewyższają ich tylko wytrzymałością (18 wobec 12) i współczynnikiem ataku (12 wobec 8 ). Wilki sa lepsze w mobilności (22 wobec 20) i inicjatywie (7 wobec 6). Reszta parametrów jest identyczna, także zdolność do zdublowanego ataku. Czy to już uprawnia do wyróżnienia ich jako "zbyt silnych"?

oczywiście, hydry bezboleśnie można by było niszczyć tylko zaklęciami, jednostkami dystansowymi lub nie pozwlającymi na kontratak. Jednak to i tak już całkiem sporo

A, przepraszam za pytanie, jakie inne jednostki czwartopoziomowe można "bezboleśnie niszczyć" w inny sposób, niż magią, ostrzałem lub jednostkami blokującymi kontratak?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłbym taki pewien.Siły czarnych smoków w H4 nikt nie kwestionuje,ale te 8 tys.szt.złota to ciut wygórowana cena.Za jednego czarnego smoka mielibyśmy 3 behemoty(z czego już dwa przerabiają smoczka na polędwicę) i jeszcze by na piwo zostało.
Niby tak, ale pamiętaj, że w ciągu jednej walki łatwiej jest zniszczyć jednego behemota(albo nawet dwa) niż jednego czarnego smoka - punkty życia + wyższa obrona. A przez samo to, czarne smoki mają niższą umieralność = do naprawdę wielkich bitew dotrwa ich więcej. W każdym razie, dzięki takiej ilości punktów życia i obronie, czarne smoki mogą świetnie chronić jednostki dystansowe - i świetnie "przyjmują pociski na klatę", i są spore, i nie można rzucać kuli ognia - z nimi jako początkowym celem.
A, przepraszam za pytanie, jakie inne jednostki czwartopoziomowe można "bezboleśnie niszczyć" w inny sposób, niż magią, ostrzałem lub jednostkami blokującymi kontratak?
Chodziło mi o to, że spora większość innych jednostek w pierwszej rundzie(lub blisko tego) już dochodzi do naszej armii, i że tylko taka walka z hydrami: magia/dystans/brak kontrataku jest do w miarę bezbolesnego przeżycia ;]
Co więcej, będzie można im napaskudzić za pomocą czarów, podczas gdy czarne smoki sa na to impregnowane.
Chyba raczej "uodpornione"? "Impregnować" to znaczy nasycać", przynajmniej w terminologii Historyczno - sztucznej :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bądźmy tak źle nastawieni.Jak dla mnie berkserkerzy byli ciekawym pomysłem.Byli zbyt silni jak na jednostki 1-szego poziomu' date='dlatego dano im ten "szał".[/quote']

Bez przesady. Porównajmy ich do pierwszego z brzegu, innego oddziału pierwszopoziomowego, np. do wilków z armii Natury. Przewyższają ich tylko wytrzymałością (18 wobec 12) i współczynnikiem ataku (12 wobec 8 ). Wilki sa lepsze w mobilności (22 wobec 20) i inicjatywie (7 wobec 6). Reszta parametrów jest identyczna, także zdolność do zdublowanego ataku. Czy to już uprawnia do wyróżnienia ich jako "zbyt silnych"

Jednak spójrz na ogół prezentowania się wilków.Szybkie one nie są i można łatwo przerzedzić ich szeregi ostrzałem.Podczas gdy berkserkersi giną w walce wręcz posyłając do grobu kilka jednostek przeciwnika.

Nie byłbym taki pewien.Siły czarnych smoków w H4 nikt nie kwestionuje' date='ale te 8 tys.szt.złota to ciut wygórowana cena.Za jednego czarnego smoka mielibyśmy 3 behemoty(z czego już dwa przerabiają smoczka na polędwicę) i jeszcze by na piwo zostało.[/quote']

Tylko że 3 behemoty będa mozliwe do zwerbowania znacznie później niż jeden czarny smok, będą też od niego dwukrotnie wolniejsze i nie będą umiały latać. Co więcej, będzie można im napaskudzić za pomocą czarów, podczas gdy czarne smoki sa na to impregnowane.

Znacznie poźniej?Po zbudowaniu zagród przyrost jest naprawdę wysoki,podczas gdy przyrost czarnego smoka jest po prostu mizerny.Wychodzi później na to że 2 smoki = 4,5 behemotów.A co będzie po dłuższym czasie? 4 smoki = 9 behemotów, 8 smoków = 18 behemotów. ;] Mówię teraz rzecz jasna o populacji, nie o tym "która jednostka jest lepsza w boju".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak spójrz na ogół prezentowania się wilków.Szybkie one nie są

Szybsze od beserkerów :) - zarówno jesli chodzi o punkty ruchu w bitwie, mobliność na mapie przygody, jak i inicjatywę.

i można łatwo przerzedzić ich szeregi ostrzałem.Podczas gdy berkserkersi giną w walce wręcz posyłając do grobu kilka jednostek przeciwnika.

Beserkerzy dopadną wroga, ale szybsze i posiadające wyższą inicjatywę wilki nie? W dodatku mogące wyczekać fazę ataku strzelców wroga na większej odległości, a potem wykonać dwa ruchy z rzędu?

Mac,nie wiem czy grałeś dłużej miastem barbarzyńców w H4,bo wiedziałbyś iż wystarczy berkserkersów "trzymać na wodzy" w tylnych szeregach(choćby za centaurami,które zwykle stawiałem na przodzie),a gdy nadarzy się okazja "puścić ich ze smyczy".Wtedy mogą zrobić wrogowi kuku.

Co oznacza "trzymanie na smyczy"?

Znacznie poźniej?Po zbudowaniu zagród przyrost jest naprawdę wysoki,podczas gdy przyrost czarnego smoka jest po prostu mizerny.Wychodzi później na to że 2 smoki = 4,5 behemotów.A co będzie po dłuższym czasie? 4 smoki = 9 behemotów, 8 smoków = 18 behemotów. ;]

Te Twoje 2,5 behemota (optymistycznie załóżmy, że masz olbrzymie zasoby finansowe i surowcowe i stać Cię zarówno na kwatery Behemotów, jak i na Klatki) pojawią się w jakieś dwa tygodnie po moim pojedyńczym czarnym smoku. To raz. Słabości 2,5 behemota w porówniu z pojedyńczym czarnym smokiem już wymieniałem. To dwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, jeśli chodzi o wykorzystanie berserkerów podczas bitwy, ja stosowałem taktykę... niewykorzystywania ich w początkowej fazie rozgrywki. Tzn. brałem po 3 do armii, rozdzielałem na 3 jednoosobowe oddziały, resztę zostawiając w zamku. Zapobiegało to "wykrwawianiu" się całych oddziałów berserków w bitwie, a przy okazji "jedynki" absorbowały oddziały wroga na tyle długo, aby cyklopy i centaury (a także bohater ze zdolnością łucznictwo) zdążyły zrobić swoje... Berserków brałem do armii dopiero w późniejszej fazie bitwy, co w połączeniu z taktyką i kilkoma przedmiocikami dającymi premię do szybkości stanowiło siłę nie do pogardzenia :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak spójrz na ogół prezentowania się wilków.Szybkie one nie są

Szybsze od beserkerów :) - zarówno jesli chodzi o punkty ruchu w bitwie' date=' mobliność na mapie przygody, jak i inicjatywę.[/quote']

Pozwolę sobie przytoczyć cytat:

Znacznie poźniej?Po zbudowaniu zagród przyrost jest naprawdę wysoki' date='podczas gdy przyrost czarnego smoka jest po prostu mizerny.Wychodzi później na to że 2 smoki = 4,5 behemotów.A co będzie po dłuższym czasie? 4 smoki = 9 behemotów, 8 smoków = 18 behemotów. ;']

Te Twoje 2,5 behemota (optymistycznie załóżmy, że masz olbrzymie zasoby finansowe i surowcowe i stać Cię zarówno na kwatery Behemotów, jak i na Klatki) pojawią się w jakieś dwa tygodnie po moim pojedyńczym czarnym smoku. To raz. Słabości 2,5 behemota w porówniu z pojedyńczym czarnym smokiem już wymieniałem. To dwa.

Widzisz,omówiłeś siłę owych stworzeń na swoim przykładzie,a więc "masz herosa maga i nic smoczkom nie zrobisz".Za to na moim przykładzie: mam herosa dajmy na to łucznika,dodatkowo rzucam przyspieszenie na jednostki dystansowe.Jakie szanse ma wtedy smok?

A i jeszcze:

Te Twoje 2,5 behemota (optymistycznie załóżmy, że masz olbrzymie zasoby finansowe i surowcowe i stać Cię zarówno na kwatery Behemotów, jak i na Klatki)

Ten twój czarny smok.(optymistycznie załóżmy iż masz gildie magów 3 poziomu,salę wiedźm,siedlisko smoków oraz olbrzymie zasoby finansowe i surowcowe).

Na swoich przykładach zawsze łatwiej praaawda? :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie przytoczyć cytat: "Porównajmy ich do pierwszego z brzegu, innego oddziału pierwszopoziomowego, np. do wilków z armii Natury. Przewyższają ich tylko wytrzymałością (18 wobec 12) i współczynnikiem ataku (12 wobec 8 )."

Widzisz,jeśli chodzi o jednostki pierwszego poziomu,te 18 wobec 12 wytrzymałości to znaczna różnica,w połączeniu z wysokim przyrostem berkserków.

Ale są mniej ruchliwe, wolniej reagują i w odróżnieniu od wilków, juz w pierwszej chwili wystawią się wrogowi do odstrzału. Tak jak pisałem.

Proponuję czytać ze zrozumieniem.(poza tym, że to było trzymanie "na wodzy",a nie "na smyczy")Ale na chłopski rozum: blokować im dojście do przeciwnika,aż ten nie będzie wystarczająco blisko.Wtedy trzeba łaskawie usunąć naszą jednostke,która blokowała im dojsćie do wroga,aby berkserkerzy mogli robić to,co robią najlepiej :wink:

Zawsze byłem mało lotny umysłowo, ale trzy rzeczy mi sie nie zgadzają. Po pierwsze, jak pojedyńcza jednostka zablokuje Ci beserkerów? Po drugie, Twoje jednostki w pierwszej turze będą zajęte ustawianiem się, a nie strzelaniem, rzucanim czarów, atakiem lub trwaniem w obronie dla zminimalizowania strat. Przecież beserkerzy nawet w drugiej linni nie będa stać bezczynnie, tylko wycifają się, ominą resztę i pójdą do ataku z "banzai" na ustach. Po trzecie wreszcie, zakładasz optymistycznie, że preciwnik nie ma jednostek, zdolnych do ataków obszarowych (czarodziejskie smoki, cyklopy, herosi itd)?

Widzisz,omówiłeś siłę owych stworzeń na swoim przykładzie,a więc "masz herosa maga i nic smoczkom nie zrobisz".Za to na moim przykładzie: mam herosa dajmy na to łucznika,dodatkowo rzucam przyspieszenie na jednostki dystansowe.Jakie szanse ma wtedy smok?

Ach, więc Twoje behemoty sa lepsze, bo będą miały potężną obstawę? :) Moje oczywiście nie... :)

Aha, to kiedy już w scenariuszach przeciwko mojemu czarnemu smokowi będziesz mógł skierować herosa takiego, że z dużego dystansu zada potężne obrażenia czarnym smokom (obrona 40)?

Ten twój czarny smok.(optymistycznie załóżmy iż masz gildie magów 3 poziomu,salę wiedźm,siedlisko smoków oraz olbrzymie zasoby finansowe i surowcowe).

Na swoich przykładach zawsze łatwiej praaawda? :wink:

A co, behemoty to można werbować tak z marszu, co? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten twój czarny smok.(optymistycznie załóżmy iż masz gildie magów 3 poziomu' date='salę wiedźm,siedlisko smoków oraz olbrzymie zasoby finansowe i surowcowe).

Na swoich przykładach zawsze łatwiej praaawda? :wink:[/quote']

A co, behemoty to można werbować tak z marszu, co? :)

Smoki też same z nieba nie zlatują. :)

* Tu mi się przypomniało,odnośnie odporności behemotów.Po to owe stworki zostały umieszczone w mieście barbarzyńców,aby dać im większą obronę przez zaklęciami(bariera magiczna + hero barbarzyńca głównie zdobywający umiejętności z zakresu walki,a więc i odporność na magię).Jednak wcale takie liche te wyrośnięte małpy nie są. (:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie tylko wkurza jedno - poziom trudności w dodatkach. Przyznaję - gram na najłatwiejszym. Jak to jest do cholery (mówię o dodatkach do czwórki) że mój wspaniały Mag misterio (pakuję go ile wlezie) jest rozwalany przez bye złodzieja ? I jak to jest do brzydkiej pani nędzy, że komputer od razu ma aż tak miażdżącą przewagę ? W Podstawowej kampanii były chociaz jakieś szanse, a tutaj po kilku dosłownie tygodniach wysupływałem kazdy klejnot na ołtarz dżinnów i zbudowaniu ich około 20 myślałem że mam silną w miarę armię i na początku poziomu sobie dam radę. Guzik. Ledwo wiążę koniec z końcem (liczyłem każdą wydaną sztukę złota). Armia niby uzbierana a tu ni stąd ni z owąd wybiega sobie radośnie koleś z kilkoma czarnymi smokami... chciałbym widzieć jak się gość (tzn. komputer) rozbudował. Musiałby budować sukcesywanie po jednym budynku dziennie i po tam tygodniu - góra dwóch mieć już czarne smoki. Wkurzające jest to że kilka razy podchodzę do tego poziomu, rypię wszyzstko jak oszalały, a tu nagle wyskakuje koleś i mnie zmiata, choć jestem pewien że obieram względnie bliską ideałowi drogę rozwoju. o ale nic tam - to tylko zaostrza apetyt na przejśćie misji :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, a mnóstwo graczy na specjalistycznych forach uskarża się na skandalicznie niski poziom trudności :) Wymyślają jakieś sposoby z maksymalnym z dopuszczalnych plus premie dla komputera...

Sirius- jedną sprawę jeszcze podrążę. Jak wyobrażasz sobie to blokowanie beserkerów? Jedną jednostką? Myślisz, że oni nie ominą jej i pogonia na wroga? A poza tym, jak zerknąłem, w armii Mocy jedynie nomadowie mają wyższą inicjatywę od beserkerów (o ile ich mamy, moim zdaniem lepiej jest w ich miejsce werbować harpie). Reszta albo ma taką sama inicjatywę (behemoty i ptaki gromu, czyli jednostki czwartopoziomowe), albo niższą (cała reszta). Jak będziesz blokować beserkerów, gdy to oni robią ruch jako pierwsi? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sirius- jedną sprawę jeszcze podrążę. Jak wyobrażasz sobie to blokowanie beserkerów? Jedną jednostką? Myślisz, że oni nie ominą jej i pogonia na wroga? A poza tym, jak zerknąłem, w armii Mocy jedynie nomadowie mają wyższą inicjatywę od beserkerów (o ile ich mamy, moim zdaniem lepiej jest w ich miejsce werbować harpie). Reszta albo ma taką sama inicjatywę (behemoty i ptaki gromu, czyli jednostki czwartopoziomowe), albo niższą (cała reszta). Jak będziesz blokować beserkerów, gdy to oni robią ruch jako pierwsi? :)

W wytłumaczeniu może się to wydać dość skomplikowane,ale w praktyce jest dziecinnie proste. :) No więc tak,podczas bitwy nasza armia jest podzielona na 2 linie: ta z przodu i ta z tyłu.Berskerków ustawiamy w tylnym rzędzie na pozycji jak najbardziej odsuniętej od frontu.Kiedy posiadają oni swoją turę nie mogą przebić się przez zbyt małą lukę w oddzałach strzelniczych(albo muszą je obejść naobkoło),które stoją przed nimi,a więc pierwszą turę berkserków mamy z głowy.Później trzeba im zablokować przejście przez pierwszą linię,najlepiej jakąś jednostką,którą czekaliśmy w perwszej turze,bądź taką której zamierzaliśmy włączyć obronę, np. nasz hero.W ten sposób berkserki stoją mędzy pozostałą luką,która jest jednak zbyt mała,aby się owi tam zmieścili.Kiedy wróg się zbliży,każemy naszemu hero ruszyć do walki,zaś berkserki idą za nim.I to chyba wszystko. :wink:

Choć jak wcześniej wspomniałem,w późniejszej fazie rozrywki zwykle berkserków zamieniałem na coś innego.I bawić się z nimi nie chce, albo czasem nie ma czasu na takie "ustawianie".Za to liczebne oddziały berkserków nieźle sprawdzają się w obronie miasta. :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wytłumaczeniu może się to wydać dość skomplikowane,ale w praktyce jest dziecinnie proste. No więc tak,podczas bitwy nasza armia jest podzielona na 2 linie: ta z przodu i ta z tyłu.Berskerków ustawiamy w tylnym rzędzie na pozycji jak najbardziej odsuniętej od frontu.Kiedy posiadają oni swoją turę nie mogą przebić się przez zbyt małą lukę w oddzałach strzelniczych(albo muszą je obejść naobkoło),które stoją przed nimi,a więc pierwszą turę berkserków mamy z głowy.Później trzeba im zablokować przejście przez pierwszą linię,najlepiej jakąś jednostką,którą czekaliśmy w perwszej turze,bądź taką której zamierzaliśmy włączyć obronę, np. nasz hero.W ten sposób berkserki stoją mędzy pozostałą luką,która jest jednak zbyt mała,aby się owi tam zmieścili.Kiedy wróg się zbliży,każemy naszemu hero ruszyć do walki,zaś berkserki idą za nim.I to chyba wszystko.
Okropnie skomplikowane i zupełnie niepraktyczne :P Po włączeniu okna bohatera pojawia się możliwość ustawienia szyku - ściśniętego, rozrzuconego i defensywnego; jeden z nich, ten na samym dole, pozwala chronić jedną z jednostek-czwarte z siedmiu pól do ustawiania armii. W tym miejscu stawiamy właśnie berserkerów, i o ile nie ruszymy jednostek dookoła nich - nie będą mogli się ruszyć(ten system jest bardzo opłacalny, gdy w naszej armii stawiamy przede wszystkim na jednostki dystansowe, i walczymy z przeciwnikami nie mającymi zaklęć ani ataków obszarowych :wink:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okropnie skomplikowane i zupełnie niepraktyczne :P

W dodatku chyba niemożliwe do przeprowadzenia. Jak ustawi się ten oddział z tyłu, to po prostu ruszą się w bok, aby ominąć pierwszy szereg. Żeby ich tam ponownie zablokować, trzeba było by przemieśćić w ślad za nimi większość armii. A to nie tylko jest nieopłacalne, ale i głęboko wątpliwe wobec większej szybkości beserkerów od większości innych oddziałów barbarzyńców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...