Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Filmy i seriale animowane ogólnie

Polecane posty

"Ono nie działa, miało jedynie zmusić głównego bohatera do walki ze swoim sumieniem"

Bo Samuraj Jack to bardzo filozoficzna kreskówka jest, jedna z niewielu takich :)

A pamięta ktoś takie cudo jak Iznogud? (Po polsku Nicponim czy jakoś tak) Na podstawie komiksu o tej samej nazwie było. Pamiętam to jako moją ulubioną kreskówkę z dzieciństwa, ale to chyba już nigdzie nie leci?

Kaczor Dodgers to jeszcze leci na CN? Bo ja nieobeznany w temacie od dłuższego czasu ;) Zawsze podobał mi się humor tej kreskówki, okropnie czarny, ale w sumie inteligentniejszy niż w Krowie i Kurczaku która jest wg mnie absolutnym dnem jeśli chodzi o poziom owych dżołków, ot, takie bezsensowne są ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samuraj Jack może i jest filozoficzny. Ale polega to głównie na ukazaniu zasępionej twarzy bohatera. Czasami odcinki okropnie się przez to dłużą. (Swoją drogą, było to sparodiowane w Dodgersie. "Idę, idę, idę, idę, idę" przez jakąś minutę:D)

Z "Samuraja Jacka" najlepszy jest pewien Szkot z karabinem zamiast nogi ;)

Pamiętam, że "Iznogud" było o jakimś wezyrze, który chciał przejąć władzę w królestwie. I że było to całkiem niezłe.

"Dodgersa" na CN nie uświadczysz. Żal, ale cóż zrobić. Moim zdaniem czarny humor Dodgersa kwalifikuje go spokojnie do emitowania na MTV pomiędzy "Celebrity Deathmatch" a "South Park". :P

"Krowy i Kurczaka" nigdy nie widziałem, bo o 21:00 mam już TCM, ale "Jam Łasica" mogę znieść bez bólu, a niektóre odcinki nawet mi się podobają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samuraj Jack może i jest filozoficzny. Ale polega to głównie na ukazaniu zasępionej twarzy bohatera. Czasami odcinki okropnie się przez to dłużą. (Swoją drogą, było to sparodiowane w Dodgersie. "Idę, idę, idę, idę, idę" przez jakąś minutę:D)

Prawdę prawisz :P Ale zawsze to jakieś urozmaicenie od bezsensownych kreskówek jakich teraz pełno. Moim osobistym zwycięzcą jest ...yyy...jak to szło *google* Hyper Robot Monkey Team Hyper Force Go! Co za szaleniec to tak nazwał? I kto wymyślił "podczas przemierzania przedmieść znalazłem porzuconego superrobota" Czemu u mnie na prowincji nie ma popsutych robotów? Albo chociaż czołgów? Ja też kce ;(

"Krowy i Kurczaka" nigdy nie widziałem, bo o 21:00 mam już TCM, ale "Jam Łasica" mogę znieść bez bólu, a niektóre odcinki nawet mi się podobają.

To ja aż taki hardkorowy nie jestem, podczas oglądania tych starszych kreskówek z CN mój rozum wypływa w postaci piany z ust.

A Łosia Superktosia ktoś pamięta? To był dopiero geniusz :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znoszę 'Łosia Superktosia" :angry: Leciało to całe wieki temu, a do dziś mi nie przeszła złość na ten serial. I sam nie wiem czemu. Nijak do mnie nie trafia klimat tej bajki. Ale w Ameryce musi to być postać kultowa, bo sam Rober De Niro wystąpił w wersji kinowej. :o

A co do robotów: polecam "Robot boya". Trochę infantylny i naciągany, ale Człowiek Pięść, Constantine i Kamikadze to wynagradzają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli to nie tylko ja... Odnoszę coraz silniejsze wrażenie, że te śmieszniejsze bajki są tak naprawdę dla bardziej dojrzałych odbiorców. W zasadzie twórcy tych bajek to dorośli ludzie, może zdziecinniali i niepoważni ;) ale bardzo kreatywni, o mocno rozbudowanych osobowościach. Ich dzieło bez wątpienia może bawić zdrowo rozwijające się dzieci, jednak na nieco "wyższym poziomie" dobra bajka staje się małym, pokręconym dziełem sztuki :lol:

Hyper Robot Monkey Team Hyper Force Go! Co za szaleniec to tak nazwał?

:o

Kiedyś odważyłem się obejrzeć kilkanaście odcinków i faktycznie, widać że ludzie którzy to stworzyli mają nierówno pod sufitem i to zdrowo. Ogół fabuły i animacji "tego czegoś" jest jak dla mnie przerażający i mówię poważnie. Coś jak koszmar senny poczas pobytu na odwyku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja głupek jeden wciąż myślałem, że piszecie o jakiejś nowej serii "Power Rangers" :lol: Ich nazwy są właśnie przecież takie dziwne (Dino Storm - Dino Grzmot).

Z dorosłych kreskówek na CN przychodzi mi do głowy jeszcze "Johnny HY Johnny Bravo" i "Atomówki", ale one akurat nie mają większego sensu, ot taka tam młócka.

Ale Johnny Bravo na pewno byłby w pierwszej trójce najlepszych animacji emitowanych na CN.

Johnny oślepił zajączkiem kapitana statku.

- Muszę zdać się na instynkt! Zostałem oślepiony! - krzyczy kapitan

Sekundę potem rozbił się na mieliźnie :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Johnny oślepił zajączkiem kapitana statku.

- Muszę zdać się na instynkt! Zostałem oślepiony! - krzyczy kapitan

Sekundę potem rozbił się na mieliźnie :lol:

mnie najbardziej rozwaliła ta scena: Johnny postradawszy zmysły z braku snu przy śniadaniu mowi tak (cytat z pamięci): "Łżesz! arcyksiąże Ferdynand Sieminii*, moje prawo do tronu nie podlega żadnej dyskusji" :lol: :lol:

*-czy jakoś tak :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.

Ale najlepszy moment tego odcinka był taki:

Dodgers pyta się jakiegoś wieśniaka jak może opuścić świat Samuraja Jacka. Ten mu odpowiada: " Musisz wspiąć się na olbrzymią górę i stoczyć pojedynek na śmierć i życie z Panem Zła. Wtedy zostaniesz przeniesiony do swojego świata. Możesz oczywiście użyć tego teleportera i wrócić do swojego świata bez walki, ale wtedy nie pomożesz mojemu ludowi (i zrobił przraźliwie smutną minę :( " Kolejne ujęcie pokazuje jak Dodgers siedzi w teleporterze i pyta się "Jak uruchamia się to ustrojstwo?" :lol: Wieśniak na to: "Ono nie działa, miało jedynie zmusić głównego bohatera do walki ze swoim sumieniem" :lol:

Też mocne. Pamiętam jeszcze odcinek, w którym miał się zając domem swojego przełożonego. Zostawił Dodgersa, poszedł do taksówki i po coś się wrócił, całość trwała jakieś 10 sekund. Gdy wrócił zobaczył Dodgersa ugaszającego zgliszcza jego domu i zaczął mu opowiadać co się stało (jak to ożywił umarlaka, przerobił dom na przedszkole itp.). Doktora nie było 10 sekund, opowieść Dodgersa trwała 15 minut :D .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kultowy jest jeszcze odcinek, w którym wszyscy źli zebrali się do kupy i założyli organizację, mającą na celu unicestwienie Dodgersa. Zaplątał się tam jakiś nurek, który NIGDY wcześniej nie pojawił się w kreskówce i krzyczał "A niech cię, Seaman!" Zdziwione spojrzenie pozostałych zakapiorów jest bezcenne :D

Albo odcinek, w którym główni bohaterowie odwiedzają mózg Dodgersa. W trakcie zwiedzania jego umysłu zawędrowali do obszaru strachu gdzie spotkali przerażonego Kaczora, którego ścigały poszewki na poduszki, owoce i warzywa. "Co to ma znaczyć?" - zapytał jeden z bohaterów. "Dodgers boi się wszystkiego co jest zdrowe i czyste" odpowiedział drugi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mocne. Pamiętam jeszcze odcinek, w którym miał się zając domem swojego przełożonego. Zostawił Dodgersa, poszedł do taksówki i po coś się wrócił, całość trwała jakieś 10 sekund. Gdy wrócił zobaczył Dodgersa ugaszającego zgliszcza jego domu i zaczął mu opowiadać co się stało (jak to ożywił umarlaka, przerobił dom na przedszkole itp.). Doktora nie było 10 sekund, opowieść Dodgersa trwała 15 minut :D .

Wiesz może, czy istnieje taka możliwość obejrzenia tego odcinka w necie ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz może, czy istnieje taka możliwość obejrzenia tego odcinka w necie ??

Są strony z kreskówkami, ale nie mam pojęcia o legalności czegoś takiego. Niby można na You Tube obejrzeć np. pełne odcinki Włatcuw Móch i cały film pełnometrażowy South Park, ale nie wiem czy to legalne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kultowe, ale zarazem najbardziej "dorosłe". "Mroczne przygody Billy'ego i Mandy" , przygody mózgu i żołądka pewnego terrorysty (nie pamiętam tytułu). Ale inna stacja mogłaby z całą pewnością je wykupić, bo są tego naprawdę warte i mają wiernych fanów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mroczne przygody Billy'ego i Mandy" , przygody mózgu i żołądka pewnego terrorysty (nie pamiętam tytułu).

Kreskówka nazywała się "Mroczni i Źli". Składała się z dwóch, niezależnych od siebie części (po kilka epizodów na odcinek):

  • Wymienione "Mroczne przygody..." Dziwna dziewczynka i jej nierozgarnięty kumpel wykiwali Mrocznego Żniwarza przez co ten musi z nimi mieszkać. Zabójcza dawka czarnego humoru :lol:
  • "Zło w potrawce" - perypetie Hektora Potrawki i jego świty (generał Szrama oraz major Doktor), którzy chcą zawładnąć światem.
Świetna zabawa na poziomie dwóch metrów pod ziemią ;)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam, że w jednym odcinku jeden z bohaterów zjada drugiemu ręce, bo zabrakło normalnego jedzenia, w innym facet dłubie w nosie tak głęboko, że wyciąga mózg (i go zjada! sic!). Wybitnie czarny humor i hardcore w jednym. :D

To kreskówka zdecydowanie nadająca się jako bonus do kolejnej części "Martwego zła".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wyjdę na nadwrażliwca, ale dla mnie to jedna z najobrzydliwszych (i najśmieszniejszych, swoją drogą) produkcji emitowanych na CN. Sam fakt, że mózg jest bohaterem jest już lekko szalone, a im dalej, tym bardziej autorom przydałby się kaftan bezpieczeństwa :lol: Bardzo polecam tę produkcję, ale uważam, że nie jest ona dla każdego. Bycie fanem czarnego humoru jak najbardziej wskazane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubiona "kreskowka"* jest do teraz South Park. Jest to jedna z niewielu bajek, ktora albo bedziesz ogladal bez opamietania, albo zniechecisz sie po 1 odcinku.

Rowniez za swoich czasow jedna z moich ulubionych kreskowek byl Dragon Ball. Nie wiem czy jeszcze go emituja (a jesli tak - to gdzie?).

*Ujete w cudzyslow, poniewaz slowo "kreskowka" kojarzy sie nam z bajka dla dzieci a SP ODRADZAM dzieciom w 100%

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie mi nie odpowiada styl graficzny, a także humor "South Park". Odbieram go jako na siłę wulgarny i chamski. Było parę fajnych odcinków, nie powiem, że nie. Jednak w moim przypadku były to nieliczne wyjątki od raczej dennej reguły.

Z dorosłych kreskówek bardzo podobają mi się "Przerysowani". Zapewne tak samo (albo i bardziej) obsceniczni jak SP, ale mi jakoś pasują. W trakcie oglądania nie mam wrażenia, że twórcy obrażają różne grupy społeczne, bo nie mają pomysłu na żarty, tam wychodzi to jakoś naturalnie.

No i oczywiście "Family Guy". To klasyk. Bardzo absurdalny humor (główny bohater znalazł w pralce przejście do Narnii :D ).

"Dragon Balla" nie ma. Jeśli już bym chciał powrotu jakiejś klasycznej, japońskiej bajki to z otwartymi wymionami i ramionami powitałbym "Rycerzy Zodiaku" :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

South Parj jest w dechę ! W sam raz dla mojego pozucia humoru. I przy tym luźno się ogląda.

Przerysowani mają ostry humor ale też mi pasuje. Olszes, nie masz wrażenia, że w "Przerysowanych" nie obraża się grup społecznych ? Haha. Obraża się żydów, afroamerykanów, homoseksualistów, chińczyków...i to tyle co piszę z pamięci.

Taa. Family Guy :P Dobre jest jak pokazują jak pije alkohol. Bierze małego łyka i przewraca się :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli to, że SP obraża grupy społeczne, bo scenarzyści nie mieli w zanadrzu żadnego żartu, a "Przerysowani" obrażają je tak przy okazji ;)

Za to właśnie cenię sobie South Park. Śmieją się ze stereotypów i używają ironii w niebywały sposób. A Przerysowani robią to niemniej ciekawie. Najbardziej spodobał mi się odcinek, w którym chcieli wyleczyć tego pokemona z "japońskości". Po prostu poszerzyli mu oczy za pomocą taśmy klejącej, a ten przestał widzieć wszystko jak w anime i zaczął nawijać po angielsku z miejsca stając się najsławniejszym Azjatą. A to jak pojechał Godzilli to mnie po prostu zbiło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@olszes - tak, South Park jedzie po różnych grupach społecznych, jednak zazwyczaj nie bez powodu. Jeśli nie wykapowałeś kontekstu, to zazwyczaj w opisie odcinka na Wikipedii jest wszystko dość dokładnie wyjaśnione, spróbuj poczytać np. o odcinku o scientologach. Podoba mi się to, że jadą równo po wszystkich - wyznawcach różnych religii ("I haven't seen a Jew run that fast since Poland 1938!"), mniejszościach seksualnych (Big Gay Al!), etnicznych (muzeum nietolerancji), polityce (Hilldog), a także wielu innych zjawiskach: grach (odcinek w świecie World of Warcraft), anime (Let's fighting love!), filmach (

), a nawet i konkurencyjnych kreskówkach (Cartoon Wars - Family Guy naprawdę ssie).

Krótko: South Park jest super, a kto nie lubi, ten się nie zna B)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...