Skocz do zawartości

Metal Ogólnie


Mimizu

Polecane posty

Żałuję, że tym zagadnieniem wskrzeszę temat, ale... pewnie cześć z was już wie :/

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,8...vy_metalu_.html

Tak panowie & panie. Ten, który rozpropagował znak "rogasia" przegrał walkę z chorobą a tym samym pozbawił metalowego świata - prawie, że - legendy. Dla niektórych pewnie na wyrost określenie, dla innych - całkowicie zasłużone. Wielkim znawcą jego muzyki nie byłem, ale zawsze szkoda gdy odchodzi ktoś taki jak Dio, który wniósł ogromny, IMO, wkład w gatunek. Pozostaje napisać - rest in peace.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
  • 1 month later...

Ktoś chce poznać metal? Nie wie od czego zacząć? Pragnie solidną pigułę z różnorodnością gatunkową? Ta płyta jest dla was :)

Brutal-Legend-Soundtrack-OST-2009.jpg

Brutal Legend OST... krążek, który katuję już od paru ładnych dni & jeszcze mi się nie znudził :] Nie ważne czy ktoś grał w tą grę na konsoli, w ogóle o niej słyszał, albo ma niepochlebną opinię. Podkład muzyczny zasługuje na najwyższą notę ^^ Moi drodzy. Nawet Guitar Hero nie może pochwalić się takim zestawem co akurat złe nie jest, bo wtedy nie polecałbym wam tej płytki ;D Zasługuje, IMO, ona na miano najlepszego startera 'świeżaków' do gatunku. Jest tutaj kawałek wszystkiego... choć mnie oczywiście najbardziej pasują kawałki bardziej power bądź typowo heavy metalowe. Ozzy, Motorhead, rozkochał mnie kawałek Blitzkrieg kapeli Deathstars (nuta a nawet spora elektroniki). Kogo tu jeszcze mamy? Judas Priest, Motely Cure z Dr. Feel Good na czele, Riot, Omen, Nitro, Sinistry oraz wiele, wiele innych. Polecam. IMO z takiej składanki zawsze jest większa szansa, że dana kapela wam się spodoba :=)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emm...oże tak pytanie z deka innej beczki...jest jakiś oficjalny hymn metalowców? Bo słyszałem że utwór ,,Die For Metal" Manowara jest takowym.

Jeśli już, to jest to oficjalny hymn ludzi, których kręcą półnadzy goście z naoliwionymi klatami, w ciuszkach rodem z gejowskiego porno w klimatach fantasy. :)

manowar1.jpg

Seriously guys - the fuck?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o hymn to biorąc pod uwagę ze większość kapel metalowych gra thrash i pochodne to chyba takim największym hymnem jest The Four Horseman :)

A ogólnie rzecz biorąc na ten tytuł zasługuje The Number of the Beast Ironsow. Ale to moje subiektywne zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już, to jest to oficjalny hymn ludzi, których kręcą półnadzy goście z naoliwionymi klatami, w ciuszkach rodem z gejowskiego porno w klimatach fantasy. :)
Coś jednak w tym musi być, bo nie pierwszy raz słyszę, że kapela jest "gejowa" (dobra, było bardziej obraźliwe określenie, ale regulamin itd) :P

Specem nie jestem, więc pojęcia nie mam co zostało oficjalnie ogłoszone jako hymn metalu, ale dla mnie kawałkiem, który może ASPIROWAĆ do tego miana :) jest Primal Fear Metal is Forever. Z jednego powodu... za tekst. Aczkolwiek moja ogólna wiedza metalowa aż tak szeroka nie jest więc... :P Może się okazać, że istnieje cała masa kawałków bardziej nadających się do miana hymnu. No i zależy czy całego metalu czy rozróżnimy power/black/death/speed itd. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jednak w tym musi być, bo nie pierwszy raz słyszę, że kapela jest "gejowa"

Oni nie są gejowscy, oni są epiccy! \m/ =D

Hymn metalowców? Osobiście postawiłbym jednak na "The Numbera" Ironów, bo ciężko znaleźć kogoś, kto tego nie zna (nawet wśród fanów innych brzmień), poza tym kojarzy się ze złotymi latami IM, a IM = metal, również dla ludzi, którzy nie mają absolutnie żadnego pojęcia o tym gatunku i dla których jest to szatan, zuo i krakersy. A tak na marginesie, jest to całkiem fajny kawałek. 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz Cormacu, nie znam się na podziałach gatunkowych, w ogóle mnie takowe nie interesują (bo są idiotyczne) ale wiem że brzmienie 99% dzisiejszych metalowych kapel jest "twórczo zainspirowane" brzmieniem metalliki i slayera (tudzież zespołów które się nimi inspirowały, wszystko jedno).

Nie upieram się - niech sobie ludzie mówią, że grają blackened satanic melodic death metal, ale byłbym wdzięczny gdybyś mi pokazał jedną polską kapelę która wyróżnia się czymkolwiek od innych. Bo audytorium odróżnia je chyba tylko po nazwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz Cormacu, nie znam się na podziałach gatunkowych, w ogóle mnie takowe nie interesują (bo są idiotyczne) ale wiem że brzmienie 99% dzisiejszych metalowych kapel jest "twórczo zainspirowane" brzmieniem metalliki i slayera (tudzież zespołów które się nimi inspirowały, wszystko jedno).

A pozostałe 99% gra pod wpływem Maidenów i New Wave of British Heavy Metal. :) I taka też była jedna z inspiracji Metalliki, tak przy okazji. Ale rozumiem, że dla wielu ludzi prototypem zespołu metalowego jest Metallica (zwłaszcza że zespół ten grał i thrash, i heavy, i radiowy szajsik, i trochę nu metalu) i jeśli ktoś gra metal, to "gra jak Metallica". Ale to taki pogląd jak "każdy sportowy samochód wygląda jak ferrari, bo jest niski i szeroki".

ale byłbym wdzięczny gdybyś mi pokazał jedną polską kapelę która wyróżnia się czymkolwiek od innych. Bo audytorium odróżnia je chyba tylko po nazwie.

Chcesz mi powiedzieć, że Vader, Chainsaw, Rootwater, Witchking, CETI, Privateer i Turbo brzmią tak samo i przy okazji tak jak Metallica? No to ja nie mam pytań.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc Burzum, Cannibal Corpse i inne Death i Black metalowe kapele inspirowały się Metalliką? Bardzo ciekawe ;)

ale byłbym wdzięczny gdybyś mi pokazał jedną polską kapelę która wyróżnia się czymkolwiek od innych. Bo audytorium odróżnia je chyba tylko po nazwie.

To było skierowane do CormaC'a, ale też coś dopowiem. Porównaj sobie Vader (świetna kapela :P) i InDespair (także świetna ;)). No faktycznie, brzmią bardzo podobnie (sarkazm) i niczym się nie wyróżniają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wiem że brzmienie 99% dzisiejszych metalowych kapel jest "twórczo zainspirowane" brzmieniem metalliki i slayera (tudzież zespołów które się nimi inspirowały, wszystko jedno).

Myślisz? To powiedz mi na kim, według Ciebie, wzorowali się Maideni czy Black Sabbath? Co zainspirowało Venom czy Judas Priest w casach, gdy jeszcze nawet Metallici nie było? Prorocy czy jak? Poza tym, zapominasz, że zespołów drającym różne gatunki metalu jest całe zatrzęsienie. Naprawdę myślisz, że WSZYSTKIE inspirowały się Metallicą?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Tak jak w temacie.Wiem że temat powinien być w poglądach(nie mogę go tam napisać) i jest on raczej delikatny ale postanowiłem go poruszyć.Ostatnio idąc z moim wujem (miałem na sobie koszulkę Metallici) pokazałem innemu Metalowi cześć (po Metalowemu).Wujek stwierdził że pokazuje symbol szatana....(symbol szatana to gwiazda Izraelska do góry nogami).Obraża mnie to że ludzie porównują Metal z satanizmem...Jestem Katolikiem(chodzę do Kościoła i się modle).Czy to znaczy że nie mogę słuchać Metalu? Wg mnie to jakiś dziwny , jak nie głupi stereotyp.Co wy o tym sądzicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że słuchasz metalu o niczym nie świadczy. To nie jest powiedziane, że sataniści słuchają metalu, a katolicy reszty. Trzeba wiedzieć, że muzyki słucha się dla samych dźwięków. A ideologia, którą niesie zespół to sprawa autora. Ludzie mogą się z tym identyfikować. Wtedy dochodzi do sytuacji, że słuchając jakiegoś kawałka kiwamy głową i stwierdzamy:"Rzeczywiście, ten gość ma rację". Poza tym, to w kręgach metalowych są kapele nieukrywające swoich katolickich wierzeń. Tak więc słuchajmy muzyki dla samej muzyki, a nie dorabiajmy wszędzie drugiego dna. Osobną kwestią jest to, czym jest właściwie satanizm. Ci, którzy uważają się za czcicieli Szatana, odprawiając te "słynne" czarne msze lub zachowując się jak najbardziej "tru", są śmieszni. Bo mylą główne założenia. Z reszta takie zachowania są coraz rzadsze i powoli dostaje się do ludzkiej świadomości, że metalowiec może być czysty, zadbany i inteligentny. Tak to już jest z szeroko przyjętymi stereotypami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metal od zawsze (?) jest kojarzony z satanizmem i dalej będzie, co poradzisz. Cornuta \m/ to żadne pozdrowienie satanistów, symbolem szatana jest odwrócony pentagram (2 wierzchołki skierowane ku górze, czasem z wpisanym kozłem). Pewnie nie wiele osób wie (tych poza tematem), że pentagram był symbolem chrześcijan. Pomijając wszystko, idąc z osobą z rodziny, nie interesująca się metalem, nie pokazywałbym rzeczy, których nie rozumieją. Chyba dobrze mówię, ale co ja tam wiem. :<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PawcioX

Wiesz kolego, na ludzką ignorancję nic nie poradzisz. Ja nauczyłem się lać na takie gadanie ciepłym moczem i śmiać się z tego.

Zacznijmy od tego, że "satanistyczne" znaki, to w jakiś sposób sprofanowane znaki wywodzące się z chrześcijaństwa. Czy to odwrócony krzyż, czy też odwrócony pentagram. BTW, te chrześcijańskie "znaki" same wywodzą się z czasów tzw. rodzimowierstwa*. Imho, one same są niechrześcijańskie :].

*czyli czasów pogańskich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde...Wasze wypowiedzi będą dobre na mój projekt do szkoły(prezentacja o Metalu i przekonanie tej bandy że mało ma on wspólnego z satanizmem)...A w domu to się "ruszyć" już nie mogę bo jak se grałem w Frets on Fire , ciocia spytała co to jest za utwór (Black Sabbath - Iron Man)...Zostałem "zlinczowany" bo cioci z angielskiego na polski "Black Sabbath" kojarzy się z jednym...Ale tak jak już pisaliście nic na to nie poradzę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...