Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Felessan

Przyjaciele (1994-2004)

Polecane posty

Przyjaciele
a.k.a. Friends

friendsh.jpg


Fabuła


Ross, Rachel, Monica, Phoebe, Joey i Chandler - grupka przyjaciół mieszkająca na Manhattanie w Nowym Jorku. Każde z nich ma inny charakter, jednak razem świetnie się uzupełniają. Przez 10 sezonów ich zabawne przygody i perypetie dostarczały mnóstwa zabawy widzom na całym świecie.


Ehh ciężko mi pisać o tym serialu. Dziwne, że do tej pory nikt nie założył o nim tematu. To po prostu serial-legenda, w mojej opinii najlepszy sitcom jaki kiedykolwiek powstał. Każdy z 10 sezonów obejrzałem przynajmniej 2 razy a moim stałym punktem dnia jest obejrzenie przynajmniej jednego odcinka. Świetni bohaterowie i ich charaktery, GENIALNE teksty i tona śmiesznych ale jakże życiowych sytuacji... Chandler i jego ironia, depresja Rossa, maniakalny porządek Moniki, naiwność Rachel, zakręcenie Phoebe, "dziecięcy umysł" (żeby nie powiedzieć głupota) Joeya - to wszystko ma w sobie ogromną dawkę magii i magnetyzmu. Są oczywiście ludzie, którzy tego serialu nie trawią, ale ja ich zwyczajnie nie potrafię zrozumieć...:D

Cóż więcej mogę powiedzieć? Chyba jedynie:
:D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0 odpowiedzi? Coś jest nie tak...

Od początku bez zbędnych farmazonów muszę powiedzieć jedno - kocham ten serial. Ma poziom, jaki żaden inny sitcom polski nawet nie powącha. Świetni bohaterowie, świetne żarty - ideał.

Właśnie... Ideał? U mnie jeżeli chodzi o seriale komediowe znajduje się na pierwszym miejscu razem z 70' show.

To, za co pokochałem ten serial to zdecydowanie bohaterowie i ich wspólne relacje. I niesamowicie miło jest zobaczyć pierwszy sezon, a później ostatni - widzieć jak wszystko się zmienia... Cóż, ja go jeszcze oglądałem gdy Canal+ był darmowy (na tzw. "satelicie" :)), później bodajże Polsat, a rok temu codziennie punkt 19.00 TV4. Teraz chyba też gdzieś leci, bo raz się natknąłem. To chyba wystarczająco pokazuje, jak serial jest ponadczasowy. :)

Ulubiony bohater? Phoebe! Kocham ją normalnie. Ta jej urocza i czarująca głupota. <3

No i nieśmiertelne rozpoczęcie serialu... Miło popatrzeć jak się wszystkim zmieniały fryzury. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie bardzo blisko numeru jeden, ale mam parę, które cenię nieco wyżej. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to wyśmienity sitcom. Doskonały humor, mnóstwo komicznych sytuacji, świetne guest appearances, indyk na głowie i obleśny golas :cool: Na początku też oglądałem na Canale +, a potem razem z kumplem, który był maniakiem i całość serialu oglądał swego czasu przynajmniej raz na rok :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś idea serialu mi się nie podobała. Dlaczego? Bo polskie sitcomy to (beeep) i nienawdzie ich oglądać. Gdy obejrzałem jeden-jedyny odcinek wszystko zmienił! Odtąd serial, jest jednym z moich ulubionych i najlepszym komediowym w ogóle. Żarty - mistrzostwo świata. Zawsze jak oglądam serial śmieje się śmiechem wymuszonym przez autorów:)

Ulubiony bohater? Chandler. Albo i nie. Wszyscy są wspaniali:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fanem specjalnym nigdy nie byłem, ale teraz jak nawet powtórki lecą to oglądam, bo mimo, że jakiś odcinek się kiedyś widziało to nie przeszkadza to zupełnie w kolejnym obejrzeniu. Ten serial trzyma poziom i naprawdę humor tutaj i w innych tego typu produkcjach to jak niebo i ziemia. Zresztą co tu dużo mówić, jeśli jakiś serial trzyma się przez 10 sezonów to musi być dobry (wyłączyłbym z tego grona Modę na Sukces ;/ ). Nawet nie mam ulubionego bohatera, ponieważ wszyscy są tak zrównoważeni i dobrani, że każdego się lubi za jakieś rzeczy.

Qrowsky - teraz leci na TVN, chyba popołudniami. Dość przystępnie jak dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś za bardzo nie lubiłem tego serialu, ale ostatnio zobaczyłem powtórki w TVN i od razu "Przyjaciele" stał moim ulubionym sitcomem. Dawno się tak nie uśmiałem jak podczas oglądania "Friends" Joey rządzi!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak teraz powtarzają na TVN od pon do pt o godz. 15.20 są po dwa odcinki dziennie. Teraz jest

po ślubie Moniki i Chandlera. Dzisiaj akurat był odcinek gdzie okazało się że ojcem dziecka Rachel jest Ross

Najlepszy to jest chyba Joey i ta jego "szybkość myślenia" ale każdy tam wypełnia swoją idealną rolę dzięki której przyjaciele są najlepszym serialem jaki mógł powstać. Mam nadzieję że chociaż wyjdzie kiedyś wersja kinowa z tymi samymi aktorami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat, gry robiłem sobie przerwę od oglądania odcinków Dr. House'a na TVN zobaczyłem zapowiedź " Przyjaciół " . Pare lat temu, gdy serial ten bił furorę żyłem z przekonaniem, że pewnie aż tak świetny nie jest - " Świat wg. Bundych " rozbawiał mnie codziennie :)Aż do przedwczoraj, gdy oglądnąłem jeden odcinek ( w tym z urodzinami jednej blondynki ) - OMG !!! Ale się uśmiałem . . .Wakacje się niestety kończą, a ja poję się ok. 5 odcinkami Dr. H. . ama :P , ale gdy znowu wpadłem na odcinek "Friends " ( o kupionych talerzach i głupiej siostrze )-OMG 2 !!!

Polecam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten serial na pewno jest niepowtarzalny. Cała szóstka aktorów spisała się na medal. Każda postać wnosi coś swojego, bez czego cała reszta nie byłaby już taka sama. Ogladałam ostatnio stare odcinki i aż sama się dziwię jak wiele pamiętam z nich. Przyjaciele wprawiają mnie w dobry nastrój, ich teksty, miny mnie rozbrajają. Rzec mogę śmiało, iż to mój ulubiony serial;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem jakiś opór, myślałem że ten serial skoro ma tyle serii to idą na ilość, ale moje podejście się zmieniło jak zacząłem oglądać ich na TVN. Nu, fabuła jaka taka jest, żyją sobie xD Ogólnie takie teksty lecą jakby były wymyślane na 5 minut przed kręceniem sceny, ale jak o 15:15 nie ma nic innego to nie zaszkodzi obejżeć. Najlepszy zdecydowanie jest 'Dzoi', ten koleś jest niewiarygodny XDD Jego teksty są najlepsze, wogóle jego postać w tym serialu rządzi xD Wydaje się być gościem całe życie na luzie, jest niewiarygodnie towarzyskim kolesiem, któremu życie wręcz zwisa XD No nie mogę, wystarczy sobie o nim tylko pomyśleć XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam wątki miłosne w filmach, a wątek Rachel i Rossa... Aż dostaję gęsiej skórki :happy: Z kobiecej części w serialu wybrałabym chyba Rachel, natomiast z męskiej.. hm, zawsze lubiłam Chandlera, bardzo;] Te jego złośliwe teksty;] Znowu Ross i te jego maślane oczka wpatrzone w Rachel.. Mmm kocham ten serial;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją ulubioną akcją z całego serialu będzie ta z Chandlerem i Joeyem, gdy Joey zastanawiał się nad wyborem pseudonimu artystycznego.

Chandler: może "Józef?"

Joey: "Józef"... To dobrze brzmi. Ale jeszcze czegoś brakuje... Nazwiska chyba.

Chandler: może "Stalin"?

Joey: Stalin... Stalin?! Brzmi super!

Po powrocie z przesłuchania: "powiedzieli mi, że już był jakiś Stalin!"

Mistrzostwo jak dla mnie, przynajmniej jeśli chodzi o odegranie tego gagu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serial uwielbiam. Właśnie oglądam. Mam na komputerze od kumpla 10 sezonów. Mój ulubiony moment to gdy w 2. odcinku 8. sezonu Joseph(Joey :]) dowiedział się,

że Ross jest ojcem dziecka Rachel.

Jego mina: bezcenna.

I przy okazji masz ostrzeżenie za piractwo. Jeżeli dasz mi screeny oryginalnych boxów i do tego kartkę z Twoim nickiem w tle, to ostrzeżenie cofnę.-mateusz(stefan)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jakoś mnie nie ciągnęło do tego serialu, ale ostatnio zobaczyłem 10 sezon na TVN i pochłonęło mnie bez reszty. Już pożyczyłem od kolegi box z 1 sezonem i oglądam sobie pomalutku od początku. Najlepszy serial komediowy jaki widziałem. Szczerze polecam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiegoś powodu najbardziej lubiłem Rossa i Phoebe. Pierwszego za tą jego nieporadność, zawsze do czegoś dążył, ale nigdy nie mógł znaleźć dobrej drogi do dotarcia do celu. Druga była szalenie zmienna i nieprzewidywalna i z jej żartów śmiałem się zawsze najbardziej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serial przy którym naprawde można było się uśmiać. Fajne dialogi oraz aktorzy, w którym każdej roli sprawdzali się. Od tego serialu jestem fanem Aniston. Jak na swój wiek daje radę:-)

Super gra Chandlera i JOeya( Rossa nie trawię) oraz Phoebe,Monici oraz Rachel stworzyli fajny klmat

mimo wszystko wiele sytuacji jest jak najbardziej życiowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...