Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hut

PC lepsze od konsol?

Polecane posty

True. Konsolowcy często zapominają, że przecież PC też można podłączyć do telewizora. Inna rzecz, że gęstsze okablowanie etc. nieco utrudnia sprawę - u mnie np. ze względu na małą ilość miejsca byłoby to niewykonalne (chyba że po gruntownym przemeblowaniu). Ale technicznie to jak najbardziej możliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, prawda, ale nie ma gdzie wtedy położyć klawiatury i myszki, miejsca do siedzenia też za bardzo nie ma, wiem, bo sam to przerabiałem ;f Inna sprawa jak masz pada.

Oczywiście i na odwrót - konsolę można podłączyć do monitora (najłatwiej - kablem HDMI, ale można też i do DVI i do D-Sub). I jest to chyba lepsze rozwiązanie dla tych, którzy potrzebują jednego ekranu i do PC, i do konsoli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy zawsze można zastosować zestawy bezprzewodowe. Chociaż nie wiem, jaką precyzję obecna technologia oferuje. :icon_smile:

A PC nie trzeba "upać" co rok. W domku mam "całkiem" mocny komp, który ma już dobre 3 lata, przez ten okres dorzuciłem mu 2GB pamięci za te 150zł i kartę graficzną za 200zł. I nadal odpalam nowe tytuły jak Shift czy GTA IV.

Ależ ja to wiem, sam od dawna wojuję przeciwko tej bzdurze, że co rok to trzeba 1000 zł w kompa władować :smile: To był po prosty przykład: standardowa dyskusja PC vs konsole w którymś momencie zawsze schodzi na kwestię kosztów zabawy. Wtedy ze strony konsolowców lecą ceny sprzętu z kapelusza, ale jak tylko ktoś odbije piłeczkę cenami gier konsolowych to z miejsca słychać, że allegro, że używki itp. :smile:

A Steam dla mnie to super sprawa, na pudełka mi zwyczajnie już brakuje miejsca w pokoju :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu dzielenie graczy na platformy i gry w jakie grają jest głupie? To tak jakbyś powiedział że dzielenie ludzi na subklutury jest głupie, lub głupie jest dzielenie ludzi na gatunki muzyczne których słuchają...

>>>Głupie jest dzielenie mające na celu wyodrębnienie tej lepszej grupy. Samo podział oczywiście istnieje, ale rożni ludzie to rożne potrzeby i gusty a więc i inne gry/platformy.

Tak samo dzielą się gracze, bo są tacy którzy nie chcą być kojarzeni z grubasami siedzącymi przed telewizorem z padem w ręku, już wolę wizerunek nerda no-lajfa komputerowca który siedzi cały dzień i wymiata we wszystkim i nie potrzebuje ułatwień. Są to stereotypy najczęściej nieprawdziwe ale żeby chociarz jednego się pozbyć trzeba się odłączyć - proste.

>>>Takie wizerunki tworzą sobie ludzie z kompleksami.

Podział istnieje, bo zwykle każuale w grach multi bez ułatwień są nubami i no-skillami. Bo nie poświęcają czasu na perfekcyjne dopracowywanie taktyk i umiejętności bo są "każualami'. Potem taki 'hardkor" przychodzi i kopie każualowi dupe i ma czym podbudować ego bo JEST lepszy.

>>>Z tej perspektywy to każdy jest nubem i no-skillem, bo zawsze znajdzie się gra w której inni rodzą sobie o wiele lepiej... tyle ze może wcale nie interesuje ich masterowanie każdego najdrobniejszego fragmentu gry do perfekcji, a np. najzwyklejsze postrzelanie sobie bez wzgledu ile razy zginą.

Ja mam 17 lat i mam 2 komputery na własny użytek, PC'ta i laptopa... raczej wątpie by większość konsolowców którzy jeszcze nie pracują miała te sofy, plazmy i 50cale na własny użytek w pokoju

>>>Ale to przecież nic złego dzielić dobry sprzęt do zabawy a z innymi domownikami. Chyba że jesteś nolifem co to 24/7 przy kompie/konsoli musi siedzieć :)

I jeszcze coś, cała moda na konsole jest robiona w ameryce, a to kraj taki że szybko im się nudzi to co wymyślają i robią coś nowego więc konsole to tylko chwilowa technologia. PC'ty są używane do pracy, więc będą istnieć zawsze, a jak będą istnieć to zawsze ktoś będzie robił na nie gry. Konsole kiedyś się znudzą bo wejdzie coś nowego i nikt już na nie gier robił nie będzie.

>>>Hehe... sprawdź kiedy weszła na rynek PS2. Wciąż możesz dostać ja w sklepach. Wszystko zależy od tego czego oczekujesz od sprzętu. Jak chcesz mieć najnowszą grafikę to musisz GPU zmieniać co pół roku... to dopiero "chwilowa" technologia.

Może i jestem PC towyn fanbojem ale to dlatego że jestem pewny mojej platformy, bo każda konsola ginie po kilku latach a PC'ty są wieczne.

>>>Oj tu się bardzo mylisz... wiele konsol i gier na nie ma spora wartość kolekcjonerską. Ile Twój obecny PC ma wspólnego z z pierwszym? Konsole różnią się tym że nie ma potrzeby zostawiania sobie starej obudowy jak kupujesz nową.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zatem bezpiecznym jest stwierdzenie, że dopóki z PC będzie można ciągnąć zyski, dopóty będzie się tworzyć na nie gry, a to z kolei świadczy o tym, że PC nie jest martwy?

Ehh, no i znowu czepiacie się tego słowa "martwy". Kilka postów temu napisałem, żebyście nie brali tego dosłownie, że to za mocne słowo i użyłem go żeby podkreślić, że z rynkiem gier PC na zachodzie nie jest za wesoło.

Nie do końca. Bo widzisz, istnieje tendencja, żeby dzielić rynek na konsole i PC. O ile jest to prawda po względem całości rynku to ciekawi mnie jaki jest podział rynku konsolowego między poszczególne konsole. Jeśli nie da się grać w gry na XboX'a na PS to uważam, że należy je traktować osobno i porównywać PS do PC, XboX'a do PC, a nie PS i XboX do PC. Oczywiście nie musisz podzielać tego stanowiska.

Po prostu inaczej interpretujemy te dane. Nawet gdybyśmy podzielili te 95 % pomiędzy wszystkie konsole, to i tak każda z nich miałaby więcej niż 5%. I na przykład według ciebie czy Rankina 5% wobec, przykładowo, 15 dla Xboksa to nie jest jeszcze tragedia. Ja z kolei uważam, że jeśli PC jako platforma do grania jest na ostatnim miejscu w USA (być może przedostatnia - przed PSP) to jest to powód do zmartwień dla PC-towców.

Mówisz o swoich doświadczeniach, zgoda, ale jednocześnie przedstawiasz to jako zdanie konsolowca w jakiś sposób przebijające doświadczenia tych pięciu PC-towców, a to nie tak działa. Dla ciebie może być wygodniej, ale dla mnie też jest wygodnie siedzieć na fotelu. Akurat to komu wygodniej i gdzie jest nieistotne w kontekście tej dyskusji, bo to sprawa czysto subiektywna.

Nie za bardzo rozumiem o co ci tutaj chodzi. Jak w prawie w każdym moim poście przypomnę, że jest to moja subiektywna opinia, więc gdy przedstawiałem sytuację z 5 pecetowcami i konsolowcem to po prostu zapomniałem dodać, że WEDŁUG MNIE temu konsolowcowi będzie wygodniej.

Rozumiem, że u ciebie PC nie służy do grania? Bo jeśli służy, i jeśli służy u tych innych multiplatformowców, i jeśli twórcom nadal opłaca się wydawać nowego gry na PC to ciężko mówić o śmierci PC. Śmierć będzie jak lekarz potwierdzi zgon, ale upadek platformy PC wieszczy się od kilku(nastu) lat i wciąż tego upadku nie widać.

Rozumiem, że to był taki apel do ogółu tych, którzy wieszczą śmierć PC-tom. Bo jeśli to do mnie to zrozum, iż włączając się do dyskusji, skupiałem się raczej na tym, czego ten temat dotyczy, czyli wyższości jednej platformy nad drugą. Za to, że przypadkowo rozpocząłem dyskusję o kondycji rynku PC na zachodzie już się wytłumaczyłem i chciałem, żebyśmy tego tematu już nie poruszali. Jak widać, postanowiłeś dalej to ciągnąć.

O, to żeś teraz palnął... Przeanalizuj sobie tekst na który napisałem odpowiedź (dokładnie) a potem się wypowiadaj... gdzie tam jest wspomniana klawiatura i myszka ?? Bo ja jako tako nie widzę o nich wzmianki... za to widzę coś innego happy.gif

Ehh, do kontrolerów też nie chciałem już wracać ale skoro już napisałeś...

No więc też dam pewien twój cytat:

Pad lepszy od myszy i klawiatury - a to dobre

Skoro jesteś tak święcie przekonany, że pad nie jest lepszy od klawiatury, to czemu sam wolisz korzystać z tego pierwszego, hę? Weź się zdecyduj, po której stronie mocy jesteś.

Chyba kolega zapomniał że Piec jest uniwersalną maszynką pod którą można podpiąć nie tylko klawiaturę i myszkę jeśli chodzi o kontrolery

Chyba kolega zapomniał to o czym mówiłem wcześniej: pad od PC to wielkie [beeep] w porównaniu z padem od konsoli, więc jeśli kolega pisze, że nie widzi różnicy, kiedy gra padem na swoim piecu a padem od Xklocka u kumpla, to albo kolega pleciesz bzdury albo za mało grałeś u kumpla.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony komputer jest droższy od konsoli zwłaszcza jeśli chodzi o dokupywanie coraz to nowszych części do niego, ale jak już wybulimy 5000 zł na komputer to możemy się nim cieszyć przez bardzo długi czas. Komputer ma także wiele możliwości jakich nie ma konsola. Konsola zaś jest stworzona do grania na niej, jest tańsza od komputera i nie trzeba dokupywać do niej części co 6 miesięcy. Lecz by wybrać jedno z nich trzeba samemu je wypróbować i zdecydować co jest lepsze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh, no i znowu czepiacie się tego słowa "martwy". Kilka postów temu napisałem, żebyście nie brali tego dosłownie, że to za mocne słowo i użyłem go żeby podkreślić, że z rynkiem gier PC na zachodzie nie jest za wesoło.

Nie narzekaj na samo słowo, tylko skup się na ogólnym znaczeniu całego rozumowania. Czy jest ono fałszywe?

Ja z kolei uważam, że jeśli PC jako platforma do grania jest na ostatnim miejscu w USA (być może przedostatnia - przed PSP) to jest to powód do zmartwień dla PC-towców.

Nie jest tak długo, jak długo będą wydawane gry na PC.

Jak w prawie w każdym moim poście przypomnę, że jest to moja subiektywna opinia, więc gdy przedstawiałem sytuację z 5 pecetowcami i konsolowcem to po prostu zapomniałem dodać, że WEDŁUG MNIE temu konsolowcowi będzie wygodniej.

Jeśli tak chcesz się bawić... W takim razie nie, to PC-towcowi będzie wygodniej na fotelu. Żaden argument. Radziłbym nie mówić, że to konsolowcowi będzie wygodniej - bo to właśnie takie rozumowanie doprowadziło do tej rozmowy - tylko, że tobie jest wygodniej. W przeciwnym wypadku zawsze mogę skontrować subiektywnym PC-towcem. Niech każdy wypowiada się za siebie, nie za innych.

Rozumiem, że to był taki apel do ogółu tych, którzy wieszczą śmierć PC-tom.

Apel? Raczej obalenie tego przedziwnego rozumowania, które zaprezentowałeś.

Bo jeśli to do mnie to zrozum, iż włączając się do dyskusji, skupiałem się raczej na tym, czego ten temat dotyczy, czyli wyższości jednej platformy nad drugą.

Według ciebie to jest lepsze, co ma więcej ludzi? Dziwne kryteria dla oceny lepszości i wyższości. Wydawało mi się, że o wyższości platformy decydują parametry techniczne i ceny. Jeśli więcej ludzi kupuje buty Adidas, a nie Nike to znaczy, że buty Nike są gorsze? I jakie są powody, dla których ludzie kupują konsole, a nie PC? Znam człowieka (też grającego na PC), który kupił konsolę tylko dla paru gier na nich, których nie było na PC. Czyżby wybrał konsolę z powodu jej lepszości? Wątpię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apel? Raczej obalenie tego przedziwnego rozumowania, które zaprezentowałeś.

Moje rozumowanie: kondycja rynku PC na zachodzie ma się źle bo gry na tę platformę słabo się sprzedają. I co w tym rozumowaniu jest przedziwnego?

Nie jest tak długo, jak długo będą wydawane gry na PC.

Czyli według ciebie rynek pecetowy ma się świetnie. Okej, twoje zdanie...

Jeśli tak chcesz się bawić...

Jeśli masz na myśli zabawę polegającą na wyrażaniu swojej opinii na forum, to tak, chcę się tak bawić.

W takim razie nie, to PC-towcowi będzie wygodniej na fotelu. Żaden argument. Radziłbym nie mówić, że to konsolowcowi będzie wygodniej - bo to właśnie takie rozumowanie doprowadziło do tej rozmowy - tylko, że tobie jest wygodniej. W przeciwnym wypadku zawsze mogę skontrować subiektywnym PC-towcem. Niech każdy wypowiada się za siebie, nie za innych.

Ehh, już naprawdę nie masz się czego czepiać. Najpierw cytujesz mnie, jak mówię, że to wszystko co piszę to moja subiektywna opinia a następnie ty piszesz, że wypowiadam się za wszystkich konsolowców świata. Jak już tak chcesz to ciągnąć to powiedzmy, że to ja jestem zarówno tym konsolowcem jak i tymi pięcioma pecetowcami. Ehh, skupmy się lepiej na istocie tematu a nie wypominasz mi bez przerwy jakieś przejęzyczenia/niedomówienia/wyolbrzymienia bo to nie jakaś kampania prezydencka, w której wykorzystuje się każde źle dobrane słowo przeciwnika.

Według ciebie to jest lepsze, co ma więcej ludzi?

Eee...to na pewno pytanie do mnie?? Bo chyba nie wywnioskowałeś tego z mojej opinii o rynku PC na zachodzie?? A tej, w sumie, nie chciałem przywoływać ale wyszło jak wyszło...

I jakie są powody, dla których ludzie kupują konsole, a nie PC? Znam człowieka (też grającego na PC), który kupił konsolę tylko dla paru gier na nich, których nie było na PC. Czyżby wybrał konsolę z powodu jej lepszości? Wątpię.

Aha, czyli myślisz, że ten twój człowiek odzwierciedla prawdziwy stan rzeczy? Że ludzie kupują konsolę dla kilku gier? No cóż, ja znam człowieka, który kupił konsolę bo stwierdził, że padem gra mu się wygodniej i na konsole są lepsze gry. Hmm, a może mnie okłamał i faktycznie kupił ją dla kilku gier? Wątpię...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje rozumowanie: kondycja rynku PC na zachodzie ma się źle bo gry na tę platformę słabo się sprzedają. I co w tym rozumowaniu jest przedziwnego?

To, że gdyby gier na PC nie opłacało się robić - bo słabo się sprzedają - to by ich nie tworzono. Skoro się je tworzy to widocznie wciąż się opłaca, a skoro się opłaca to chyba z kondycją rynku PC nie jest jeszcze tak źle. Follow the money.

Najpierw cytujesz mnie, jak mówię, że to wszystko co piszę to moja subiektywna opinia a następnie ty piszesz, że wypowiadam się za wszystkich konsolowców świata. Jak już tak chcesz to ciągnąć to powiedzmy, że to ja jestem zarówno tym konsolowcem jak i tymi pięcioma pecetowcami.

Nie. Wygodniej ci przed konsolą niż przed PC. Stwierdzenie w tym momencie, że PC-towcom jest mniej wygodnie lub niewygodnie jest już poświadczaniem nieprawdy, bo mnie jest wygodnie przez moim PC. I tyle na ten temat. Możesz decydować o swojej wygodzie, ale nie o wygodzie mojej lub innych.

Eee...to na pewno pytanie do mnie?? Bo chyba nie wywnioskowałeś tego z mojej opinii o rynku PC na zachodzie?? A tej, w sumie, nie chciałem przywoływać ale wyszło jak wyszło...

Zatem co świadczy o rzekomej wyższości konsol?

Aha, czyli myślisz, że ten twój człowiek odzwierciedla prawdziwy stan rzeczy? Że ludzie kupują konsolę dla kilku gier?

Podaję tylko przykład, żeby pokazać, że pobudki do posiadania konsoli są różne, niekoniecznie związane z tym, że konsola jest lepsza. Swoją drogą, w ramach ciekawostki, to w niedawnym głosowaniu w Left 4 Dead 2 ok. 30% ludzi ogłosiło, że ma więcej niż jedną platformę, a ok. 60% posiada jedną (PC lub XboX), do tego 8% nie wie czy ma więcej niż jedną platformę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje rozumowanie: kondycja rynku PC na zachodzie ma się źle bo gry na tę platformę słabo się sprzedają. I co w tym rozumowaniu jest przedziwnego?

A mógłbyś jakieś argumenty na poparcie tej tezy przedstawić ? Może wyniki sprzedaży na przestrzeni lat ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje rozumowanie: kondycja rynku PC na zachodzie ma się źle bo gry na tę platformę słabo się sprzedają. I co w tym rozumowaniu jest przedziwnego?

A mógłbyś jakieś argumenty na poparcie tej tezy przedstawić ? Może wyniki sprzedaży na przestrzeni lat ?

Rankin podał jakieś dwie strony temu dane z 2009. Zysk ze sprzedaży gier na PC w USA to 500 mln, ze sprzedaży na konsole - 10 mld zielonych.

Niezależnie od tego, jak bardzo chce się to przeinaczyć/nagiąć fakty/dorobić ideologię, dane są po prostu miażdżące (i przyznam, że mnie samego zaskoczyły).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem dane z liczbą sprzedanych sztuk z 2008

http://www.theesa.com/facts/salesandgenre.asp

Game console software sales totaled $8.9 billion with 189.0 million units sold;

Computer games sales were $701.4 million with 29.1 million units sold; and,

There was a record $2.1 billion in portable software sales with 79.5 million units sold.

Czego się nie spodziewałem, to aż tak dużej różnicy w zarabianiu na sztuce - wiedziałem, że na jednej grze konsolowej jest większy zarobek, ale nie wiedziałem, że jest aż dwukrotnie większy. Czy 30 (2008) / ~25 (2009) milionów sztuk sprzedanych gier oznacza umierający rynek? I don't think so. Że spadek? Już pisałem - konsole też zaliczyły spadek w sprzedaży 2008/2009 - krach ekonomiczny dosięgnął wszystkich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oznacza wymierającego rynku, ale różnica potwierdza zdecydowaną dominację konsol na rynku zachodnim.

Swoją drogą, jeśli za 2009 było 10 mln w konsolach, to oznacza, że rynek konsolowy się umocnił, a nie zaliczył spadek...

EDIT: To drugie nieważne, nie zauważyłem, że tutaj rozdzielone są konsolki przenośne i stacjonarne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy 30 (2008) / ~25 (2009) milionów sztuk sprzedanych gier oznacza umierający rynek?

A nie? Co to jest marne 30 milionów na całym świecie, dla całej platformy?

W takich liczbach to sprzedają się hity na Wii, i, powiedzmy 5 hitów na Xboksa czy PS3 (ale takich megahitów, jak Gears of War 2, czy MGS4).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie? Co to jest marne 30 milionów na całym świecie, dla całej platformy?

Nie świecie - to tylko Stany. A pewien użytkownik niedawno mocno nas przekonywał, że rynek gier PC jest najmniejszy właśnie w Stanach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, to zwracam honor. Ale różowa sytuacja to nie jest, z pewnością. Jak ktoś ma ogólnoświatowe statystyki (jak wiadomo, świat to Europa+Japonia+USA+Australia, nie wiedzieć czemu Afryka i Azja są notorycznie pomijane, podobnie jak Ameryka łacińska i południowa), to bardzo proszę, by je tu wstawił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm może dlatego, że nie ma organizacji monitorujących te rynki? Tak szczerze mówiąc, to ciężko jest jednoznacznie ocenić jaka jest sytuacja na rynku PC i porównać to z konsolami. Jedne badania uwzględniają np. USA, inne nie biorą pod uwagi sprzedaży cyfrowej itd. O ile wiem w Europie też nie ma jednej organizacji, która zbierałaby informacje z całego rynku. Sytuacja może i nie jest ciekawa, ale póki co końca rynku PC wbrew temu co niektórzy wieszą od lat, nie widać. Skala zysków jest mniejsza, ale skoro wciąż wychodzą nowe tytuły, więc ich wydawanie jest jeszcze opłacalne. Niektórzy tak jak. B.Kottick podnosiliby ceny gier ile wlezie, ale na szczęście reszta nie jest tak zachłanna. Co do wyższości którejś z platform, to niech każdy gra na czym lubi. Dla mnie między konsolami i PC jest remis. Raz jedno, raz drugie pod względem technologii jest z przodu i tak w kółko. Mi wygodniej pracować i grać na PC, co nie znaczy, że komuś grającemu na konsoli nie może być wygodnie. Czy lepiej? Ciężko ocenić, bo to już subiektywne odczucia a nie jednoznaczny pewnik, wbrew temu co poniektórzy próbują sugerować...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowaną dominację to ma Nintendo. XBox, PS3 i PC są przy nim jednakowo tycie :)

Nintendo ma zdecydowaną dominację, to fakt, ale reszta tego zdania nie jest prawdziwa.

X360 ma 23% sprzedażu na rynku konsol stacjonarnych, PS3 21% (wg danych z 2009). W 2008 ten rynek wynosił ponad 8,9 mln (sam podałeś); wiadomo, że się skurczył, ale nie jakoś diametralnie (coś wspominałeś o 8%), więc w 2009 możemy go oszacować na ~8mln. W takich wypadku zarówno X360 jak i PS3 to prawie 2 mln zysku z gier. Czterokrotnie więcej niż PC. A przypominam, że obie te konsole są w ścisłej konkurencji (znacznie bardziej zajadłej niż PC vs konsole); gdyby jednej z tych platform nie było, druga ogromnie by zyskała. Więc o ile odsiewanie Nintendo celującego w rynek casuali ma sens, o tyle już te konsole należałoby w bitwie "konsola vs PC" policzyć razem.

Czyli rynek "gier dla hardkorów" na konsole przynosi 10-krotnie więcej zysku (jeszcze trzeba doliczyć PS2, bo na PC ludzie w stare gry też grają) i ma 5-krotnie większą sprzedaż niż rynek gier na PC.

Szacunkowo, sprzedaż na PC jest taka jak na "stare ale jare" PS2 (chociaż nie wiem, czy akurat tu ma zastosowanie Twój przelicznik dwukrotnie większego zysku z gry na konsole, niż z gry na PC... bo zysk jest dwukrotnie większy).

Jak dla mnie to dość wymowne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, to zwracam honor. Ale różowa sytuacja to nie jest, z pewnością. Jak ktoś ma ogólnoświatowe statystyki (jak wiadomo, świat to Europa+Japonia+USA+Australia, nie wiedzieć czemu Afryka i Azja są notorycznie pomijane, podobnie jak Ameryka łacińska i południowa), to bardzo proszę, by je tu wstawił.

Nie Europa: sama Wielka Brytania :) Obecnie podaje się co kupują Brytyjczycy, Amerykanie, rzadziej Japończycy, a z australijskimi statystykami to się nie spotkałem jeszcze. Reszta państw jest olewana. Co ciekawe, kiedy trzeba policzyć "straty" za piractwo to magicznie pojawiają się dane nawet z takich "potężnych" rynków jak Kazachstan czy Zimbabwe.

Fristron: czyli rozumiem, że łączenie sprzedaży samochodów Toyoty i Hondy razem i przeciwstawianie tego Renault ma sens? W końcu obie japońskie, obie rywalizują, gdyby jedno zniknęło to drugie zyska. No proszę... A obecnie sytuacja jest z analizą rynku gier jest taka, że nie dość, iż łączy się tą Toyotę z Hondą, to jeszcze dorzuca się do tego sprzedaż motorów (konsole przenośne). I to jest głupie.

Ponad to pomyliłeś przychód i zysk. Dane podane przez Rankina to przychód, nie zysk.

Wosq: z tego co wiem to nikt nie liczy dystrybucji cyfrowej. Chociaż jakieś dane muszą być zbierane i ktoś je otrzymuje, skoro ten sposób sprzedaży wybiera co raz więcej firm i obecnie trudno znaleźć tytuł, który pojawiałby się tylko w wersji pudełkowej. Gdyby Steam, D2D czy Impulse dawały malutkie wpływy (a już się spotkałem z podejściem, że dystrybucja cyfrowa to lipa, bo inaczej by się chwalono wynikami na lewo i prawo) to raczej następowałby odpływ gier, a nie przypływ.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bez sensu przerzucanie się która konsola jest lepsza. Mnie wygodniej się gra na PC i za konsolami nie przepadam. Te całe analizy rynkowe tak jak koledzy wyżej pisali dyskryminują inne państwa. Takie jak: Niemcy, Hiszpania, Francja czy nawet Szwecja czy Austria. Bo tam też są gracze. O Polsce nie piszę bo i tak o nas nikt nie wspomni. Moim zdaniem przerzucenie większych "sił' na rynek konsol spowodowane jest tym, że konsole są prostsze w obsłudze. Wkładasz płytkę do napędu i gramy. Dla większości amerykańskich nastolatków instalacja na PC była za trudna :blink: a że rynek amerykański zaraz po azjatyckim jest największy no to producenci gier zwęszyli dobry biznes. Chciałbym wyjaśnić że nie uważam konsolowców za debili. Przytoczyłem tylko moją tezę. Rynek azjatycki zawsze był konsolowy. Potem mircosoft zaczął ofensywę w USA z x-klockiem. Dobra kampania reklamowa i nie wygórowana cena w porównaniu do PC spowodowała bardzo dobre wyniki sprzedaży. Następnie kolejne generacje konsol powieliły ten sukces. Gdy rynek został zdobyty MS i Sony ruszyły na podbój Europy.

A wracając do tematu to w część gier lepiej się gra na PC a w część na konsoli. Chociaż ja nie potrafię grać tylko w bijatyki na piecyku. Bo nie lubię i już. Plusem pecetów jest to, że można wracać do starych tytułów nawet do tych wydanych 11 lat temu po prostu instalując je. Natomiast na konsolach był by to poważny problem. Bo nie tylko grafika i fajerwerki się liczą. Ale cały ten spór można rozstrzygnąć pewnym powiedzonkiem :smile: "Ksiądz lubi zupę, a organista gospodyni ..... :wink: "

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Demilisz

Fristron: czyli rozumiem, że łączenie sprzedaży samochodów Toyoty i Hondy razem i przeciwstawianie tego Renault ma sens? W końcu obie japońskie, obie rywalizują, gdyby jedno zniknęło to drugie zyska. No proszę...
IMO nietrafne porównanie, i MOIM ZDANIEM (zaznaczam, żeby nie zostać zjedzonym przez co poniektórych...) Fristron ma rację. Biorąc pod uwagę, że na rynku nextgenów dostępne są tylko dwa z nich, a nie więcej jak to jest na rynku samochodów japońskich, gdyby jednego nie było, ludzie nie zastanawialiby się, który z nich wybrać- byłaby tylko jedna możliwość.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fristron: czyli rozumiem, że łączenie sprzedaży samochodów Toyoty i Hondy razem i przeciwstawianie tego Renault ma sens? W końcu obie japońskie, obie rywalizują, gdyby jedno zniknęło to drugie zyska. No proszę... A obecnie sytuacja jest z analizą rynku gier jest taka, że nie dość, iż łączy się tą Toyotę z Hondą, to jeszcze dorzuca się do tego sprzedaż motorów (konsole przenośne). I to jest głupie.

Porównanie bezsensowne, kolega wyżej streścił już czemu. Dodam jeszcze tylko, że specyfika PC jest zdecydowanie odmienna od konsoli (stąd w ogóle ten wątek); bardziej adekwatne byłoby porównanie tego do przeciwstawienia sprzedaży np. japońskich jednośladów do samochodów. I w takim wypadku stawianie wyników sprzedaży motorów Suzuki* do łącznej sprzedaży Hondy i Toyoty** ma sens, tak samo jak ma sens łączenie wyników PS3 i X360 - bo to pokazuje, na czym ten konkretny statystyczny klient (gracz, nazwijmy to "hardkorowy") woli jeździć/grać. Mając dane, można stwierdzić, że w drugim przypadku - zdecydowanie na nextgenowych konsolach.

* robiącej w omawianej hipotetycznej sytuacji za monopolistę (Jest Jeden PC)

** i między co tam jeszcze dzieliłby się rynek

Ponad to pomyliłeś przychód i zysk. Dane podane przez Rankina to przychód, nie zysk.

Mea culpa - zmylił mnie ostatni post Rankina, który mówił o zarobku (zysku), nie o przychodzie. Tych pierwszych danych nie sprawdzałem już, bo przewijały się tak długo, że znałem je na pamięć.

Od merytorycznej strony to nic nie zmienia anyway.

Wosq: z tego co wiem to nikt nie liczy dystrybucji cyfrowej. Chociaż jakieś dane muszą być zbierane i ktoś je otrzymuje, skoro ten sposób sprzedaży wybiera co raz więcej firm i obecnie trudno znaleźć tytuł, który pojawiałby się tylko w wersji pudełkowej. Gdyby Steam, D2D czy Impulse dawały malutkie wpływy (a już się spotkałem z podejściem, że dystrybucja cyfrowa to lipa, bo inaczej by się chwalono wynikami na lewo i prawo) to raczej następowałby odpływ gier, a nie przypływ.

Niespecjalnie tylko rozumiem podejście pecetowców, którzy wydają się sądzić, że dystrybucja cyfrowa daje jakąś przewagę PC.

Games on Demand i Xbox Live Arcade + ich PS3-odpowiedniki-których-nazw-nie-pomnę to pies?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...