Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kong

Cykl o Mordimerze Madderdinie, Jacek Piekara

Polecane posty

Mi się opowiadania o Mordimerze w miare podobają, aczkolwiek nastrój panujący w uniwersum już troszeczkę mniej. Lepsze wydają mi się opowiadania o Arivaldzie z Wybrzeża ("Klątwa Wiedźmiarzy" "Czarodziejki chaosu" czy opowiadanie z kotem Mazgillerem, Borondinem i Krullgiem rządzą! ). Mógłby ktoś napisać jak to jest z chronologią inkwizytora ? Bo póki co czytałem tylko "Sługę Bożego" i "Ja Inkwizytor Wieże do Nieba".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój, nie ma co się ciskać. Piekara doskonale rozumie potrzeby fanów Mordimera, wie, że tym, czego im naprawdę trzeba, jest tysiącpięćsetosiemdzisiąteszóste wydanie oryginalnej sagi. Z krzyżem wygiętym w druga stronę, dla przykładu. Dzieci z kolorowymi oczami całkowicie zniknęły z zapowiedzi... Może autor uświadomił sobie, że skoro książka wisi w tym dziale ładnych kilka miesięcy, to warto zacząć ją pisać?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa

To kolejne, najnowsze wydanie 4 oryginalnych części z tą okładką z zaokrąglonym grzbietem i ni to twardą, ni to miękką obwolutą rzeczywiście jest "super" confused_prosty.gif. A przecież wiadomo, że najlepsze było wydanie II (bo to pierwsze z białymi okładkami i nieco abstrakcyjnym-onirycznymi fotosami było takie sobie) z mnichem na okładce "Sługi Bożego" jakby żywcem wyjętego z obrazków z Disciples 2 smile_prosty.gif. Choć najlepsze ilustracje IMHO (ja się w nich zakochałem) były te z pierwszej publikacji pierwszego opowiadania pt. właśnie Sługa Boży w Clicku Fantasy z sierpnia 2002 r. To był mój pierwszy kontakt z Mordimerem Piekary i od początku mi się b. spodobał. I gdy czytałem późniejsze przygody zawsze wyobrażałem go sobie właśnie tak jak narysował go Marcin Kułakowski w tamtym numerze (załącznik poniżej). Kurczę to już 10 lat i powstało już 8 książek z tym bohaterem (wliczając Płomień i Krzyż) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakiej kolejności to to czytać? Na wiki jest podane:

Sługa Boży

Młot na czarownice

Miecze aniołów

Łowcy dusz

Płomień i krzyż tom 1

Ja inkwizytor. Wieże do nieba

Ja inkwizytor. Dotyk Zła

Ja inkwizytor. Bicz Boży.

Tak to czytać, czy raczej inaczej? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiki często bredzi, tak jak w tym przypadku. wink_prosty.gif

Chronologicznie pierwszy jest Płomień i krzyż - ukazuje losy postaci znanych z oryginalnej sagi w latach ją poprzedzających, rzuca też światło na określoną wcześniej dość niejasno rodzinę i młodość samego Mordimera. Dalej jest podseria Ja, inkwizytor - przedstawia głównego bohatera stawiającego pierwsze kroki w inkwizytorskim fachu. Ostatni (póki co) etap to tomy Sługa Boży, Młot na czarownice, Miecz aniołów, Łowcy dusz (czytaj w tej właśnie kolejności).

8azyliszek - ta bezedura nie była raczej skierowana do mnie, nieprawdaż? wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Bezedura!

To jest kolejność wg czasu napisania. Kolejność chronologiczna jest taka:

1.Rzeźnik z Nazaretu - ma być w 2013

2.Płomień i krzyż tom 1

3.Ja inkwizytor. Wieże do nieba

4.Ja inkwizytor. Dotyk Zła

5.Ja inkwizytor. Bicz Boży.

6.Ja inkwizytor. Dzieci o kolorowych oczach - będą jak bedą

7.Sługa Boży

8.Młot na czarownice

9.Miecze aniołów

10.Łowcy dusz

I polecam czytać w tej kolejności, mimo iż bohater Płomienia i Krzyża jest nieco mniej charyzmatyczny niż Mordimer.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie czytałem podserii Ja, Inkwizytor, ale z wielu źródeł dowiedziałem się, że jest słabsza od podstawowej zaczynającej się od Sługi Bożego. Osobiście czytałem właśnie tę podstawową + Płomień i krzyż nie trzymając się żadnej chronologii, tylko jak leci. Kolejność wyznaczała mi dostępność pozycji w bibliotece i wcale z tego powodu nie odczuwałem, że coś tracę, czegoś nie rozumiem. W każdej książce jest kilka opowiadań i są one samodzielne (czasem aż do bólu, gdy po raz 10-ty czytamy to samo), istnieje co prawda parę nawiązań, ale da się bez tego obejść. Jasne, lepiej czytać po kolei - pod względem chronologii lub czasu napisania - ale akurat w tej części twórczości Piekary nie ma to wielkiego znaczenia. I może nawet lepiej zacząć od Sługi Bożego, skoro jest lepszy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka pana Piekiary, której dedykuje ostatnie opowiadanie z Łowcy Dusz, za podanie mu pomysłu na tajemnicę Amszilas, z pewnością...

Gra w Warhammera 40000. Naprawdę, z Jezusa zrobili Boga Imperatora Ludzkości. Nieśmiertelna, wspaniała istota przebywająca od długiego czasu na wspaniałym tronie, służącym za urządzenie do podtrzymywania życia? Jest. Utworzony przez tą istotę porządek świata i jej kult? Jest. Utrzymywanie jej przy życiu kosztem cierpienia innych (Upadłe Anioły=10000 psioników dziennie)? Jest.

Niemniej czekam na Czarną Śmierć. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem i książka bardzo ciekawa, ale zastanawiam się co będzie w Czarnej Śmierci skoro ostatnia część zakończyła się w sposób jakby była końcem i teraz sama wyobraźnia czytelnika miała działać a tutaj kolejna część ;O.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście najbardziej wkurzające jest to, że dalej nie wiadomo kiedy "Czarna Śmierć" wyjdzie. Gorzej, że najpierw mają wyjść jeszcze 2 prequele - "Rzeźnik z Nazaretu" i "JI.Dzieci o kolorowych oczach". A ich dat premiery dalej brak. A Piekara wypuszcza w tym czasie drugą część "Charakternika", zamiast wziąć się do poważnej roboty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wzięliście pod uwagę, że autor po prostu może nie mieć pomysłu na to, jak tę historię dalej pociągnąć? ;) W końcu pomysł na wyjaśnienie dość ważnej zagadki podsunęła mu redaktorka (jak wyżej pisze brylant). Poza tym, po tylu latach może też autor nie mieć ochoty wracać na stare śmiecie, może bardziej interesować go coś innego (np. bycie Komudą).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

A ktoś czytał Charakternika i Szubienicznika? Ja nie bo Piekara ma talent do wkurzania mnie. Czarna Śmierć miała być już 5 lat temu wydana. A do dziś jej nie ma. Za to dostaliśmy 3 prequele a szykują się jeszcze 2. Których też ciągle nie ma! No szał człowieka ogarnia. Kończy dużymi cliffhangerami, porzuca pisanie ciągu dalszego i wypuszcza jakiś inny materiał. Biorąc odpowiednią miarę, to tak jakby Rowling przerwała pisanie Pottera w połowie i wydała np. tą makulaturę co niedawno wyszła. Kogo obchodzą inne "dzieła" Piekary?? Jeśli nie jest to dalszy ciąg "Ani słowa Prawdy", "Necrossis" albo właśnie Mordimera, to mnie tylko szlag trafia, bo lata lecą a książek nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę na grilu!

Czemu nikt nic nie pisze? Czemu nikt mi nic nie powiedział? Na półce w Empiku czy Matrasie też nic nie widziałem - dlaczego?

A już 3 tygodnie temu wyszła CZWATRA CZĘŚĆ "Ja Inkwizytor". I trafiłem na to zupełnie przypadkiem. To jest skandal! Zmieniono podtytuł. Zamiast wikipediowych "Dzieci o kolorowych oczach" mamy "Głód i pragnienie". Muszę to mieć. Kasy nie mam, ale nerkę sprzedam i kupuję tą książkę.

http://fabrykaslow.com.pl/ksiazki/ja-inkwizytor-glod-i-pragnienie-2

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UP

No tak - na tej zasadzie nie powinno się czytać dalszych tomów Gry o Tron, Pottera, Malazariańskiej Księgi poległych, Sherlocka Holmesa, nowego Wiedźmina, Świata Dysku, kolejnych podobnych do siebie książek Kinga... itd. Naprawdę tak myślisz czy sobie żartujesz ze mnie? Ty moze nie lubisz tego cyklu. Mnie osobiście Piekara też wkurza tymi swoimi powtórzeniami, tym że do dziś nie ma "Czarnej Śmierci" i sposobem pisania. Ale Mordimera bardzo lubię i chcę przeczytać dalsze i wcześniejsze jego przygody.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Mordimera bardzo lubię i chcę przeczytać dalsze i wcześniejsze jego przygody
To mi wystarczy za odpowiedź. Dziękuję. Z jednej strony dobrze, że są tacy fani. Z drugiej - to z ich powodu nadal nie ma "Czarnej śmierci". A różnica między prequelami inkwizytora a nowym wiedźminem polega na tym, że historia Geralta się zakończyła, dawno temu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem już nowego "Inkwizytora" w księgarni. Jeszcze rok temu rzuciłbym się z nim natychmiastowo do kasy, teraz stwierdziłem jednak, że poczekam na jakąś ebookową promocję. Piekara stworzył świetnego bohatera, styl też ma niezły, ale kolejne książki stają się coraz bardziej powtarzalne, a nostalgia w kierunku Mordimera znika z każdą minutą.

P.S. O "Czarnej Śmierci" należy już chyba zapomnieć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie przeczytałem całe "Głód i Pragnienie". Uwaga na SPOILERY

Niestety Piekara nie wyeliminował żadnej z wad swojego stylu. Dalej są rozwleczenia jaki to Mordimer jest piękny i mądry. I jaki biedny musząc użerać się z całym tym bagnem. Ta jego fałszywa skromność przypominana i podkreślana na każdym kroku to mnie już do szału doprowadza po tych 8 tomach. Znowu Inkwizytorzy są przedstawieni jako jedyne dobro na tym świecie. A poza tym wszystkie kobiety nadają się tylko do łóżka albo do garów (jak są brzydkie), wszyscy księża to kreatury, pedofile i/lub geje, karczmarze tylko oszukują i serwują szczyny klientom, a kupcy tylko liczą kasę i oszukują swoich klientów. Oczywiście cały Hez to jedynie siedlisko zbójców, chorób i zbrodni. I to mnie wkurza. Nie dość, że Piekara jest leniwy i wolno pisze, to jeszcze cały czas przelewa swój wredny charakter na postać Mordimera. I niszczy ją tym samym. Jak bardzo brakuje mi charakteru pierwszego oryginalnego opowiadania "Sługa Boży" które przeczytałem 12 lat temu w czasopiśmie "Fantasy".

Poza tym fabuła i samo śledztwo było zbyt proste. Żadnych zagwozdek czy czarów, żadnych genialnych dedukcji czy większych przeszkód. Sam bym to rozwiązał.

Ojciec porwanej skierował go do bogatego kupca-zalotnika, jak wychodził z jego domu to oczywiście pojawiła się służąca która ujawniła jego kłamstwa. Jak znowu przycisną kupca to ten powiedział mu prawdę i powiedział gdzie znaleziono ciało. Na miejscu znalezienia ciała pojawił się oczywiście chętny do zwierzeń i wspaniale poinformowany świadek, który od razu skierował go do właściwego podejrzanego. Kurczę to nie było śledztwo a spacerek po parku. Potem daje się złapać ale bliźniacy go uwalniają, bez podania powodu. Nawet z nimi nie pogadał! Czyli żenada ogólnie rzecz mówiąc.

Mimo to przeczytam także następną książkę serii. Prequele chyba się już kończą (pół roku zostało do "Czarne Płaszcze Tańczą"). Jeszcze tylko "Rzeźnik z Nazaretu" i może dożyję tej "Czarnej Śmierci". smile_prosty.gif Po prostu bardzo lubię Mordimera, tylko niech będzie jak najmniej piekarowaty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...