Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Piłka Nożna II

Polecane posty

W ostatnim meczu 11 kolejki ekstraklasy Lechia bezbramkowo zremisowała z Lechem. Mecz nie wyróżniał się ponad ligową przeciętność. Może i tempo nie było złe, ale dokładność w zagraniach piłkarzy obu zespołów pozostawiała wiele do życzenia. Pierwsza połowa wyrównana, zarówno lechiści jak i lechici zmarnowali po dwie bardzo dogodne sytuacje do strzelenia gola. Pierwsze pół godziny drugiej części spotkania to przewaga Lechii, co przy lepszej skuteczności mogło przynieść przynajmniej dwie bramki. W 80 minucie głupio zachował się Djurdević i w konsekwencji ujrzał drugi żółty kartonik. O dziwo od tego momentu Lechia zaczęła grać słabiej, a swojej szansy szukał Lech. I tak wypracował sobie trzy świetne sytuacje do zdobycia gola. Nie wykorzystał ani jednej, chociaż Peszko zdobył jak się chwilę później okazało nieuznanego gola. Według arbitra był faul na Kaczmarku. Szkoda, że w meczu nie padła chociaż jedna bramka, która mogłaby znacznie uatrakcyjnić mecz. Wynik jak najbardziej zasłużony, nie krzywdzi żadnej z drużyn.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż więcej dodać, cała prawda. Lechia i tak imo miała bliżej do objęcia prowadzenia, co dla Lecha jest paradoksalnie powodem do radości. To również tylko obrazuje jak bardzo Lech jest w słabej dyspozycji i do tej pory było ich stać jedynie na jeden dobry mecz z Wisłą, dla mnie porażka. Dodatkowo Widzew wygrał u siebie ze Zniczem Pruszków aż 7:0, masakra, daaaawno już tak wysokiej wygranej nie było w I lidze, a już na pewno nie spodziewałbym się tego po Widzewie, który przed tym meczem miał jedynie strzelonych 18 goli w lidze.

Barcelona rozgromiła doszczętnie Saragossę 6-1, goście dziś po prostu służyli za chłopców do bicia, bardzo szybko moje oczekiwania na remis opadły, FCB z poprzedniego sezonu zaczyna chyba powracać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scholes dzisiaj porażką, defensywa tragedia (zwłaszcza Rio, który przegrał pojedynek z siłowy z Torresem).

Fernando Torres :wub: Geniusz! :happy:

Mecz z The Blues czarno widze...

Trener Ancelotti już raz znalazł sposób na destrukcję Manchesteru :tongue: Jednak ligę wygrywa się także zdobywając komplet punktów ze słabszymi drużynami, a z tym coach Chelsea ma trudności.

A właśnie, wczoraj Real chyba na dobre się rozkleił, bo nie dał wygrać ze Sportingiem Gijon.

Chłopaki mają problem. Kolejna szansa na przełamanie tego impasu jest już jutro. Jeżeli zremisują, a co gorsze przegrają to może nie być ciekawie.

Chievo - Milan 1:2 (1:0)

Trzeci raz z rzędu Milan do szatni schodzi przegrywając i trzeci raz z rzędu kończy mecz zwycięstwem. Tym razem skórę uratował nam Nesta ( :happy: ) Oby nie sprawdziło się powiedzenie " Do trzech razy sztuka, za czwartym nauka". Milan coś lubi szybko tracić gola.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kusi mnie by zadać pytanie kiedy Ferdinand lub Terry zdobyli dublet. Ale nie zrobię tego. Zamiast tego, napiszę "kilkadziesiąt słów prawdy".

Pierwsza połowa słaba jak nie wiem co. Takiego Milanu nie chcę oglądać. Mam plan, aby mecz z Napoli zacząć oglądać od drugiej połowy. Bo ta w wykonaniu Milanu wygląda ostatnio 300% lepiej. Bramkarz Chievo miał mecz życia, gdyby nie on, Verona zostałaby ładnie wypunktowana, a wynik by był podobny do tego z meczu Barcy. Geniusz Nesty w połączeniu z jego wzrostem na szczęście zapewnił trzy punkty, ale kompromitacja była bliska. Taki Milan jak w drugiej połowie może być, Forza. Choć przez te wszystkie lata przyzwyczaiłem się do piękniejszej gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przyzwyczaiłem się do obecności Paolo Maldiniego. Czasy się zmieniły. Milan przechodzi metamorfozę ( nazywanie Milanu słabym klubem jest w mojej opinii błędne, to jest dobry zespół w dołku).

Pytanie kiedy Rio czy John wbili dublet mija się z celem ponieważ Nesta również nie jest bramkostrzelnym obrońcą ( to jego pierwszy dublet w karierze). Pierwszy gol Alessandro pokazał, ze nawet obrońca ma coś z Super Pippo :happy: Druga bramka trochę szczęśliwa ( po minimalnym rykoszecie), ale jednak zasłużona, bo gol wisiał w powietrzu. Wynik cieszy, " odrodzenie" w drugiej połowie także, chociaż nie w każdym meczu będziemy oglądali taki Milan. Przede wszystkim trzeba popracować nad koncentracją w pierwszych minutach meczu, rozumiem, że ciężko jest " wejść" w spotkanie od 1min. jednak dla mistrzów takich jak Pirlo, Nesta czy Seedorf nie powinno to stanowić żadnego kłopotu.

Napoli tak łatwo się nie podda, a w wypadu podobnej historii jak w ostatnich 3 meczach ( tracimy szybko bramkę i od przerwy na hura lecimy odrabiać) tak łatwo gola nie puszczą. Wierzę w zwycięstwo o które będzie szalenie trudno. Forza Milan!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uaah, dziś świętuję, Pogoń dostała się do 1/4 RPP po pokonaniu u siebie Piasta Gliwice 2:0, poziom gry jaki prezentowali portowcy stał na naprawdę wysokim poziomie, tymczasem goście- drużyna z Ekstraklasy nic nie ugrała, byli przez większość spotkania ciągle pod ostrzałem Pogoni. Zdecydowanie zasłużone zwycięstwo dla "Dumy Pomorza".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję :happy:

Nie tylko gra Pogoni stała na wysokim poziomie. Ogólnie widowisko cieszyło oko i zachęcało do bliższego zapoznania się z naszą ligą :happy: Dobra wizytówka naszej piłki nożnej, a dla Szczecinian szansa na pokazanie swojej wartości i wybicie do bardziej klasowych zespołów z Ekstraklasy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem Real raczej żegna się z Pucharem Króla. Właśnie przegrywają 4:0 z jakimś Alcorcon. A ponieważ to 1/16 i zasady mają takie, jak u nas, czyli jeden mecz i przegrywający wylatuje to cóż. W poprzednim sezonie chyba też dosyć wcześnie z pucharu wypadli. Nie lubią tych rozgrywek czy co? Ja rozumiem, że na tym etapie potrafią być niespodzianki. Rozumiem przegrać 1:0, bo przeciwnik zamurował bramkę i jedna kontra wyszła. Ale 4 to już trochę śmieszne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragedii nie ma, bo trzeba przyznać, że to nie są ważne rozgrywki w Hiszpanii i każdy duży klub traktuje je z przymrużeniem oka. Real ostatnio wygrał w 1993 roku, więc nawet w czasach kiedy święcił sukcesy w LM nie zależało im zbyt na tym trofeum :) Oczywiście blamaż jest faktem, nawet przy takim rezerwowym składzie to wstyd. Pellegrini musi pomyśleć, co zmienić w grze zespołu, bo wpadli w dołek. Pomijając już to, że Copa del Rey to szansa na wybicie się dla ubogich, to nawet skład oparty na Castilli powinien ten mecz wygrać.

Odpada teraz kilka niepotrzebnych meczy i wypadałoby się skupić na La Liga i LM i tam pokazać klasę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak niby będzie rewanż 10 listopada (widać tylko Polska ma system mecz - rewanż dopiero od ćwierćfinałów). Więc przejść dalej mogą, bo chyba u siebie znowu nie przegrają...

Puchar krajowy mało ważny? Hm, to zawsze jakiś prestiż, trofeum do kolekcji itp. Jasne, że dla zespołów regularnie grających w LM nic innego z wygrania tutaj nie ma. Nadal przegrać 4:0 z trzecioligowcem to śmiech.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zespół wychodzi na boisko bez motywacji, bez ambicji, bez taktyki, bez umiejętności - bez czegokolwiek. To jest jeden wielki wstyd.

[']

No tak, drugie miejsce w La Liga to kompromitacja [*]. Czas zwijać interes bo to jest jakaś katastrofa. Ambicje na pewno są, bo nie po to się przychodzi do Realu żeby grać ogony, taktyka jest, ale niezbyt szczęśliwie dobrana. A jeśli uważasz, że piłkarzom brak umiejętności to chyba nie ma o czym dyskutować. Jedyne z czym się zgodzę to brak motywacji :)

Poza tym nie ma co płakać, wynik faktycznie tragiczny, ale bardziej się cieszyłbym się z kolejnych 3 pktów w lidze niż choćby zwycięstwa w tym pucharze. Niesmak jednak pozostaje i zobaczymy jakie wnioski wyciągnie z meczu Pellegrini.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się podniecać tą porażką Realu, bo ja zawsze powtarzam, że rozgrywki pucharowe w większości kluby sobie odpuszczają. Fakt, że takiemu zespołowi zdarzyć się nie powinna. A tak im dłużej się gra tym narasta zmęczenie oraz ryzyko złapania kontuzji. W klubie na pewno panuje jakaś hierarchia. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Do tych drugich w przypadku Realu zapewne należy Liga Mistrzów i liga hiszpańska. Dajmy jeszcze trochę czasu Realowi. Nie raz już widziałem zespół, który radził sobie przeciętnie. Zastanawiano się nad zmianą trenera i co? Drużyna po jakimś czasie trafiała na właściwe tory i grała na miarę swoich możliwości. Tak też może być w przypadku Realu. Pewne rzeczy wymagają czasu i cierpliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spóźnione trochę, ale naprawde fajnie, że Milan pokonał Real 3:2.

po tym szkolnym błedzie Didy bylem pewien, ze skonczy sie na 3:0 dla królewskich.

a tu niespodzianka! Milan to mój ulubiony klub więc tymbardziej się cieszę, zwycięstwo w Serie A, zwyciesto w LM, oby to był początek dobrej passy.

zresztą, mój drugi ulubiony klub to Real Madryt ;), trzeci Manchester Utd, a czwarty Lazio które jednak słabo gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam, nawet jeśli by Casillas stał to podejrzewam że i tak by Real dostał. RM zaczyna grać jak jakiś Villareal ;p (chociaz ci to juz wogole porazka). Imo Primiera Division wygra Barcelona, 2nd - Sevilla ;] Jak tak dalej z realem bedzie oczywiscie. (ale sadze ze w zimowym okienku bedzie duzo zmian).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wypisujcie takich rzeczy, bo naprawdę śmiać mi się chce. Real w rezerwowym składzie przegrał mecz pucharowy... I od razu zleciała się grupka "znafcuf" wieszczących koniec Realu, gdy ten się jeszcze tak naprawdę nie zaczął. Naprawdę ważne dla RM są Primeira Division i Liga Mistrzów, dopiero na koniec sezonu, gdy te rozgrywki się zakończą, będzie można oceniać, czy Real się skończył, czy nie. Poczekajcie z gadkami, bo nie wyrobię i mi coś w środku pęknie...

Ale Barca i tak z nimi wygra (mam nadzieję ;P) ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy mecz Realu był tragedią, porażką i blamażem w jednym. Nie chodzi mi tu o zdobycie tego zaściankowego pucharu, którego wszyscy trenerzy olewają. Choćby Królewscy grali mini-mecz na treningu muszą coś sobą reprezentować... Nie mogę uwierzyć jak niemal pierwsza jedenastka z zeszłego sezonu (nie licząc Albiola, Arbeloy i Benzemy + Dudka na bramce) mogła nie istnieć w grze z zespołem 3cio ligowym - przecież to było niemożliwe, a jednak jak to mówią impossible is nothing i niemożliwego dokonali. Przez chwilę myślałem, że Valdano w przerwie meczu każe im ściągnąć białe trykoty i zrezygnować z meczu.

Co do kwestii jak Cristiano nie zagra to Real przegra w rewanżu - absolutnie nie w tym rzecz. Brak po prostu odpowiedniego nastawienia. Może specjalnie tak fatalnie zagrali? Widząc samobója Arbeloy trudno mi w to nie uwierzyć. IMO jak Real na Santiago Bernabeu nie wygra min. 5:0 w rewanżu to żądam dymisji Pellegriniego. Wracając do Ronaldo, ponoć nie wykuruje się na drugi mecz z Milanem, gdzie akurat byłby jednym z najważniejszych zawodników. Pojedynek na San Siro widzę w bardzo ciemnych barwach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy zauważyć, że w bramce stał pierwszy(?) bramkarz reprezentacji Polski Jurek Dudek.

Gdy nie ma obrony to i najlepszy bramkarz wszech galaktyki za dużo nie zdziała.

Milan do przerwy prowadzi z Napoli 0:2. Cieszy kolejny gol Paperino oraz trafienie Pippo. Niepokoi mnie zmiana Nesty w 8' :ohmy: Jeżeli ktoś może przetrzymać oblężenie z Realem na San Siro to tylko on! :sad:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, drugie miejsce w La Liga to kompromitacja [*]. Czas zwijać interes bo to jest jakaś katastrofa. Ambicje na pewno są, bo nie po to się przychodzi do Realu żeby grać ogony, taktyka jest, ale niezbyt szczęśliwie dobrana. A jeśli uważasz, że piłkarzom brak umiejętności to chyba nie ma o czym dyskutować. Jedyne z czym się zgodzę to brak motywacji :)

Prezesie, gdzieś napisałem o miejscu w La Liga? Taktyka - oglądałem wczorajszy mecz. Trudno było tam wczoraj dostrzec jakąkolwiek taktykę. Zagrali tak, jakby grali przeciwko Grinchowi. CdR się nie liczy, bla bla itd. Tak. Ale żeby taki klub, jak Real Madryt, najlepszy klub XX wieku przegrał z TRZECIOLIGOWĄ drużyną? Wybacz, ale mi, fanowi Królewskich jest trochę wstyd.

Co do Pellegriniego - sam nie wiem co myśleć. Jego zespół gra brzydko, bez polotu, przegrywa, a jak wygrywa to tylko dzięki Cristiano. Nie tak to miało wyglądać. Chciałbym, aby Pelle został do końca sezonu, żeby coś się zazębiło. Ale Real ma być zespołem na teraz, na zaraz - Real, madridismo, Perez, nie mogą czekać paru lat, jak MU czekało z Fergusonem na początku jego przygody z Czerwonymi Diabłami - Real od razu ma grać piękną piłkę i wszystko zdobywać. To możliwe nie jest i powstaje paradoks.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już wcześniej pisałem. 200mln Euro nie jest gwarantem sukcesu. Duża kasa po boisku nie biega. Z drugiej strony jeżeli " coś" w Realu już się zazębi to kurs u bukmachera na Real będzie wynosił 1.01 :tongue:

Sądziłem po kilku meczach obecnego sezonu, że Milan Realowi po prostu podaruje 6 oczek w grupie LM. W Madrycie urwał 3 punkty, a na San Siro mecz będzie ( o zgrozo! nie-sa-mo-wi-te! "Kiepski" Milan na równi z wielkimi transferami!!) wyrównany. Stawiam, że zwycięzca tego spotkania wyjdzie z pierwszego miejsca w grupie ( w przypadku remisu będzie to Real. Choćby po bilansie bramkowym).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się cieszę, bo już zapowiedziano, że Pellegrini ma dwa mecze na uratowanie posady :smile: Wydawało mi się, że będzie jeszcze tam długo pracował, a być może nadarzy się okazja, żeby bardzo szybko powrócił na El Madrigal :tongue: Póki co w ostatnim meczu udało się w końcu wygrać, ale bez rewelacji z bardzo słabą Malagą. Dlatego jeśli Żółta Łódź Podwodna nie zacznie lepiej grać to Valverde dość szybko pożegna się z posadą.

Za to Milan popisał się w ostatnim meczu Serie A. Stracili punkty prowadząc do 90 minuty 2:0. Wydaje mi się, że drużyna z Mediolanu będzie miała znaczne problemy, aby zawalczyć nawet o Ligę Europejską.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...