Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mr.ALFik

"Harry Potter" (saga) , J.K Rowling

Polecane posty

Gość RobertG

Czytałem całą serie - chociaż przy pierwszych częściach byłem strasznie ciekaw kolejnych książek, teraz... To już nie to samo. Cała ta mania z HP wynika z prostoty tej książki i umiejętności autorski do powielania archetypów i działania na psychikę czytelników co robią najlepsi pisarze. Jest nienawiść, miłość, zdrada, jasne pojęcia dobra i zła itd. itd. Czytelnik czuję i przezywa razem z bohaterami więc to sama fabuła oparta na naszej psychologi i danych chęciach czytania czegoś w jakiejś książce jest tajemnicą sukcesu HP, a nie on sam bo w rzeczywistości to po prostu kolejna prosta fantastyka - nic nowego ani nadzwyczajnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi nawet ta saga się podobała. Dużo razy czytałam te książki, ale jakbym przeniosła się kilka lat do tyłu i ktoś by mi powiedział, że przeczytam całą sagę kilka razy to bym go wyśmiała (ja swój pierwszy kontakt z fantastyką miałam w wieku około 5 lat. Wtedy moja mama czytała mojemu bratu Władcę Pierścieni do poduszki). Ale co sądzicie o ekranizacji HP?

post-185294-1288811602_thumb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj bardziej piszemy o sadze niż o ekranizacjach, ale mogę się wypowiedzieć na ich temat ;)

Najlepszym filmem była Komnata Tajemnic, Czara Ognia no i Książę Półkrwi. Kamień Filozoficzny jakoś mi nie przypadł do gustu, Wiezień Azkabanu był trochę dla mnie nudny a Zakon Feniksa prawie w ogóle nie pokrywał się z książką ...Jestem bardzo ciekaw jaka będzie Insygnia Śmierci ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO ekranizacje gorsze od książek, i to w dużym stopniu. Tylko dwie pierwsze, i po częsci trzecia, miały ten Potterowski 'klimat' i były chyba najlepiej odwzorowane, może też dlatego, że dwie pierwsze książki były także najchudsze. Trzecia też bardzo fajna, lecz klimat już trochę uleciał, i parę faktów poprzestawiano czy pozmieniano. Potem już tylko gorzej.

A tak BTW, tu możesz podyskutować o najnowszej części filmu. :)

MSaint>>>a ja przypomnę, żeby w tym temacie dyskutować raczej o samych książkach, a nie ich ekranizacjach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Neithan: Nie chodzi mi o to... Wiadomo, że fan Władcy Pierścieni szuka nowych książek z tego samego uniwersum... Przecież napisałem, że taka ma szansę na zdobycie czytelników... Inne książki Tolkiena są nieznane, bo nie dzieją się w Śródziemiu, które najbardziej się z nim kojarzy...

@RobertG: Zgadzam się, ale nie całkiem... Saga to zbiór starych pomysłów, ale w zupełnie nowym wydaniu i troszkę nowocześniejszej interpretacji... Nie ma palenia na stosach itp :tongue::tongue: Ale rozumiem, co masz na myśli

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację, tu się rozmawia o książkach HP. :gafa:

A kto, według was, jest najlepszym bohaterem, tzn. który wam się najbladziej podobał? Ja mam kilku takich np. Snape to bardzo interesująca postać. Właściwie nie wiadomo do końca, po której jest stronie. Lub Dumbledore, choć często jego wypowiedzi są trochę zbyt nadęte.

post-185294-1288988433_thumb.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RobertG

Snape,

I jak przeczytasz dokładnie całą serie to będzie wiadomo po czyjej jest stronie. Nie zachwycam się tą książką, jednak taka postać działająca na stu frontach, o nieprzeciętnym wyglądzie i charakterze często jest potrzebna aby było ciekawiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RobertG

Spróbujmy:

Czy według was Dumbledore postąpił słusznie w dwóch ostatnich częściach? Wiadomo że to tylko książka, jednak gdyby się im nie udało jego durne ''lekcje'' doprowadziłyby być może tamten świat do katastrofy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie został wzniesiony na trochę zbyt duży piedestał... I mimo, iż był obdarzony wyjątkową inteligencją, uważam że zbyt wiele rzeczy przewidział (

choćby to, że Potter będzie wiedział, jak otworzyć Znicz

). Z drugiej strony jednak mógł w ogóle nie dawać Harry'emu wskazówek odnośnie Insygniów, myslę, że Potter i tak zrobiłby swoje z horkruksami, po co mu dodatkowo mieszać w głowie ?

I nie rozumiem jednego: Gdyby plan Dumbledore'a (

żeby Czarna Różdżka trafiła do Snape'a

) się powiódł, to Voldemort na pewno by zauważył co Severus posiada i go zabił,

tym razem słusznie...

Trochę to bezsensowne, prawda ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RobertG

Rowling pogmatwała historię, robiąc z takiej postaci już ogłupiałego starca, który losy świata pozostawił w rękach losu... i szczęścia. A po co to? Przez swoje własne słabości, sądząc że i inni postąpili by tak źle jak on więc nie należy im o wszystkim mówić. Poniekąd słusznie po przeczytaniu książki, jednak gdyby nagle zabrakło 7 tomu... 99% szans na inne potoczenie się historii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem co masz na myśli w ostatnim zdaniu, a co do Dumbledore'a, mam wrażenie że pewne wątki są wyraźnie pisane na siłę (jego kontakty ze Snape'em), co razi w oczy gdy czyta się te dobre (Grindenwald, dzieciństwo...). To dziwne, jestem ciekawy jaki jest tego powód... Może chciała jak najszybciej ukończyć ksiązkę, co odbiło się na jej jakości ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RobertG

Chodziło o to że to co zrobiła Rowling z tymi całymi Insygniami Śmierci i planem Dumbledora żeby wszystko zostawić ślepemu losowi może wskazywać tylko na to że był idiotą i gdyby takie książki nie kończyły się Happy Endem taki koniec byłby nieprawdopodobny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up: Wiesz, że istnieje takie coś jak przecinek?? :tongue::tongue:

Jak to ślepemu losowi? Ja tam tego nie widziałem... Dumbledore kilka ruchów trójki przewidział, ale przecież to fantastyka - mogło tak być... Znał ich na tyle dobrze, że wiedział, czego się po nich spodziewać...

@jaskier: A czemu Potter miałby nie wiedziećo Zniczu?? Przecież sam to zrobił...

A z tym planem na temat Różdżki: Chodziło o to, że Voldemort miał się wogóle o niej nie dowiedzieć, miała

pozostać w grobie Dumbla na wieki

I jakie były wskazówki odnośnie Insygniów?? Ja nic takiego nie znalazłem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość RobertG

Wiem, ale piszę zbyt szybko w takich krótkich postach... potem są efekty.

Bez przesady! Co gdyby nie odkryto znaku Insygni Śmierci w książce albo na grobie Pervella? Oczywiście, wiedział że są spostrzegawczy jednak liczył też zbyt bardzo na Snape'a. Prawie cały rok w odosobnieniu, w namiocie i wszystko dlatego że nie zdradził chociażby jednej rzeczy ufając że ten zobaczy znak, ktoś inny wrzuci jednak ten miecz do sadzawki, ktoś inny pstryknie w odpowiednim momencie wygaszaczem... to było zostawienie wszystkiego ślepemu losowi i może się wydawać że nie jedynie dlatego że Rowling wszystko poukładała (czasem lepiej czasem nie) i wyszedł Happy End.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaskier: A czemu Potter miałby nie wiedziećo Zniczu?? Przecież sam to zrobił...

Tak, tyle że Znicz był mu równie potrzebny co..no, nie był mu zbyt potrzebny :)

A z tym planem na temat Różdżki: Chodziło o to, że Voldemort miał się wogóle o niej nie dowiedzieć, miała

pozostać w grobie Dumbla na wieki

I jakie były wskazówki odnośnie Insygniów?? Ja nic takiego nie znalazłem...

A Baśnie Barda Beedle'a to nie wskazówka ? Dumbledore sam o tym mówi,

po trafieniu Avadą Pottera

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaskier:

1. Potraktował znicz jako pamiątkę, potem zrozumiał, że musi go polizać, a potem się wydało o co chodziło naprawdę...

2. Przyznaję,

przeczucia Dumbledore'a są nieco przekombikowane, ale wiedział na pewno, że Hermiona powstrzyma Harrego przed poszukiwaniem Insygniów... Wiedział, że ona, myśląc racjonalnie, postara sie wykonać zadanie zniszczenia horkruksów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie chodziło o jego polizanie (na początku prawie go połknał i bez skutku), lecz o slowa-klucz, ktore go otworzyly.

2. Dumbledore jakos latwo pogodzil sie ze swoja smiercia, jednoczesnie wszystko latwo organizujac i przewidujac los niemal wszystkich waznych postaci... Zdecydowanie przeslodzona postac i nawet watek jego mlodosci nie zaciera we mnie tego wrazenia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie części super.. Ogólnie książki pozwalają na wymyślenie jak wygląda postać i jakim glosę mówi a film to narzuca. Wkurzające jest jednak to,że po wydaniu filmu wszyscy przyrzekają się, że zawsze byli fanem danej książki!!!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem pierwsze trzy części ów serii oraz "Zakon Feniksa" I powiem tak: "szału ni ma". Wciągnęła mnie tylko "Komnata Tajemnic", którą uważam za naprawde dobrą książke. Ale nie dałem się wciągnać w Potteromanię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie przepadam za HP ponieważ od czwartej części poziom spadł z "ujdzie" do "nie do czytania" zrobiło się tak nudno że żadnej nie doczytałem (tak przyznaje się do tego grzechu) żadnej książki po "Więźniem Askabanu" który (w moim mniemaniu był najlepszą książką serii). Nie pasuje mi w tej książce wiele rzeczy m.in. styl czy pokręcone związki rodzinne Harrego wijące się bardziej spaghetti mojej mamy. Na plus niezłe postacie drugoplanowe i epizodyczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnej?! "(...)Azkabanu" ;) Nie podoba Ci się styl pisania Pani Rowling? Czy też tzw. setting, świat przedstawiony? Jakie jego elementy konkretnie? Co było takiego pokręconego w związkach rodzinnych Harry'ego? O ile nie przeoczyłem zbyt wielu wątków, to relacje przedstawione były w obrębie jednego pokolenia, dosłownie trzech osób - matki, ojca i syna. Relacje te, miały również niewiele czasu by poplątać się makaroniaście, czyż nie? ;) Co do postaci drugoplanowych i epizodycznych zgodzę się w całej rozciągłości - uwiarygodniały one niemugolski świat w niesamowitym stopniu.

PS. Nie zaistniała dotychczas dyskusja na temat nowego filmu (w odpowiednim temacie oczywiście :D), jak należałoby to zinterpretować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nie wiem co mi w Potterze nie pasuje ale coś mi tam nie pasuje i już. Może chodzi o to że pierw widziałem film który mnie się bardzo spodobał a potem przeczytałem książkę która nie spełniała oczekiwań po filmie. Chociaż co do "Czary Ognia" pierw czytałem książkę (przynajmniej jej część) a dopiero później oglądałem film. A co do pokręconego wątku rodzinnego chodzi mi raczej o to że pierw rodzice umierają w wypadku

a potem okazuje się że super czarodziej z nich byli i obronili go przed "Sami Wiecie Kim", po czym dochodzi jeszcze gościu z Azkabanu (sorry za literówkę wcześniej) którego nazwiska nie pamiętam

:P i okazuje się że to chrzestny (czy jakoś tak), jak dla mnie za dużo telenoweli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...