Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mariusz Saint

"Malazańska Księga Poległych" Stevena Eriksona

Ulubiony tom  

34 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Twój ulubiony tom Malazańskiej Księgi Poległych to:

    • Ogrody Księżyca
      3
    • Bramy Domu Umarłych
      6
    • Wspomnienie lodu
      14
    • Dom Łańcuchów
      2
    • Przypływ nocy
      1
    • Łowcy kości
      5
    • Wicher śmierci
      0
    • Myto ogarów
      1
    • Pył snów
      0
    • Okaleczony Bóg
      2


Polecane posty

Zamierzam sobie kupić Ogrody Księżyca, ale słyszałem, że to dość ciężka pozycja, ponieważ liczba ras, bohaterów, miejsc i bogów jest wręcz przerażająca i osoba dopiero raczkująca w świecie Malzańskiej Księgi Poległych może się nieco pogubić i w skrajnych przypadkach odrzucić powieść w kąt. Jak to jest?

same "Ogrody Księżyca" nie sa ciezka pozycja bo to pierwszy tom i mimo, ze bohaterow jest sporo nie przeszkadza to w zaden sposob. dodatkowo w ksiazce mamy na samym poczatku wypisanych bohaterow oraz mapki. takze bez obaw.

jezeli zas chodzi o pozostale tomy to zaczyna robic sie ciekawiej. w polowie tomow pojawiaja sie nowi bohaterowie, ktorzy maja znaczny wplyw na fabule. to jeszcze nic, losy wiekszosci z nich w jakis sposob sie przeplataja. jednak nie zniechecaj sie. historia opowiedziana w malazanskiej ksiedze poleglych jest naprawde wciagajaca. uwazam, ze ta ilos bohaterow jest plusem serii bo 18 ksiazek o 1 bohaterze bylo by nudne :). ras jest sporo ale latwo je ogarnac, kontynentow pare.

w paru ksiazkach na samym koncu sa wypisane te wszystkie rasy, groty (rodzaje magii) i jeszcze inne przydatne informacje. ogolnie nie ma czeg sie bac. trzeba sie brac za czytanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do prosow

Co to jest grota?

CZytam juz 2 tom tej sagi i nadal tego nie wiem.

Wiadomo mi tylko, iz

jest to cos jak inny wymiar/swiat, ale w jaki sposob on zyje/potrafi myslec? No i w jaki sposob magowie pobieraja energie ze swiata? Dla mnie to lekko bezsensu bo wychodzilo by na to, ze caly swiat malazanskiej to jedna wielka grota

ktos rozwieje moje watpliwosci?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Batonik

Nie przeczytałem jescze całej sagi ( został Pył Snów i Okaleczony Bóg, gdzie wiele się wyjaśni ) ale pomogę ci na tyle ile mogę.

Wszystko, co się dzieje, rozgrywa się w ciałach dwojga pradawnych bogów K'rula i Pożogi. K'rul jest władcą grot. Dzięki niemu możliwe jest korzystanie z grot, a przez to z magii. Tak więc, groty są jakby ciałem pradawnego boga. Jego krwią, żyłami, tętnicami. Uzdolnieni magicznie pobierają energię z owych grot. Mogą podróżować miedzy nimi ( tak jak stwierdziłeś są tą pewnego rodzaju światy, ale nie do końca odrębne ). Po za tym K'rul jest neutralny, nie ingeruje zbytnio w wydarzenia a dzięki temu zachowna jest równowaga mocy. Jeśli pradawny bóg by się wmieszał prawdopodobnie pozbawił by wszystkich magicznych sił. Mam nadzieję, że pomogłem choć troszkę wink_prosty.gif Może ktoś kto przeczytał calość bardziej pomoże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej mam pytanie do tych którzy przeczytali całą Malazańską Księgę Poległych, albo chociaż większość Tomów. Czy wy też mieliście problemy z pojęciami? Bardzo często się zastanawiam o czym gość pisze ;) Ilość różnych pojęć w świecie jest ogromna, nic nie jest wyjaśnione. Więc powiedzcie chociaż czy w dalszym tomach coś się wyjaśni, to będę spokojniejszy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JediMati: w malazańskiej miałem problem z pojęciami, bohaterami, miejscami, chyba wszystkim smile_prosty.gif

Bardzo dużo bohaterów, grot, rytuałów i wszystkiego innego, na prawdę przydaje się lista/mapy z wyjaśnieniami kto za co jest odpowiedzialny. Nawet p o10 tomach miałbym problemy np z wyjaśnieniem czym dokładnie jest Azath i kilka innych rzeczy (o niektórych rzeczach też nie można się dowiedzieć, np Erikson przyznał że na podstawie informacji z Malazańskiej nie można odkryć prawdziwej tożsamości Szybkiego Bena). Dodatkowym problemem jest, że ten świat ma dwóch autorów. O niektórych wydarzeniach (nawet tych przełomowych) dowiadujemy się z książek I. C. Esslemonta a niestety jest on znacznie gorszym pisarzem od Eriksona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Chyba zacznę robić notatki, poważnie wink_prosty.gif Staram się czytać powoli i uważnie, żeby mi nic nie umknęło. Ale i tak pewnie połowę rzeczy zapomniałem, ehhh nie wiem jak wy to czytaliście smile_prosty.gif Tak sobie myślę, żeby po Bramach Domu Umarłych przeczytać Wspomnienie Lodu. I poczekać aż wydadzą wszystkie Tomy i wtedy dokończyć resztę. Będzie po prostu lepiej, zero czekania tylko sama przyjemność z czytania ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erikson tez utrudnia czytanie, np nie zwracaj uwagi na daty (autor sam przyznał kiedyś ze przy nich się po prostu pogubił i nie są one wyznacznikiem). I jak czytałeś 1 tom to jego kontynuacja jest w 3 (dopiero wtedy powraca Sójeczka), drugi skupia się na innych wydarzeniach. Później tom 5 wyjaśnia wydarzenia z tomu 4

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, żeby po Bramach Domu Umarłych przeczytać Wspomnienie Lodu. I poczekać aż wydadzą wszystkie Tomy i wtedy dokończyć resztę. Będzie po prostu lepiej, zero czekania tylko sama przyjemność z czytania ^_^

Erm, Malazańska jest już cyklem zakończonym z tego co się orientuję. Tomów jest 10, ostatni to Okaleczony Bóg wydany w 2011 czy tam 2012 roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że Matiemu chodziło o ukazanie się na rynku wszystkich tomów w nowym wydaniu. Są wydawane co dwa miesiące. Póki co kupić można pięć części, kolejna wyjdzie w maju. Tomy, które wcześniej były rozbite na dwie książki (czyli chyba wszystkie od trzeciego wzwyż), są w nowej szacie złączone w jedną, pokaźnych rozmiarów księgę.

Sam przeczytałem póki co tylko Ogrody Księżyca i więcej czytać teraz nie będę. Świat Eriksona jest zbyt zagmatwany, bym pozwalał sobie na dwumiesięczne przerwy między kolejnymi częściami.

PS Uzupełniłem ankietę o dwie brakujące wcześniej części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak miałem na myśli nowe wydanie Malazańskiej, które wygląda obłędnie. Jeśli jesteśmy przy MKP to zbliżam się powoli, do końca II Tomu i jak narazie mogę powiedzieć jedynie "wow" wink_prosty.gif Zaczyna się robić naprawdę ciekawie, a zakończenie niektórych rozdziałów są genialne. Przy okazji MrYoshi następny Tom MKP w nowym wydaniu wyjdzie dopiero w okresie wakacyjnym. Czytałem to na forum MAG'a, mają tam jakieś problemy czy coś takiego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę do całej malazanskiej mam 2 zastrzeżenia

1. Brak spójności przedstawianego świata. Mam wrażenie, ze czasami sam Erikson gubi się w wykreowanych przez niego regułach Czytam jakiś fragment i zastanawiam się dlaczego dana postać zrobiła tak, a nie inaczej, miała przecież setki możliwości, nie wspominając o tym, że magia tego świata raz pozwala na wszystko, a czasami na nic, tak po prostu.

2. Brak emocji postaci oraz autora. Rozumiem, że świat malazańskiej jest brutalny i brudny, ale występujący w nim ludzie/nieludzie nie mają za grosz emocji, albo są zrobienie z cementu albo coś jest nie tak. Łzy, załamanie nerwowe czy samobójstwa jeszcze nie widziałem mimo, że nie raz bohaterowie są w sytuacjach hardcorowych dla normalnego człowieka. W dodatku sam Erikson ma problem w wyrażaniu emocji, praktycznie wszystkie sytuacje przedstawia jak jakiś raport podatkowy.

Po za tymi 2 kującymi w oczęta wadami do niczego nie mogę się przyczepić. Szkoda tylko, że już się domyślam kto jest głównym złym ;/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem całą serię i mogę powiedzieć tyle, że z żadnym z tych argumentów zgodzić się nie mogę.

1. Brak spójności bo postać postąpiła inaczej, niż ty uważałeś za słuszne? To nie jest zbyt solidny argument. Nie powiem, żeby wszystkie postaci z Malazańskiej postępowały zawsze 100% słusznie, ale to w końcu ludzie (no i nie-ludzie, ale mniejsza z tym) i nie zawsze muszą wybrać poprawnie. Magia natomiast... cóż, jeszcze nie widziałem, żeby nie pozwalała zrobić kompletnie nic. Problem magów w tym świecie jest jeden - z reguły muszą mieć czas na przygotowania, ewentualnie improwizują/mogą mieć jakieś koło ratunkowe na beznadziejne sytuacje.

2. Brak emocji postaci, naprawdę? Cała historia Trulla Sengara, rodzina Beddictów, Sójeczka i Korlat, Szara Lisica, wydarzenia na Brzegu, Łańcuch Psów - to są dla ciebie puste wydarzenia bez emocji? Poza tym, że tak spytam - po kim spodziewasz się łez? Po Karsie, po Podpalaczach Mostów, którzy przeszli przez niejedno piekło, po Anomanderze?

Co do ostatniego zdania - proszę tylko, żebyś napisał, na którym tomie obecnie jesteś i kogo przewidujesz na głównego złego. Bez ironii, naprawdę mnie ciekawi, czy trafisz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Chodzi mi przede wszystkim o improwizacje autora dotyczące magi. Raz jest bezużyteczna bo coś tam, raz nie można użyć groty żeby wziąć nogi za pas bo wokół jest "niebezpieczna aura", tak jakby kończyły mu się pomysły co zrobić, jak to skleić tak aby miało ręce i nogi. Nie mam mu za złe, bo generalnie postacie w malazanskiej maja za duże możliwości, tutaj można tworzyć cuda niewidy wiec ciężko skleić do tego trzymającą się kupy akcje.

2. Nie wiem kto to trull sengar, rodzina beddictow bo jeszcze o tym nie przeczytałem, ale jest tu też sójeczka, wiec rozumiem, iż jego losy są dla ciebie pełne emocji. Szczerze powiedziawszy nie wiem kiedy, na razie tylko widzę starego pryka, który bardzo nie wiele mówi o sobie, zachowuje się bardziej jak robot niż jak człowiek. ( chodźmy zrobić zadanie A, potem zadanie B, o zginał jeden z naszych... )

W sporej mierze wynika to z faktu, że Erikson po prostu nie potrafi opisywać emocji, robi to tak jakby przedstawiał kolejne nowe kontynenty albo rasy.

po kim spodziewasz się łez? Po Karsie, po Podpalaczach Mostów, którzy przeszli przez niejedno piekło, po Anomanderze?

Po żadnym z wyżej wymienionych, zapomniałeś za to napisać o 100 innych postaciach, które nie należą do elitarnych oddziałów wojennych albo nie mają kilkuset tysięcy lat

Jestem obecnie w okolicach tomu 3

Upadłego boga uważam za głównego złego, ew kaptura bo twoja prośba wygląda na podchwytliwą

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - jeśli jesteś dopiero przy tomie trzecim, to niewiele możesz wiedzieć zarówno o spójności świata jak i o samych postaciach. I piszę to bez złośliwości, ta seria ma 10 tomów, wiele postaci dopiero rozpoczyna swoje przygody,jeszcze więcej nawet nie zaczęło a Erikson wciąż nie wyjaśnił wielu istotnych szczegółów z historii świata. Zaś powiedzieć o Sójeczce, że to robot to jak dla mnie zbrodnia. W którym momencie 3 tomu jesteś, że serwujesz takie rewelacje? Jeśli na początku to tak naprawdę niewiele o nim wiesz, bo pierwszy tom był dość średni i zagmatwany, a w drugim Sójeczki praktycznie nie było. Nie mówię, że Erikson to mistrz w opisywaniu emocji, ale same postacie i ich historie dodają sporo kontekstu, który nadrabia pewne braki. Uwierz, przeczytanie dwóch tomów Malazańskiej nie daje ci praktycznie żadnych głębszych informacji o świecie i postaciach. To z grubsza tak, jakbyś po skończeniu Hobbita rozwodził się nad charakterem i historią Drużyny Pierścienia.

Po żadnym z wyżej wymienionych, zapomniałeś za to napisać o 100 innych postaciach, które nie należą do elitarnych oddziałów wojennych albo nie mają kilkuset tysięcy lat ]

Erm, czyli kto? Nie licząc jakichś randomów jak niektórzy szlachcice w drugim tomie to naprawdę niewiele postaci przychodzi mi do głowy. Crokus, może historycy (Duiker i Heboric), ale oni też swoje w życiu przeszli i z tego co pamiętam są raczej tymi bardziej emocjonalnymi postaciami. A tak każdy jest albo w jakichś oddziałach wojskowych, jak Podpalacze Mostów i Szare Miecze, albo są w jakiś sposób związani z bogami/starożytnymi rasami. Jeśli pominąłem kogoś ważnego a będącego zwykłym człowiekiem to mógłbyś odświeżyć moją pamięć. W sumie Paran zaczyna jako "zwykły" człowiek, ale akurat jego przeżycia też są IMO opisane dość dobrze. Jest jeszcze Tehol, ale on nie pojawi się przez kolejne 3 tomy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też nie potrafię się zgodzić z tymi argumentami, historie były jednak pełne emocji i to w każdym tomie znalazło się coś zarówno przygnębiającego jak i wesołego. A że to księga poległych to jednak tych smutnych momentów było więcej.

Co do głównego złego to tutaj takiego nie ma smile_prosty.gif fajnie wytłumaczono postępowanie najważniejszych bohaterów, jedynie

śmierć Kaptura z 8 tomu był dla mnie sporym zaskoczeniem, Anomandera już nie, jednak on zawsze o swoich poddanych myślał a wtedy Matka musiała sie odwrócić do nich :).

1.Chodzi mi przede wszystkim o improwizacje autora dotyczące magi. Raz jest bezużyteczna bo coś tam, raz nie można użyć groty żeby wziąć nogi za pas bo wokół jest "niebezpieczna aura", tak jakby kończyły mu się pomysły co zrobić, jak to skleić tak aby miało ręce i nogi.

Raz nie działa ponieważ okaleczony bóg zainfekował groty i utrudnia korzystnie z nich (o czym chyba w 3 tomie była mowa) innym razem nie działa z powodu otataralu który jest przeciwieństwem magii (to z otataralu zrobiony był miecz przybocznej w pierwszym tomie, który niszczy magię, uodparnia na nią).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, narzekania na brak uczuć... jak kto dotrwa do Myta Ogarów to będzie się modlić o ich przykręcenie. Także działanie grot jest wyjaśnione ze wszystkimi konsekwencjami, więc jeśli ktoś ma wątpliwości, to nie czyta uważnie albo po prostu jeszcze nie doszedł do momentu, w którym jest wszystko wyjaśnione. Ale wydawalo mi się, że już w "Bramach Domu Umarłych" Szybki Ben robi parę wykładów na temat działania magii, więc wth?

Tymczasem wpadam do wątku, żeby powiedzieć, że kupiłem ostatni tom... i stoi na półce. Najpierw musiałbym skończyć dziewiąty, a to chyba zadanie nad moje siły: ilość monologów i osób PRZYTŁOCZONYCH PRZEZNACZENIEM jest dla mnie po prostu za wysoka. Ktoś może zna jakąś fajną stronkę ze streszczeniami i wyjaśnieniami wątków? Boję się, że pamiętam z serii tak mało, że wskoczenie w przypadkowym momencie może skończyć się tylko odbiciem od ściany nieznanych/zapomnianych faktów, a rozpoczynać od zera nie mam czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@EvilDuo

Brak głównego złego. Z tym jak najbardziej nie mogę się zgodzić, było nie było jednak

Forkrul Assailowie i Tiste Liosan

mogą za takich uchodzić.

@Cardi

True, Myto Ogarów to chyba oprócz Ogrodów Księżyca najcięższy do czytania tom, właśnie przez te wszystkie monologi wewnętrzne postaci. Mnie zawsze pod tym względem denerwował Nimander i ekipa, czasami to naprawdę można się było pociąć.

Co do Pyłu Snów - sensownego streszczenia nie znalazłem, więc jeśli nie chcesz czytać całego tomu to zawsze możesz sprawdzić listę postaci występujących w tym tomie na Malazan Wiki, a potem przeczytać skrót tego, co im się przytrafiło w tomie 9. Chociaż to już totalny półśrodek, polecałbym mimo wszystko przeczytać Pył Snów, wiem po sobie, że człowiek dość szybko łapie rytm i przypomina sobie osoby i wydarzenia, ewentualnie można własnie wspomóc się netem, jeśli coś będzie totalnie niejasne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erikson uznał, że finał Malazańskiej nie zmieści się w jednym tomie dlatego podzielił go na 9 i 10 tom. 9 jest dużo słabszy, za dużo przemyśleń bohaterów, ale 10 jest zupełnym przeciwieństwem, niesamowite tempo akcji, zwroty wydarzeń i na prawdę warto przemęczyć się przez 9 żeby później wiedzieć o co chodzi w niesamowitym finale.

Felessan: szczerze to myślę, że wszystkie rasy dążą do zniszczenia, podboju tylko na różną skale

w przypadku Liosan i FA jest to całkowita anihilacja, z drugiej strony jaghuci w swym szaleństwie wypowiedzieli wojnę Śmierci a Imassowie postanowili wybić resztę jaghutów, nie wspominając o ludziach walczących na każdym kontynencie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O proszę, za coś takiego to i ja podziękuję. Szczególnie, że dwójka autorów pisze całkiem ciekawe komentarze pod streszczeniem rozdziałów. Miło będzie zarówno przypomnieć sobie historię - bo jednak powtórne czytanie Malazańskiej to zadanie ponad moje siły - jak i poznać punkt widzenia innych osób. A i pewnie przy okazji zauważą jakieś rzeczy, które mi zdarzyło się przegapić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wczoraj skończyłem II Tom Bram Domu Umarłych z Malazańskiej Księgi Poległych. Jestem bardzo zadowolony chodź nie ukrywam, że było i jest ciężko. Bardzo podoba mi się świat, a zwłaszcza jego historia i bogactwo. Które naprawdę robi wrażenie, bohaterowie są niezwykle interesujący. Ale zdaje sobie sprawę, że wiele rzeczy mi umknęło. Za jakiś czas powrócę i zabiorę się za Wspomnienie Lodu które, ponoć jest jedną z najlepszych części.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śmierć Kaptura z 8 tomu był dla mnie sporym zaskoczeniem, Anomandera już nie, jednak on zawsze o swoich poddanych myślał a wtedy Matka musiała sie odwrócić do nich smile_prosty.gif.

Gwoli ścisłości:

Przecież Kaptur nie zginął, czytałeś 9 i 10 tom? Sporo namieszał tam pewien jaghut...

Zginął :) tak jak Sójeczka, Coltaine, Drugi, Paran którzy później też wrócili.

Sporo namieszał? Miał swoje 5 minut, ale jednak inni zrobili więcej, a on od zabił kilku przeciwników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zginął. Uważniej czytaj ;p.

Kaptur obecnie zasiada na Tronie Lodu w Twierdzi Lodu (czy tam Omtose Phellack zalezy od tego kto mowi, gdzie mowi i jak daleko w przeszłości).

To ze go Anomander przeciął Dragnipurem to niewiele w przypadku tej serii znaczy.

Jesli postacie wracaja pozniej to nie sa martwe. Poprostu zmieniaja swoj stan egzystencji.

Nie ma złych. Sa tylko rozne poglady na naprawienie rzeczywistosci. "Złym" mozna okreslić kogoś, kto robi jedno i myśli drugie.

Tutaj każdy święcie wierzy, ze jego opcja jest najlepsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myto ogarów tom drugi strona 493:

Siedzieli naprzeciwko siebie niczym zwierciadlane odbicia. Jeden wspierał się na mieczu przyciskając czoło do błyszczącej, spowitej dymem klingi. Drugi był zdekapitowany, a jego dłonie spoczywały na udach.

Jeden nie żył.

Drugi był w tej chwili zupełnie.... bezbronny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...