Skocz do zawartości

Fallout (seria)


Gość CRD

Polecane posty

Cóż, pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówcą, jakoby FNV miała być grą biedną, tym niemniej jak już zamierzasz ją kupić, to lepiej z dodatkami, zawsze to parędziesiąt godzin zabawy więcej. Tym bardziej, że dodatki są niczego sobie, mnie osobiście najbardziej urzekły Dead Money, ze względu na klimat, historię, bohaterów i dość wysoki poziom trudności (poniżej 25 levela nie ma co się tam pchać) oraz wspomniany Old World Blues ze względu na otwarty charakter (od początku możemy zwiedzać nowy teren bez ograniczeń), zakręconą otoczkę, ogrom nowego sprzętu i sporo rożnych nawiązań, w tym np. do Fallouta 2 i pierwszego Wastelanda. Pozostałe dodatki też są godne uwagi, choćby dla nowego sprzętu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem chyba jedną z niewielu osób, która woli część trzecią od New Vegas. Jakoś trudniej mi było "wejść" w klimat NV. Co nie zmienia faktu, że obie części były naprawdę przyjemne. Miałem tylko straszny problem z walką, ponieważ nienawidzę FPS-ów i starałem się ciągle walczyć bronią białą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Praktycznie nic nie tracisz, bo akurat do trójki jest jeno garstka nawiązań. NV jest w większym stopniu kontynuacją części 1 i 2, zatem jeśli nie miałeś jeszcze z nimi styczności, dobrze by było się z nimi zapoznać przed przystąpieniem do FNV. Nie jest to jakoś wielce konieczne, jeśli nie masz ochoty, ale warto je choćby pobieżnie przelecieć, żeby wiedzieć ocb.

Edytowano przez Amigos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

1. Droga przez Pustkowia=Lonesome Road? Jeśli tak to z grubsza jest dla New Vegas tym czym Broken Steel było Dla F3.

Włącznie z opcją zbombardowania jednej z frakcji.

2. Wydaje mi się, że tak, ale głowy nie dam sobie uciąć. Nawet jeśli twórcy nie pomyśleli o takiej możliwości, to pewnie i tak istnieją już mody, które to naprawiają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up o ile dlc nic nie zmieniają (a czytałem że tak nie jest, zresztą sam to sprawdzę za... dłuuuuugi czas :P ) to nie, nie można kontynuować gry. To jest niestety główna wada NV - dochodzisz do końca i kończysz. A ja tak miło wspominam dwójkę...

@L1zard odwołam się tutaj do kolegi Amigosa - jest sporo nawiązań i jedynkę z dwójką warto skończyć. Nie tylko dla historii, to po prostu dwie cudowne gry, w które ludzie grają do dzisiaj.

A ja sam się spytam forumowiczów o jedną rzecz przy okazji. Kupiłem sobie Ultimate Edition na steamie mając jednocześnie oryginał Fallouta w bibliotece. Mam teraz dwa różne Fallouty. Orientujecie się czy będzie jakiś problem z zapisami, bo właśnie pobieram wersję z dodatkami?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Wszystkimi DLC można się zająć od razu, co nie znaczy, że warto, bo dla niskopoziomowej postaci będą zwyczajnie za trudne, szczególnie Martwa Forsa. Drogę przez pustkowia lepiej zostawić na ostatnią fazę głównego questa, bo raz, że trudna, a dwa, że podjęta przez Ciebie pod koniec decyzja może sprawić, że jedna z frakcji (albo nawet dwie) Cię znienawidzi i do końca życia będzie Cię męczyć.

2.Nie, ale jest na to mod.

@BrokenAss - sprawdź, czy nie masz w moich dokumentach folderu Fallout New Vegas Ultimate Edition. Jeśli na steamie są to 2 osobne gry, to możliwe, że sejwy i pliki konfiguracyjne doń też trzyma osobno, wtedy wystarczy przekopiować. Jeśli nie, to widocznie obie gry korzystają z tego samego folderu z sejwami i problemów być (raczej) nie powinno.

Edytowano przez Amigos
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Droga przez Pustkowia w pewien sposób nawiązuje do fabuły NV, aczkolwiek nie są to jakieś istotne rzeczy (nie licząc wzmianek na temat tajemniczego

Platynowego Sztonu, który jest ważną częścią fabuły- przynajmniej na początku

, aczkolwiek przechodzenie DLC na początku gry nie jest dobrym pomysłem, ze względu na dosyć wysoki poziom trudności (sama gra proponuje, aby być przynajmniej na 15 albo 25 lvl- nie jestem tu pewny, który poziom jest wymagany).

2. Nie, po finałowej misji nie można gry kontynuować, można wczytać sejw przed ostatnią walką. Albo właśnie mody:)

Edytowano przez damianek12385
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że to forum jeśli nie umiera, to znajduje się w stanie agonalnym tongue_prosty.gif spróbuję to nieco ożywić...

Zacznę od krótkiej recenzji dodatku Honest Hearts do Fallouta New Vegas. Samo miejsce akcji jest dosyć mało ciekawe, ot, takie Mojave z większą ilością wody i różnych wzniesień. Ale patrzeć i grać się dało, choć nie jest to majstersztyk. Co do wątku, którego nie chcę specjalnie poruszyć i zaspojlerować, to powiem tyle, że skupia się w dużej mierze na postaci całkiem, przynajmniej mnie, interesującej. I całkiem fajnie jest odpocząć od ratowania świata na rzecz ratowania plemienia. A co do tego co jeszcze dostajemy, to jest tego całkiem sporo. 17 nowych pancerzy, 15 nowych broni (z czego kilka jest NPC only), 6 nowych modów do broni i wiele wiele innych. Całkiem bogata zawartość, jeśli mogę coś powiedzieć.

Tutaj skończę recenzję i przejdę dalej, do czegoś co, mam nadzieję, ożywi nieco forum.

Otóż grałem ostatnio (całkiem sporo) w New Vegas i przyszła mi taka myśl do głowy: coś jest nie tak z tym Falloutem. Pomyślałem chwilę i doszedłem do wniosku, że Pustkowie po prostu zaczyna być... cywilizowane. Faktycznie, fajnie jest patrzeć jak ludzkość się odradza, przystosowuje do każdych warunków bla bla bla... ale to już zupełnie co innego niż zostawiły nam dwie pierwsze części i Tactics. Wiele zagrożeń wyeliminowano, technologia się nie dość że odnawia to jeszcze idzie do przodu, Bractwo powoli zostaje w tyle... Ja mówiąc szczerze wolałbym Fallouta takiego, jaki był na początku - z klimatem walki o byt, z dzikusami, ze śmiercią na każdym kroku. A jakie są Wasze odczucia w tej materii?

Edytowano przez BrokenAss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwołujesz się do dwóch pierwszych części jako wzorca, ale pragnę przypomnieć że w Falloutowym świecie największy postęp cywilizacyjny nastąpił między jedynką a dwójką. Wystarczy porównać sobie te dwie pozycje - przejście na zwykłą walutę, zamiast kapsli, rozwój osad i miast, próba odtworzenia dawnego ustroju. Ciekawe jak wyglądało by Vault City w dzisiejszej technologii graficznej, zapewne biło by po oczach swoją futurystycznością. Podobnie ma się sprawa z przekształceniem się Shady Sands w ciągu tych kilkudziesięciu lat. Dlatego też nie kupowałem za bardzo klimatu części trzeciej, tam zamiast posuwać się do przodu cały ten rozwój cofnął się, dlatego też trójka kojarzy mi się z jedynką, natomiast cześć druga bardziej podobna jest do New Vegas.

Edytowano przez Zodiak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zodiak fakt, widać tam postęp, ale jednak moim zdaniem nieco mniejszy niż w odstępie czasu dwójka - New Vegas. Są zmiany, ale jednak Vault City użyło, z tego co pamiętam,

G.E.C.K.a

, a NCR bardziej rozrosło się w te 40 lat po dwójce niż 80 po jedynce. Same osady się rozwijały, nie da się zaprzeczyć, ale to dalej były tylko skupiska paru domów, pełne ćpunów i tym podobnych. W New Vegas gdy słyszymy o terytorium NCR to pod kątem dużych, rozbudowanych miast, dobrze prosperujących farm itd. A poza tym wystarczy spojrzeć na same pustkowia -

Supermutanci są w stadium dosyć szybkiego wymierania, Enklawa została całkiem zniszczona, szczęściem jest zobaczyć centaura czy szpona śmierci...

słowem, ludzie zaczynają królować. A w dwójce to dalej była ta dzicz. Ale może to tylko moje zdanie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W New Vegas tego postępu też specjalnie nie widać. Chyba wszystkie zabudowania, na jakie się natkniemy - mam na myśli porządne budynki, drewno, beton, kamień, cegła, co tam jeszcze, a nie szałasy z blachy falistej i brezentu - pamiętają czasy, gdy House był młody i piękny. Stare więzienie, stare kasyna (może nieco podreperowane), stare laboratoria, stara tama, stara elektrownia... ja rozumiem, że pogranicze, pustynia, linia frontu i w ogóle, ale tu się nawet bunkrów ludziom nie chce postawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xander nie zapominaj, że zaraz za progiem mają cały Legion, który, nie wiem jakim cudem no ale, jest sporym i ciągłym zagrożeniem uniemożliwiającym rozwój. Samo NCR na tych terenach jest też dosyć świeże, ale nie chce mi się wchodzić na wikię żeby sprawdzić od jakiego czasu tam siedzą :P no i Powder Gangersi ciągle ich podgryzają. I straty w HELIOSie jednak były. I w pierwszej bitwie o Zaporę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nawet w Quarry Junction mówią, że materiały od nich na budowę bunkrów nad rzeką jadą. Tylko widział ktoś te bunkry, które nie sprowadzały się do dachu z kawałka blachy i paru worków z piaskiem?

Ja w sumie rozumiem, że przed przyjazdem NCR nie miał specjalnie kto budować, a samo NCR nie siedzi tam wystarczająco długo, by coś porządnego postawić. Po prostu zaczyna mnie nużyć latanie po ruinach i przedwojennych bunkrach, jednak chciałoby się zobaczyć, że ten świat się jednak rozwija i odradza po wojnie, że jednak wyszedł z fazy zwykłego przetrwania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytania odnośnie zakończenia trójki:

1. Da się wysłać naszego "dużego" towarzysza do pomieszczenia (czy istnieją mody)?

2. Jeśli Ja wszedłem do pomieszczenia to jak będzie wyglądała sprawa z dodatkami? Nowa postać czy ta poprzednia?

Edytowano przez kisiel231
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z powodu takie zakończenia byłem zmuszony do wczytania wcześniejszych zapisów gry, tylko po to, żeby zwiedzić większość miejscówek i wykonać zadania poboczne. W trójce jest wiele ciekawych lokacji, nie wiem jak z tym jest w FNV. Vegas czeka na mnie i tego wieczoru chyba do niego zawitam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Xander w sumie każdy by chciał, nawet w głębi ja bo uwielbiam jak historia się rozwija, ale to już nie nazywałoby się Fallout, tj Opad Radioaktywny, bo tego opadu już by praktycznie nie było... takie jest moje zdanie. Mogłoby się to nazywać np PostFallout :D zresztą, zobaczymy co nam Beth zafunduje w czwórce. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie kolejny Fallout 3 tyle że w Bostonie...

@Perun w FNV miejscówki może są mniej ciekawsze, ale jeżeli uwielbiałeś poprzednie Fallouty, to szybko zaprzyjaźnisz się z tym. Gwarancja. No i questy są, takie mam wrażenie, bardziej rozwinięte.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...