Skocz do zawartości

Pytania do Huta


Polecane posty

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

1. Jak myślisz. Czy będzie kontynuacja The Force Unleashed? Przeszedłem kilka razy i wiem że to jest mało prawdopodobne ale jak to mówią " nic nie jest niemożliwe".

2. Co sądzisz o bijatykach z serii dragon ball?

3. Od kiedy pracujesz w redakcji CDA?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Frashoot

Czy Sims 3 mają jakieś zabezpieczenia antypirackie ? Nie chodzi mi o blokadę kopiowania, czy połączenie z internetem jak w przypadku Bioshocka, ale o coś cięższego

(SecuROM itp.).

Trzeba do nich instalować jakieś inne programy (vide GTA 4) ?

Uprzedzam pytanie : nie, nie jestem piratem. Chcę po prostu wiedzieć i uniknąć przykrej niespodzianki (vide GTA 4).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, nie słyszałem. Jestem do tytułu z tymi zagranicznymi premierami Asfaltu. Warto?

Moim zdaniem bardzo warto, świetne bity robione przez patr00 (Polaka który wyemigrował do Kanady tak BTW) a i flow Jessiego Maxwella bardzo mi się spodobał więc ogólnie rzecz biorąc polecam z czystym sumieniem ;)

Tutaj są kawałki do przesłuchania na youtubie.

The Jonesz "Sneakers N' Heels"

The Jonesz "Guess What"

To póki co chyba ich wszystkie teledyski na ich profilu myspace tj. http://www.myspace.com/thejonesz są jeszcze ich 3 inne piosenki z czego najbardziej polecam chyba Lemonade, ale jak wiadomo jedni wolą rybki a inni co innego, także polecam po prostu przesłuchać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może znowu zadam kilka pytań:

1. Co sądzisz o fps-ach na konsolach? Powinny one na nie powstawać?

2. The Last Guardian - na e3 pokazali trailer z tego co pamiętam. Mówili cokolwiek na temat tej gry?

3. Która wersja xboxa360 jest lepsza? Ta czerwona limited edition, czy zwykły czarny elite?

4. Co sądzisz o serii bijatyk budokai i budokai tenkaichi(ostatnią Infinite World przemilczmy) na ps2?

5. Którą część Burnout-a na ps2 uważasz za najlepszą i dlaczego?

6. Twoja opinia o ICO

7. Co sądzisz o serii Hitman i Thief? Które części uważasz za najlepsze i dlaczego?

Ps. Pominąłem sobie to "pan" jak poprzednio pisałem. Mam nadzieje, że nie uraziłem :unsure:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio na allegro jak grzybki po deszczu zaczęły wyrastać packi gier Burnout Paradise Ultimate Box + Trivial Pursuit za ok 60zł... Cena zachęcająca, szczególnie, że to wersja Burnouta z dodatkami, ale myślisz, że zakup się opłaci, czy lepiej zatrzymać kasę na Blura, Splita???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymyśliłem Ci "slogany reklamowe".

"Zamiast zapi*rdalać z buta, idź po auto wujka Huta"

"Nie potrafisz zakładać kondoma? Idź po pomoc do doktora Tymona"

"Nie wiesz co masz zrobić, i polują na Ciebię myśliwi? 90kg żywego hip-hopu Cię ożywi"

Wstawić to na bilbordy i będziesz sławny :)

--

Oczywiście to tylko żarty, nic żeby Cię obrazić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktoś już o tym pisał. Jeżeli tak, to przepraszam :turned: .

Ostatnio słuchałem sobie Twojego utworu pt. "Oto ja". Najpierw słuchałem go sobie w necie, a w tej chwili słucham wersji z Twojego koncertu na PGA. Zauważyłem pewną różnicę w tekście.

W starszej wersji jest "Oto ja, 90 kilo żywego hip-hopu(...)"

Natomiast w wersji z PGA jest "Oto ja 80 kilo żywego hip-hopu(...)"

Czym jest spowodowana zmiana tekstu? Schudłeś, czy pomyliłeś się śpiewając na PGA? :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ktoś już o tym pisał. Jeżeli tak, to przepraszam :turned: .

Ostatnio słuchałem sobie Twojego utworu pt. "Oto ja". Najpierw słuchałem go sobie w necie, a w tej chwili słucham wersji z Twojego koncertu na PGA. Zauważyłem pewną różnicę w tekście.

W starszej wersji jest "Oto ja, 90 kilo żywego hip-hopu(...)"

Natomiast w wersji z PGA jest "Oto ja 80 kilo żywego hip-hopu(...)"

Czym jest spowodowana zmiana tekstu? Schudłeś, czy pomyliłeś się śpiewając na PGA? :smile:

tak samo nie ma już "Bluzy z napisem Klan" tylko "z napisem CDA" bo Klan już dawno nie istnieje, a Hut pisze teraz w CDA. Jak dla mnie schudł po prostu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik z testów telefonu fajny, ale można go było poddać naciskowi jeszcze jakiemuś przed final testem z samochodem.

Recka Simsów 3 fajna, choć nie czuję się aż tak rozochocony by lecieć do sklepu i wydawać półtorej stówy na ciekawostkę, ale pochwała się należy dla autora :thumbsup:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy było już takie pytanie, ale co sądzisz o najnowszych płytach Ice Cube'a i The Game'a? I jak oceniasz zdolności aktorskie tego pierwszego?

Ice Cube - średnia. Game - bardzo dobra, ale trochę za bardzo "dla dziewczyn". Ice Cube to taki aktor, jak maskotka - fajnie, jak się pojawia w kadrze, ale Oskara nigdy nie dostanie ;-)

Czy nie sądzisz, że dzisiaj polski hiphop zrobił się jakiś wtórny i nic innowacyjnego nie wychodzi (wg mnie od czasu debiutu Trzeciego Wymiaru nic ciekawego nie powstało)? Kiedyś lubiłem słuchać rapu a teraz właściwie nie ma czego (chociaż może to dlatego, że moje gusta muzyczne rozszerzyły się znacznie i przy grunge'u czy rocku, zwłaszcza z lat 60, hiphop słabo wypada :biggrin: ).

Miałeś okazję poznać Magika? :smile:

zdarza się, że pomagasz debiutantom w nagraniu płyty albo dostępie do studia, albo polecasz coś w wydawnictwie?

1. Hip-hop w ogóle stanął w miejscu, a poza tym, tak jak cała muzyka się mocno rozproszył i jest sporo fajnych wykonawców, ale trzeba ich samemu znaleźć na YouTube, MySpace, czy gdzie tam jeszcze.

2. Przejściowo, niestety tylko.

3. Zdarza się, ale coraz rzadziej. Sam mam coraz mniej czasu na to, żeby sobie pomóc ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, wydawało mi się że to miejsce miało pełnić rolę dyskusyjną nt kontrowersji-nieprawd zamieszczonych w recenzjach tego Pana, a z tego co tu widzę, to banda dzieciaków, zapatrzona jak w święty obrazek, w pismaka z gazety o grach (sic!) dopytuje się o jego życie prywatne (sic!x2). Ale nic to, w końcu taką młodzież dzisiaj mamy.

Jednak pozwolę sobie wyrwać z głównego nurtu tego wątku i ośmielę się skomentować arcyzabawną recenzję zamieszczoną w najnowszy numerze, a mowa o tekście o niesławnym Infamous.

Prawdę mówiąc kupiłem CDA po raz pierwszy od bardzo długie czasu, i jakież było moje zdziwienie kiedy w piśmie o grach na PC zauważyłem rubrykę o 'odmiennych stanach świadomości', czyli o grach na konsolę, jednak czar szybko prysł po zapoznaniu się z recenzją "hitu" na PS3.Równocześnie utwierdziło mnie to w przekonaniu że zatwardziali PeCetowcy nie powinni recenzować teksów o grach konsolowych o których nie mają zielonego pojęcia, a kiedy próbują jeszcze dopisać do tego swoją ideologię, może to wywołać delikatny uśmieszek politowania.

Zacznijmy od końca, czyli od zestawienia plusów i minusów, stwierdzenie że Infamous jest grą która działa "ultra płynnie" jest wręcz żałosna próbą obrony tego tytułu i szukaniu na siłę plusów tam gdzie ich nie ma.Może na PC taki pokaz slajdów można określić jako ultra płynny, ale na konsolach tego rodzaju framerate jest niedopuszczalny.FPS'y spadają niemal zawsze gdy na ekranie pojawia się większa ilość obiektów.Co jak co ale pod względem technicznym Infamous pozostawia wiele do życzenia.

Gdyby tego było jeszcze mało, niejaki Hut, postanowił włożyć szpilę w X360, pisząc niesamowitą nieprawdę, jakoby "wysoka wydajność" stawała się znakiem rozpoznawczym gier na PS3 której X360 może tylko pozazdrościć, słowo daje zatkało.Można powiedzieć wiele rzeczy o PS3 ale nie to że ta konsola 'świeci' stabilnym frameratem, Do Licha! jest wręcz przeciwnie.PS3 jest głownie znana z tego że FPS'y zawsze będą na tej platformie spadać, vide MGS4 gdzie framerate oscyluje na granicy 21-29 fps, oczywiście X360 nie jest lepszy, ale takie zaklinanie rzeczywistości to nic innego jak DNO!

Do tego fatalne, zupełnie nietrafione porównania tej gry do GTA, Saints Row czy CRackdown (który nie był tytułem startowym na X360, Panie Hut), pastwienie się przez pół tekstu nad słabą lokalizacją, chyba jeden akapit poświęcony opisowi mechaniki gry sprawia że ta recenzja jest najzwyklej na świecie Słaba, można ją umiejscowić gdzieś pomiędzy Faktem a Super Expressem, przykre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek witam serdecznie.

Postanowiłem napisać ponieważ, muszę się z tobą nie zgodzić na temat recenzji Killing Floor.

O co chodzi? Już wyjaśniam.

Na początek małe wyjaśnienie, nie namawiam cię do zmiany decyzji/poglądów/odczuć na temat gry. po prostu wyrażam swoją opinię w stosownym temacie (mam nadzieję że w stosownym, jeśli nie to przepraszam). Rozumiem że są gusta i guściki. To co? Przechodzimy do meritum:

1. (Ten punkt nie dotyczy bezpośrednio ciebie, nie mam zamiaru nikogo w nim obrażać).

Na cholerę wszyscy porównują Left4Dead i Killing Floor i jeszcze utrzymują że, to wszystko to samo??? :down:

Rozumiem porównać bo trzeba... Ale niech to będzie porównanie konstruktywne, wiem i to i to survival ale po co znajdować na siłę punkty wspólne? Że zombie to samo co w Left4Dead, że lepiej zrobione, że to samo... :confused:

NIE, NIE I NIE... Left4Dead i Killing Floor to nie to samo tylko inaczej zrobione. To są dwie różne gry z TEGO SAMEGO gatunku: survival (chociaż tu bym się kłócił). Owszem masz zombiaki i masz drużynę ale w obu chodzi o co innego...

Owszem też prawda że w Left4Dead trzeba było przejść (PRZEJŚĆ a nie pozabijać te bloody zombie) planszę i dostać się do schronienia, ale potem gracze (nie wszyscy) zaczęli tą grę po prostu wypaczać. Zaczęły się rajdy, masowe zabijanie wszystkiego co się rusza i noobstwo do potęgi... W Killing Floor chodzi o to żeby przeżyć (tak wiem w Left4Dead też trzeba było przeżyć). Ale zapewniam cie że to nie to samo, ale porównać można bez przesady oczywiście.

2. "To produkcja wywodząca się ze sceny moderskiej, więc i nie tak dopracowana jak Left4Dead, a co za tym idzie mniej grywalna. Powiem szczerze: gdyby nie to że pisałeś recenzję i co za tym idzie grałeś... Zadałbym ci pytanie: CZŁOWIEKU GRAŁEŚ W OGÓLE W TĄ GRĘ???? Ta gra jest (nie naruszając dobrego wychowania i języka) zarąbiście grywalna.

Jak masz dobrą drużynę i dobry plan (bez tych dwóch ani rusz) to śmiało sobie poradzisz na większości map.

I tu pojawia się następny problem: I tu i tu można obcykać mapę na pamięć... Ale co to da?

W Left4Dead jak obcykasz mapę i masz szybkostrzelnego gnata to sobie poradzisz (no może na trudnym możesz mieć problem) , a w Killing Floor? Nie da się :wallbash: Gnat i mapa na pamięć nie gwarantują sukcesu. Brak amunicji (nie ma tak pięknie jak w Left4Dead że amunicja jest nieskończona i leży sobie gdzieś w pobliżu, żeby można było sobie brać do woli), jeden błąd i Team Wiped Aut. Left4Dead blabla to. blabla tamto... Zdejmijcie klapki z oczu są inne gry, nie można spostrzegać wszystkiego poprzez pryzmat jednej gry bo wrócimy się do czasów Counter-Strike'a. W sumie to on sam w sobie taki zły nie był :thumbsup:

Nie tak dopracowana... Proszę co jest w niej nie tak?

Że Left4Dead było pierwsze??? O przepraszam Killing Floor jako mod był pierwszy, a że Killing Floor jako pełna gra jest kalką? Nie, po mojemu tak: mod był wersją beta a to jest wersja finalna. Poza tym, sugerujesz że jak powstało na bazie moda to gorsza??? O przepraszam a Demigod to co??

A nowe mapy? W Left4Dead masz jakieś nowe mapy? Poza dodatkiem? Modowane?

W Killing Floor masz nowe mapki tworzone przez fanów (sam też próbowałem ale wysiadłem psychicznie, bo tutoriale nawiasem mówiąc są do bani i nic nie wyjaśniają), choć ich poziom bywa różny, no ale gracze się starają i coś robią, rozwijają grę. Wiesz że powstała mapa na podstawie The Hive z moda (na podstawie Residen Evila 1 film!!!).

I będzie więcej takich interaktywnych map, owszem czerpią może trochę z Left4Dead ale czy to ujmuje trochę im obu?

I tu znowu moje pytanie: Jak na bazie moda to co? Że gorsza?

Że jeszcze ja dopatchowują? A z innej beczki: Warhammer Dawn of War 2 nie ma tego samego? Ale o tym z innym redaktorem i w innym temacie. Poza tym ostatni patch jest 3.0 więc o co biega? Bo jak poprawiają to źle? To może w ogóle niech nie poprawiają, bo będziemy mieli na co narzekać.

Niechlujność kodu? A połączenie z serverem sprawdzałeś (nie żebym cię chciał obrazić lub podważyć autorytet), jest wiele powodów niestabilności połączenia z serverem, nie tylko kod gry...

Te same elementy? A co ma być? Super mega/hiper/ultra nie wiadomo co?? Jak coś działa dobrze i nikt na to nie narzekał, to po co to zmieniać?

A cena? Mam pytanie co ci się opłaca (mówię o dniu premiery)?

Left4Dead za 140 zł w empiku? 4 kampanie?

Killing Floor za 65zł w Steam'ie? 5 kampanii?

Powiem ci co o tym myślę: grę kupiłem bo była fajna, spodobał mi się pomysł i myślę-kurce to będzie rewolucja, przedtem nic takiego nie było. I dalej tak sądzę. Ale porównując cenowo do Killin Floor'a to całkiem nieopłacalna. Płacę o połowę mniej i mam to samo, tylko w innych klimatach. Z tego faktu nie jestem zadowolony, nie tego oczekuję na rynku gier bo dla mnie to po prostu chamstwo, po grze za 140 zł można się wiele spodziewać i tu mogę powiedzieć że to właśnie to wychwalane pod niebiosa Left4Dead jest niedopracowane.

Mam obie te gry choć gram tylko w jedną (tylko niech mi nikt nie próbuje wmawiać że jestem stronniczy i nieobiektywny, bo gram tylko w killing floor'a). Gram w niego ponieważ jestem sfrustrowany poziomem Left4Dead, tak graczy jak samą grą. Po prostu był pomysł, wykonanie i sprzedaż i zabawa... Ale zaczęło się to co w Counter-Strike'u, lamienie, PORÓWNYWANIE do Counter'a i narzekanie: To poprawić to zmienić zmodować, dodać granaty zamrażające (Jezu jak to czytam to mi się spodnie prują bo mi się przysłowiowy nóż 17 cali w kieszeni otwiera). I znów pułapka porównywania ale polecam przeczytać list w AR pt: Okładki II. Smuggler trafił w sedno jak zwykle.

Ogólnie rzecz biorąc do samej recenzji nic nie mam, są gusta i guściki, jest to twoja opinia i to mnie cieszy. Ale z wymienionymi przez ciebie punktami po prostu się zgodzić nie mogę, owszem można było wiele zrobić lepiej i jakościowo ładniej ALE, zawsze jest jakieś ale... Tripwire Interactive to raptem czteroosobowy team (tylko nie pamiętam gdzie dokładnie to napisali , jeszcze sprawdzę bo nie jestem pewien dawno to widziałem, a nie chcę podawać nieprawdziwych informacji), więc i tak dobrze że zrobili to tak jak zrobili, a budżet też mogli mieć ograniczony i niektórych rzeczy po prostu mogło się nie dać zrobić (to się zdarza także dużym, profesjonalnym developerom, wydawcą więc tym bardziej i takim teamom).

Przepraszam że tak dużo ale chciałem wszystko wyjaśnić.

Serdecznie pozdrawiam.

Z poważaniem: Masauno

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek witam serdecznie.

Postanowiłem napisać ponieważ, muszę się z tobą nie zgodzić na temat recenzji Killing Floor.

O co chodzi? Już wyjaśniam.

[...]]

Serdecznie pozdrawiam.

Z poważaniem: Masauno

W skrócie.

To, że wywodzi się ze sceny moderskiej, nie oznacza, że jest gorsza. Ale to, że różnica między wersją sklepową, a wersją moderską jest tak niewielka, to już problem - bo po co wydawać pieniądze na grę, którą można "mieć w modzie".

Mniej grywalna - dlatego, że mniej dopracowana. Same mechanizmy są bardzo fajne, ale nie lepsze, niż w dziesiątkach innych gier/modów (masz pukawę, strzelasz do stworów - fajnie). To, że jedne gry zapamiętujemy na lata, a inne nie, to kwestia dopracowania szczegółów, choćby nawet wygody korzystania z menu głównego (czy zakupu ekwipunku).

Obie gry są podobne i nic tego nie zmieni. Co-op, klimat, rodzaje przeciwników, dostępne bronie. To, że w jednej chodzi o to, by przejść kawałek poziomu zabijając setkę zombich, a w drugiej o to, by zabić setkę zombich przechodząc poziom nie ma większego znaczenia.

Obcykiwanie poziomów - W Left 4 Dead jest to też niemożliwe, bo przeciwnicy są tam naprawdę mądrzy (w swojej masie, dzięki AI Director) i zaskakują przy każdej rozgrywce. W Killing Floor prostsze - znając plansze, ustawiasz się w kluczowych momentach (np. przed tym domostwem, za zagrodą), czterech graczy wzajemnie się osłania i nie ma takiej fali, której byście nie pokonali.

Cena - Left 4 Dead kosztuje tylko 10 euro więcej na steamie, a jest produktem bardziej doszlifowanym, mniej problemowym itd.

Oczywiście każdy ocenia gry przez pryzmat swojego gustu. Oceniając gry w magazynie musimy brać pod uwagę nasze wrażenia (i dla mnie Left 4 Dead jest tytułem dużo lepszym niż Killing Floor), ale i najróżniejsze kwestie techniczne, związane z komfortem rozgrywki. Pod tym względem Killing Floor wypada kiepsko, a przede wszystkim niewiele różni się w stosunku do moda (to tak naprawdę jego wersja 3.0, a nie komercyjny produkt). Stąd niższa ocena.

Co myślisz o kawałkach Sokoła i Pona:

1. Lubisz Hardcore

2. Nigdy nie zrozumiem kobiet

3. Zajarany życiem

Nie myślę o nich ;-)

Czy Twoja wada wymowy spowodowana jest 'skróconym wędzidełkiem podjęzykowym'? Mam to i moje RRR jest strasznie podobne do Twojego.:)

Dżiza, nie wiem. Spytam mamy ;-)

Gdyby nowy Max Payne był równie łatwy do modowania to czy wypuścilibyście np. 1 kwietnia 2010 skin do gry z Twoją podobizną? Po filmiku z testem komy normalnie Max Payne nowy z Ciebie :)

Nie wypuścilibyśmy. Słabi jesteśmy w modowaniu.

Hmm, wydawało mi się że to miejsce miało pełnić rolę dyskusyjną nt kontrowersji-nieprawd zamieszczonych w recenzjach tego Pana, a z tego co tu widzę, to banda dzieciaków, zapatrzona jak w święty obrazek, w pismaka z gazety o grach (sic!) dopytuje się o jego życie prywatne (sic!x2). Ale nic to, w końcu taką młodzież dzisiaj mamy.

Tego nie komentuje, nie ja za to odpowiadam. Aczkolwiek Internet to medium demokratyczne - jedni pytają o to, inni o co innego. Na przykład pan/ty.

Równocześnie utwierdziło mnie to w przekonaniu że zatwardziali PeCetowcy nie powinni recenzować teksów o grach konsolowych o których nie mają zielonego pojęcia, a kiedy próbują jeszcze dopisać do tego swoją ideologię, może to wywołać delikatny uśmieszek politowania.

Akurat nie czuję się zatwardziałym PC-towcem prawie wcale. Gram raczej na konsolach - gamertag i login z PSN jest w obu przypadkach ten sam: Foch77, zapraszam.

Zacznijmy od końca, czyli od zestawienia plusów i minusów, stwierdzenie że Infamous jest grą która działa "ultra płynnie" jest wręcz żałosna próbą obrony tego tytułu i szukaniu na siłę plusów tam gdzie ich nie ma.Może na PC taki pokaz slajdów można określić jako ultra płynny, ale na konsolach tego rodzaju framerate jest niedopuszczalny.FPS'y spadają niemal zawsze gdy na ekranie pojawia się większa ilość obiektów.Co jak co ale pod względem technicznym Infamous pozostawia wiele do życzenia.

To rzeczywiście dziwna sprawa, bowiem na mojej sklepowej konsoli PS3 nie mam żadnych kłopotów z płynnością, ale rozmawiałem niedawno ze znajomym, który też na framerate narzekał. Trudno mi to wytłumaczyć, natomiast po przejściu dwóch wysp i zbliżaniu się do końca fabuły mogę stwierdzić, że u mnie żadne kłopoty nie występowały, nawet gdy na ekranie działo się dużo. Jeśli framerate w inFAMOUS skacze na różnych egzemplarzach PS3, świadczy to o niechlujności kodu gry i rzeczywiście wymaga odpowiedniego komentarza i krytyki. Ale jeszcze raz - nie miałem żadnych problemów, a konsole raczej nie było dotąd znane z tego, że gry na nie wypuszczane warto sprawdzać na różnych "konfiguracjach". Może warto więc wprowadzić metodologię znaną zatwardziałym PC-towcom ;-)

Gdyby tego było jeszcze mało, niejaki Hut, postanowił włożyć szpilę w X360, pisząc niesamowitą nieprawdę, jakoby "wysoka wydajność" stawała się znakiem rozpoznawczym gier na PS3 której X360 może tylko pozazdrościć, słowo daje zatkało.Można powiedzieć wiele rzeczy o PS3 ale nie to że ta konsola 'świeci' stabilnym frameratem, Do Licha! jest wręcz przeciwnie.PS3 jest głownie znana z tego że FPS'y zawsze będą na tej platformie spadać, vide MGS4 gdzie framerate oscyluje na granicy 21-29 fps, oczywiście X360 nie jest lepszy, ale takie zaklinanie rzeczywistości to nic innego jak DNO!

NIESAMOWITA nieprawda to na pewno nie jest. Kwestia jest dyskusyjna i wiele porównań już wykonano w tym temacie. Jest jednak tak, że gry na PS3 robione przez Sony są bardzo płynne, czego nie można powiedzieć o wszystkich exclusive'ach na X360. PS3 ma oczywiście też swoje minusy (np. fatalne na konsolach instalowanie gier, czy ogromne łatki, które ściągają się godzinami - w najgorszych wypadkach, zanim zagram w nową grę na PS3 muszę czekać dwie godziny!), ale tej tezy będę się trzymał. Killzone 2, inFAMOUS, Resistance 2 - z płynnością tych gier nie miałem żadnych kłopotów. A Killzone 2 wygląda zdecydowanie lepiej, niż wszystkie wydane dotychczas shootery. A tekst nie był o MGS-ie sprzed roku, tylko o inFAMOUS z tego roku - i o tym, że wysoka wydajność dopiero staje się powoli znakiem rozpoznawczym PS3 (co potwierdza np. beta Uncharted 2 czy prezentacje Heavy Rain). Ale co, jak się zdaje, dotyczy tylko gier firmowanych przez Sony bo zewnętrzni developerzy mają z tą platformą kłopot (patrz opublikowane w ostatnich dniach porównania obu wersji Fight Night 4 czy Ghostbusters).

Do tego fatalne, zupełnie nietrafione porównania tej gry do GTA, Saints Row czy CRackdown (który nie był tytułem startowym na X360, Panie Hut), pastwienie się przez pół tekstu nad słabą lokalizacją, chyba jeden akapit poświęcony opisowi mechaniki gry sprawia że ta recenzja jest najzwyklej na świecie Słaba, można ją umiejscowić gdzieś pomiędzy Faktem a Super Expressem, przykre.

Łatwo napisać - fatalne porównania. Ale dlaczego fatalne? Jej framework wzięty jest z GTA (i tylko do tego odniesienie jest w tekście). Porównanie z Saints Row było opisane jako przykładowe, akurat ten mechanizm występuje w wielu grach, ale z tym mi się skojarzyła. Crackdown - nie jest podobne do inFAMOUS? Dlaczego nie? Przeprowadziłem kilkanaście rozmów na temat inFAMOUS ze swoimi znajomymi, ale i z ludźmi z Polygamii, z PSX Extreme, z gry.wp.pl i w każdej z nich pojawiał się Crackdown jako pewien punkt odniesienia.

Natomiast Crackdown jako tytuł startowy - to rzeczywiście błąd. Wynika z dwóch rzeczy: stanowiska Microsoftu, zgodnie z którym tytuły startowe to tytuły, które ukażą się w mniej więcej sześć miesięcy od premiery konsoli, a także późną premierą polskiego Xboksa 360. Crackdown był jedną z pierwszch gier wydanych przez Microsoft w Polsce - stąd wzięła się ta pomyłka.

Co do konstrukcji tekstu: o lokalizacji są 2 akapity z 10 w tekście, o mechanice 5, reszta o fabule i o tym, że gra jest jednak dobra, mimo lokalizacji, która odrzuca przy pierwszym kontakcie. Argumentacja o połowie tekstu o lokalizacji i 1 akapicie o mechanice to nadużycie typowe dla Super Ekspressu czy Faktu :-)

Ale dobrze, że tekst o konsolach budzi emocje. Jestem gotów do wszelkiej dyskusji w ich temacie, bo warto mówić o naprawdę fantastycznym świecie gier konsolowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek chciałem przeprosić za moim zdaniem zbyt agresywny wydźwięk mojego poprzedniego posta.

AI Director to nie wszystko, wiem i tak jest to innowacja ale nie widzę w nim nic szczególnego.

Owszem mogą zaskoczyć gdy zaatakują np: z innej strony niż poprzednio, ale co to daje? Urozmaica rozgrywkę? Moim zdaniem nie bardzo bo takie zagrania były już w innych grach.

Napisałeś-"To, że wywodzi się ze sceny moderskiej, nie oznacza, że jest gorsza. Ale to, że różnica między wersją sklepową, a wersją moderską jest tak niewielka, to już problem - bo po co wydawać pieniądze na grę, którą można "mieć w modzie"."

Po przeczytaniu twojej recenzji odniosłem wrażenie że jednak jest.

"Cena - Left 4 Dead kosztuje tylko 10 euro więcej na steamie, a jest produktem bardziej doszlifowanym, mniej problemowym itd."

Awruk Ćam!!! :rozpacz: Czytać ze zrozumieniem... Chodziło mi o datę premiery!!!!

(przepraszam za przekleństwo, ale denerwuje mnie to że niektórzy nie czytają/słuchają do końca tego co piszę/mówię.

Biorę także pod uwagę że może mieć na to wpływ objętość tekstowa posta).

A cena? Mam pytanie co ci się opłaca (mówię o dniu premiery)?

To ile kosztuje teraz to mnie nie obchodzi, zresztą obaj tak możemy upierać się przy swoim zdaniu i przewalać argumentami.

"Obie gry są podobne i nic tego nie zmieni. Co-op, klimat, rodzaje przeciwników, dostępne bronie. To, że w jednej chodzi o to, by przejść kawałek poziomu zabijając setkę zombich, a w drugiej o to, by zabić setkę zombich przechodząc poziom nie ma większego znaczenia. "

Tak to prawda obie są podobne ale tylko PODOBNE... To nie to samo i wbrew twojej opinii to ma większe znaczenie.

Przykładowo: Infamous i Prototype- Obie mają freeruning, duży obszar gry, super moce... Ale w obu tak naprawde chodzi o to samo a to że obie róznią się tylko w niewielkim stopniu naprawdę, ale to naprawdę nie ma większego znaczenia.

W obu grach chodzi o co innego!!!

W Left4Dead z założenia miało być tak, że gracze przechodzą mapę lub jej fragment "starając" się nie zaalarmować zainfekowanych. Wiem pachnie tu skradanką ale tak miało być, to gracze zaczęli z tego robić "shooter-painkilera".

W Killing Floor'ze tak się nie da po założenie gry jest inne.

Owszem masz rację, po co płacić skoro można mieć to samo w modzie?

Ale z tego co pamiętam to mod wcale taki stabilny nie był, poza tym po co trzymać starego UT 2004 na dysku dla jednego moda?? :blush:

Prawda w modzie było trochę lepiej bo taki Fleshpound stanowił dużo większe wyzwanie i tam był też momentami lepszy klimat (nigdy nie zapomnę tego cudacznego chodu botów w pólprzysiadzie). Nawiasem mówiąc Patriarcha też był w modzie wersja podajże 2.5.1 ale ten przeciwnik moim skromnym zdaniem jest stanowczo "przegięty". :down: :down: :down:

To tyle. Powtarzam jeszcze raz: nie mam zamiaru nakłaniać nikogo do zmiany zdania, wyrażam tylko swoją opinię.

Mam nadzieję że tym razem treść przeważa nad ilością w stosunku do poprzedniego posta, a w obu poziom i forma jest odpowiednio wysoki i sensowny.

Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...