Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Co do Maga Krwi:

UWAGA! Same spoilery!

During the Arl of Redcliffe quest line, if the Warden is a mage, there will be an opportunity to unlock the specialization by choosing to enter the Fade to kill the Desire Demon. You must use the Warden and you must be a mage to enter the fade, no other character class-type can unlock it (if you free Jowan when you enter the secret passage to the castle, he can help you with entering the fade). When you reach the end of the Fade, you'll meet up with the true form of the Desire Demon and will be given the option to talk with her or fight her. If you elect to converse with her and strike a deal, one of the rewards available is the Blood Mage specialization. Also, if you do decide to go this route, rest assured that nothing changes in terms of story, and the results are exactly the same as they would be if you elected to kill the demon.

Additionally, it can be unlocked in Dragon Age: Origins - Awakening by purchasing the manual from the bartender at The Crown and Lion tavern in the City of Amaranthine.

W skrócie:

Są dwie opcje:

- Gdy pójdziesz z Demonem Pożądania na układ, dostaniesz między innymi specjalizację Maga Krwi. Do Pustki musi wejść Twoja postać, nie może być to Morrigan, czy Wynne. W sumie szkoda, bo w takim razie gdy nie gramy magiem, nikt z naszych sojuszników nie może być Magiem Krwi.

- Ewentualnie, dopiero w Przebudzeniu można kupić podręcznik Maga Krwi.

Swoją drogą, strasznie to głupie. Wchodzisz do karczmy, i mówisz do barmana "podręcznik magii krwi proszę". :ninja:

#edycja, wyżej

Tak, Mabari można mieć już na samym początku. W Ostagarze przed pójściem do Głuszy Korcari można dostać zadanie poboczne, za którego wykonanie w późniejszym okresie gry (po zakończeniu bitwy o Ostagar) dostaniemy pieska.

Edytowano przez Diex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak. questa na Mabari dostajesz od

psiarza w ostagarze -podczas wizyty w lesie (quest na dołączenie do szarej straży) musisz znaleźć roślinę, która pomoże wyleczyć chorego mabari z wioski. nie dostaniesz mabari zaraz po queście, ale krótko po tym sam do Ciebie dołączy. Cierpliwości

:)

Ja wypykałem swoim magiem póki co licznikowe 17 godzin i jakoś sobie radzę na normie (kilka razy zmieniłem na łatwy przy trudniejszych walkach). Myślę jednak, że problemy na normie są efektem mojej lamowatości, bo aktualnie paradaduję z postaciami, z których każda ma po kilka, a główny bohater nawet 13 (!) ran. Nie sprawdziłem wcześniej instrukcji, nie zwracałem uwagi na kartę postaci i zasuwam teraz takim niepełnosprawnym składem, dopóki nie będę mógł po raz drugi w grze o_O odwiedzić swojego obozowiska.

Póki co nie będę rozpisywał się na temat wrażeń z gry. zostawię to na "po przejściu". Na razie mogę powiedzieć tylko, że jest świetnie :)

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kim jest Hawke? To gość, który uciekł przed zagładą rodzinnej wioski Lothering, którą mroczne pomioty zniszczyły w ?jedynce?. Oznacza to, że najprawdopodobniej akcja sequela toczyć się będzie (przynajmniej na początku) równolegle do wydarzeń znanych z Dragon Age: Początek i jego pudełkowego dodatku, Przebudzenia.

To z jednego z newsów więc to że nasz bohater będzie

dzieckiem Morrigan

jest raczej niemożliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, te spekulacje z

dzieckiem Morrigan

to brednie. Przecież kiedy w Dragon Age

Lothering zostało całkowicie zniszczone, Morrigan nawet nie była jeszcze w ciąży (albo mogła być w co najwyżej bardzo wczesnym stadium, czego dowiadujemy się z zakończenia)

. Mi osobiście trailer powiedział niewiele, poza tym, że główny bohater będzie osobą po przejściach (co nie jest wcale nowością), a owe przeżycia z przeszłośco będą dla niego swego rodzaju paliwem napędowym, popychającym do działania.

Ogólnie panowie - tniemy i upraszczamy, by zrównać wersję pc z konsolową bo konsolowcy z ograniczeń swojej wersji względem piecowej byli niezadowoleni (zwłaszcza jeśli chodzi o taktyczność walki) - słowem, równamy w dół.

Skąd ten sceptycyzm? Przecież zmiany mają się podobno ograniczać tylko do wersji konsolowej, a w tej rzeczywiście cały element taktyczny Początku leży i kwiczy, więc nic w tym dziwnego, że fani narzekali. Jeśli będą starać się nie upraszczać wersji pc równie namiętnie, jak o tym piszą, to nie powinno być źle.

Ale to nie MY spaliśmy z Morrigan, tylko Alistair.

Może ty nie, ale zdecydowana większość graczy - tak. Grając mężczyzną to naszym zadaniem było

spędzić z nią noc przed bitwą, Alistair był tylko planem awaryjnym, zastępstwem w razie naszej odmowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno (nie wiem czy to prawda, może mnie ktoś poprawi) odblokowanie danej specjalizacji jedną postacią sprawia, że każda nasza następna postać może się jej nauczyć bez ksiąg czy nauczycieli.

Tak, to prawda. Mało tego - można zapisać przed odblokowaniem specjalizacji, odblokować ją, wczytać zapis i specjalizacja nadal będzie odblokowana. : )

Powyższe przetestowane na specjalizacji Reavera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie - widok z lotu ptaka zginie w wersji pecetowej, przynajmniej wedle obecnych zapowiedzi twórców - wszystko to na rzecz widoku "uśrednionego" i bardzo bliskiego, czyli identycznie jak w wersji konsolowej.

Jasne, aktywna pauza i możliwość wydawania rozkazów wciąż będzie, ale nie na taką skalę jak w jedynce. Generalnie - bardziej filmowo, bardziej efektownie ale... No właśnie.

Dalej - sądząc z wrażeń z prezentacji na jednym z serwisów, zakładając, że nie było to zrobione tylko na potrzeby prezentacji poziom trudności dwójki poleci na łeb na szyję, zapewne jako odzew na narzekania pewnej grupy graczy na trudne walki.

Do tego dochodzi zmieniony system dialogów, o czym wspominałem wcześniej.

Słowem - z takiego przeciętnie oryginalnego, ale względnie klasycznego i dość wymagającego action RPG, zaczyna się IMO robić łatwy, filmowo efektowny fantasy-klon Mass Effecta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie - widok z lotu ptaka zginie w wersji pecetowej, przynajmniej wedle obecnych zapowiedzi twórców - wszystko to na rzecz widoku "uśrednionego" i bardzo bliskiego, czyli identycznie jak w wersji konsolowej.

Widoku ptaka w ogóle nie będzie, ale za to na pc mamy otrzymać jakiś inny taktyczny widok.

System dialogu mi nie przeszkaza, bo dla mnie jego największa wadą było to że nie wiadomo co bohater powie i w jakim tonie, a to poprawili dając ikonki. Więc sytuacje, że chciałem być miły dla załogi w Mass Effectcie i się okazywało, że Shepard zaczynał z nimi flirtować będą rzadsze. W takiej sytuacji w DA 2 wyświetli się serduszko i będę wiedział by tego nie brać. W 1 nie zawsze było żebyśmy mieli 6 opcji dialogowych, a koło ma mieć miejsce na 10 wypowiedzi (5 i Investigate, po kliknięciu w Investigate kolejne 5 i powrót do poprzednich 5).

Ja się aż tak nie obawiam, ze powstanie jakiś Dragon Effect czy coś, w końcu to dwie gry rożnych drużyn, a Dragon Age 2 stracił by dużo konsumentów gdyby go aż tak ogłupili. Wtedy Dragon Age będzie jak każda inna gra na rynku, a tak to go ta taktyczna rozgrywka wyróżnia i ci co chcą takiej rozgrywki po niego sięgną. W przeciwnym razie wizerunek DA1 by im przeszkodził przy zdobyciu graczy, ktoś by zobaczył gameplay z 1 i od razu zrezygnował z zakupu 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam szczerze, że wali mnie to, czy recenzenci będą mieli problem z zaklasyfikowaniem DA:O. Grunt, żeby się fajnie grało. Jeśli zmiany w mechanice mają sprawić, że walka po raz milionowy z tymi samymi przeciwnikami w takich samych lokacjach przestanie tak męczyć - jestem za. "Mass Effect" w klimatach fantasy? Brzmi rewelacyjnie!

Inna sprawa, że wolałbym, żeby Bio prowadziło rozwój tego tytułu bardziej w kierunku KotORa 2, Tormenta, czy Alpha Protocol. Ogólnie rzecz biorąc, w kierunku RPG w stylu Obsidian/Black Isle, czyli więcej fabuły, mniej (jeśli ktoś chce) walki. Tym bardziej, że świat DA:O się do tego nadaje jak żaden inny poza Warhammerem - jest mrok, jest ciągłe zagrożenie, są "niestabilni" mentalnie magowie, są wymierające krasnoludy... Robienie w takim świecie hack'n'slasha, gdzie jeden bohater przedziera się przez całe kohorty wrogów to trochę tak, jak robienie pokazu clownów dla dzieci, gdzie jeden clown ma wystawionego na wierzch penisa - niby części z odbiorców może się to też wydać zabawne, ale większość będzie zniesmaczona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DA:O miało być duchowym spadkobiercą Baldurs Gate'a. Wyszło to nie najgorzej chociaż BG był o wiele lepszy to i tak Dragon dorównywał mu jak mało która dzisiejsza gra.

Z tego co słyszę to już drugiej części nikt nie nazwie spadkobiercą BG2. Może jednak coś z tej gry będzie- nawet jeśli nie wyjdzie "coś na wzór staro-szkolnego rpg" to jest szansa, żeby gra była efektowna z świetną fabułą i po prostu wciągająca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DA:O miało być duchowym spadkobiercą Baldurs Gate'a. Wyszło to nie najgorzej chociaż BG był o wiele lepszy to i tak Dragon dorównywał mu jak mało która dzisiejsza gra.

EEE...zależy, co kto lubi. Mi Dragon Age podoba się znacznie bardziej niż Baldur. Trochę za dużo w nim walki, ale doszedłem już swoim magiem do etapu burzy stulecia, więc raczej wszystkie łatwiejsze walki załatwiam bardzo szybko. Nie wiem czy będę próbował przejść grę drugi raz, bo raczej mi się to nie zdarza ( zdarzyło się tylko przy obu ME), ale przy pierwszym przejściu jest bardzo miło. Niezła grafika, ułatwienia w postaci oznaczonych na mapie miejsc wykonania questów, dzięki czemu nie trzeba jak w Baldurach latać po każdym domku w sporym mieście by znaleźć ten, który nas interesuje (nigdy jakoś nie miałem pamięci do rozmieszczenia poszczególnych lokacji). Fabuła do tej pory (ponad 20 godzin czystej gry) też jest niezła choć trochę powiązana z ME2 (ciekawe, że w DA gem na nią narzekał a ME dostał dychę...tak, wiem że nie on recenzował ME, ale niesmak pozostaje). System many/wytrzymałości też pasuje mi znacznie bardziej niż kilka czarów, odpoczynek, kilka czarów i tak w kółko.

Moje jedyny postulaty odnośnie DA2 to: nie zmieniać podstaw gry, ulepszyć technikalia (w tym grafę, która w DA nie jest zła, jednak jeśli dwójka miałaby podobną to w 2011 roku mogłaby już za to dość solidnie oberwać) i zrównoważyć walkę tak, by można było z uśmiechem na ustach przejść grę bez maga (i tak pewnie przynajmniej jednego miałbym w drużynie, bo RPG bez magów to nie RPG :)), bo aktualny system żółtodziobom może sprawiać problemy. Sam może spróbuję zagrać wojem lub łotrzykiem. Zobaczymy, czy norm mnie nie przerośnie. O ile ofc w ogóle drugi raz podejdę do gry

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie kilka dni aktywności na forum wycięło mi nic innego, niż... Dodatek do DA - Przebudzenie, który dzięki uprzejmości mojego chłopaka wreszcie dostał się w moje łapki :) . Przyznam, że na początku nie byłam do niego aż tak radośnie nastawiona - DA przeszłam wcześniej raz dalijką-wojowniczką (na miecz dwuręczny :P ), ale pad dysku twardego skasował mi save'a. Dlatego też przeszłam drugi raz - łotrem/łuczniczką i zatrzymałam się

przy obronie Denerim - po prostu nie chciało mi się drugi raz tego przechodzić

. Teraz jednak, skończyłam ten fragment drugi raz, by tą postacią zacząć grać w dodatek...

I w najmniejszym stopniu się nim nie zawiodłam. Przyznam, że trochę mnie zdziwiło wrażenie 'pustki' na mapach (wydaje mi się, że w DA było więcej elementów), a także kilkukrotne wykrzaczenie się gry (chociaż może to być też problem związany z komputerem. Jeśli jednak chodzi o samą grę:

Towarzysze jak zwykle są fantastyczni i z przyjemnością poznaje się ich historie (mam nadzieję, że choć niektóre z nich pojawią się w DA2 :) ). Gra jeśli chodzi o budowę, przypomina

skrócona wersja DA+najlepsza część NWN2. Skąd taka opinia? Po pierwsze - w DA: Przebudzenie mamy prawie wszystko to, co mieliśmy w poprzedniej części. Spór w lesie 'elfy vs reszta świata', krasnoludzkie Głębokie Ścieżki i rozdarcie Zasłony i wejście do Pustki przez nadużycia magiczne, rosnąca popularność, grupa czyhająca na gracza(chociaż to nie skrytobójcy Loghaina, a własna szlachta :3 ). A jednak - ani razu przez całą grę nie miałam poczucia 'odgrzewania starego kotleta' - raczej tego, że przywrócono ponownie najistotniejsze i najgrywalniejsze motywy. Jeśli zaś chodzi o podobieństwo do NWN2 - chociaż wcześniej już widziałam pewne wspólne cechy, to możliwość rozbudowy zamku wyglądała w podobny sposób, choć znacznie uproszczony. Tyle, że w DA: P to był jeden z fajniejszych motywów, a w NWN2 - chyba jedyny fajny ;] ). No i głupio byłoby nie wspomnieć o interesującej zmianie w świecie - pojawienia się świadomości i przejawów inteligencji u pomiotów, co było jednak dosyć zaskakujące i mocno mieszające w Fereldenie

:).

Także podsumowując - grę oceniam bardzo pozytywnie - jedynym minusem jest to, że dodatek jest tak krótki (skończyłam go w 21+ godzin. Jednak jako dodatek do gry mającej 60-80h, nie jest to znowu tak mało) i odczuwa się po nim niedosyt - jak zwykle w wypadku świetnych produkcji.

Trzymam po cichu kciuki, że uda mi się także przekonać miłego do zakupienia Pieśni Leliany i Kronik Mrocznych Pomiotów.

Mam jednak do was 2 pytania: Czy wymienione przeze mnie dodatki uznajecie za warte swojej ceny i jakiego wyboru dokonaliście pod koniec dodatku -

współpracowaliście czy nie z Architektem? Osobiście ostatecznie zdecydowałam się go jednak zabić

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP nie mam pojęcia co ty w tym dodatku robiłaś 21h xD Ja miałem 11 ledwo i nie miałem co robić już, fakt że kilku zadań nie zrobiłem ale to by mi nabiło góra do 13 - 15h :O

Co do pytań - ja bym w DLC nie inwestował.

a co do wyboru -

Zdecydowałem się na współpracę z Architektem, wydawało mi się to sensowne rozwiązanie, gdyż kolejna plaga pewnie by się pojawiła, a Architekt mial jakiś plan, w zakończeniu jest mowa, że Architekta i pomiotów nie widziano jak na razie. Jednak jak będę gral 2 raz (a na pewno to zroię, bo gra nie poszła po mojej myśli) to go zabiję, bo się okazało, że jest odpowiedzialny za plagę bo swoimi eksperymentami przebudził Arcydemona.

Edytowano przez teken
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam po cichu kciuki, że uda mi się także przekonać miłego do zakupienia Pieśni Leliany i Kronik Mrocznych Pomiotów. (...) Czy wymienione przeze mnie dodatki uznajecie za warte swojej ceny

Swoje wrażenia z Darkspawn Chronicles opisałem już jakiś czas temu w tym temacie (żeby wszystkiego nie powtarzać, >LINK<), tutaj ogólnie powiem tylko, że ja uważam to za najgorsze DLC do Dragon Age w jaki grałem. Oczywiście tyle opinii, ilu grających, pamiętam newsa ze strony głównej, gdzie to autor aż rozpływał się nad jakością owej dodatkowej zawartości, problem w tym, że osobiście nie zgadzałem się z żadnym słowem zawartym w tej minirecenzji...

Na dodatek sama zaznaczyłaś, że:

zatrzymałam się

przy obronie Denerim - po prostu nie chciało mi się drugi raz tego przechodzić

Całe Darkspawn Chronicles to nic innego, jak właśnie ta bitwa, tylko lekko przerobiona.

No i właśnie. Po tym rozczarowaniu wstrzymałem się na pewnien czas z kupowaniem nowych DLC, ale teraz zacząłem myśleć o zakupie Pieśni Leliany, więc jeśli komuś zdarzyło się w to zagrać, to dołączam się do prośby o opisanie wrażeń.

Edytowano przez ChiefLeecher
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz na myśli Game Of The Year Edition? Na razie nic na ten temat nie wiadomo. Takie edycje jeśli już wychodzą, to wtedy, kiedy producent przestaje wypuszczać nowe DLC - w przypadku Dragon Age'a pewnie takim momentem będzie premiera sequela. Na razie najwyraźniej nie zamierzają przestawać robić małych dodatków, więc wcześniej niż w przyszłym roku bym na to nie liczył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Żeby tylko nie spaprali tego aspektami charakterystycznymi dla niektórych poprzednich DLC, tzn. oszczędzaniem na aktorach i krótkością rozgrywki. O ile wcześniej można było to i owo wybaczyć, to zawalenia tak istotnego wątku już bym im nie darował. I trochę zastanawia mnie to "dramatyczne zakończenie", czyżby szykował się finisz jak w greckiej tragedii? W sumie to bohaterowie z jedynki nie będą chyba potrzebni w dwójce, więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby paru osobników "wyeliminować" :P

Edytowano przez ChiefLeecher
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie, jak rozwiążą fakt, że kształt wątku z Morrigan zależy w dużej mierze od gracza.

Ogólnie rzecz biorąc, powinni się IMO skupić na dziecku, ale jeśli ktoś jej odmówił, to co wtedy?

Obawiam się przykrego uogólnienia, w którym konsekwencje naszej decyzji będą niewielkie - i to w najciekawszym i mającym najwięcej potencjału wątku w całym Dragon Age.

Tak czy owak - pierwszy DLC od BioWare, który jest dla mnie must-havem.

Ciekawe, czy to już ostatni DLC do DA:O. W końcu niedługo DA2, a powrót do wątku Morrigan jest zdecydowanie tym, co można rozumieć jako "zakończenie z hukiem". :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stone Prisoner (startowy, darmowy dla każdego nowego pudełka), Warden's Keep, Return to Ostagar, Darkspawn Chronicles, Leliana's Song, Golems of Amgarrak i właśnie zapowiedziany Witch Hunt. Osiem, siedem płatnych. Do tego jakieś śmieszne DLC z prezentami na wielkanoc bodaj były, no i Dragon Armor (też startowy) ale to nic interesującego.

Za SJP:

grabież ?zabieranie siłą cudzej własności?

Rozumiem, że siłą Ci te DLC wciskają i na chama wyciągają z portfela kasę?

Nie chcesz, nie kupuj. Proste. Mnie w sumie nic z tych DLC nie interesuje, poza Witch Huntem. I na niego pieniądze przeznaczę ( + na Overlorda do Mass Effect 2, bo podobno jest przedni).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ja się dość długo wstrzymam z zakupem. Poczekam aż Wy na to wydacie kasę i wydacie opinię. ; ) W szczególności będzie mnie interesować zdanie Fristrona, bo jak dotąd, mam wrażenie, nasze gusta na cRPG są bardzo zbliżone.

Boję się jednego - wątek Morrigan to kosmiczna kobyła, z której można zrobić część drugą całej gry, a co najmniej pełnoprawny dodatek - DLC może tego nie pomieścić... : / A rozgałęzień jest tutaj od groma. Począwszy od stosunków między graczem a Morrigan (od niechęci, przez neutralność, sympatię i bardzo zażyłą relację) po kwestię ojcostwa, a nawet płci bohatera (bo cała sytuacja nabiera zupełnie innego kontekstu, gdy bohater jest kobietą) - wątków, zależności między nimi, motywów i pobudek poszczególnych postaci jest tyle, że w zasadzie każda kolejna rozgrywka mogłaby być inna.

Oczywiście, żeby to wszystko było możliwe do zrealizowania, Bio musiałoby wreszcie wypuścić prawdziwych scenarzystów z piwnicy, a gościom od hack'n'slash odebrać myszki i klawiatury...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się właśnie też niepokoję tym poziomem DLC, bo słyszałem kiepskie opinie. RtO, DC i GoA nie miały żadnych ambicji i hack'n'slashami miały być, Stone Prisoner jest bardzo fajny (ale warto zaznaczyć, że dużo droższy od Witch Hunt); grał ktoś w Leliana's Song i Warden's Keep, bo te dwa też są chyba "ambitniejsze"? A jak grał, to co o nich sądzi?

Na niewielkie konsekwencje w sumie się przygotowuję, pewnie dialog będzie miał parę wariantów, ale obstawiam sytuację, w której niezależnie od naszych podstawowych decyzji związanych z Morrigan, wątek pójdzie w jedną stronę. Niemniej - to jest, kurczę, Morrigan! Mi to wystarcza, żeby podjąć decyzję o kupnie. :) Mogę potem psioczyć i sypać gromy na BioWare za zmarnowanie wątku, jeśli DLC nie będzie satysfakcjonujące, ale doświadczyć tego muszę na własnej skórze.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stone Prisoner (startowy, darmowy dla każdego nowego pudełka), Warden's Keep, Return to Ostagar, Darkspawn Chronicles, Leliana's Song, Golems of Amgarrak i właśnie zapowiedziany Witch Hunt. Osiem, siedem płatnych. Do tego jakieś śmieszne DLC z prezentami na wielkanoc bodaj były, no i Dragon Armor (też startowy) ale to nic interesującego.

A ja kupiłem wersję na x360 (za 2 razy tyle co PC'tową) i nie dostałem w niej ani Stone prisoner ani Dragon armora :rolleyes:

"Wszystkie DLC:

The Stone Prisoner

Warden's Keep

The Edge

Embri's Many Pockets

Helm of the Deep

The Lucky Stone

The Lion's Paw

Amulet of the War Mage

The Wicked Oath

Memory Band

Feral Wolf Charm

Guildmaster's Belt

Band of Fire

Dalish Promise Ring

Blood Dragon Armour

Collector's Edition. 3 Items

Mark of Vigilance"

Do tego jeszcze przebudzenie (pełnoprawny dodatek). W sumie razem ładne 2 - 3 x ceny podstawki...

Rozumiem, że siłą Ci te DLC wciskają i na chama wyciągają z portfela kasę?

Nie chcesz, nie kupuj. Proste. Mnie w sumie nic z tych DLC nie interesuje, poza Witch Huntem. I na niego pieniądze przeznaczę ( + na Overlorda do Mass Effect 2, bo podobno jest przedni).

Z tą grabierzą, przypuszczam, iż chodzi o to, że twócy robią króciutkie dodatki (przebudzenie ~12godzin, nie wspominając o dlc), w sumie takie "pierdółki", dodatkowe itemki, questy (pal lich oz tym jeszcze) oraz rozwój wątków (i to mnie już denerwuje), które na dobrą sprawę, mogły by się znaleźć w podstawce, która najtańszą gra w historii świata nie była, ale jednak twórcy ( i wydawcy) uznali, że lepiej będzie je sprzedać za potrójną wartość podstawki.

Małe porównanie - wyobraź sobie, że idziesz do cukierni. Na obrazku widzisz tort za 20 zł. Kupujesz go, idziesz cały zadowolony do domu, rozpakowujesz. Jednak okazuje się, że cukiernik "wyciął" z tortu ozdoby, bitą śmietanę, część dodatkó typu likier migdały itd, oraz nawet część samej masy tortowej (dostałeś jakieś 2/3 tortu).

Jak się czujesz?

Wracasz do cukierni i prosisz o wyjaśnienie, na co cukiernik odpowiada, że owszem, ma to czego ci brakuje w torcie, ale reszta kosztuje 80 zł.

I co ty na to? Mówisz "eee, czy ktoś wpycha we mnie te dodatki i resztę tortu na siłę?", dopłacasz skandaliczną cenę za resztę czy może się oburzasz?

(:D trochę przypomniało mi to tworzenie postaci w Morrwindzie, lol).

Ja tak osobiście tylko w ramach wytłumaczenia osoby powyżej, i powiem, że osobiście nawet by mnie to nie ruszyło, bo na wersję pc jest 142195323523 modów które dodają lepsze przedmioty niż te z dlc, gdyby nie to, że mam wersję na konsolę (która jest o niebo lepsza, ale niestety nie dane jest mi używać na niej modów :( )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...