Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Ta gra miała WIELKIE szanse na grę RPG roku, ba, miała szanse stać się "nowym Baldrus Gate 2", coś, do czego wracało by się przez kolejne 10 lat. I te szanse tak wybornie spieprzono, że aż przykro.

Powiem więcej - ta gra miała duże szanse przebić BG2. U samych swoich podstaw, mechanika podoba mi się bardziej. AD&D jest przeładowane i miejscami zwyczajnie bezsensowne, szczerze mówiąc, irytuje mnie ten system. DA2 miało bardzo fajny koncept mechaniki, który urzekł mnie bardziej niż dowolny inny klasyczny RPG. Ale: niedorobiony.

Aha. Fabułę DA2 ma dużo lepszą niż Baldur's "znajdź Złego który powoduje wszelkie zło, jakie cię dotyka" Gate.

Rozwój postaci tez moim zdaniem mógłby być nieco bogatszy. Każda klasa miała po 2 atrybuty, w które pakowało się punkty, wybierało się 3 drzewka i trzymało ich do końca. To dla mnie za mało.

Z tymi dwoma atrybutami bym polemizował. Na warriorach (kondycja i siła) z reguły w którymś momencie zaczynało mi brakować wytrzymałości mimo wszystkich artefaktów podnoszących limit i zaczynałem pakować w siłę woli. Maga krwi też sensownie było rozwijać w kondycji. No i każdy towarzysz miał swoje drzewko, co trochę przypominało BG2, gdzie każdy towarzysz miał swoją unikalną klasę/zestaw klas.

No i niektóre umiejętności z drzewek po prostu pomijałem (na szczęście nie jest to czteropunktowy rozwój z DAO), bo stwierdzałem, że takie średnio na jeża przydatne są. I nie narzekam, bo na hardzie radzę sobie wybornie, na nightmare nie mam cierpliwości (interface okazuje się na tym poziomie trudności naprawdę beznadziejny - lepienie się kursora do wrogów przy czarach obszarowych, kto to wymyślił?).

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fristron, z tym porównaniem do BG2 miałem bardziej na myśli symbol - taka Mekka graczy cRPG. I to mogłaby być "nowa Mekka".

Nie twierdzę, że rozwój bohatera i towarzyszy są złe. Są w porządku, ale... brakuje czegoś ekstra, jakiejś nowości. Taki system jak w starym Diablo sprzed 14 lat - rozdaj w atrybuty, wybierz skille. Kurcze, nikt przez tyle lat nie wymyślił czegoś lepszego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LordRegis

Zgadzam się w 101% (z każdym punktem Twojej wypowiedzi).

Ja również się zgodzę. Niestety, im dłużej gram w tę grę (obecnie już po raz drugi) tym bardziej zaczynam rozumieć tezę mówiącą o tym, że jest ona produkcją do jednorazowego ukończenia. Dragon Age II to tytuł, który wśród gier cRPG wzbudza we mnie chyba najbardziej ambiwalentne odczucia. Największą tragedią tej gry jest to, że schemat rozgrywki jest niezwykle schematyczny i po prostu nudny, przez co grywalność drastycznie spada. Już za pierwszym razem trochę mi to przeszkadzało, ale zgłębianie rewelacyjnej fabuły i poznawanie świetnych postaci sprawiało, iż byłem gotowy to znieść. Jednak teraz, gdy znam te aspekty bardzo dobrze, brakuje mi motywacji do dalszego przechodzenia gry (obecność

Bethany

zamiast

Carvera

w drużynie i kilka pomniejszych zmian to jednak trochę zbyt mało...). Nie wiem, może to kwestia tego, że za pierwszym razem ukończyłem tę grę dwa miesiące temu, ale np. Dragon Age: Origins jestem w stanie rozpocząć na nowo zaraz po zakończeniu, i to tylko po to, aby ponownie ułożyć sobie praktycznie identyczną historię Szarego Strażnika. Nawet, jeśli będę musiał ponownie przebijać się przez Głębokie Ścieżki, wydaje mi się to lepszym rozwiązaniem, niż bezustanne natykanie się na absurdalnie duże grupy najemników w uliczkach Kirkwall. W Origins rozgrywka również była schematyczna (

docieramy do potencjalnych sojuszników, dowiadujemy się o ich problemach, pomagamy je rozwiązać przedzierając się przy tym przez oddziały przeciwników, aby na końcu zmierzyć z bossem

), ale przynajmniej rozdzielono ją na kilka większych etapów, dodatkowo wewnętrznie urozmaiconych ?

spotkanie z Nieśmiertelnym Strażnikiem Świętych Prochów Andrasty i przejście prób, uwięzienie w Pustce przez demona lenistwa podczas misji w Kręgu Maginów

etc. Dzięki temu wrażenie wtórności nie było aż tak duże jak w Dragon Age II, gdzie na jednym schemacie (czasem nieznacznie modyfikowanym) opierają się prawie wszystkie zdania, zarówno te składające się na oś fabularną, jak i poboczne. O tym, jak niezróżnicowane i identyczne względem siebie lokacje psują radość z eksploracji (potęgując dodatkowo ogólne wrażenie powtarzalności) pisałem już niejednokrotnie.

Niestety, ale Dragon Age: Origins jest w moim odczuciu dużo bardziej grywalne.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż ukończyłem podstawkę i dodatek przebudzenie. Podstawka zajęła mi 28 godzin, co zważywszy na to, że miała trwać niby 60-100 godzin jest mocno rozczarowujące. Fakt skupiałem się tak od 1/3 gry tylko na fabule, ale jednak jest to spore nadużycie ze strony recenzentów. Co mi się podobało? Wybory, które kreowały linię fabularną i niektóre zwroty akcji. Sporo dialogów i wiele treści ta gra niesie ze sobą. A co mi się nie podobało ? Hmm ciężko powiedzieć.. może zbyt częste walki robiące z rpg hns? No i jeszcze można się przyczepić do bardzo prostego bossa końcowego zarówno w podstawce, jak i w dodatku...

a teraz czas na 2 część :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miała trwać niby 60-100 godzin jest mocno rozczarowujące. Fakt skupiałem się tak od 1/3 gry tylko na fabule, ale jednak jest to spore nadużycie ze strony recenzentów

Chyba sobie żarty stroisz... Jakim cudem, jeśli wszyscy piszą, że gra MOŻE wystarczyć na 90 godzin, oczekujesz, że jeśli 2/3 przejdziesz najkrótszą drogą, dostaniesz właśnie tyle? Przecież logiczne jest, że te 90 godzin jest osiągalne, jeśli się grę przechodzi "na 100%" - wszystkie sidequesty, wszystkie Początki, wszystkie acziki, wszystkie zadania z tablic i podobnych.

Nikt nigdy nie twierdził, że główny wątek choćby zbliża się do tej magicznej liczby 90. godzin.

Mi XFire pokazuje ~80 godzin z DA:O - a nie robiłem wszystkich zadań pobocznych (kompletnie tych najemników m.in. olałem), za to zrobiłem wszystkie Początki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tryb dla pojedynczego gracza zapewnia około 60-100 godzin zabawy,

I takie są fakty. Mi zrobienie wszystkich osiągnięć z podstawki zajęło 3 pełne przejścia gry co dało w sumie jakieś 90-100h. Nikt tam nie napisał, że: ''Przejście gry zajmuje od 60 do 100 godzin''. :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała ciekawostka: dyrektor kreatywny BioWare'u ogłosił niedawno, że studio poszukuje zdolnych i utalentowanych artystów do pracy nad lokacjami w Dragon Age III (informację można przeczytać w tym miejscu) ? wygląda więc na to, że gra faktycznie może się już znajdować na etapie pre-produkcji, a ponadto pozwala mieć nadzieję, iż w następnej odsłonie serii lokacje będą lepiej zaprojektowane i wykonane niż w Dragon Age II...

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze screeny z nowego DLC do DA2 ( http://www.cdaction.pl/news-19535/dragon-a...c-w-drodze.html ) również to sugerują. Szczególnie ta pierwsza lokacja cieszy oko.

Zresztą nie wierzę, że po fali krytyki DA2 w tej kwestii BioWare nie poprawiłoby tego aspektu. O ile studio to broni zaciekle pewnych rozwiązań, to rzeczy robione ewidentnie źle zwykle w sequelach poprawiają, co dobrze pokazuje przykład Mass Effect 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że powstaje trzecia część nie jest żadnym zaskoczeniem, bo nie zarzyna się kury znoszącej złote jaja, która mimo niedoróbek technicznych zrobiła ogromnego smaka na ciąg dalszy ;) Poza tym sądzę, że to nie o ile BioWare ma się przyłożyć to po prostu EA przestanie na nich naciskać z terminem wydania i będę mieli czas aby doszlifować trójkę w każdym aspekcie. Nie tylko fabuły i postaci ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy była o tym wcześniej mowa, ale odkryłem ciekawego bug'a na niekończące się podbijanie poziomu doświadczenia i grubości sakiewki.

Nie będę tego dawał w spojler, bo jak mniemam prawie wszyscy już grę przeszli. Do rzeczy. W początkowej fazie gry, gdy już jesteśmy po bitwie pod Ostagarem (uratowani z wieży Ishal przez Flemeth), znajdujemy się w pobliżu chatki wiedźmy i pierwszą lokacją, którą według fabuły powinniśmy odwiedzić jest Lothering. Udajemy się tam. Na lewo od karczmy (po drugiej stronie ścieżki) stoi sobie Allison - kobieta, która daje nam questa, w którym mamy wykonać dla niej 3 pułapki linowe. Podchodzimy do niej i akceptujemy questa. Teraz mała uwaga: jeżeli w naszej drużynie nie ma nikogo, kto potrafi robić pułapki, a na przykład Leliana z karczmy wspomnianej wcześniej nie potrafi - idziemy sobie "zrobić" DLC Twierdza Strażknika lub do lokacji, gdzie jest golem Shale. To ważne, ponieważ gdybyśmy pchnęli główny wątek do przodu i poszli, załóżmy do Redcliffe, to Lothering zostanie najechane przez Plagę i już nie będziemy mogli tam powrócić, a tego byśmy nie chcieli.

Wracając do questa - potrzebne nam jedynie 3 wyzwalacze pułapki za łączną kwotę 17 sztuk srebra. Po zakupieniu części dajemy je osobie z chociażby podstawową znajomością ich budowy i każemy jej wykonać urządzenia. Potem dajemy je Allison. Dostajemy za to 100 punktów doświadczenia i 50 sztuk srebra. Jakież było moje zdziwienie, gdy na odchodnym powiedziała mi ona, że jak będę miał jeszcze jakieś pułapki, to ona chętnie je przyjmie :) . I się zaczęło...

- Idziemy do naszej słynnej karczmy

- Kupujemy od Barlina maksymalną ilość wyzwalaczy pułapki w ilości 99 sztuk (nie martwcie się - ma ich nieograniczoną ilość)

- Po wyjściu na zewnątrz wykonujemy z nich pułapki linowe

- Idziemy do Allison i ją zagadujemy (33 razy). Dlaczego tyle? 99 wyzwalaczy, podzielone na 3 pułapki z questa daje 33.

- Cieszymy się ciągle rosnącym paskiem doświadczenia i awansami naszych kompanów oraz rosnącym w zastraszającym tempie stanem naszego konta

- Powtarzamy całą procedurę od nowa. Na ile tylko starczy wam chęci

Mi się udało dobić wszystkich członków drużyny do 15-tego levelu (wyżej już mi się nie chciało, choć mógłbym to robić w nieskończoność). Z każdych zainwestowanych 17 sztuk srebra dostawałem 50, co po odjęciu kosztów dawało 33 sztuki srebra czystego zysku. Gdy liczba suwerenów przekroczyła grubo ponad setkę, udałem się do obozu drużyny i u Bodahna kupiłem co lepsze zabawki (na przykład Czarobójcę i kilka run arcymistrzowskich), do tego księgi podbijające statystyki i trochę innego magicznego żelastwa.

Po tym eksperymencie postanowiłem sprawdzić moich ludzi "w praniu". Powiem jedynie, że plugawce i inne demony (te z pomarańczowymi nazwami) mam na kilka strzałów. Dodam do tego całkowicie odblokowane drzewka broni dwuręcznej, miecza i tarczy, maga, wojownika, łotrzyka, szampierza, templariusza i wielu innych umiejętności.

To jest po prostu masakra.

Dziwne, że mam grę z najnowszym patchem 1.04, a ten bug nadal tam jest.

Tylko ciii..., nie mówcie nikomu :) .

Flemeth i Matko Lęgu - idę po was...

Edytowano przez Bethezer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie postanowiłem, że dla odmiany w 2 części przejdę wszystkie zadania, które gra mi postawi do wykonania. Sporo tego jest? bo już wykonałem kilkanaście zadań pobocznych i mi się nawet podoba :)

Mam nadzieję, że to spowoduje wydłużenie gry, niż jakbym miał znów grać tylko w samą fabułę :) Bo tak to gra moim magiem bardzo mi się podoba, tylko, że na normalnym poziome potwory szczególnie szybko giną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pewną sprawę. W przypadku DLC do ME i ME 2 są one albo dostępne, albo niedostępne w naszym kraju. Tych niedostępnych nie można w ogóle ściągnąć. Jednak jeśli chodzi o DLC do DA, to mamy w opisie na stronie Bioware, że nie ma m.in. wersji polskiej dubbingu i napisów. System jednak nie zgłasza sprzeciów i można ściągać. Ale też gdzieś czytałem, że zwłaszcza tuż po wydaniu, niektóre DLC nie działały w ogóle z wersją PL, a Bioware nie oddawał punktów (gracza strata). Kupiłem sobie punkty Bioware i zastanawiam się czy ściągnąć Pieśń Leliany oraz Witch Hunt, które właśnie nie mają polskiej wersji dubbingu i tekstów (już mniejsza o ich zawartość merytoryczną ;) ). Czy chodzą z wersją PL?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie oficjalne DLC (nieoficjalne fanowskie modyfikacje zresztą też...) są w pełni kompatybilne z polskojęzyczną wersją Dragon Age: Origins. Pamiętaj tylko, aby przed ich pobraniem upewnić się, że gra jest uaktualniona do najnowszej wersji ? niektóre DLC wymagają do działania patcha 1.04.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie orientuje się ktoś, czy narzędzia dla moderów zostaną udostępnione przez BioWare? Bo myślę że szybko dało by się z tego silnika zrobić nieoficjalny dodatek, który byłby w stanie być naprawde genialny (tym bardziej jeśli udostępnią narzędzia do robienia tekstur etc.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamiętam, to Mike Laidlaw wspominał kiedyś na oficjalnym forum BioWare'u, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zamierzają uaktualnić toolset do Dragon Age: Origins, aby za jego pomocą można było tworzyć modyfikacje także do drugiej odsłony serii, ale żadne konkretne informacje na ten temat jak dotąd się nie pojawiły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

Mam pytanie ( a w zasadzie dwa) co do jednego zadania w DA2. Chodzi mi konkretnie o moment, kiedy

gracz ze swoimi towarzyszami zostaje wysłany do Pustki, aby odnaleźć tego elfa-śniącego. Demon który tam mieszka oferuje postaci moc, wiedzę lub magię w zamian za duszę dzieciaka. Kiedy za pierwszym razem wybrałem magię, po powrocie do rzeczywistości nic się nie zmieniło. I tu pojawia się pytanie: co właściwie dają te dary demona?

Poza tym - wie ktoś może, czy istnieje jakiś mod do DA2 pozwalający zmieszać klasy wojownika i maga (walczyć magowi mieczem, dać wojownikowi drzewko z czarami)?

Z góry dzięki.

EDIT:

Może być podmiana tekstur kosturów na miecze ;p

Edytowano przez Mish
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.eurogamer.net/articles/2011-06-...-legacy-spotted

Pojawiły się już pierwsze informacje dotyczące nowego DLC do Dragon Age II. Jak dla mnie perspektywa rozegrania przygody skupiającej się m.in. na relacjach łączących Hawke'a z jego rodzeństwem, ponadto toczącej się w zróżnicowanych i ciekawych lokacjach, wydaje się całkiem interesująca...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz zaczęło mnie to zastanawiać a ponieważ nagle straciłem ochotę do przechodzenia drugi raz całej gry aby to sprawdzić mam pytanie :) - czy jeżeli grając magiem będę wspierał Templariuszy to gra w jakiś sposób... będą jakieś specjalne teksty albo jakieś scenki? W sumie zastanawiałem się co by nie odwalić takiej kombinacji dla śmiechu oraz paru niezdobytych "aczivów" ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat w DragonAge2 prawdopodobnie nie, niemal wszystko jest takie same... Dostaniesz za ten wybór może 3-4 opcje dialogowe, i ew. minimalnie inaczej wyglądającą jakaś cut-scenkę...

Mam do wyboru kilka rpg na dysku, każde już przegrane przynajmniej 1raz... I jak np. po takim Wiedzminie2, mam sobie DragonAge2 przypomnieć... Aż mnie boli, że zmarnowałem 40h na przejście tego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...