Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Wojtex

Jak wygląda praca w CDA?

Polecane posty

Sry za literówki ale klawiatura mi zwarowała XD

Chcąc dodać ostatnie zdania do teg offtopa chciałbym zaproponowac rangę "troll" dla zbanownych ludzi pokroju Telepatha 8) :roll:

Do ludzi chcących sie załapac do CDA: Jak sie dostaniecie to TAk bedzie wyglądala wasza robota :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie teoretyczne pytanie do redaktorów :farao: CD-ACTION (może odpowiedzą/odpowiecie?):

Co robicie w czasie wolnym? :?:

(Może Smg. mnie z...eee... za to pytanie, ale ciekawość to pierwszy stopień do piekła (a potem następny i następny :wink: )

Pomyliles tematy - jest osobny na pytania do redakcji - CormaC

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to napisać... zaraz wzbudzę podejrzenia! :D

Telepath jest super, roxorz! I wcale się nie zmienił wewnętrznie! Po prostu zauważył, że jest tu nawet ktoś kto zrozumiał o co chodzi i postanowił publicznie mu pogratulować! A tą rangę to powinien dostać nie on, a ktoś inny...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Smuggler pisze że praca w CDA jest ciężka. Chyba nigdy ciężko nie pracował. Ale pomijając aspekty typowo przyjemnościowe (wielu ma wyobrażenie "ide do roboty na 8 godzin gram se w gry a potem na chate").

to jednak praca musi być stresogenna np. podczas deadline. Ale mimo wszystko chciałbym u was pracować :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Smuggler pisze że praca w CDA jest ciężka. Chyba nigdy ciężko nie pracował. Ale pomijając aspekty typowo przyjemnościowe (wielu ma wyobrażenie "ide do roboty na 8 godzin gram se w gry a potem na chate").

to jednak praca musi być stresogenna np. podczas deadline. Ale mimo wszystko chciałbym u was pracować :wink:

1. Jeśli uważasz, że tylko praca fizyczna może być ciężka to się grubo mylisz. I to z dwóch względów. Po pierwsze pracował również ciężko fizycznie, a po drugie.

Tydzień przed długim weekendem mieliśmy deadline. Mimo, że wszyscy przychodzili do redakcji na 8:00 rano, to nikt z redaktorów nie wychodził wcześniej niż o 20:00, a w piatek i sobotę (tak, tak - w sobotę) przed 23:00.

Jakbyś tak w piątkowy wieczór posiedział przed komputerem, gdzie głowa nawala jak po kacu gigancie i 4 aspiryny nie pomagają, a przekrwione oczy łzawią i rozmazuje ci się czytany tekst, wtedy może podłapiesz, że są dni gdy praca w redakcji to naprawdę "ciężka robota".

2. Jest stresogenna. Masz przygotowaną połowę czasopisma. Wydruki próbne gotowe, pojutrze wysyłka plików z wydrukami do drukarni i nagle się dowiadujesz, że któryś z reklamodawców zmienił swoje zamówienie i rozkład stron z reklamami jest zupełnie inny. Więc siadasz i kombinujesz, bo trzeba zmienić układ 20 tekstów, wszystkie na nowo przeskładać, niektóre skrócić, zmienić układ grafik w tych tekstach, wywalić niektóre tabelki i screeny, zmienić numerację stron, zmienić spis treści, poprawić GameWalkera i oczywiście obowiązkowo należy te teksty JESZCZE RAZ sprawdzić przed wysłaniem do drukarni (co czasem oznacza czytanie danego tekstu po raz 7 czy 9).

Więc jak to nie jest ciężka praca, to spróbujcie tak sami. Zobaczymy kto szybciej zmieni na ten temat zdanie. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie jedna rzecz.

Otóż każdy kto czyta Cdaction od deski do deski wie że nie tylko Smuggler odpisuję w Action Redaction ale równierz widnieje tam taka ksywka jak Ghost of Mr.Jedi...

Czyli istnieje duże prawdopodobienstwo że on(JEDI) w 50%(może więcej...może mniej) odpisuję na te wszystkie teksty w AR..a nie Tylko SMUGG I SMUGG:)

no chyba że pod każdą odpowiedzią jest podpis odpowiadającego....ale ja tego nie zauważyłem.......czas iść na emeyture :?:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie jedna rzecz.

Otóż każdy kto czyta Cdaction od deski do deski wie że nie tylko Smuggler odpisuję w Action Redaction ale równierz widnieje tam taka ksywka jak Ghost of Mr.Jedi...

Czyli istnieje duże prawdopodobienstwo że on(JEDI) w 50%(może więcej...może mniej) odpisuję na te wszystkie teksty w AR..a nie Tylko SMUGG I SMUGG:)

no chyba że pod każdą odpowiedzią jest podpis odpowiadającego....ale ja tego nie zauważyłem.......czas iść na emeyture :?:

>>>To dlaczego wszyscy sie czepiają Smugglera ze jest chamski,chociaz nie tylko on odpisuje na listy?Ja osobiście nie uważam że Smuggler jest chamski.Ja go chyba nawet lubie. :oops:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... praca w CDA ciężka? ;]

To hyba trochę kwestja sporna ;]

Zależy jak interpretowac "cięzka praca" ;]

Dla niektórych ciężka praca to np. wykanczająca praca na budowie...

Dla innych cięzką praca jest całodziene siedzienie w biurze itd.

Być może praca w CdA jest cięzka....

lol... ale ja pierdziele smuty ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka! Jestem studentem dziennym i zeby jakos zyc lapie sie roznych dorywczych prac. W tamtym roku pracowalem na roli, przed Bozym Narodzeniem kleilem kalendarze, w kwietniu roznosilem ulotki, nachodzilem sie po schodach jak glupi.. A caly lipiec mialem praktyki jako informatyk w biurze i dopoki nic nie nawali to prawie nic nie robie, monituruje siec, wysylam maile, drukuje rozne rzeczy itp i po osmiu godzinach jestem bardziej zmeczony, jak wtedy gdy roznosilem ulotki.. Od siedzenia przed kompem boli mnie kregoslup, oczy pieka i sie potwornie nudzi... I wcale nie przesadze jak powiem, ze wololbym pracowac w polu -zmeczenie porownywalne, bole tez, ale przynajmnie tezyzna fizyczna sie wyrabia, a nie rosnie garb i pogarsza wzrok... Wiec nikt mi nie wmowi, ze praca w biurze jest latwiejsza i mniej meczaca.. ale co prawda lepiej platna.....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... jak wygląda praca w CDA? Weź pomnóż wszystkie liczby harmonogramu ich zajęć przez siebie, podziel przez pierwastek z 13, dodaj 1, spotęguj do kwadratu i odejmij kwadrylion... a potem wyrzuć kartkę z wynikiem z uczuciem, że zmarnowałeś tydzień swego życia, by nic nie uzyskać :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasłuchałem się przez jakiś okres czasu "jak też to redaktorzy w CDA mają się fajnie, bo grają w gry i nic nie robią"... Taa... Tylko, że nikt nie pomyśli, że nasi biedni redaktorzy nie wchodzą rano do redakcji i mówią naczelnemu: "A dzisiaj to sobie zagram w to, a to". Podejrzewam, że tak nie jest i grają w to, w co muszą. Też kedyś myślałem jak oni się to fajnie nie mają, dopóki troche podrosłem... Szlag by mnie trafiał, gdybym musiał przez X godzin siedzieć przy danej grze, głupiej, dennej, zupełnie nie podobającej mi się, z gatunku którego nie trawię. Tak więc ostatnimi czasy nabrałem szacunku do pracy redakcji... Ale nie ukrywam, że jednak wam zazdroszczę, że jako pierwsi możecie pograć sobie w tytuł, na który ja czekam z wywieszonym jęzorem i tylko zrywam kartki z kalendarza co rano i modląc się, aby następny dzień, był dniem premiery. Ale tak to już jest... Coś, za coś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasłuchałem się przez jakiś okres czasu "jak też to redaktorzy w CDA mają się fajnie, bo grają w gry i nic nie robią"... Taa... Tylko, że nikt nie pomyśli, że nasi biedni redaktorzy nie wchodzą rano do redakcji i mówią naczelnemu: "A dzisiaj to sobie zagram w to, a to". Podejrzewam, że tak nie jest i grają w to, w co muszą. Też kedyś myślałem jak oni się to fajnie nie mają, dopóki troche podrosłem... Szlag by mnie trafiał, gdybym musiał przez X godzin siedzieć przy danej grze, głupiej, dennej, zupełnie nie podobającej mi się, z gatunku którego nie trawię. Tak więc ostatnimi czasy nabrałem szacunku do pracy redakcji... Ale nie ukrywam, że jednak wam zazdroszczę, że jako pierwsi możecie pograć sobie w tytuł, na który ja czekam z wywieszonym jęzorem i tylko zrywam kartki z kalendarza co rano i modląc się, aby następny dzień, był dniem premiery. Ale tak to już jest... Coś, za coś.

To pomysl sobie co musi czuc Eugeniusz Siekiera, gdy recenzjuje 1254956 czesc TT albo innej kaszany :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasłuchałem się przez jakiś okres czasu "jak też to redaktorzy w CDA mają się fajnie, bo grają w gry i nic nie robią"... Taa... Tylko, że nikt nie pomyśli, że nasi biedni redaktorzy nie wchodzą rano do redakcji i mówią naczelnemu: "A dzisiaj to sobie zagram w to, a to". Podejrzewam, że tak nie jest i grają w to, w co muszą. Też kedyś myślałem jak oni się to fajnie nie mają, dopóki troche podrosłem... Szlag by mnie trafiał, gdybym musiał przez X godzin siedzieć przy danej grze, głupiej, dennej, zupełnie nie podobającej mi się, z gatunku którego nie trawię. Tak więc ostatnimi czasy nabrałem szacunku do pracy redakcji... Ale nie ukrywam, że jednak wam zazdroszczę, że jako pierwsi możecie pograć sobie w tytuł, na który ja czekam z wywieszonym jęzorem i tylko zrywam kartki z kalendarza co rano i modląc się, aby następny dzień, był dniem premiery. Ale tak to już jest... Coś, za coś.

Z tego co pamiętam, któryś redaktor kiedyś pisał, że jednak jakiś wybór w grach jest i jednak dostają gry z typu który im pasuje (np. redaktor który nie trawi gier sportowych nie dostanie do recenzji Fify) więc aż tak źle nie jest, przymus jest pewnie wtedy, gdy do redakcji trafia taka kaszanka, że nikt nie chce jej nawet kijem tknąć :).

A teraz do tematu, ja sam staram się pisać dla pewnego Wortalu i wiem, że to nie jest lekka praca, a do tego mnie nigdy nie gonią terminy, a ich goni deadline i siedzenie do 23 napewno nie jest spełnieniem mażeń o leciutkiej pracy :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasłuchałem się przez jakiś okres czasu "jak też to redaktorzy w CDA mają się fajnie, bo grają w gry i nic nie robią"... Taa... Tylko, że nikt nie pomyśli, że nasi biedni redaktorzy nie wchodzą rano do redakcji i mówią naczelnemu: "A dzisiaj to sobie zagram w to, a to". Podejrzewam, że tak nie jest i grają w to, w co muszą. Też kedyś myślałem jak oni się to fajnie nie mają, dopóki troche podrosłem... Szlag by mnie trafiał, gdybym musiał przez X godzin siedzieć przy danej grze, głupiej, dennej, zupełnie nie podobającej mi się, z gatunku którego nie trawię. Tak więc ostatnimi czasy nabrałem szacunku do pracy redakcji... Ale nie ukrywam, że jednak wam zazdroszczę, że jako pierwsi możecie pograć sobie w tytuł, na który ja czekam z wywieszonym jęzorem i tylko zrywam kartki z kalendarza co rano i modląc się, aby następny dzień, był dniem premiery. Ale tak to już jest... Coś, za coś.

To pomysl sobie co musi czuc Eugeniusz Siekiera, gdy recenzjuje 1254956 czesc TT albo innej kaszany :)

O tym właśnie pisałem... Nie przeczytałeś dokładnie mojego posta ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...