Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wysokiandrzej

WOŚP

Polecane posty

Podczas sesji w jedna z najbardziej edukacyjnych gier l anatomii, tak - chodzi o Mortal Kombat cos sobie uzmyslowilem. Panstwo chce (nie wiem czy to robi) aby od pieniedzy zebranych przez WOSP liczyc VAT. No ok, 23 % na sprzet mniej. Po podliczeniu tego calego cyrku podatkowego przychodzi czas na zakup sprzetu - kolejny raz VAT. Oczywiscie nie wiem, ile sprzetu kupowanego jest z innych panstw, ale zakladajac, ze wszystko z Polszy, to niefajnie to wyglada. 46 % zabrane przez panstwo - i na co to pojdzie? Na karteczki o bezpiecznestwo podczas ferii? O tym, zeby nie brac cukierkow od nieznanych panow z wasem? No tak, Polska.

41%.

Jak już będę bogaty to wrzucę.

Nie cytuj, ani nie angażuj tekstowo, lordeona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusje dyskusjami, jak autor wątku zauważył to już coroczna okołoorkiestrowa tradycja.

A gdyby ktoś chciałby wesprzeć licytując to zapraszam: http://aukcje.wosp.org.pl/listing?sellerId=81401

Do wyboru są: Starpoint Gemini 2, Spintires i Call of Duty Ghosts Hardened Edition

Możecie też dać znać znajomym. A nóż ktoś chociaż złotówkę podbije ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie

Jak już będę bogaty to wrzucę.

Mały spoiler - nie będziesz bogaty i nie będziesz wrzucał do puszki nic. Tak się toczy życie cebuli

Będę bogaty, zobaczysz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wyjaśnienia: w sztabie dawali startery od Playa (jako sponsora), czapkoszalik i ewentualnie można było na herbatę wpaść, bo zimno. Żadnych ciast, żadnej pizzy, a naklejki to przecież ludziom trzeba naklejać, a nie sobie wziąć.

Zresztą, ja nie po te rzeczy tam szłam, tylko poczuć jak jest mieć zaburzoną koordynację ruchów ręki z zimna tak, że naklejenie serduszka to wyzwanie. :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wyjaśnienia: w sztabie dawali startery od Playa (jako sponsora), czapkoszalik i ewentualnie można było na herbatę wpaść, bo zimno. Żadnych ciast, żadnej pizzy, a naklejki to przecież ludziom trzeba naklejać, a nie sobie wziąć.

Zresztą, ja nie po te rzeczy tam szłam, tylko poczuć jak jest mieć zaburzoną koordynację ruchów ręki z zimna tak, że naklejenie serduszka to wyzwanie. :/

Ale byś przynajmniej te 5 złotych od księdza wrzuciła, dla ciebie to nic, a dla dzieciaków to wielka pomoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...