Skocz do zawartości

Polecane posty

...brakowało jeszcze chyba tylko "i rób to w domu po kryjomu". ; )

OK, skoro swoich pomysłów bronisz mętną retoryką subiektywizacji wszystkiego, to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Na logikę, nie podrzuca się pomysłu na rozwój serii w poście po to, by ludzie go zignorowali, tylko po to, by powiedzieli, co o nim sądzą i by go ew. przedyskutować. Ale rozumiem, że po fali krytyki wolisz się wycofać niż przekomarzać. To w sumie mądre.

Aha, żadnej bulwersacji nie było. Czysta ciekawość, skąd się biorą takie idee. (Żebym - jeśli kiedyś spotkam deva R*, który będzie wykazywał te same symptomy - mógł go zdiagnozować i unieszkodliwić. ;))

@down: Jeśli "wytłumacz, proszę" uznajesz za negację, a nie próbę zrozumienia drugiej strony, to... tym bardziej EOT z mojej strony.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie dostrzegam chetnych do normalnej rozmowy
A na czym wg. ciebie powinna polegać dyskusja? Bo logiczna negacja logicznych! ;) argumentów to właśnie podstawa dyskusji.

Skomentowałem, a właściwie storpedowałem te twoje "błyskotliwe" pomysły na ubarwienie gry, wytykając ci wprost niedociągnięcia w znajomości GTA - czekam więc na kontrargumenty.

W zamian widzę tylko obronę swojej osoby, jacy wszyscy są źli, jak to nie będziesz ze mną dyskutował... to po co to zaproszenie do dyskusji?

Daj jakąś solidną - przemyślaną! - podstawę do rozmowy, to będzie można porozmawiać.

Na razie mielisz pomysły, które już stanowią elementy gry... Nihil novi sub sole, domine.

Wal pomysłami, zachęcam. Szczerze.

Edytowano przez XanTyp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uwazam polaczenia zapisu gry z odnowa zdrowia za to samo o czym pisalem. Nie zaprosilem ciebie do dyskusji, wyrazilem tyllko swoje zdanie, a raczej luzny pomysl. Nie powiedzialerm jacy wszyscy są zli, op prostu irytuje mnie wybitna chęć pokazania się poprzez "torpedowanie". Rozumiem, że masz dużo wolnego czasu skoro mozesz pisac o 3,40 w nocy, więc zajmij się juz soba, a ze mna po prostu nie rozmawiaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzając, o której pisałem, nie przyszło ci do głowy, że niektórzy mogą pracować w nocy - nie koniecznie musi to być zapieprz między maszynami...

Rozumiem, że na tym skończyły ci się pomysły, nic nowego już nie spłodzisz. Szkoda, bo myślałem, że masz coś ambitnego na myśli.

Ale cóż, errare humanum est :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak przeradzać dyskusję na temat gry w osobiste docinki... więcej luzu, wszyscy. ;']

Jeśli zaś chodzi o elementy Sim w GTA, to nie mam nic przeciwko, szczerze powiedziawszy. Podoba mi się konwencja GTA IV oraz wykonanie, ale dodatkowe *bajery* pokroju siłowni czy rosnącego brzucha bohatera nie przeszkadzałyby mi - oczywiście pod warunkiem że byłyby opcjonalne jak w przypadku GTA San Andreas. Dzięki temu można dodać więcej miejsc gdzie można wyjść ze znajomymi, co też przecież jest opcjonalne w GTA IV (a jest to chyba najbardziej "simowaty" element serii). ;') Taki motyw nie byłby zły, mielibyśmy możliwość usłyszenia błyskotliwych dialogów bohaterów częściej. No i czasem wkurzał mnie ryj Niko, ubrałbym go w maskę jakąś. XD

A tak offtopem...

Incepcja, The Expendables - że to mało ambitne

INCEPCJA MAŁO AMBITNA? Chyba sobie ktoś jaja robi... ;'P To najlepszy film jaki widziałem od czasu Watchmen - wręcz kipi od ciekawych pomysłów i przemyślanej fabuły.

Edytowano przez Dabu47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zaś chodzi o elementy Sim w GTA, to nie mam nic przeciwko, szczerze powiedziawszy.
Popieram. Jeżeli coś jest niezłym dodatkiem, który nie uprzykrza życia postaci i pozwala się jednak skupić na esencji gry jaką jest jej kampania :) to nie mam nic przeciwko a tak to potrzeba jedzenia aby CJ nie zginął z głodu była może quasi realistyczna, ale równie irytująca ;] W czwórce Rockstar rozwiązał to akurat w sam raz.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem czwórka jest najlepsza pod każdym względem.

Owszem, nie ma w niej miejsca na szaleństwa (jak zostało to wypomniane San Andreas), nie ma też wesołej atmosfery (jak w Vice City), ale jest na to, co najważniejsze.

Poważną, gangsterską historię, z dużym pierwiastkiem realizmu i świetną grą aktorską.

Mnie, tak samo jak zapewne większości z obecnych na forum Niko podoba mi się ze wszystkich głównych bohaterów serii najbardziej. Swojski imigrant z europy szukający lepszego życia, nowego startu.

Perfekcja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Kup choć raz KŚG a dopiero osądzaj.

Jest to bardzo dobre czasopismo i niewiele odstaje od Playa czy CDA. Zresztą KŚG również kupuję i ten numer też kupię, ale narazie nie widziałem go w kioskach... Zapewne z artykułu nie dowiemy sie zbyt wiele, możliwe że nic czego byśmy wcześniej nie wiedzieli ale przeczytać i tak warto ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda , że pewnie w następnej części GTA nie będziemy już kierować Niko Bellickiem...

Dla mnie to jedna z najciekawszych postaci , nie tylko w serii , ale i w grach wogóle. Gdybyśmy jeszcze mieli okazję pokierować jego losami w kolejnym GTA...marzenie...

Ciekaw jestem kogo teraz Rockstar wymyśli za głównego bohatera? Oby był równie zabawny i swojski jak Niko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest :) Co gra z serii GTA, to widzimy coraz to lepszych bohaterów. No, może z wyjątkiem pana Vercetti, który jakoś IMO zbytnio do klimatycznego VC średnio się nadawał, ale już na przykład bohater "trójki" (niemowa) spisał się znakomicie. Swoją drogą jak cholernie dobrym manipulatorem trzeba by było być, aby bez słowa podjąć się setek misji, w których zabija się tysiące ważnych ludzi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@XanTyp

Problem jest taki, że każde GTA dzieje się w trochę innych czasach. Nie za bardzo pasują mi "homies" bujający się po ulicach Liberty City.

Ciężko jest mi sobie wyobrazić jak może wyglądać GTA5. Osobiście liczę na jakieś bardziej swojskie, europejskie klimaty. Przy wystarczająco dużej mapie, jazda wiejskimi asfaltówkami w nocy mogłaby być naprawdę interesująca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym dożyć czasu, gdy Rock* wpadnie na pomysł, aby w jednej grze umieścić wszystkie lokacje - począwszy od GTA3...

Jeden, wielki archipelag wysp przygody :)

Trochę bez sensu - lokacje GTA3/VC/SA wymagałyby sporo pracy, żeby je przerobić na silnik "czwórki" i żeby to nie wyglądało jak gra z poprzedniej generacji, a i tak by dawały odczucie odgrzewanego kotleta. Pomijam już, że to musiałby być jakiś totalnie arcade'owy spin-off bez szczególnego sensu, bo Liberty City (NYC) było i w trójce, i w czwórce (i mocno się różniły), a Vice City (Miami) i San Andreas (LA) leżą kawał od nich.

Ciężko jest mi sobie wyobrazić jak może wyglądać GTA5. Osobiście liczę na jakieś bardziej swojskie, europejskie klimaty. Przy wystarczająco dużej mapie, jazda wiejskimi asfaltówkami w nocy mogłaby być naprawdę interesująca.

Już dawno pisałem - Liberty City, Vice City i San Andreas to miasta z jedynki. Jest jeszcze jedno miasto z GTA1, które nie doczekało się swojej trójwymiarowej części... to, które dochodziło w dodatku o wiele mówiącym tytule London. :)

Z drugiej strony, The Saboteur pokazał jaki potencjał ma Paryż - w osadzoną w tym mieście część GTA też bym chętnie zagrał.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie mistrzostwo w tworzeniu zapadających w pamięć postaci R* osiągnął właśnie przy okazji premiery czwórki a szczególnie jej dodatków :D (już kolejny raz pisać o takim Amirze, Tonym czy nawet Lopezie się nie chce ^^) a w RDR nie grałem tyle aby móc stwierdzić, że podnieśli poprzeczkę jeszcze wyżej ;] Co do lokacji - obojętnie, liczy się wykonanie IMO.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie, mam komplet GTA wydane w PieCowej wersji - od jedynki, aż po czwórkę więc jak najbardziej, w każdej chwili mogę zainstalować dowolną z nich i wrócić do starych czasów. Po zakupie nowego sprzętu - nie mogę jeszcze uzbierać tylko na EFLC, ale z czasem pewnie i to uzupełnię do kolekcji.

Trochę bez sensu - lokacje GTA3/VC/SA wymagałyby sporo pracy, żeby je przerobić na silnik "czwórki" i żeby to nie wyglądało jak gra z poprzedniej generacji, a i tak by dawały odczucie odgrzewanego kotleta.
Pewnie masz rację, ale i tak nie miałbym nic przeciw, żeby pozwiedzać wszystkie te lokacje "za jednym zamachem" :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

John Marston w Red Dead Redemption był równie świetnie skonstruowany, więc o ciekawą postać głównego bohatera w kolejnej grze Rockstara bym się nie obawiał.

Owszem, i Niko i John to bardzo fajne postacie, ale było kilka rzeczy, które irytowały mnie w ich osobowości: Niko przez połowę fabuły robił wszystko dla pieniędzy (które mu na nic w grze), a Marston... zupełnie nie rozumiem czemu pracował dla dwóch stron konfliktu jednocześnie (

historia Meksyku

). ;'D Fajnie by było jakby nowy bohater miał jakiś prawdziwy cel przez całą grę i nie zbaczał ze ścieżki...

Edytowano przez Dabu47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, i Niko i John to bardzo fajne postacie, ale było kilka rzeczy, które irytowały mnie w ich osobowości: Niko przez połowę fabuły robił wszystko dla pieniędzy (które mu na nic w grze)

Dude, to Ameryka. Tu wszystko można kupić za pieniądze. :) (informacje o

ludziach, których szukał, też

).

a Marston... zupełnie nie rozumiem czemu pracował dla dwóch stron konfliktu jednocześnie (

historia Meksyku

). ;'D

Bo obie strony mogły go doprowadzić do Javiera i Williamsona. Nie chciał palić za sobą mostów.

Natomiast jak dla mnie pierwsza połowa fabuły RDR była... niesatysfakcjonująca. O ile w GTA IV cały czas coś się działo, coś osiagamy, tracimy, odrabiamy, o tyle w RDR połowa scenariusza jest strasznie statyczna. Szukamy, planujemy, znowu szukamy, nic nam się nie udaje osiągnąć... Druga naturalnie nadrobiła to z nawiązką, jednak tempo akcji było chyba lepiej dozowane w GTA IV.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to jeśli chodzi o fabułę GTA jako całokształt, uważam za niezbyt emocjonujące spotkanie z

Darko

, które nastąpiło zdecydowanie niespodziewanie i było zbyt krótkie. No i nie wiem dlaczego, ale późniejsza część historii Niko (gdy już pracujemy dla

Pagarino

) wydaje mi się odrobina zbyt przesycona akcją i nieszczególnie interesująca. No, ale całokształt i tak jest fantastyczny. :')

Dude, to Ameryka. Tu wszystko można kupić za pieniądze.

Rozumiem. Ale jakoś tego nie czuć w tej grze, bo jako gracz również nie mamy na co tej forsy przeznaczać.

Natomiast jak dla mnie pierwsza połowa fabuły RDR była... niesatysfakcjonująca. O ile w GTA IV cały czas coś się działo, coś osiagamy, tracimy, odrabiamy

Cóż, Marston miał takiego pecha, że praktycznie przez całą grę był pomiatany i wykorzystywany. Prawie wszyscy odwracali się do niego na końcu plecami, co widzimy także w doskonałym zakończeniu.

Ale zgadzam się, druga połowa dawała dużo więcej satysfakcji, a właśnie ending był tak fantastyczny, że nie można powiedzieć nic złego o fabule. :')

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GTA V w miejscu innym niż Ameryka? Nie ma mowy. Ameryka to jeden wielki ksenofobiczny miszmasz kulturowy (paradoks), który zdaje się podobać Rockstarowi. Żadne inne państwo nie ma tego specyficznego klimatu.

Poza tym, nie mogę wyobrazić sobie policjantów krzyczących coś do mnie po francusku...ani też angielskich "bobbies", latających za mną bez broni (Tak! W Anglii, policjanci nie noszą gnatów!).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...