Skocz do zawartości

Fred, w którym oddajemy się konsumpcjonizmowi - czyli co ostatnio ciekawego kupiłeś?


Accoun

Polecane posty

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
2 godziny temu, Felessan napisał:

Tylko 5 ojro drożej niż na jakimś niemieckim ebayu i taniej niż sprowadzanie z Polski. No i sklep na miejscu, a ja miałem chęć pograć dziś.

Eee... chodziło mi o to, że tanio, zwłaszcza w porównaniu do zarobków :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW, słowo generyczny pojawia się w słowniku języka polskiego już w latach 1958 - 1969, ale w obecnym wydaniu już nie występuje, więc jest pewnie uważane za archaizm, a nie neologizm. Poza tym, co złego jest w tworzeniu nowych słów?

Jan Miodek w "Rozmyślajcie nad mową - Miłoszowe ranliwe ciało":

Cytat

Uwaga każdego czytelnika tego tekstu musi się zatrzymać przy formie ranliwe, bo jest ona przecież na co dzień nieużywana. Niejeden z odbiorców może nawet uznać to słowo za błąd, przywołując koronny argument: nie ma go w żadnym słowniku!

[...]

Owszem, wiele razy dziennie mówimy np. o atrakcyjności, zdolności, pilności czy przydatności, a duża frekwencja tych rzeczowników sprawia, że weszły one do słowników. Nie znaczy to jednak, byśmy w każdej chwili nie mogli stworzyć takich - dajmy na to - form, jak najlepszość, takość, gorszość bądź końskość - spełniających regułę tworzenia nazw istotnościowych ("bycie atrakcyjnym, zdolnym, pilnym, przydatnym, najlepszym, takim, gorszym, końskim") od podstaw przymiotnikowych za pomocą przyrostka -ość.

[...]

Tak czy inaczej warto powtórzyć za wybitnym lingwistą amerykańskim Noamem Chomskim: o pełnej znajomości języka może mówić tylko ten jego użytkownik, który w każdej chwili jest gotów do stworzenia nowej formy, ale tak zbudowanej, że będzie ona przez wszystkich jednoznacznie i właściwie odebrana.

A propos tego ubioru, to plecak i buty same w sobie fajne, ale nie uważasz, że cały strój w tych samych kolorach nie będzie wyglądać słabo?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mysquff napisał:

BTW, słowo generyczny pojawia się w słowniku języka polskiego już w latach 1958 - 1969, ale w obecnym wydaniu już nie występuje, więc jest pewnie uważane za archaizm, a nie neologizm. Poza tym, co złego jest w tworzeniu nowych słów?

Jan Miodek w "Rozmyślajcie nad mową - Miłoszowe ranliwe ciało":

A propos tego ubioru, to plecak i buty same w sobie fajne, ale nie uważasz, że cały strój w tych samych kolorach nie będzie wyglądać słabo?

4efbc256e98253cd423864d931a8ee6f.jpg

Generyczny to może być lek ;)

Ale wiesz, że teraz można się porozumieć z większością populacji tego kraju kalectwem językowym w stylu "Ja poszłem szopingować jakieś cigarety, bro" albo "chodźmy na dancing w nowych hajhilah, będzie kul'. Jednoznacznie i właściwie odebrana może być też komunikacja dresów, przypominająca trochę małpie krzyki, gdzie co drugie słowo to 'krzywizna', a druga to całkowicie niepoprawne składniowo potworki językowe? Sądzę, że o coś innego chodziło Panu Miodkowi, nie zaś o zastępowanie już istniejących i całkowicie zrozumiałych dla każdego stwierdzeń (mam nadzieję, że nowe pokolenie jeszcze wie, co to jest, dajmy na to, weranda, futryna albo), zwłaszcza że tworzenie nowej formy winno się opierać na odpowiednim przekształceniu obcojęzycznego słowa, które nie posiada w naszej mowie odpowiednika właściwie określającego to, co chcemy przekazać.

Równajmy w górę, nie w dół. Dla mnie takie odzywki są jednoznaczne z brakiem zdolności lingwistycznych lub nienawiścią do własnego języka.

 

Co innego drobne wtrącenia, na których sam się łapię i staram się poprawiać, bo to nie jest całkowite wyparcie własnego języka z mowy codziennej na korzyść dziwnych tworów językowych.

 

Grumblegrumble, jak tak dalej pójdzie, to znowu ktoś będzie chciał wybudować wysoką wieżę i trzeba będzie nam pomieszać języki i powysyłać we wszystkie strony świata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, behemort napisał:

Ale wiesz, że teraz można się porozumieć z większością populacji tego kraju kalectwem językowym w stylu "Ja poszłem szopingować jakieś cigarety, bro" albo "chodźmy na dancing w nowych hajhilah, będzie kul'. Jednoznacznie i właściwie odebrana może być też komunikacja dresów, przypominająca trochę małpie krzyki, gdzie co drugie słowo to 'krzywizna', a druga to całkowicie niepoprawne składniowo potworki językowe? Sądzę, że o coś innego chodziło Panu Miodkowi, nie zaś o zastępowanie już istniejących i całkowicie zrozumiałych dla każdego stwierdzeń (mam nadzieję, że nowe pokolenie jeszcze wie, co to jest, dajmy na to, weranda, futryna albo), zwłaszcza że tworzenie nowej formy winno się opierać na odpowiednim przekształceniu obcojęzycznego słowa, które nie posiada w naszej mowie odpowiednika właściwie określającego to, co chcemy przekazać.

Racja, nie ma co przesadzać też w drugą stronę. Jak ktoś już zamierza stosować tylko własnoręcznie stworzone zapożyczenia z angielskiego, to już lepiej niech oszczędzi sobie oraz innym kłopotu i mówi po prostu po angielsku - łatwiej będzie go zrozumieć.

Ja podchodzę jednak do tego trochę inaczej i nie odczuwam jakichś niewyobrażalnych tortur (oczy mi nie krwawią i serce nie obumiera tak jak b3rtowi), kiedykolwiek ktoś posiłkuje się neologizmem, nawet potworkowatym. Język jest też sposobem na wyrażanie siebie i dlatego mówi dużo o człowieku, który się nim posługuje. Patrząc na to, które słowa ktoś anglicyzuje, można się o nim dużo dowiedzieć - "generyczny" świadczy właśnie IMO o zainteresowaniu popkulturą - grami, filmami, bo wyrażenia typu "generic shooter", "generic action movie" są bardzo powszechne w środowiskach gamingowych i filmowych. 

1 godzinę temu, behemort napisał:

Co innego drobne wtrącenia, na których sam się łapię i staram się poprawiać, bo to nie jest całkowite wyparcie własnego języka z mowy codziennej na korzyść dziwnych tworów językowych.

Takiego podejścia właśnie nie rozumiem. Nie widzę nic złego w drobnych okazyjnych wtrąceniach. Moim zdaniem, jeśli powstają one w ramach polskich zasad fleksyjnych i gramatycznych, świadczą one wręcz o dużej świadomości językowej - pokazuje, że osoba nie tylko posiada zasób słownictwa, ale ma pojęcie o tworzeniu języka. 

40 minut temu, voda22 napisał:

Dlatego pozostańmy przy "typowy".

Oczywiście jest to najlepsze wyjście, ale nie oszukujmy się, że nie zdarza się nam w życiu potrzebować synonimów (choćby po to, aby uniknąć powtórzeń) i wtedy IMO nie ma konieczności na siłę opierać się przed posiłkowaniem się tworami w stylu "generyczny".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Mysquff napisał:

Racja, nie ma co przesadzać też w drugą stronę. Jak ktoś już zamierza stosować tylko własnoręcznie stworzone zapożyczenia z angielskiego, to już lepiej niech oszczędzi sobie oraz innym kłopotu i mówi po prostu po angielsku - łatwiej będzie go zrozumieć.

Zgadzam się. Niestety, stosuje jakąś dziwaczną hybrydę, chyba napromieniowaną, polszczyzny i angielszczyzny, w związku z tym mimo tego, że wiem, co najpewniej próbuje przekazać, to nie mogę być tego pewnym.

Cytat

Ja podchodzę jednak do tego trochę inaczej i nie odczuwam jakichś niewyobrażalnych tortur (oczy mi nie krwawią i serce nie obumiera tak jak b3rtowi), kiedykolwiek ktoś posiłkuje się neologizmem, nawet potworkowatym.

Dobrze for ciebie, bro ;)

Cytat

Język jest też sposobem na wyrażanie siebie i dlatego mówi dużo o człowieku, który się nim posługuje. Patrząc na to, które słowa ktoś anglicyzuje, można się o nim dużo dowiedzieć - "generyczny" świadczy właśnie IMO o zainteresowaniu popkulturą - grami, filmami, bo wyrażenia typu "generic shooter", "generic action movie" są bardzo powszechne w środowiskach gamingowych i filmowych.

Jak dostał zlecenie napisania recenzji czy tekstu o środowisku graczy (gamingowych? - po co, jest na to określenie w polszczyźnie) po angielsku, to problemu nie widzę. Skróty typu FPS też są akceptowalne. Wyjścia na 'lookanie na performans naszego narodowego timu" - nie.

Cytat

Takiego podejścia właśnie nie rozumiem. Nie widzę nic złego w drobnych okazyjnych wtrąceniach.

Ależ ja również nie widzę w drobnych i okazyjnych wtrąceniach czegokolwiek złego :P

Mysquff, kurde, widzisz jaki to dział? :P

Cytat

Moim zdaniem, jeśli powstają one w ramach polskich zasad fleksyjnych i gramatycznych, świadczą one wręcz o dużej świadomości językowej - pokazuje, że osoba nie tylko posiada zasób słownictwa, ale ma pojęcie o tworzeniu języka. 

>"Ja poszłem na browarka z moimi badisami, heuhue." "Co to za dziwny word... yn-telly-gencya? A that? Pat-etycz-ny... A, że jest pathetic, hue".

>Duża świadomość językowa ;)

 

Nie, wiem że trochę przejaskrawiam, ale ja nie mówię o kumplach, którzy dyskutują żywiołowo o wyprawie na lokalne mistrzostwa w, dajmy na to, Heroesów 3 czy jakiejkolwiek innej grze posiadającej jedynie angielskie tłumaczenie. Ja mówię o plastikach, żelusiach i koksach, co zwyczajnie nie znają właściwych stwierdzeń w naszym języku, bo nie są w stanie ich przyswoić, mają je gdzieś lub chcą wyglądać 'kul i czilałtowo, tak na wholny świat'.

Cytat

Oczywiście jest to najlepsze wyjście, ale nie oszukujmy się, że nie zdarza się nam w życiu potrzebować synonimów (choćby po to, aby uniknąć powtórzeń) i wtedy IMO nie ma konieczności na siłę opierać się przed posiłkowaniem się tworami w stylu "generyczny".

Uwierzysz, że celowo szukam właściwych synonimów w naszym języku, nawet gdy obok jest angielski uproszczony odpowiednik?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, yojc napisał:

Tak czytam tę dyskusję i się zastanawiam, jak mam mówić na rower. Bo "rower" to tak średnio po polsku, "bicykl" też niezbyt. "Jednoślad"?

Ciekawa sprawa, bo słowo rower pochodzi od firmy Rover - obecnie produkuje chyba tylko samochody (Land Rovery, Range Rovery), ale w końcówce XIX w. produkowała jeszcze rowery. Trochę tak jak z słowem "adidasy", które stało się synonimem "butów sportowych".  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...