Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nerf0

Fred, w którym chwalimy się swoimi rysunkami

Polecane posty

7 minut temu, Aroniusz napisał:

nerwik ty jesteś pewien, że światła konturowe, szczególnie na włosach, powinny być tak obfite :V?

Tak!

4 minuty temu, nevya napisał:

Nerv0, ile ci zajęło dojście do takiego poziomu od pierwszego poważnego rysunku?

Nie wiem co w moim przypadku można uznać za poważny rysunek, więc nie umiem odpowiedzieć na pytanie. To ewolucja, nie umiem wskazać jej początku, czy konkretnych etapów. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, nerf0 napisał:

Nie wiem co w moim przypadku można uznać za poważny rysunek, więc nie umiem odpowiedzieć na pytanie. To ewolucja, nie umiem wskazać jej początku, czy konkretnych etapów. :P

No taki pierwszy świadomy, a nie bazgrolek dla przyjemności bez zwracania na kompozycję/proporcje/etc :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem... jakoś pod koniec gimnazjum/na początku technikum. Raczej kawał czasu temu i biorąc to pod uwagę to moje umiejętności są cokolwiek żałosne, ale to wina tylko i wyłącznie tego, że narysuję coś raz na kilka miesięcy. Gdybym w tamtym okresie i przez cały ten czas rzeczywiście szlifował warsztat, to dziś mógłbym być ustawiony w branży. Ale, że jestem leniem to pracuję w makdonaldzie. :P 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo akurat kawałek nieba pochodzi z fotki, którą strzeliłem kiedyś idąc do pracy. Nie chciało mi się malować od podstaw więc po prostu wkleiłem ją w obrazek i podmalowałem. :P

>>>lenistwo<<<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, mnie wystawa nauczyła, że trzeba naumieć się ubierać w ładne słowa i koncepcje nawet te rzeczy, które mogły powstać w kwestii całkowitej intuicji czy przypadku. Tak w razie czego, żeby ludu nie zawieść płytkością równej kałuży na parkingu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Podobno na etapie rozmów kwalifikacyjnych podczas rekrutacji na ASP odpowiednie przedstawienie swoich prac może znacznie podwyższyć ich ocenę (zazwyczaj na tym etapie już są ocenione, a gadanie jest punktowane osobno), ale IMO nawet jeśli zrobiłeś coś przypadkowo i jednak wiesz co z tego wynika, to ma to zbliżoną wartość do świadomie osiąganych zabiegów czy celowemu pozostawieniu czegoś w takim stanie.

Narysowałem obrazek. Chciałem osiągnąć to żeby był ładny. Mnie się podoba. Zdałem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Aroniusz napisał:

Jaka wystawa :D? I czy ten lud był w ogóle wymagający albo ogarniający temat?

Eeeee.... Wystawy były dwie, jedna we wsi rodzimej, druga już w mieście Beksińskiego. Ludzie na pewno ogarniali, bo też nie wychodziłem do nich z rzeczami wymagającymi jakiejś wielkiej kontemplacji. Poza tym rysunków mi nie pozwolili wieszać to nie było na czym oka zawiesić na dłużej.

Brain. You are drunk. Why you not sleep. Pls.

J7VGmWY.jpg
wybaczcie mi to przestępstwo przeciw światu, ale naoglądałem się tego wcześniej i mózg złapał się w ciąg idiotyzmu. Pięknego idiotyzmu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

W zasadzie to nie wiem dokładnie co najlepiej powiedzieć na autoprezentacji, żeby zdać, ale pewnie poza egzaminami kierunkowymi, które polegają na odpowiedzi na hasło, mówi się o tym jaką kompozycję się wybrało i dlaczego, w którym miejscu chciałeś skupić uwagę i jak to zrobiłeś, przedstawiasz swoje upodobania w interpretacji / na co jesteś wrażliwy podczas interpretacji. Więcej mówi się o swoich ulubionych artystach i poglądach odnośnie różnych trendów, można wspomnieć o tym w jaki sposób uczestniczy się w "życiu kulturalnym".

Boże... o ile jeszcze kwestiami czysto technicznymi (jak wspomniany dobór kompozycji) rzeczywiście się interesuję, to całą resztę (upodobania w interpretacji, na co jest się wrażliwym, ulubieni artyści i inny szajs) mam w głębokim poważaniu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nope, studiuję (czy raczej kończę) projektowanie gier i przestrzeni wirtualnej na UŚ w Cieszynie. Miałam w życiu to szczęście, że nie udało mi się dostać na ASP te 5 lat temu. ;) Znaczy, uczelnia którą skończyłam (UP w Krk) też nie była jakaś wybitna, ale przynajmniej dawała mi tyle swobody, że mogłam się w tym czasie z tutków w domu uczyć. A o ASP mam dość niską opinię, większość prac mają na jedno kopyto, a do tego ja bardzo nie lubię "sztuki dla sztuki". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Aroniusz napisał:

A jeśli kojarzę Cię z praktykantką Kobiety Ślimaka, bo ktoś coś kiedyś wspominał na blogach? 

To dobrze kojarzysz. ;) 

W Cieszynie jest... hm... Specyficznie. Dużo by chcieli, ale, jak to artyści, niewiele ogarniaja. Zwłaszcza, ze kierunek jest świeży, a ja jestem na pierwszym roczniku magisterki to już w ogóle chaos. Kadra jest średnia, na niektórych mam hejta, ale było też parę perełek co mnie trochę nauczyły. Licencjaty maja chyba lepiej i więcej spiny, ale nie będę za nich mówić. Generalnie moje studia tutaj to byłaby spora książka o żalach zawiedzionej studentki.   

20 godzin temu, Aroniusz napisał:

ale właśnie bałem się, że oni kompletnie nie czają sztukowych gier i uczą takich wyjątkowo populistycznych zdolności, mimo że wymagają wiedzy humanistycznej i reklamują się tym słowem SZTUKA.

Wiesz, to że ktoś Ci pokaże Game Makera albo Unity nie znaczy, że od razu masz robić w tym Call of Duty, poza tym są też nauczyciele co są nastawieni bardziej na sztukowe rzeczy. A reklamują się raczej: zrobimy ci zawód (hue hue) i pójdziesz w branże. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...