Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sonatica

Najgorsza gra

Polecane posty

-Worms 3D (imo klęska dla serii, można było zostać przy rzucie 2d i wykorzystać do tego elementy grafiki 3d)

-NFS : Shift (zaraz polecą obelgi w moją stronę, ta gra zupełnie mnie nie wciągnęła... nie to co underground 2 : ])

Co do Postala 2, przeszedłem kilka razy po to, żeby się... pośmiać. Kupa bugów sprawiała, że fajnie się grało na kodach : D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie... Czy wam się w głowach poprzewracało? Mafia? Dead Space? Resident Evil 5? Toż to są bardzo fajne gry (no może z wyjatkiem tej trzeciej, ale nie zasługuje na miano najgorszej gry...).

Zgadzam się.

NWN2? Gothic? Mass Effect 2? Guild Wars?

Ludzie, chyba naprawdę nigdy nie graliście w słabą grę...

A już przynajmniej stawiając taką kontrowersyjną tezę, wypadałoby ją jakoś uzasadnić, rozszerzyć, omówić. Bo rzucić błotkiem każdy potrafi. A gra się przecież nie może bronić, tak?

A co w tym Dead Space (...) było takiego ciekawego?

Mafię wyciąłem, bo dopiero zamierzam nadrobić zaległości, ale DS:

- gęsty klimat

- masa odświeżających gameplay patentów (stasis, telekineza, pomieszczenia bez grawitacji)

- zróżnicowane pukawki; każdy znajdzie coś do siebie

- wybitnie dobrze zbalansowana ekonomia gry - amunicji czy kasy nigdy nie jest za dużo, ale też nigdy nie jest tak, że nic już nie poradzisz

- zróżnicowany bestiariusz

Tak od pierwszej myśli, jakbym się skupił, to jeszcze parę rzeczy szłoby spokojnie wypisać.

A co tam było takiego złego, że to niby najgorsza gra ever?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moimi najgorszymi grami są:

Seria NFS (oprócz tych pierwszych i Most Wanted)

Far Cry 2 (spiep... dobrą grę)

Tibia (nazwa mówi sama za siebie)

Terrorist Takedown (gra pełna bugów)

Heroes V (moim zdaniem dali ciała z tą grą)

Jest jeszcze dużo gier, ale nie mam czasu wymieniać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od kiedy DS jest erpegiem, lub strategią?

Nie będę wymieniał kaszanek, bo nie gram w takie. Największym dla mnie rozczarowaniem jest Dragon Age, niesłusznie ochrzczony przez twórców na długo przed premierą Prawdziwym cRPG.

Fabuła jest sztampowa, bohaterowie poza Oghrenem i Morrigan zupełnie nijacy, muzyka nie zapada w pamięć, tylko grafika jest całkiem niezła.

Największą wadą tej gry jest ilość walki. Tutaj każde, nawet najbardziej błahe zadanie przeistacza się w regularną bitwę. A ilość potyczek w zadaniach wątku głównego to jakiś nieśmieszny żart... Przez stolicę krasnoludów przechodziłem kilka godzin. Żadnego przerywnika w stylu zagadki logicznej, po prostu nic. Trzy-cztery godziny nieustającej walki. A pod koniec bez ostrzeżenia

zamykają drogą powrotną

, po czym każą pokonać silny legion przeciwników i dwóch bardzo silnych bossów...

Żeby te walki jakoś urozmaicone jeszcze były... A gdzie tam! Glif paraliżu+glif odepchnięcia, zamrozić, strzelić obszarówką. Ot i sposób na spędzenie kilkudziesięciu godzin z grą.

Ja za takie erpegi podziękuję, gdzie fabuła nawet nie stara się ukryć tego, że gra polega na nieustannym przedzieraniu się przez hordy wrogów. Podobnie jest w Icewind Dale, no ale kurcze, tam przynajmniej było jakoś... nie wiem, ciekawiej, system walki był bardziej urozmaicony?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie... Robin Hood Defender of the crown :D Stoi na półce i się tylko kurzy... grafika - n/c, "fabuły" to to nie ma w ogóle. Nawet potyczki nie są emocjonujące. Poziom trudności to jest istny żart. 6 - letni brat przeszedł bez problemów. :) Nie była to jedyna "najgorsza" gra w którą grałem. Ale takie tytuły jak Tibia, czy Metin2... tego nie trzeba wymieniać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza gra, w którą grałem, a nie gram w buble (bo m.in. czytam CDA :P) jest chyba, nie taka stara, Velvet Assassin. Po prostu koszmar-myślałem, że będzie warta tej oceny w CDA, jednak myliłem się. Ja bym tej grze nawet 2 nie dał. Oczywiście nie będę oryginalny jeśli powiem, że jedną z gorszych gier, w które grałem jest Maluch Racer i czy inne tytułu pseudo-wyścigowe z -Racer na końcu. To po prostu kicha. O! Albo Tibia. Chciałem się przekonać co inni widzą w tej grze no się niestety przejechałem. Brrr!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najgorsza gra to Crazy Minigolf (kupiona za 10 zł).

Argumenty? Proszę bardzo:

Jakość grafiki: Wiem, nie można po tak taniej grze oczekiwać jakości na miarę Crysisa, ale żeby trawnik na polu golfowym wyglądał jak kartka z zeszytu w kratkę pomalowana na zielono?

Sterowanie: na poziomie darmowych minigolfów, a w pewnym momencie jeszcze gorzej.

Wybiera się, z której strony chce się uderzyć piłkę (ruchy kursora). Następnie klika lewym myszy i wybiera siłę uderzenia - na suwaku porusza się kropka, w zależności od tego w którym momencie klikniesz na suwak, kropka zatrzyma się na jakiejś wartości i z siłą o wylosowanej w ten sposób wartości zostanie uderzona piłka...

Więc, jakby spojrzeć na to z innej strony to siła uderzenia jest dobierana losowo...

Ja osobiście miałem wrażenie jakbym grał w ruletkę... mogłem sobie obstawiać z jaką siłą chciałbym uderzyć, a i tak wychodziło nie tak jak chciałem...

Problemy ze sterowaniem zaczynają się gdy piłka znajduje się pomiędzy dwiema przeszkodami...

Załóżmy, że mam piłkę pomiędzy dwiema skrzyniami i chcę uderzyć piłkę od lewej strony, tak żeby poleciała mi na prawo odbiła się od skrzyni i potoczyła się dalej ruchem zygzakowatym...

Wybieram więc stronę uderzenia, siłę i... no właśnie...

chciałem trafić w piłkę od lewej strony, żeby poleciała na prawo...

a tymczasem kij uderza ją od prawej strony i leci na lewo... (takich momentów jest wiele i nieraz przyszło mi na myśl brzydkie słowo pod adresem gry i jej twórców :zly: ).

Kamera: w skrócie: podchodziła czasami tak blisko kija, że nieraz nie widziałem w co ani gdzie właściwie mam celować, odsłaniając przy okazji możliwość widzenia co się znajduje wewnątrz obiektów, ale poza nimi już nie, co w praktyce nie pomogło mi ani razu...

Dodajmy do tego kosmicznie wysoki poziom trudności (dzięki powyższym błędów zaliczenie niektórych dołków w 3 uderzeniach jest prawie niemożliwie - prawie, bo może znajdzie się ktoś, kto obali tę teorię) i mamy gotowy materiał na kaszankę (*).

Niewiele jest gier przy których się tak frustrowałem, jak przy tej.

(*) O kaszance wspominam nie bez powodu, gdyż owa gra została zrecenzowana w CDA (nie wiem, który numer, bo przeczytałem recenzję z egzemplarza kolegi) i umieszczona dziale Kaszanka Zone z oceną 2/2+...

Widać więc przy okazji, że nie tylko wg mnie gra jest słaba ;-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsza gra w którą grałem to Limbo of the lost - koszmarna grafika, zj****a animacja i zboczone odgłosy + kradzież leveli, grafik itp. z innych gier = porąbana gra. Innym słowem - KASZANKA.

Jest jeszcze Paintball Shooter czyli "FPS" w realiach paintballu. Dla tych gier nawet dno jest szczytem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazło by się trochę gier...

1. Fifa 07-10 na PC... KOSZMAR! Nie wiem, co PC'towcy zrobili tym ludziom z EA... To jest tragedia!

2. Airbone Troops... Ktoś był nieźle... *^$_!%$+_ jak robił tą "grę".

3. Mass Effect... Ludzie... Naprawdę... Gram dużo w RPG... Ale ta gra po prostu mnie zanudziła! Usnąłem mniej-więcej po 6 godzinach gry (nie, nie non-stop grania)... Do tego akcja ma tępo, jak polskie PKP pociągi... Oczekiwałem dużo lepszej gry...

Dodam, że w takie gry jak Wilczy Szaniec 2, Terrorist Takedown 3 (czy jakoś tak), Code of Honor 3, czy demo Sniper Ghost Warrior grało mi się lepiej, niż w wyżej wymienione gry :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanalazło by się tego,ale mam dwie faworytki:

Oblivion - to co beth zrobiła tej serii to masakra !!! Morrowinda kocham ponad wszystko,z modami jest najlepszą grą ever,ale to ?!?!

Swiat mały,pusty,jednostajny i nijaki,tylko po lasach łazisz,nic więcej.O jakieś ruiny / lochy !!! podejdź,zabierz co jest,idź do handlarza...W morku musiałeś isć do tego handlarza,a tu wybiersz sobie miejsce na mapce,klikasz i pojawiasz się tam...Przynajmniej dodatek był dobry.

Project Nomands : Wystarczy zagrać w samouczek.Grafa jak na tamte czasy była okropna,do tego sama toporność gry...Długo by mówić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...