Skocz do zawartości
repta2

Saga o wiedźminie, Andrzej Sapkowski

Polecane posty

[

ALe jesli tu marudzicie, to co powiedziec o trylogii husyckiej, gdzie w III tomie dzieja sie cuda-niewidy fabularne, gdzie postaci z d... wziete nagle sie pojawiaja i odgrywaja znaczaca role, a bohater zachowuje sie jak ostatnia c*pa etc.

Każdy powtarza to z uporem godnym lepszej sprawy. Co wy myśleliście, że każda książka Sapkowskiego to będzie 100% jego możliwości? Oczywiście, jeżeli porównać do cyklu to trylogia odstaje. Z każdym tomem jest gorzej, zgoda. Ale mimo wszystko to bardzo dobra książka.

Jako trylogia - nie. Pierwszy tom byl b. dobry, drugi taki sobie, a trzeci ogolnie rozczarowywal, w sumie taka trojczyna w szkolnej skali.

A co do Reinmara, był po prostu naiwny.

A tam naiwny. Dwa i pol tomu miota sie "bo zemsta za brata" a potem nagle olewa. Tak szalenczo zakochany, a potem nagle gdy ukochana umiera interesuje sie dziewczyna, z ktora wczesniej zamienil pare slow. Zupelnie nieprzekonywuje motywy i w ogole o 2 klasy psychologicznie gorszy od wiedzmina, ktory tez przeciez specjalnie skomplikowany nie byl.

A Sapkowski jest w ewidentnym dolku tworczym. Ta jego Zmija - przeczytalem w jeden dzien W PRACY! A do tego slaba. Byl pomysl na OPOWIADANIE on z tego zrobil powiesc i rozmydlil dobry pomysl na cala ksiazke, a w efekt taki jakby kieliszek koniaku wlac do litra wody i potem sie tym "delektowac". IMO gosc nie wie "co dalej...".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Sapkowski jest w ewidentnym dolku tworczym. Ta jego Zmija - przeczytalem w jeden dzien W PRACY! A do tego slaba. Byl pomysl na OPOWIADANIE on z tego zrobil powiesc i rozmydlil dobry pomysl na cala ksiazke, a w efekt taki jakby kieliszek koniaku wlac do litra wody i potem sie tym "delektowac". IMO gosc nie wie "co dalej...".

Czyżby syndrom Małysza? Dopóki sukcesy to masa wiernych kibiców, a gdy chwilowy dołek, to wszyscy odwróceni? Ja w Sapkowskiego wierzę, wierzę, że następna książka przebije Wiedźmina.

Znów zacząłem czytać sagę i dręczy mnie jedno pytanie: Eithne powiedziała do Milvy, że Geralt jest jej bardzo bliski, choć sam o tym nie wie. O co mogło chodzić? Mi do głowy przyszła niedorzeczna myśl, że Visenna to w rzeczywistości Eithne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby syndrom Małysza? Dopóki sukcesy to masa wiernych kibiców, a gdy chwilowy dołek, to wszyscy odwróceni? Ja w Sapkowskiego wierzę, wierzę, że następna książka przebije Wiedźmina.

Bullshit. Kupilem jego ksiazke w dni premiery, wiec trudno mowic bym sie od niego odwrocil. Stale czytam jego cykl wiedzminski. ALe nie jestyem fanbojem, ktory bedzie bezkrytycznie wielbil i krzyczal "Sapek, nic sie nie stalo..." gdy widac, ze ewidetnie jest kryzys tworczy i to wieloletni, bo od czasu "Pani Jeziora" kazda kolejna ksiazka spod jego reki jest slabsza od poprzedniej.

Znów zacząłem czytać sagę i dręczy mnie jedno pytanie: Eithne powiedziała do Milvy, że Geralt jest jej bardzo bliski, choć sam o tym nie wie. O co mogło chodzić? Mi do głowy przyszła niedorzeczna myśl, że Visenna to w rzeczywistości Eithne.

Bullshit. Co ma driada do uzdrowicielki i to tego z roznych gatunkow. Mysle, ze mowila raczej o czyms prostszym - oboje sa takimi wyrzutkami, ktorzy sa sami na tym swiecie i nie maja jakiegos celu w zyciu etc. taka bratnia dusza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby syndrom Małysza? Dopóki sukcesy to masa wiernych kibiców, a gdy chwilowy dołek, to wszyscy odwróceni? Ja w Sapkowskiego wierzę, wierzę, że następna książka przebije Wiedźmina.

Bullshit. Kupilem jego ksiazke w dni premiery, wiec trudno mowic bym sie od niego odwrocil. Stale czytam jego cykl wiedzminski. ALe nie jestyem fanbojem, ktory bedzie bezkrytycznie wielbil i krzyczal "Sapek, nic sie nie stalo..." gdy widac, ze ewidetnie jest kryzys tworczy i to wieloletni, bo od czasu "Pani Jeziora" kazda kolejna ksiazka spod jego reki jest slabsza od poprzedniej.

Zgadzam się ze Smugglerem. Od czasu zakończenia Sagi coś się z Sapkiem złego stało. Trylogia husycka? Hmmm, nie powiem, ze zła ale brak tego wiedźmińskiego polotu, lekkości... A "Żmija"? Porażka, całkowita porażka.

Chwilowy dołek? Toż ostatni tom Sagi został wydany 11 lat temu? I od tego czasu Pan Sapkowski pogrąża się w twórczym niebycie. Czego jako miłośnik (ale nie fanatyk) Geralta z Rivii załuje bardzo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim marzeniem byłoby zamist jakichś dziwnych Żmiji czy Trylogii dostać jeszcze jedną, ładną książeczkę ze zbiorem opowiadań - takich z młodości Geralta, jak to się z Jaskrem rozbijał po świecie, z Triss kręcił itp. Tyle tylko żeby było napisane jak na Wiedźmina przystało, a nie jakoś dziwnie bo za takie wersje "na siłę" to ja dziękuję...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko żeby było napisane jak na Wiedźmina przystało, a nie jakoś dziwnie bo za takie wersje "na siłę" to ja dziękuję...

Mimo wszystko, nigdy nie odniosłem wrażenia, żeby AS pisał cokolwiek na siłę (a już zwłaszcza w świecie Wieśka). No, może druga część Żmiji była...no, lepiej na ten temat się nie wypowiadać. Dobra nie byla, ale na pewno nie była napisana na siłę... Przynajmniej takie są moje odczucia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim marzeniem byłoby zamist jakichś dziwnych Żmiji czy Trylogii dostać jeszcze jedną, ładną książeczkę ze zbiorem opowiadań - takich z młodości Geralta, jak to się z Jaskrem rozbijał po świecie,

Na to bym nie liczył. Sam Sapkowski przyznaje jednak, że coraz częściej zastanawia się, czy nie napisać czegoś w świecie wiedźmińskim.

Edytowano przez korred02
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim marzeniem byłoby zamist jakichś dziwnych Żmiji czy Trylogii dostać jeszcze jedną, ładną książeczkę ze zbiorem opowiadań - takich z młodości Geralta, jak to się z Jaskrem rozbijał po świecie, z Triss kręcił itp. Tyle tylko żeby było napisane jak na Wiedźmina przystało, a nie jakoś dziwnie bo za takie wersje "na siłę" to ja dziękuję...

W mlodosci Geralta Jaskier byl dopiero w planach, a podejrzewam ze i jego ojciec wowczas jeszcze na muchy mowil "tapty". Do tego wiedzmin poznal Jaskra jakies 10 lat przed akcja "piecioksiegu" (opowiadanie o diabole...).

Sapkowski do wiedzmina nie powroci ale co innego WIEDZMIN a co innego SWIAT WIEDZMINA wiec smialo mozna by oczekiwac innych bohaterow osadzonych w tymze swiecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli rzeczywiście ukaże się książka osadzona w świecie wiedźmina na pewno ją kupię. Tylko ciekawe czy będzie trzymała poziom porównywalny do wiedźmina. Mam nadzieję, że AS ma tylko chwilowy spadek formy, i że napisze jeszcze kilka dobrych książek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli rzeczywiście ukaże się książka osadzona w świecie wiedźmina na pewno ją kupię. Tylko ciekawe czy będzie trzymała poziom porównywalny do wiedźmina. Mam nadzieję, że AS ma tylko chwilowy spadek formy, i że napisze jeszcze kilka dobrych książek.

10-letni to nie chwilowy. Wydaje mi sie po prostu, ze jest on "autorem jednego dziela" tzn. w swiecie wiedzminskim i postaci Gerlat odnalazl dokladnie te czestotliwosc, ktora wzbudza rezonans i po prostu hula. Wszystko inne, czego sie tknie (pomijajac kilka fajnych opowiadn, z ktorych wiekszosc powstala jednak na poczatku lat 90-tych), to juz zwyczajnie nie bangla.

A autor to widzi i sie miota. Jest zbyt dumny (jeszcze?) zeby powrocic do wiedzmina, ale wydaje mi sie, ze jeszcze jedna nieudana ksiazka i bedzie skreslony jako (poczytny) pisarz (czego wcale bym nie chcial...). Coz Conan Doyle usmiercil kiedys Sherlocka Holmesa, uwazajac ze to zbyt blaha tworczosc, a Juliusz Verne chcical odniesc sukces jako dramatopisarz... Ale obaj byli na tyle madrzy (chytrzy?) ze potrafili wrocic do tego, co dalo im sukces i popularnosc - Doyle wskrzesil Holmesa, a Verne olal dramaty i zaczal tworzyc swe powiesci podroznicze. I coz, kto dzis pamietam o czym jeszcze oprocz Holmesa pisal Doyle, czy tytul choc jednej sztuki teatralnej Verne'a? Po cichu licze, ze Sapkowski pojdzie w koncu po rozum (i kase) do glowy i wroci - najpierw do swiata, a potem i do Geralta...

...Tylko oby uczynil to w sposob zblizony do dawnej tworczosci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sapkowski do wiedzmina nie powroci ale co innego WIEDZMIN a co innego SWIAT WIEDZMINA wiec smialo mozna by oczekiwac innych bohaterow osadzonych w tymze swiecie.

Toż to samo napisałem...

10-letni to nie chwilowy.

Może ma kłopoty rodzinne, może jakąś chorobę. Cierpliwości, Smuggler, jeszcze Sapkowski wróci.

Po cichu licze, ze Sapkowski pojdzie w koncu po rozum (i kase) do glowy i wroci - najpierw do swiata, a potem i do Geralta...

Chciałbyś, żeby do końca życia tłukł tylko te Wiedźminy? Książkowego EA ci,Smg, brakuje?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ma kłopoty rodzinne, może jakąś chorobę. Cierpliwości, Smuggler, jeszcze Sapkowski wróci.

Ta. Niech wodeczke odstawi i przestanie sie sam traktowac jak boga, a pewnie wroci mu wena. Bo tak miedzy nami Sapkowiski jako pisarz jest (byl?) OK ale jako czlowiek, to tak srednio fajny jest, delikatnie mowiac.

Chciałbyś, żeby do końca życia tłukł tylko te Wiedźminy? Książkowego EA ci,Smg, brakuje?

Stary, a w czym problem? Jak by mi sie znudzilo, tobym przestal kupowac. Jak z piwem. Mi nie przeszkadza, ze od xx lat browar robi np. Zywca. Po to jest. A glowa jak biceps - nietrenowana robi sie slabsza. Jakby Sapkowski duzo (byle nie ZA duzo...) pisal, toby mu literacka forma pewnie wzrosla, nowe pomysly latwiej przychodzily do glowy itd. Taki King regularnie co rok-dwa puszcza nowa ksiazke i co, zle mu i nam z tym?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta. Niech wodeczke odstawi i przestanie sie sam traktowac jak boga, a pewnie wroci mu wena. Bo tak miedzy nami Sapkowiski jako pisarz jest (byl?) OK ale jako czlowiek, to tak srednio fajny jest, delikatnie mowiac.

Smuggler, sam bronisz swojego życia prywatnego mówiąc (i słusznie!), że to nie nasza sprawa, a wypisujesz podobne rzeczy? Moją zasadą jest to, że człowieka, którego dzieła czytam, a którego nie znam osobiście, nie oceniam. Co z tego, że pije? Co z tego, że NA SPOTKANIACH Z FANAMI jest chamski? Mnie interesuje jego tekst. Zalecam takie podchodzenie do sprawy.

OK ale jako czlowiek, to tak srednio fajny jest, delikatnie mowiac.

O, znasz go osobiście, czy może wnioskujesz to po kilku filmikach na YT? Skąd wiesz, jaki jest prywatnie? Może jest taki tylko w stosunku do obcych. Gdyby wystąpił w Tańcu z gwiazdami i gdyby lizał buty każdemu fanowi z osobna, tobyś się cieszył? Nie sądzę.

Czy to, że pięć razy w roku odpowiesz chamsko na jakieś głupie listy, to wystarczający powód, żebym sądził, że chamski jesteś ciągle i w stosunku do każdego? Chyba nie.

Taki King regularnie co rok-dwa puszcza nowa ksiazke i co, zle mu i nam z tym?

Tak, ale czy są to książki: Miasteczko Salem 2, Powrót do Miasteczka Salem, Barlow wyłazi z rzeki, Mark wraca do Salem? Nie.

Edytowano przez korred02
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki King regularnie co rok-dwa puszcza nowa ksiazke i co, zle mu i nam z tym?

Tak, ale czy są to książki: Miasteczko Salem 2, Powrót do Miasteczka Salem, Barlow wyłazi z rzeki, Mark wraca do Salem? Nie.

Czegoś tu nie rozumiem.. Przecież AS do tej pory napisał jedynie trzy zbiory opowiadań i sagę o wiedźminie, a nie powraca do tego w marnych i napisanych na siłę kontynuacjach, co można wywnioskować z Twojego posta... Poza tym, gdyby jednak napisał coś jeszcze w wiedźmińskim świecie, przekonalibysmy się, czy wcześniejsza hipoteza Smugglera (że Wiedźmin był dobry, bo świat podpasował autorowi, itp..) ma odzwierciedlenie w praktyce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaskier - dwa zbiory opowiadań o Wiedźminie ;)

Kolega... a nie, przepraszam, użytkownik korred02 znowu chce pokazać, że Sapka i Sagę zna najlepiej ze wszystkich - wypisuje pierdoły. Gdzie Smg napisał, że to jakim jest człowiekiem AS wpływa na obiór jego tekstów? Hyh? Przecież napisał, że jako pisarz jest OK, a jako człowiek już średnio - ergo, oddziela osobę od jego dzieła. I dlaczego z góry zakładasz, że Smg nie może go znać?

Sprawa kolejna - wzmianka o Kingu miała na celu pokazanie, że aby pisać - trzeba pisać; a to, czy King pisze osobne pozycje, czy tworzy jakiś cykl, nie ma znaczenia. W ogóle nie rozumiem, o co Ci chodziło z tym, że King nie pisze kolejnych części. A Erikson? To że kończy (skończył?) 10 tom Malazańskiej, to źle? Nie no, nie czaje twojego toku myślenia i tyle. Pozdro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie Smg napisał, że to jakim jest człowiekiem AS wpływa na obiór jego tekstów?

Zaczął pisać o jego rzekomym alkoholiźmie.

Sprawa kolejna - wzmianka o Kingu miała na celu pokazanie, że aby pisać - trzeba pisać; a to, czy King pisze osobne pozycje, czy tworzy jakiś cykl, nie ma znaczenia.

Tak, ale kilka postów wcześniej napisał, że Sapkowski powinien pisać tylko o Wiedźminie, bo w tym temacie czuje się najlepiej, rzekomo.

Nie no, nie czaje twojego toku myślenia i tyle.

To nie moja wina.

Edytowano przez korred02
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polemika z Tobą nie ma najmniejszego sensu, ot co.

AS jak to AS, w Wiedźminie się sprawdził, Husycka poszła mu gorzej - ale też jako tako, a Żmija bliska jest dna. Wypalił się? Może. Spoczął na laurach? Prawdopodobnie. Napisze coś jeszcze? Chyba raczej tak. I w tym miejscu warto wspomnieć o Kresie, który zapowiedział, że nic już nie napisze, bo się wypalił. I chwała mu za to - nie, nie za to, że się wypalił, ale za to, że jest tego świadom. Mam nadzieje, że AS dorówna mu w samoocenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta. Niech wodeczke odstawi i przestanie sie sam traktowac jak boga, a pewnie wroci mu wena. Bo tak miedzy nami Sapkowiski jako pisarz jest (byl?) OK ale jako czlowiek, to tak srednio fajny jest, delikatnie mowiac.

Smuggler, sam bronisz swojego życia prywatnego mówiąc (i słusznie!), że to nie nasza sprawa, a wypisujesz podobne rzeczy?

Na podstawie doswiadczen konwentowych. Co Sapkowski robi w domu to mi wisi, ale na konwentach nie pija herbaty bez cukru, tylko cos innego, a rozmowa z nim to srednia przyjemnosc, szczegolnie gdy masz inne zdanie niz on, a on wypil sporo kubkow herbaty wczesniej,

Moją zasadą jest to, że człowieka, którego dzieła czytam, a którego nie znam osobiście, nie oceniam.

A ja go znam osobiscie, choc pobieznie.

Co z tego, że pije?

Alkohol zle dziala na mozg, wiesz? A czym pracuje autor?

Co z tego, że NA SPOTKANIACH Z FANAMI jest chamski?

To, ze jak czlowiek uwierzy w swa wielkosc, to nigdy nie przyjmie do wiadomosci, ze sie (literacko) stacza. Po prostu ta holota nie jest w stanie docenic glebi jego tworczosci i niech spierd***.

Mnie interesuje jego tekst. Zalecam takie podchodzenie do sprawy.

Mnie tez interesuje jego tekst. Dlatego chcialbym zeby ich pisal duzo i dobrych, a niestety jego zycie prywatne troszke jednak rzutuje na jego tworczosc i jej poziom. Nie mowie tego z radoscia, ale tak to po prostu jest. Niby nikogo nie powinno obchodzic, ze Riedel/Hendrix itd. cpali, bo wazne jak grali. Ale to, ze cpali sprawilo, ze niestety przestali grac i zyc. Nie mozna wiec oddzielic jednego od drugiego.

OK ale jako czlowiek, to tak srednio fajny jest, delikatnie mowiac.

O, znasz go osobiście, czy może wnioskujesz to po kilku filmikach na YT? Skąd wiesz, jaki jest prywatnie? Może jest taki tylko w stosunku do obcych. Gdyby wystąpił w Tańcu z gwiazdami i gdyby lizał buty każdemu fanowi z osobna, tobyś się cieszył? Nie sądzę.

Wiesz, nie baw sie w jego adwokata... on sam da sobie rade jakby co. Troszke go poznalem "konwentowo" i szczerze mowiac nie tesknie za nim, zdecydowanie wole czytac co napisal, niz rozmawiac z nim w cztery oczy. I tyle.

Czy to, że pięć razy w roku odpowiesz chamsko na jakieś głupie listy, to wystarczający powód, żebym sądził, że chamski jesteś ciągle i w stosunku do każdego? Chyba nie.

Masz teraz syndrom "a moj tata jest najwspanialszy", wiesz? Kazda krytyke "idola" traktujesz jak osobista krzywde...

Taki King regularnie co rok-dwa puszcza nowa ksiazke i co, zle mu i nam z tym?

Tak, ale czy są to książki: Miasteczko Salem 2, Powrót do Miasteczka Salem, Barlow wyłazi z rzeki, Mark wraca do Salem? Nie.

Dlatego jest Krolem Horrorow, a nie lokalna gwiazdka z Polski. Ale jak widac mozna pisac co rok/dwa duza, gruba, dobra ksiazke. Nie obrazilbym sie gdyby Sapkowski tez tak potrafil i chcial.

Zaczął pisać o jego rzekomym alkoholiźmie.

>>>Bullshit. Napisalem tylko, ze lubi dac sobie w baniak na konwentach. ALholizm to juz sam mu dopisales, i jak rozumiem jestes jego lekarzem, stad dodalem "rzekomy" bo sam wiesz najlepiej w jakiej kondycji psychofizycznej jest Sapkowski.

Spw wcześniej napisał, że Sapkowski powinien pisać tylko o Wiedźminie, bo w tym temacie czuje się najlepiej, rzekomo.

>>>Ciesze sie, ze poznales slowo "rzekomo" ale naprawde nie musisz go wciskac w kazda wypowiedz. Wyrazilem teorie, ze w swiecie wiedzminskim autor odnazal "odpowiednie brzmienie" i jesli nie potrafi go odtworzyc w innych ksiazkach, to powinien wrocic do robienia tego, co mu naprawde wychodzilo. A jesli uwazasz, ze jest inaczej, tzn. ze inne ksiazko wyszly mu lepiej albo choc nie gorzej niz te wiedzminskie (bo owym "rzekomo" dezawuujesz moja wypowiedz) to z checia poslucham argumentow dowodzacych klasy Zmii czy trylogii husyckiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie doswiadczen konwentowych. Co Sapkowski robi w domu to mi wisi, ale na konwentach nie pija herbaty bez cukru, tylko cos innego, a rozmowa z nim to srednia przyjemnosc, szczegolnie gdy masz inne zdanie niz on, a on wypil sporo kubkow herbaty wczesniej,

A ktoś ci na konwenty chodzić każe? Jak się nie podoba, to nie chodź. Sapkowski ma wysokie mniemanie o sobie, nie przeczę. Czy słusznie, nie mnie oceniać. Nie znam go tak dobrze jak ty.

Alkohol zle dziala na mozg, wiesz? A czym pracuje autor?

Może mu to pomaga przy wymyślaniu fabuły. Żart. Oczywiście martwię się tym, że rzekomo (bo go w takim stanie nie widziałem) pije. Ale to nie moja sprawa.

To, ze jak czlowiek uwierzy w swa wielkosc, to nigdy nie przyjmie do wiadomosci, ze sie (literacko) stacza. Po prostu ta holota nie jest w stanie docenic glebi jego tworczosci i niech spierd***.

Czy się stoczył, czy nie, to orzekniemy, gdy przestanie pisać. Wtedy będzie można podsumować jego pracę.

Wiesz, nie baw sie w jego adwokata... on sam da sobie rade jakby co. Troszke go poznalem "konwentowo" i szczerze mowiac nie tesknie za nim, zdecydowanie wole czytac co napisal, niz rozmawiac z nim w cztery oczy. I tyle.

Może po prostu nie lubi spotkań z fanami i traktuje to jako przykry obowiązek?

Masz teraz syndrom "a moj tata jest najwspanialszy", wiesz? Kazda krytyke "idola" traktujesz jak osobista krzywde...

Nie sądzę. Jak już wspominałem zgadza się, że W PORÓWNANIU Z WIEDŹMINEM Żmija jest miałka. Że nie jest to szczyt możliwości autora. Że dobrze by było, gdyby zaczął znów tworzyć w świecie wiedźmińskim.

Żmija zbiera takie noty, bo ciągle porównywana jest do wiedźmina i widać, że odstaje. Ale gdyby założyć, że Wiedźmina nigdy nie było, to okazuje się, że książka ta nie jest "dnem", jak to niektórzy z uporem powtarzają.

Sapkowski cierpi z powodu wyjątkowości Wiedźmina. Można go czytać siedem razy, dziesięć, a on się nie nudzi. Jest swojski, dobrze nam znany. I dlatego zawsze przy wydaniu nowej książki będą głosy: "A w wiedźminie było to, to i to, tutaj nie ma i jest be".

Dlatego jest Krolem Horrorow, a nie lokalna gwiazdka z Polski. Ale jak widac mozna pisac co rok/dwa duza, gruba, dobra ksiazke. Nie obrazilbym sie gdyby Sapkowski tez tak potrafil i chcial.

Może nie zauważyłeś, ale King pisze po angielsku, a Sapkowski po polsku. King mieszka w USA, a Sapkowski w Polsce.

>>>Bullshit. Napisalem tylko, ze lubi dac sobie w baniak na konwentach. ALholizm to juz sam mu dopisales, i jak rozumiem jestes jego lekarzem, stad dodalem "rzekomy" bo sam wiesz najlepiej w jakiej kondycji psychofizycznej jest Sapkowski.

Przepraszam, trochę mnie poniosło, przyznaję. Ale poczułem się, jakbym, bez obrazy, czytał Pudelka. Jeszcze raz przepraszam.

Edytowano przez korred02
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ktoś ci na konwenty chodzić każe? Jak się nie podoba, to nie chodź. Sapkowski ma wysokie mniemanie o sobie, nie przeczę. Czy słusznie, nie mnie oceniać. Nie znam go tak dobrze jak ty.

>>>ale co to ma do rzeczy? mam nie jezdzic na konwenty, zeby nie ogladac jak pewnien znany tworca zalewa pale? :P No daj spokoj, nadal nie mozesz przezyc ze Sapkowski nie jest jak marmurowy posag? :P A on tak samo beka i rzyga jak kazdy z nas i pora to zaakceptowac.

To, ze jak czlowiek uwierzy w swa wielkosc, to nigdy nie przyjmie do wiadomosci, ze sie (literacko) stacza. Po prostu ta holota nie jest w stanie docenic glebi jego tworczosci i niech spierd***.

Czy się stoczył, czy nie to orzekniemy gdy przestanie pisać. Wtedy będzie można podsumować jego pracę.

>>>No tak, jak przegrywalismy z Hiszpanami 0:5 to nie mozna jeszcze bylo powiedziec, ze gramy beznadziejnie, bo mecz sie nie skonczyl. Dla mnie sie literacko stacza, bo kazda kolejna ksiazke ma gorsza. Ale bardzo sie uciesze jak mu sie to odmieni...

Wiesz, nie baw sie w jego adwokata... on sam da sobie rade jakby co. Troszke go poznalem "konwentowo" i szczerze mowiac nie tesknie za nim, zdecydowanie wole czytac co napisal, niz rozmawiac z nim w cztery oczy. I tyle.

Może po prostu nielubi spotkań z fanami i traktuje to jako przykry obowiązek?

>>>Nie ma obowiazkow jezdzenia na konwenty, a pewna kultura bycia jednak zobowiazuje IMO, nawet gdy sie odwalaprzykry obowiazek.

Żmija cierpi, bo ciągle porównywana jest do wiedźmina i widać, że odstaje. Ale Gdyby założyć, że Wiedźmina nigdy nie było, to okazuje się, że książka ta nie jest "dnem", jak to niektórzy z uporem powtarzają.

To nie jest argument. To, ze my zremisujemy z Ukraina 2:2 nie oznacza, ze Brazylia po takim wyniku powinna byc z siebie dumna... Od mistrzow oczekujemy duzo wiecej.

Sapkowski cierpi z powodu wyjątkowości Wiedźmina. Można go czytać siedem razy, dziesięć, a on się nie nudzi. Jest swojski, dobrze nam znany. I dlatego zawsze przy wydaniu nowej książki będą głosy: "A w wiedźminie było to, to i to, tutaj nie ma i jest be".

To prawda ale trudno miec do ludzi pretensje, ze skoro widza na ile autora stac, to marudza gdy dostaja duzo mniej. A Zmija jest niestety zwyczajnie slaba - ani jezyk, ani humor, ani klimat, ani fabula - meczylem sie przy czytaniu, bo czulem jak autor meczyl sie przy pisaniu...

Dlatego jest Krolem Horrorow, a nie lokalna gwiazdka z Polski. Ale jak widac mozna pisac co rok/dwa duza, gruba, dobra ksiazke. Nie obrazilbym sie gdyby Sapkowski tez tak potrafil i chcial.

Może nie zauważyłeś, ale King pisze po angielsku, a Sapkowski po polsku. King mieszka w w USA, a Sapkowski w Polsce.

>>>Ojej. I co to zmienia? Po polsku pisze sie 4x wolniej? Polskie prawo zakazuje wydania weicej niz 1 ksiazki na 3 lata?

>>>Bullshit. Napisalem tylko, ze lubi dac sobie w baniak na konwentach. ALkoholizm to juz sam mu dopisales, i jak rozumiem jestes jego lekarzem, stad dodales "rzekomy" bo sam wiesz najlepiej w jakiej kondycji psychofizycznej jest Sapkowski.

Przepraszam, trochę mnie poniosło, przyznaję. Ale poczułem się, jakbym, bez obrazy, czytał Pudelka. Jeszcze raz przepraszam.

Spox. ALe akurat to, ze Sapkowski Andrzej za kolnierz na konwentach nie wylewa to zadna tajemnica wsrpd tych, co na nie jezdza. A i to, ze zdarza mu sie glosic wowczas czasem dziwaczne teorie, tez nic nowego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>Ojej. I co to zmienia? Po polsku pisze sie 4x wolniej? Polskie prawo zakazuje wydania weicej niz 1 ksiazki na 3 lata?

No nie rozśmieszaj mnie. Książka z zapyziałego kraiku nie będzie miała takiej siły przebicia, jak książka z USA. Poczytają Rosjanie, Czesi, lizną Niemcy i tyle. Oczywiście szkoda wielka, bo świat dużo traci. Może gra pomoże wypromować cykl w krajach anglojęzycznych. Chociaż patrząc na politykę wydawniczą w UK to nie byłbym tego taki pewien.

>>>ale co to ma do rzeczy? mam nie jezdzic na konwenty, zeby nie ogladac jak pewnien znany tworca zalewa pale? tongue_prosty.gif No daj spokoj, nadal nie mozesz przezyc ze Sapkowski nie jest jak marmurowy posag? tongue_prosty.gif A on tak samo beka i rzyga jak kazdy z nas i pora to zaakceptowac.

Źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że nie musisz chodzić na spotkania z nim.

No tak, jak przegrywalismy z Hiszpanami 0:5 to nie mozna jeszcze bylo powiedziec, ze gramy beznadziejnie, bo mecz sie nie skonczyl.

Ach, te twoje porównania. Reprezentacja, to zbiór ludzi, którzy się co jakiś czas wymieniają, a Sapkowski to Sapkowski.

Nie ma obowiazkow jezdzenia na konwenty, a pewna kultura bycia jednak zobowiazuje IMO, nawet gdy sie odwalaprzykry obowiazek.

Nie przesadzaj. Od szmat ludzi na tych konwentach nie wyzywa. A że czasami niegrzecznie odpowie... Jeżeli on od początku swej przygody z piórem powtarza, że pisze, a nie maluje, a jakaś kobieta pyta go, czy Geralt z gry przypomina tego Geralta z książek, to ma prawo się zdenerwować, że ma do czynienia z osobą niekompetentną.

To prawda ale trudno miec do ludzi pretensje, ze skoro widza na ile autora stac, to marudza gdy dostaja duzo mniej.

"Napisz Syn wiedźmina, napisz Syn wiedźmina..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Smugglerze, że się wtrącam do waszej polemiki, ale zwyczajnie nie mogę się powstrzymać.

>>>Ojej. I co to zmienia? Po polsku pisze sie 4x wolniej? Polskie prawo zakazuje wydania weicej niz 1 ksiazki na 3 lata?

No nie rozśmieszaj mnie. Książka z zapyziałego kraiku nie będzie miała takiej siły przebicia, jak książka z USA. Poczytają Rosjanie, Czesi, lizną Niemcy i tyle. Oczywiście szkoda wielka, bo świat dużo traci. Może gra pomoże wypromować cykl w krajach anglojęzycznych. Chociaż patrząc na politykę wydawniczą w UK to nie byłbym tego taki pewien.

Co ma kraj do pisarza? Co ma siła przebicia, do ilości pisanych książek? Tu nie chodzi o to, że King jest z juesej, równie dobrze mógłby być ze Sri Lanki albo Burkina Faso... chodzi o to, ile pisze, a nie gdzie mieszka. Tak trudno Ci to pojąć?

Edytowano przez Dav1d
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie rozśmieszaj mnie. Książka z zapyziałego kraiku nie będzie miała takiej siły przebicia, jak książka z USA. Poczytają Rosjanie, Czesi, lizną Niemcy i tyle. Oczywiście szkoda wielka, bo świat dużo traci. Może gra pomoże wypromować cykl w krajach anglojęzycznych. Chociaż patrząc na politykę wydawniczą w UK to nie byłbym tego taki pewien.

>>>To ty mnie nie rozmieszaj. Ja przeciez nie mowie, zeby Sapkowski mial naklady jak King, a tylko tyle, ze taki King potrafi jakos co rok/dwa wypuscic kolejna, nowa, swietna (albo chociaz dobra) ksiazke. I jakos sie nie rozmienia w ten sposob na drobne. Pewnie dlatego, ze pisarze w USA sie nie maja za artystow, a po prostu w ten sposob zarabiaja na zycie.

CYTAT

>>>ale co to ma do rzeczy? mam nie jezdzic na konwenty, zeby nie ogladac jak pewnien znany tworca zalewa pale? tongue_prosty.gif No daj spokoj, nadal nie mozesz przezyc ze Sapkowski nie jest jak marmurowy posag? tongue_prosty.gif A on tak samo beka i rzyga jak kazdy z nas i pora to zaakceptowac.

Źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że nie musisz chodzić na spotkania z nim.

>>>No tak, nie musze tez patrzec jak 3 skinow leje np. staruszka. Najlepiej nie zauwazac tego, co nam jakos nie pasuje czy psuje humor, wtedy czlowiek czuje sie swietnie...

CYTAT

No tak, jak przegrywalismy z Hiszpanami 0:5 to nie mozna jeszcze bylo powiedziec, ze gramy beznadziejnie, bo mecz sie nie skonczyl.

Ach, te twoje porównania. Reprezentacja, to zbiór ludzi, którzy się co jakiś czas wymieniają, a Sapkowski to Sapkowski.

>>>Naprawde podziwiam te twoje kolejne odkrycia... Porownanie mialo ci pokazac, ze wcale nie trzeba czekac "do konca" by moc powiedziec "zle sie dzieje" i tyle.

CYTAT

Nie ma obowiazkow jezdzenia na konwenty, a pewna kultura bycia jednak zobowiazuje IMO, nawet gdy sie odwalaprzykry obowiazek.

Nie przesadzaj. Od szmat ludzi na tych konwentach nie wyzywa.

>>>Tu nie chodzi o wyzywanie od szmat kogos, mister. Ale nie bede sie wglebial, bo po prostu niestety fanbojstwo cie zaslepia - twoj nick, awatar, etc tego dowodza. Slepa i bezkrytyczna milosc do Sapkowskiego sprawia, ze usprawiedliwisz wszystko co zrobi, powie, napisze. Nawet jesli zrobi cos okrutnie glupiego "to nie musiales na to patrzec" itd. Daj spokoj, po prostu trace chec dyskusji z toba. Chcesz go czcic, bic czolem, palic kadzidlo i calowac ziemie po ktorej przeszedl - prosze bardzo, to wolny kraj. Ale ja nie widze sensu by w tym uczestniczyc. Dla mnie to TYLKO czlowiek, z duzym talentem, ktory niestety jakos mu sie rozmienia na drobne ostatnimi laty.

Jeżeli on od początku swej przygody z piórem powtarza, że pisze, a nie maluje, a jakaś kobieta pyta go, czy Geralt z gry przypomina tego Geralta z książek, to ma prawo się zdenerwować, że ma do czynienia z osobą niekompetentną.

>>>Facet, bredzisz. Nawet nie wiesz o czym mowie - Sapkowski "pod wplywem" ma czasem bardzo - hmmm - dziwaczne teorie swiatopogladowe, dotyczace roznych aspektow zycia czlowieka, wyzszosci jednych ras nad innymi etc. Nie wdajac sie w szczegoly, to czasem sluchanie tego co wowczas mowi budzi po prostu zazenowanie.

CYTAT

To prawda ale trudno miec do ludzi pretensje, ze skoro widza na ile autora stac, to marudza gdy dostaja duzo mniej.

"Napisz Syn wiedźmina, napisz Syn wiedźmina..."

Syn wiedzmina. Zadowolony?

I wolalbym "syna wiedzmina" niz kolejnego zmijopodobnego gniota.

I na tym koncze nasza dyskusje, bo jak napisalem ciut wyzej - nie ma sensu probowac przekonac wyznawcy/fanboja, ze jego idol ma jakas skaze.

EOT.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...