Skocz do zawartości

Dla miłośników RPG


Pzkw VIb

Polecane posty

Ave!

Innymi słowy lubisz jak w grach bluzgają?

innymi slowy lubie, gdy sposob w jaki wypowiada sie postac pasuje do jej historii czy pochodzenia.

Uważasz, że klimat budują same bluzgi?

domysl sie. A jezeli masz klopoty z czytaniem ze zrozumieniem, to sugeruje odstawic na bok tego Mrocznego Mesjasza i zajac sie cwiczeniem tego konkretnie skilla, bo technicznie jest bardzo wymagany na tescie gimnazjalnym.

Jak Ci się podoba przygłup nie potrafiący zbudować zdania bez bluzgów, ok.

jezeli dla Ciebie osoba, ktora bluzga = przyglup to sugeruje zamknac ten temat, bo masz zerowe pojecie o wulgaryzmach. Prosty przyklad Witcherowskiego Talara - pamietasz jaka funkcje on sprawuje?

A jesli chodzi o owego czwartoklasiste - http://ksiegarnia.pwn.pl/3719_pozycja.html słownik ten ma 240 stron. I watpie by zapelnili te strony wylacznie "k...", "ch...." i "j...". A akapit ten dotyczyl tego, ze durnym cokolwiek jest cenzurowanie przeklenstw w sytuacji, gdy znaczna czesc mlodziezy (BTW czy Witcher nie jest przypadkiem od 18+ ze wzgledu na erotyke i brutalnosc? Z jakiej racji w niego grasz skoro dosc sporo wiosen Ci jeszcze brakuje?) zna znacznie wieksza roznorodnosc, a te ktorych nie zna moga tylko li wylacznie pozytywnie wplynac na jej rozwoj (bo zamiast "je..." beda mowili "hed...").

Czy ja mówię, że najważniejsze w RPG jest stworzenie terminatora nie czującego bólu? Rozróżniasz słowa: "ważne", "ważniejsze" i "najważniejsze"? Dla mnie wygląd postaci jest ważny, charakter i historiaważniejszy, a umiejętności bojowe czy magiczne najważniejsze.

wyglad postaci mozna olac, historia i charakter jak sie zechce, bez dobrego builda nie ma sensu grac - takie samo ustawienie priorytetow jak w Twoim poscie.

A w praktyce takie podejscie zwykle konczy sie tak, ze biega sobie taki Red Dragon Disciple po serwerze RPG i wyzyna w pien dziesiatki graczy, ktorzy grali w RPG jak ten jeszcze wyprostowany pod krzeslem przechodzil, wyzywajac ich od noobow co grac nie umieja.

Przy dialogach opcja "kłamstwo" (podobna była właśnie w KotOR), czyli że nasza postać mówi coś wzniosłego, ale w duchu wie, że ściemnia, czyli zmiana charakteru nie mam miejsca

Ale w takiej sytuacji zmiana charakteru powinna miec miejsce - wszak sytuacja ktora opisujesz to stricte proba wprowadzenia kogos w blad, jenoczesnie na to mniej lub bardziej lejac.

Ja prywatnie uwazam, ze charakter powinien byc opisywany nie jedna opcja, ale dwiema lub trzema.

Powiedzmy jako postrzeganie: czyli tak, jak nas widza inni.

Zluda: czyli tak, jak nasza postac mysli, ze jest i jak zwykle postepuje

Dusza: czyli samo serce przekonan postaci ujawniajace sie w krytycznych sytuacjach.

W ten sposob ktos moze byc powierzchownie odbierany jako zla postac, sam przez wiekszosc czasu uwaza sie za zlego, ale jest to tylko samooszukiwanie sie, gdyz w sytuacjach ekstremalnych postac taka potrafi dokonac heroicznych poswiecen w imie dobra wlasnie. I w druga strone taki dajmy na to szlachetny rycerz stawiany za wzor mlodym wojownikom, w sytuacji gdy przeciwnicy maja miazdzaca przewage moze zdezerterowac czy nawet sprzedac swych towarzyszy byle tylko ocalic wlasna skore.

Tyle tylko, ze powstaje problem zwiazany z opisywaniem takiego charakteru. Gdzie na tradycyjnej siatce Prawo/Chaos Dobro/Zlo umiescic tchorzostwo? gdzie wrzucic szalenstwo? gdzie odwage (postac moze przeciez bez leku rzucic sie na garnizon strazy miejskiej)? Tradycyjna siatka charakteru (i mechanizmy jakimi kieruja sie typowe cRPG) najzwyczajniej wysiada w takich sytuacjach.

ja też jestem niepocieszony że np nie ma porządnej klasy nekromanckiej

technicznie to zly kaplan ewentualnie zabarwiony troche warlockiem.

A ja sam wychodze z zalozenia, ze dla postaci opisywanej przez Holy'ego (cieszysz, sie prawda?) calkiem niezle pasowalby charakter Chaotyczny Neutralny -> czyli z jednej strony w calkowitym powazaniu ma ogolnie obowiazujace normy prawne i kieruje sie wylacznie wewnetrznym kodeksem, z drugiej strony nie sklania sie ku dobru czy zlu ale ku owej slepej sprawiedliwosci.

Charakter stricte neutralny IMO nie bylby zbyt dobry, gdyz postacie takie daza raczej do rownowagi w swiecie, a to mogloby sie troche klocic z wizerunkiem bohatera chcacego zmiesc niesprawiedliwosc z oblicza swiata.

Praworzadny Neutralny znow kloci sie nader z koncepcja postaci kierujacej sie wlasnym kodeksem moralnym.

BTW Holy - planujesz grac postacia wierzaca w jakies bostwo czy raczej ryzykujesz zostania Another Brick in the Wall?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Powiedziałem przygłup, bo uważam, że człowiek inteligentny nie czuje potrzeby bluzgania żeby wyrazić swoje emocje.

A w Wiedźmina gram, bo ma ciekawą fabułę, ładną grafikę i Triss ;) . A gdyby nie byłoby tam bluzgów to podobałby mi się jeszcze bardziej. Jeśli talar jest według ciebie inteligentny to po cholerę klnie? To jest ten przejaw "inteligencji"? Może i rozmowa z paserem jest zabawna ale jestem pewien, że istnieje człowiek, który potrafiłby stworzyć równie śmieszny dialog bez bluzgów. To tyczy się wszystkich rozmów w grze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczeń czerwonego smoka w NWN2 nie jest zbyt silny, ponieważ nie potrafi czarować, i ma średnią premię do ataku. Ot, taki średniak ;) Oczywiscie jeśli go połączyć z jakąś inną klasa (i nie mam tu na myśli barda czy czarownika) to moze wyjśc wymiatacz.

Ja jestem przeciwnikiem wulgaryzmów i ogólnie ich nienawidzę, ale taki jest świat Sapkowskiego - brutalny i bezpośredni, i w połączeniu z resztą jego cech, przekleństwa są nawet zabawne i fajne. Są jednak pewne sytuacje w grze wiedźmin (w książce to się nie zdarza) że z tym przeklinaniem przesadzono i jest ono nie na miejscu

Postać żeby być zła i mroczna, nie musi klnąć, tak jak powiedział Maverick undead, wszystko zależy od jej pochodzenia i przynależności. Przykład: Mroczny nekromanta lub czarnoksięznik, geniusz zła, który w rozmowach używa wysokolotnych słów. Inny przykład - zły najemnik półork barbarzyńca, którego wszystko wk... i najchetniej to by za.... wszystkie ku... ;) a np Magister z Wiedźmina (swoją drogą w książce był ktoś podobny, nazywał się Profesor, i zgadnijcie kto go zabił ;) ) jest zdecydowanie zły, bezlitosny i ogólnie podły, a wyraża się jak jakiś... magister docent profesor? Azar javed też niezbyt często przeklina. A mistrz zakonu to już wcale. I czy te postaci nie są klimatyczne, złe i mroczne?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(cieszysz, sie prawda?)

A czy ty się cieszysz, że ludzie chodzą na nogach, a nie na na rękach?

czyli z jednej strony w calkowitym powazaniu ma ogolnie obowiazujace normy prawne i kieruje sie wylacznie wewnetrznym kodeksem, z drugiej strony nie sklania sie ku dobru czy zlu ale ku owej slepej sprawiedliwosci.

Czemu uważasz, że ślepej?

BTW Holy - planujesz grac postacia wierzaca w jakies bostwo czy raczej ryzykujesz zostania Another Brick in the Wall?

A kogo miałbym wybrać? Tyr jest bogiem propagującym wśród wyznwców przytępawą wizję świata czarno-białego. Hoar jest boginią zemsty, więc też nie za bardzo się kwalifikuje. Kelemvor ma fajny przydomek Sędzia Potępionych, ale jego domena nie pasuje. Ostatecznie mógłby być Garagos, bo ma w domenie umiejętność władania bronią, a gdybym wziął mistrza broni, co mam w planach, a wybraną broń można poświęcić Garagosowi w imię ideałów postaci. Ale z drugiej strony nie podoba mi się sam charakter tego boga. Innych bogów choć trochę odpowiadających mojej postaci lub charakterowi chaotycznemu neutralnemu nie widzę. Bardzo możliwe, że zdecyduję się na ateizm. No, ale to nie będzie pierwszy raz, kiedy moja postać postanawia polegać wyłącznie na sobie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holy death - zastanawiałeś się nad grą diabelstwem? ma wrodzone skłonności do chaosu, lecz swoimi decyzjami skłania się ku dobru. Kilka chaotycznych dobrych bóstw dla Ciebie: Lurue, Lliira, Sharess, Selune, Sune, Tymora (polecam), Valkur.

A masz może dodatek? jeśli tak, to też masz do wyboru klasy Ulubieńca Bogów (moim zdaniem świetna na chaotyczną dobrą, bogowie go lubią, więc wydaje mu się że wszystko mu wolno), Szaman Dusz, i Święta Pięść (to dla tych, którzy chcą być mnichami, i nie chcą być praworządni ;) ) Aha, no i Władca Burz - czyż burza nie jest przykładem chaosu? ;) i nikt nie broni Ci być dobrym...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem przeciwnikiem wulgaryzmów i ogólnie ich nienawidzę, ale taki jest świat Sapkowskiego - brutalny i bezpośredni, i w połączeniu z resztą jego cech, przekleństwa są nawet zabawne i fajne. Są jednak pewne sytuacje w grze wiedźmin (w książce to się nie zdarza) że z tym przeklinaniem przesadzono i jest ono nie na miejscu

Mogę się zgodzić, że przekleństwa są momentami zabawne ale na pewno nie z tym, że są fajne. Rozmowa z talarem jest zabawna ale tam tych wulgaryzmów było za dużo. Tak jest w paru momentach gry (i książki jak sam zauważyłeś).

Zgoda. Jeśli kogoś drażni, że dialogi są nienaturalne nie włącza filtra języka (bo nie przeszkadzają mu bluzgi). Jeśli kogoś drażnią przekleństwa to włącza filtr. I wszystko gra i gwiżdże. Chcesz bluzgi nie włączasz, nie chcesz włączasz. I gra gitara. Dlatego jestem za filtrami językowymi w grach.

Poza tym na pewno idzie przedstawić postać typowo złą, która nie bluzga. Moira na przykład. Jest typowym oprychem, preferuje brutalną negocjację i nie przeklina, a nie wydaje mi się, że jej wypowiedzi są nienaturalne albo głupie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałem przygłup, bo uważam, że człowiek inteligentny nie czuje potrzeby bluzgania żeby wyrazić swoje emocje.
Człowiek inteligentny nie czuje potrzeby bluzgania - człowiek inteligentny wie, w jakich sytuacjach tego typu wypowiedzi są wskazane, a kiedy nie. W 'Wiedźminie', wulgaryzmy mają na celu urealnić ten świat- i tam sprawdzają się świetnie, bo jakoś trudno sobie wyobrazić sobie Geralta wołającego do przeciwnika "Ty nikczemny łotrze"(natomiast np. w ugłaskanym i przyjaznym świecie Władcy Pierścieni, a nawet w trve-heroic FR byłoby to dopuszczalne, a wręcz wskazane ;P).

Najbardziej pasującym do sprawiedliwej postaci jest praworządny neutralny. Taka postać wszystkich osądza niezależnie od ich przekonań. Chaotyczny dobry nie pasuje w ogóle do sprawiedliwej postaci, bo postać Chaotyczna patrzy na świat przez pryzmat własnych przekonań, a ponadto sprawiedliwa postać nie powinna mieć żadnych szczególnych ciągów ani do zła, ani do dobra.
Jeżeli niezależnie od ich przekonań, to znaczy, że zależnie od swoich. Jak dla mnie osoba praworządna neutralna jest osobą o ścisłym kodeksie moralnym, zawsze dążąca do pełnej sprawiedliwości wg. własnych zasad. Np. Osoba praworządna dobra, słysząca o osobie, która popełniła przestępstwo z dobrych pobudek, dla większego dobra, będzie skłonna do wybaczenia i odpuszczenia winy; natomiast osoba praworządna neutralna, nie zrobi wyjątku od swojego pojęcia czynu prawego i nieprawego.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holy death - zastanawiałeś się nad grą diabelstwem? ma wrodzone skłonności do chaosu, lecz swoimi decyzjami skłania się ku dobru.

Nie planuję postaci skłaniającej się ku dobru lub złu, ale sprawiedliwości. A to zupełnie inna bajka.

Kilka chaotycznych dobrych bóstw dla Ciebie: Lurue, Lliira, Sharess, Selune, Sune, Tymora (polecam), Valkur.

Żadno bóstwo nie pasuje do mojego bohatera.

Aha, no i Władca Burz - czyż burza nie jest przykładem chaosu? i nikt nie broni Ci być dobrym...

Ale czemu miałbym być dobry? Albo zły? Ja chcę być sprawiedliwy, a to wyklucza działanie w prostych kategoriach dobra i zła. Ludzie często proszą o sprawiedliwość, bo nie zdają sobie sprawy, że jak przyjdzie ktoś i im ją wymierzy to wynik może być niespodziewany dla obu stron. Sprawiedliwy nie oznacza: "racja jest po mojej stronie", jak wielu sobie myśli. A jeśli wymierzanie sprawiedliwości oznacza, że czasem trzeba być bewzględnym to akurat mnie nie przeszkadza. Sprawiedliwość nie oznacza dobra i zła. Nie jest też zemstą. Działanie sprawiedliwe nie oznacza także bezsensownego znęcania się nad innymi. Sprawiedliwość może się komuś wydawać okrutna, ale czy jest przez to mniej sprawiedliwa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Chcesz stworzyć postać, która będzie sprawiedliwa, Twoje czyny będą prowadzić ku dobru, a czasami będą wydawać się złe. Nie będzie to postać neutralna bo jak mówisz chcesz wpływać na świat, a postaci neutralne są obojętne na otaczający je świat i skupiają się na sobie (tak przynajmniej ja to rozumuję). Nie będzie to postać ślepo oddana dobru, bo dobro nie zawsze jest sprawiedliwe. Nie będzie to postać zła, bo ma być sprawiedliwa. Ciężka sprawa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie to postać neutralna bo jak mówisz chcesz wpływać na świat, a postaci neutralne są obojętne na otaczający je świat i skupiają się na sobie (tak przynajmniej ja to rozumuję).

Raczej nie będzie to postać neutralna, bo neutralni dążą do zachowania równowagi we wszystkim, a ta postać nie ma zamiaru interesować się typowo druidyczną równowagą, bo dla niej równowaga nie ma związku z wymierzaną przez nią sprawiedliwością.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy i skomplikowany problem.

Uważam, że do tej postaci najlepiej pasowałby Szaman Dusz ale z tego co pamiętam to wcześniej wspomniałeś, że ma to być raczej bohater walczący wręcz. Mistrz Broni pasuje do tej postaci.

Co do charakteru to nie mam pojęcia jak Ci pomóc. Między pisaniem czytałem każdy opis charakteru chyba trzy razy i nie wiem jaki byłby odpowiedni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałem przygłup, bo uważam, że człowiek inteligentny nie czuje potrzeby bluzgania żeby wyrazić swoje emocje.

(...)

Jeśli talar jest według ciebie inteligentny to po cholerę klnie? To jest ten przejaw "inteligencji"?

Jeśli wg ciebie ktoś kto przeklina automatycznie jest głupi, a inteligentni ludzie nie przeklinają, to radzę przemyśleć to jeszcze raz po odnalezieniu w necie (i obejrzeniu) wykładu bodajże prof. Miodka na temat właśnie wulgaryzmów.

Mogę się zgodzić, że przekleństwa są momentami zabawne ale na pewno nie z tym, że są fajne. Rozmowa z talarem jest zabawna ale tam tych wulgaryzmów było za dużo. Tak jest w paru momentach gry (i książki jak sam zauważyłeś).

Wiem, że się czepiam, ale po raz koleiny czytanie ze zrozumieniem się kłania. I nie wiem jak ty chcesz ten test gimnazjalny zdać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że się czepiam, ale po raz koleiny czytanie ze zrozumieniem się kłania. I nie wiem jak ty chcesz ten test gimnazjalny zdać ;)

O co Ci chodzi? Coś nie tak? Na moje wszystko jest jak należy :huh: . Chyba, że nie dość, że czytać nie umiem to jeszcze ślepy jestem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest tylko gra, nie ma co rozpatrywać dylematów moralnych, tylko się tworzy postać i gra. Nikt Ci nie każe grac tylko jedną postacią. Ja np NWN2 przechodziłem na wiele sposobów, różnymi charakterami

Niewłaściwie do tego podchodzisz. Celem RPG, nawet komputerowego, jest gra postacią, którą się samemu stworzy. Jeśli to RPG nie wytrzymuje postawienia przed nim bardziej skomplikowanych problemów moralnych, nie daje graczowi możliwości stworzenia takiej postaci, jaką on sobie wymyślił (a przy tym wcale nie przesadzonej), to nie oznacza to przypadkiem, że RPG'om bardzo wiele brakuje? Wydaje mi się, że twórcy gier RPG powinni wziąć przykład z - niechętnie to mówię - Wschodu i próbować tak przedstawić w grze dylematy moralne, stworzyć taki system kreacji bohatera, żeby nie rozsypywał się jak domek z kart przy tworzeniu postaci innej niż dobry do szpiku kości paladyn w lśniącej zbroi. Widocznie wymaga to pewnej zmiany systemu, poważniejszego podejścia do problemów, ale jest do zrobienia. Jeśli gry mają wyglądać jak obecne Mass Effect lub Fallout 3 to mogę równie dobrze postawić gatunkowi komputerowych RPG'ów kapliczkę i zapalić świeczkę. Wiem, że to gra, ale chcę móc grać tym czym chcę grać, a nie tym co mi się łaskawie da do rąk.

Co do charakteru to nie mam pojęcia jak Ci pomóc. Między pisaniem czytałem każdy opis charakteru chyba trzy razy i nie wiem jaki byłby odpowiedni.

Chaotyczny neutralny albo praworządny neutralny to chyba dwa najbliższe schematy. I chyba bliżej by takiej postaci do praworządnego neutralnego, kierującego się osobistym kodeksem moralnym. Poza tym to Sędzia, więc pod tym względem bliżej mu do praworządnego neutralnego niż chaotycznego neutralnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie można to potraktować nie jako czynienie dobra przede wszystkim tylko jako dążenie do dobra. Bo wydaje mi się, że masz zamiar dążyć do dobra.

Mistrzem Broni grałem i myślę, że to bardzo dobry wybór. Ale wojownikiem samym w sobie grało mi się dużo lepiej. Jeśli oczywiście chodzi o jego umiejętności. Ale do twojego bohatera Mistrz Broni pasuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzem broni opłaca się być, o ile nie gra się na łatwym poziomie trudności. W przeciwnym razie jego umiejetności niewiele dają.

Ale tak wiesz... trochę dystansu do tego wszystkiego... nie grasz przeciez po to, żeby zmieniac świat ;) Jak ja gram w RPG to oczywiście czasami kalkuję swój charakter i postępowanie na mojego bohatera, ale zazwyczaj wcielam się w taką postać, której w prawdziwym swiecie nigdy bym nie naśladował.

RPG przed komputerem to przede wszystkim zabawa, relax :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak wiesz... trochę dystansu do tego wszystkiego... nie grasz przeciez po to, żeby zmieniac świat

Napiszę to w punktach.

1. Nie gram w RPG po to, żeby zostać uraczonym prymitywnym moralnie wyborem między dobrem, neutralnością i złem. Jeśli ktoś nie ma dosyć pomyślunku, żeby wymyślić odrobinę bardziej skomplikowane zadania poboczne i ich konsekwencje, w których ciężko podjąć wybór, więc ładuje schemat: "zabij - źle, nie zabij - dobrze", to nie powinien siedzieć przy produkcji takiej gry.

2. Nie gram w RPG po to, żeby grać oklepanymi postaciami i jeśli gra sobie z czymś takim nie radzi, to źle o niej świadczy. A że sobie nie radzi świadczy choćby ta dyskusja. Żeby było weselej jest to i tak jedna z lepszych fabularnie gier ostatnich czasów.

3. Nie chcę grać w RPG tworzone pod "zmęczonych" ludzi, którzy siadają w domu po całym dniu ciężkiej pracy i nie chcą zajmować sobie głowy poważnymi moralnie wyborami, więc wszystko im się upraszcza aż do granic absurdu. Można grać jak rzeźnik, ale RPG nie powinno być tylko uproszczoną bijatyką z elementami dodatkowymi. A tak to zaczyna powoli wyglądać.

I skąd podejrzenie, że nie jestem zdystansowany? Bo patrzę na coś krytycznym okiem?

RPG przed komputerem to przede wszystkim zabawa, relax

Tell me something I don't know.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko, że teraz nikt nie tworzy świata zupełnie oryginalnego. Wszystko to minimalnie zmieniona wersja Tolkienowskiego świata, a klasy są wzięte z Baldursów i niewiele więcej ich od siebie dodano (oczywiście pomijając prestiżowe). W Storm of Zehir nawet system kierowania postaciami i tworzenia drużyny będzie podobny do starszych gier. Szkoda, że twórcy nie wymyślili czego swojego, oryginalnego.

Marzy mi się erpeg bez elfów, krasnali i tego typu oklepanych tematów. Gra, która nie będzie ani fantasy (i podróby LOTR-a), ani SF i chudzielców z wielkimi głowami i czarnymi oczami. Coś zupełnie innego. Marzenia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holy.Death - czy spotkałeś cRPG które spełniło Twoje wymagania? jeśli tak, to napisz mi, chętnie sam w takie zagram ;) obawiam się jednak że takie cudo nie istnieje. Oczywiście, "fajnie by było, gdyby..." ale gry powstają i tak dość długo, żeby jeszcze wydłużać ten czas na szczegóły.

Poza tym mówisz że nie chcesz grać w gry, które stawiają wybór pomiędzy dobrem, neutralnością i złem. Wyobraź sobie, że NWN2 jest takie. Charakter "Chaotyczny dobry" "neutralny zły" i jakikolwiek inny, to tylko głupi napis, który nie ma wiekszego wpływu na grę. Charakteru trzeba przestrzegać tylko jeśli klasa postaci tego wymaga. Ale to wydaje się logiczne, tak jak z ciemną stroną mocy - można mieć szlachetne zamiary, dobre chęci, ale i tak zawsze się kończy jako drań jeśli korzysta się ze zła jako narzędzia do czynienia dobra (przykład: anakin skywalker i wielu innych)

Podam Ci przykład jak ja grałem. Jak juz wszyscy zdążyli zauwazyć, lubie sobie pograć nekromantą, ale z drugiej strony, lubie też byc szlachetnym bohaterem który wszystkim pomaga. Dlatego wybieram klasę bladego mistrza, i charakter np neutralny zły. I mimo to caly czas czynię dobro. W NWN2 wystarczy praktycznie nie odmawiać przyjmowania nagród za zadania, żeby charakter zły nie zmienił sie na dobry. To naprawdę tylko głupi, niewiele znaczący napis. Wybierz sobie klasę, której umiejętności ci najbardziej odpowiadają, i graj tak jak chcesz - jeśli charakter ci się zmieni, i np nie będziesz mógł awansowac jako czarnoksięznik, to co z tego? (poza tym mozna przypilnować zeby do tego nie doszło) wybierz inną klasę i graj dalej. Na przykład powiedzmy że paladyn ma dość altruistycznego pomagania wszystkim, i zaczyna dbać coraz bardziej o siebie, aż w końcu staje się coraz gorszy i gorszy, stając się Czarnym Strażnikiem (ambitne, trudne i wymagające cierpliwosci połączenie klas - bo żeby zmienić w NWN charakter paladynowi na zly, nie wystarczy jedno zabójstwo. i to kolejny powód zeby sie nie przejmowac charakterem, bo tak naprawdę twoje czyny nie mają odbicia na twoj charakter... proszę was, że niby jak ktoś raz skłamie to zbliży sie do chaotycznego? (a tak jest w NWN2) w prawdziwym świecie niektóre kłamstwa są jak najbardziej paladyńskie (np pasztet pyta się - jak wyglądam? a Ty odpowiadasz - ślicznie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...