Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Heroes of Might & Magic (seria) v.2

Polecane posty

Swoją wersję bety ściągałem chyba z 10 razy - za każdym razem, nie wiedzieć czemu, po pobraniu losowej liczby danych, okno pobierania samoczynnie się zamykało, twierdząc, że ściąganie się poprawnie zakończyło. Myślałem, że mnie szlag trafi. Ostatecznie do zabawy wróciłem dzisiaj rano i o dziwo Beta pobrała się "od deski do deski".

Pierwsze wrażenie po odpaleniu? Całkiem pozytywne. Gra bardzo przypomina część piątą. Mam tu na myśli ogólny wygląd mapy z całym dobrodziejstwem jej inwentarza (flora, fauna, kopalnie czy inne budowle). Optymalizacja, jak na Betę, stoi na bardzo przyzwoitym poziomie - płynność, animacja, obracanie kamery etc. nie nastręcza żadnych niedogodności (jedynie coś jest nie tak z VSYNC - po włączeniu tej opcji, kursor nie jest "klikalny" na ikonkach itp. a poniżej ich. Innymi słowy jak chcesz kliknąć np. w "Save" kursor musisz nakierować pod tym napisem). Natomiast oprawa graficzna nie jest specjalnie powalająca (tzn. nie robi takiego wrażenia jak ongiś analogiczna ale w "piątce").

Można odnieść wrażenie, że szwankuje wygładzanie krawędzi. Tak czy siak tragedii nie ma. Zresztą fotki z gry już od miesięcy wiszą w sieci.

Grałem tylko chwilkę ale z tego co zauważyłem, to do dyspozycji gracza oddano jedną mapkę do skirmish / hotseat i zdaje się trzy plansze z kampanii.

Oczywiście na początek uruchomiłem ten pierwszy tryb (w tej serii kampania jakoś nigdy mnie nie pociągała) celem wyczajenia "co z czym się je", które stwory to słabeusze a które lepiej omijać szerokim łukiem itd. Poza dawno zapowiadanymi zmianami, również wyskoczyła pewna kolejna nowość. Mam tu na myśli, tajemniczo brzmiącą, reputację naszego bohatera, która przekłada się na garnitur możliwych do wykorzystania umiejętności (tych "złych" oraz "dobrych").

W sumie to krytykowany "ekran zamku" (czy raczej brak owego w porównaniu z poprzednimi odsłonami serii) nie wygląda aż tak tragicznie. Spodziewałem się czegoś gorszego a tak dostajemy jasno przedstawiające się "drzewko" budowy oraz analogiczny ekran rekrutacji istot. Potraktowanie przez twórców rzeczonego segmentu akurat w ten, no dobra, uproszczony sposób (bez wizualnych "wodotrysków"), może świadczyć o pewnych przesunięciach się priorytetów całej zabawy, gdzie nasz zamek w istocie rzeczy ma być jedynie miejscem rekrutacji wojsk a nie bogatym w piękną grafiką i animację wirtualnym arcydziełem. Fakt - dla jednych takie rozwiązanie może być spłyceniem klimatu naszej stolicy (np. w takim "Necropolis" w "piątce" odór zgnilizny aż wyłaził z monitora) oraz całej frakcji, bo okazuje się, że wszystkie zamki w pewnym sensie stają się identyczne. Dla drugich natomiast (w tym mnie) nie będzie to robiło specjalnej różnicy. Przecież najważniejsza w tej grze jest mapa i to co na niej.

Jednak najbardziej i to w pozytywnym sensie, zaskoczyła mnie oprawa audio. Z głośników poleciała leciutko tylko zmieniona muzyka z "dwójki". To tak niewiele a jednocześnie tak mocno podnosi klimat całej rozgrywki :cool:

Pogram dłużej - skrobnę coś więcej. Szczególnie interesują mnie zaklęcia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:mellow:

Zaraz wracam do grania w betę, ale muszę to z siebie wylać: ekran zamku niesamowicie mnie zawiódł. Noż kurna...z rozbudowy zamku nie ma już absolutnie żadnej frajdy.

Teraz to już jest tylko przykry obowiązek. Przykry bo na tym ekraniku to rabarbar widać.

No cóż...trudno mi to znieść, nie śledziłem wcześniej wszystkich informacji o tej grze i teraz te "ekrany" mnie uderzyły dość mocno. Eh.

Grafika trzyma znakomity poziom, detale są niesamowite :oczko2: Walki są zadowalające, chociaż nie widziałem jeszcze nic widowiskowego.

Aha - muzyki słucha się naprawdę bardzo przyjemnie. Jest świetna.

Bardzo ciekawy pomysł z rozwojem bohaterów, podoba mi się też to "odświeżenie" jednostek i wprowadzenie całkiem nowych.

Ale czemu te zamki?!

Pozdrawiam wszystkich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... Ciężko mi się przekonać do tej "szóstki". W betę pocina się naprawdę przyjemnie, ale jakoś z trudem przychodzi ogarnięcie tego zatrzęsienia różnych umiejętności. Nowe jednostki będą potrzebowały czasu, żeby zaskarbić sobie sympatię. Najlepiej gra mi się Heaven (czym jestem totalnie zaskoczony, bo nigdy nie przepadałem za tym miastem), szalenie spodobał mi się design Sanktuarium - totalny powiew świeżości.

"Szóstka" ma (będzie miała?) zupełnie inny klimat od poprzednich odsłon. Być może też jest to zasługa nieco zmienionej mechaniki i interfejsu, który stworzono z myślą o prostocie, a jednak czuję się tym wszystkim jakoś dziwnie przytłoczony. Ale to tylko słowa wypowiedziane po kilku godzinach grania.

Jedno jest pewne - do wszystkiego trzeba będzie się przekonać. Szkoda mi tego ekranu rozbudowy miasta (jak zobaczyłem Heaven to mnie zatkało, masakra). Zawsze fajnie się patrzyło, jak w mieście pojawiały się nowe budynki wypełniające kolejne luki. Tutaj jakoś jest mi to kompletnie obojętne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściągam dopiero betę, ale już mam zastrzeżenia do Ubi, inne firmy jakoś potrafią zapewnić dostatek mirrorów, czy zaangażować serwisy takie jak fileplanet, czy nawet możliwość ściągania przez torrenty, a Ubi każe ściągać z jednego miejsca... :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 sprawy

Gra ma skopana optymalke - podczas 3 godzinnej sesji, 4 razy wyskoczyła do pulpitu, 90% bitew dziala super, w kilku gra sie cieła ;/

Brak mi troche ekranow miast, no ale nie jest tak zle, przynajmniej przejrzyscie

Po alt tabowaniu sie gra powoooli wczytuje teren ;[

Ale wciąga jak cholera, zarywam dzisiaj dla niej nocke. Ale jej nie kupie w dniu premiery - to tylko klon poprzednich czesci, bardziej mod niz nowa gra ;] Ale gdy tylko stanieje, od razu ją kupuje!

Ściągam dopiero betę, ale już mam zastrzeżenia do Ubi, inne firmy jakoś potrafią zapewnić dostatek mirrorów, czy zaangażować serwisy takie jak fileplanet, czy nawet możliwość ściągania przez torrenty, a Ubi każe ściągać z jednego miejsca...

Ja po 5h pobierania dałem sobie siana i ściągłem z jakiegoś torreta..... Mam nadzieje ze to legalne, w koncu to tylko beta....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić. Bez-na-dzie-ja.

Ale po kolei...

- Konwersja miast i siedlisk za psie pieniądze i bez widocznych negatywnych skutków jest kompletnie kretyńska

- Jeszcze bardziej kretyńska jest kontrola terenów przez forty/miasta, przez co nie można zajmować żadnych kopalni/siedlisk dopóki nie wybiło się wroga do nogi

- Podobnie kretyńskie są tylko 4 zasoby

- A już chyba najgorsze są te koszmarnie małe mapy bitewne, które w zasadzie każda jednostka może przejść w ciągu dwóch tur, co kompletnie zabija jakiekolwiek możliwości manewrów. Że już nie wspomnę o w niemal całkowitym braku przeszkód na tych mapach (nie, jeden głupi kamień blokujący jeden kwadrat na całej mapie to nie jest przeszkoda).

- Brak porządnego ekranu rozwoju miast? No thanks.

- Magia nie jest zdobywana przez gildie magów, tylko jako 'skille' podczas zdobywania poziomów. Bohaterowie bez specjalizacji.

- Skopana kamera i w eksploracji, gdzie wszystko zasłaniają drzewa, i podczas walki, gdzie po prostu nie wygląda wszystko fajnie.

- Za długie animacje WSZYSTKIEGO, które choć można przyśpieszyć, to jednak nie całkiem, bo efekty specjalne jak zamrażanie itp nie zmieniają swojej (ślimaczej) prędkości. 'Epickie' przybliżenia kiedy jednostka ma szczęśliwy atak również są w najmniejszej prędkości.

- Raczej ślamazarny podkład głosów, cut-sceny toporne (ze scenami, które składają się tylko i wyłącznie z rozmycia na czele), design graficzny jest bardzo 'zwykły'.

- AI poddane lobotomii, czekające za murami zamku z setkami jednostek walczących wręcz, kiedy wybijam je wszystkie łucznikami.

- Nic cholera nie widać na mapie eksploracji, bo nie dość, że jest zasłonięte drzewami, to jeszcze 'znajdźki' są tak obłędnie niezauważalne, że trzeba ich pod lupą szukać.

- Zaraz przed atakiem widać dokładną ilość wrogich jednostek, można się wycofać bez żadnych negatywnych skutków (nawet walcząc z AI, nie tylko z neutralnymi oddziałami), restart bitew, jeśli się nie podoba ich końcowy wynik, ucieczka jako 'reload' do momentu przed atakiem na mapie, what the hell

I lista idzie dalej i dalej. Jesus Christus, Czwórka wydaje się być arcydziełem przy tym... czymś

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie źle się nie grało, ale mam nadzieję, że z tymi ekranami miast to był tylko taki głupi żart i to co we wszystkich częściach najbardziej lubiłem wróci do normalnego rozbudowywania... Mógłbym się przyczepić do optymalizacji bo gra mi działała prawie tak samo na każdych ustawieniach co jest dziwne, ale jako fan całej serii nie mogę sobie tego odpuścić :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić. Bez-na-dzie-ja.

Ale po kolei...

(...)

Mam takie same wrażenia z gry. Dodatkowo u mnie żadna bitwa nie rozegrała się bez klatkowania. Sam sposób zadawania obrażeń przez jednostki też jest jakiś dziwaczny, każda może atakować dwie wrogie jednostki na raz. Aha, i skopane jest też wybieranie drogi do celu. Postać nigdy nie wybiera prostej tylko zawsze ostatnie dwa punkty zakręcają do góry przez co sztucznie nadkładamy drogi.

Za skopane uważam także wybieranie czegokolwiek na mapie. Nigdy nie było tak, że intuicyjnie gdzieś kliknąłem i postać wykonała to co jej zleciłem. Po pewnym czasie już czekałem, aż zacznie się animacja (jak wszystkie w taj grze zaczyna się w o l n o) żeby przypadkiem postać nie zrobiła czegoś innego niż chciałem. Nie pamiętam już innej gry, która uszczęśliwia gracza w ten sposób. Powodem może być to, że gram w 720p i gra wydaje się robić downscaling z jakiejś większej rozdzielczości zamiast pokazywać mniejszy obszar.

Bardzo dobrze, że wypuścili demo, bo teraz wiem, że na pewno tej gry nie kupię, chyba, że po latach w reedycji kiedy dodatki już co nieco poprawią (gdyby to faktycznie była wersja testowa to daliby ją jakieś pół roku temu, za miesiąc płyty pewnie jadą do tłoczni i nie ma co liczyć na wielkie zmiany w tak krótkim okresie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że to beta - no ale żeby misji nie można było skączyć? W tej 1 misji kampanii mam transformowac Necropolis do miasta Heaven. Problem z tym że nigdzie nie ma tej opcji.

Gra po wczytaniu jednego z save cały czas sie zawieszała. Po wczytaniu innego przestała ;O

Bardzo dobrze, że wypuścili demo, bo teraz wiem, że na pewno tej gry nie kupię, chyba, że po latach w reedycji kiedy dodatki już co nieco poprawią (gdyby to faktycznie była wersja testowa to daliby ją jakieś pół roku temu, za miesiąc płyty pewnie jadą do tłoczni i nie ma co liczyć na wielkie zmiany w tak krótkim okresie).

Na zmiany w ekranach miast nie ma co liczyć, ale może chociaż poprawią optymalizacje, bo jeśli nie to za chiny nawet za 20 zł tej gry nie wezme.

Przyczepie się do AI

Tak durnego nie widziałem od bardzo dawna. Przykład? Walcze z kapłankami - wystrzeliwuje je łucznikami a one....tylko się wskrzeszają mimo że w każdej turze wybijam ich coraz więcej.....

I DO JASNEJ CHOLERY CO TO ZA ZAKLĘCIE GUARDIAN ANGEL? Jednostka nieśmiertelna wybija mi połowe oddziału a ja nie mogę nawet jej drasnąć.....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie z innej beczki. Czy ktoś z was ma HoM&M I-IV z edycji ubisoft exclusives? Wiecie, czy H3 z tej wersji działają poprawnie na windows 7? Mam zwykłą III i dodatki (wszystko na oddzielnych płytach ze starych dobrych czasów;p) i na windows 7 nie da się grać - zamienia bohaterów na innych w następnej misji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tylko jedna mapa do trybu Hot Seat - gry przez Internet nie uświadczysz w becie.

Rozumiem że to beta - no ale żeby misji nie można było skączyć? W tej 1 misji kampanii mam transformowac Necropolis do miasta Heaven. Problem z tym że nigdzie nie ma tej opcji.

Gra po wczytaniu jednego z save cały czas sie zawieszała. Po wczytaniu innego przestała ;O

Bo to jest w końcu beta - udostępniona, by wychwycić bugi. Ja transformowałem miasto bez problemów...

Coś jest nie tak z levelowaniem bohatera. Czasami ni z gruchy, ni z pietruchy wskakuje mi level (a do końca brakuje mi od groma doświadczenia).

Na zmiany w ekranach miast nie ma co liczyć, ale może chociaż poprawią optymalizacje, bo jeśli nie to za chiny nawet za 20 zł tej gry nie wezme.

Optymalizacja jak na betę jest świetna. Nie ma przycin, wszystko hula płynnie.

Bardzo cieszą mnie rozwiązania w trybie hot seat. Właściwie wszystko można ustawić sobie samemu podczas kreowania bohatera. Nie ma żadnych narzuconych z góry ustawień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam sposób zadawania obrażeń przez jednostki też jest jakiś dziwaczny, każda może atakować dwie wrogie jednostki na raz.

Nie może. Sentinel i Praetorian mają umiejętność, dzięki której absorbują połowę obrażeń, zadanych jednostce stojącej obok. A ty, zdaje się, zacząłeś dopiero grać zamkiem Heaven.

Coś jest nie tak z levelowaniem bohatera. Czasami ni z gruchy, ni z pietruchy wskakuje mi level (a do końca brakuje mi od groma doświadczenia).

Patrzysz chyba w prawy górny róg. To nie jest twój bohater kampanii, tylko konto. Tam sumuje się doświadczenie z każdej gry na mapie kampanii, zwykłym scenariuszu, hot-seacie, rozgrywkach sieciowych. Co 50 000 expa wbijasz nowy level.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie może. Sentinel i Praetorian mają umiejętność, dzięki której absorbują połowę obrażeń, zadanych jednostce stojącej obok. A ty, zdaje się, zacząłeś dopiero grać zamkiem Heaven.

To wytłumacz dlaczego kapłanki ciachały mi po dwie jednostki na raz? Strasznie mnie to irytowało biorąc pod uwagę, że u innych stały i się leczyły a u mnie szły do walki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kappa też czasami atakuje dwie jednostki na raz.

Wasze osądy są bardzo śmiałe, na ogarnięcie wszystkiego trzeba masy czasu. Moje pierwsze wrażenie nie było zbyt pozytywne, ale kiedy mam za sobą już jakieś dziesięć godzin z betą wszystko nabiera kolorów i zaczyna się podobać.

Wiele elementów zostało uproszczonych, co akurat (jak dla mnie) nie wpływa to negatywnie na grę (no, prócz ekranu miasta). Wszystkie umiejętności i czary dostępne z poziomu bohatera to ułatwienie, które bardzo mi się spodobało z czasem. Dzięki temu mamy natychmiastowy podgląd na to, jakimi skillami będzie dysponował nasz bohater.

- Konwersja miast i siedlisk za psie pieniądze i bez widocznych negatywnych skutków jest kompletnie kretyńska

Jak to bez widocznych skutków? No wybacz... Fakt, nie kosztuje to zbyt wiele, jednak na początku gry surowce są cenne. Zwłaszcza, że z ziemi podnosi się ich 2-3 sztuk na raz

- Jeszcze bardziej kretyńska jest kontrola terenów przez forty/miasta, przez co nie można zajmować żadnych kopalni/siedlisk dopóki nie wybiło się wroga do nogi

Na to rozwiązanie czekałem od dawna. Strasznie irytowało mnie, gdy wróg wysyłał sto bohaterów, którzy zajmowali moje kopalnie, a ja po kolei musiałem ich eksterminować i z powrotem zajmować złoża. Przecież to działa w obie strony, prawda?

- Podobnie kretyńskie są tylko 4 zasoby

Uproszczenie dające odetchnąć od ganiania za 1 klejnocikiem po mapie i notorycznych wizyt na targowisku. Dla mnie bomba.

- A już chyba najgorsze są te koszmarnie małe mapy bitewne, które w zasadzie każda jednostka może przejść w ciągu dwóch tur, co kompletnie zabija jakiekolwiek możliwości manewrów. Że już nie wspomnę o w niemal całkowitym braku przeszkód na tych mapach (nie, jeden głupi kamień blokujący jeden kwadrat na całej mapie to nie jest przeszkoda).

Bez przesady, nie każda jednostka przejdzie mapę w ciągu dwóch tur, to raz. Dwa, że po to są jednostki "piesze", żeby nie czołgały się Bóg wie ile czasu do wroga. Rozmiar map podczas walk jest ok, choć przeszkód terenowych faktycznie niewiele.

- Brak porządnego ekranu rozwoju miast? No thanks.

Tee element faktycznie jest zrealizowany słabo od strony wizualnej, jednak jest bardzo intuicyjny.

- Magia nie jest zdobywana przez gildie magów, tylko jako 'skille' podczas zdobywania poziomów. Bohaterowie bez specjalizacji.

Świetne rozwiązanie, które w końcu pozwala bohaterowi być albo magiem, albo wojownikiem, a nie uniwersalnym żołnierzem.

- Skopana kamera i w eksploracji, gdzie wszystko zasłaniają drzewa, i podczas walki, gdzie po prostu nie wygląda wszystko fajnie.

Bez przesady, wystarczy lekko się przyjrzeć. I tak jest lepiej niż w "piątce", gdzie skrzynkę ze złotem ciężko było dostrzec na pustynnym piachu. Nie rozumiem też tej "skopanej kamery" podczas bitew...

- Zaraz przed atakiem widać dokładną ilość wrogich jednostek, można się wycofać bez żadnych negatywnych skutków (nawet walcząc z AI, nie tylko z neutralnymi oddziałami), restart bitew, jeśli się nie podoba ich końcowy wynik, ucieczka jako 'reload' do momentu przed atakiem na mapie, what the hell

W końcu, nareszcie! Co z tego, że wcześniej atakowałem wrogów niemożliwych do pokonania i przegrywałem, jak za chwilę odpalałem autosave'a...

I lista idzie dalej i dalej. Jesus Christus, Czwórka wydaje się być arcydziełem przy tym... czymś

"Czwórka" była znakomitą grą, którą zjechano za to, że była kontynuacją "trójki", a wprowadzała nieco inne mechanizmy rozgrywki.

Jak dla mnie "szóstka" będzie walczyła o miejsce w moim prywatnym Top 3 najlepszych "Hirołsów"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kliknąłem 20 razy ponów próbę i weszło. Od razu mnie zdenerwowała pewna sprawa. Mianowicie kursor źle działa. Jak chcę coś kliknąć to muszę kursor przesunąć pod tą rzecz. Może to tylko chwilowe i tylko u mnie, lecz tak miałem.

Po drugie - na swoim kompie gram na max detalach przy rozdziałce 1280x1024 (więcej nie mogę) i nie ścina się. Grafika i tak wygląda marnie jak na XXI wiek. Filmik na początku pierwszej misji - to miał być żart?

Miasto - jak wiele osób powyżej nie wiem o co w tym chodzi. To było zamierzone, czy może tak będzie tylko w becie?

Rozgrywka - zbyt łatwa.

Mimo to przyznam szczerze, że ta gra już w tej chwili mi bardziej pasuje niż HOMM V i najnowsza z serii Disciples. Czyli albo kupię MMH VI, albo wrócę do HOMM IV i Disciples 2.

Co do kursora. Przełącz się na chwilę do windowsa i wróć powinno pomóc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzysz chyba w prawy górny róg. To nie jest twój bohater kampanii, tylko konto. Tam sumuje się doświadczenie z każdej gry na mapie kampanii, zwykłym scenariuszu, hot-seacie, rozgrywkach sieciowych. Co 50 000 expa wbijasz nowy level.

Nie, zupełnie ni o to mi chodziło. Ale doszedłem już w czym rzecz, to nie błąd gry.

Pytanie z innej beczki - czy da się grać w hot seat z kimkolwiek? Ponieważ nie widzę stosownej opcji.

Oczywiście. Po wybraniu "Create Game" wyskoczy Ci okno z graczami, wystarczy zamknąć niepotrzebnych graczy i w zamian z AI wybrać człowieka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie umiejętności i czary dostępne z poziomu bohatera to ułatwienie, które bardzo mi się spodobało z czasem. Dzięki temu mamy natychmiastowy podgląd na to, jakimi skillami będzie dysponował nasz bohater.

A czy do tej pory było to jakimś utrudnieniem? Ciężko było się w tym połapać?

Mnie akurat to ostatnie zupełnie się nie podoba. W "Heroesach" zawsze ceniłem sobie element losowości i to zarówno w kontekście umiejętności / talentów bohatera jak i używanych przez niego czarów. "Szóstka" wszystko to skutecznie zmiażdżyła; nie ma Gildii Magów - nie ma zatem niespodzianek w księdze zaklęć. To samo z bohaterem; widać, że twórcy w tym segmencie odwalili robotę na modłę Fallout'a, gdzie wiadomo jakie perki i tego typu sprawy, prędzej czy później, wejdą w garnitur posiadanych zdolności naszego heroesa. Szkoda. System "kawa na ławę" akurat w tej grze, jak dla mnie, jest kardynalną wadą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to bez widocznych skutków? No wybacz... Fakt, nie kosztuje to zbyt wiele, jednak na początku gry surowce są cenne. Zwłaszcza, że z ziemi podnosi się ich 2-3 sztuk na raz

Czy od razu na początku gry idziesz już podbijać? Raczej nie. A w momencie, kiedy już idziesz, 2500 złota + 5 drewna/rudy to jest mniej niż dzienny przychód.

Na to rozwiązanie czekałem od dawna. Strasznie irytowało mnie, gdy wróg wysyłał sto bohaterów, którzy zajmowali moje kopalnie, a ja po kolei musiałem ich eksterminować i z powrotem zajmować złoża. Przecież to działa w obie strony, prawda?

Zajmowanie kopalni i siedlisk miało ogromny czynnik strategiczny, głównie w multi, i uniemożliwiało zamknięcie się w zamku i uzupełnianie jednostek cały czas. Że też nie wspomnę jakie kuku można było komuś zrobić, jeśli się zajęło jego jedyną kopalnię kryształów, jeśli grał twierdzą/bastionem.

A jeśli nie potrafiłeś zostawić przy swoich ziemiach drugiego bohatera z marnym wojskiem do odpychania wrogów z jednym goblinem, to cóż... bird.gif

Uproszczenie dające odetchnąć od ganiania za 1 klejnocikiem po mapie i notorycznych wizyt na targowisku. Dla mnie bomba.

Uproszczenie, które kompletnie zabija warstwę strategiczno-ekonomiczną i odmienność zamków, chciałeś powiedzieć?

Bez przesady, nie każda jednostka przejdzie mapę w ciągu dwóch tur, to raz. Dwa, że po to są jednostki "piesze", żeby nie czołgały się Bóg wie ile czasu do wroga. Rozmiar map podczas walk jest ok, choć przeszkód terenowych faktycznie niewiele.

Nie każda, rzeczywiście. Może jakieś żywiołaki ziemi nie przejdą, ale cała reszta już tak. Dwa, po to jest rozdział na jednostki piesze i latające, żeby te pierwsze miały utrudniony dostęp do wrogich jednostek, co tutaj jest totalnie skopane, dzięki a) małym mapom, b) brakiem przeszkód. Jeśli ghoule mają prawie taką samą prędkość co duchy, to ja nie mam pytań.

Świetne rozwiązanie, które w końcu pozwala bohaterowi być albo magiem, albo wojownikiem, a nie uniwersalnym żołnierzem.

W poprzednich częściach trzeba się było wiele natrudzić, żeby rycerzowi udało się zdobyć wielką moc/wiedzę i mistrzostwo w więcej niż 1 szkole magii, więc nie, o 'uniwersalnego żołnierza' było trudno.

Następnie, jeśli bohater nie ma w zapasie zaklęć, albo ma raptem 3, bo na tyle tylko było stać skillpointów, to znowu jest efektywnie wyeliminowana bardzo wielka część taktyczna, która była znacznikiem serii - gdzie, kiedy i jakiego zaklęcia z mojej księgi pełnej 20 użytecznych czarów użyć?

Nie rozumiem też tej "skopanej kamery" podczas bitew...

Bardzo nieciekawy kąt padania na pole bitwy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owa losowość zawsze mnie irytowała. Po pierwsze: nie dawała możliwości stworzenia bohatera dla siebie idealnego. Po drugie: szczególnie w "piątce", gdzie umiejętności było naprawdę sporo, ciężko było spamiętać, które skille należy wybrać, aby później mieć szansę uzyskania konkretnej umiejętności. Wymuszało to na mnie zabawę z przełączaniem się z gry na skillwheela w tle. Po trzecie: Gildia Magów nigdy mnie nie fascynowała w kategoriach "Ciekawe jakie zaklęcia będę miał tym razem". Wręcz przeciwnie - irytowało mnie, gdy w gildii nie pojawiły się zaklęcia, których bym sobie życzył.

Zajmowanie kopalni i siedlisk miało ogromny czynnik strategiczny, głównie w multi, i uniemożliwiało zamknięcie się w zamku i uzupełnianie jednostek cały czas. Że też nie wspomnę jakie kuku można było komuś zrobić, jeśli się zajęło jego jedyną kopalnię kryształów, jeśli grał twierdzą/bastionem.

Taki z tego czynnik strategiczny, że w zamku i tak miałeś Magazyn Zasobów, który generował kryształ dziennie. Poza tym - siedzenie w zamku słabym bohaterem z wielką armią to kompletna głupota i pewna porażka, gdy zaatakuje Cię silny bohater z mniej licznymi oddziałami.

A jeśli nie potrafiłeś zostawić przy swoich ziemiach drugiego bohatera z marnym wojskiem do odpychania wrogów z jednym goblinem, to cóż...

Doprawdy, rzadko miewałem przypadki, żeby nawet AI uciekało przed moim "megaherosem z marną armią". Nie mówiąc o innych graczach podczas sesji w multi.

Uproszczenie, które kompletnie zabija warstwę strategiczno-ekonomiczną i odmienność zamków, chciałeś powiedzieć?

Chciałeś powiedzieć, że zabija odmienność zamków w kwestii "w Twierdzy wybuduję ten budynek za X kryształów, a w Inferno za X rtęci"? Ekonomia w HoM&M nigdy nie była zbytnio rozbudowana i pożegnanie trzech surowców przychodzi mi kompletnie bez żalu.

Nie każda, rzeczywiście. Może jakieś żywiołaki ziemi nie przejdą, ale cała reszta już tak. Dwa, po to jest rozdział na jednostki piesze i latające, żeby te pierwsze miały utrudniony dostęp do wrogich jednostek, co tutaj jest totalnie skopane, dzięki a) małym mapom, b) brakiem przeszkód.

Z liczbą przeszkód przyznałem Ci rację. Sądzę jednak, że do wydania gry będzie ten aspekt poprawiony.

Jeśli ghoule mają prawie taką samą prędkość co duchy, to ja nie mam pytań.

Porównywanie niskopoziomowych jednostek raczej nie ma większego sensu.

W poprzednich częściach trzeba się było wiele natrudzić, żeby rycerzowi udało się zdobyć wielką moc/wiedzę i mistrzostwo w więcej niż 1 szkole magii, więc nie, o 'uniwersalnego żołnierza' było trudno.

Owe "wielkie trudy" wcale takie nie były. To, że wojownik dostawał podczas awansu głównie punty do ataku i obrony nie stało na przeszkodzie, by zrobić z niego również dość silnego maga. Wystarczyła dokładna eksploracja + odpowiednie artefakty.

Poza tym - to jest szósta odsłona serii. Naprawdę chrzaniłbym ją, gdybym znowu dostał do rąk leciutko zmodyfikowaną "piątkę".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Post numer dwa, już po zagraniu w betę. Utrzymuje minusy, które wymieniłam wcześniej, ale znalazłam wiele nowych. Jednak zacznę od plusów:

-muzyka, tak jak już wcześniej pisano, muzyka jest naprawdę fajna,

-w sumie jeśli nie ma nic innego to można w to zagrać, ale szału nie ma.

Minusy (tu się rozpisze, wybaczcie):

-interfejs! -może sprawiła to moja słaba znajomość angielskiego, ale według mnie interfejs jest strasznie nieczytelny, rozbudowa zamku, a przede wszystkim rozwój postaci to dla mnie katorga, przebijam się przez te umiejętności nie mając pojęcia o co chodzi w połowie z nich,

-mapa -co z tego, że grafika ładna skoro jak ni nie widzę, omijam surowe i te wszystkie interaktywne przedmioty bo po prostu ich nie zauważam,

-ta cała konwersja miast,

-pojedynki są dziwne, nie umiem napisać dlaczego, ale mam wrażenie, że to wszystko sprowadza się do zasady: bij po kolei bez żadnej taktyki.

Ostatni minus będzie dziwny, to jest coś na co cierpi szósta część: kompletny brak klimatu, w tę grę się gra, ale jej się nie czuje, mam wrażenie, że te wszystkie "ulepszenia" całkowicie zabiły to za co kochaliśmy serię Heroes.

Jeśli nie uratują tego jakąś zabójczą fabułą (na co swoją drogą się nie zapowiada) to nic z tej gry nie będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Mapy są czytelne, przecież widać dokładnie wszystko co na nich jest, gdzie jaki surowiec leży...

Might & Magic Heroes VI - Beta działa mi na wysokich ustawieniach bez przycinek. Grafika w grze jest podobna to tej z disciples III, jednostki wyglądają świetnie, zamki już takie nie są:D Mogli zrobić pola walki takie same jak w D3... Nie wiem jak wy ale ja jestem gotów zapłacić za tą gre te 120 zł... Gdzie są czarne smoki??:[

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...