Skocz do zawartości

Gothic (seria) v.2


Polecane posty

Assasin's Creed 2 to zupełnie inna bajka. Ta gra ma zupełnie inny klimat niż Gothic 3. Nie wiem co ci się nie podoba w Gothic 3, mnie też się questy nie podobają, ale gram i grałem w to tylko, żeby ubić parę stworów i przejść się po ogromnej krainie, jeśli pogoda za oknem jest nieprzyjazna dla człowieka.:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi to to że teraz robi się przebajerowane gry. assasin`s creed świetna gierka ale mogą ją przebajerować (nie wiem, nie grałem) wstawiając załóżmy 100 typów broni którch można używać. a w gothicu 3 nie podoba mi się to co wymieniłem: zero klimatu (co to za zabawa wchodzić i rozwalać całe miasto orków podczas gdy pamiętamy jak wyglądała walka z orkiem w poprzednich częściach i to uczucie jak się położyło orka wojownika elitarnego- to było to coś) z gry z klimatem zrobiono zwykłą zręcznościówkę. nie wiem z czym to porównać. może z ostatnim remiksem piosenki "forever young" (komuś może się podobać) są rzeczy których zmiany na "super cool nowocześnie odjechane" na dobre nie wychodzą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 3 nie ma klimatu? Śmiem się nie zgodzić. Dla mnie G3 jest najbardziej klimatyczną częścią serii... pustynia Varantu czy śnieżne pustkowie Nordmaru - są niesamowite. O zapomnianych świątyniach i grobowcach nie wspominając...

A propos zabijania orków hurtem - to chciałbyś po raz kolejny przeżyć amnezję bohatera i uczenie się od zera? To był celowy zabieg twórców - bohater MIAŁ być w stanie od początku zabijać orków. A co do G2 przesadzasz - ja grając z koszmarnie trudną NK w III rozdziale załatwiam wojownikiem jednego-dwóch orków bez problemu (magiem - można ich rozwalać stadami już od drugiego rozdziału...) - a w IV-V to rozwalam elitarnych orków STADAMI za jednym podejściem... Oczyszczenie terenu wokół zamku w Górniczej Dolinie to standardowa procedura.

Nie wspominając już o tym, że do ukończenia gry na >50 poziomie nie jest potrzebne odbicie nawet JEDNEGO miasta... ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale w jedynce ubicie nawet wilka jest sporym wyzwaniem, a w trójce dopiero stado może coś zrobić beziowi. Orkowie w trójce to tzw. mięso armatnie, wystarczy stanąć za jakimś kamieniem i strzelać do nich z kuszy, bo prawie zawsze się zablokują. :rolleyes: W jedynce natomiast jeden ork potrafi zabić jeśli jest się graczem, który zaczął grę od trójki (ja). :P W dwójkę zacząłem grać, ale gdy na początku drugi wilk mnie zabił to miałem dość i usunąłem grę z dysku. Ta gra jest koszmarnie trudna, zwłaszcza z Nocą Kruka. :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mikista10 - owszem, G2 z Nocą Kruka jest koszmarnie trudna... ja jako koneser serii, gdy kupiłem NK tuż po polskiej premierze - to pomimo iż obie części ukończyłem po kilka razy, to nie mogłem sobie dać rady... z czasem jednak szło mi coraz lepiej i dzisiaj już uważam, ze ten poziom trudności ma swój zdecydowany urok... stworzenie silnej postaci, albo pokonanie potężnego stwora słabą daje OGROMNĄ satysfakcję :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc Kruka nie jest trudna.

To rzekłem, przeszedłwszy ją uprzednio trzykrotnie na kodach. Wymaga sporo kombinowania, nigdy nie przyjmiejmy na klatę 10 ciosów od Orka, fakt. Nie zmienia to faktu, że i tak szybko stajemy się wymiataczem.

ale w jedynce ubicie nawet wilka jest sporym wyzwaniem, a w trójce dopiero stado może coś zrobić beziowi

Chyba graliśmy w inne gry. W mojej wersji "trójki", mając 68 poziom, zbroję paladyna + 50% do obrony (za jakąś umiejętność) i sporo ponad 1000 pkt życia do końca gry uciekałem przed tymi futrzakami. Nie wiem, czy to błąd, czy celowy zabieg twórców, ale nawet 1.7 nie naprawił nieskończonej serii szybkich ciosów u tego zwierzaka. W jedynce zaś dość szybko można się na tyle rozwinąć (końcówka pierwszego rozdziału), by wystrzelić w kosmos słabszych przeciwników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ogromną satysfakcją jest pokonanie na początku w jedynce cieniostwora lub orka, te stwory są koszmarnie trudne, ale po 5-6 wczytaniu sejwa i próbach zabicia go to może się udać. Do szczęścia brakuje tylko pancerz, broń i słaba postać.:D Wtedy takie zabicie to tylko kwestia nerwów i czasu, w Gothicu 3 na początku można zaciachać 3 trolle, które najlepiej jak najszybciej ciachać, bo nie zdążą uderzyć.:P

Up - musisz je pierwszy zaatakować, a nie będą Ci straszne. :)

Edytowano przez mikista10
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc Kruka nie jest trudna.

Dopiero po zrozumieniu zmian dokonanych w systemie rozwoju postaci. Bohater w NK powinien być w dużym stopniu wyspecjalizowany - mozna mu co prawda rozwinąć jakieś poboczne dla danego builda umiejętności, ale trzeba być w czymś bardzo dobrym. Na przykład Łowca Smoków strzelający z łuku może mieć dość dobrze rozwiniętą także walkę bronią jednoręczną - jest kilka egzemplarzy tego typu broni, które wymagają zręczności.

Trzeba również wiedzieć o wszystkich możliwościach uczciwego zwiększania statystyk (zjedzenie 50 Mrocznych Grzybów - +5 do many, zjedzenie 25 jabłek - +1 do siły, poza tym codzienne modlitwy za 100 szt. złota do kapliczki Innosa).

Najgorsze jest pierwsze ukończenie NK - potem, jak się już gra na pamięć to wszystko idzie jak z płatka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 3 nie ma klimatu? Śmiem się nie zgodzić. Dla mnie G3 jest najbardziej klimatyczną częścią serii... pustynia Varantu czy śnieżne pustkowie Nordmaru - są niesamowite. O zapomnianych świątyniach i grobowcach nie wspominając...

A propos zabijania orków hurtem - to chciałbyś po raz kolejny przeżyć amnezję bohatera i uczenie się od zera?

pustynia jest beznadziejną mapą. nudną, rozległą z paroma ruinkami może. góry może jeszcze były w miarę choć też nie do końca. mają te lokacje parę miast ale nie wyszły im. a jeśli chodzi o amnezję- to było w tej grze to "coś". że czułeś się cześcią świata a nie jak kozacki dresiarz wychodzisz na ulicę i dajesz w papę każdemu. (chodzi mi o orków) i co to ma być? wybijam miasto orków, a zagryza mnie wataha wilków? to w gothicu 2 już na początku jak się pogłówkowało można było ustrzelić parę futrzastych ale przed orkami to sie spieprzało czym prędzej- i to było lepsze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się co do map. Varant jest najlepszą miejscówką ever, Nordmar woła o pomstę do projektanta (poważnie: jeżeli moim największym wrogiem w zwiedzaniu krainy nie są przeciwnicy a kombinowanie, jak dostać się do jakiegoś miejsca, bo co chwilę spotykam przepaść albo jedyna słuszna droga oznacza obejście całej góry... odpadam.), zaś od Myrtany... bolą mnie oczy- wszystko jest słodkozielone. Pustynia to jest to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy, ale ja czekam na Arcania: A Gothic Tale, bo inne Gothicowe gry mnie nudzą. Dzisiaj jak starczy czasu to zainstaluję sobie Gothic 1 i Gothic 3 i postaram się przejść tą pierwszą jak i ostatnią... Gothica 1 nie przeszłem, bo spotkał mnie dziwny bug, a Gothica 3 nie przeszłem, bo mi się nie chciało.;)

Edytowano przez mikista10
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Arcanię nie czekam i najprawdopodobniej w nią nawet nie zagram. 'Gothic' bez Bezimiennego i nazwy 'Gothic' to nie 'Gothic'. Nazwę zmieniono, bo targetem mają być Amerykanie - czyli czeka nas pusta, casualowa, krótka i nudna rozgrywka. Ponadto zmieniono kolorystykę, bo G3 był za mroczny (!) dla Amerykanów.

90% informacji w zapowiedzi do gry dotyczy nowinek graficznych, stąd łatwo wywnioskować na co położono największy nacisk. Gothic 1,2 i 3 nie zdobyły popularności dzięki rdzewieniu mieczy w kałużach, podobnie Arcania jej nie zdobędzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze poczekamy chwilę i żeby amerykańskim graczom się spodobała gra, zrobią Arcanię w stylu WoW'a.

Jak dla mnie, Gothic III powinien mieć zmienioną nazwę, bo nijak mi nie pasuje do całej serii.

O fabule nie wspominają za często, bo prawdopodobnie dobrze zdają sobie sprawę, że nie stworzą niczego na kształt Gothica.

Osobiście pewnie będę się starał zagrać w Arcanię, żeby zobaczyć czy dobrze, że nie nazwali tej produkcji Gothiciem IV. Co by nas wtedy musiało czekać przy Gothicu V?

Lordzie, w dzisiejszych czasach, to, czym można wzbudzić zainteresowanie grą wśród graczy jest albo żer na popularności poprzednich części serii, albo stworzenie cudownej grafiki. Fabuły nie da się przedstawić w zadawałającym stopniu w prezentacjach. Puste słowa o mnogości różnorodnych zadań, bogatej historii i wielkich tajemnicach postaci w grze już nikogo nie ruszą, a późniejsze skonfrontowanie obietnic z bolesną rzeczywistością gotowego produktu może na długo zapaść w pamięć komputerowego światka gier.

Edytowano przez Aldaron127
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jedno ale.

Jeśli narzędznia do moddingu Arcanii mają wyglądać tak samo jak w G3. To Arcanie z sceny moddingu można skreślić.

Niektóre teamy Polskie moddingu Gothica, wiążą nadzieje z Arcanią i moddingiem tej gry. A jeśli się okaże, że będzie można robić tylko addony typu quest helper jak w G3. To seria odejdzie w zapomnienie, i tylko prawdziwi fani będą pamiętać o bardzo udanych G1 i G2NK. Ja jestem średnio nastawiony do Arcanii. Z jednej strony podoba mnie się, że znowu będzie bezimienny znany z Gothiców wcześniejszych. Z drugiej strony, walka z nim jako tyranem mnie odpycha zdecydowanie. Mam nadzieje że Spellbound spełni oczekiwania graczy, choć jak patrzeć na interfejs z ostatnich screenów, można odnieść wrażenie że Arcania wygląda już jak jakiś MMORPG, te paski życia, radar itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się co do map. Varant jest najlepszą miejscówką ever, Nordmar woła o pomstę do projektanta (poważnie: jeżeli moim największym wrogiem w zwiedzaniu krainy nie są przeciwnicy a kombinowanie, jak dostać się do jakiegoś miejsca, bo co chwilę spotykam przepaść albo jedyna słuszna droga oznacza obejście całej góry... odpadam.), zaś od Myrtany... bolą mnie oczy- wszystko jest słodkozielone. Pustynia to jest to.

A ja mam zupełnie odwrotne zdanie. Dla mnie to właśnie Nordmar, z tym swoim surowym klimatem - i przede wszystkim Z MUZYKĄ - jest najfajniejszą lokacją w G3. Te wszystkie przepaście, masywne góry i śnieżyce ograniczające widoczność sprawiają, że to trudne miejsce, gdzie można się łatwo zgubić - i to mi się tam podoba. W Myrtanie bardzo lubię widoki. No i muzykę. :) Varant zaś to dla mnie wielkie piaszczyste pustkowie - piasek po sam horyzont, w którym nie ma zbyt wiele ciekawego. Owszem, muzyka i czasami burze piaskowe są klimatyczne, ale jednak wolę to mniej niż Nordmar czy Myrtanę. Heh, sporo razy napisałem o muzyce... W sumie to nic dziwnego, bo soundtrack G3 to chyba najlepszy element całej gry.

z gry z klimatem zrobiono zwykłą zręcznościówkę

ocb? Dla ciebie walka (bo raczej o nią ci chodzi) w G3 jest zręcznościowa? Ona ma tyle wspólnego ze zręcznością, co pasjans... Walka w G1 albo G2 to dopiero wymagała zręczności i koncentracji, żebyś dobrze wyczuł moment, gdy masz zablokować albo zadać następny cios z kombosa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, racja - walka w G3 nie jest ani trochę zręcznościowa.

W końcu bez zaaplikowania CP, po prostu trzeba zaklikać wroga lewym przyciskiem myszki.

PS: Mój ranking map to również Nordmar, Myrthana, a dopiero potem Varant. Z tym, że akurat mapy G3 ma świetne, toteż Varant również bardzo mi się podobał.

Edytowano przez Diex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Krainy Centralne były najładniejsze, z mnóstwem klimatu środkowoeuropejskiego, pozostałe dwie trochę przesadzone i wciśnięte na siłę.

Lord - w nazwie jest Gothic, więc będzie lepsze nawet od G1!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie już to że Bezi będzie tyranem jest powodem dla którego nie będę grał w Arcanię. Wielki bohater który zabił Śniącego, wybił smoki i wyzwolił Myrtanę spod władzy orków/ludzi (nawet zakończenie orków jest w pewnym sensie dobre bo

orkowie zaczynają żyć z ludźmi w zgodzie

) staję się tyranem który plądruję całą Myrtanę. Rozumiem że kolejne wytłumaczenie dla którego Bezi znowu stał się słaby jak nie wiem co było by do kitu ale mogli go osadzić w roli podstarzałego króla, a nie tyrana. Wkurzyłem się i tylę...

PS: Wie ktoś co konkretnie znaczy "Gotchic"?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: Wie ktoś co konkretnie znaczy "Gotchic"?

Got-chic. Masz-szyk :>

Gothic natomiast to styl architektury (a także czcionki, jeśli ktoś kojarzy), ale również - w potocznej mowie - odnosi się do specyficznego klimatu, czasem średniowiecznego, czasem nie (gothy i wampy coś wam mówią? :]). To właśnie ten mroczny, ponury klimat obecny przynajmniej w pierwszych dwóch częściach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie już to że Bezi będzie tyranem jest powodem dla którego nie będę grał w Arcanię. Wielki bohater który zabił Śniącego, wybił smoki i wyzwolił Myrtanę spod władzy orków/ludzi staję się tyranem który plądruję całą Myrtanę.

To jest (swoją drogą, dosyć kiepsko) wytłumaczone w Zmierzchu Bogów. W wielkim skrócie:

po wszystkich heroicznych wyczynach Bezimiennego, mających na celu zaprowadzenie pokoju w Myrthanie, znów zaczynają się wojny. Bezimienny wraca do Myrthany (swoją drogą ciekawe jak, skoro z krainy, gdzie udali się z Xardasem miało nie być dla nich powrotu), i znów zaprowadza tam porządek. Uznaje, że ludzie są zbyt słabi, by oddać im Myrthanę we władanie, więc sam zaczyna rządzić żelazną ręką.

PS: Mam nadzieję, że okładka Arcanii nie będzie tak wyglądać: http://www.gram.pl/upl/katalog/w3/201005070922275198.jpg

Edytowano przez Diex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(swoją drogą ciekawe jak, skoro z krainy, gdzie udali się z Xardasem miało nie być dla nich powrotu),

yyy dobra... a jak się wybrało inne zakończenie?

Edytowano przez Ninja333
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nazwa gry - Gothic to taka luźna wariacja, nawiązanie do średniowiecza. Bo elementów architektury gotyckiej jakoś się nie doszukałam, w sumie nie było gdzie bo wszędzie chata na chacie. :)

A jeśli chodzi o mroczność pierwszych części, to jak dla mnie wcale nie było tak ponuro. Może jedynka była bardziej szarawa. Gothic ma taki specyficzny klimat, ale jakoś nie kojarzy mi się on z ową wspominaną wyżej subkulturą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(swoją drogą ciekawe jak, skoro z krainy, gdzie udali się z Xardasem miało nie być dla nich powrotu),

yyy dobra... a jak się wybrało inne zakończenie?

Trudno ;). To nie jest Mass Effect 2/TW 2, żeby decyzje z trójki na dodatek miały wpływ. Piranie chyba chciały zakończyć z Gothic'iem "trójką", ale JoWood leciało na kasę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...