Skocz do zawartości
RoZy

Gothic (seria) v.2

Polecane posty

podróżowanie po kilkanaście minut z miasta do miasta

E tam, z Bragi do Ishtar idzie się niespełna minutę, z Ishtar do Mora Sul - może z półtorej minuty ;)

Zobacz na takiego Thorusa - on nawet dowodził Orkami w czasie bitwy.

To, że dowodził, nie zmienia całego stanu rzeczy - orkowie nie musieli czuć do takiego dowódcy respektu, tak jak nie każdy nauczyciel musi być lubiany przez swoich uczniów. Thorus wygrał po prostu walki na myrtańskich arenach, i to wszystko. Dla mnie jest to kolejny parszywy, orkowy najemnik :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ukończenia Gothic 3 - zawsze zaczynałem od wypełnienia zadań w Krainach Centralnych, później szedłem do Varantu, a na koniec zaliczałem Nordmar. Robiłem tak, gdyż chciałem sobie napakować postać przed podróżą do śnieżnej krainy, gdyż nawet wysoko poziomowa postać może mieć tam problemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>CIACH<

Rzeczywiscie fabuła w G3 nie była porywająca (niektórzy twierdzą, ze tam jej nie było). Dali nam zbyt dużą swobodę. Przypomina mi to trochę Morrowinda, tam też nigdy za bardzo nie wiedziałem co robić.

Hmmm ... Teraz mnie trochę ogłupiliście i wreszcie nie wiem kto ma racje. Szczerze to orkowie najechali buntowników, którzy spokojnie żyli w swoich miastach. Z drugiej strony to strasznie nie lubie króla. Moim zdaniem powinni się jakoś dogadać między sobą. Wiecie jeszcze troche pomyśle i potem dodam pełna odpowiedź, bo zadne sensowne argumenty mi do głowy nie przychodzą.

Proszę nie kontynuować offtopicu - Rankin

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... Teraz mnie trochę ogłupiliście i wreszcie nie wiem kto ma racje. Szczerze to orkowie najechali buntowników, którzy spokojnie żyli w swoich miastach. Z drugiej strony to strasznie nie lubie króla. Moim zdaniem powinni się jakoś dogadać między sobą. Wiecie jeszcze troche pomyśle i potem dodam pełna odpowiedź, bo zadne sensowne argumenty mi do głowy nie przychodzą.

Ależ Orkowie dogadują się z ludźmi. Ukończ grę podążając Ścieżką Adanosa a poznasz najbardziej pozytywne zakończenie gry, jakie tylko jest możliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ Orkowie dogadują się z ludźmi. Ukończ grę podążając Ścieżką Adanosa a poznasz najbardziej pozytywne zakończenie gry, jakie tylko jest możliwe.

Właśnie, orkowie będą się dogadywać z ludźmi dopiero po ukończeniu gry po stronie Adanosa. A w czasie gry pomiatają nimi. Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden przykład - Ardea. Nie powiesz mi chyba, że tam ludzie i orkowie żyli ze sobą w zgodzie...

Edytowano przez jokerq
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich po mojej baaaaardzo długiej nieobecności na Forum Actionum. Kilka postów wyżej przeczytałem, że zakończenie gry po stronie Adanosa jest najbardziej pozytywne. Oczywiście jest w tym 100% racji. Ale skąd do cholery w G3: Zmierzch Bogów nagle wybucha wojna ? Thorus rządzi orkami, a Gorn Gothą i częścią rojalistów. OK, tutaj normalka. Cytat z intra: "Lee nie miesza się do konfliktu. Liczy na to, że wojna zmęczy ludzi i zapanuje pokój." To właśnie mnie załamało. Wielki Król, który ma gdzieś, że jego lud znowu zostaje atakowany przez orków? A w outrze G3 dowiadujemy się, że Thorus pilnuje bramy do Varantu. Czyli co ? Thorusowi znudziło się stanie przy bramie, poszedł do orków w Trelis i rozpoczął wojnę ?! Już fabuła w G3 była taka sobie, w dodatku osiągnęła szczyt. Głupoty.

Zakrywaj spoilery... - Rankin

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w 3 części a w 1 trzeba było mieć ulumulu czy jakoś tak żeby się można było jako tako żeby ci ten ork nic nie zrobił ale nie pamiętam żeby w 2 coś takiego było. Sam jednak nie przepadam za 3 częścią dla mnie 1 jest najlepsza

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale skąd do cholery w G3: Zmierzch Bogów nagle wybucha wojna ?

Wymysł twórców dodatku. Chybiony i głupi.

Dodatkiem niestety nie zajęły się Piranie, a jedynie jakaś mało znana, śmieszna indyjska firma. Rezultat był taki, że początkowe założenia dodatku (akcja w Nieznanych Krainach) zostały zastąpione pustym, tępym wypełniaczem.

Mam dość silne podejrzenia, że fabuła Risen jest niejako lekko przerobioną fabułą z pierwotnych założeń dodatku.

EDIT:

Przecież napisałem. Podkreśliłem tym razem, żeby było lepiej widac.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, mam pytanie do tych, co odważyli się kupić Zmierzch Bogów. Jak byście ocenili uciążliwość bugów w rozgrywce w skali od 1 do 10? I czy mimo tych bugów warto kupić dodatek żeby poznać zakończenie historii?

@Lord Nargogh:

A jakie były pierwotne założenia fabuły ZB?

EDIT: To zauważyłem, ale myślałem, że chodziło o coś więcej, bo nie wiem, w jaki sposób fabuła Risena może być inspirowana akcją w Niezbadanych Krainach.

Edytowano przez kubasliwa202
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proste:

jeden człowiek wygania bogów i odcina ich od świata śmiertelnych, a cała ludzkość musi ponieść konsekwencje tej decyzji. Oczywiście z drugiej strony to 'wygnanie' wychodzi ludzkości na dobre, ale w Risenie kończy się także jej niemalże wyniszczeniem do cna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byście ocenili uciążliwość bugów w rozgrywce w skali od 1 do 10?

Bugi u mnie były nie były zbyt uciążliwe, jedyne, co naprawdę rzuciło mi się w oczy, to przedziwny level scalling - pod koniec gry z potężnym ekwipunkiem i znakomicie rozwiniętą postacią ścierwojada trudniej ubić (2-3 ciosy), niż na samym początku (od jednego uderzenia mieczykiem pada).

Co innego żenująca fabuła i dialogi.

"Jam jest ten, który

ukatrupił

Rhobara! Jam jest ten, co ocalił Myrthanę!" =f

Finałowy boss, to jakaś porażka. Nie dość, że "potężna bestia z piekłą (666!) rodem, potrafiąca jednym ciosem zmieść całą galaktykę z powierzchni Ziemi, największy przeciwnik Bezimiennego" (mniej więcej tak ten potwór był przedstawiony), wygląda jak małpa zamieszkująca Zonę przez zbyt długi okres czasu, w dodatku pada od trafienia kilku strzał z łuku. Porażka.

Ja uważam, że gra mogła być niezliczoną ilość razy lepsza, ale bawiłem się przy niej jako-tako. Bo niestety, da mi się wepchnąć wszystko z nazwą "Gothic" na pudełku. A w samej grze jednak czuć resztki magii Gothica.

Edytowano przez Diex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczy mi ktoś fenomen polegający na tym ta gra zyskała popularność tylko w naszym kraju??? Jakoś nikt prócz Polaków (no i Niemców bo to ich gra) się tą serią nie podnieca. Owszem, G2 była bardzo dobrą grą ale nie miała czegoś specjalnego, żeby nazwać tą grę kultową.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczy mi ktoś fenomen polegający na tym ta gra zyskała popularność tylko w naszym kraju???

Powód jest tem sam, dla którego BG otrzymuje "tysiąc pińcset" reedycji tylko u nas. Lokalizacja. Z tego co mi znajomi mówili, podkład angielskich głosów w Gothicu drugim jest tragiczny, jakościowo gdzieś pomiędzy Far Cry PL a Serious Sam PL. Ponieważ w Gothicu wszystkie kwestie są mówione, ów słaby dubbing staje się poważnym odstraszaczem. Ponadto wRPGi na zachodzie nigdy nie były popularne, szczególnie jeśli są trudniejsze albo nie mają wyrobionej marki, a Gothic 2 wyszedł ze sporym poślizgiem (rok na podstawkę, dwa lata na dodatek)...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stefm007

1) Fakt, że gra była u nas promowana równie mocno, co w Niemczech.

2) Niskie ceny - przy wydaniu tej gry największą spotykaną było 99zł, cena szybko spadła do 79 i 69zł, co jak na tą grę było ceną bardzo dobrą. A więc i dobra dystrybucja, która nie dotarła do innych krajów, np. USA.

3) Polskie recenzje i oceny były na naprawdę dobrym poziomie, co również zachęcało do kupna.

4) Polacy lubią takie sielskie/swojskie klimaty (pomimo, że to Gothic, to bliżej mu do np. rodzimego Wiedźmina niż innego cRPGa)

5) To po prostu bardzo dobra gra.

Poza tym ta gra zyskała popularność większą w krajach wschodnich niż typowo zachodnich. Być może dlatego, że dla przeciętnego hamburgerożercy gra jest zbyt złożona/trudna/duża/nie czują tego klimatu... Bo to przeciętni casuale są :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powód jest tem sam, dla którego BG otrzymuje "tysiąc pińcset" reedycji tylko u nas. Lokalizacja. Z tego co mi znajomi mówili, podkład angielskich głosów w Gothicu drugim jest tragiczny, jakościowo gdzieś pomiędzy Far Cry PL a Serious Sam PL.

Polonizacja Gothica to też przecież nie najwyższy poziom (dziwne echo podczas mówienia, drętwe dialogi) a jednak nie zraziło to Polaków w czczeniu tej gry.

5) To po prostu bardzo dobra gra.

Z jedynką i dwójką się zgodzę. Ale Gothic 3 był jednym wielkim bugiem i wystawienie 9/10 przez, bodajże, Cormaca to największa pomyłka w historii CDA (który, na dodatek, grał w niespatchowaną wersję). Rozumiem, że można być fanem jakiejś serii i że recenzja to subjektywna ocena gry ale bez przesady...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jedynką i dwójką się zgodzę. Ale Gothic 3 był jednym wielkim bugiem

Dlatego też G3 ma słabsze oceny, cieszy się mniejszą popularnością i sprzedał się w zdecydowanie mniejszej ilości, a jako tako i tak dzięki całej serii.

Wystawienie 9/10 przez, bodajże, Cormaca to największa pomyłka w historii CDA

Czy największa? Raczej nie, ale fakt ocena była i nadal jest mocno przesadzona. Jak dla mnie max 7, no może 7+ Ogólnie gra absolutnie nie porywa, najsłabsza część, Risen dużo lepszy. Ale to też moja subiektywna ocena, podobnie jak Cormaca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 3 to rzeczywiście jedna wielka pomyłka... ale o tym już wiele pisano.

Najmilej wspominam jedynkę. W wieku 10 lat pierwszy raz ją dorwałem. Męczyłem się z nią niemiłosiernie, aż w końcu zacząłem wstukiwać kody i przeszedłem :D Drugie podejście było rok później i jakoś przebrnąłem przez to bez kodów. Najlepsze jest to, że nie raz do niej wracałem i chyba wracać będę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polonizacja Gothica to też przecież nie najwyższy poziom (dziwne echo podczas mówienia, drętwe dialogi) a jednak nie zraziło to Polaków w czczeniu tej gry.

"Nie najwyższy" vs. "tragiczny". Poza tym, polonizacja nie jest tak tragiczna - przynajmniej część aktorów gra dość dobrze, nawet jeśli wyraźnie słychać niewielką obsadę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Risen lepszy? LOL. Ja podczas grania w Risena cały czas miałem towarzystwo uczucia 'prawie jak G3' - a jak wiadomo, prawie robi wielką różnicę. Czyli: owszem, są pewne cechy podobieństwa, ale to jednak nie ten poziom.

Nie wspominając już o tym, że Risen to gierka którą przechodzi się na wylot w <30 godzin, a G3 starcza na o wiele, WIELE dłużej... ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym że Risena naprawdę chce się przechodzić. Z G3 już ta sprawa przyciągania do siebie ma się nieco gorzej. I jeśli miałbym powiedzieć, co jest lepsze - Gothic 3 czy Risen - wybrałbym Risena. Jednak jest on bardziej dopracowany i przemyślany niż G3. Mimo to G3 nadal pozostaje dla mnie znakomitą grą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z opinią, że Risen jest lepszy od Gothica.

Grałem krótko w Risena, i powiem tak.

Nie mogłem się przemóc, by ukończyć Risena, gra nie przekonała mnie do siebie, być może dlatego że nie było czasu na granie, ale ogólnie. Schematy tam są takie same jak w Gothicu, ale o nich nie wypada tu mówić.

Ale co do samego Gothica, mnie się seria podoba ale mam wrażenie, że Arcania będzie gwoździem do trumny dla serii, zdecydowanie za dużo zmian w tej części i dodać do tego też możliwość iż zakończenie pozostawi więcej pytań niż da więcej odpowiedzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wspominając już o tym, że Risen to gierka którą przechodzi się na wylot w <30 godzin, a G3 starcza na o wiele, WIELE dłużej... ;]

grindu i robienia questów zabij/przynieś tak prostych, że mógłby je robić generator misji losowych jak np. w Sacred. Mi Risen nawet bardziej przypominał G1 niż część 3-cia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grind w G3? Tam nie ma za bardzo na czym nawet grindować, chyba, że wybijając całe miasta. Risen a G3 to zupełnie inna liga. Oczywiście G3 jest od Risena o wiele lepszy. ;) Nie mówiąc już o pozostałych częściach sagi Gothic. Risen jest kompletnie bez polotu, nudny, fabuła schematyczna i nieciekawa (uważam, że kto narzeka na zbieranie artefaktów w G3 nie ma prawa chwalić Risena, którego fabuła w 3/4 opiera się na zbieraniu różnego śmiecia). Jedyne, co ma lepsze od Gothica, to system walki mieczem. Bo co do magii i strzelania, to G3 wygrywa zdecydowanie. Graficznie trzeci Gothic z dodanym CP 1.7 ma w moim rankingu najbardziej malowniczą i zachwycającą grafikę. Poważnie, dla mnie ta gra jest po prostu przepiękna. O muzyce to już nawet nie mówię, bo chyba większość osób się ze mną zgodzi, że G3 ma jeden z lepszych soundtracków w historii gier. Grając w Risen wymiękłem przy zbieraniu fragmentów jakiejś tam zbroi, gra mnie znudziła po prostu. G3 przeszedłem wielokrotnie, i mimo, że jest to zdecydowania najsłabsza moim zdaniem część serii (Zmierzchu Bogów nawet nie liczę), uważam ją za świetną grę, która mogła być jeszcze lepsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...