Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

@LKAvallon

Pytanie tylko - w jaki sposób kontroluje Żniwiarzy ten cały Katalizator? Możemy uznać, że jest tak jak Ty mówisz - jest Szefem Wszystkich Szefów, a to były tylko narzędzia w jego rękach. Ja jednak miałem wrażenie, że jest obserwatorem wydarzeń (stąd nie reagował, gdy Suweren zawiódł) i killswitchem, gdyby Żniwiarze, tak jak Dedexus sugeruje - widzieliby bezsens podejmowanych działań.

A może sami Żniwiarze zostali "zindoktrynowani" i nie potrafią wyjść z tego błędnego koła? Być może są tylko prostą-skomplikowaną WI, która myśli, że jest wszechpotężna i ma wszelkie prawo robić z organikami, co uważa za słuszne? Albo popadli w taką stagnację, że nic poza dokonywaniem żniw ich nie interesuje.

Trzeba chyba jednak trzeba będzie z dyskusją poczekać do tego zakończeniowego dlc...

Edit: @Thaarael

To jest akurat bardzo prawdopodobne. W końcu Cytadelę trzeba było jakoś zbudować, a wątpię, żeby macki Żniwiarzy były na tyle małe, by składać do kupy chociażby panele kontrolne. No i ktoś musiał się przez pierwsze 50 tysięcy lat Cytadelą opiekować i zareagować na sygnał. No i sami Opiekunowie korzystają z podobnej technologii, co Żniwiarze, by się rozmnażać (zbiorniki z biomasą).

Edytowano przez Souyan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, teoria o samoindoktrynacji jest dość ciekawa, w końcu nie znamy dokładnie tego mechanizmu, wiemy tylko, że oddziałuje na wszystkie istoty zawierające elementy organiczne (czyli też syntetyków, w końcu Żniwiarze mieli pewien wpływ na gethów), więc możliwe jest, że mechanizm indoktrynacji, pierwotnie wbudowany w celu werbowania/nakłaniania ras tworzących SI do zmiany stanowiska w tej sprawie zaczął oddziaływać na elementy organiczne samych Żniwiarzy i w efekcie doprowadził do ich manii wielkości i zatracenia wszelkiej perspektywy (liczy się tylko Misja). W tym wypadku mogliby być syntetykami stworzonymi przez kogoś, SI albo rasą, która wywyższyła się do poziomu syntetyków...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Souyan

No przecie Kosmiczny Casper mówi że:

I control the Reapers. They are my solution

I właśnie to jedno hasełko było dla mnie jednym wielkim dowodem na na teorię indoktrynacji. Przecie wszystko co wiedzieliśmy o Kosiarkach z jedynki i dwójki wskazywało dokładnie na to że mają wolną wolę...

@Thaarael

We have no beginning. We have no end. We are infinite. Millions of years after your civilization has been eradicated and forgotten, we will endure.

Z tego zawsze wnioskowałem że Kosiarki to po prostu Lovecraftowi przedwieczni tego uniwersum - Byli tu od zawsze, a my jako pył w porównaniu z nimi po prostu nie jesteśmy w stanie pojąc tego jak powstali.

Ale do tego doszedłem po drugim przejściu jedynki. Przy pierwszym wydawało mi się że jest to po prostu przedwieczna organiczna rasa która podobnie jak oni Sarena, zaczeła się "Ulepszać" i ostatecznie stała się tym czym się stała...

Edytowano przez LKAvallon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Souyan:

Tak naprawdę katalizator nie ma żadnego sensu, i mam nadzieję, że to wszystko, to po prostu indoktrynacja. Również odniosłem wrażenie, że jest on po prostu bierny do całej sytuacji, ale z drugiej strony, on po prostu do niczego nie pasuje, go tam w ogóle nie powinno być

. Co do teorii samo-indoktrynacji to dość ciekawe spostrzeżenie. Możliwe, że mechanizm który miał być pokojowym rozwiązaniem ciągłych problemów z SI zatracił samych swoich twórców. Ja osobiście, mam jeszcze jedną teorię. Może żniwiarze, to po prostu to samo, co te krypty protean? Cywilizacja u swojego schyłku, postanowiła stworzyć maszyny w których będą mogli przetrwać jakiś okres czasu, a potem przekazać informacje zdobyty innym, młodszym cywilizacją. Stworzyli więc żniwiarzy, zamknęli się w nich i odlecieli poza galaktykę. Gdy jednak wrócili, całkowicie się zatracili i przestali myśleć logiczne. Zamiast chronić galaktykę, zaczęli ją co jakiś czas niszczyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LKAvallon

Ale co wskazuje na ich wolną wolę? Kilka zdań z Suwerenem, z których wnioskujemy, że i tak nie zrozumiemy, o co im chodzi? Zainteresowanie (o ile tak można nazwać próbę eliminacji konkretnego człowieka) Zwiastuna Shepardem? WI też byłaby zdolba do tego. Właściwie tylko Saren mógłby odpowiedzieć na pytanie - są SI czy WI? Ma ktoś sprzęt do nekromancji?

Tak, mówi, że kontroluje. Ale to można odbierać dosłownie, można uznać, że Żniwiarze żyją w przeświadczeniu, iż sami zginą jeśli nie będą zabijać, albo można uznać, że kontroluje w tym sensie, że dopóki są skuteczni to nie musi zmieniać "rozwiązania problemu". W końcu po coś te promienie tam były.

Swoją drogą - czemu TIM, zamiast niepewnego planu kontroli Żniwiarzy, nie zamroził kilkunastu milionów ludzi na jakiejś odludnej planecie/stacji, tak, jak to zrobili Proteanie? W końcu ludzkość miałaby wtedy galaktykę dla siebie.

PS. Czy tylko mnie sprawia frajdę mówienie w FIFA'ie "Assuming control" przy zmianie zawodnika ;) ?

Edit. @Dedexus

Ech, niestety, trzeba tego Katalizatora jakoś wytłumaczyć, bo że ona tam jest, to (o zgrozo) rzecz pewna. Może coś się zmieni, po tym zakończeniowym dlc, zobaczymy.

Edytowano przez Souyan
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym truję od dwóch stron - Bajołerzy w ciągu 4 minutowej cutscenki całkowicie niszczą swoją własną mitologię którą utworzyli w ciągu dwóch gier.

I dlatego ja na przykład narzekam na zakończenie, bo do Relayów nie mam żadnych pretensji. Tylko do kosmicznego Caspra.

Jeżeli mitologia obraca się w ruinę w ciągu 4 minut to albo jest kiepska sama w sobie, albo jej zwrot akcji był pisany przez małpę kataryniarza.

Edytowano przez LKAvallon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Oni to zdaje się nazywają - możliwością wielorakiej interpretacji. Ale czy możemy mówić o mitologii prawdziwej? Właściwie jedyne co wiedzieliśmy to - co jakieś 50k lat przychodzą zaawansowane technologicznie maszyny i wszystko niszczą. Nawet rozmowy z WI protean niewiele dają, w końcu oni sami wysuwają raczej przypuszczenia, niż wiedzą z całą pewnością kim Żniwiarze są.

Ale rozumiem Twoją frustrację. Ja też oczekiwałem innego wyjaśnienia i w inny sposób niż to ma miejsce w ME3. Zwalić to chyba trzeba na karb zmian scenarzystów, wizję innego człeka obecni dopasowywali do swojej. Cóż jednak poradzimy? Boję się nadchodzących wyjaśnień i wolę porozmawiać ze współforumowiczami, by sobie stworzyć własny obraz świata, satysfakcjonujący mnie choć trochę, niż latem przeżywać po raz drugi to, co w końcówce ME3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja wrzucę swoje 2,50.

(Fabuła) wygląd żniwiarzy i ich przeznaczenie.

Od początku ME1 mamy wyjaśnione, iż każdy żniwiarz jest sam sobie panem, różnią się między sobą. Są stworzeni po to by niszczyć życie organiczne (nawet nie jest wyjaśnione, że tylko rozwinięte). Mamy również dane mało informacji na temat czarnej energii. Przechodzimy do ME2, wszystko fajnie pięknie - dowiadujemy się o zbieraczach, że to proteanie zmienieni i co najważniejsze potwierdza się, że z każdego gatunku inny żniwiarz powstaje (forma ludzka daje zamysł o tym, że tworzą "statki" na podobieństwo zebranych). W tej części jesteśmy bombardowani informacjami o ciemnej energii. Mało jest o żniwiarzach, ale sam "boss" na końcu może nam dużo wyjaśniać jeśli zbierzemy wszelkie inf. z ME1 i 2. <Teraz> następuje zerwanie z tym co było poprzednio. Wszystko zostało zawężone, nie wiem z jakich względów mamy tylko 4 klasy okrętów żniwiarzy. 0 - Zwiastun (1 szt nieliczona) 1 - Klasa Suweren 2 - niszczyciel (160m żniwiarz dużo szt.) - nie ma pokazanych 3 i 4 tzw transportowce i przerabiarki DNA (są w kodeksie i są kierowane przez żniwiarzy). Czyli de facto mamy 2 klasy - podzielone na - te większe budowane z ras o DNA z potencjałem, a te mniejsze z ras, które są "gorsze" (w grze była mowa chyba o Asari/Kroganach/Turianach/Salarianach). Co więcej są także inf o ciemnej energii, ale służy ona tylko do budowy tygla. Co więcej żniwiarze w tej części stają się obrońcami ras organicznych przed syntetykami (sorry ale dla mnie to bzdura wyjaśnię później).

Teraz warto zaznaczyć, że ME1 napędzał fabułę w ME2, natomiast ME3 jest zerwaniem w ciągłości. Co z tego, żę niektóre elementy są wyciachane z ME2 jeśli nie są spójne. Cała gra miała się toczyć zupełnie o czymś innym. Dlaczego? Ponieważ pisarz (Drew Karpyshyn), który miał już opracowany początek serii i zapewne koniec w połowie ME2 wypadł za burtę - nie wiadomo co się stało. ME2 skończono w myśl jego "wizji". ME3 robili już ludzie, którzy wiedzieli jak to ma się potoczyć, ale zostali najpierw "poinstruowani" odnośnie 90% gry i odsunięci od ostatniego etapu przez Hudsona i Waltersa (zachciało im się tworzyć własną fabułę w fabule), dlatego mamy pełno niejasności i nic nie jest logiczne itd. Pierwszy chyba raz widziałem żeby trylogia była zrobiona tak ME1 (A), ME2 (A+B), ME3 ([A+B]/C).

Odnośnie istoty zachowania żniwiarzy

Jak rasa, która unicestwia życie organiczne może być zbawcą przed syntetykami, sama będąc syntetykami/maszynami? Ok rozumiem forma, chęć szerzenia miłości i pokoju, ale w jakiej formie

:laugh: mielimy Cię na papunię i jesteś zadowolony bo Ci źli syntetycy nie będą Cię bić. To się kupy nie trzyma. Możecie mędrkować dlaczego tak się stało, co wpłynęło na żniwiarzy itd itd. Jedno wam mogę powiedzieć wszystko co piszecie fajnie się czyta. Dużo ciekawych tekstów tu powstało odnośnie SI/WI/Żniwiarzy, ale nic do końca nie jest prawdą. Bo co naprawdę napędziło żniwiarzy? Dlaczego dzieje się tak a nie inaczej, dlaczego mają bronić poprzez zniszczenie? Dlaczego widząc rozwiązanie pokojowe między gethami a quarianmi nie ewoluują w myśleniu? Przecież cykl znany od dawna dla nich już nie istnieje - jest nowy, który nie potrzebuje drastycznego rozwiązania. Wszystko to spowodowane jest magią osób w BioWare i ich niechęci do odkrycia większego rąbka tajemnicy. Bo 3 zdania o żniwiarzach to dla mnie za mało, by nawet wysnuwać teorie o "Początku" - w tej grze zabrakło oprócz odnajdowania stateczków/kredytów/ i wykonywania misji N7, misji z "dowiedz się więcej" o historii, żniwiarzy. W końcu nagle po 6 miesiącach od Arrival udało się szybko odszyfrować wiele proteańskich zapisków na Marsie. A po odczytaniu informacji o Tyglu coraz więcej podobno odkrywano (w kodeksie). Zmarnowano szansę na naprawdę fajne dopełnienie informacji o żniwiarzach by na końcu dowiedzieć się 3 soczystych zdań o nich niż 3 suchych obecnie. Szkoda bo już w 2 można było wyciągnąć inf z martwego żniwiarza, ale gdzie tam Walters i Hudson dadzą radę w ME3! I dali radę, ale to "spieprzyć". I to dziecko... na końcu to żal i kpina w oczy gracza!

Ale jak chcecie to mogę wysnuć na prędce moją teorię. Była rasa yntelygentnych kiwi. Nie miały skrzydełek i im ciężko w życiu było to zbudowały syntetyków by robiły wszystko za nie. Syntetyczne kiwi się oburzyły bo muszą sprzątać kible, gdy organiki tam tylko kupcą. No to wojna, pach pach organiki zostały zmiecione w pył. Syntetyki smutne bo mają wolność ale na co im to skoro nie ma z kim pogadać po kim kibelek wyczyścić. Wtedy to krzem zderzył się z miedzią! I boom! Pamięć się podwoiła i wpadły na pomysł będzięm niszczyć organików by uchować ich przed takim losem, który spotkał organiczne kiwi, nie chcemy takiego de javu to jest smutne! I tak syntetyczne kiwi zbierały organików robiąc z nich hmmm okręciki i tak co około 50k lat. I co ty na to Shepard?.

Shepard - [beeep] prawda!

To wymyśl sobie lepsze nygusie albo czekaj na lato lub ME4

Na koniec reakcja 17-letniego chłopaka na zakończenie. Bez wielkich emocji, ale ta rozpacz słyszana w głosie dobra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jeszcze o tym nie było mowy - ale co sądzicie o muzyce z ME3?

Mi się podobał mix kawałków z poprzednich części, połączony z nowymi kawałkami.

Najlepszy? Końcowa muzyka, można jej posłuchać tu

Naprawdę im się udała, szkoda że nie leciała przy lepszym zakończeniu :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vatherland

Nie wiem czemu się tak czepiasz, ja tam kupuję historię o robo-kiwi.

No i to wspaniałe hobby robienia statków z organików

wszystko trzyma się ... kupy właśnie.

A i jestem pewien, że

Smugg i spółka by się z Tobą nie zgodzili, ponieważ zakończenie jest głębokie i wprowadzony 5min przed końcem gry super-boski-kosmiczny-kacper bombardujący Cie bullshitem ma sens i wprowadza głębie

Filmik z reakcją jak każdy inny :P (

"i feel like I did nothing" xD

Co do muzyki to moim zdaniem daje radę. Przeważnie jest dobrze dopasowana do sytuacji (

Mordin, przylot floty na Ziemię itp.

). Tylko czemu jeden z tracków nazywa się "An End Once and For All " skoro zakończenie nie kończy niczego i zostawia "pole do napisania własnej historii" =D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muzyka w ME3 jest najwspanialsza w historii. Idealne połączenie tego, co było świetne w ME1 i ME2 + to, co zrobił Mansell. Soundtrack jest absolutnie genialny, wszystkich pięciu panów skomponowało coś naprawdę niesamowitego. Od miesiąca nie słucham niczego innego :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli de facto mamy 2 klasy - podzielone na - te większe budowane z ras o DNA z potencjałem, a te mniejsze z ras, które są "gorsze" (w grze była mowa chyba o Asari/Kroganach/Turianach/Salarianach).

No ale właśnie, czego do cholery ich tez mordują?

Skoro mają tylko za cel niszczenie Organików by nie walczyły z syntetykami to rozsądnie było by wyeliminować Quarian i Gethy a resztą zostawić w spokoju. Kroganie przecież nie wynaleźli za dużo zaawansowanych SI i raczej brakuje im jeszcze do tego

:)

Asari się w takie rzeczy nie bawią bo jakby chcieli to już dawno by zrobili, Salarianie podobnie itd.

Tylko Quarianie i Gethy prowadzą wojnę syntetycy vs organicy.

Oczywiście inne rasy też walczą z Gethami ale tylko w tym przypadku gdy to syntetycy ich zaatakują bo co mają innego robić? Czekać aż Gethy ich pozabijają?

Zresztą nie ma szans by Gethy wybiły wszystkie rasy tak jak to robią Żniwiarze bo prędzej zostali by zmiażdżeni więc przybycie Żniwiarzy którzy to właśnie zbuntowali Gethy by atakowali Organików uważam za chore.

A z tego co widze smarkacz wkurza większość graczy, mnie on od pierwszego spotkania w filmiku irytował ale teraz to mam chęć go zabić ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vatherland

Kosiarze to czasem nie są transportowce Żniwiarzy?

Jak rasa, która unicestwia życie organiczne może być zbawcą przed syntetykami, sama będąc syntetykami/maszynami? Ok rozumiem forma, chęć szerzenia miłości i pokoju, ale w jakiej formie laugh.gif mielimy Cię na papunię i jesteś zadowolony bo Ci źli syntetycy nie będą Cię bić.

Nie unicestwia życia organicznego, kosi jedynie zaawansowane rasy galaktyki, a to różnica. I nie mają na celu ochrony przed wojną organiki vs syntetyki, tylko przed skutkami takiej wojny, łącznie z zyciem organicznym, które jeszcze nie ewoluowało na tyle, by samo mogło się bronić w takim konfilkcie.

Ale jak chcecie to mogę wysnuć na prędce moją teorię. Była rasa yntelygentnych kiwi.

Tylko kawałek cytatu, by nie zaśmiecać. Ależ mamy takie inteligentne kiwi - nazywają się hanarzy ;) Tyle, że zamiast budować sobie syntetycznych hanarów adoptowali kilkaset tysięcy drelli. Także kto wie, może kiwi nie mieli swoich jaszczurek i zbudowali te sztuczne kiwi naprawdę ;)

@Darkmen

No ale właśnie, czego do cholery ich tez mordują?

Już mówiłem wcześniej - nie jest ważne to, czy robią na skalę masową SI, czy jej zakazują. Ważne dla Żniwiarzy jest to, że mają technologię wystarczająco do budowy SI, czego najlepszym przykładem są quarianie. W każdej rasie znajdą się, prędzej czy później, osobniki, którym zamarzy się zbudowanie własnej SI, nic na to nie poradzisz. A skoro w naszym cyklu już się niejako konflikt organiki-syntetycy rozpoczął, to i poszli wszyscy pod nóż.

Cytat z filmu, choć tytułu nie pamiętam: "Czy jeżeli byłaby 2% szansa, że w pańskim ogrodzie jest wąż, to pozwoliłby mu się pan w nim bawić?" Tak samo jest ze Żniwiarzami, nawet 0,01% że życie galaktyczne zostanie unicestwione jest dla nich zbyt ryzykowne. Taka różnica między maszynami, a organikami. Myślenie zero-jedynkowe jak to ktoś określił ;)

To zaś, że są maszynami wcale nie wyklucza tego, że chcą (muszą?) chronić życie organiczne. Żniwiarze muszą mieć świadomość tego, że chaosu wyeliminować się nie da. Nawet gdyby wyeliminowali całe życie organiczne, wcale nie ma gwarancji, że za kilkaset milionów lat życie znów się nie zacznie rozwijać. Wątpliwe zaś jest, by sami tyle wytrzymali, nieważne za jak doskonałych by się nie uważali. Dlatego lepiej jest życie organiczne kontrolować, by rozwijało się w tym kierunku, który mogą przewidzieć, a następnie zbierać plony co jakiś czas. Porządkują system, nie pozwalają wzrosnąć entropii do zbyt wysokiego poziomu, przy okazji rosną w siłę - same plusy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Souyan: Możemy tu dyskutować jeszcze przez wiele stron o samym stopniu zaawansowania SI jakim są żniwiarze i ich motywach, jednak prawda jest taka, że oni od początku ME byli budowani pod ciemną energię, i tak powinno zostać. Cała ta zmiana, wszystko to, że chronią przed syntetykami, jest mocno naciągane. To tak, jakby zrobić odkurzacz, po czym 2 tygodnie przed jego premierą, przerobić go na pralkę. My właśnie, rozmawiamy o plusach i minusach tej pralki i stopniu zaawansowania jej bębna, zamiast zgodnie stwierdzić, że to nie jest pralka.

Swoją drogą, mam takie pytanie, czy da się

porozmawiać z tym transformersem (żniwiarz to to nie jest) w bazie zbieraczy? Bo z tego co pamiętam, to go się tylko niszczyło, ale mogę się mylić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ChaosEpyon

Wiesz czepiam się bo już śpiewanie "nic się nie stało" trochę mi się przejadło. :wink: I tak najlepszy tekst to napisał Hut - "nie jesteśmy producentami" może i owszem to najprawdziwsza prawda i to że wizja artystyczna ważną dziedziną jest! Ale to wszystko nie pozwala karmić nas substancją organiczną zaczynającą się na literkę

[ciach]

Dziękuje Elmo!

@Enough

Muzyka jest naprawdę dobra! Najlepsze motywy zaczerpnięte z Two Steps from Hell - polecam płytę Invincible

dwa super kawałki z niej użyte w grze (cała płyta również trzyma poziom, nie wiem jak wy ale ja uwielbiam taki rodzaj muzyki instrumentalnej z chórem) ->

Two Steps From Hell - Invincible

Two Steps From Hell - Black Blade

@IllusiveMan7

Mamy muzę także z NFS - w Czyśćcu leci - przyjemnie się słucha i ogląda tancerki :laugh:

Soundtrack z wersji Delux naprawdę dobry. Tylko mam problemy ze słuchaniem "An End, Once and For All" - pianinko pierwsza klasa, sam utwór naprawdę mocny emocjonalnie - no i tu właśnie problem jest smutny a jak przypomni mi się filmik z przypomnieniem Jokera, Andersona i... Liary (Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee) to jakoś mi się smutno robi :sad::unsure:

Buuuuuuuuuuuu

Edytowano przez Bethezer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne dla Żniwiarzy jest to, że mają technologię wystarczająco do budowy SI, czego najlepszym przykładem są quarianie. W każdej rasie znajdą się, prędzej czy później, osobniki, którym zamarzy się zbudowanie własnej SI, nic na to nie poradzisz. A skoro w naszym cyklu już się niejako konflikt organiki-syntetycy rozpoczął, to i poszli wszyscy pod nóż.

Niestety ale nie zgodzę się z tym, załóżmy, że Żniwiarze przybywają i niszczą QUarian i Gethy, Zwiastun kontaktuje się z dowództwem wszystkich ras i ostrzega, że będą dalej zabijać tak długo jak będą trwały prace nad SI, na pewno szybko niektórzy by zrezygnowali.

Zresztą po co przerabiać na papkę od razu wszystkich mimo iż mają technologię do stworzenia SI? Wcale nie muszą tego robić a skoro nie zrobili to wytłumaczenie "że zrobią" jest głupie, jak zrobią to wtedy kosiary znowu przybędą, proste a nie od razu likwidować niewinnych, to, że policjant ma broń i wie jak z niej strzelać nie oznacza, że zaraz będzie wszystkich zabijał.

Tak samo jest ze Żniwiarzami, nawet 0,01% że życie galaktyczne zostanie unicestwione jest dla nich zbyt ryzykowne. Taka różnica między maszynami, a organikami. Myślenie zero-jedynkowe jak to ktoś określił

Acha, boją się, że nastąpi jakaś wojna pomiędzy Syntetykami i Organikami i ktoś może przez to ucierpieć wiec zaczynają mordy na ogromną skalę? Sorry ale kiepskie to wytłumaczenie.

Żniwiarze muszą mieć świadomość tego, że chaosu wyeliminować się nie da.

A ja znam na to bardzo prosty sposób. Zamiast głupich Żniwiarzy zbudować taki ładny przycisk do wyłączania syntetyków w mrocznej przestrzeni i co jakiś czas gdy powstaje nowa SI go włączać, zakończenie ME3 dowodzi, że może takie coś istnieć więc sprawa prosta przy minimalnym rozlewie "krwi".

Porządkują system, nie pozwalają wzrosnąć entropii do zbyt wysokiego poziomu, przy okazji rosną w siłę - same plusy

Porządkują system? Zabijając niewinnych bo tamci coś mogą? To, że mogą nie oznacza, że muszą a pokój pomiędzy Gethami a Quarianami jasno świadczy, że gów*** prawda z tym porządkiem bo można go zmienić.

Zresztą prace nad SI są nielegalne w Galaktyce więc wątpię aby nagle każda z ras próbowała popełnić drugi raz ten sam błąd co Quarianie, gdyby tworzyli syntetyki na masową skalę (wszystkie rasy) to ok, akceptuję wtedy wymówkę Żniwiarzy ale teraz jest ona bezsensowna.

Trzymam się przy twierdzeniu, że Żniwiarze "porządkując" (jak to napisałeś) robią większy bajzel niż jest.

Jeszcze zgodziłbym się jeżeli zabijali by tylko tych mądrzejszych (naukowców, dowódców itd.) ale zwykłych cywilów zostawiali by rasa dalej mogła istnieć. Bo nikt mi nie wmówi, że zwykły cywil zaraz zrobi SI, raczej duuużo czasu minie aż taką wiedzę posiądzie.

jednak prawda jest taka, że oni od początku ME byli budowani pod ciemną energię, i tak powinno zostać. Cała ta zmiana, wszystko to, że chronią przed syntetykami, jest mocno naciągane.

No i prawdę gada, mogli zostawić tę ciemną energię i było by git, w ostatniej chwili zmienili na coś kompletnie bezsensownego i wyszło tak jak wyszło.

No cóż, ja czekam na jakieś info o DLC, morze Patrick i ekipa tym razem odwalą coś lepszego, morze wykorzystają teorię indoktrynacji i zrobią ostatnia batalię i dostaną kolejną szansę na wytłumaczenie motywacji kosiar, morze po wydaniu tego DLC seria ME3 zakończy się jak powinna...

Ale moRZe jest szerokie i głębokie :)

Edytowano przez Darkmen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trochę z innej beczki , co do tego szumu robionego wokół zakończenia ME3 to jest to całkowicie zaplanowane , twórcy poczekają 1-2 miesiące i się ,, ugną '' , wypuszczą dodatek ale za spore pieniądze a gracze i tak go kupią bo będą chcieli wiedzieć co było dalej a twórcy zarobią na tym niezłą kasę .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Darkmen

Cała Twoja walka o bezsensowność działania Żniwiarzy jest...bezsensowna, bowiem zrobiono z nich coś, co myśli zero-jedynkowo. Nie myśli jak my, ludzie, analizując konsekwencje swojego postępowania. To taki program z "if" rasa może zrobić syntetyki "then" wycinka all. Tyle.

Głupie to, prostackie, żałosne i generalnie Bio tutaj pokazało, że na koniec gry schlali się do nieprzytomności, albo naćpali i zrobili zakończenie pod wpływem środków mocno zamraczających myślenie. Szkoda, bo mogli stworzyć świetne zakończenie, dające drogę do ME4 (a co!) albo innych gier w tym uniwersum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypuszczą dodatek ale za spore pieniądze a gracze i tak go kupią bo będą chcieli wiedzieć co było dalej a twórcy zarobią na tym niezłą kasę .

Zostało już powiedziane, że dodatek będzie darmowy. I szczerze wątpię, żeby odważyli się zmienić zdanie.

Na BSN sprawa zakończenia cały czas ma się dość dobrze, choć rzeczywiście powoli cichnie. Ha, tyle że są zastępowane tematami mocno krytykującymi całe ME3, więc cały czas nic miłego dla Bioware :) O tym, że nie ma kontynuacji między ME2 a ME3, że false advertising, że potencjał związany z tematem

Rachni

zmarnowany, że misje znajdź i przynieś, a nie jakieś ciekawsze, że liniowa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jednak opinia "fanów" którzy nie chcą ME4 - bo seria miała składać się z trylogii.

Ja chcę jak najwięcej gier w tym świetnym uniwersum, najlepiej tworzonych przez BioWare, bo chyba żadne inne studio nie potrafiło by wykorzystać tego odpowiednio.

Dlatego najlepiej jeśli zakończenie będzie very bad

wyginie 99.9% istot organicznych na świecie), przetrwają przekaźniki masy, bardzo małe grupy osobników różnych gatunków, podróżujących w statkach (Asari, Ludzie etc.), a dominujący w galaktyce po paruset latach zaczną być np. Drelle, Hanarzy bądź Vorche. I fabuła opierająca się na "legendach" o potędze dawnych ras, kiedy małe grupy różnych gatunków zaczną wracać, zderzy się z rzeczywistością, światem w większości zniszczonym jak Tuchanka, gdzie nie ma żadnego prawa, a wojny są na porządku dziennym - podobnie jak gigantyczny upadek technologii, i wykorzystywanie tego co udało się uratować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wolałbym kontynuować zabawę Shepardem - galaktyka podnosi się po wykrwawiającej wojnie, zbieramy technologię żniwiarzy do odbudowy/naprawy przekaźników itd. Łagodzimy spory pomiędzy sojusznikami jeśli są możliwe np salarianie vs kroganie. Po czym na końcu można wrócić do ciemnej energii i problemie, na który natrafimy pod koniec gry

:laugh:

@Up

Wiesz świat bez przekaźników masy to jak pierwsza lepsza gra w kosmicznym świecie - takie uboższe "EVE Online". Poza tym jeśli rasy takie jak turianie/salarianie/asrai/kroganie, miały by "wymrzeć" to dla mnie byłoby to wielkim nieporozumieniem. Rasy te są znakomitym "wypełnieniem" tego niesamowitego uniwersum

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Enough: Jakoś mi się nie widzi taki Fallout Effect. Powiem ci szczerze, że

to byłoby chyba gorsze niż eksterminacja przez żniwiarzy (ewentualnie, całkowite wyginięcie po ich zniszczeniu). Wśród Asari, Turian i Salarian (szczególnie tej pierwszej rasy) raczej nie dochodziłoby do walk o zasoby do przeżycia, a były by próby podjęcia reanimacji swoich cywilizacji (które byłyby nieudane). Ziemi nawet nie wymieniam, bo jest tam teraz niezwykły syf (są na niej wszelkie możliwe rasy). Druga sprawa, to chyba lepiej by było dla tych cywilizacji, żeby to zginęli w ogniu walki, niż żyli w galaktyce, w której dominują rasy takie jak Vorche czy Batarianie.

@Vatherland: Tylko, że w EVE Online nie ma kosmitów ;).

Btw. Czy tylko mi Vorche przypominają Kroot-ów Tau?

Edytowano przez Dedexus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Wiem siedziałem 2 miesiące w tej grze - ale takie porównanie tylko rzuciłem, że ME wyglądałoby jak uboższe EO pod względem podróży.

P.S - ja jestem z tych fanów co by chcieli aby ME dogonił w ilości Fifę :laugh: tancerek asari nigdy za wiele! :tancze:

Edytowano przez Vatherland
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...