Skocz do zawartości

Wasteland 2


Bethezer

Polecane posty

  • Odpowiedzi 158
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

To, że jest jak w klasycznych Falloutach nie znaczy, ze jest dobre. Jasne, że można poupychać wszystko jak jest, ale serio wyglądałoby to IMO lepiej na dwóch ekranach, a człowiek który jak ja odzwyczaił się podczas setek godzin w nowych Falloutach, Skyrimie itp od klasycznych rozwiązań nie czułby się tak zagubiony.

Ehhh jutro zacznę od nowa, głupio rzuciłem się na AG center i skończyłem szybciutko bez amunicji, dorzucę do zespołu kogoś do walki bronią białą zamiast jednego strzelca i zobaczę jak to pójdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syskol

Polecam przed zagraniem przeczytac ten grubasny poradnik. Ja sobie rozpisalem podczas instalacji na kartkach zarys moich postaci i pozniej weryfikowalem to podczas tworzenia ich w grze.

Ja swoja ekipe zlozylem tak:

1. Charyzmatyczny dowodca (cwaniak) ktory posluguje sie wylacznie karabinem szturmowym. Otwiera wszelakie zamki.

2. Chirurg-medyk z roziwnietym traperem, dzieki czemu unikam losowych starc na mapie ktore kosztuja czasem sporo amunicji. Posluguje sie strzelbami i pistoletami maszynowymi. Naboje do strzelby to jedyne chyba, ktorych mi nigdy nie brakowalo.

3. Snajper-saper z wysoka percepcja i szczesciem. Percepcja pozwala mu odnalezc pulapki a pozniej samemu rozbroic a szczescie zwieksza szanse na krytyka. Najlepszy killer w druzynie, zdecydowanie sciaga najwiecej wrogow.

4. Silny haker ktory oprcz broni ciezkiej (bron wymiata) posluguje sie swoimi piesciami. Wynika to z tego, ze naboi do broni ciezkiej brakuje mi najczesciej wiec czesto walczy wrecz (na nieopancerzonych przeciwnikow nieoceniona rzecz) a dzieki w mare wysokiemu wspolczynnikowi sily ma dosc duzo hp co pozwala na walke w zwarciu

Piaty czlonek to zwerbowana Angie Death (czy jakos tak, mogla mi sie wkrasc literowka) ktora goraco polecam dolaczyc do swojego teamu bo ma bodajze 14 poziom postaci.

Jak na razie w tym skladzie idzie mi w miare dobrze, na poczatku ciezko z amunicja, ale staram sie zagladac do KAZDEJ dziury, zakamarka, sejfu, skrzyni co pozwala odnajdywac sporo lootu. Przed chwila spieniezylem za 1,300 zlom co pozwolilo mi solidnie zaopatrzyc swoj team.

Gram na drugim poziomie trudnosci jak cos.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Jak gracie pierwszy raz to nie radze grać na wyższym poziomie trudności jak drugi. Ten poziom sam w sobie nie raz bywa zabójczy, że aż boje się pomyśleć jak to wygląda na wyższych...

Nie mniej jednak. Spodziewajcie się częstego zacinania się broni i pudłowania. To, że szansa trafienie wynosi 80% nie znaczy, że strzał jest niemal pewien. W rzeczywistości jest nie raz tak, że na np. 5 strzałów przy celności 80% wejdzie ci tylko jeden XD W falloucie 80% to było niemal jak 100%, ale tutaj aż tak łatwo nie jest.

6% czy mniej na zacięcie się broni to niemal jak 50%. Nigdy się nie spodziewałem, że broń może się zacinać tak często...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zacinanie jest dziwne, bo z jednej strony broń ma zwykle szanse zacięcia w okolicy 3-4%, a jednak robi to nader często. Ostatnio w Agricult. Centre poza walką chciałem rozwalić jedną z tych eksplodujących roślin z pistoletu - dopiero za 3 razem wystrzelił. W jedynce to tak częste nie było. Z drugiej strony, przynajmniej tym razem nie traci się przy tym całego magazynku, bo byłoby niewesoło.

A co do gry to mam jeszcze parę zarzutów, po pierwsze optymalizacja jest naprawdę fatalna. Mój lapek wprawdzie ma kilka lat, ale lepiej wyglądające gry chodzą na nim o wiele płynniej, a w WL2 musiałem znacznie obniżyć ustawienia graficzne, żeby nie cięło. Mam nadzieję, że w którymś patchu to poprawią. Poza tym, patrząc na niektóre mapy żałuję, że nie ma opcji zastawiania pułapek. W jednej z zainfekowanych wiosek był most, który aż się prosił o zaminowanie, by następnie strzałem ze snajpy zwabić nań hordy zainfekowanych (no dobra, tylko 3 ich było, ale gdyby było więcej to miny byłyby nieodzowne). Niestety, twórcy nie przewidzieli takiej opcji. Kuleje też trochę system słów kluczy w dialogach, bywa że słowo zostaje odblokowane dopiero, gdy rozmówca o nim wspomini, a gdy się go o nie zapyta wczesniej, to udaje, że nie wie o co chodzi.

Mimo to gra jest całkiem solidna, choć zostało jeszcze sporo do załatania. Dla fanów jedynki obowiązek, dla reszty co najwyżej godna polecenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam grę kupioną na GOG. Optymalizacja powinna być poprawiona - potrafi chrupnąć i chwilami wyskoczyć do pulpitu w najmniej odpowiednim momencie.

Ja mam problem natury technicznej-bugowej - gra za nic nie chce mnie wpuścić do obozu kolejarzy i to jedyna lokacja w całej grze, do której wleźć nie mogę - czytałem, ze kilka osób natrafiło na ten sam upierdliwy błąd.

Co do klimatu miodzio.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi bardziej niż zastawiania pułapek brakuje umiejętności skradania. Jak do tej pory mam za sobą ledwo 14 godzin gry (od dnia premiery :P) a już co najmniej kilkadziesiąt razy żałowałem że jednej z postaci wybrałem specjalizację w strzelbach. Nie raz i nie dwa trafiła się sytuacja, gdy idealnie było by podkraść się do wroga na małą odległość i rozpocząć starcie od wiązki gorącego śrutu. Niestety. Nie ma prawie wcale okazji, by podejść do przeciwnika na odległość skutecznego strzału bez wzbudzania atencji. Szkoda, bo to jednak ciężkie okrojenie liczby dostępnych taktyk.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest samo ustawienie dobrze składu przed walką bo zazwyczaj po prostu wpadam na wrogów i zaczyna się walka. Przydałoby się skradanie by rozstawić zasięgowych za osłonami, a kimś z strzelbą podejść i załadować w plecki porządny strzał (pewnie chybiony bo ~70% to najwidoczniej dla gry co trzeci strzał).

Ehhh te obiecane 70h gry mi zajmie z dwa razy tyle bo robię strasznie wolne postępy, z ciekawości ile zajęło wam zrobienie Highpool i Ag?

A i jeszcze zacinani się broni, ja rozumiem, że jest ona stara ale bez przesady

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Highpool trochę zajęło, bo chciałem przeszukać wszystko, co się da (nie żeby było za bardzo co, to chyba najmniej ciekawa miejscówka w grze), Ag poszło z kolei szybko, bo niewiele z niego zostało. Godzina, góra dwie. Prawdę mówiąc, trochę żałuję, że nie poszedłem najpierw do Ag, które jest, z tego co widziałem, znacznie ciekawsze niż Highpool. Do Highpool poszedłem głównie z nadzieją, że spotkam dorosłą już Jackie, ale niestety ni widu, ni słychu, nikt w mieście też jej nie kojarzy (a Bobby'ego i Rexa pamiętają, nawet jakiś wiersz o nich napisali). A przy okazji przepieprzyłem sobie potencjalną towarzyszkę, bo nie wiedziałem, że trzeba ją zwerbować ZANIM się ją uwolni z klatki. Na szczęście dalsze miejscówki są znacznie ciekawsze, a walka z milicją w starej bazie Rangersów daje sporo satysfakcji, szczególnie jak się już zdobędzie lepsze pukawki niż ten złom, z którym się zaczyna.

Jeśli o skradanie idzie, to już lepiej żeby go nie było, niż żeby było tak OP jak w wielu innych grach. To, czego mi brakuje, to jakiejś aktywnej pauzy albo możliwości włączenia trybu turowego przed walką, żeby ustawić swoich ludzi w odpowiednich pozycjach. A zacinanie broni prawdopodobnie zostanie zredukowane w którejś łatce, bo narzekają na to dosłownie wszyscy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie się podkraść do przeciwnika i wcześniej taktycznie rozstawić drużynę. Wystarczy pojedynczo przemieszczać swoich podopiecznych do punktów docelowych. W 90% u mnie ta taktyka skutkuje. Walkę zawsze rozpoczynam snajperem, który jeśli nie zabije pierwszym strzałem, to porządnie osłabi oponenta.

W ekipie mam tylko jednego snajpera, dwie osoby w karabinach szturmowych, jedną w pistoletach maszynowych, medyk lata ze strzelbą ( swoją drogą niespecjalnie skuteczna nawet jak wróg jest tuż przed lufą), ostatnia postać to Indianka z Highpool - lata z energetykiem i kozą u boku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu premiery Wasteland 2, stałem się dumnym posiadaczem edycji strażnika Wasteland 2.

Pierwsze wrażenie - bardzo pozytywne. Świetny klimat, interesujący setting. Ale im dłużej grałem, tym więcej rzeczy

zaczynało mnie denerwować...

Generalnie nie oceniam gier w oparciu o grafikę i prawie nigdy nie zwracam na nią uwagi, a jak już to jestem nieszczególnie

wybredny - dla przykładu grafika Terrarii nawet mi się podoba. Niestety w wypadku Wasteland 2, trudno nie mieć do twórców

pretensji o odwalenie takiej kichy. Grafika jest na poziomie wczesnego roku 2000, powiedziałbym że jest dużo gorsza od

przykład Fallout Tactics. Tak jak pisałem, grafika nie odgrywa dla mnie dużej roli, ale jeśli gra zajmuje 20 GB (!) na

dysku i pożera tyle mocy mojego komputera, że gra najzwyczajniej w świecie muli (na kompie na którym gram w Skyrima na

ultra płynnie), to coś jest nie tak.

Drugim poważnym zgrzytem jest dla mnie kiepski interfejs i beznadziejne sterowanie. Non stop gubię się w tym kiedy

powinienem kliknąc RPM a kiedy LPM. Nigdy wcześniej nie widziałem żadnego RPG które w sterowaniu na równi używało obu

klawiszy myszy. Najczęsciej stosowanym (i najlepszym) rozwiązaniem jest wykonywanie wszystkich czynności przy użyciu RPM, i

anulowanie ich LPM - jak w Falloucie.

Trzecim mankamentem jest kiepsko zbalansowany system walki, rujnujący wszelki aspekt taktyki. Każdy (i mam na myśli KAŻDY) przeciwnik ma milion punktów akcji i potrafi w ciągu jednej tury dojść z drugiej strony ekranu do naszej drużyny, i w większości wypadków wykonać jeszcze atak. Całkowicie niweluje to sens posiadania jakichkolwiek snajperów, którzy z bliskich odległości mają karę do szansy na trafienie (a w bezpośrednim sąsiedztwie jest ono niemozliwe).

Reasumując, jestem srodze rozczarowany. Gra dobrze się zapowiadała, ale zniechęca mnie z każdą minutą coraz bardziej poprzez głupie, niedopracowane detale.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety błędy są wyjątkowo upierdliwe zwłaszcza ilość zasobów jakie gra pożera. Potężnie zmodyfikowany Skyrim daje sobie radę bez zacinki, a Wasteland 2 potrafi zdusić kompa totalnie. No i to, że wielu ludzi ma takiego buga, że nie wlezie do kluczowej lokalizacji, wywalanie do pulpitu gubienie tekstur też się zdarza.

Potwierdzam, że NPC albo wróg ma mnóstwo AP i z ciężkiej spluwy potrafi pruć po trzy razy i jeszcze pobiec do przodu.

Trzeba poczekać na kilka naprawdę solidnych patchy poprawiających grę.

Wasteland broni się klimatem, ale nie można być ślepym na techniczne błędy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Którzy to mają tyle PA? Zauważyłem, że kaemiści z którymi walczyłem potrafili przebyć sporą odległość w ciągu swojej tury, ale jak tak popatrzyłem, to stwierdziłem że każdy mój ludek, który ma więcej niż 10 PA może przejść mniej więcej tyle samo pól. Wkurzające było, że rushowali mi snajpera, ale z drugiej strony jakby trzymali dystans, to by się ich wystrzelało jak kaczki. Poza tym wszelkiej maści zombiaki mają generalnie malutko PA, żeby zrekompensować ich liczebność. Do reszty zarzutów się muszę niestety zgodzić, ja to wszystko akurat jestem w stanie przełknąć, ale rozumiem, że nie każdy ma taką tolerancję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klimat gry jest fantastyczny, bugi sa i to fakt, ale uwazam ze patche sporo naprawia i gra bedzie swietna. Na razie po 21h stwierdzam, ze mimo wszystko zalety przyslaniaja wady, ktore jednak czasem sa upierdliwe. Najwieksze zastrzezenia mam do nieczytelnego interfejsu. Grafike przeboleje, bo klimat wyciekajacy na kazdym kroku + fantastyczna muzyka (kwestia sugestywna, dla mnie bomba) rekompensuja mi graficzne babole. Ale modele postaci mogli zrobic lepiej, bo sa najzwyczajniej w swiecie szkaradne. Co do bugow to sam ich nie uswiadczam, po za dwoma. Raz jeden poboczny quest nie chcial mi sie uruchomic i czasem mam tekst po angielsku, ale to wszystko, zadnych crashy, wywalania do pulpitu - nic. Gram na nawyzszych ustawieniach i gra chodzi plynnie, bez danych spadkow.

Na razie jestem wielce zadowolony z zakupu, choc trzeba zaznaczyc, ze jestem wielkim fajnem postapo. Gra warta polecenia, ale jesli ktos nie miluje sie w Falloutach to moze troche spokojnie poczekac na patche ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się że faktycznie nie wszystkim babole dokuczają, bo ja żadnego jak do tej pory nie uświadczyłem. Właściwie jedyna za co chętnie nawrzeszczał bym na InXile...jest to kosmicznie koszmarne zacinanie broni. Żeby tak karabin z 3% "szansą" zacinał się trzy razy pod rząd w jednej walce?!. Czasem można osiwieć, gdy przez ten idiotyzm trzeba powtarzać banalną z pozoru walkę. A w Twierdzy znalazłem do kupienia broń z 95% ryzyka. Jak rozumiem oznacza to mniej więcej tyle, że prawnuki mojego bohatera zdołają z tego złomu kiedyś wystrzelić?.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam znalazłem nową snajperkę w Kanionie i po zmodyfikowaniu mam 0% szans na zacięcie się i magazynek 15 pocisków. Snajperki zacinają się najmniej i z najmniejszą częstotliwością. Wyczytałem, że sporo problemów mają nieco starsze karty NVidii czyli i moja ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Twierdzy znalazłem do kupienia broń z 95% ryzyka. Jak rozumiem oznacza to mniej więcej tyle, że prawnuki mojego bohatera zdołają z tego złomu kiedyś wystrzelić?.

Ten koleś nie sprzedaje normalnej broni, tylko jakieś zmontowane przez siebie wersje dość drogich (jak na początek) pukawek. Zobaczywszy ceny u niego, pierwszą rzeczą o której pomyślałem to 'co z nimi (brońmi, nie cenami) jest nie tak?' no i patrzę na opisy, wszystkie mają dokładnie takie same staty jak droższe odpowiedniki, tylko szansę zacięcia 95%...dziękuję, postoję. Nawiasem mówiąc, ten chłop nawet nie jest normalnym kupcem, tylko quest giverem.

Muszę powiedzieć, że mimo całej swojej szkaradności, toporności i zabugowania, ta gra cholernie wciąga. Nawet nie wiem kiedy minęły te 43h, które rzekomo przy niej spędziłem, w dodatku ciągle jeszcze łażę po Arizonie, czyli nie zaliczyłem nawet połowy gry. Wprawdzie na wynik ten złożyły się w pewnej mierze okropnie długie (przynajmniej u mnie) czasy ładowania, ale i tak jest nieźle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bugi w Wasteland 2? Może to moje szczęście, ale jeszcze żadnego nie doświadczyłem... Powinienem się cieszyć?

Co do 95% zacinania się broni z Twierdzy. Znaczy to tyle, że wasi bohaterowie NIE DOCZEKAJĄ SIĘ wnuków ani potomstwa, bo zginą w pierwszej walce na którą natrafią po wyjściu z Twierdzy. XD

A wy myśleliście o wnukach hue hue hue :)

Komuś udało się uratować umierającą kobietę w Więzieniu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...