Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

The Walking Dead

Polecane posty

Dawno nie oceniałem żadnej nowszej produkcji, ale Walking Daed naprawdę na to zasługuje. Gra jest absolutnie rewelacyjna, najlepsza w swojej klasie zaraz obok Farenheita. Początkowo zastanawiałem się czy tego typu tematyka nie jest zarezerwowana dla FPS-ów (L4D się kłania), ale całkowicie się myliłem. Twórcy pokazali, że gra komputerowa może budzić niekłamane emocje, a NPC być nie mniej realni niż bohaterowie najlepszych książek czy filmów. System dokonywania wyborów i nagłe zwroty akcji naprawdę pozwalają się wciągnąć w apokaliptyczny świat. Mówiąc szczerze, całkiem niezły serial Walking Daed, wypada blado przy swoim komputerowym odpowiedniku.

Kiedy Lilly zabiła Carley po prostu gapiłem się w monitor z rozdziawionymi ustami. Zresztą podobnie słysząc wystrzał z rewolweru matki Ducka, gdy popełniła samobójstwo. Ta fabuła żyje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem 5 epizod.

Szkoda, że uśmiercili Lee. Ciężko się będzie utożsamiać od nowa z bohaterem drugiego sezonu. Natomiast Clem to po tym co przeszła to może zostać małą Alice z Resident Evil :) A jeśli chodzi o Kennego. Wątpię, że przeżył. Stracił całą rodzinę, nie miał dla kogo żyć, więc postanowił zakończyć żywot dobrym uczynkiem wspierając Bena. Zasadniczo to przeżyć w takim świecie chcą tylko Ci, którzy mają dla kogo żyć. Reszta raczej woli umrzeć i się im w sumie nie dziwię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Jest kilka czynników które chyba mogą zostać uwzględnione :

a) Lily oskarżała ją o pomoc bandytom, zastrzeliła bo była pewna że to ona,

b) Od pierwszego epizodu pokazywała nam że wolałaby mieć mniej "gęb do wyżywienia",

c) Nie przepadały za sobą,

Twórcy pewnie nie chcieli dłużej tworzyć dwóch wersji danego zdarzenia, związanych z Dougiem i Carley.

Wiedzieli że ich śmierć ( a zwłaszcza Carley ) wywoła lawinę " Ale dlaczego ?! Jak mogłaś ty @*&^$%# ! ", przez co mogliby pozbyć się i Lily, bo większość graczy by ją zostawiła zombiakom na pożarcie :-P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczę, że drugi sezon będzie trzymał podobny poziom jak pierwszy.

Przyznam, że dawno nie było gry, która potrafiła tak mocno wciągnąć do swojego świata.

Dokładnie na przykładzie tych pięciu epizodów widać, że gra, aby spełniała swoje zadanie - czyli była po prostu interesująca i warta poświęconego jej czasu - nie potrzebuje fajerwerków graficznych i super mocnego sprzętu.

Niestety raczej nie będzie można tego powiedzieć o grze na licencji serialu AMC (swoją drogą fajny serial :) ) - z tego co widzę Survival Instincts wygląda na zwykły shooter, momentami denny i bez jakiejkolwiek głębi.. No niestety.. Tak to zazwyczaj jest z grami bazującymi na sławnych licencjach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakończenia:

Nic nie wiadomo - czy Ci ludzie to Omid i Christa, czy Clementine przeżyje, dosłownie nic. Pozostają tylko domysły. Osobiście sądzę, że to bohaterowie następnego sezonu, którzy przygarną Clem i poznają nowych ludzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję to na ten problem pomaga zmiana rozdzielczości.

Sama gra również ponoć ma nienajlepszą optymalizację. Dodając do tego gameplay nie taki jakiego bym się spodziewał to ja raczej podziękuję.

Co prawda nie miałem okazji samemu przetestować produkcji, ale z tego co czytam i widzę - nie ma czego żałować.

Być może po świetnej przygodówce The Walking Dead podzielonej na epizody - wymagania co do produkcji mających w sobie zombie stanowczo wzrosły i byle shooter będzie miał ciężko - nawet jeśli bazuje na licencji fajnego serialu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oby, może skończy się era wpierdzielania zombie do DLC każdej możliwej gry i tworzenia osobnych gier o tej tematyce, nie mając żadnego pomysłu prócz sieczki hord nieumarłych, a zacznie się obmyślanie tworzenia konkretnej fabularnych gry, jak The Walking Dead.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jonathan_Farmer

Nadarzyła się okazja, by ze sklepu PSN dostać wszystkie odcinki po mocno obniżonej cenie (a pierwszy odcinek nawet za darmo), więc mogę się pochwalić, że właśnie ukończyłem wszystkie epizody osławionego "The Walking Dead".

Muszę powiedzieć, że bardzo przyjemna "gra". Z tego typu produkcjami mam problem jak je określać, chociaż do tej pory miałem styczność tylko z dwiema: "The Walking Dead" i "Heavy Rain". Interaktywne filmy z elementami zręcznościowymi? Jak zwał, tak zwał, najważniejsze, że te tytuły mają bardzo silną najważniejszą część każdej gry czyli fabułę.

Przyznam, że akurat sama rozgrywka, wykonanie techniczne i zakończenie o wiele bardziej kopnęło mnie w "Heavy Rain". Gra wciągnęła mnie z butami targając emocjonalnie. Nie wszystko poszło tak jak chciałem, a chciałem żeby poszło dobrze, bo nic było do końca zapisane, a wszystko zależało ode mnie. Niestety, trochę się spóźniłem tu i tam, koniec był raczej tragiczny, chociaż mogło pójść jeszcze gorzej. I jak wspomniałem również technikalia wypadają dla mnie lepiej w HR niż w TWD. Trik graficzny w TWD niestety nie do końca maskuje słabej jakości tekstur, czasem kiepską animację postaci, a w wersji na PS3 zdarzają się grze lekkie przycinki w momencie ładowania danych w tle, co nie powinno mieć miejsca, bo dużo bardziej rozbuchane graficznie gry nie mają takich problemów.

Zakończenie w "The Walking Dead" niestety zostało już napisane za mnie, bo

niestety, ale od momentu, w którym Lee zostaje ugryziony wiadomo jak to się potoczy w przypadku tego - głównego przecież - bohatera. Byłem tylko ciekaw czy Clementine przeżyje, ale tu chyba autorzy stwierdzili, że nie mają sumienia dokopać graczom w ten sposób. To, czy przeżyje reszta nie miało już dla mnie takiego znaczenia. Ani z Christą, ani z Omidem nie udało mi się tak zżyć (może dlatego, że późno wprowadzeni do gry i zostało już niewiele czasu; zresztą podobnie było z Charliem), a Christy nawet nie polubiłem - jakaś taka sucha emocjonalnie i, moim zdaniem, kiepsko przedstawiona. Nie zapadła mi w pamięci. Omidowi jestem trochę wdzięczny za wprowadzenie delikatnego rozluźnienia w atmosferze pełnej napięcia, bo do chwili jego poznania wszystko było śmiertelnie poważne

Ale pomijając zakończenie gra - choć ogólnie oceniam ją odrobinę niżej niż "Heavy Rain" - jest bardzo konkretną, poważną produkcją zdecydowanie dla ludzi dojrzałych, co cieszy. Twórcy nie szczędzą bardzo poważnych wyborów, których konsekwencje są często tragiczne.

To, co stało się z Carley trochę we mnie grzmotnęło, bo nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy.

Autorzy bardzo starali się nadać poszczególnym postaciom określony charakter i wielu przypadkach z pełnym sukcesem. Kenny'ego sam miałem ochotę zabić w pewnym momencie, bo zaczął mnie ostro wkurzać swoim egocentryzmem (niby rodzina, niby cała grupa, zawsze wytłumaczenie, a zawsze chodziło o własne cztery litery, chociaż miał jeden wybryk, który przeczy temu obrazowi). Fatalny, pechowy Ben, który przeważnie chce dobrze, ale pałęta się pod nogami i zawsze coś spieprzy, a potem mu przykro. Fajna i bardzo zaradna Molly, która słusznie utraciła wiarę w ludzi. Lilly, której wyczyny mną pozamiatały, bo tak rozchwianej emocjonalnie babki ze świecą szukać. Nikomu nie wolno ufać, bo praktycznie nikt nie jest godny zaufania. Uważam, że takie podejście jest bardzo realistyczne i w sytuacji podobnego zagrożenia człowiek jednak uległby zezwierzęceniu, z pewnymi ostatnimi podrygami człowieczeństwa gdzieś w głębi duszy.

Za najsłabszy uważam odcinek czwarty, a najbardziej podobał mi się drugi i trzeci.

Tytuł zdecydowanie warty poznania i mam nadzieję, że jeśli powstaje sezon drugi (a dziwne, gdyby nie powstał) to autorzy wrócą do kilku osób, które w pewnym momencie zniknęły, jak choćby

cała ekipa chorych na raka kombinatorów, Molly, Lilly morderczyni.

Bardzo brakuje mi takich produkcji i obecnie czekam niecierpliwie na "Beyond: Two Souls" od Quantic Dream. Cieszy mnie, że ekipa Telltale Games zajęła się takimi grami i zrobiła to bardzo udanie. Oby pojawiło się więcej naśladowców, chociaż na pewno takie tytułu trafiają tylko do pewnego grona osób i wymagają więcej pieczołowitości w przygotowaniu scenariusza i prowadzeniu całej historii. Ale jeśli biorą się to właściwi ludzie to efekt jest znakomity, wart spędzonego czasu i wydanych pieniędzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ BRAK SPOJLERÓW]

To świetna gra która zapiera dech w sercu!

Jedna z najlepszych gier w jakie grałem.

Wiele jest gier o zombie tylko że one są monotonne , słabe pod wieloma stronami.

Tylko że tutaj jest zupełnie inaczej dopracowana pod każdym pozorem !

Posiadam 1 sezon za darmo z PSNu. Obejrzałem gameplaye z gry ( z całej gry).

Chcę kupić ( jak wyjdzie ) drugi sezon tej świetnej gry. O ile cena nie będzie wygórowana ( poprzednie 20 zł za sezon pasowało mi )

Zostaje mi tylko polecić grę jest ona obowiązkowa dla fana zombie lub przygodówek.

To jest jedyna przygodówka którą tak naprawdę polubiłem i bez zbędnych gdań dał bym jej 9 ( nie przepadam za self shading )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z serii postów o grach, które przeszedłem jakiś czas temu, ale dopiero teraz mam okazję cokolwiek o nich napisać pora zabrać się za The Walking Dead, słusznie obsypaną nagrodami przygodówkę ze studia Telltale ^_^ Zrobili grę świetną, po prostu. Wzięli wszystkie najlepsze elementy z komiksu, oddali jak najlepiej mogli tą specyficzną atmosferę po zombie apokalipsie, stworzyli fajny przekrój postaci, z którymi można się zżyć oraz historię, która wali w kilku miejscach po jajach a w końcówce chyba najmocniej. Wiedzieli za co się biorą, wiedzieli jak to zrobić i niech mnie diabli jeżeli ich praca jest w jakikolwiek sposób zła. Akurat gameplay, który właściwie przypomina coś ze studia Quantic Dream mi kompletnie nie przeszkadza, w innym gatunku tej gry zwyczajnie nie widzę a tak jest w stanie służyć jako przekaźnik do opowiedzenia historii, która tutaj jest najważniejsza. Nie mówię, że jest to gra totalnie idealna, jednym z głównych zarzutów z którym mogę się zgodzić jest pewna ułuda wyboru (nie tych pojedynczych sytuacji w każdym epizodzie) i gdy zacząłem sobie myśleć po trzecim odcinku doszedłem do wniosku, że tak naprawdę od samego początku należy trzymać z wąsatym. Cała reszta albo ginie albo odchodzi bądź też nie ma żadnego wpływu na dalszy postęp fabuły i odcinek trzeci dobitnie pokazał, że Telltale w pewnym momencie nie chciało się ciągnąć dalej wyborów podjętych przez gracza na początku. Jasne, sytuacja gdzie ta córka buraka zabija Carley czy tam Carly (bądź Douga bodaj, ale wiadomo kogo się wybierało ;]) było mocna, miała podstawy fabularne, ale wydaje mi się, że wiem co czaiło się za głowami twórców. Zresztą... nie powiedziałbym, że trójka jest jakoś tragicznie zła, ale jest to chyba jedyny epizod, który ma problemy z wyważeniem tempa właśnie przez opisaną wcześniej akcję i wprowadzeniem nowych postaci, z drugiej strony oferuje też niezłe uderzenie w kontekście całej gry, to była jedna z tych chwil gdzie było wiadomo, że sprawa naprawdę wygląda poważnie. Przy okazji i niejako słowem kończącym to jakie wybory podejmowaliście? Z tych co pamiętam to: uratowałem Carley zamiast Douga, nie zastrzeliłem tej zwariowanej babki w obozie i nie zabiłem braci, stwierdziłem, że zombie załatwią sprawę, próbowałem mimo wszystko ratować tego byłego wojskowego buraka i to był jeden moment gdzie nie stanąłem za wąsatym co przerodziło go w ungrateful bastard; potem kojarzę, że pozwoliłem Benowi spaść, bo zwyczajnie znienawidziłem postać gdy dowiedziałem się, że odpowiada za całą zadymę z bandytami (ale potem zrobiłem replay i go uratowałem tylko po to aby zginął chyba bardziej lamersko i jeszcze pociągnął ze sobą samobójczego Kenny'ego - ten mercy kill był naprawdę mocny) a w finale... cóż, odpiłowałem Lee rękę i ostatecznie zastrzeliłem drania, który porwał Clementine. Trochę byłoby mi go szkoda (zresztą moment, w którym zorientowałem się kto to jest był mocny), ale całkowicie bezpieczny i o zdrowych zmysłach też nie był - z resztą w tym momencie wyszedłem z założenia, że Lee i tak nie przetrwa i będzie lepiej jak porywacz nie będzie miał drugiej szansy. Taka prewencja. Ogółem za klimat, postacie, historię oraz szereg wyborów jakie są nam oferowane w tych pięciu epizodach z czystym sercem mogę dać przygodówce Telltale 9+ smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem grę i zajęło mi to 13 godzin. Gra mnie tak wciągnęła że grałem wczoraj z 10 godzin jak nie dłużej. Gra jest jak dla mnie na 8/10 jeżeli chodzi o całokształt, ale gdybym miał oceniać tylko bohaterów,klimat,fabułę i radość z rozgrywki dał bym 9 lub 9+ na 10. Reszta wpisu będzie w spojlerze

Nurtuje mnie jedna sprawa. Czemu nie było pokazane jak wojsko i rząd, oraz inne kraje reagują na tą sytuację z zombie? Czy ja coś przeoczyłem czy nikt się tym nie interesuje? Raz w grze było chyba coś o ewakuacji ze skażonego obszaru, oraz był pilot już zmieniony w zombie, więc zakładam że wysłali tam jakąś pomoc. Do tego dla mnie całkowicie nie logiczne było to że ktoś może się przemienić w zombie nie zostając ugryzionym. (chyba że źle zrozumiałem) Wystarczy umrzeć i już się w niego przemieniasz. Przykład:Ojciec tej kobiety co padł na zawał w chłodni i dobił go Kenny bo miał się zaraz przemienić w szwędacza. Bardzo podobał mi się motyw z bunkrem w tym mieście Crowford (chyba tak się to pisze) to był chyba jakiś powojenny bunkier. Niestety ludzie tam okazali się nie tak pomocni jak byśmy tego chcieli . Niektóre postacie były genialne, a niektórych chciałem się jak najszybciej pozbyć. Jednym słowem jedna z lepszych gier w jakie ostatnio grałem. Niedawno był deus ex bunt ludzkości a teraz the walking dead. Więcej takich gier!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@L1zard

Co do tego braku informacji o działaniach wojska i sytuacji w innych krajach to ciężko się spodziewać aby w świecie, nawet jak w pierwszym epizodzie dopiero w początkowym stadium, zombie apokalipsy (radio w samochodzie Glenna jeszcze działało) postacie miały jakiekolwiek źródła informacji. To jedna z podstawowych zasad gatunku oraz budowania atmosfery - nie wiesz co się dzieje, nie wiesz czy nadejdzie pomoc albo czy kiedykolwiek się ona pojawi, cięzko dowiedzieć się o sytuacji po drugiej stronie kraju a co dopiero mówić o innym państwie ;] Padają najważniejsze centra informacyjne, jeżeli na początku coś jeszcze próbowało nadawać to równie dobrze wojsko mogło próbować wprowadzać cenzurę itd. itp. W ogóle TWD to raczej historia o ludziach próbujących radzić sobie z sytuacją a nie kroniką świata ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oto w międzyczasie Telltale Games wypuściło w świat 3 nowe teasery prawdopodobnie kolejnego sezonu The Walking Dead.

Zamieszczam linki według kolejności ich ukazania, jeśli ktoś nie widział:

https://vine.co/v/b3gbMwUuD1x - Day 2

https://vine.co/v/b3twh3FAVFP - Day 220

https://vine.co/v/b3YOhn5DTFA - Day 184

Jak widać kolejność nie jest chronologiczna. Coś mi się wydaje, że będziemy mieli, a w zasadzie już mamy nowych bohaterów. Czekam na spekulacje smile_prosty.gif

PS Przepraszam za bezwartościowy poprzedni postoczko2.GIF

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy wydarzenia zostaną ukazane w dniu wybuchu epidemii, po wydarzeniach z pierwszej części, czy będą powiązane chociaż z nią... Jedynka pozostawiła praktycznie same pytania, nic nie jest oczywiste. Mam nadzieję, że twórcy wykorzystają to w następnym sezonie. Liczę również, że ukaże się wersja PL w dniu premiery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...