Skocz do zawartości

Dark Souls (seria)


Gość Razomak

Polecane posty

OMG, narzekasz jakbyś miał przynajmniej nowego kompa kupić do gry. Na ten moment warto zainstalować dwa patche: do grafiki, i ewentualnie do klawiatury/myszy. Nawet nie wiem czy w sumie oba mają 1 mb. A marudzisz jakbyś pierwszy raz w życiu patche instalował.

Mam święte prawo narzekać. Szczególnie, że nie jest to narzekanie bezpodstawne. Szczerze? Gdyby nie to, że są te fixy to bardzo możliwe, że po takiej informacji z zakupu bym zrezygnował lub uznał się za oszukanego przez sprzedawców po kupnie, a przecież nie wiedziałbym gdzie (i czego) szukać PRZED zagraniem w grę. Chyba, że ewentualnie trafiłbym na kogoś, kto opisywałby swoje problemy. Na pudełku i w opisach gry nie ma nic o tym, że wymaga FANOWSKICH patchy, bo wydawcy byli zbyt leniwi (innego słowa na to nie ma), żeby wydać grę na przyzwoitym poziomie. Powiedziałbym, że chodzi o pewne zasady.

W takim razie nie bierz się za Vampire: Bloodlines albo Arcanum, gdzie na każdą z tych gier straciłem grubo ponad godzinę na instalowanie łatek, konfigurowanie, szukanie działających wersji itd.

Z Bloodlines (wersja Steamowa) miałem nieprzyjemny moment, bo tekstury były rozmazane i trzeba było się bawić w czary-mary związane z obniżaniem zbyt wysokiego stężenia RAMu, czy jakoś tak. Nie jestem techno-magiem, więc dokładnie tego nie opiszę. Gra nie była tak dobra, jak ludzie ją przedstawiali (a przynajmniej nie jak na mój gust). O tyle dobrze, że była duża zniżka, więc niespecjalnie żałowałem.

Nic poza patchem na łączenie nie instalowałem i grało mi się komfortowo.

Próbowałeś grać bez jakichkolwiek patchy? Czy wtedy też byś jej wybaczył? Bo o to się rozchodzi. To, że fani zrobili coś, czego nie powinni (bo powinien to był zrobić wydawca) nie uwalnia wydawców od winy, ani nie rozgrzesza gry.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem bez fanowskich patchy na padzie od Xbox360 i stwierdzam, że da się grać. Faktycznie z łatką na lepszą grafikę gra wygląda ładniej, ale to tak samo jakby narzekać, że moda do np. New Vegas, który podkręca grafę zrobili fani, a nie twórcy gry. A co do sterowania myszka i klawiaturą bez fixa, to można to uznać za najwyższy poziom trudności jaki ta gra jest w stanie zaoferować.

Edytowano przez torne2179
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałeś grać bez jakichkolwiek patchy? Czy wtedy też byś jej wybaczył? Bo o to się rozchodzi.

Tak właściwie to przechodzę teraz grę czwarty raz, trzecią postacią i gram bez żadnych łatek. Tak jak pisałem wcześniej, mam pada od X360 więc sterowanie mi nie straszne, a 30 klatek i lekko rozmazany horyzont absolutnie w niczym mi nie przeszkadza. Tak prawdę powiedziawszy to nawet nie wiem jak gra wygląda po patchu na grafę, pobrałem go, ale jakoś zapomniałem zainstalować.

A co to sterowania myszka i klawiaturą bez fixa, to można to uznać za najwyższy poziom trudności jaki ta gra jest w stanie zaoferować.

Nie no, to akurat jest przegięcie z tym sterowaniem. O ile bez fixa na grafikę da się normalnie funkcjonować, o tyle sterowanie bez patcha to masochizm i katorga. Twórcy nie pokusili się nawet o tak podstawowe rzeczy jak płynne przesuwanie kamery myszką (jak analogowym padem), albo ukrycie kursora myszy podczas gry. Nie jestem w stanie stwierdzić czy gra jest grywalna na K+M, bo od początku gram na padzie, ale na pierwszy rzut oka to sterowanie jest czystym przykładem partactwa.

Edytowano przez b3rt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Holy.Death - ja rowniez uwazam, ze koniecznosc sciagania fanowskich patchy do komfortowej rozgrywki jest co ogromnym przegieciem. Trzeba sie jednak liczyc z tym, ze From Software nie wie, jak robic gry na PC i jak powinien wygladac dobry port. Z tego co mi wiadomo tworcy dostali tylko troche kasy od wydawcy na przeniesienie gry na PC i zrobili co mogli. Okazuje sie, ze mogli nieduzo. Problem w tym, ze w przypadku dobrych portow wydawcy zatrudniaja osobna firme, ktora sie w tym specjalizuje. Tak na przyklad bylo w przypadku ostatniego DMC. Tworcy Dark Souls przenosili gre na PC praktycznie nie majac pojecia, jak to powinno sie zrobic.

Bo ich nie wymaga. Są opcjonalne, bez nich też się da grać.

To akurat kwestia tego, jakie wyznaczamy sobie standardy. Dla mnie 30 FPS lock, zrabane sterowanie, GfWL! i koniecznosc sciagania poprawek od fanow znajduje sie na granicy tego, co jest opcjonalne i pozwala na okreslenie 'da sie grac.' Tym bardziej, ze w wielu momentach 30FPS naprawde widac, a GfWL! wywalil mnie z gry juz 2 razy mimo jedynie 4 godzin gry.

BTW: Znacie dobre taktyki na Black Nighta? Zabilem tego na wiezy, dzieki schodom latwo jest go kite'owac. Za to drugi (a wlasciwie pierwszy, jesli mowimy tutaj o kolejnosci w jakiej ich spotykamy) sprawia mi spore problemy. Nie ma tam stromych schodow, ktore pozwolilyby na unikniecie jego atakow. Zastanawiam sie tez, czy Black Night zawsze dropuje itemy. Ten ktorego zabilem zostawil Black Night Greatsword. Wiem, ze nie kazdy Black Night ma dokladnie taki miecz, ale ciekawi mnie, czy ten, ktory go uzywa, zawsze go dropi po zabiciu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Holy

Dark Souls był przygotowany pod konsole i nikt, jak mówi RiP nie myślał o PC, gdyby nie fani. Teraz sprzedali 2 mln(Namco happy- EA taki wynik uznałaby za porażkę) i DS 2 będzie robiony równolegle pod PC, z tego co mi się wydaje jest to pierwszorzędny priorytet. Może i jest to partactwo portowe, jednak wiele gier miało z tym problem, a tutaj wystarczy mały fix. Są jeszcze problemy z transmisją danych przy PvP, bo czasem dostaniesz backstaba z powietrza, jednak takie problemy mają i na PS 3. Poza tym gra się bardzo dobrze.

Jak będziesz chciał pomocy w postaci znaku przyzwania to napisz. Ja przechodząc przyzywam inne postaci, bo jest to między innymi sposób dla nich na zebranie słonecznych medali, czy dostanie się do jednego z ,,covenat". Choćby byli nawet zbędni to zawsze jest jakaś dezorientacja dla przeciwników xd

@b3rt

Ja miałem raz DSfixa, jednak próba zmiany detali etc. kończyła się drastycznym spadkiem FPS. Zatem skoro gra mi działała dobrze bez fixa to taką sobie zostawiłem i nadal gram(ponad 100h na liczniku).

@Professor

BK ma bardzo słaby drop rate, jednak czasem jakaś broń czy tarcza wypadnie(normalnie BK się po zabiciu nie odradzają... ) Tarcza jest jedną z lepszych wśród średnich i naprawdę szczęśliwy ten komu wypadnie.

@arorias

Może ty, ja jednak po pobraniu przez Steama nie jestem w stanie go uruchomić bez niego. Jeśli z płytki to może tak być.

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: Znacie dobre taktyki na Black Nighta? Zabilem tego na wiezy, dzieki schodom latwo jest go kite'owac. Za to drugi (a wlasciwie pierwszy, jesli mowimy tutaj o kolejnosci w jakiej ich spotykamy) sprawia mi spore problemy. Nie ma tam stromych schodow, ktore pozwolilyby na unikniecie jego atakow. Zastanawiam sie tez, czy Black Night zawsze dropuje itemy. Ten ktorego zabilem zostawil Black Night Greatsword. Wiem, ze nie kazdy Black Night ma dokladnie taki miecz, ale ciekawi mnie, czy ten, ktory go uzywa, zawsze go dropi po zabiciu.

We wczesnym etapie gry po prostu robiłem sporo rolek / odskakiwałem przed ciosami (lub ostatecznie je blokowałem) i atakowałem go możliwie jak najszybciej, i tak w kółko, aż padł. Później to już wystarczy tylko blokować i atakować w odpowiednim momencie. Chyba każdy coś wyrzuca (zależnie od tego, co ma w łapie), ale nie zawsze - zależy to m.in. od ilości człowieczeństwa na liczniku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Wyglada na to, ze mialem sporo szczescia.:D Moj brat wlasnie rozwalil dwoch Black Knightow i nie dostal zadnej broni. Dobrze, ze tak z ciekawosci dalem sobie 2 do Humanity przed walka. Brakuje mi tylko sily. Musze praktycznie podwoic staty na strength, zeby w ogole moc poprawnie wykorzystac ta bron. Na chwile obecna przy uzyciu najlzejszego ataku moja postac leci na metr do przodu razem z mieczem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tyle co od poziomu Humanity a od poziomu Item Discovery (maks 10 później już rośnie ale w takim tępię, że to nie ma sensu).

Jeśli zależy Ci na broniach od Black Knightów to później będziesz miał lokacje gdzie będą się odnawiać. Z tego co mi wiadomo to dość dobra jest Halabarda od nich.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwile obecna przy uzyciu najlzejszego ataku moja postac leci na metr do przodu razem z mieczem.

Pamiętaj, że nawet jeśli nie spełniasz wymaganych statystyk, to ciągle możesz atakować z tej broni trzymając ją oburącz, bez specjalnych kar do szybkości czy obrażeń. No, ale oczywiście to dosyć ryzykowne ;)

Z tego co mi wiadomo to dość dobra jest Halabarda od nich.

Ta halabarda ulepszona na +5 jest kompletnie OP. Nie wiem tylko czy dobrze mi się wydaje, że jest to związane z jakimś błędem gry. Mimo iż ma ona mniejsze obrażenia od np. ulepszonego Zweihandera albo Giant's Halaberd, to i tak zadaje znacznie więcej obrażeń. Gdy na NG+ 4 kings sprawiali mi mały problem halabarda właściwie uczyniła tą walkę śmiesznie łatwą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Abyss - wlasnie oburacz lubie walczyc.biggrin_prosty.gif Co prawda nie mozna uzywac tarczy, ale zazwyczaj po prostu unikam ciosow. Poza tym w przypadku sporo silniejszych przeciwnikow (na przyklad Black Knightow) wole brac miecz w dwie lapy, bo uzywanie przeciwko nim tarczy strasznie mnie spowalnia, a jedno uderzenia potrafi zabrac 80% HP.

EDIT: Z Greatswordem problem jest taki, ze nawet trzymajac go oburacz, nie mam wystarczajaco sily.:D

Edytowano przez Professor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się buffować broni czarnych rycerzy. Ta halabarda wbrew pozorom jest OP, zabiera więcej niż sugerują statystyki. Przy 40 siły i zręczności ma 510 ataku, ale zabiera więcej niż black knight greataxe z 617, do tego jest szybsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem problemy przy instalacji fixa. W rezultacie zginąłem z pięć razy nie wychodząc nawet z celi, ponieważ świat zmienił się w bezdenną otchłań. W pewnym momencie umierałem, dobijając jednak do dna, więc zanim szybko wyszedłem zdążyłem się z życiem parę razy pożegnać. Potem musiałem sobie wykasować jakiś ważny plik, bo gra się crashowała, więc skasowałem wersję ze Steam i zainstalowałem z płyty. Tutaj trzeba było ręcznie dociągać jakieś łatki, ale z kolei program nie był w stanie znaleźć folderu docelowego i w sumie byłem zmuszony grać offline (może to i dobrze). Instaluję znowu wersję na Steam i tym razem chyba nic nie spaprzę. W międzyczasie gram sobie offline na wersji z płyty.

System walki mi się podoba. Jednak nie jestem w stanie odpowiednio parować ciosów przeciwników (albo po prostu nie wiem, że sparowałem i nie wyprowadzam kontry, jedno z dwojga), więc biegam z tarczą. Już teraz myślę, że bardziej będzie mi odpowiadał styl rycerza, więc przerabiam pod niego wojownika. Na razie posługuję się Gwiazdą Poranka (Morning Star) i bardzo sobie cenię tą broń.

Kilka pytań: jest sens "uczłowieczania się"? Zauważyłem, że po śmierci traci się Humanity bezpowrotnie. (Na szczęście doświadczenie da się jeszcze odzyskać. Zakładam, że doświadczenie należy wydawać tak szybko, jak tylko się da, żeby zbyt wiele nie stracić?) Czy jest sens w wydawaniu Humanity w taki sposób i czy da się je względnie łatwo odnawiać? Każde skorzystanie z ogniska powoduje, że wrogowie się odradzają. Z jednej strony to dobrze, bo można względnie łatwo nabić doświadczenie potrzebne do podwyższania cech, ale z drugiej utrudnia strasznie dotarcie do pewnych miejsc (np. przy cmentarzu jest grupka z ogromnym szkieletem - na ogół daję radę zabić wszystkie pomniejsze szkielety swoją maczugą, ale jestem wtedy praktycznie bez flaszek i ten mnie rozkłada). Rozumiem, że to taka delikatna sugestia, żeby pójść w innym kierunku (do Undead Burg)?

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka pytań: jest sens "uczłowieczania się"?

Przyzywanie graczy i NPC do pomocy oraz wrażliwość na ataki twojego świata przez innych graczy. Humanity dla początkującego są cenne, chyba że lubisz grać solo(dodatkowo im więcej człowieczeństwa na liczniczku to tym lepszy drop intemków z określonych przeciwników, jednak to najwyżej 10, potem za mało daje)

Nie zapominając w formie człowieka możesz rozpalić ogniska i dostać więcej Estusów, niż 5. Potem po pokonaniu Pinwheela zdobędziesz coś do rozpalania nawet na 20 estusów(3 humanity do rozpalenia jednego ogniska na max, no i musisz być w formie człowieka).BTW. dusze strażników ognia ulepszają estusy, więc jak znajdziesz to daj tej kobiecie za kratami w Firelink ;]

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo będąc człowiekiem może nasz świat nawiedzić inny NPC - aczkolwiek w paru tylko miejscach, ale jest to potrzebne żeby zdobyć ich przedmioty, między innymi bardzo fajny 'nożyk' rzeźnicki;) albo kolczasty pancerz (zadaje obrażenia przeciwnikom kiedy się turlamy) Dodatkowo Każdy punkt człowieczeństwa dodaje: szanse na znalezienie przedmiotów, oraz podwyższa odporności. Bronie chaosu zadają więcej obrażeń. Humanity jest też potrzebne do podwyższania rangi w niektórych przymierzach - ale to jest z jednym wyjątkiem stricte związane pvp.

Polecam Ci jednak zagrać online:) więcej zabawy, szczególnie jak ktoś Ci 'przeklnie' świat i musisz szukać żartownisia:D Dodatkowo bardzo łatwym sposobem na zdobycie większej ilości dusz to pomaganie innym graczom przy ubijaniu bossów.

Kumpel znalazł coś takiego: http://darksoulsbuilds.imgur.com/all/ niektóre buildy bardzo ciekawe. Sam teraz robię NPC Darkwraith, ale ubicie 1284 Króli na dwudziestym poziomie to nie lada wyzwanie:D Sam Sif ubił mnie z 40 razy zanim go pokonałem;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to "traci się humanity bezpowrotnie"? Jeśli chodzi o liczbę w liczniku, to jeśli nie padniesz zanim podniesiesz z powrotem to, co straciłeś przy pierwszym zgonie, humanity wróci razem z duszami. Tylko formę człowieka tracisz wraz ze zgonem i musisz wydać kolejne człowieczeństwo, by znów się przemienić.

Tak. Najlepszą ścieżką na początek (zresztą też logiczną fabularnie) jest Undead Burg. I też uważam, że online sporo wnosi do rozgrywki, a jeśli się mniej więcej wygrywa 50% starć z nawiedzającymi nasz świat, jest się bardzo do przodu z człowieczeństwem itd. Nie mówiąc już o wspólnym ubijaniu bossa. Po łatce wreszcie łączenie się z chętnymi do pomocy graczami dość spokojnie się udaje i można się wspomóc, albo znaleźć coś, czego sami byśmy nie zauważyli (np. ukryte przejścia).

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Holy.Death - jezeli chodzi o parowanie ciosow to jest dosc prosta rada, ktora mozna zastosowac na poczatkowych poziomach (nie wiem, jak jest pozniej). Uzywasz parowania w momencie, kiedy bron przeciwnika leci w Twoim kierunku. Nie kiedy sie zamachuje, a kiedy juz wyprowadza atak. Szkielety maja z reguly dosc latwa do odczytania animacje ciosow, wiec latwo jest na nich cwiczyc.

EDIT: A jesli o czlowieczenstwo to z mojego doswiadczenia wynika, ze przez pierwsze 3 godziny najlepiej nie zawracac tym sobie glowy, a po prostu ogarnac jakos walke i mechanike gry. Wtedy Humanity jest latwiejsze do zalapania (wczesniej nie mialem pojecia, jak to ma dzialac mimo przeczytania szczegolowej strony na wiki). Jak juz zaczyna sie rozumiec gre w ogolnym pojeciu, to humanity zaczyna miec sens i jest czyms bardzo 'fajnym.' Na sam poczatek nie wyglada to zbyt zachecajaco, kiedy duzo sie ginie, latwo jest stracic te cenne punkty, a do tego pojawia sie mozliwosc smierci z reki innego gracza.:D

Edytowano przez Professor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to "traci się humanity bezpowrotnie"? Jeśli chodzi o liczbę w liczniku, to jeśli nie padniesz zanim podniesiesz z powrotem to, co straciłeś przy pierwszym zgonie, humanity wróci razem z duszami. Tylko formę człowieka tracisz wraz ze zgonem i musisz wydać kolejne człowieczeństwo, by znów się przemienić.

Ponieważ druga śmierć oznacza przepadek i doświadczenia i humanity. Utratę doświadczenia można zminimalizować wydając je i zabijając potwory na nowo. Humanity tak łatwo nie zdobędziesz. Myślę nad przypisaniem sobie całego humanity (albo do 2 punktów), bo wtedy wypadają przedmioty. Nie wiem tylko, czy przedmioty można sprzedawać za walutę (dusze).

Tak. Najlepszą ścieżką na początek (zresztą też logiczną fabularnie) jest Undead Burg.

Nikt nas konkretnie nie kieruje i na początku ścieżka (ta w miarę łatwo dostępna) prowadzi albo w stronę cmenatrza, albo właśnie do tej fortecy i poza niejasnymi wzmiankami, żeby gdzieś iść wcale nie ma "logicznej fabularnie ścieżki".

I też uważam, że online sporo wnosi do rozgrywki, a jeśli się mniej więcej wygrywa 50% starć z nawiedzającymi nasz świat, jest się bardzo do przodu z człowieczeństwem itd. Nie mówiąc już o wspólnym ubijaniu bossa. Po łatce wreszcie łączenie się z chętnymi do pomocy graczami dość spokojnie się udaje i można się wspomóc, albo znaleźć coś, czego sami byśmy nie zauważyli (np. ukryte przejścia).

Dopiero dociągam wersję ze Steama i wtedy przejdę na online. Mam nadzieję, że postać zapisuje się na koncie GfWL, a jeżeli nie to najwyżej dojdę do obecnego momentu jeszcze raz. Niewielka to strata dla mnie. Przynajmniej znam podstawy. Swoją drogą, jak to jest z równowagą poziomów między nawiedzającymi i nawiedzanymi? Nie byłoby fajnie być gankowanym i przez to stracić niepotrzebnie humanity. Szczególnie na począku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawie tej ścieżki chodziło mi o to, co mówi gość przy ognisku po ucieczce z Asylum, czyli kwestię dwóch dzwonów, którymi trzeba zadzwonić i to właśnie do Undead Burg trzeba się udać, by to zadanie zacząć realizować.

Przedmiotów nie można sprzedać za dusze (no faktycznie prócz Frampta później), więc z grubsza jeśli chodzi o broń i pancerz, jedna sztuka danego rodzaju, to zazwyczaj max., co potrzeba. Co innego z materiałami do ulepszeń, których nigdy za wiele.

I tak - ja grałem pierwszych 6h bez steama, potem dobrałem sobie wersję z platformy Valve i spokojnie kontynuowałem.

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Holy

Nie wiem tylko, czy przedmioty można sprzedawać za walutę (dusze).

Nie można, jednak potem pojawi się w Firelink ,,wąż Frampt", który zjada przedmioty i daje dusze, no ale moim zdaniem za mało xd

Nikt nas konkretnie nie kieruje i na początku ścieżka (ta w miarę łatwo dostępna) prowadzi albo w stronę cmenatrza, albo właśnie do tej fortecy i poza niejasnymi wzmiankami, żeby gdzieś iść wcale nie ma "logicznej fabularnie ścieżki".

Dróg jest nawet więcej, tylko że zwykle wybierają je tylko doświadczeni gracze(względnie np. pierwszego bossa da się ominąć- dobry spot do pvp w NG+)

Mam nadzieję, że postać zapisuje się na koncie GfWL, a jeżeli nie to najwyżej dojdę do obecnego momentu jeszcze raz. Swoją drogą, jak to jest z równowagą poziomów między nawiedzającymi i nawiedzanymi? Nie byłoby fajnie być gankowanym i przez to stracić niepotrzebnie humanity.

Jest jakieś prawdopodobieństwo, jednak po tym, jak stworzyłem 3 postaci to już mi dalszych nie synchronizowało pomiędzy komputerami. Gdzieś w necie jest taki przelicznik repezentowany, że można atakować bez ograniczenia(praktycznie) wzwyż lvl i około 10% aktualnego lvl w dół. Tak samo jest z przyzwaniem, tylko odgórny limit tutaj jest(nie w NG+). Nie powiem dokładnie, bo nie pamiętam.

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Holy - Mogą cie zaatakować osoby które mają taki sam lub niższy lvl niż ty, ALE są twinki, szczególnie w undead burg, którzy potrafią przelecieć przez grę na najniższym poziomie tylko po to żeby zdobyć najlepsze bronie i czary. Później siedzą i atakują początkujących graczy. Mnie raz zaatakował gość który nie miał broni tylko dwie tarcze, ja mu nic nie mogłem zrobić (1/2dmg) a on skutecznie potrafił mnie skopać z mostu... Aha i nie polecam grać z Drake Swordem... Ja sobie przez tą broń zepsułem pierwszą postać, bo skoro nie potrzebuje innych statystyk to wszystko w vitality przecie walne... ale płakałem w Anor Londo...

Edit: Ah i jedna rada - Póki nie przejdziesz gry chociaż raz, omijaj wszelkie poradniki, wiki i filmiki na YT. Pierwszy raz samemu jest najlepszy:) Uważnie słuchaj dialogów i czytaj opisy przedmiotów. Ta gra lubi dawać jedynie subtelne wskazówki co do fabuły i lore świata (który imo jest jednym z lepszych w grach nie opartych na książkach tej generacji)

Edytowano przez Rennard
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę nad przypisaniem sobie całego humanity (albo do 2 punktów), bo wtedy wypadają przedmioty.

Najlepsze przedmioty i tak znajdujesz w skrzyniach albo kupujesz u kupców (z wyjątkiem odłamków do ulepszania), z potworów w 99% wypadają szroty których nawet nie sprzedasz, więc nie opłaca się ładować humanity dla zwiększenia dropu. W ogóle uważam że nie powinno się zużywać humanity jak nie jest potrzebne (czyli poza trudniejszymi walkami do których warto przyzwać kompanów), zwłaszcza na początku, kiedy nie jesteśmy ogarnięci z systemem i giniemy co chwilę. No, chyba że masz zamiar być atakowany co jakiś czas przez przepakowane postacie.

Nikt nas konkretnie nie kieruje i na początku ścieżka (ta w miarę łatwo dostępna) prowadzi albo w stronę cmenatrza, albo właśnie do tej fortecy i poza niejasnymi wzmiankami, żeby gdzieś iść wcale nie ma "logicznej fabularnie ścieżki".

Gra bardzo mocno opiera się na domysłach i skojarzeniach. Nikt ci palcem drogi nie pokaże, nie wytłumaczy mechanizmów, nie zaznajomi z fabułą itd. Chcesz znaleźć drogę? Szukaj. Chcesz poznać historie? Rozmawiaj z NPCami i czytaj opisy przedmiotów. Chcesz stworzyć lepszą broń? Kombinuj u kowala (albo zajrzyj do wiki :P). Tak działa cała ta gra.

A początkowy kurs jest IMO dość dobrze nakreślony. Koleś przy ognisku wyraźnie mówi: "Dwa dzwony, jeden na górze, drugi na dole". Więc trzeba iść na górę albo na dół. A że na dole za trudno (Ruiny Londo, które zresztą niespecjalnie mają cokolwiek wspólnego z tym zadaniem), to trzeba iść na górę. Proste ;) Nie wiem po co wszyscy uparcie pchają się na ten cmentarz, skoro już pierwsi przeciwnicy wyraźnie dają nam do zrozumienia że nie da się ich jeszcze powalić.

Mogą cie zaatakować osoby które mają taki sam lub niższy lvl niż ty, ALE są twinki, szczególnie w undead burg, którzy potrafią przelecieć przez grę na najniższym poziomie tylko po to żeby zdobyć najlepsze bronie i czary.

Nie chce nikogo martwić, ale 3/4 koksów napadających ludzi na SL1 to cheaterzy i tyle. Jak ktoś nie wierzy, to niech sobie kupi u kapłana Księgę Grzeszników i sprawdzi kilka pierwszych nicków. Wszyscy mają maksymalną liczbę punktów grzechu, pierwszy poziom i wszystkie staty ustawione na 99. Każdy gracz DS wie że takiego czegoś nie da się osiągnąć inaczej niż edytorem postaci. Dlatego właśnie nie opłaca się na początku zamieniać w człowieka, bo jesteśmy ciągle napadani przez takich buraków którzy tylko psują zabawę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Przez Twinków/cheaterów do tej pory zostałem zaatakowany 3 razy, a początek gry przechodziłem (zawsze z odwróconą pustką) 5 razy, także albo mam szczęście (gram wieczorami) albo teraz jest mniej cheaterów niż kiedyś. Za to w Anor Londo można liczyć na wiele równych i ciekawych walk:) nie wspominając nawet o arenie w dodatku. Mnie bardziej irytują cheaterzy co zamiast walczyć rzucają na ziemię OP przedmioty. Tacy skutecznie mogą zepsuć grę - sam raz miałem takiego, jak zobaczył że nic nie biorę to jednym 'Wrath of Gods' mnie zabił...

Ah i czytałem że gra przez około 20 minut łączy się z potencjalnymi invaderami i innymi graczami - tworzy się przez ten czas IP pool, także chcąc przyzywać, być przyzwanym, albo invadować trzeba ten czas odczekać w grze. (każdy reload postaci resetuje licznik)

Edytowano przez Rennard
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...