Skocz do zawartości

The Darkness (seria)


Bethezer

Polecane posty

Według tego, co napisali na Gildii Gier, my w Polsce dostajemy tylko Edycję Limitowaną w cenie normalnej gry. Cytuję:

Oto co znajdziemy w The Darkness II Limited Edition:

Grę The Darkness II

Dodatkowy strój dla Darkling'a: "Crazy Abdul"

Upgrade umiejętności postaci:

Gourmet Hearts: bonus za zjadanie serc

Relic Hunter: wskazuje połozenie kolekcjonerskich przedmiotów na świecie

Ilustracje, których autorem jest Marc Silvestri

Dwa Komiksy The Darknes część 1 i 2 do pobrania w wersji cyfrowej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Ukończyłem Darkness 2 za jednym posiedzeniem. Czas na Steam to 7 h. Jak na strzelankę to niedługo, szczególnie że panuje moda na 10h. Jednak mimo wszystko było to najlepsze 7h od dawna. Ta gra jest genialna, jej potencjał jest niewyobrażalne. Już się nie mogę doczekać części trzeciej, a patrząc się na zakończenie - na pewno będzie.

Teraz pozostaje mi tylko zrobić kampanię co-op. Jeśli będzie też miała podobną "długość" do singla to cała gra będzie miała ok 15h gry, co nie jest złym wynikiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem Darkness 2 za jednym posiedzeniem. Czas na Steam to 7 h. Jak na strzelankę to niedługo, szczególnie że panuje moda na 10h.

To rzeczywiście krótko - nie wiem ile było w jedynce, ale na oko co najmniej ze dwa razy tyle.

Proste pytanie dla tych, co grają w TD2 i mają porównanie z jedynką. Lepsza/gorsza? Fabularnie, klimatem, rozgrywką... Są drobne zagadki, jak w TD1? Fajne motywy pokroju achievementa "Romantyk"? Fragmenty właśnie w stylu tamtej sceny z dziewczyną Jackiego, bardziej nawiązujące do jakiegoś Fahrenheita czy innego Heavy Raina? Czy całkowite zCoDowienie gry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagraj. Do COD'a to nie jest podobne pod żadnym względem. Zagadek raczej nie ma ale fabuła mi się bardzo podobała. Po za tym gra nawet na chwilę nie dawała się nudzić. Gdy już myślałeś że będzie łatwo - bum, pełno przeciwników z latarkami itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Darkness II ukończyłem w niecałe 7 godzin według Steama znajdując wszystkie Relici i odblokowując większość umiejętności Estacado. Muszę przyznać, że gra pozytywnie mnie zaskoczyła. Kupiłem ją tylko i wyłączenie z powodu tego, że jestem entuzjastą komiksów i kupuję dużo rzeczy związanych z tym medium. Dwoma słowami: totalna rozwałka. Świetny gameplay, ciekawa fabuła(chociaż jak się czytało komiks to wiadomo o co biega ; ) ), urzekająca grafika i ogromny niedosyt związany z długością gry. Tak według mnie można scharakteryzować tę produkcję. Chętnie zagrałbybym w pierwszą cześć, ale przeszkodą staje się platforma do grania. Gra naprawdę godna polecenia. Za cenę edycji standardowej otrzymujemy bardzo dobrą grę i kilka ciekawych bonusów( w tym dwa pierwsze tomy The Darkness: Origin ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, absolutny rekord: właśnie ukończyłem grę w... 3 godziny. Co prawda na najniższym poziomie trudności, ale to i tak trochę mało. No, nic jutro sprawdzam Wendetty.

Kogoś zaskoczyła końcówka (oprócz mnie :P!)? Akurat tego to się nie spodziewałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem dzisiaj większość dnia i przeszedłem. Jest to produkcja zupełnie odmienna od poprzedniej części - o ile jedynka, choć dobra, była miejscami rozwlekła i w sumie dość trudna w odbiorze, o tyle dwójka to wciągający rollercoaster kolejnych zwrotów akcji, ciekawych etapów i emocjonujących strzelanin. Mechanika jest dużo lepsza niż w części pierwszej - mocy Darkness używa się znacznie bardziej intuicyjnie i są ciekawsze. Bardzo podoba mi się wprowadzenie bazującego na rozwiązaniu przypominającym skillshoty z Bulletstorma systemu rozwoju postaci - otrzymujemy za bardziej widowiskowe sposoby rozprawienia się z przeciwnikiem więcej punktów, które w tym konkretnym wypadku są ogromną motywacją, ponieważ używamy ich do odblokowywania umiejętności mocno oddziałujących na walkę. Skilli jest sporo i nie da się rozwinąć wszystkiego, co powiększa replayability. Fabuła również jest bardzo dobra, umiejętnie bawi się z graczem i go zwodzi, cały czas zaskakuje zwrotami akcji, a przy tym jest naprawdę sprawnie opowiedziana. Pod tym względem szczególnie udane są fragmenty "wyciszone", jak scena ze wspomnień, kiedy w wigilię pamiętnych 21 urodzin Jackiego spotyka Jenny. Nie ma tu co prawda nic tak błyskotliwego jak pamiętna scena owych urodzin z pierwszej części, ale tak czy owak historia jest opowiedziana w sposób przemyślany i bardzo udany. Dokładając do tego świetne, wartkie tempo rozgrywki przetykane fragmentami czysto storytellingowymi, które dają wytchnienie, ale niemal nigdy się nie dłużą, okazuje się, że The Darkness II z całą pewnością będzie można wymienić wśród najlepszych FPSów roku.

Wady? Trzy.

Gra jest krótka, to raz. Przeszedłem ją wczoraj. Całą. Na wysokim poziomie trudności. Znajdując prawie wszystkie relikty (ominąłem tylko jakiś w pierwszej lokacji). Buszując po lokacjach w poszukiwaniu smaczków.

Sterowanie, szczególnie w wersji myszka + klawiatura jest słabe - irytuje fakt, że podnoszenie broni i wyrywanie serc (służące do leczenia) jest pod tym samym klawiszem. Ze względu na to drugie często w ogniu walki gorączkowo mashowałem odpowiadający za obie czynności klawisz E, licząc że trafię na jeszcze nieobrane z serca ciało i nagle lądowałem z jakąś beznadziejną, upuszczoną przez wroga pukawką. Do tego fatalnie steruje się demon arm, którym miałem okazję pobawić się również w xboksowym demie za pomocą pada - prowadzony analogiem jest fantastycznym narzędziem zagłady.

Trzy... ta gra zaznajomiła mnie z problemem "pola widzenia" (field of view) w grach PC. Kiedy zaniepokojony tym, jak zmęczone były moje oczy po sesji z TD2 ("starzeję się czy co") rozmawiałem o tym ze znajomym, dowiedziałem się, że gry pokazujące obszar w jednym ujęciu pod zbyt niewielkim kątem są bardzo męczące dla wzroku. Nigdy nie było to dla mnie tak widoczne jak w TD2 - w zasadzie co pół godziny, godzinę musiałem sobie robić przerwę, bo oczy mnie po prostu zaczynały boleć. Bardzo nieprzyjemna usterka techniczna.

Jednak biorąc pod uwagę ogólną zawartość, gra sprawia znakomite wrażenie - do wymienionych wcześniej zalet dorzucić jeszcze trzeba bardzo udaną oprawę audiowiualną. Bardzo dobra fabuła, świeży i satysfakcjonujący gameplay oraz znakomite tempo akcji - wszystko to sprawia, że uważam TD2 za grę lepszą od części pierwszej i przy wszystkich swoich usterkach naprawdę znakomicie otwierającą rok dla gatunku pierwszoosobowych shooterów.

8+/10

@kmm101:

Poświęciłeś trochę czasu na rozmawianie z postaciami?

Kiedy Jimmy powiedział, że gospodarzem Angelusa jest zawsze kobieta, domyśliłem się, że będzie nią Jenny od razu. Zapomniałem o tym co prawda w trakcie zakończenia, które było jedną kilku fantastycznie wyreżyserowanych scen, ale powiedzieć, że się tego zwrotu całkowicie nie spodziewałem pod żadnym pozorem nie mogę.

Aha, z ciekawości, pytanie dla tych, którzy ukończyli grę:

co się dzieje, jeśli zdecydujemy się pozostać w szpitalu z Jenny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fristron

Jeśli zostaniemy z Jenny w szpitalu, zacznie ona tańczyć z Jackie'm i gra odsyła nas do menu.

Że Hostem Angelus może być tylko kobieta to wiedziałem z (tylko tych wydanych w Polsce) komiksów. Mimo to - jestem wielce zaskoczony zakończeniem, które wg mnie jest bezczelną zapowiedzią The Darkness 3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zaćżąlem w to grać, muszę przyznać że zostałem zaskoczony ;] A początek gry zapamiętam na bardzo bardzo długa po prostu epicki w Call of Duty czegoś takiego nie było :laugh::tongue: Jedynie co mogę grze zarzucić to nieintuicyjne sterowanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zainstalowałem. I jestem zachwycony. Spodziewałem się czegoś słabszego, a gra pod względem rozwałki jest świetna. Siedzę przed komputerem z bananem na twarzy, patrząc jak mój bohater pożera serca wrogów. Zdarzyło się kilka małych błędów, np nie mogłem porozmawiać z kolesiem, przez co dalej nie dało się iść i musiałem zrestartować grę, lecz jest to do wybaczenia. Klimat jak najbardziej zachowuje swoją "mroczność". Ogólnie jestem bardzo pozytywnie nastawiony do dalszej gry, oby tak dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Długość gry jest jak najbardziej ok, gdyby rozwlec ją sztucznie jeszcze na 2-3h, mogłaby się nużyć. A jest jeszcze tryb Vendetta z fajnymi postaciami.

tak fajnie nie wyrzywało mi się na przeciwnikach od czasów X-Men Origins

ototo. I Dead Island. Super, że można robić kilka rzeczy naraz (strzelać z obu broni naraz, łapać, machać macką i aktywować rój), można się poczuć jak prawdziwy potwór, jest moc :) . Walczy się bardzo syto, lokacje nie są jakieś rozwlekłe, jesteśmy prowadzeni cały czas za rączkę, ale tym razem wcale mi to nie przeszkadzało. Tylko to machanie mackami w dół/górę mi za bardzo nie wychodziło i jak ktoś wcześniej napisał zjadanie serc, kiedy dookoła leżą bronie. Idzie się do tego przyzwyczaić.

Dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła, fabuła jest lekka i przyjemna.

Jedyne co mi się średnio podobało to nasz apartament... bardzo duży, a nie ma w nim właściwie nic ciekawego... same rozmowy to troszkę za mało. Trochę też denerwuje mała liczba egzekucji (3-4 + 2 naszego pomocnika? Dałoby się wymyślić z 10 i chętniej by się po nie sięgało).No i moglibyśmy więcej sterować naszym przezabawnym przyjacielem.

Ale to szczegóły, grę skończyłem pół godziny temu i pod wpływem chwili daję 10/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ukończyłem w zeszłym tygodniu i jestem zachwycony. Jedyne, co mi dokuczało, to długość gry. Wyrzynanie przeciwników jest przecudowne, fabuła bardzo interesująca, zadania ciekawe no i te wstawki, gdzie Jackie widzi Jenny. Sterowanie ramionami jest intuicyjne i wcale mi nie przeskadzało, powiem więcej, było wygodne. Daję solidne 9/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jako że skończyłam grać dzisiaj, napiszę swoją opinię teraz, póki emocje mi nie opadły.

Niestety, nie miałam okazji grać w część pierwszą, więc porównać jej do poprzedniczki nie mogę. Zacznę od ocenienia sposobów w jaki możemy rozprawić się z przeciwnikami. Bronie palne... są OK. Przejdę do ciekawszej rzeczy - do mocy Darkness (albo jak ktoś woli: Mocy Ciemności). Jest świetna. Egzekucje z udziałem tych... macek(?!) przyjemnie zaspokajały moje sadystyczne zapędy. Darklingiem w trakcie alki w ogóle się nie przejmowałam, zabawa rojem i czarnymi dziurami była fantastyczna. Lekko irytujące były błędy w grze związane z przenikaniem przez ściany/podłogę trupów (twoich wrogów oczywiście), a nawet żywych (raz pewien koleżka strzelał sobie bezkarnie do mnie z balkonu bo udało mu się wsadzić rękę w balustradę). Co do fabuły - naprawdę mi się podobała. Moc Darkness naprawdę sprawiała wrażenie. Czułam poczas gry do niej połączenie fascynacji i strachu. Postaciami się właściwie w ogóle nie przejmowałam, oprócz Jenny. Z biegiem gry, zaczęło mi NAPRAWDĘ zależeć na jej uratowaniu. Jedynie co w postaciach mi zawadzało to głos Darkness (bo to w pewnym bardzo dziwnym sensie bohater). Był irytujący i jakby na siłę mroczny. Dobra, skonczyłam moją paplaninę, wstawiam 8/10 i lecę grać dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Premiera miała miejsce 7-10 lutego obecnego roku. Ostatni wpis w tym temacie był 2 kwietnia. Są tylko trzy strony, a the Darkness 2 za 6 dni będzie kosztował 39.99. Interesowała mnie ostatnio ta gra. Dodatkowo widzę pozytywne opinie zazwyczaj na temat owej produkcji. Czemu więc tak bardzo spadło zainteresowanie oraz gra tanieje w bardzo szybkim tempie? Dla mnie to oczywiście lepiej, bo można dostać ją w o wiele mniejszej cenie.

Dodatkowo interesuje mnie fakt, czy do dnia dzisiejszego da radę zagrać z kimś w co-op?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Zamierzam zacząć grać w dwójkę jednak nie znam fabuły jedynki.

Czy byłby ktoś tak miły i mógłby streścić fabułę pierwszej części?

Byłbym ogromnie wdzięczny smile_prosty.gif

Kup grę.

Uruchom.

I obejrzyj dokładne streszczenie istnienia Darkness, czym to jest, kto był jego nosicielem, co się działo w komiksach The Darkness i jak doszło do sytuacji, w której się znajdujemy w grze The Darkness 2.

W sumie nawet znajomość "jedynki" nie jest potrzebna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję popykać w tę gierkę całkiem niedawno. Jak patent z dwoma dodatkowymi ramionami (mackami w zasadzie, czy cokolwiek to jest), to fajny bajer, tak nie został wykorzystany jego potencjał. Pod koniec gra zaczyna nużyć jeśli chodzi o walkę z przeciwnikami, choć niestety długa i tak nie jest. Ale za fabułę byłbym skory wystawić najwyższą notę, jeśli wyszczególniłbym ją jako jeden, wcale nie mały element składający się na ogólną ocenę gry. Fabularnie gra mnie zagięła, dawno nie 'otarłem się' o wzruszenie, a przy grach to chyba nigdy :D Chętniej oglądałem filmiki i wstawki związane z Jenny, niż siałem zniszczenie za pomocą tych łapek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełna zgoda, fabularnie gra jest po prostu świetna. W końcowej fazie jesteśmy zmuszeni podjąć trudny wybór, będący - jak by nie patrzeć - sprawą życia i śmierci. Przyznam, że ten moment jest naprawdę poruszający, wart głębszego przemyślenia przed podjęciem decyzji. Scena po napisach końcowych - po jednej z rozmów z Johnnym Powellem nieco przewidywalna, ale i tak wymuszająca współczucie dla głównego bohatera. I wiarę w powstanie kolejnej części gry. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ukończyłem The Darkness II i mam kilka pytań odnośnie fabuły.

Bractwo za pomocą Syfonu chciało wejść w posiadanie Ciemności. Jackie jednak nie chciał do tego dopuścić bo w pewnym momencie zorientował się że w Ciemności która go owładnęła jest dusza jego ukochanej.

Na końcu gry widzimy moment w którym Jackie popełnia samobójstwo ponieważ chce dotrzeć do tego piekła Ciemności, zniszczyć ją i uwolnić Jenny. Potem nagle okazuje się że jest ona tym "bóstwem" światła.

O co tu biega? To była prawdziwa Jenny?

Psychiatryk był wytworem Ciemności, czymś co miało trzymać Jackiego z dala od tego piekła gdzie przebywała Jenny, tak?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...