Skocz do zawartości

Filmy ogólnie


Cardinal

Polecane posty

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Pytanie do modków:

Dlaczego usunięto posta który był pomiędzy mną a kolegą Really ?

Oglądałem tylko pierwszą część...i mam podobne zdanie jak kolega wyżej. Chociaż nie jestem fanem komiksu, więc może nie potrafiłem do końca docenić filmu Smile

Też nie jestem fanem komiksu, lecz uważam że obydwie części są naprawde niezłe...

A co do gier na podstawie Spider mana, to jaką gre miał facet na myśli, bo jeśli dobrze pamiętam to tylko Spider-man 2 na peceta był tak zrypany że nie polecałbym go nawet najgorszemu wrogowi, a SPIDER-MAN ( gra na podstawie serialu, naprawde dobry kawał gry według mnie ) SPIDER-MAN 1 ( czyli gra na podstawie Filmu. W CD-Action dostała dobrą 7 ) jak i Spider-Man ULTIMATE ( które też dostałow cd-action 7 ) uważam za dobre gry, więc ??

PRZEPRASZAM ZA WYJŚCIE Z TEMATU...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na "Ale Kino!" o 20.00 był naprawdę dobry i całkiem nowy film. Mowa tutaj o "Buffalo Soldiers". Po krotce ten film opowiada o losach grupy żołnierzy, z której osoba, która organizuje wszelkie nielegalne rzeczy, handluje prochami itepe jest Elwood i to jest nasz główny bohater. Akcja filmu toczy się w roku zburzenia muru berlińskiego w bazie amerykanskiej w bodaj zachodnich Niemczech. Nasz Elwood to typ faceta, który postanowił dobrze się obłowić dzięki wojsku i idzie mu z kolegami całkiem dobrze. Do tego kiedy go poznajemy jego przełozonym jest dość łatwowierny pułkowinik Bernam (Ed Harris). I tak wszystko się dobrze toczyło aż do momentu kiedy bazę przejmuje nowy i już nie taki milutki sierżant Lee. Elwood i Lee od razu nie przypadają sobie do gustu i zaczyna się dość powazny konflikt. W między czasie handlują bronią, produkuja 20 kg heroiny więc dużo się dzieje. Więcej nie napiszę, bo zarys fabuły macie. A teraz moje zdanie o filmie. Komediodramt to do tego filmu bardzo dobre określenie. Więcej tutaj dramatu, ale na przykład akcja z czołgiem i stacją benzynową miażdży :). Podobało mi się aktorstwo głównych bohaterów, Ed Harris jak zawsze na poziomie, fabuła IMO bardzo ciekawa i wciagająca a zakończenie to coś pięknego. Oczywiście sporoe zaskoczenie i może trochę się zdziwiłem, że nasz bohater wyszedł cało na sam koniec, ale poza tym wszysko mi się podobało. Zatem polecam gorąco ten film, bo mi wczoraj "wszedł" wspaniale i chyba sobie jeszcze raz go obejrzę, bo bodaj w sobotę o 22 jest powtórka na "Ale Kino!". Jeszcze raz goraco polecam, bo to naprawdę dobre, solidne kino. Widział ktoś jeszcze ten film? Jakie macie o nim zdanie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się albo wychodzi z kina, albo przestaje oglądać. Ewentualnie zamyka oczy. Jakiś problem? (...) To tak jakby oskarżać jakąś muzykę, że z początkowych spokojnych rytmów przeradza się w ostr brzmienie i narzekać,że poiosenkarz mógł o tym powidzieć, nie każdemu się to musi podobać.
Trochę marne porównanie :] Sam dźwięk nie jest w stanie wywołać tak mocnych(a przynajmniej tak bezpośrednio) odczuć jak obraz - także połączony z dźwiękiem. Poza tym - wiem, że to jest problem, o którym nie powinno się milczeć, i nie o to mi chodzi, chociaż rzeczywiście miewam ostatnio wrażenie, że od tego tematu nie można się odpędzić, zbyt często się o nim mówi. Jednak na to, co jest przedstawiane nie mamy wpływu, jednak powinno być jakieś źródło, z którego łatwiej można by się było dowiedzieć o tym, czy nie ma tego rodzaju brutalności w filmie - a nie z 'drugiej ręki', od znajomych, jak to zwykle bywa :?
Panowie i panie! Ogłoszenie parafialne!

Kto nie widział,a chce zobaczyć RING 0 - to jest dzisiaj o 23-30 na TVP 2!

Po waszych reakcjach na ten film tym bardziej żałuję, że nie oglądałam go :) Pocieszam się tym, że nie mam telewizora w pokoju, więc nie miałam na to szans :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem Silent Hill.

Jedno jest pewne - jest to najlepsza ekranizacja gry jaka powstała, co zresztą, nie było takie trudne po dziełkach Bolla.

Klimatyczny, wymagający skupienia, aby się wczuć(więc obecność przyjaciół itd. wykluczona). Fabularnie na pewno lepszy niż większość obecnej papki, ale jednocześnie zrozumiały, co nie znaczy, że nie wymaga pomyślunku... tzn. nie wymaga(wg mnie), ale czytając recenzje krytyków, którzy nie zrozumieli o co chodzi, stwierdziłem, że jednak głowę należy mieć na właściwym miejscu.

Gadanie, że "trzeba znać gry" można rozbić psu o kant d*py. Fabuła została na tyle uproszczona, że chyba trzeba specjalnie nie chcieć zrozumieć co się działo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem Silent Hill.

Jedno jest pewne - jest to najlepsza ekranizacja gry jaka powstała, co zresztą, nie było takie trudne po dziełkach Bolla.

>> Tu się mogę zgodzić.

Klimatyczny, wymagający skupienia, aby się wczuć(więc obecność przyjaciół itd. wykluczona).

>> Tu już nie. Klimatyczny? W porównaniu z grą film jest pod tym względem diabelsko mizerny. Ot, parę osób biega po mieście i ucieka przed potworkami... I nic pozatym, a końcówka filmu wyjątkowo żałosna i przewidywalna. Ponadto gra aktorska pozostawia wiele do życzenia.

Fabularnie na pewno lepszy niż większość obecnej papki, ale jednocześnie zrozumiały, co nie znaczy, że nie wymaga pomyślunku... tzn. nie wymaga(wg mnie), ale czytając recenzje krytyków, którzy nie zrozumieli o co chodzi, stwierdziłem, że jednak głowę należy mieć na właściwym miejscu.

>> Fabularnie lepszy? Jakaś dziewczynka coś bredzi przez sen o SH, a potem wyrusza tam z matką, zeby dowiedzieć się prawdy, czy po coś tam... Potem oczywiście znika i wielke halo w poszukiwaniu córki.

Chyba nie chcę wiedzieć, co wg Ciebie oznacza większość obecnej papki, bo wg mnie do niej zalicza się SH...Gdzie jest ten mroczny, lepki, klimat z gry? Film jest zwykłą kichą, którą ledwo da się obejrzeć do końca.

Fabuła została na tyle uproszczona, że chyba trzeba specjalnie nie chcieć zrozumieć co się działo.

>> Wg mnie z tym uproszczeniem dużo przesadzili. Widać, że nie twórcy nie byli w stanie podjąć wyzwania i w pełni zekranizować grę, tylko zrobili to tak, zęby większość głupich Amerykanów nie zagubiła się w mnogości wątków...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadanie, że "trzeba znać gry" można rozbić psu o kant d*py. Fabuła została na tyle uproszczona, że chyba trzeba specjalnie nie chcieć zrozumieć co się działo.

Fabuła to akurat najmniej ciekawy element tego filmu. Ale nie znając dobrze serii SH nie wyłapiesz wszystkich ukrytych w filmie smaczków i nawiązań, to chyba oczywiste.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zaś oglądałem Krolla chyba na TVP1. Polski film, kótry ma już kilknaście lat. Cezary Pazura, Olaf Lubaszenko, Bogusław Linda i to młodzi. :D Spodziewałem się czegoś lepszego, a dostałem średni film, bardzo średni, by nie wydać jeszcze surowszego osądu. Pasikowski rozczarował tym razem.

Troche pozno, ale to tak w odniesieniu do serii ktora TVP1 robi w czwartkowe wieczory. Kroll mi sie nawet podobal, ale najbardziej chyba motyw muzyczny z tego filmu przypadl mi do gustu, w ogole Lorenc jest genialny w muzyce filmowej. SAm film porusza nieglupi temat tylko troche za malo akcji o i w samym wojsku. Pierwszy wazniejszy film Pasikowskiego i dla mnie na tak, w koncu to KRoll wybil wiekszosc 'gwiazd' z tego filmu, ale o samej fali w wojsku o wiele lepiej mow genialna Samowolka.

Tydzien po Krollu moznabylo zoabczyc Psy. Czyli konkretnie przedwczoraj. Kiedys uwazalem te filmy za debilne i prymitywne, a teraz jakos oglada mi sie je calkiem przyjmnie. Moze i film nie specjalnie oddajacy realia, no bo historia o wspanialym twardym UBeku nie do wszystkich moze trafiac, ale mie sie podobalo. W ten czwartek Psy II, a w kolejnym tygodniu Trzy dni bez wyroku juz bez Pasikonia, ale tez mocna sensacja. Wole to niz Hamerykanskich sensacji ktorych TVP nigdy za wiele zbyt dobrych nie dawalo

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche pozno, ale to tak w odniesieniu do serii ktora TVP1 robi w czwartkowe wieczory.

Lepiej późno niż wcale. Dobrze, że mam sporo czasu i o idealnej dla mnie porze (tak co najmniej po 23) TVP1 emituje filmy kultowe i ważne dla kinomatografii, zaś w TVP2 można obejrzeć nowe filmy. Ramówka telewizji publicznej odpowiada mi jak nigdy.

Tydzien po Krollu moznabylo zoabczyc Psy. Czyli konkretnie przedwczoraj. Kiedys uwazalem te filmy za debilne i prymitywne, a teraz jakos oglada mi sie je calkiem przyjmnie. Moze i film nie specjalnie oddajacy realia, no bo historia o wspanialym twardym UBeku nie do wszystkich moze trafiac, ale mie sie podobalo.

Dziwny jestem, ale film "Psy" również dopiero po rz pierwszy oglądałem. Nigdy nie miałem czasu, więc nadrabiam zaległości. Choć pewnie gdybym oglądał to we właściwym czasie to nie zauważyłbym to co w filmie jest najważniejsze. Chodzi o realia tworzenia się III RP. Kiedyś pewnie najbardziej rajcowłyby mnie teksty w stylu: Bo to zła kobieta była, - Jak ci się podoba moje siedemnastoletnie ciało?

- Ty stara du.pa jesteś, czy - Wy wszyscy jesteście poj.ebani! Was nie można sądzić, was... was trzeba leczyć! Aparat mi wyrzucił, ku.rwa... Teraz zaś wolę teksty w stylu: - Stopczyk, co wy tam palicie?

- Ja? Radomskie, ale jak pan major woli, to Franz ma camele. Na "Psach" uczono mnie na WoS-ie. Kiedy mowa była o teczkach bezpieki to właśnie ten fragment zacytował sor. Gdy mowa była o działaniach SB to przytoczył nam scenę libacji byłych funkcjonariuszy w "Psach", którzy nieśli kolegę na rękach. "Psy" to coś więcej niż wulgaryzmy, to kawałek historii, którą warto poznać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ta pies z tej libacji pewnie troche kontrowersji w czasie premiery budzila, bo to w koncu jedna ze sztandarowych piesni solidarnosci i robotnikow. No a o tych tekstach to co by o filmie nie mowic i jakby go nienawidzic to staly sie kultowe. Mi sie podobala ta "Chrzescijanska Unia Jednosci" i ostatni tekst w filmie.

-[beeep]*sz - mówi Franz do Ola na koniec

-nie, Franz, przysięgam mówię prawdę.

-[beeep]*sz moją kobietę...

Co do polskiego kina to w zeszlym tygodni mialem szanse obejrzec "szanse". Genialna rola Sthura i ogolnie swietny klimat. Tez mi sie ten film troche z "SAmowolka" kojarzyl. Nauczyciel fanatyk wraz z dyrektorem ktory chce sukcesu i poklasku za wszelka cene. Na poczatku wydawalo sie ze to gosc z historii troche przesadza, beda za wszelka cene na nie, ostatecznie w tragicznych okolicznosciach i tak wychodza jego racje. Naprawde swietne kino, ktorego sie nie spodziewalem

A jutro wieczorem Bajland, kiedys przypadkiem widzialem i teraz chetnie sobie powtorze. Film na pograniczu absurdu, a mimo to obrazuje na swoj sposob polska polityke. Warto zoabczyc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Psy" to jakby nie patrzeć klasyk rodzimego kina. Ja widziałem ten obraz tylko raz, nawet mi się trochę spodoboał, ale bez zachwytów. Kilka fajnych dialogów niesmiertelnego Bogusia, dobra obsadaw całym filmie. Fabuła też nie najgorsza. Ot taki film żeby sobie spokojnie obejrzeć żeby się rozerwąc. Może nie jest to lekki film, ale cięzko go nazwać go cięzkim dramatem psychologicznym. Moim zdaniem "Psy" są o sto długości lepsze niż "Psy 2". Tutaj już nawet obsada nie ratowała tego filmu. Fabuła była dośc słaba, aktorzy jeszcze w miarę, ale ten film nie miał w sobie tego co miałą część pierwsza. Zatem zdecydowanie bardziej polecam obejrzec "Psy" po raz drugi niżmarnować czas nad sequelem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, właśnie chciałem o tym wspomnieć, ale szybko jakoś wyleciało mi z głowy. Już niedługo nadejdzie pierwszy polski film, w którym będą użyte zaawansowane efekty specjalne, oglądałem zwiastun i zobaczyłem nawet bullet time i to nawet ładnie wyglądajacy. Oczywiście jest to komedia, coś przez ostatnie lata Polacy tworzą bardzo dużo tego typu filmów. Film nosi bodaj tytuł "Dublerzy" i mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś dobrego. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu w dodatku telewizyjnym do "Dziennika" była recenzja "Dublerów" - zachwytów brak... można obejrzeć, ale nic wielkiego to nie jest. Ludzie którzy już obejrzeli i którym się film podobał też nie są w większości, delikatnie mówiąc... wielkiego hitu się nie spodziewam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Ja mam sceptyczne podejście do recenzji filmów z gazet i tych od krytyków filmowych. Wedłóg nich Polacy nie powinni tworzyć komedii tylko jakieś dramaty psychologiczne. Z resztą to wszystko jest przekłamane. Jak w programie jest np. na Canal+ albo HBO jakaś premiera filmu to ma najczęściej 2/3 gwiazdki w programie. A po jakimś roku jak już jest w normalnej TV to najczęsciej mają 3/3. No i jak tu nie wierzyć w marketing stacji i recenzentów?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Ja mam sceptyczne podejście do recenzji filmów z gazet i tych od krytyków filmowych. Według nich Polacy nie powinni tworzyć komedii tylko jakieś dramaty psychologiczne.

Yyy, mylisz tutaj dwa środowiska - tych "poważnych" (czyli tych, którzy kasę na filmy przyznają i na nic wesołego, bez moralnej zadumy nad wpływem negatywnych cech kapitalizmu na społeczeństwo i jednostki nie sfinansują) i tych od kolorowych gazetek i generalnie mainstreamu (czyli chcących dobrej zabawy przede wszystkim, żeby ludzie przyszli do kina :) ). W "Dzienniku" zazwyczaj recenzje starają się spojrzeć z obydwu punktów widzenia i są IMO dość często miarodajne i mają moje zaufanie.

Jak w programie jest np. na Canal+ albo HBO jakaś premiera filmu to ma najczęściej 2/3 gwiazdki w programie. A po jakimś roku jak już jest w normalnej TV to najczęsciej mają 3/3.

Zaobserwowałem rzecz odwrotną - filmy na kodowanych stacjach są częściej wyszczególniane w programie, i to chyba nie tylko z wiadomych względów reklamowo-abonamentowych :P , ale również dlatego, że są po prostu dużo świeższe od tego, co można zobaczyć np. w TVP :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra .... to mnie załatwiłeś :D Ale i tak każdy reaguje na film inaczej, więc najlepiej jest być recenzentem samym dla siebie. A z takich recenzji wyłapuje tylko rzeczy istotne dla mnie we filmie. A niedługo samie się przekonamy jaki ten film będzie. No i musze się przyznać, że w Dzienniku nie czytałem żadnej recenzji więc nie będę komentował :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj po 22 na polsacie będzie można obejrzeć 'stary, gdzie moja bryka?' film niby głupi i mało śmieszny, ale ja napewno obejrzę, bo mam jakąs chandrę ostatnio i trochę komedii mi się przyda.

W sumie polecam osobom które lubią akcję w stylu american pie, amerykańskie komedie o amerykańskiej młodzieży zwykle nie zachwycają, ale zawsze w takim filmie znajduje sie coanjmniej jeden gag który mnie niszczy i wywala na plecy XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra .... to mnie załatwiłeś :D

Wybacz, bo nie o to mi chodziło, ale skoro jednak... :P

dzisiaj po 22 na polsacie będzie można obejrzeć 'stary, gdzie moja bryka?'

Oglądałem parę tego typu filmów i akurat ten wspominam dość dobrze, po ciężkim tygodniu można obejrzeć i przy kompletnym wyłączeniu mózgu można się pośmiać, tak jak i przy "Saving Silverman" ("Twarda laska" o_O). Reszta tego typu filmów do mnie nie przemawia, szczególnie American Pie (choć gdy ten miał premierę, to byłem wtedy targetem filmu :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, gdzie moja bryka.

Już dzisiaj.

Kolejna denna komedia dla młodziaków, z żenującą fabułą, kiepsko granymi postaciami, oparta na kretyńkim humorze i utartych schematach, oraz dużej dozie infantylności połączonej z naiwnością i głupotą.

Niech ktoś mi powie czemu takie filmy są tak cholernie wciągające? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zoltar nie mam pojęcia :wink:

ale szczerze to jeśli taki film nie jest odpowiednio zboczony to ciężko o sukces (chociaż taki how high dał radę :!: i daje do dziś :!: ) spójrz na taki '100 dziewczyn i ja' - no takiego crapa dawno nie widzialem-aż żal jest...

no i przepraszam za pomylkę, pisąłem że wczoraj ma być ten film- wybaczcie na złej stronie przez cały dzień miałem program telewizyjny otwarty XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech ktoś mi powie czemu takie filmy są tak cholernie wciągające? :D

Bo kazdy lubi od czasu do czasu obejrzeć film, na którym mózg bedzie mu potrzebny tylko po to żeby coś przegryźć podczas przerwy na reklamy 8). Ja mimo iż nie przepadam szczególnie za takimi filmami lubię sobie coś takiego ogladną raz na jakiś czas, bo jako rozrywka jest to recz naprawdę dobra :). I w sumie człowiekowi takie filmy się podobają, bo przeciez nawet jeżeli ktoś już wyrobi sobie "oko" na to co jest wartościowe a co nie to i tak nadal lubi powrócić do takiej niczym nie skrępowanej i prostej rozrywki :).

chociaż taki how high dał radę :Exclamation: i daje do dziś :Exclamation:

O tak! How High to film po prostu genialny i mało jest komedii z tego typu, która przebije duet Method Mana z Redmanem :). Oni w tym filmie rządzą i za każdym razem ten obraz ogląda się z takim samym bananem na twrzy. Przecie tutaj od pierwszy sekund człowiek wpada w dobry humor i tak jest przez całośc filmu. Bez wątpienia HH to film wspaniały :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zoltar nie mam pojęcia
Grrr...moją ksywkę pisze się nieco inaczej :P
ednak na to, co jest przedstawiane nie mamy wpływu, jednak powinno być jakieś źródło, z którego łatwiej można by się było dowiedzieć o tym, czy nie ma tego rodzaju brutalności w filmie - a nie z 'drugiej ręki', od znajomych, jak to zwykle bywa
Czy takim ródłem nie jest przypadkiem recenzja? :]
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja bym nie przesadzal ,ze sa az tak cholernie wciagajace. Raczej poparl bym opinie ze mozna obejrzec po scharowanym tygodniu kiedy nie ma sie juz ochoty na jakis ambitniejszy i trudniejszy film, albo po prostu nic lepszego nie ma. U mnie sytuacja podobnie ma sie z komediami romantycznymi, czasem trafi sie obejrzec, ale patrzy sie na to jakos tak z krowia obojetnosci bo i tak po 15min wiadomo jak sie skonczy, a nawet jesli nie to nie sprawdzi to i tak ma sie wrazenie ze roznica niewielka. Poza tym dzis i tak mam wypozyczone Na tylach wroga wiec pewnie to pojdzie pod noz jak nic lepszego nie ma w tv.

Wczoraj(a moze to juz dzis bylo) widzialem Balange kolejny polski film w TVP w tym tygodniu, no i ze wszystkich ten byl najslabszy. Pierdy niesamowite utrzymane w szkolno- nauczycielskich klimatach. Lekko nawet moze klimatem zawiewajace z Dnia swira, ale sie nie umywa. Bardzo to to slabe bylo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja bym nie przesadzal ,ze sa az tak cholernie wciagajace. Raczej poparl bym opinie ze mozna obejrzec po scharowanym tygodniu kiedy nie ma sie juz ochoty na jakis ambitniejszy i trudniejszy film, albo po prostu nic lepszego nie ma.
A mnie akurat takie filmy wciągają. Może nie przykuwają, ale w groie kupli, z browarem w ręku ogląda się je naprawdę świetnie. Podobnie jak i plskie komedie.

Romantyczne filmy amerykańskie tez lubię obejrzeć ("Ten things I love about Jane", jeden z fajniejszych), są przewidywalne dobólu, oparte na schematach, a mimo to naprawdę miło się je ogląda. Może tęsknie za taką prostotą, schematycznością i cukierkowatością we własnym życiu? Who knows... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...