Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chimaira

Szkoła II

Polecane posty

Z proponowanych kilkudziesięciu tematów prezentacji wybrałam 12, które byłabym w stanie pociągnąć. Osobiście jednak najbardziej skłaniam się do "Personifikacji zła w literaturze i innych dziedzinach sztuki. Omów na wybranych przykładach" ;]

Ja wybrałem 'Obraz Polski i Polaków we współczesnej, polskiej literaturze science-fiction i fantasy'.. hehe.. wiem jak to brzmi =p

przynajmniej wiedziałem co mówię, wszystko przeczytałem (bibliografię) i sam przygotowałem, a na koniec dostałem łatwe pytania (czemu taki temat? =p) i max punktów... =)

Lord Nargogh to pozwól, że będę pokazywał twój post za każdym razem jak ktoś mi powie, że jestem nienormalny bo rozszerzoną maturę z maty piszę xD.

To ja też jestem nienormalny. Pisałem. Banał.

No ale nie ma się co dziwić - dążymy na zachód, czyli głupiejemy.. niedługo to na maturze rozszerzonej z matmy trzeba będzie kuć tabliczkę mnożenia =(

Co do Religii to faktycznie M powinieneś się cieszyć, że tak dobrą religię miałeś, my jak mieliśmy z księdzem to kłócił się z klasą a jak mieliśmy czasami z siostrą to ta inteligentnie stwierdziła, że nie ma co się z moją klasą męczyć bo to i tak nic nie da.

Też miałem fajnie. =)

Najpierw miałem z katechetką (młodą polonistką =p), gdzie głównie miałem etykę, a lekcja składała się z ROZMOWY, a nie WYKŁADU jak to jest najczęściej.

Później trafił mi się ojciec. Lekcje prowadził bardzo ciekawie i - co ważne - z głową. Jak wychodziło się z sali to każdy myślał nad jego słowami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super studniówka, nie powiem. Upic się do nieprzytomności, i potem robić głupie rzeczy. Pamiętam jaka była żenada w mojej szkole w czasie studniówki z tego powodu. Nauczyciele ostro sobie popili, i zachowywali się jak idioci. Chyba się imprezy wam pomyliły, studniówka nie służy do picia, tylko do kulturalnej zabawy. Nie bez powodu przychodzi się na galowo. To jest BAL, a nie biba. I na mojej studniówce najlepiej bawiły się trzeźwe osoby. Upijać się można codziennie, przez cale życie, ale studniówka to powinna być impreza na poziomie i raz można sobie darować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z natury nieśmiały, więc całą studniówkę bym przesiedział albo przegadał z kumplami. Nie, to nie jest zbyt ciekawe.

Po co upijać się do nieprzytomności? Trochę na śmiałość, a nie do zrzygania. Łatwiej wtedy podejść do laski i poprosić o taniec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosyć rozsądne podejście, ale ja twierdzę że bez tego łyknięcia na odwagę dałbyś sobie radę równie dobrze co po pocałunku z koleżanką 0,7 ;) A nawet lepiej, bo niektóre dziewczyny nie lubią jak od chłopaków śmierdzi alkoholem. Chociaż może tez tak być, że akurat te "niektóre" Cie nie interesują.. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i dałbym radę, ale uwierz mi - to nie jest takie łatwe :P Szczególnie przy ponad setce osób :)

Heh, alkohol ma takie fajne właściwości, że po nim świat staje się dużo prostszy^^ Język się nie plącze jak gadam z dziewczyną, jest się na luzie itd. No i znika bariera nieśmiałości :)

A wie ktoś może, czy na studniówce są wszyscy nauczyciele którzy nas uczyli, czy może tylko ci zaproszeni?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam sprawę ułatwioną xD. Nie mam dziewczyny ani siostry w moim wieku, ani koleżanki którą mógłbym popsosić o pójście na studniówkę bez narażenia się na dostanie w pysk od jej chłopaka więc ja po prostu za 2 lata się na nią raczej nie wybieram.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wie ktoś może, czy na studniówce są wszyscy nauczyciele którzy nas uczyli, czy może tylko ci zaproszeni?

u nas w szkole tylko Ci zaproszeni chyba, ale w większości wypadków jest tak że się zaprasza wszystkich którzy uczyli daną klasę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z natury nieśmiały, więc całą studniówkę bym przesiedział albo przegadał z kumplami. Nie, to nie jest zbyt ciekawe.

Sorry, ale łagodnie mówiąc głupie podejście. U mnie na 100dniówce się nie piło (kilka osób, ale jak im ktoś z rodziców - ochrony, powiedział, że to wdać i mają przestać to przestali).. też jestem raczej nieśmiały. Na parkiet nie lubię wychodzić, ale w gajerku i śmierdząc alkoholem to bym nie chciał.. trochę kultury osobistej się wymaga na takim przyjęciu, nie? Jak pójdziesz potańczyć (nawet z kumplami) to szybko pewnie się wczujesz w zabawę, a i żadnej dziewczyny nie musisz pytać, czy chce tańczyć wtedy - tylko podchodzisz, bierzesz za ręce i -o ile akurat z kimś nie tańczyła - gwarant, że w twarz nie da i chociaż chwilę zatańczy. No i kto mówił, że Ty masz pytać? Dzisiaj tak jest świat ułożony, że jak już będziesz tańczyć sobie nawet z kolegami (ew. koleżankami z klasy) to nie zdziwiłbym się jakby to jakaś dziewczyna Ciebie poprosiła =p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Si ja coś o tym wiem xD. Moje pierwsze ostrzeżenie na forum Pzkw jak mogłeś mi tak statystykę popsuć xD. Zazdrośnik :P.

Tia wiem, że mam jeszcze 2 lata ale tak jak ktoś wyżej ja nieśmiały chłopak jestem xD. Poza tym mnie studniówka mało interesuje, dla mnie najważniejsze jest zdać maturę i opuścić ten grajdołek w jakim siedzę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale łagodnie mówiąc głupie podejście. U mnie na 100dniówce się nie piło (kilka osób, ale jak im ktoś z rodziców - ochrony, powiedział, że to wdać i mają przestać to przestali).. też jestem raczej nieśmiały. Na parkiet nie lubię wychodzić, ale w gajerku i śmierdząc alkoholem to bym nie chciał.. trochę kultury osobistej się wymaga na takim przyjęciu, nie? Jak pójdziesz potańczyć (nawet z kumplami) to szybko pewnie się wczujesz w zabawę, a i żadnej dziewczyny nie musisz pytać, czy chce tańczyć wtedy - tylko podchodzisz, bierzesz za ręce i -o ile akurat z kimś nie tańczyła - gwarant, że w twarz nie da i chociaż chwilę zatańczy. No i kto mówił, że Ty masz pytać? Dzisiaj tak jest świat ułożony, że jak już będziesz tańczyć sobie nawet z kolegami (ew. koleżankami z klasy) to nie zdziwiłbym się jakby to jakaś dziewczyna Ciebie poprosiła =p

Pzkw VIb - specjalnie przeczytałem regulamin i pisze, że nie można propagować stosowania używek. I ja nikogo nie namawiam, żeby pił. A nie jestem jakimś autorytetem, żeby ktoś brał ze mnie przykład. Każdy ma swoje życie i niech robi z nim co chce :)

Wiadomo, że na studniówce nie można być schlanym jak świnia. Chodzi o to, że nieśmiałym osobom raczej trudno jest tak wczuć się w zabawę, albo złapać laskę za ręce i na parkiet. Widać, że Ty nie jesteś nieśmiały i nie wiesz jak to jest ;)

Dla mnie też matura jest priorytetem, ale na studniówkę samemu iść nie chcę ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że na studniówce nie można być schlanym jak świnia. Chodzi o to, że nieśmiałym osobom raczej trudno jest tak wczuć się w zabawę, albo złapać laskę za ręce i na parkiet. Widać, że Ty nie jesteś nieśmiały i nie wiesz jak to jest ;)

Fakt. Już nie jestem. Ale byłem, także na studniówce. Powtarzaniem jaki to jesteś nieśmiały nic nie pomoże. Wczuć się w zabawę nie jest trudno jeśli masz choć jednego, dwóch kolegów. Jeśli nie masz to nie wiem po co iść na jakąkolwiek imprezę =/

i rada - dziewczyny w większości nie lubią jak się o nich mówi 'laska', '[beeep]', 'towar' etc. =)

zresztą chyba nikt nie lubi przedmiotowego traktowania...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym alkoholem na studniówce to IMO głupota - po co być nieprzytomnym na najważniejszej imprezie w LO? Jak ktoś wypije troszkę, żeby lepiej gadka się kleiła, to wporzo (o ile lubi), ale i tak myślę, że dałoby się obejść bez tego. A wypić, jak to ktoś już wcześniej wspomniał, można zawsze, a taka impreza zdarza się raz. Z tego też powodu nie rozumiem ludzi, którzy na studniówkę się nie wybierają (a znam takich) - spoko, kumam, że nie są najlepsi w zagadywaniu do dziewoj i tych sprawach, ale wystarczy tam iść o tak, pogadać z kumplami czy coś. Nie trzeba tańczyć i wywijać koziołków na parkiecie! Potem i tak pojawi się żal, że człek nie poszedł, a przecież czasy licealne to ponoć najlepszy okres w życiu - towarzystwo jest zazwyczaj w dechę i w ogóle. Chyba że ktoś faktycznie nie ma kumpli, ale czy jest w ogóle możliwe spotykanie przez 3 lata grupy ludzi i nie zapoznania się z nikim? Aj dont fynk soł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak będzie u Ciebie i co dla Ciebie jest kijową muzyką (disco, techno, rock, klasyka?), ale u mnie było świetnie, a muza wszelakiej maści - od typowych dyskotekowych disco i techno, przez lata 70., a na polskim rocku kończąc, więc dla każdego coś miłego..

ja o kobietach nawet bez ich towarzystwa tak nie mówię / piszę.. raz, że mimo wszystko brak szacunku, a dwa, że ściany mają uszy i bokiem Ci wyjdzie jak ktoś znajomy skojarzy Twój profil z Tobą i akurat zobaczy te lub podobne posty..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kijowa muzyka - techno (zawsze), pop (prawie zawsze, chyba że mam wesoły humorek), discopolo (ZAWSZE!!! nie licząc ,,Jesteś szalona'' i reszty kultowych kawałków:D).

Z tego co się orientuję, to na studniówce będzie lecieć taka popowa muzyka raczej, typu ,,Jeeeeeeest już ciemno...''. Ale nie dziwię się, że nie puszczą metalu ;)

Tam gdzie mieszkam, dziewczyny się nie obrażają, jak się je nazywa laskami :P Co innego, jeśli są to inne określenia.

poza tym moja klasa np tańczyła razem. Wszyscy naraz tongue.gif tylko potem jak było coś wolniejszego to rozchodzili się na pary...

No właśnie - pary. Mam iść sam i patrzeć jak reszta tańczy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...