Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CormaC

Crysis (seria)

Polecane posty

Również gram w nowego Crysisa. Jak dla mnie zwiększona liczba przeciwników to dobre posunięcie. Gra nie robi się wtedy podobna do CoD4, bo nadal można planować swoje działanie, a większa ilość przeciwników sprawia, że mam więcej frajdy z stopniowego ich eliminowania. Kolejnym plusem jest Psycho ("I'm British, you muppet" :P ) - dużo bardziej wyrazista postać niż Nomad. Spora ilości niezłych przerywników filmowych sprawiła, że bardzo go polubiłem. Spodobał mi się także jeden nowy kosmita ?

taki, który osłania polem siłowym innych, zawsze to jakieś urozmaicenie

.

Szkoda, że gra jest tak krótka(na poziomie normal ukończyłem ją jednego dnia ? 3 podejścia po około 2h) i jednak często liniowa. Nie zauważyłem także aby poprawiono AI przeciwników.

Zkeerd nie jesteś graczem jakieś tam generacji zwyczajnie podobają Ci się inne gry. Fanów Cod-a i Crysisa znajdziesz w każdym przedziale wiekowym, ja tam lubię obie te gry i uważam, że przy jednej jak i drugiej odwalono kawał dobrej roboty. I nie oszukujmy się obie te gry nie wymagają zbyt dużego wysiłku mózgownicy, są raczej przeznaczone dla relaksu :) .

Swoją drogą, ciekawe jak zostanie przyjęty FarCry2, który ma być grywalnie dość podobny.

Ja czekam z wielką niecierpliwością, gdyż tam to dopiero świat ma być otwarty i nie będzie żadnych kosmitów (w Crysis dużo bardziej podobają mi się starcia z Koreańczykami niż z kosmitami).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra nie robi się wtedy podobna do CoD4...

Nie napisałem że nowy Crysis jest podobny do CoD'a, tylko że skierował się lekko w tym kierunku.

Kolejnym plusem jest Psycho ("I'm British, you muppet" :P ) - dużo bardziej wyrazista postać niż Nomad. Spora ilości niezłych przerywników filmowych sprawiła, że bardzo go polubiłem

Tu akurat się zgadzam - bohater ten jest zdecydowanie ciekawszy

Zkeerd nie jesteś graczem jakieś tam generacji zwyczajnie podobają Ci się inne gry. Fanów Cod-a i Crysisa znajdziesz w każdym przedziale wiekowym

Zauważ jednak że to właśnie najczęściej nastoletnia młodzież najbardziej psioczy na Crysisa.

I nie oszukujmy się obie te gry nie wymagają zbyt dużego wysiłku mózgownicy, są raczej przeznaczone dla relaksu :) .

Eee... więc może inaczej : w CoD grasz po prostu tak jak chcieli tego twórcy gry, strzelasz, czasem się schowasz za jakąś tam osłoną i niczym innym nie musisz się martwić, bo i tak zostaniesz poprowadzony za rączke do kolejnego, jedynego słusznego punktu, z którego znowu prowadzisz ostrzał, i tak w kółko. W Crysisie musisz planować prawie każde uderzenie, rozważyć za i przeciw co do sposobu podejścia wroga, wcześniej go obserwując (cały czas mówię tutaj o najwyższym stopniu trudności) i tu przydaje się strategiczne myślenie.

Mi też bardziej podobała się ta część gry bez kosmitów, bo potem gra robiła się niestety liniowa (w Crysis:Warhead jeszcze do walk z obcymi nie dotarłem, ale po pracy nadrobię pewnie zaległości :))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na czwartej misji i muszę powiedzieć, że Warhead jest świetny. Grafika, u mnie na kompie podobnie, ale jakby rzadziej zwalnia, nawet jak coś buchnie. Druga sprawa to zdecydowanie bardziej dynamiczna akcja. Crysis chwilami bywał nudny. Tutaj cały czas coś się dzieje. Psychol - przy nim Nomad to cienki bolek. Ogólnie dialogi się poprawiły, są ciekawsze, historia bardziej trzyma się kupy. Myślę, że Crytek dotrzymał obietnicy. Czekam na trzecią część (pewnie menu będzie niebieskie xD) !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ jednak że to właśnie najczęściej nastoletnia młodzież najbardziej psioczy na Crysisa.

To ja należę do tych psiociaczy ;). Mówisz o taktyce i swobodzie przejścia, a ja w Crysisie takowej nie widzę. No bo co to za swoboda, zajść wroga od lewej czy od prawej, a może skoczyć z dachu. To jest po prostu urozmaicenie, jeszcze nie swoboda. Poza tym jak dla mnie całość psuje sam kombinezon (miałem z nim kupę zabawy, ale jednak to nie tego oczekuję), taki za bardzo futurystyczny i rozgrywka staję się czasami zbyt łatwa. Taki Koreańczyk nie zobaczy Cię z odległości pół metra bo jesteś w kamuflażu, ale już z odległości 30 metrów, kiedy leżysz w krzaku, do połowy zasłonięty palmą jesteś jak na dłoni. Nie wiem, może Nomad ma nad głową zawieszone swoje imię albo ktoś za nim targa wielki reflektor, wszystko jest możliwe.

Super swoboda super swobodą ale nie licząc paru patroli, które da się ominąć, gra to prosta rozwalanka, w której jeździsz, pływasz i strzelasz czasami robiąc się niewidzialnym żeby podładować życie.

Podsumowując Crysis to jak dla mnie tytuł, w którym mózgownica używana jest tylko w sytuacjach jak "wybrać ciężarówkę czy dżipa?", tak samo jak COD ale według mojej oceny tych gier nie powinno się porównywać, tyle.

(Również mówię o najwyższym poziomie trudności)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki Koreańczyk nie zobaczy Cię z odległości pół metra bo jesteś w kamuflażu, ale już z odległości 30 metrów, kiedy leżysz w krzaku, do połowy zasłonięty palmą jesteś jak na dłoni. Nie wiem, może Nomad ma nad głową zawieszone swoje imię albo ktoś za nim targa wielki reflektor, wszystko jest możliwe.

Jeżeli chodzi o AI to graliśmy chyba w inne gry :P . Doskonale pamiętam jak podchodziłem grupkę przeciwników - chciałem zaatakować ich z pobliskiego pagórka. Siedziałem w krzakach, gdzie nikt mnie nie zauważył musiałem przebiec na druga stronę drogi, więc włączyłem maskowanie. Dalej, po drugiej stronie również mnie nie zauważono, gdyż podchodziłem do nich ukryty za krzakami i skałami. Byłem kilka metrów od przeciwnika, bez maskowania i nikt mnie nie zauważył, bo zachowywałem się cicho i byłem ukryty za skałą. W zasadzie to nie kojarzę aby wróg wykrył mnie w jakiś dziwny sposób. Co innego, gdy narobisz szumu i zwrócisz na siebie uwagę wtedy cały obóz zostaje zaalarmowany i każdy dobrze wie w którym miejscu jesteś. Ratuje nas wtedy maskowanie.

Z tego co zauważyłem to nie ma takiego skryptu, który alarmuje Koreańczyków, gdy zbliżymy się do nich na określoną odległość, niezależnie od widoczności. Reagują, gdy nie jesteśmy całkowicie zasłonięci, lub gdy usłyszą jakieś podejrzane dźwięki. Niestety takie rozwiązanie ma też swoje wady. Koreańczyków bardzo łatwo zrobić w konia, jeden za drugim podążają w miejsce gdzie coś zauważyli/usłyszeli i po kolei padają od strzałów niewidzialnego zabójcy. Zamiast rzucać granatami EMP (jak to robią później ich lepiej uzbrojeni koledzy), włażą nam proso pod lufę mimo tego, że widzieli jak jeszcze parę sekund temu został tam zabity ich kolega. Maskowanie daje nam często zbyt dużą przewagę, ale przecież zawsze można grać innym sposobem.

Super swoboda super swobodą ale nie licząc paru patroli, które da się ominąć, gra to prosta rozwalanka, w której jeździsz, pływasz i strzelasz czasami robiąc się niewidzialnym żeby podładować życie.

Duże uproszczenie, ale tak się zapytam czego oczekiwałeś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tego, nie szukałem tutaj Fallouta ;) więc się nie zawiodłem ale nikt mi nie powie, że to nie wiadomo jak skomplikowana i rozbudowana gra. Wbrew pozorom całkiem przyjemnie mi się grało w Crysisa i gdyby nie to, że muszę wydać w następnych miesiącach jakiś tysiąc na gry na xboxa to chętnie kupiłbym kontynuację ;).

EDIT: co do tysiąca to oczywiście trochę przesadzam, ale niemało tego jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja należę do tych psiociaczy ;). Mówisz o taktyce i swobodzie przejścia, a ja w Crysisie takowej nie widzę. No bo co to za swoboda, zajść wroga od lewej czy od prawej, a może skoczyć z dachu. To jest po prostu urozmaicenie, jeszcze nie swoboda.

Racja, można całego Crysisa przejść bez specjalnego kombinowania (oczywiście bez przesady - to nie jest gra taktyczna), prąc przed siebie z rozgrzaną do czerwoności lufą karabinu - przyjemność z gry będzię mniejsza, ale da się i w ten sposób (w CoD jest to jedyna słuszna taktyka - nie ma żadnego wyboru).

Ale to że obrałeś taki właśnie sposób rozegrania tej gry potwierdza tylko to co napisałem wcześniej :rolleyes:

Poza tym jak dla mnie całość psuje sam kombinezon (miałem z nim kupę zabawy, ale jednak to nie tego oczekuję),

Tak, tu masz absolutną rację - jest to największa wada tej gry : dostarcza masę zabawy, ...nie mam pojęcia jak Crytek mógł dopuścić do czegoś tak absurdalnego <_<

Taki Koreańczyk nie zobaczy Cię z odległości pół metra bo jesteś w kamuflażu, ale już z odległości 30 metrów, kiedy leżysz w krzaku, do połowy zasłonięty palmą jesteś jak na dłoni. Nie wiem, może Nomad ma nad głową zawieszone swoje imię albo ktoś za nim targa wielki reflektor, wszystko jest możliwe.

A przepraszam, w którą bete grałeś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to że obrałeś taki właśnie sposób rozegrania tej gry potwierdza tylko to co napisałem wcześniej

Ach ta logika. Po pierwsze gdzie napisałem, że tak grałem?

Po drugie, skoro znasz doskonale najwyższy poziom trudności to wiesz, że takie akcje byłyby samobójstwem.

Przeciwnie, ja grałem tak żeby ominąć jak największą liczbę wrogów, tak żeby akcje prowadzone były po cichu i z zaskoczenia. Podczas ataku na pierwsze "miasteczko" (no może nie do końca ale nie wiem jak to nazwać, może jakaś baza albo coś, nieważne) gdzie przetrzymywana jest pani doktor starałem się odwrócić uwagę wysadzając pobliską stację benzynową, rzeczywiście zbiegło się dwóch- czterech przeciwników ale nie wywołało to ani takiego zamętu ani reakcji jaka powinna mieć miejsce podczas prawdziwego wybuchu (nie mowie tutaj o gaszeniu pożaru ofkors, kurde wysadziłem im stacje, nie widzieli skąd leciał pocisk, najprawdopodobniej były to duże zapasy paliwa i ich hammve przestaną działać, a wygląda to tak jakbym zjadł im psa ;).

Racja, można całego Crysisa przejść bez specjalnego kombinowania

A gdzie tu kombinacja, naprawdę zastanawiasz się godzinami, którego wroga zabijesz i kiedy włączysz kamuflaż?

Co do kombinezonu, to nie zrozumiałeś mnie, owszem fajny duperelek, można się chować, szybko biegać i rozwalić domek z kart, ale bardziej odpowiadałoby mi nastawianie złamanej ręki i malowanie sobie policzków jakimś shitem żeby nie było widać różowej gęby, tak jak w far cry 2 i mgs 3.

A przepraszam, w którą bete grałeś?

Naprawdę nigdy nie zdarzyło Ci się, że czołgając się za wrogiem ten wyciąga bron i zaczyna strzelać? Miałem tak parę razy podczas misji koło portu gdzie trzeba zniszczyć te działa przeciwlotnicze (konkretnie to to na środkowym półwyspie (nie wiem czy bzdur nie plotę co do lokacji ale grałem dosyć dawno). Może kichnąłem ^^.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Crysis był zbyt efekciarski. Przypominał bardziej tech-demo Nvidii niż grę. Ok super grafa, super fizyka, super AI, ale zapomnieli o jednym, o strzelaniu. W Far Cryu strzelanie dawało mi frajdę. Zwykłe M4 grzmiało niczym karabin maszynowy z czasów I Wojny Światowej. Przeciwnik dostawał 2 kulki i padał z ziejącymi ranami postrzałowymi. W Crysisie każda broń brzmi jak replika ASG (ale rakietnica rządzi!), Koreańcy potrzebują całego magazynka na klatę (przyjmując 60% skuteczności to nawet dwa), a gdy już padną to są w czystych odprasowanych mundurach, a na ich gładkich twarzach maluje się wyraz zdziwienia (mimo, że dostali faceshota ze snajperki). Może zabrzmiałem jak jakis sadysta, ale po to się gra w FPSy, żeby strzelac do przeciwników, a tutaj nie daje to frajdy. Zamiast tego można ścinac drzewa pięściami, rozwalać domy, rzucać kurami do wody, albo podrzucić żabę i uczynić z niej satelitę Ziemi ( kto podrzucał ten wie). Aha no i minusik odemnie za fabułę godną Eda Wooda. Dla mnie 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem w Crysisa u kumpla i ciesze się, że nie u siebie.. Może nie była to słaba gra, ale nic takiego w niej nie było. Oczywiście na wstepie powaliła mnie grafa. Fotorealizm rzeczywiście tu pasuje. Jednak samo strzelanie nie dawało tej radości jaką dawały mi inne strzelaniny w jakie miałem przyjemność grać. Tu było to co zwykle podane w cudownej oprawie więc nie jest źle, ale jako, że raczej nie jestem takim żywiołowym fanem FPS-ów oczekiwałem jakiejś ciekawszej i bardziej urozmaiconej rozgrywki. Nie mniej dla fana FPS-ów to musi być niezła gierca. ;) Jednak dla mnie troche to za monotonne i zamało frajdy daje..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak dla mnie troche to za monotonne i zamało frajdy daje..

To ja się trochę nie zgodzę. Nie wiem ile gry przeszedłeś u kolegi, ale jak dla mnie gra jest na tyle krótka, że znudzić się nawet nie zdąży. Monotonia? No sorry, ale w 80% innych strzelanek chcąc, nie chcąc wszystko sprowadza się do parcia przed siebie ze spustem w "trybie tempomatu", czyli ręka w kieszeni i blokujemy przycisk myszy na opcji wciśnięty ;) . Tutaj jednak urozmaicenie jest, sama fabuła wysokich lotów nie jest, ale alienowy etap mi się bardzo podobał, a monotonii samym strzelaniem nie odczuwałem nigdy. Odczuwałbym pewnie gdyby wrogów zabijał jeden strzał w którąkolwiek część ciała, a oni natomiast waliliby w nas seriami a nasz bohater stałby niewzruszony - tutaj tego na szczęście nie ma.

Paradoksalnie najmniej mi się podobał i był najbardziej wkurzający etap latadłem, czyli zarazem najbardziej różniący się od reszty etap.

Wszytsko jets OK, tylko, że gra stanowczo za krótka no i to bezczelne zakończenie ("To be continued..... jak się nam będzie chciało.. heh heh heh")

Ja chcę grać w gry pełne, od A do Z, z początkiem i pełnym zakończeniem - telenoweli jest dość w TV.

No tutaj nie da się nie zgodzić. Żebym się nie czepiał musieliby Crysisa chyba za 15 $ w necie sprzedawać. Chociaż w sumie to w ogóle ostatnio taka tendencja jest żeby gry były coraz krótsze, co nie powiem, żeby mi się podobało...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crysis to naprawdę świetna gra , ciekawa fabuła , świetna grafika i co najlepsze niezbyt wysokie wymagania systemowe co przyciąga graczy a przynajmniej mnie to urzekło. Mam zamiar zakupić także Crysis Warhed i wcielić się w Nanoskafander Psychola bo gra wymiata, a co do zakończenia to niezaciekawe, ale zapewne to uzyskać chcięli twóry Crysis-a PZDR

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe :D

Zakończenie nie za ciekawe, ale co tam! Przecież o to chodziło. Spoko, twórcy najbardziej awaryjnych aut też pewnie mieli to na celu - niech się psują!

Sorry, ale to mnie rozwaliło.

co najlepsze niezbyt wysokie wymagania systemowe

orly?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Crysisa przeszedłem :) Gra jest naprawde warta uwgi, wypasiona grafika, wciągająca fabuła i działa nawet na komputerach średniego pokroju;)

Niestey grę przeszedłem na średnich detalach ;p Ale jak tylko kupie nowy komp to zacznę od nowa, żeby zobaczyć piękno tej gry w pełnej okazałości;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO taki cofing to wcale nie taki słaby sprzęt... U mnie w klasie to prawie co druga osoba ma starutkiego mx'a... No a 7300 to już nie takie byle co... Zależy co kto rozumie przez "słaby komp". U mnie na medium wszystko pięknie śmigało. Gdybym nie miał karty z pasywnym chłodzeniem to grałbym nawet na high, a tak pamięci na karcie strasznie mi się grzały... Wole nie ryzykować. Tzn. wolałem, bo Crysis to już etap zamknięty w moim życiu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki Crysis ma wymagania jakie ma ale powiem wam że dobrego kompa do grania w Crysis-a można złożyć za 1500zł i będzie śmigał . Mi śmigał na Full detalach a sprzęt mam skromny jak widać pare linijek niżej PZDR

....................................

Intel Pentium D805 Dual Core 2.66GHz 2Mb cache, 2 Gb Ram 800MHz Kingstone, GF8600GT 512 DDR2 Passive

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to fakt. Niestety trzeba przyznać ze CDA lekko przesadza z tym osądzaniem co na jakim sprzęcie pójdzie.

U mnie na 1024x768 na full detalach śmiga mam 40 fps'ów . Coś mi się tak wydaje że ludzie narzekajacy na wymagania Crysis-a posiadający sprzęt na którym gra miała latać a im się tnie, powinni zacząć rozważać zmienę Płyty głównej. Należy pamiętać że i ona ma swoją maxymalną przepustowość. Sam jestem w posiadaniu płyty Gygabyte "IDNA" i powiem szczerze, że im więcej sie chce do niej włożyć tym węższe gardło się tworzy. I żeby "skały ......ały" nic nie zdziałamy. PZDR

..........................................

Intel Pentium D805 2.66 GHz Dual Core, DDR2 1.5GB, GF8600GT DDR2 512Mb,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...