Skocz do zawartości

World Cup 2k6


Cardinal

Jak wypadną biało-czerwoni na Mistrzostwach?  

258 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Tragedia, nie zdob?d? punktu w eliminacjach.
      35
    • Nie wyjd? z grupy.
      104
    • Wyjd? z grupy! (oklaski!)
      75
    • 1/4 fina?u!
      7
    • 3
    • Zagraj? w finale!!!
      2
    • ...I ZWYCI???! (a Giertych b?dzie dobrym ministrem)
      32


Polecane posty

Podczas calych mistrzostw druzyna ta grala wedlug mnie bardzo dobra pilke, skladna i zespolowa

Nie powiedziałbym, że cechą charakterystyczną ich piłki jest zespołowość. Często mogliśmy zaobserwować sytuacje, gdzie piłkarze Ghany chcieli niejako popisać się swymi umiejętnościami zapominając o tym, że futbol to nie pływanie. Oczywiście, nie powtarzało się to w każdej akcji, ale było widoczne.

Teraz pozostaje tylko czekać jak piłkarze z Afryki pojawią się w najlepszych klubach Europy. I nie mówię tu tylko o zawodnikach Ghany…

Brazylia? Grają dziwną piłkę. Wygrywają ze spokojem, ale niejednokrotnie odniosłem wrażenie, że czuwa nad nimi jakiś bóg-kibic :) Zobaczymy, co będzie w finale 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

No emocji wciąż nam brakuje, panowie! Ale Zib ma rację - po co się bardzo męczyć, skoro można męczyć się tylko trochę, a i tak wygrać mecz? Z naszego punktu widzenia oczywiście to nie jest fajnie, ale dla graczy oraz trenerów jak najbardziej. Trochę, a właściwie bardzo mnie zdenerwował Pan Sędzia, który tradycyjnie już na tym Mundialu popełnia kardynalne błędy (choćby gol Adriano), przy czym komentator wysławia go pod niebiosa. O so hozzi? :roll: Czy sędziowie jakoś się założyli: kto popełni głubszy błąd? Jak na razie 3 żółte rządzą, ale zaraz za nimi karny dla Ukrainy. Jedyna nadzieja na ładą 1/8 we Francji i Hiszpanii, choć sądzę, że dziady smakujace w żabach nie pokażą zbyt wiele, a Hiszpaniacy będą spokonie kontrolowali meczyk, obym się mylił. ;) OLE!

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francja - Hiszpania...

Ribery to świetny piłkarz. Lepszy od pseudogwiazdek jak Robben, Cristiano Ronaldo i im podobni. Technika, szybkość, kondycja, cały czas gra do przodu - a na dodatek podaje i widzi co się dzieje na boisku. No ale po przeszczepie skóry ma mniejsze szanse bycia idolem siks w Bravo Sport :P

Liczę na powtórkę z `98 ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zacznę od znanego powiedzenia dotyczącego Hiszpanów, bo nawet nie załużyli, aby powiedzieć, że grali jak nigdy. ;] Grali słabo jak na drużynę tej klasy. Zdobyli tylko bramkę z rzsutu karnego. Słusznie podyktowanego, ale to karny przecież. Tylko piłkarze Chel$ea nie potrafią wykorzystywać rzutów karnych. :D Radość Hiszpanów nie trwała długo i jeszcze w pierwszej połowie wyrównali Trójkolorowi. Pierwszy raz na tym mundialu chciało im się biegać. Dziwna to rzecz, ale grali oni dość dobrze. Atakowali często bramkę Casillas i to musiało się tak skończyć. Hiszpania cofnęła się do obrony, a Francuzi przyspieszyli i strzelili dwie bramki na koniec meczu. Wybik 3:1 dla Francji jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. Nie dawałem im szans, lcizyłem na rozgromienie ich przez Hiszpanów. Cóż historia jednak lubi się powtarzać, a Hiszpania pomimo ligi na światowym poziomie nie potrafi grać w wielkich turniejach. Tylko nie jestem przekonany, czy Francja ma szansę z Brazylią. :? Czas pokarze, ale mecze 1/8 fianłów były mało aktrakcyjne dla widzów. Tylko Niemcy pokazali się z dobrej strony i wyglądają na silny zespół, który może dojechać do Berlina. ;] Wolałbym, aby tam zjawiła się Anglia, ale...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazylia? Grają dziwną piłkę. Wygrywają ze spokojem, ale niejednokrotnie odniosłem wrażenie, że czuwa nad nimi jakiś bóg-kibic

Kots kiedys powiedzial, ze Bóg jest Brazylijczykiem i jak widac przyslowie lubi sie sprawdzac. Jak dla mnie po raz kolejny ewidentny blad i skandal sędziowkski. Przy takim poziomie kazdy blad moze zadecydowac o porazce i aby oczyscic pilke trzeba wprowadzic elektronike do sedziowania.

Nie inaczej bylo dzis. Mecz wlasciwie skonczyl sie po drugiej nieprawidlowej bramce.

Oczywisiec sędzia nie mial zadnych oporów przed wyciąganiem kartek dla graczy Ghany, ale zeby pokazac zolta za ostry faul Ronaldinho to juz nie mial odwagi. Pewnie, w koncu final bez tego gracza przynioslby straty sponsorom :/.

Zobaczymy, co będzie w finale 8)

Jak to co? ;) Wewnątrz europejska potyczka pomiędzy Włochami i Francją :)

Wolałbym, aby tam zjawiła się Anglia, ale...

Ale graja w polfianel z Brazylią :P. A tak calkiem serio wcale nie jestem przekonany co do zwyciestwa obu faworytó w ćwierćfinale. Portugalia juz na tym turnieju radzial sobie bez Deco, a zolte kartki w 1/8 są powaznym problemem w perspektywie pólfinalu/finalu, a nie 1/4 :P. Tak więc wszystko możliwe, zwlaszcza, ze zagra C. Ronaldo :D.

W drugim meczu natomiast dwóm ociężałym napastnikom przyjdzie się zmierzyć ze zdecydowanie lepszą obroną niż do tej pory :D. Nawet jeżeli Francja przegra to według mnie po 120 min.

Wiele tez zalezy od beznadziejnego Domenecha, bo jednak Trezeguet powinien zagrac :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basta! Dość już pomyłek sędziowskich! Więcej nie zniosę!

Wynik 3:0 dla Brazylii jest kłamliwy w stosunku do sytuacji jaka była na boisku. Na początku meczu fatalnie pomylił się prawy obrońca Ghany będący 10 m za linią obrony i Mr. Hamburger strzelił bramkę, swoją drogą gra coraz lepiej co trzeba mu przyznać.

Przez resztę drugiej połowy w piłkę grali tylko gracze z Afryki, a Miszczowie ograniczyli się do przeszkadzania i gdyby nie megafart przy strzale Mensaha to było by po 1. Na końcu sędziowie dobili Ghanę uznając gola z ewidentnego spalonego. Trzecia bramka dla Canarinhos była już tylko efektem rozbicia zdziesiątkowanych piłkarzy Ghany, którzy wiedzieli że szans na awans już nie mają.

Co do meczu Francja - Hiszpania powiem że nie jestem zaskoczony. Francja grała słabo w fazie grupowej, ale potem musiało już być tylko lepiej. Vieira wziął na siebie ciężar gry już w meczu z Togo gdzie miał bramkę i asystę. Wreszcie Ribery zagrał na miarę swoich możliwości i staję się jednym z kluczowych zawodników Francji jak obstawiałem przed rozpoczęciem mundialu. Dodatkowo świetna gra w defensywie Sagnola, który w zasadzie nie przegrywał pojedynków.

Świetne akcje po kontrach przy pierwszej i ostatniej bramce dla Francji.

Nie rozumiem nad czym użalali się Mati Borek i Kowal w studiu. Bo porównanie do meczu Hiszpanii z Koreą to skandal. Panie Borek sam jesteś "Robo" :DPrzecież przyznanie rzutu wolnego z dość znacznej odległości od bramki, w bocznym sektorze boiska to jeszcze nie gol. Hiszpanie mieli dość czasu żeby się ustawić i nie dopuścić do utraty bramki.

Swoją drogą Espania grałą z każdym kolejnym meczem coraz gorzej. Po świetnym meczu z Ukrainą i niezłym z Tunezją przyszedł tragiczny występ przeciwko Arabii. Drużyna zbyt wcześnie uwierzyła w swoje możliwości.

No i nareszcie pokazał coś Zizou, który wielkim piłkarzem jest i już. No i mamy szlagierowy mecz rewanżowy za finał roku 98.

ALLE LES BLUES!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem nad czym użalali się Mati Borek i Kowal w studiu. Bo porównanie do meczu Hiszpanii z Koreą to skandal. Panie Borek sam jesteś "Robo" :DPrzecież przyznanie rzutu wolnego z dość znacznej odległości od bramki, w bocznym sektorze boiska to jeszcze nie gol. Hiszpanie mieli dość czasu żeby się ustawić i nie dopuścić do utraty bramki.

Wiesz, tak to można mówić, że karny to też jeszcze nie gol. Zawsze bramkarz moze mieć mecz życia, albo strzelającego zeżre trema i spudłuje. Prawda jest taka, że jeśli nie ma faulu, a sędzia gwiżdze i potem pada gol to nie ma zanaczenia gdzie "faul" był - to po prostu błąd, który wypacza wynik.

No i nareszcie pokazał coś Zizou, który wielkim piłkarzem jest i już. No i mamy szlagierowy mecz rewanżowy za finał roku 98.

Nie przesadzasz? Zidane dostał bardzo dobre podanie, do tego to byla kontra 3 na 2. W takiej sytuacji strzelić to nie jest super wyczyn i nie wymaga boskich umiejętności. Nawet nasi by potrafili (moze oprócz Rasiaka - on by się o piłkę przewrócił)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisze wiele bo mie się chce spać :D Kibicowałem z całej siły Hiszpanom ale musze przyznać że Francuzi wygrali zasłużenie, bo pokazali boiskową mądrość... a hiszpanie się nazwyczjniej w świecie przeliczyli. Chcieli z francuzami grać w kulki ale nie zorientowali się chyba w porę że Francja to nie Arabia Saudyjska czy Tunezja.

Co do francuzówto wielkim szacunkiem dażę Zizou, który swoim trafieniem pokazał wielką klasę. Vieira był, jak na niego przystało, ostoją drużyny (kluczowe podanie przy pierwszej bramce, a potem sam wpisał się na listę strzelców). Bardzo podobał mi się też dynamiczny Ribery. No i jeszcze Sagnol zagrał nadzwyczaj dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyznanie rzutu wolnego z dość znacznej odległości od bramki, w bocznym sektorze boiska to jeszcze nie gol. Hiszpanie mieli dość czasu żeby się ustawić i nie dopuścić do utraty bramki.

Dokładnie tak. Co więcej - karny dla Hiszpanii wcale nie musiał być odgwizdany, raczej nawet bym puścił grę na miejscu sędziego. Tak czy inaczej - Francuzi mi sie podobali jeszcze z powodu jednej rzeczy - zachowywali się grzecznie w stosunku do sędziów (uśmiechnięta mina Zidane`a gdy go złapali na spalonym - nie pokazywanie okularów, stukanie się w głowę i ułożenie ust demonstrujące gdzie sędzia może mu się przyssać), mało latali do nich z mordą i pretensjami, a na dodatek dość szanowali rywali (choć było parę złośliwych zagrań). Trochę mi szkoda Hiszpanii, znacznie bardziej wolałbym żeby obie drużyny przeszły dalej (zamiast Ukrainy), no ale moja sympatia jest po stronie Francuzów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co grać na 100% swoich mozliwosci i wypruwać z siebie flaki

Dla widowiska. Kibicie zawsze chcą zobaczyć ciekawy mecz z dużą ilością akcji i bramek. Oczywiście Brazylia mogła pogromić dziś Ghanę, bezproblemu uzyskując dwa razy wyższy wynik. No, ale nie grali na maksa, bo dobrze wiedzieli, że nie warto tracić sił, jak słusznie zauważyłeś. Kibic jednak, który ogląda mecz chce, aby był on jak najciekawszy, a dzisiejszy pojedynek raczej do takowych nie należał. Teraz - w 1/4 finału i dalej - Brazylia bardziej będzie musiała przyłożyć się do spotkań, aby je wygrać. Mam taką nadzieję i myślę, że 1. lipca wszyscy ujrzymy prawdziwą Brazylię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla widowiska. Kibicie zawsze chcą zobaczyć ciekawy mecz z dużą ilością akcji i bramek. Oczywiście Brazylia mogła pogromić dziś Ghanę, bezproblemu uzyskując dwa razy wyższy wynik. No, ale nie grali na maksa, bo dobrze wiedzieli, że nie warto tracić sił, jak słusznie zauważyłeś. Kibic jednak, który ogląda mecz chce, aby był on jak najciekawszy, a dzisiejszy pojedynek raczej do takowych nie należał. Teraz - w 1/4 finału i dalej - Brazylia bardziej będzie musiała przyłożyć się do spotkań, aby je wygrać. Mam taką nadzieję i myślę, że 1. lipca wszyscy ujrzymy prawdziwą Brazylię.

Zgadzam się, że dla widowiska jest to jak najbardziej wskazane żeby zawodnicy grali na 100% swych możliwości. Jednak mogą być dwa czynniki, które powodują taki stan rzeczy czyli "luźniejszą" grę Brazylii:

a) Każdy z zawodników ma za sobą cały, cięzki sezon w klubach a to jednak jest bardzo męczące. Najlepiej chyba to widać po Ronaldinho, bo jeszcze nie zabłyszczał na tym Mundialu tak jak w Barcie. Może tylko czeka na jakiś wielki mecz z formą :roll: . Jednak z obecnymi możliwościami treningu, szkolenia i regenreowania zawodników nie uważałbym tego powodu za najważniejszy.

B) To co opisałem w poprzednim poście - czyli po co grać na 100% skoro wykorzystując 40% możliwości jak narazie idzie dobrze :). Zapewne Brazylia teraz (od ćiwerćfinałów) zacznie grać lepiej, ale o tym się dopiero przekonamy.

Z perspektywy widza jest to zdecydowanie gorsze, że najlepsi piłkarze świata nie grają w kazdym meczu jakby grali w finale MŚ, ale z perspektywy trenera i samych graczy taka gra jest bardziej pożyteczna żeby szykować siły do daleszych rozgrywek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, tak to można mówić, że karny to też jeszcze nie gol. Zawsze bramkarz moze mieć mecz życia, albo strzelającego zeżre trema i spudłuje. Prawda jest taka, że jeśli nie ma faulu, a sędzia gwiżdze i potem pada gol to nie ma zanaczenia gdzie "faul" był - to po prostu błąd, który wypacza wynik.

Może i tak, ale porównywać wlny ze znacznej odległości do karnego to już przesada. Podobna sytuacja była w meczu ligi angielskiej i bramce dla Tottenhamu. Mido wyrzucił piłkę z autu do Robbiego Keana, a ten okiwał czterach obrońców i strzelił obok bramkarza. Realizator pokazywał później, że gol nie powinien być uznany bo graczom Tottenhamu aut się nie należał. Porównuje te sytuacje bo zawsze możemy sobie tak gdybać, ale nie możemy mówić że sędzie okradł Hiszpanów bo takich wolnych w meczu jest całew mnóstwo.

Nie przesadzasz? Zidane dostał bardzo dobre podanie, do tego to byla kontra 3 na 2. W takiej sytuacji strzelić to nie jest super wyczyn i nie wymaga boskich umiejętności. Nawet nasi by potrafili (moze oprócz Rasiaka - on by się o piłkę przewrócił)

Tak właśnie przesadzam jeśli nie zdołałeś dostrzec lekkiej ironii. NA tym mundialu piłkarze marnowali już takie okazje, że samo ich wykorzystanie już jest sztuką, a Zidane zwiódł przy tym obrońce i bramkarza i pokazał chociaż małą część swoich umiejętności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten dzień trochę bardziej mnie rozbudził - mecze były ciekawsze niż wczoraj. Kibicowałem Hiszpanii, jednak wypadli blado, Francuzi pokazali klasę i wygrali, niestety ( nie lubię ich). Zidane jeszcze potrafi biegać! Ribery grał wspanale, francuska maszyna działała dobrze, jednak myślę, że rozbiją się o głównego kandydata dio tytułu - Brazylię.

Ghana z Brazylią grała świetnie - wcale się ich nie bali, grali swoje. Może trochę za często strzelali z dystansu, Mensah prawie gola strzelił i nie wiadomo, czy nie zmieniłoby to obrazu meczu. Brazylijczycy grali spokojnie, oddawali pole Ghanie i o dziwo wyczekiwali na kontry. Aż strach myśleć, co będzie, jak zagrają na 100%.

Z moich faworytów pozostała już tylko Argentyna, więc OLE - obstawiam finał Argentyna - Brazylia !!!!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FRA - HISZ

Oj, zaskoczyli Francuzi, oj zaskoczyli. Nie wiem, czy w fazie grupowej im się nie chciało grać, czy też była to wymyślna taktyka, ale udało się - niewiele osób liczyło w ich sukces. A jednak! Gdyby jeszcze Giuly'ego zabrali... :roll: A Hiszpania? Jak zawsze. Grają nieźle na początku, potem coraz gorzej i odpadają. Coś trzeba tam zmienić, bo mają klasowych zawodników, świetną ligę, dobrego trenera, a jednak nie mogą się w wielkich turniejach pokazać. Może na EURO cosik pokażą, ale czy nie bedzie to kolejne potwierdzenie ich przysłowia? No a Francja gra teraz z Brazylią i może po pierwsze odpaść przez dobrą grę Canarinhos, którzy się zmotywują, choć na dwa kotlety w ataku zbytnio bym nie liczył, sędzia też może być bardzo pomocny, dykyując dla Brazylii jakieś rzuty karne, wolne, obdarowując kartkami tylko Francuzów itp. Ale nie kraczmy, może akurat będzie dobrze? Zobaczymy, a jak na razie nieco odpoczynku przed kolejną wmocjonującą (I hope) fazą rozgrywek, gdzie już na wstępie Argentyna spuści łomot Niemrom. 8) OLE!

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Francja 3:1 Hiszpania-kamień z serca. Zwołałem wszystkich znajomych, by trzymali kciuki za francuzów i najwidoczniej to sprawiło, że trójkolorowi mieli sporo szczęścia na boisku. Nie oszukujmy się, mecz do porywających nie należał, ale Zidane i spółka udowodnili, że rzeczywiście nie są za starzy na Mundial…są tylko doświadczenia. Te obycie na wielkich imprezach i dojrzałość taktyczna sprawiły, że na dniach odbędzie mini finał, Brazylia- Francja. Żabojady górą, Zizou miszcz :thumright:

Jeśli zaś chodzi o Canarinhos, w przeciwieństwie do Hiszpanów grają jak nigdy(przynajmniej na tych Mistrzostwach), a zwycieżają jak zawsze. Widać takie mają wytyczne od sztabu szkoleniowego i sie ich trzymają. Zadziwił Ronaldo, który udowodnił, że mimo sporej wagi potrafi jeszcze przyspieszyc i nieźle dryblować. W końcu tytuł snajpera wszechczasów zobowiązuje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sairam moim zdaniem Francuzi niezasłużenie ten mecz wygrali. Wiele osób może się ze mną nie zgadzać ale jak dla mnie za to co pokazali w swojej grupie to nie powinni z niej nawet wyjść. Hiszpanom zaś kibicowałem, bo czuję do nich jakąś sympatie. Nigdy nie udaje im się zajść daleko (4 lata temu było blisko gdyby nie sędziowskie przekręty). Tym raezm zresztą również sędzia zawiódł - liniowy gdy pokazał że Puyol faulował, mimo że to on był faulowany. Po tym wolnym padła właśnie bramka na 2:1 dla Francji :/ Cóż, teraz jest już po fakcie i nie ma co gdybać, ale w takiej sytacji chciałbym zobaczyć finał Argentyna - Brazylia (pod warunkiem że Brazylia dostanie w d... :wink: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mam coraz gorsze przeczucia co do meczu Argentyny z Niemcami :( i coraz bardziej mi się wydaję, że jednak będzie: Wir fahren nach Berlin w wykonaniu jedenastki Klinsmanna. Obym się mylił i podopieczni Pekermana do tego nie dopuścili. Pary ćwierćfinałowe prezentują się bardzo ciekawie i wydaje się, że tylko Włosi trafili na łatwego rywala - Ukrainę. Na tych mistrzostwach nie prezentują się jednak najlepiej i wynik tego meczu także jest wielką niewiadomą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy pierwszy dzień odpoczynku od jakichkolwiek meczów. jako, że dawno mnie tu nie było więc pominę mecz Ukrainy ze Szwajcarią (ale trzeba pogratulować Helwetom za to, że nie stracili żadnej bramki na mundialu ;)) i przejdę do meczów wczorajszych:

Brazylia - Ghana

Wszystko, już słyszałem. Że Ghane oszukano, że gol Adriano był ze spalonego (bo był w sumie), że sędzia kartkował Drużynę z Afryki zbyt pochopnie (też prawda), ale co "cenzura by Yoss ;)" z tego? Nawet gdyby nie uznali im tej jedenj bramki i nawet gdyby Gyan nie wyleciał z boiska, to Brazylia i tak by ich rozwaliła. Nie to, że Kanarki były w jakiejś dobrej formie, ale Ghana zagrała najzwyczajniej w świecie... cienko. Mieli tam kilka sytuacji na bramkę, ale zagrali zbyt blado, żeby jakkolwiek zagrozić Brazylii. (ha... pewnie po tym tekście usłyszę kupę bluzgów, że bzdury wygaduje... ale ja wiem co widziałem :D)

Hiszpania - Francja

Jako, że wolałem obejrzeć 3 i 4 odcinek LOSTów (Locke rlz m/) więc przgapiłem pierwszą połowę. A w drugiej... no napewno bardziej mi się podobała gra Feancuzów. Niby Hiszpanie coś tam próbowali, ale taki np. Ribery robił na boisku co chciał... I wynik wydaje się sprawiedliwy, choć mam wątpliwości, czy Henry był faulowany przez Puyola... odniosłem raczej wrażenie, że to Francuz atakował ale nvm...

ważne, że teraz mamy dwa szlagiery w 1/4 (Ger - Arg i Bra - Fra). Już zavieram ręce... osobiście licze na podział "1 Amerykańska (Argentyna) i 3 Europejskie (Ukraina, Francja, Portugalia) i bedzię ekstra...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwił Ronaldo, który udowodnił, że mimo sporej wagi potrafi jeszcze przyspieszyc i nieźle dryblować. W końcu tytuł snajpera wszechczasów zobowiązuje...

Ronaldo przyspieszyć? :lol: :lol:

Prostopadłe podanie, 40 metrów przewagi nad obrońcami, a i tak go dogonili. Gdzie tu przyspieszenie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś: "Kanarki walną gola a potem pokażą to co do tej pory czyli nic szczególnego. Obstawiam 2:0 dla Brazylii w stylu takim jak dotychczas na MŚ2k6 - czyli żenującym."

Pisząc' date=' że zagrają tak jak zwykle nie podzielasz mojego zdania. Ponieważ ja uważam, że będą grać coraz lepiej z meczu na mecz.[/quote']

I co? Grali lepiej niż do tej pory? Jakoś nie zobaczyłem strasznie ofensywnej gry tylko czajenie się na swojej połowie i czekanie na szansę na kontrę. Tak to nasza reprezentacja powinna grać ale brazylia? Niech sobie nawet jaj nie robią. Nie życzę im źle, ale żeby się nie ździwili jak się za późno obudzą z ręką w nocniku.

Napisałem' date=' że będą grać tak, aby dojść do finału. Czyli podnosić stopniowo poziom. Tak grają profesjonalne drużyny na turniejach tej rangi.[/quote']

Jak na razie zamiast podnosić poziom gry to go obniżają;). No ale wychodzą jednak na zero bo strzelecką formą imponują, ukryć się nie da. Nawet Klopsaldo wczoraj troszeczkę się ruszał, oczywiście w pierwszej połowie bo przez co najmniej 35 minut drugiej to już jakiś taki mniej ruchliwy był. I bramę strzelił, ładnie kiwnął, choć ja bardziej za tę akcję pochwaliłbym tego kto podawał, bo Ron ruszył do piłki dopiero w momencie podania a nie przed. Nie da się też ukryć że sędzia dopomógł brazylijczykom. Kto wie jakby się potoczyły lozy tego meczu gdyby afrykanom nie puściły nerwy po drugiej starconej bramce.

To' date=' że teraz wszyscy są pod wrażeniem ofensywnej gry Niemieckiej reprezentacji nie jest wyznacznikiem tego, że przewyższają Brazylię. Są gospodarzem i muszą tak grać. Jednak nie daję im większych szans w konfrontacji z Canarinhos. Leżą w aspektach defensywy i doboru graczy. [/quote']

Ja nie twierdzę że niemcy przewyższają brazylię. Chodzi o to że po niemcach widać że nie grają tylko dla siebie - bycie gospodarzem zobowiązuje do czegoś. Żałuję po prostu tego że pozostałe zespoły grają tylko po to aby się prześliznąć dalej. Jeżeli o mnie chodzi to takie MŚ to nie MŚ. A co do ofensywy niemców - te mistrzostwa i chociażby mecz brazylia-ghana dobitnie pokazują że nie jest ważne kto jak gra a kto strzela bramki. Niemcy może mają dziurawą defensywę, ale w porównaniu z ghaną z pewnością ta defensywa jest lepiej zorganizowana. Jeżeli napad brazylijski nie rozkręci się troszkę lepiej to może nie być tak różowo. No ale to tylko w przypadku finału braz - niem. Najpierw obie drużyny muszą do niego się dochrapać.

Brazylia pokazała co nieco dopiero w meczu z Japonią

"Obstawiam 2:0 dla Brazylii w stylu takim jak dotychczas na MŚ2k6 - czyli żenującym." I kto tu jest niezdecydowany. Nie mam czasu więcej cytować. Czas oglądać mecz :) .

Jeżeli zadowala ciebie że brazylia gra tylko "co nieco" to twoja sprawa. Jeszcze raz powtórzę że ich gra jak do tej pory mi się nie podoba. No ale widać chcą aby w ich przypadku sprawdzało się stare - wszyscy grali wspaniale a brazylia <w org. niemcy> i tak wygrali.

I nie jestem niezdecydowany bo jak dla mnie "co nieco" w wykonaniu kanarkowych to po prostu żenada.

Pzdr...

k_T...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostopadłe podanie, 40 metrów przewagi nad obrońcami, a i tak go dogonili. Gdzie tu przyspieszenie?

W takim razie chyba ogladalismy inny mecz, albo nieźle u Ciebie śnieży telewizor... Ja zaobserwowałem świetne uwolnienie sie od obrońców(40 metrów przewagi? toż to prawie pół boiska jest;]) i charakterystyczny start do pilki. Oczywiscie, moze sie wydawac, ze cala akcja to wynik idealnego podania, ale watpie, by inny napastnik potrafil tak doskonale wyrwac do pilki.

P.S

Nie przepadam za Ronaldo, ale w tym przypadku naprawde pokazal klase. Amen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przepadam za Ronaldo, ale w tym przypadku naprawde pokazal klase. Amen.

Śmiem twierdzić że do takiego podania to nawet nasz kochany Drewnialdo zdążyłby dobiec;). Choć oczywiście gola by nie strzelił.;) Ronaldo do piłku ruszył dopiero jak zauważył że podający <zapomniałem nazwiska> podaje;). No ale mimo wszystko całkiem nieźle mu to wyszło, trzeba to przyznać, choć gdyby bramkarz bardziej z jajem wyszedł do piłki to pewnie bramki by nie było. No ale trzeba przyznać że się szybko na golach uczył bo później już odważniej do podobnych prostopadłych podań wychodził.

Hiszpania - Francja

Jako, że wolałem obejrzeć 3 i 4 odcinek LOSTów (Locke rlz m/) więc przgapiłem pierwszą połowę. A w drugiej... no napewno bardziej mi się podobała gra Feancuzów. Niby Hiszpanie coś tam próbowali, ale taki np. Ribery robił na boisku co chciał... I wynik wydaje się sprawiedliwy, choć mam wątpliwości, czy Henry był faulowany przez Puyola... odniosłem raczej wrażenie, że to Francuz atakował ale nvm...

Pewnie że to ZZ faulował, a nie Puyol. Ale mimo wszystko francja chyba lepiej zaprezentowała się w tym meczu. Zupełnie odwróciły się role, hiszpanie którzy dosyć łatwo wygrali grupę i pokazywali świetną piłkę w meczu 1/8 jakby przygaśli - może się zmęczyli?. Francuzi całkiem odwrotnie. A już miałem nadzieję że żabojady pojadą do domu z wunikiem takim jak w korei;). No i na tle gry trójkolorowych bardzo ciekawie zapowiada się ćwierćfinał, może wreszcie kanarkowi zatańczą sambę z kogutami i pokażą nam jak grają mistrzowie świata...

Wracając jeszcze do meczu - ponownie błąd sędziego doprowadził do tego że wynik jest kompletnie wypaczony. I nie jest istotne czy sędzia się myli przy wyjściu piłki na aut, przy rzucie wolnym czy karnym. Nikt nie jest w stanie przewidzieć przewidzieć co by się stało gdyby francuzi nie mieli tego feralnego dla hiszpanów wolnego. Dlatego jestem jak najbardziej za tym aby wprowadzić do piłki nożnej elektronikę. Dlaczego sędzia techniczny nie ma na stanowisku kilko monitorów na których może w każdej chwili sprawdzić jak wyglądała dana sytuacja a następnie przedstawić to głównemu? Wydaje mi się że jest to na rękę "mocnym" drużynom, które nawet jeżeli nie mają akurat dnia i gra sie nie do końca klei mogą wygrać właśnie dzięki takim "pomyłkom".

Pzdr...

k_T...

Edit:

Tak sobie teraz wyobraziłem co by było gdyby naprzeciw siebie stanęły drużyny złożone z samych Figo po jednej i Zidanów <takich jak w przypadku tego starcia z Puyolem oczyniewiście>. Hymny, rozstawienie zespołów, pierwszy gwizdek i myk... wszyscy leżą i za przeróżne części ciała się trzymają. No i oczywiście obowiązkowe "Ała, ała... oj jak boli, oj jak boli...;). To by dopiero doctores mieli kupę roboty;).

k_T...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...