Skocz do zawartości

World Cup 2k6


Cardinal

Jak wypadną biało-czerwoni na Mistrzostwach?  

258 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Tragedia, nie zdob?d? punktu w eliminacjach.
      35
    • Nie wyjd? z grupy.
      104
    • Wyjd? z grupy! (oklaski!)
      75
    • 1/4 fina?u!
      7
    • 3
    • Zagraj? w finale!!!
      2
    • ...I ZWYCI???! (a Giertych b?dzie dobrym ministrem)
      32


Polecane posty

No i pierwszy mecz Niemocw 4:2 z kostaryka. Widac Niemcy stosuja taktyke strzalow z dystansu mam nadziej, ze Boruc sie do nich odpowiednio przygotuje, a teraz czeas na Ekwador :)

Mi się zdaje, że Niemcy w tym meczu specjalnie dużo strzelali z dystatnsu, bo bramkarz Kostaryki nie jest za dobry w ich bronieniu. Z Polską może być zupełnie inaczej.

Niemcy przez cały czas mieli przewagę. 2 gole Ekwadoru z winy obrońców.

No przewidziales to 2 gole ekwadorow co to wogole bylo ten mecz.... :thumbdown: Zla taktyke kompletnie brawa dla Jelenia i Brozka oraz Smolarka. Oni przynajmniej cos robili probowali nie bali sie atakowali.

Inni nawet sie ruszyc nie chcieli.... ](*,) No ale nie tracimy jeszcze nadzieji jeszcze sa 2 mecze ale przegralismy ten ktory byl najlatwiejszy...moze olalismy przeciwnika? Tak czy owak czekamy na kolejny mecz z niemcami i trzeba sie modlic [-o< Zebysmy wygrali....inaczej to koniec T_T

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
40 milionowy naród. 10 milionów kibiców przed telewizorami. 35 tysięcy kibiców na stadionie. 1 przed tym ekranem... Taki wstyd... Tyle marzeń i złudzeń. Tyle miesięcy czekania. Tyle okrzyków radości i jeden głuchu jęk 2:0. Nam strzelać nie kazano... Janas - może historia Ci wybaczy, ale u nas masz przej__ebane. W drugiej rundzie polska reprezentacja spotka się z kibicami na Okęciu.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za późno zmiany przede wszystkim, dziwne eksperymenty z formacją, brak Franka :D IMO by się do tych sytuacji nadał i może by coś zdziałał. Żurawski sobie nie radził i szybko go trzeba było zmienić... A co do nerwów - ja podchodzę na spokojnie, już swoje przeżyłem cztery lata temu i mnie to nie za bardzo rusza :) Owszem, frustruje, bo niektórych błędów można było uniknąć - ale luz, może uda się przynajmniej jeden mecz wygrać :) (bardzo trudne :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, co ja tu kur*a słysze "inaczej to koniec" itp. !? PRZECIEŻ TO JUŻ jest koniec, the end! To był najważniejszy mecz chyba od 16 lat - mecz z Niemcami od początku był skreślony, Kostaryka była "pewniakiem" i Ekwador też :D A jak wyszło ? Skoro przegraliśmy z Ekwadorem to i z Niemcami też. A kto wie czy nie z Kostaryką !? Teraz już w NIC nie wierze, w żadne słowa tego idioty Janasa - tyle było tajemnic, sam na konferencji odpowiadał że zobaczymy wszystko w piątek - i ZOBACZYLIŚMY! Nooo i pokazał swoją taktykę, którą tak bardzo ukrywał przed światem...

Dziękujemy...

Oby cie janas Fakt opisał :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy, ale ja ciągle nie tracę nadziei. Polska...!!!

No pewno przecież jest Kloze (Klose?) i Podolski. Może pomogą nam w meczu przeciwko Niemcom. :wink: A tak na serio to dla mnie to raczej oznacza koniec.

BTW Janas jakbyś to jakimś cudem czytał to pamiętaj będziemy czekać na Okęciu. I Pasiak cię nie obroni. :P

Oby cie janas Fakt opisał

Dobre! Lepszego cenzuralnego bluzga to bym chyba sam nie wymyślił. :rotfl:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to widzę oczyma wyobraźni...

2-0 z Ekwadorem

4-0 z Niemcami

Powtórka z rozrywki, ku*wa ich mać :evil:. Jedynymi, którzy zasługują na słowa otuchy to Ebi, Boruc i dwójka rezerwowych, Jeleń i Brożek, a reszta...do domu!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jeszcze w międzyczasie Euro. Po prostu lepiej zacząć od zdobycia Europy :wink:

BUACHACHACHA! Weź mnie nie rozśmieszaj jeszcze bardziej... prędzej Liechtenstein pokona 4:0 Brazylię, niż my awansujemy do ME

Lubię Bułki! bububububu BUŁKI! LALALA SMERFY!

Nie no ubawiłem się setnie. Bramek się nam zachciało? HA! Naiwniacy. Po co strzelać z daleka z pierwszej piłki? Po co, skoro można się pobawić i poczekać, aż podbiegnie 3 obrońców? Po co spróbować zaatakować, jak można podać do obrońcy na swoją połowę? Mówie wam, to przyszłość futbolu: Byle do tyłu!

Ale naszym się bramek zachciało! Krzynówek z niesłusznego spalonego strzelił. I Jeleń trafił w poprzeczkę. I Brożek w słupek. Ale oni się nie znają na piłce. Oni jeszcze nie wiedzą, że tak nie gra w piłkę PRAWDZIWY Polak. Jeach co za mecz. A z Niemcami będzie jeszcze lepiej :twisted:

Papa... Heletubisie mówią ZŁO!!

Ps. Niepytajcie... ludzki mózg pod wpływem złości wyczynia różne rzeczy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buahaha =D>

Wiedzialem, ze tak bedzie. Zawsze tak jest. Najpierw duzo gadaja, a potem ledwo w pilke potrafia trafic. Przeciez oni grali tragicznie. To juz bardziej precyzyjne akcje oglada sie na podworku. Podanie, jeden nie trafil, drugi sie prawie przewrocil, a trzeci nie zdazyl dobiec do pilki. 4 naszych a Ekwadorczyk byl jeden i to Ekwadorczyk odbiegl z pilka ](*,) Normalnie pluton egzeklucyjny za osmieszanie kraju na arenie miedzynarodowej.

I pomyslec, ze 40 % z forumowiczow ludzilo sie, ze wyjdziemy z grupy ;)

A te dluuuugie podania do przodu do Zurawskiego, nad ktorymi Ci "genialni" komentatorzy sie tak rozwodza, to juz w Korei byly. Co to wogole za taktyka :?: Wykopnac pilke pod karne i liczyc na to, ze nie bedzie obroncow i bramkaza :?:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, jakże cudowne spotkanie! Dopiero Polska reprezentacja pokazała światu, co znaczy Joga bonito. Graliśmy fair play i bardzo przyjacielsko, oddawaliśmy przeciwnikowi piłkę, aby i on mógł sobie troszkę pograć. Nie atakowaliśmy za wiele, po co przecież narażać zawodników Ekwadoru na niepotrzebny stres. Jedynie pan Euzebiusz Smolarek nie pasował do naszej taktyki, chciał koniecznie strzelić gola naszym przyjaciołom, chyba nie rozumie, co to znaczy przyjaźń na boisku. Bardzo podobały mi się natomiast akcje Jopa i Bąka, którzy ładnymi podaniami umilali sobie czas pod własnym polem karnym. Rozczarowali Brożek z Jeleniem, po co niby aż tak straszyć ekwadorczyków? Zrobili nam coś? Ogólnie mecz bardzo ładny, dużo ładnego, czystego sportu i radości z gry. Szkoda, że nie zagrał Grzesio, bo chciałbym zobaczyć jego sztuczki techniczne, takie jak: "strzał od sęka" czy "korzenie mi się zaplątały". Ale co się odwlecze... Może z Niemcami poczaruje!

A tak bardziej serio - żenada, panowie. Kicha, wtopa, jak by to nie nazwać - daliśmy plamę. I to z przeciwnikiem, którego mieliśmy łatwo pokonać. W drużynie nie działało nic. Jedynym człowiekiem, który walczył był Ebi Smolarek oraz w końcówce trochę Jeleń z Brożkiem, a reszta po prostu spała. No, może poza Borucem, bo przy bramkach nie miał szans. Nie graliśmy taktycznie, w środku pola dziury, pomocnicy wrzucali jakieś irracjonalne piłki na głowy, obrona popełniała błędy, sędziowie z resztą też. Z grupy nie wyjdziemy teraz na pewno. Pokonać Niemców! Dobre sobie! Właściwie możemy od razu jechać do domu, bo na tych MŚ nic już dobrego nie zrobimy. Janas może szukać nowej roboty. Dziękujemy Janasowi! :roll:

Jutro grają Argentyna, Anglia i Szwecja, więc będzie można popatrzeć na prawdziwą piłkę w wykonaniu prawdziwych piłkarzy, a nie na wioskowych tramkarzy. Smutne, bo smutne, ale jednak - ole!

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa. Masakra... Nasi grali i grają jak chłopki z FIFY kiedy się nie dotyka klawiatury. Po tym co zaprezentowali podczas meczu z Kolumbią nie liczyłem na jakieś ekstremalne zwycięstwa, ale boli mnie to, że do zera...

Pozdrawiam rozgoryczonych kibiców. Przynajmniej piwo było dobre (jak zwykle).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewno przecież jest Kloze (Klose?) i Podolski. Może pomogą nam w meczu przeciwko Niemcom. :wink:

Już rozumiem motywację Klose i Podolskiego. Urodzeni w Polsce zdecydowali, że chcą reprezentować Niemcy. Po dzisiejszym meczu nie dziwię się. Dobrze, że jutro gra kochana Anglia. Może się człowiek odstresuje. Choć w sumie to, że Polska przegrała teraz to dobrze dla nas. Gorzej byłoby, aby miał o tym zadecydować mecz o wszystko - czyli nasza specjalność. Teraz już wiemy, że to koniec. Nie ma już nic. Z Niemcami przegramy łatwo i gładko, a z Kostaryką może fuksiarsko wywalczymy remis. Niemiecka prasa miał rację. Wyjdą z grupy oni i Ekwador. Mieliśmy im pokazać i pokazalismy. Tak się nie zdobywa ustania w Polsce. Najgorsze jest to, że planowało się już przyszłe mecze, po wyjściu z grupy. Ekwador pokazała nam, że może w piłkę wodną jesteśmy lepsi, ale dzisiaj to oni pewnie wygrali 2:0. Ciekawe czy będą burdy po meczu. 35 tysięcy kibiców. Może Niemcy znowu będą mieli rację, że jedynym pozytywem na tych mistrzostwach, będzie to, że ich policja dostanie od polskich kibiców.

A miało być tak pięknie... Wywieśmy flagi, niech zobaczą gdzie mieszkają naiwniacy. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach... Piękny wieczór, bracia i siostry, czyż nie? :twisted:

Jak to miło, kiedy moje pesymistyczne założenia odnośnie przymiotów przeze mnie nie lubianych się sprawdzają.

Dość uważnie przyglądałem się początkowej fazie gry naszej reprezentacji- przyznaję, polacy może nie prezentowali się rewelacyjnie, ale radzili sobie (z paroma wyjątkami) całkiem nieźle. Później jednak wszystko zaczęło się sypać, a moja uwaga była coraz bardziej rozproszona. Przegrana jest wg mnie tylko potwierdzeniem tego, że:

a) drużyna nie jest ze sobą zgrana;

B) młodzi zawodnicy są zbyt niedoświadczeni, by rezygnować dla nich z graczy pokroju Frankowskiego i stawiać na nich w tej klasy mistrzostwach.

Podsumowując: bardzo słaby występ. I wcale się temu nie dziwię. Obwoływanie Janasa 'cudotwórcą' było dalece przesadzone.

Interesująco za to prezentowało się starcie naszych grupowych rywali. Faworyzowani Niemcy zgodnie z przewidywaniami zwyciężyli, choć Kostaryka tanio własnej skóry nie sprzedała. Gdyby przegrani posiadali szybszych i troszeczkę bardziej kreatywnych napastników- kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie... Nie ma co ukrywać, nasi rywale zaprezentowali się solidnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fatalnie. Brak szybkiego, ostrego ataku, brak precyzji a do tego straszny pech (dwa słupki)

Smolarkowi naleza sie brawa. Cala reprezentacja powinna brac przyklad z jego determinacji.

Gdyby to byl mecz z Brazylia przegralibysmy 0:6 :/

Cholera, trzeba bylo wpuscic na murawe czołowych polskich wymiataczy w PRO EVO. Na pewno byloby lepiej;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, jedym piłkarzem który zasłużył w dzisiejszym meczu na szacunek jest Ebi Smolarek! Brawa dla chłopaka! Noo może jeszcze Jeleń i Brożek coś tam próbowali zrobić, ale im niestety nie wyszło :/

Sędziowie też się spisali, nie ma co :)

Ale nie zwalajmy na sędziów - po prostu to NASZA wina; przede wszystkim Janasa jako trenera i "wielkiego przywódcy, stratega"! Brawoo Pawełku! Piłkarze też zawinili - jak cholera się nie spisali. Mam żal do Krzynówka, któremu dzisiaj nie wychodziło dosłownie nic. Zmaścił wolnego, potem pare rogów. Ale i tak strzelił bramkę(taaa "spaloną").

Żurawski - chciał, ale nie mógł... gdy był przy piłce próbował oddać kilka strzałów, szkoda tylko że w nogi obrońców... ale ok, nie będe się czepiać.

Szymkowiak - prawie wszystkie jego podania były... do obrońców Ekwadoru... ale ok, nie będe się czepiać.

Sobol & Radom(ski)! Brawo dla nich! Świetnie pomagali! Naprawdę powinni zostać odznaczeni orderem PZPNu... za te wszystkie opóźnienone akcje i podania do TYŁU!

Jop i Baszczu - gracze meczu! Świetnie pokrywali napastników przeciwnika, ani razu nie podali im prosto piłki... Jop ani razu nie opóźnił żadnej akcji, Baszczyński "zawsze" pokrywał napastka od odpowiedniej strony!

Bąk i Boruc - tak na serio to oni też nie wypadli najgorzej. Boruc próbował, ale co może bramkarz bez obrony ? Bąk może tylko raz zwalił podanie, ale dobrze pilnował pola karnego.

O kim jeszcze zapomniałem ? :)

Tak czy siak - to przez Janasa, wystarczyło zmienić taktykę na pełną ofensywę po stracie 1 bramki. No, ale niestety... on miał swoją wizję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehh nie wyśmiewajcie naszych reprezentantów... wszystko tylko nie teksty w stylu 'buhahahaha'- winę za porażkę ponosi Paweł Janas, niestety nie zna teamu tak jak mu się wydaje- najlepsi piłkarze meczu (+Buruc i Smolarek) siedzieli naławce do 80 minuty... w przerwie nie potrafił ich zmotywowac- przecież mogliśmy się porwać na ten Ekwador i zwycięyć :!: ale z innym składem, taktyką i ustawieniem...

Niemcy to już inna sprawa- jak oglądali ten mecz to już pewnie wpisali sobie w głowach 9 punktów z fazy grupowej- nie dziwię się, jeśli zagrają w taki sposób jak z Kostaryką to z grupy bez problemu wyjdą (a niesieni tym zwycięstwem pewnie jeszcze podniosą poziom... no i Ballack- 'niemiecki Zizou' wraca). Helmuci grają pięknie- życze im jak najlepiej na World Cupie (ale Podolski to musi się jeszcze przełamać)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1-4-5-1... Ustawienie jak sie okazalo niezle, gdy chce sie zagrac dobra defensywe. Taka byla w meczu z Chorwacja. Niestety, wtedy kulala ofensywa (bramka ze stalego fragmentu gry...) a dzis bylo jeszcze gorzej. Gdy do przerwy przegrywalismy 1:0 nie mogac stworzyc nawet jednej sytuacji nalezalo zmienic Sobolewskiego lub Radomskiego i przejsc do duzo lepszego w naszym wykonaniu 1-4-4-2. Zreszta naprawde sadzilem, ze to pierwsze ustawienie jest wylacznie na Niemcow. Z Ekwadorem nie bylo czego bronic.

Obrona grala niezle. Jop troche za czesto faulowal, ale to mozna mu wybaczyc. Boczni obroncy momentami nie byli dosc widoczni na skrzydlach, zwlaszcza Baszczynski zbyt rzadko i czesto nieskutecznie szedl do przodu. Zewlakow gral jakby lepiej, ale moze to tylko "wrazenie optyczne" bo w pierwszej polowie duzo czesciej atakowalismy lewa strona. Co ciekawe w koncowce calkowicie sie to odwrocilo. Baszczu duzo czesciej pojawial sie z przodu i pomagal tworzyc jakies akcje lewa strona. Znikl z kolei Zewlakow. Nie mozna miec za to najmniejszych zastrzezen do gry Baka. Zrobil on najmniej bledow i byl najsilniejszym punktem defensywy.

Najbardziej kulala pomoc. Juz w meczu z Chorwacja widac bylo, ze Szymkowiak nie ejst w optymalnej formie. Zreszta zwykle radzil on sobie dobrze w spotkaniach ze slabszymi druzynami, podczas gdy z tymi mocniejszymi nie gral wybitnych spotkan. Nie mam jednak za zle trenerowi, ze postawil na niego. Szkoda natomiast, ze do ataku nie wlaczali sie na zmiane defensywni pomocnicy. Sam Janas twierdzil, ze Radomski potrafi swietnie rozgrywac, a w umiejetnosci Sobolewskiego nigdy nie watpilem. Nasza sila miala byc gra skrzydlami. Niestety przy nie dosc aktywnych bocznych obroncach i doskonalym rozpracowaniu naszej druzyny przez sztab Ekwadoru te akcje tez nie wychodzily. Zarowno Krzynowek jak i Smolarek mieli natychmiast obok dwoch przeciwnikow. W takich momentach nalezalo rozciagnac gre. Tylko ze zaden nie mial szansy aby to zrobic. Co wiecej nie mial szansy podac komukolwiek. Wreszcie obaj zawodnicy mieli teoretycznie pojawiac sie w polu karnym, gdy tylko Zurwaski cofnie sie po pilke. Jakos za czesto to ja ich tam nie widywalem... Glownie dlatego oczywiscie, ze na nich spoczywal jednoczesnie ciezar gry na bokach, co bylo spowodowane brakiem gry przez srodek. Bledne kolo...

Atak... Ciezko powiedziec, czy Zurawski rzeczywiscie gral napastnika, czy raczej ofensywnego pomocnika. To prawda, po kilu jego akcjach na poczatku przyznalem racje kibicom Celticu, ktorzy nazywaja go Magic. Tylko ze z calego tego czarowania nie wyszlo ostatecznie nic dobrego, bo nie mial do kogo podac. Polska az do 80 minuty grala tak fatalnie w ofensywie, ze zal bylo na to patrzec.

Dwie zmiany byly trafione, trzecia nieco wymuszona i budzaca moje mieszane uczucia. Te "dobre" to oczywiscie Jelen i Brozek. Obaj wykazali sie checia do gry i instynktem strzeleckim. Brozek zamiast jak Zuraw ganiac po pilke pol boiska czekal na nia w polu karnym. Jelen przez czas, w ktorym byl na boisku duzo zdzialal na skrzydle i robil to, co mieli robic Ebi i Krzynowek, to znaczy gral bardzo ofensywnie. Slabiej (jak zwykle) pokazal sie Kosowski. Chyba zalozyl zle buty, bo slizgal sie potwornie ;) Nie wniosl tez wiele do gry zespolu.

To tyle jesli chodzi o moja "fachowa" analize. Ciekawe, czy komus sie to bedzie chcialo czytac...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policzyłem to sobie i oto, co mi wyszło. My teraz musimy przynajmniej zremisować z Niemcami i wygrać przynajmniej jednym punktem z Kostaryką. Do tego Ekwador musi przegrać z Niemcami (to akurat nie będzie trudne), ale nie może choćby zremisować z Kostaryką tylko musi przegrać przynajmniej jednym punktem. Wtedy i tylko wtedy mamy szanse. Imposible. :ass:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Onet.pl:

Statystyka meczu Polska - Ekwador:

Polska Ekwador

0 gole 2

3 strzały celne 6

7 strzały 10

9 faule 15

11 rzuty rożne 2

2 spalone 2

1 żółte kartki 2

0 czerwone kartki 0

56 posiadanie piłki 44

Zobaczcie na rzuty rożne - i nawet 1 celnego dośrodkowania nie mieliśmy, ani jednej 'główki' do bramki, ani jednego porządnego strzału z dystansu... Nie no jednym słowem: tregedia(wsyd na cały świat - zobaczcie sobie na pierwsze lepsze forum zagraniczne: inni się z nas śmieją)...

Ide spać bo już nie mogę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policzyłem to sobie i oto, co mi wyszło. My teraz musimy przynajmniej zremisować z Niemcami i wygrać przynajmniej jednym punktem z Kostaryką. Do tego Ekwador musi przegrać z Niemcami (to akurat nie będzie trudne), ale nie może choćby zremisować z Kostaryką tylko musi przegrać przynajmniej jednym punktem. Wtedy i tylko wtedy mamy szanse. Imposible. :ass:

Do twojego planu nie jest wymagany remis z Niemcami. Jeśli z nimi przegramy, wygramy z Kostaryką a Kostaryka wygra z Ekwadorem, wtedy wszystkie zespoły będą miały po 3 punkty i liczył sie bedzie bilans bramkowy (w którym pewnie i tak byśmy przepadli).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do twojego planu nie jest wymagany remis z Niemcami. Jeśli z nimi przegramy, wygramy z Kostaryką a Kostaryka wygra z Ekwadorem, wtedy wszystkie zespoły będą miały po 3 punkty i liczył sie bedzie bilans bramkowy (w którym pewnie i tak byśmy przepadli).

No właśnie dlatego jest potrzebny remis z Niemcami :P Bo w bramkach już leżymy (chociaż Kostaryka też ma niefajnie), jedyna nadzieja tkwi właśnie w Kostaryce - że przegra z nami (najlepiej wysoko) i wygra z Ekwadorem...Ehh, to polskie gdybanie. I tak już odpadliśmy xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy celny strzał na bramkę w 85 minucie. Przeciez to woła o pomstę do nieba! Mecz był totalną porażką. W tym momencie praktycznie już pożegnaliśmy się z dalszymi rozgrywkami. W środę przegrywamy wysoko w Niemcami, a później na pocieszenie może z 1:0 z Kostaryką. Powtarza się sytuacja z Korei/Japonii. Ciekaw tylko jestem, co teraz będzie winne naszych porażek. Zła pogoda, brak polskich kibiców i zmiana strefy czasowej odpadają. Co zostaje?

A ja bym proponował przestać występować w dziesiątkach róznych reklam, i wziąć się poważnie do roboty, żeby nie ośmieszać się na mistrzostwach Europy, tak jak dzisiaj. Syfnie jest myśleć o ME po pierwszym meczu MŚ, ale taka jest prawda...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra panowie... otrzeźwiałem nieco. Koniec ze spontanem (ale avka nie zmienię... spodobał mi się ^^) czas pomyśleć racjonalnie. Na remis z Niemcami nie mamy co liczyć. Mają znacznie lepiej wyszkoloną technicznie, fizycznie i-wogóle drużynę, więc możemy co najwyżej wziąść dużo zaprawy, cegieł, cementu, kleju i jakiś alkohol na pobudzenie i zacząć murować bramkę... Trzeba się z kolei skoncentrować na Kostaryce (pod warunkiem, że Kostaryka dokopie wcześniej Ekwadorowi). Jeśli to co pokazali z Niemcami pokażą też z innymi teamami, to najlepszym wyjściem będzie

a)POD ŻADNYM POZOREM nie grać pułapki off-sidowej. Niemcy się już dwa razy na tym przejechali.

b)Szczelinie pilnować Cenderosa, czy jak mu tam było (to ten, co asystował przy obu bramkach)

Jeśli tak zrobimy, to moze coś nam się uda. Tymczasem życzę wam wiary w naszą kadrę (LOL!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miało być pięknie a wyszło jak zawsze. Ładne, spokojne pierwsze 10 minut meczu, później oczywiście słabizna i chaos i ostatnie 10 minut rozpaczliwej walki z której że tak powiem guzik. Nie ten trener, nie ten skład, nie ta taktyka. Nie czepiajcie się Szymkowiaka, że podawał Ekwadorczykom, komu miał podać? Boczni obrońcy nie raczyli włączać się do akcji ofensywnych a pomocnicy i napastnicy ustawili się pod polem karnym i czekali na podania górą licząc chyba na błąd obrońców i że w jakiś sposób piłka wpadnie im pod nogi i strzelą bramkę. Kto tak gra? Gdzie jest wymiana piłek między pomocnikami przed polem karnym i szukanie podania do Żurawskiego bądź Ebiego tak jak to robili dzisiaj Niemcy. A najbardziej żenujące jest to, że po tych 4 latach niczego się nie nauczyli i najprawdopodobniej tak zostanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...