Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

World Cup 2k6

Jak wypadną biało-czerwoni na Mistrzostwach?  

258 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Tragedia, nie zdob?d? punktu w eliminacjach.
      35
    • Nie wyjd? z grupy.
      104
    • Wyjd? z grupy! (oklaski!)
      75
    • 1/4 fina?u!
      7
    • 3
    • Zagraj? w finale!!!
      2
    • ...I ZWYCI???! (a Giertych b?dzie dobrym ministrem)
      32


Polecane posty

Typowi Polacy: jak przegrywamy to wieszają psy, a jak wygrywamy (nieważne w jakim stylu) to wychwalają pod niebiosa...Trochę konsekwencji panowie...

Oj nie zgodzę się. Od ludzi zarabiających ciężką forsę za to, że tylko grają w piłkę można wymagać, żeby robili to dobrze. Żaden z nich tam nie jest w celach charytatywnych - chcą się promować w Europie i mieć jeszcze więcej pieniędzy, to niech walczą. Owszem, Polacy lubią ponarzekać - ale w tym wypadku pretensje kibiców z Chorzowa (i nie tylko) są uzasadnione. Dziś przynajmniej dało się na naszych patrzeć.

Swoją drogą cieszę się, że mam Polsat Sport Extra i nie muszę oglądać zacinającej się transmisji na TVP (czy tylko u mnie transmisja stanęła na 10 minut!?!)....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawiodłem się. Chciałem się pośmiać z fatalnej gry naszej repry, ale grali średnio na jeża, momentami nieźle, więc tylko ponudziłem się (ni to śmieszne, ni ciekawe). Na pewno zagrali zdecydowanie lepiej niż z Kolumbią, ale z drugiej strony nie popadałbym jeszcze w skrajne zachwyty (mój wrodzony sceptycyzm). Wiadomo - Chorwaci nie sarżowali zbytnio na godziny przed Mistrzostwami (my raczej też), dodatkowo widać było, że w grze nadal czegoś brakuje. O ile obrona i pomoc funkcjonały nieźle, to już brakowało ostatniego, dokładnego podania, które otworzyło by drogę do bramki. Kilka duetów się dobrze zaprezentowało, ale najpierw o słabszych występach. A taki z pewnością zaliczył Szymkowiak (mało widoczny, a jak już podawał to niedokładnie), Żewłakow (za mało podłączania się do przodu) i Boruc (trochę niepewny, ale nie puścił na szczęście bramki). Dobry występ zaliczyli Bąk i Jop (oprócz jednej sytuacji bezbłędni przez cały czas, szczególnie tego drugiego Chorwaci nie mogli przejść), Sobolewski i Radomski (mało widoczni, ale to już uroki "czarnej roboty", sporo przechwytów, a Sobol kilka razy dobrze dograł do przodu) oraz Krzynówek i Smolarek (wprowadzali najwięcej zamętu pod bramką rywala, Jacek przez cały występ walczył o każdą piłkę, a Ebi strzelił gola). Reszta drużyny (tzn. Żuraw i Baszczu) zagrali średnio. No i wreszcie doczekałem się czasu, kiedy Grzesiu wchodzi na koniec z ławy. ;) Ogólnie można trochę bardziej optymistycznie podejść do MŚ, ale nadziei wielkich sobie nadal nie robię...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... :-k U mnie nic się nie zacinało, transmisja była płynna i żadnego przestoju w nadawaniu nie było. Nie mam pojęcia, co to mogło być, bo raczej nie awaria telewizora. Anteny? I don' t know!

Dzięki - no to trzeba panów z kablówki op...upomnieć ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne trochę, że Fabiański nie grał choć kilku minut, ale pewnie będzie tak, jak wielu zapowiadało - jedzie na Mundial tylko po to, żeby poczuć klimat tych rozgrywek, a nie, żeby grać

A teraz wytłumacz mi jaki jest sens wpuszczania bramkarza na parę minut? Po to, żeby jak mu sie pofarci wykonał piątkę? Bramkarza się wpuszcza na minimum połowę.

Typowi Polacy: jak przegrywamy to wieszają psy, a jak wygrywamy (nieważne w jakim stylu) to wychwalają pod niebiosa...Trochę konsekwencji panowie...

Tja, to nasza narodowa specjalność, zresztą zabójcze są komentarze ludzi nieznających się na piłce, któzy chyba lubią narzekać na Polaków dlatego, że są Polakami...

Wielkie brawa dla Ebiego" Za co? Za to że akurat był we właściwym miejscu? Nie było przy nim żadnego zawodnika chorwackiego, więc pisanie że świetnie walczy w powietrzu jest paranoją.

Trudno, żeby z jego wzrostem wpakować piłę przy asyscie trzech obrońców. To, że Ebi strzela nie jest przypadkiem, proponuje zwrócić uwage na to jak on się zachowuje przy wykonywaniu stałych fragmentów. Doskonale się uwalnia spod opieki obronców stąd jest niekryty. W poprzednim meczu również doszedł do świetnej sytuacji.

Dobrze też, że Grzesio nie grał od pierwszej minuty, bo skład, którym wyszliśmy jest chyba optymalny.

Powiem w ten spsob. Na skład, który powołał Janas jest to chyba najlepsze ustawienie. W przypadku, gdyby nie szło można zdjac Radomskiego i wstawić Jelenia, jednak znajac Janas wstawi beznadziejnego Rasiaka.

Jednak podobnie jak Eagle mam wątpliwści co do jednego. Czy w tym ustawieniu jestesmy naprawde grozni w ataku? Bo jednak w momencie gdy Żurawski wraca trochę nie ma komu wykończyć. Oj mam wątpliwości i żeby nie sprawdziły sie moje przeczucia, że za brak Franka Janas zostanie potepiony na wieki. :evil:

Mecz>>> Jest dobrze i teraz kwestia co poprawią nasi przed samymi MŚ. Najważniejszy jest jednak spoko, bo w moim odczuciu obecna dyspozycja wystarczy na Ekwador.

Moje prognoza jest taka, że jeżeli strzelimy pierwsi bramkę z Ekwadorem to wychodzimy z grupy. Zwycięstwo dowieziemy do końca, z Niemcami wynik będzie nieważny a z Kostaryką nie da się przegrać, bo to chyba najwiekszy outsider na tym turnieju. Kolejny mecz i tym razem to już po prostu blamaż.

No i Chorwaci mają teraz parę nieprzespanych nocy, bo wysoka forma gdzies ulatuje. Poprzedni mecz 2:2 z Iranem, teraz 0:1 z nami. Moze być ciezko o awans.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a z Kostaryką nie da się przegrać, bo to chyba najwiekszy outsider na tym turnieju. Kolejny mecz i tym razem to już po prostu blamaż.

A ja uważam, że Kostaryka może byc takim małym czarnym konikiem naszej grupy :) Bo wbrew pozorom, są wyżej od nas w rankingu. Natomiast Ekwadorowi według mnie trudno będzie zdobyc chociażby punkt. Dlaczego? A widzieliście jak grali w eliminacjach? Nie pamiętam dokładnie, ale chyba 23 z 29 punktów zdobyli u siebie. A grają na wysokości prawie 3000 metrów - i z tym duszeniem się przeciwnika to nie tak do końca złośliwośc i nieprawda...

Pożyjemy, zobaczymy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pereł:

A teraz wytłumacz mi jaki jest sens wpuszczania bramkarza na parę minut? Po to, żeby jak mu sie pofarci wykonał piątkę? Bramkarza się wpuszcza na minimum połowę.

Źle to napisałem. Chodziło mi o to, że Fabiański nie grał w reprze od zaskakującego powołania do kadry ani razu, nie miał szans ograć się z kolegami z obrony, czyli jedzie tylko po to, żeby se pooglądać innych w akcji, jak wielu zapowiadało już od dawna.

Czy w tym ustawieniu jestesmy naprawde grozni w ataku? Bo jednak w momencie gdy Żurawski wraca trochę nie ma komu wykończyć. Oj mam wątpliwości i żeby nie sprawdziły sie moje przeczucia

Ja również mam obawy. Bo graliśmy dzisiaj tylko wysuniętym Żurawiem, przynajmniej w teorii. A wyszło na to, że to on rozgrywał piłkę miast Szymkowiaka, wracał się, a atakowali Krzynów z Ebim. Powinniśmy grać dwoma wysuniętymi napastnikami, ale oprócz Żurawskiego Janas nie powołał żadnego innego pasującego na tę pozycję. Rasiak? Brożek? Jeleń? No, może ten ostani, ale znając Janasa, już w pierwszym meczu będzie grało nasze drewienko... :roll:

A co do tego, nad czym jeszcze trzeba popracować - na pewno podłączanie się do gry piłkarzy zza pleców skrzydłowych. Dziś Baszczyński już nieco się starał, ale Żewłakow chyba tylko ze dwa razy poszedł do przodu, nie mniej jednak w obronie grał dość solidnie dziś.

Myślę, że mecz z Ekwadorem będzie mieć duże znaczenie na powodzenie lub nie naszej kadry. Jeśli wygramy, będzie dobrze, chłopaki się podbudują, nawet z Niemcami mogą powalczyć, z Kostaryką tymbardziej. A jeśli damy plamę już 9 czerwca... Cóż, powtórka z Korei pewnie. :roll: Ale wszystko (jeszcze) przed nami, bądźmy dobrej myśli, ale też nie popadajmy w samozachwyt po tej dzisiejszej wygranej. Ole!

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wbrew pozorom, są wyżej od nas w rankingu

Tak, ale jak powszechnie wiadomo od długiego czasu ten ranking jest zdecydowanie niemarodajny. W większości przypadków w ogóle nie przekłada się na aktualną dyspozycję zespołu czy szanse wyjścia z grupy, nawet jeśli rywale są na gorszych pozycjach. Absurd goni absurd, np. taki Meksyk i USA są wielkimi potęgami wedle tego (odpowiednio 4 i 5 miejsce, zapewne dlatego, że w tamtej strefie większość zespołów ma kiepściutki poziom i ogrywają wszystkich jak chcą), a taki Honduras jest lepszy od finalistów MŚ (Ukraina i Ghana). Ja nigdy na żadnych rankingach się nie opieram, bo z nimi jak ze statystykami - na ogół kłamią.

A Kostaryka może być czarnym koniem owszem, owszem. Ja jednak średnio w to wierzę i nie upartuję w nich drugiej Korei (sedziów też raczej nie będą mieć po swojej stronie). Już bardziej widziałbym w tej roli choćby Wybrzeże Kości Słoniowej. Zresztą nawet na papierze Polska wydaje się być zdecydowanie mocniejsza. Pożyjem, zobaczym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Kostaryki to ja mam jedno pytanie. Czy widzieliście ich w ogóle w akcji, znacie ich wyniki, skład czy może tak po prostu twierdziecie, że mogą być czarnym koniem i raczycie nas prawdą objawioną?

Więc ja sie wypowiem. Drużyna jest beznadziejna, gra beznadziejnie, ma beznadziejnego trenera, beznadziejnych graczy i zagra również beznadziejnie :twisted: . Ale, ze ja się lubie opierać na obserwacjach to dam przykład który najlepiej świadczy o tym jak grają i powienien rozwiać wątpliwości. Kostaryka ostatnio rezegrąła mecz ze zbieraniną amatorow z III, IV i V ligi (jak komuś mówią te nazwy to: SV Sandhausen, FC Atoria Walldorf i TSG Hoffenheim) i co? Przegrali 2:3 8) . Oczywiście Wyspy Owcze to nie są, ale z pewnością ekpia na 4 miejsce w grupie z zerem punktów.

Co do pozostałych spotkan towarzyskich to właściwie wszystko poszło zgodnie z planem. Faworyci wygrywali bez problemów, choć zaskakująco mało bramek strzelili Portugalczycy.

Już bardziej widziałbym w tej roli choćby Wybrzeże Kości Słoniowej.

Też im bardzo kibicuje na tych mistrzostwach, ale trzeba przyznać, że mieli strasznego pecha, trafili do najgorszej z możliwych grup. U nas by wyszli bez problemów, a tak musza wyeliminować jednego z faworytów mistrzostw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drużyna jest beznadziejna, gra beznadziejnie, ma beznadziejnego trenera, beznadziejnych graczy i zagra również beznadziejnie.

Ja tam nikogo nie przekreślam przed Mistrzostwami. A nuż to jakaś zasłona dymna ? :lol: Może chcą nawiązać do sukcesów z '90 roku z Włoch, gdzie doszli do 1/8 finału (no cóż, na pewno chcą, ale wątpliwe, czy im się uda ;]). A tak poważnie mówiąc, to też niezbyt wierzę, aby coś zdziałali tu. Dostali się na MŚ zapewne tylko z racji beznadziejnych rywali w eliminacjach (oprócz USA i Meksyku w ich strefie nie ma absolutnie żadnej drużyny prezentującej znośny poziom). Ale i same wyniki są bardzo ciekawe (przegrana 2:5 i remis 0:0 z Hondurasem, przegrana 2:1 i 3:1 z Gwatemalą (to wyniki z obu rund, wstępnej i finałowej, nie muszę chyba wspominać o przegranych z dwoma najlepszymi drużynami ?)). W jakiekolwiek europejskiej grupie nie mieliby żadnych szans. Tyle, popieram, że nie raczej nie będą mieli nic do powiedzenia w Niemczech.

No tak Wybrzeże ma przekichane - Holandia i Argentyna (w mojej symulacji 3 i 2 zespół Mistrzostw). Jednak nie skazujmy ich od razu na pożarcie, może coś powalczą z potęgami. Jedno jest pewne - ta grupa będzie jedną z ciekawszych (o ile nie najciekawszą). A jeśli dostaną się dalej (czyli wydostaną z grupy) - zajdą daleko. ;]

No, to już tylko 5 dni - czekanie dobiega końca. 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i zagra również beznadziejnie

Każda ekipa moża zagrać beznadziejnie - to turniej a w żadnym turnieju lekceważyć nikogo nie wolno. Potem jest już za mało okazji na odrabianie punktów... ;) Liczę na naszych, mam nadzieję, że Szymek będzie grał tak, jak w Trabzonie (gdzie bardzo miło patrzeć na jego grę :) ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda ekipa moża zagrać beznadziejnie - to turniej a w żadnym turnieju lekceważyć nikogo nie wolno

Rozumiem, że kurtuazji nigdy za wiele, i że w sporcie wszystko możliwe, ale proponuje spojrzeć na skład Kostaryki. Tam poza trzema zawodnikami cała kadra gra w miejscowe lidze, natomiast jeden z zagranicznej trójki gra w zapewne ciekawej lidze gwatemalskiej ;].

Rozumiem, że na turniejach potknięcia zdarzają sie faworytom, ale należy zachować pewien umiar i wskazywć czarne konie z rozwagą, bo poziom na świecie jeszcze się aż tak bardzo nie wyrównał, że każdy może na tym turnieju liczyc na zwycięstwa. Jako przyklad wystarczy np. mecz sprzed 4 lat Niemcy-Arabia Saudyjska 6:0.

Więc co do niespodzianek:

Grupa C>>> Dwie drużyny są faworytami do tyułu, choć WKS moze namieszać. Jeżeli ktos z faworytów może polec to stawiałbym na Holndię, młodzież może nie wytrzymać cisnienia.

Grupa D>>> Tutaj niespodzianka z Angolą jest możliwa.

Grupa E>>> Niespodzianka bardzo możliwa, gdyż Włosi są chyba słabi jak nigdy. Trapieni kontuzjami, przemęczeni, wokół futbolu atmosfera jest tragiczna. Powtórka z Portugalii jak najbardziej możliwa.

Grupa F>>> Właściwie wszystkie trzy zespoły prezentują dobry poziom. Tutaj walka o awans może być najciekawsza.

Grupa G>>> Tutaj również Togo może okazać się czarnym koniem i wyprzedzić Szwajcarów. Zwłaszcza, że ostatni mecz grają z Francja i w wypadku gdyby trójkolorowi mieli 6 punktow wystawia rezerwowy skład.

To moje prognozy, jezeli chodzi o niespodziank i :). Inne możliwości też dopuszczam, w koncu to piłka. Jednak Kostaryka jest jedna z tych ekip, które już skreśliłem. Po prostu nie chce mi sie bawć w dyplomacje, że na MŚ nie ma słabych drużyn :P.

Co do moich marzen to proszę nie krzyczeć, że jestem heretykiem, bo wiem, że szanse sa praktycznei zerowe, jednak moim najskrytszym marzeniem jest niewyjscie Brazylii z grupy :twisted: .

Scenariusz kosmiczny, jednak w roku '66, też to wydawało się czymś nierealnym ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako przyklad wystarczy np. mecz sprzed 4 lat Niemcy-Arabia Saudyjska 6:0.

8:0 ;) Ale ostatnio Polacy w meczu z Arabią już tak nie błyszczeli. Masz rację - mamy 2 słabe ekipy w grupie, które nie mają szans w tym turnieju. Ale to że są słabe to nie oznacza, że już dostaliśmy 6 punktów i awansowaliśmy z grupy. Liczę, że nasza reprezentacja nie zawiedzie, ale jeśli - to już któraś z tych ekip (Ekwador czy Kostaryka) jest czarnym koniem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

romanedukator8lc.th.jpg

Giertych to jeden z tyhc dwóch, nie wiem który, ale chyba ten na górze xD

Dla Polski widzę dwie możliwości: pierwsza to totalna klapa - brak wyjścia z grupy, zbłaźnienie się na mundialu i tym podobne wtopy... zaś druga możliwość jest bardziej optymistyczna i zakłada wyjście z grupy i odpadnięcie w 1/8 xD

Darujcie, ale w nic innego nie uwierzę - Polska gra nierówno, zdarazją się nam takie błędy jak puszczona bramka Kuszczaka (swoją drogą, rotfla skręciłem jak to zobaczyłem...) a forma raz jest, a raz jej nie ma. Po mistrzostwach wspomnicie moje słowa :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, zagraliśmy o niebo lepiej, widać było, że mamy jasne założenia- oddajemy pole i czekamy na kontry. Było całkiem nieźle, brakowało tylko szczegółów, niestety nie mamy czasu na ich dopracowanie, szkoda, że dopiero teraz zagraliśmy tym ustawieniem. Tak czy owak, prognozy na Ekwador są niezłe całkiem, jeśli zagramy trochę lepiej niż z Chorwatami, to o wynik możemy być spokojni.

Costa Rica :arrow: To jest zespół zupełnie nieprzewidywalny, ale chyba nie należało spodziewać się zaangażowania z ich strony w meczu z amatorami :) Groźni to się oni zrobią w meczach mistrzostw, tak jak w 2002 roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjdziemy z grupy, ale łatwo nie będzie. Później, jeśli trafimy na Szwecję lub Paragwaj to mamy szansę ich przejść (jednak bardziej "nie" niż "tak"). Dalej już tylko cud może nam pomóc. Więc stawiam max. na ćwierćfinał, a realistycznie na wyjście z grupy. Czarnym koniem tych mistrzostw nie będzie żadne WKS tylko Tunezja. Obserwowałem ich poczynania od jakiegoś czasu i doszedłem do wniosku, że połamią kości faworytom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjdziemy z grupy, ale łatwo nie będzie. Później, jeśli trafimy na Szwecję lub Paragwaj to mamy szansę ich przejść (jednak bardziej "nie" niż "tak"). Dalej już tylko cud może nam pomóc. Więc stawiam max. na ćwierćfinał, a realistycznie na wyjście z grupy. Czarnym koniem tych mistrzostw nie będzie żadne WKS tylko Tunezja. Obserwowałem ich poczynania od jakiegoś czasu i doszedłem do wniosku, że połamią kości faworytom.

kilka spraw:

1)w 1/8 na paragwaj?? Sądzisz, że Anglia nie wyjdzie z grupy? Dziwne stwierdzenie, ale dobra. lecimy dalej.

2)Ze Szwedami nie mamy najmniejszych szans, co już nam kilka razy dobitnie udowodnili :/

3)Tunezja czarnym koniem? Oni grali już 4 lata temu na turnieju i nawet w przeciętnej grupie w jakiej byli (Japonia, Belgia, Rosja) radzili sobie cienko... ponadto nie posiadają jakiegoś gracza-motoru napędowego jak Drogba w WKS, czy Essien w Ghanie. A po ich meczach nie stwierdzam, żeby jakoś szczególnie zgrani... ale zobaczymy jak to będzie w praniu... nie sądze jednak by wyszli z grupy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1)w 1/8 na paragwaj?? Sądzisz, że Anglia nie wyjdzie z grupy? Dziwne stwierdzenie, ale dobra. lecimy dalej.]

Tego nie powiedziałem. Sądzę tylko, że istnieje duża szansa, aby trafić na Paragwaj. Albo oni, albo Szwecja awansuje razem z Anglią.

2)Ze Szwedami nie mamy najmniejszych szans, co już nam kilka razy dobitnie udowodnili :/

Nie powiedziałbym. Szwecja jest w naszym zasięgu. A ostatnie konflikty w ich składzie pozytywnie nie wpłyną na ich występ na Mistrzostwach. Gdyby spojrzeć trzeźwym okiem i porównać zawodników obu reprezentacji można zauważyć, że nie wypadamy na ich tle zbyt tragicznie. Jedyny nasz problem to kompleks Szwedów - najwyższa pora, aby się z niego wyleczyć, chyba lepszej okazji do rewanżu nie sposób sobie wyobrazić. Dużo zależy od pierwszego meczu z Ekwadorem. Zwycięstwo podbuduje psychicznie nasz zespół i jeśli zdobędziemy 3 ptk. zapewniam że wyjdziemy z grupy. Na fali, daje fifti/fifti w konfrontacji ze Szwedami.

3)Tunezja czarnym koniem? Oni grali już 4 lata temu na turnieju i nawet w przeciętnej grupie w jakiej byli (Japonia, Belgia, Rosja) radzili sobie cienko... ponadto nie posiadają jakiegoś gracza-motoru napędowego jak Drogba w WKS, czy Essien w Ghanie. A po ich meczach nie stwierdzam, żeby jakoś szczególnie zgrani... ale zobaczymy jak to będzie w praniu... nie sądze jednak by wyszli z grupy.

4 lata temu Francja odpadła, a Senegal awansował - więc takie argumenty możesz odstawić na bok :) . Zarówno na MŚ Korea/Japan, jak i 6 lat temu na ME przewidziałem czarnego konia imprezy.

Reprezentację Tunezji prowadzi Franzuz Roger Lemerre, którego ogromne doświadczenie reprezentacyjne, trofea, warsztat trenerski - ma prawo zaimponować i nie podlega dyskusji. Owszem - Tunezja nie ma zdecydowanych liderów w swoim składzie, natomiast cała reprezentacja składa się z pracowitych rzemieślników, którzy mają stałe miejsce w składach solidnych klubów Europejskich. Dobry występ na tych mistrzostwach to świetna promocja właśnie dla tego typu piłkarzy. Grają w klubach, które są prześladowane scout'ami i mają świetny popyt wśród czołowych drużyn Premiership. Pod okiem Lemerre'a wszystko jest na jak najlepszej drodze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie powiedziałem. Sądzę tylko, że istnieje duża szansa, aby trafić na Paragwaj. Albo oni, albo Szwecja awansuje razem z Anglią.

W takim razie pisząc, że ze Szwcją, badź Paragwajem założyłeś, że wychodzimy z pierwszego miejsca? No, widze, ze niezlym optymista jestes :P.

Ja juz swoja prognozę mam i uwazam, ze zmierzymy sie ze Szwedami, ktorzy awansują na pierwszym miejscu. Druga para 1/8 to Niemcy-Anglia i tutaj stawiałbym na gospodarzy, którym zawsze u siebie wszystko po prostu wychodzi.

Według mnie Szwecja na tych mistrzostwach wypadnie bardzo dobrze i zakończy swój udział najprawdopodobniej na ćwiercfinale.

Po prostu stawiam na nich w konfrontacji z wyspiarzami, dla których są niewygodnym przeciwnikiem, a w konfrontacji z drugim zespołem naszej grupy bedą faworytem murowanym.

Gdyby spojrzeć trzeźwym okiem i porównać zawodników obu reprezentacji można zauważyć, że nie wypadamy na ich tle zbyt tragicznie.

My ze Szwedami na wielu pozycjach nawiazujemy walke, oni tymczasem maja pare bardzo mocnych punktów. Pierwszy to Ljunberg, którego rajdy zapewne okazałyby sie zabójcze dla mało zwrotnych obronców. Kolejna sprawa to inteligencja Larssona, który swoim sprytem wyprowadzi w pole Jopa. Na prawej maja Wilhelmssona, który będzie wygrywał pojedynki z Zewłakowem i nawet słaby ostatnio Ibrahimovc wykorzysta w jedna z wielu sytuacji.

Znajac Janasa wystawi rasiaka na ktorego Melberg będzie co najwyzej patrzyl z politowaniem.

4 lata temu Francja odpadła, a Senegal awansował - więc takie argumenty możesz odstawić na bok :).

Na tej zasadzie mozna uciac kazda dyskusje, ale co z tego jak nic to nie wnosi. Tunezja moze i powalczy, jak wyjdzie im turniej zycia, to moze i wyjda z grupy, ale dalej nie maja szans.

Zresztą ja i tak uwazam, ze Ukraina ich pokona 8).

Reprezentację Tunezji prowadzi Franzuz Roger Lemerre, którego ogromne doświadczenie reprezentacyjne, trofea, warsztat trenerski - ma prawo zaimponować i nie podlega dyskusji.

Hehe, jakos mi sie nie chce wierzyc s geniusz Lemerre'a po tym jak na ostatnich mistrzostwach poprowadził Francje. Zizou wypadł ze składu i biedny Roger kompletnie nie miał pomysłu na grę trójkolorowych.

A drużyna rzemieslników to im wystarczy by spuscic lanie Arabii Saudyjskiej, nic wiecej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przeanalizowałem skład Kostaryki, ich osiągnięcia i drogę do MŚ i muszę przyznać, że jesli zagramy z nimi chocby tak, jak z Chorwacją, albo nawet ciut gorzej, przynajmniej 3 punkty bedą nasze. Ktoś może powiedzieć, że przecież nasi rywale zakwalifikowali się przecież do World Cupa, więc coś tam muszą sobą prezentować. Jasna sprawa, tyle, że nie mieli naprawdę ciężkiej przeprawy do Niemiec. Ich przeciwnikami byli: USA, Mexyk, Trynidad i Tobago, Gwatemala i Panama, a ostatecznie zajęli drugie miejsce, za amerykańcami. A jak już pisał Pereł - wielkich umiejętności nie prezentują, więc nawet nasze orły mogą, a raczej na pewno ich pokonają.

No ale jak wiadomo, bardzo wazne jest pierwsze spotkanie - Ekwador już czeka. Ale niech się tak nie cieszą z wygranych z Brazylią i Argentyną, Niemcy to nie Quito, tam warunki dla obu drużyn są równe, nawet lepsze nieco dla naszych. Jesli pokonamy Ekwador, z grupy raczej wyjdziemy, jesli damy plamę już 9 czerwca, cienko to widzę, oj cienko. Ale miejmy przynajmniej nadzieję i trzymajmy kciuki! :D Ole!

:geek:

EDIT:

Co do tego, że zagramy z Reprezentacją Dolnej Sakksonii bez kibiców i dziennikarzy może jest i dobre, ale jest jedno ale. Trzeba było do pioruna powiedzieć o tym wszystkim dużo wcześniej, a nie dzień przed meczem, kiedy wszystko już było zorganizowane! Bardzo chamsko postąpili nasi działacze, i to kolejny już raz przed tymi Mistrzostwami! Oj, nieładnie... [-X

:geek:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie pisząc, że ze Szwcją, badź Paragwajem założyłeś, że wychodzimy z pierwszego miejsca? No, widze, ze niezlym optymista jestes :P.

Faktycznie - jestem optymistą :) .

Są 2 ewentualności. Gdy Szwecja lub Paragwaj wyprzedzi Anglię – bądź, co bądź - prawdopodobieństwo nie jest wcale takie małe - my z drugiego miejsca mijamy się z Anglią. Druga to ta, którą podałeś. Jednak dużo mniejsza w prawdopodobieństwie (remis z Niemcami i korzystny bilans bramkowy).

PS. Black Pearl - przeczytaj dokładnie mojego pierwszego posta w tym temacie (odnośnie tej kwestii). Ja nie zakładam że wychodząc z grupy ominiemy Anglię. Poruszona tam kwestia - na kogo trafimy w 2 rundzie - to czysta teoretyka i rozważania.

Ja juz swoja prognozę mam i uwazam, ze zmierzymy sie ze Szwedami, ktorzy awansują na pierwszym miejscu.

"W takim razie pisząc, że ze Szwcją, badź Paragwajem założyłeś, że wychodzimy z pierwszego miejsca" - twoje słowa 8) .

My ze Szwedami na wielu pozycjach nawiazujemy walke, oni tymczasem maja pare bardzo mocnych punktów. Pierwszy to Ljunberg, którego rajdy zapewne okazałyby sie zabójcze dla mało zwrotnych obronców.
Na prawej maja Wilhelmssona, który będzie wygrywał pojedynki z Zewłakowem i nawet słaby ostatnio Ibrahimovc wykorzysta w jedna z wielu sytuacji.

My również mamy mocne skrzydła. O umiejętnościach i technice Smolarka nie ma co dyskutować. Oby tylko je właściwie wykorzystał i nie zagrał zbyt arogancko. Co do Krzynówka mam już trochę wątpliwości, gra nierówno. Jeśli jednak trafi z formą może być bardzo groźny dla Szwedów.

Szymkowiak natomiast nabrał dużo doświadczenia w Turcji, wie jak rozprowadzać piłkę - te walory mu się przydadzą.

Znajac Janasa wystawi rasiaka na ktorego Melberg będzie co najwyzej patrzyl z politowaniem.

Pozostaje nam jeden, ale za to magiczny Żurawski. A nawet Rasiakowi daję 50% szansy że trafi w pustą bramkę :P . Prawdą jest jednak, że Szwedom łatwiej będzie dziurawić naszą obronę. A Larsson będzie miał mniej do roboty niż M.Ż.

Mocnym punktem jest również Artur Boruc. Gdyby Janas zabrał jeszcze Jurka Dudka, skład wyglądałby jeszcze okazalej.

Na tej zasadzie mozna uciac kazda dyskusje, ale co z tego jak nic to nie wnosi.

Do pierwszej części się zgadzam, do drugiej już nie. Nikt nikomu nie każe używać tak absurdalnych argumentów. Nie chodzi mi tu o przykłady z przeszłości, stare futbolowe prawdy i doświadczenia z lat wcześniejszych. Ale o nieprzewidywalność i szerokie wachlarze współczesnego futbolu.

Tunezja moze i powalczy, jak wyjdzie im turniej zycia, to moze i wyjda z grupy, ale dalej nie maja szans.

Zresztą ja i tak uwazam, ze Ukraina ich pokona 8).

Na pewno mają większą szansę niż Wybrzeże Kości Słoniowej. Rozwścieczona Argentyna po ostatnim blamażu na World Cup nie pozwoli sobie na brak awansu. Natomiast Holandia pod wodzą Van Batsena z całą plejadą świetnych graczy i młodzieńczej fantazji również tanio skóry nie sprzeda.

Hehe, jakos mi sie nie chce wierzyc s geniusz Lemerre'a po tym jak na ostatnich mistrzostwach poprowadził Francje. Zizou wypadł ze składu i biedny Roger kompletnie nie miał pomysłu na grę trójkolorowych.

Wina nie leży po stronie Lemerre'a, ale zrządzenia losu. Francja straciła motywację po 2 imprezach, które zwyciężyli. Piłkarze myśleli, że ich napisy na koszulkach będą grać za nich. Widać było, że myślami są gdzie indziej. W głowach podpisywali kontrakty. Taki zimny prysznic bardzo im się przydał. Mam jednak przeczucie, że zajdą daleko na mundialu.

A drużyna rzemieslników to im wystarczy by spuscic lanie Arabii Saudyjskiej, nic wiecej.

Powiedz to Kasperczakowi, albo ekipie Otto Rehhagel'a - nie mnie :) . Jestem ciekaw ich reakcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My również mamy mocne skrzydła. O umiejętnościach i technice Smolarka nie ma co dyskutować. Oby tylko je właściwie wykorzystał i nie zagrał zbyt arogancko. Co do Krzynówka mam już trochę wątpliwości, gra nierówno. Jeśli jednak trafi z formą może być bardzo groźny dla Szwedów.

Czy mi się wydaje, czy ostatnio to Kosowski jest u łask Janasa, a nie Krzynówek? :) A Krzynówek niestety po dość paskudnej kontuzji do tej pory nie moze odnaleźć formy... a czy o umiejętnościach Smolarka nie można dyskutować, to ja bym polemizował 8) Z całym szacunkiem, ale IMO Wilhelmsson zjada Ebiego na śniadanie.

Pozostaje nam jeden, ale za to magiczny Żurawski.

W takim razie mamy podział: Mellberg - Rasialdo, Żurawski - 3 pozostałych obrońców. Zdziała coś? Będzie ciężko... zwłaszcza, że Szwedzi mają też pożądnych defensywnych pomocników.

Mocnym punktem jest również Artur Boruc

A Szwedzi mają Issaksona. I kto ma lepiej? Szwedzi.

Natomiast Holandia pod wodzą Van Batsena z całą plejadą świetnych graczy i młodzieńczej fantazji również tanio skóry nie sprzeda.

Wyniki meczy z taką Australią na przykład zdają się temu zaprzeczać... Ale powiedz mi czym może się pochwalić Tunezja, oprócz trenera, ktory nie radził sobie trenując Francję bez jej największego asa? WKS ma chociaż solidnego napastnika i dwóch klasowych obrońców. Co prawda to jeszcze nie powala, ale podstawa do bycia czarnym koniem już jest. Na ostatnich MŚ Japonię prowadził przecież inny znany francuski trener Phillipe Trousier, a Japonia odpadła już w 1/8 a jak zagra Francja teraz na MŚ, to się zobaczy... dla mnie to byłą drużyna dwóch turniejów (bo przecież obok MŚ 98 i ME 2000 nic więcej ciekawego nie osiągneli.) i jeszcze dużo czasu upłynie zanim znowu będą tryumfować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co wy się spieracie??? Jedno jest pewne- Szwedzi mają lepszych piłkarze niż my i są też solidni jako drużyna, ale o to chodzi w piłce nożnej, żeby słabszy ograł lepszego! I jeśli wyjdziemy z grupy, to na pewno będziemy walczyć do upadłego! A Wilhelmson nie zjada Smolarka. Ebi jest dużo bardziej wszechstronny od Szweda. Ale Szwed jest szybszy. Ja bym ich postawił na równi.

W takim razie mamy podział: Mellberg - Rasialdo, Żurawski - 3 pozostałych obrońców. Zdziała coś? Będzie ciężko... zwłaszcza, że Szwedzi mają też pożądnych defensywnych pomocników.

-A my mamy Szymkowiaka, który poda, Sobolewskiego, który jak przywali z dystansu, to cały ten Issakson może tylko piłki podawać. Wogóle, mamay lepszych defensywnych pomocników niż Szwecja.

A Szwedzi mają Issaksona. I kto ma lepiej? Szwedzi.

-Nieprawda. Boruc jest lepszy i gra w lepszym klubie.

Yoss, czy ty widziałeś mecz z Australią? Holandia miała przewagę, ale straciła 3 kopaczy w 70 minut i spuściła z tonu. A gol dla kangurów padł w kuriozalnych okolicznościach. Słupek->plecy bramkarza->obrońca->plecy bramkarza->piłka lata 5 metrów od bramki->Australijczyk wbija ją do pustej bramki. I co to znaczy- "Japonia odpadła już w 1/8"??? Już, to Polska odpadła :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...