Sabaton

[theziom97]

Oni nie kochają wojny. Tylko pokazują jaka jest zła i jak w jej obliczu musieli sobie radzić

różni żołnierze w sytuacji bitew, misji specjalnych i innych podobnych

okolicznościach.

[Najarany]

... i robiąc to zdobyli nasz szacunek. Co prawda - nie tylko nasz. Najbardziej dziwi mnie to, że to oni potrafią zachować się lepiej od nas (od niektórych). Poza tym to hardkorowcy - Są Szwedami, śpiewają po angielsku o Polsce ;D

[...AAA...]

Zadurzyłem się w nowym

.

You're in the snipers sight, the first kill tonight, time to die

You're in the bullets way, the White Death's prey, say goodbye!

Jak widać potrafią chwalić bohaterstwo wszystkich narodów. Trzeba docenić to tym bardziej, że Szwedzi z Finami lubią się niezbyt (jedni drugim mogą co najwyżej sauny podpalać ^^ ). Najpierw Talvisota, teraz utwór o Simo Häyhä. Oby tak dalej.

[Dives]

Ktoś mi wytłumaczy znaczenie "7734" w tekście piosenki o tej samej nazwie?

[sarmat]

Sabaton - dobry kawalek power metalu, z ciekawymi tekstami ale brak im oryginalnosci. Tak jak pisali moi poprzednicy wiekszosc (co nie znaczy ze wszystkie!) utworow sprowadza sie do podobnego tematu, sa grane w podobnym stylu i podobniez zaspiewane, ale trafiaja sie perelki. Troche smierdzi mi komercja od nich - kilka piosenek o polakach + sporo koncertow w pl jednak przynosi spore zyski. Solowki sa niezle, chociaz nie powalaja. Tak naprawde to wlasnie Sabaton mnie wprowadzil w swiat metalu, postanowilem poznac inne zespoly metalowe, Iced Earth, Metallica, Behemoth, ktore z kolei popchnely mnie w swiat rock'a, a tam znalazlem drzwi do krainy bluesa

[skarpet9]

Jest to obok Myslovitz mój ulubiony zespół w ogóle. Mimo togo, że większość piosenek jest grana w miarę podobnie, chociaż oczywiście się różnią, to piosenek Stalingrad, Wolfpack, Counterstrike i Purple Heart mogę słuchać bez końca. Odpowiada mi przede wszystkim tematyka i treść ich piosenek, chociaż grają też genialną muzykę.

A a pro po piosenki 40:1 to w Internecie czytałem wywiad z jakimś historykiem zajmującym się IIWŚ i powiedział on jasno, że opowieści i Bitwie nad Wizną to niestety jeden wielki mit... Dodatkowo piosenka ta nie była wcale chwytem marketingowym tylko po prostu ciekawą tematyką. A ludzie próbujących wcisnąć Sabatonowi Krzyż Odrodzenia Polski za tą piosenkę stanowczo i głęboko potępiam.

[BigL111]

Sabaton to jest obecnie jeden z moich ulubionych zespołów. Co tu dużo mówić: śpiewają głównie o II Wojnie Światowej(moim ulubionym okresie historycznym), ale również o innej tematyce. Co prawda brak im oryginalności i utwory brzmią bardzo podobnie, to jednak chyba dzięki temu ich tak naprawdę polubiłem. Ogólnie rzecz mówiąc: są świetni

[WhiteDeath]

Ah... Za każdym razem gdy oglądam teledysk ,,40:1'' mam ciary na plecach Na prawdę fajny zespół, fakt, nie są zbyt oryginalni, ale i tak dobrze się ich słucha.

Grać koncerty to oni też umieją Czyli w zasadzie to czego mi trzeba

[tervaskanto]

Zespół ma kilka fajnych utworów, może nie jest genialny ale jest i tak najlepszym powermetalowym zespołem jaki funkcjonuje (chyba że o czymś nie wiem). Melodyjki może nie odkrywcze, ale wokalista jest świetny, który jedzie tych wszystkich wyjców z Hammerfalla czy Rhapsody of Fire, których jak się słucha, to się człowiek śmieje. Jest mocny i dorosły, jak głosi tytuł - POWER. Za to taki Hammerfall to w muzyce taka komedia, można się pośmiać.

[eigava]

Sabaton poznałem poprzez kolegę który pokazał mi 40:1, Nuclear attack i primo victoria. Od razu zacząłem ich bardzo często słuchać i stali się moim ulubionym zespołem. Moimi ulubionymi piosenkami są Masters of the world i Union.

[Jajcarz]

Sabaton to mój ulubiony zespół. Ktoś wysłał mi linka do piosenki primo victoria. Właśnie wtedy polubiłem ten zespół. Ale nie wiem czemu wszyscy teraz mówią że jestem satanistą, chociaż nic nie ma o szatanie w ich piosenkach. Ostatnio przesiedziałem kilka godzin słuchając ich piosenek.

[zakiewicz]

Ogólnie słucham głównie Hip Hopu i pochodnych, istnieją jednak wyjątki które tak w sumie to ostatnio robią się coraz liczniejsze.

Sabaton jest jednym z nich, i chyba największym (Obok Czesława Śpiewającego).

Jedyny zespół metalowy który mi przypadł do uszu tak na prawdę.

[jaskier95]

@Up:

Pewnie dlatego że z metalem nie mają wiele wspólnego - dla mnie jest to bardziej hard rock i to z nastawieniem na "rock", nie "hard".

[tervaskanto]

@up:

Grają metal, tyle że power metal, który odstaje od innych podgatunków. Ale też bez przesady - nie można tego nazwać rockiem, bo w jakim rocku masz taka perkusję, głos, klawisze, gitary i taką epickość*? Jak dla mnie to jest bzdura, że to rock...

*to słowo nie ma pochlebiać zespołowi, jedynie określić nastrój.

[JW94]

Cóż, epickość w Sabatonie to raczej taki tani patos. Klawisze i mocniejszy śpiew masz w większości hard rockowych zespołów z lat 70 i trochę mniej z 80. A "epickości" to lepiej poszukać w rocku progresywnym - podniosły nastrój to dla mnie coś innego niż tandetne pieśni o metalowych wojownikach Manowara, czy o wojnie Sabatonu (oba zespoły są porównywalne).

- dla mnie jest to bardziej hard rock i to z nastawieniem na "rock", nie "hard".

Co jak co, ale hard rock to to nie jest...

[tervaskanto]

No racja, ale w sumie wojna to nieco poważniejsze zjawisko niż wymyśleni pakerzy w gaciach z Manowaru. Mimo to i tak w niektórych utworach aż przesadzają z tym patosem, co jest żenujące.

Żenujący lekko jest też zachwyt Szabatonem w Polsce - zdobyli tu popularność tylko dzięki 40:1 i Uprising, a o innych utworach o powstaniu w 44 nikt nigdy nie mówił (o Sabatonie trąbili w TV) tak jak Dark Funeral czy jakiś już nie pamiętam jaki holenderski death metalowy band.

[jaskier95]

@up:

Grają metal, tyle że power metal, który odstaje od innych podgatunków. Ale też bez przesady - nie można tego nazwać rockiem, bo w jakim rocku masz taka perkusję, głos, klawisze, gitary i taką epickość*? Jak dla mnie to jest bzdura, że to rock...

*to słowo nie ma pochlebiać zespołowi, jedynie określić nastrój.

Wiem jaki jest power metal. A teraz porównajmy Sabaton np. do Gamma Ray, Acceptu lub Helloween... i jest różnica, prawda ?

[JW94]

Pewnie dlatego że z metalem nie mają wiele wspólnego - dla mnie jest to bardziej hard rock i to z nastawieniem na "rock", nie "hard".

Wiem jaki jest power metal. A teraz porównajmy Sabaton np. do Gamma Ray, Acceptu lub Helloween... i jest różnica, prawda ?

A teraz porównajmy Sabaton do np. Led Zeppelin, Deep Purple, Van Halen, Aerosmith. Też jest różnica, prawda?

Grają power metal i jest to raczej oczywiste - mimo, że nie ma "patatajek" i głupich falsecików.

[tervaskanto]

@up:

Grają metal, tyle że power metal, który odstaje od innych podgatunków. Ale też bez przesady - nie można tego nazwać rockiem, bo w jakim rocku masz taka perkusję, głos, klawisze, gitary i taką epickość*? Jak dla mnie to jest bzdura, że to rock...

*to słowo nie ma pochlebiać zespołowi, jedynie określić nastrój.

Wiem jaki jest power metal. A teraz porównajmy Sabaton np. do Gamma Ray, Acceptu lub Helloween... i jest różnica, prawda ?

Jak porównasz Sabaton do dowolnego zespołu rockowego to nic nie znajdziesz.

Moze Sabaton nie jest podobny do tych popierdówek powermetalowych, bo moim zdaniem to i tak odstaje od innych, to i tak jest podobny do Hammerfalla czy Manowaru.

[LordofDarkness]

Żenujący lekko jest też zachwyt Szabatonem w Polsce - zdobyli tu popularność tylko dzięki 40:1 i Uprising, a o innych utworach o powstaniu w 44 nikt nigdy nie mówił (o Sabatonie trąbili w TV) tak jak Dark Funeral czy jakiś już nie pamiętam jaki holenderski death metalowy band.

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie ta próba dokonania rozdawnictwa medali. Same media traktowały Sabaton (i ogólnie metal) jak coś z Marsa. Wspomnienie jeszcze o samej subkulturze metalowej przypominało mi opisywanie jakiegoś nowo odkrytego gatunku zwierząt. Dobrze że nie przeszli do odżywiania się i zwyczajów godowych.

Pamiętam, że zespół Marduk kiedyś śpiewał o Powstaniu 44. Polecam wersję na YouTube z napisami. Wokal jest trochę niewyraźny.

[tervaskanto]

No i tego jakoś nikt nie zauważył, że Marduk o tym grał. (ostatnio pomyliło mi się, myślałem, że Dark Funeral jest autorem tej piosenki)

A tak się zachowywali bo nic o takiej muzyce nie wiedzą, nie mają pojęcia ile jest piosenek mających znacznie więcej do przekazania niż raperzy gadający o swoich nowych furach.

A z tymi medalami to przesadzili, chociaż wcześniej o tym nie słyszałem...

[JW94]

Wyobraź sobie, że raperzy też mają do przekazania coś więcej i nie wszyscy nawijają o swoich furach..

Jestem zdania, że Sabaton nie byłby za nic u nas taki popularny, gdyby nie 40:1. Pewnie by grali u nas, ale 1 koncert raz na 2 lata dla kilkuset osób i nikt by się nimi nie zachwycał. Przeciętny zespół. Poprawnie zagrany metal i tyle.

[Civril]

Moze ktos polecic jakies albumy Sabatonu? jako wskazowke podam ze moje ulubione kawalki to: Uprising, ghost division, 40-1, Primo Victoria

[Dagomee]

Przesluchalem pare kawalkow Sabatonu, i ten zespol wydaje sie być calkiem niezly, mimo mojej poczatkowej awersji do wokalu (power metal i niski wokal?). Coz, sluchalem glownie piosenek z plyty Art of War, i musze przyznać, ze teksty maja calkiem niezle, choc mocno patetyczne. No i te refreny...szczerze, to tylko dla nich slucham niektorych piosenek.

Jak na razie najbardziej podobaly mi sie chyba cztery utwory (Panzerkampf, The Price of a mile, 40:1 i Uprising.) Ale te dwa nie podobaja mi się dlatego, ze sa o Polakach (choc to mile, nie powiem), a ze względu wlaśnie na melodyczność tych piosenek i refreny w nich zawarte.

[ChosenOne]

Sabaton jest ostatnio strasznie modny. U mnie w szkole każdy podnieca się tym, że go słucha, co ciągle mnie zaskakuje... jest przecież wiele lepszych zespołów. Mnie ogólnie jakoś nie podchodzi. Piosenki są w większości przeciętne, nie widzę w nich nic ciekawego, może poza Ghost Division, bo piosenka jest zadziwiająco dobra. Poza tym Manowar wydaje mi się, mimo kiczowatego imidżu dużo lepszy. W ogóle power metalu nie lubię, ale szczerze mówiąc muszę się zgodzić, że 40:1 to był świetny pomysł. Nie chodzi o jakość piosenki, bo jest tylko średnia ale na pewno nie genialna. Po prostu narobili sobie fanów w Polsce, a to daje im niezłe profity... I na pewno powoduje "unormalnienie" metalu w mediach, a to dla nas wszystkich dobrze.