Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

Jest kilka frustrujących elementów, ale wystarczy skupić się na fabule, a resztę olać. Wtedy jest miodna.

Ja nie nawidzę długiego ładowania, gdyż dzielę komp z bratem i po prostu tracę czas czekając, aż mi się mapa załaduje.

Na moim kompie (jeszcze starym) rekord padł w SWAT 4. 8min ze stoperem w ręce! :teehee:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest z tą Edycją Rozszerzoną? Jak mam podstawkę, to mogę sobie ściągnąć (legalnie, oczywiście)? Czy muszę kupić jeszcze raz? Słyszałem, że było coś takiego, że można było kupić samo rozszerzenie za 19 zł, prawda li to?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co płacić 20 zł za coś, co można ściągnąć legalnie z neta ? wow fajne pudełko ...

a apropo samej gry, własnie przechodze Wieśka po raz trzeci ;o Ale IV rozdział jest nudny .... Az mi sie grac odechciewa ;o

Edytowano przez teken
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam gdy przechodziłem Wiedźmina pierwszy raz... sama gra jest pięknym odzwierciedleniem powieści (no, może więcej w grze przekleństw), w przeciwieństwie do nikczemnej ekranizacji.

Bodajże ostatecznie nie opowiedziałem się po niczyjej stronie (czyt. neutralna). Kto czytał dzieło Sapkowskiego ten wie że obie frakcje mogą ''pochwalić'' się czarnymi kartami historii. Jedna ''chwalebniejsza'' od drugiej, w dodatku w samej grze nie raz dane nam jest ujrzeć ''prawdziwe oblicza'' postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się akurat ten akt bardzo podoba. łatwo mi poczuć atmosferę tych gorących pól i ten sielankowy nastrój. Jedynie nie podoba mi si za bardzo ostatni akt, za dużo wydarzeń w jednym momencie. (agrh, nie umiem pisać padem)

Edytowano przez Tiloren
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

III akt to mój ulubiony.Akcja się rozkręca po przydługawym II akcie i ten klimat mojej ulubionej lokacji-Wyzimy Handlowej

no i dopadamy Magistra oraz walczymy z wilkołakiem i królową kikimor

. IV akt też bardzo dobry ,taki mały odpoczynek od tej zawieruchy w Wyzimie "przyprawiony" sielankowym klimatem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego III akt dla mnie taki najsłabszy bo niby gra mi śmiga na maks detalach ale czasem łapie tam wiechy i przez to strasznie dłuży mi się ten akcior.A co do II aktu może i przydługawy ale w końcu prowadzimy śledztwo które, jakby nie było,troszki trwać musi i nie może być takie na chop siup i odpierdziel się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam że bieganie po bagnie mnie trochę męczyło. Było ładne i klimatyczne ale irytowały mnie wielkie stada potworów... może nie były wyzwaniem lecz zawsze traciłem trochę hp przez te wybuchające pijawki (zawsze zapominam ich nazwy) A co do golema to fajny był, w sumie nie trzeba było się go obawiać, jedynie było uważać by nie zgiąć przez samego siebie :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o to ,że jest najtrudniejszy tylko walka z nim jest nudna.Łatwa i dłuuugaaa (i co za tym idzie nudna).A każde użycie filarów kończyło się moją śmiercią(udało mi się go trafić raz na milion).Długa walka mieczem wspomagana od czasu do czasu Ignim.To dlatego żle go wspominam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z obeliskami to zależy jeśli próbowaliście używać ostatniego żeby walnął piorun a byliście w środku tego jakby to nazwać trójkąta to musicie się liczyć z tym że zginiecie.Ja raz tylko próbowałem nawalić golema z użyciem Igni i miecza ale gdzieś w połowie jego życia się zdeka wkurzyłem, podleciałem do tych filarów i na tym walka się skończyła.Więc taka rada ma używać filarów trza :wink: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mi tam wszystkie akty się podobały choć najbardziej to chyba pierwszy i czwarty. Trzeba przyznać, że klimat gry powala (tak jak książki zresztą). To jedna z gier do których powracam najczęściej, a niejednemu rolplejowi w zęby się zaglądało.

Wkurza mnie tylko to, iż niektóre nazwy, imiona itd wzięte z książki są dość dziwnie dopasowane, np: Kłykacz to w grze (dokładniej w jednej z dodatkowych przygód w edycji rozszerzonej) szef przestępczego półświatka, natomiast w opowiadaniu "Ziarno Prawdy" Kłykaczem nazywany jest Nivellen szlachcic na którego została rzucona klątwa i który zamienił się w bestię. Nie żebym czół się rozsierdzony, po prostu lekko mnie irytują takie zabiegi.

PS. Ciekawe czy w następnych częściach będzie można wchodzić do wszystkich domów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...