Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

@up Dziwne, bo u mnie takie coś podziałało. Jeszcze raz. Do pliku witcher.exe dopisz -dontForceMinReqs i wtedy naciśnij ENTER. Powinno zadziałać (u mnie działało). [tylko pamiętaj że q w Reqs to nie małe G, tylko małe Q. Nie zapomnij też o spacji po .exe, ale po - już spacji nie ma!]

UWAGA! Skopiowałem jak powinno być z mojego folderu: D:\Program Files (x86)\Wiedźmin Edycja Rozszerzona\System\witcher.exe -dontForceMinReqs - Spróbuj się na tym wzorować.

(Jeśli dalej nie będzie chciało odpalić napisz mi na PW lokalizację pliku, wtedy ja spróbuję coś z tym zrobić, i Ci to odeślę. Wtedy będziesz musiał, już tylko wkleić to na pasek w Mój Komputer i wcisnąć enter)

Edytowano przez Glovis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagrałem ostatnio po raz 3 w mojego ukochanego Wiedźminka II. Niestety nadal występuje problem z rozłączaniem internetu, wiec xfire mi nie powie ile rzeczywiście spędziłem czasu.

Dark Mode, co prawda jest trudny, ale dawałem radę. Niestety ten poziom trudności nie wniósł nic do AL przeciwków, a jedynie zwiększył zadawane przez nich DMG o 3x. Co to dało?

Np. walka ze smokiem, a tu obrażenia powyżej 500-700... Podobnie jak w bitwie upiorów.

Ale cóż, przeszedłem, często bawiąc się we wczytywanie savów (nie wiem czemu, ale od wersji 1.3 gra lubi się ściąć kiedy wchodzę w wybór zapisów na około 30sekund).

Do tego każda aktualizacja odejmowała mi średnio 1FPS w grze... A że gram na minimalnych przy 20fpsach, to od 1.1 do 2.1 straciłem 5fpsów :( I nie mam pojęcia dlaczego gra działa coraz gorzej.

Ogólnie rzecz biorąc, kiedy oceniałem W2 w maju po premierze na mocne 9, to teraz chętnie bym podwyższył ocenę, dokładniej przysłuchałem się fabule, każdy szczegół wyłapałem, i sporo rzeczy się nowych dowiedziałem, pomimo dwóch pierwszych maratonów z

Iorwethem i Rochem po dwóch stronach walki

Arena to fajna sprawa, jednak szkoda że trzeba tam zaczynać od początku, gdyż wychodzi na to, że w którejś tam z pczątkowych fali (7?), walczę najsłabszym mieczem, z ledwo jakimiś tam bonusami w spodniach i rękawicach, przeciwko 2x królobójca i czarodziej... Jutro może postaram się to przejść, i zobaczymy co mnie dalej zaskoczy :P

Edytowano przez Enough
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, jak czytam powyższe to mi kamień spadł z serca. Myślałem, że tylko u mnie z każdym kolejnym patchem Wiedźmin II działa coraz gorzej. tej chwili nie da się już grać nawet na średnich ustawieniach. To dziwne bo na początku kiedy grę odpaliłem w maju działało wszystko na wysokich bez Uberpróbkowania. Dla porównania, SKyrim śmiga na wysokich ustawieniach i jedynie czasem zwalnia jak się dużo dzieje we mgle.

Aaale nie mam zainstalowanego patcha 2.1 Zobaczymy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, czytanie ze zrozumieniem się kłania. Na PC wszystkie dodatkowe zawartości są i będą za free. Na konsolach wszystkie dodatki, które wyszły do tej pory pojawią się w premierowym wydaniu. Natomiast jeśli ukaże się coś nowego, to dzięki polityce Microsoftu będzie platne :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka, jak myślicie, jak się potoczę losy

wojny nilfgardu z królestwami północy?

Czarni sforsowali jarugę(hipotetycznie, wnioskując ze słów leto), tak więc północ traci najpotężniejszy "mur" obronny przed swoim wrogiem.

W dotychczasowym najpotężniejszym graczu z północy, czyli temierii panuję b**del. Trudno jest się spodziewać szybkiego zebrania wojsk, zwłaszcza od wasali.

Lyria będzie dzielnie walczyć, jednak nie oprze się nilfgardowi.

Aedirn... Co tu dużo mówić :laugh:

Z intra dowiadujemy się że redania staje się potęgą, tak więc od niej może wiele zależeć.

Codo kedwen to trudno się wyrazić, pomimo kosztów kampanii w Aedirn, będzie wstanie wystawić wojsko.

To są najważniejsze państwa, jeśli chodzi o rozmiar. Oczywiście takie jak kovir też się niezwykle liczą, zwłaszcza że król koviru również miał zostać zabity. Sam nilfgard na pewno, nie pośle jakiejś kosmicznej armii, bo na logikę agenci północy na pewno by to zauważyli.

W dodatku ich wojsko będzie(no chyba że wbiją się klinem) rozpostarte na całej długości państw

północy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho nastąpi to, co musiało w Sadze nastąpić, a o dziwo nie nastąpiło - większy i silniejszy pożre resztę mniejszych i slabszych, przez co wielkie imperium stanie się jeszcze większe ;).

Co do obronności państw Północy - sądzę, że nie na tym skupi fabuła Wiedźmina 3.

Wszystko wskazuje na to, że to Nilfgaard będzie miejscem wydarzeń, które nastąpią, więc o Północy dowiemy się mimochodem, co się tam dzieje. Tak sobie myślę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...

Nie chce mi się wierzyć by nilfgard miał wygrać

, ale też nie sądzę by Redzi skopiowali wydarzenia z książki.

W dodatku jeśli patrzeć się na słowa Geralta do Leto: "Ludzi przybliża niedola, bla bla bla" to nilfgard raczej przegra ;]

Moim zdaniem, Redzi tak bardzo nie przyśpieszą fabuły wieśka,

by ten od razu pojawił się w nilfgaardzie

. Przez 1 akt pewnie będzie uzależniony od swoich sprzymierzeńców z W2.

@kacperos111

W3 na pewno będzie(redzi mówili nawet o wiedźminie 4) :cat2: mnie ciekawi zarys fabuły :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seria Wiedźmin jest niesamowita, ale cokolwiek nowego by nie wyszło to nic nie przebije pierwszej części !

Nie wiem .. być może mówię tak bo to co widzimy po raz pierwszy to najlepiej wspominamy i pamiętamy ..

Jak dla mnie Wiedźmin 2 stracił taką "cukierkowatość" ; )

Klimat z pierwszej części jest nie do przebicia. Gra po prostu powaliła na kolana.

Świat gry, interfejs, misje poboczne, wątek główny, system walki .. można długo wymieniać.

Wiedźmin 2 posiada większość tych dobrych cech, ale czegoś tu zabrakło .. przynajmniej dla mnie ..

Jeśli pewnego dnia ma wyjść Wiedźmin 3 to mam mieszane uczucia, zagrać jak najbardziej ale bez większych emocji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System walki w pierwszym Wiedźminie brutalnie mówiąc - ssał. Walka była nieludzko wręcz monotonna, takie zaklikiwanie na śmierć. O wiele bardziej wolę radosną rąbankę z drugiej części, gdzie chociaż trochę trzeba było ruszyć głową. Fabularnie również o wiele lepiej podeszła mi druga część - bardzo naturalnie wchodzi w klimat Sagi. Fabuła pierwszego wieśka sprawia wrażenie eksperymentalnej, jakby twórcy chcieli na początku zbadać, czy się toto przyjmie.

Z niecierpliwością czekam na trzecią część, zawsze chciałam zobaczyć Nilfgaard. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruston:

W pełni się z tobą zgadzam. Właśnie przechodzę sequel drugi raz, robiąc wszystko inaczej (wybory, rozwój postaci, taktyka walki) i ciągle tęsknię za klimatem z jedynki, za słowiańskimi potworami oraz lokacjami. Wiedźmin 2 jest ciekawy, ma dużo lepszą mechanikę walki, ładną grafikę (choć jeśli będę chciał pooglądać bajkowe lokacje, kolorowe roślinki i usypiające światełka to raczej odpalę ponownie Trine 2). Po prostu nie czuję klimatu. Wyborna fabuła na 20 godzin mnie nie satysfakcjonuje, dlatego jak na razie guzik mnie obchodzi czy Wiedźmin 3 wyjdzie i jaki będzie. Szczerze mówiąc, wolałbym żeby to nigdy nie nastąpiło, niż żebym musiał znów się rozczarować...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabularnie również o wiele lepiej podeszła mi druga część - bardzo naturalnie wchodzi w klimat Sagi. Fabuła pierwszego wieśka sprawia wrażenie eksperymentalnej, jakby twórcy chcieli na początku zbadać, czy się toto przyjmie.

Cóż, moim zdaniem fabuła w jedynce była lepsza. Tak, wiem, motyw z amnezją jest ograny do bólu, ale później robi się z tego ciekawa historia. A w dwójce już sam prolog mimo ciekawej narracji nie jest idealny

Sposób zabicia Foltesta przez Letho został przedstawiony co najmniej dyskusyjnie

, no i zakończenie też mnie rozczarowało.

Zaś mózgownicę trzeba ruszyć w Wieśku 2 tylko na początku. W2 cierpi na brak zbalansowania- na początku jest ciężko, zaś na końcu po prostu atakujesz, jak w pierwszej części. Plus, że doszły ataki w plecy. Dla mnie pod tym względem jest remis.

Edytowano przez Arturano
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak słowiańskości. Czy to się objawia tylko tymi złocistymi polami z IV aktu? To mylenie romantyzmu ze słowiańskością. Słowiańskość w W2 jest. Mamy puszczę, w której są pogańskie kolumny/posągi. Mamy często język typowo słowiański. Zresztą każdy tą słowiańskość może inaczej pojmować. W czasie gry w W2 nie nudziłem się w ogóle, a w jedynce te bagna (niech je zaraza) i czasem te pola również mnie dobijały. Lubię jak coś się dzieje. Nie mówię, że ten IV akt mi się nie podobał, ale dla mnie osobiście jest to tylko taka odskocznia, nic więcej. No dobra. Ukłon w stronę Słowackiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mylisz waćpan sporo, bo słowiańskie akcenty w W1 to znacznie więcej niż czwart akt i słynny quest z malinami. Powie to niemal każdy - W1 choć niedoskonały jest o wiele bardziej klimatyczny aniżeli druga część.

W1 ukończyłem jakieś 9 razy, co przy średnim czasie przejścia 40-50 h daje ładną liczbę h. W2 natomiast ukończyłem bodajże 4 razy i nie ciągnie mnie do tej gry z prostego powodu - jest względnie krótka, oskryptowana (zwłaszcza prolog) i w dodatku na moim kompie od początku występuje mnóstwo błędów. I choć sceny seksu są doroślejsze a grafika lepsza jakościowo, bo koncepcyjnie to skandal - z mrocznej W1 zrobić niemalże kreskówkę, to zdecydowanie wygrywa u mnie W1.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowiańskość w W2 jest. Mamy puszczę, w której są pogańskie kolumny/posągi.

Mi to akurat przypomina architekturę Majów aniżeli słowiańską. W ogóle to biegając po puszczy (ekhm.. gdzie są żubry skoro puszcza..? :smile: ) czułem się jakbym grał w jakiegoś Tomb Raidera, no i jeszcze ten wodospad - przypominał mi tereny Ameryki Południowej. Takie mam dziwne skojarzenia. Ocknąłem się dopiero w lasach nieopodal Vergen - opuszczona wieża, jezioro, katakumby (coś bliżej Gothica). Ostatni akt to już masakra - kamień na kamieniu i nic więcej. Dużo lepiej wypadła na tym tle Wyzima - miała swoją dzielnicę klasztorną, handlową, slumsy, cmentarz z kryptą, kanały, doki. W każdej chwili można było opuścić spokojne na pierwszy rzut oka miasteczko, by po chwili stanąć do walki z groźnymi potworami na cmentarzu lub wampirami w krypcie. Wchodzisz do czyjejś piwnicy, a tam surprise - cztery Graveiry :ohmy:. Wielką przyjemność sprawiały mi zlecenia otrzymywane od Wielkiego Łowczego Królewskiego (darzyłem jegomościa ogromną sympatią :laugh: ). Podgrodzie i bagna były niezwykle klimatycznymi lokacjami, kiedy w pierwszym akcie W2 Triss podczas walki z utopcami powiedziała: "Łezka się w oku kręci, co?", na myśl od razu przyszły mi te właśnie miejsca z jedynki.

Jeśli chodzi o ten cały romantyzm z aktu IV, to w ogóle nie przypadł mi do gustu, na szczęście później Stare Dworzyszcze ratowało sprawę.

Myślę, że to właśnie pierwszy Wiedźmin wygrywa nieco dlatego, że ma bardziej mroczny, posępny klimat (ach ta muzyka z głównego menu i interfejs...) pasujący do człowieka ze srebrem i stalą na plecach, odzianego w skórzaną, ćwiekowaną zbroję. I nie sugeruję się tym, co było w książkach Sapkowskiego. Wiedźmin powinien walczyć z potworami, a w dwójce zostały one potraktowane jako umilenie podróży z punktu A do punktu B, czy też jako składniki alchemiczne i rzemieślnicze. Politykować wiedźmin także powinien, ale na litość boską - nie non stop przez całą grę...

Edytowano przez Sonne
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...